Skocz do zawartości

Reprezentacja Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Niech mnie ktoś oświeci - kto będzie trenerem bramkarzy w kadrze - raz piszą, że Dowhań, a w grudniu z Wisły odchodzi Kazimierski by pracować z kadrą??

 

Na konferencji prasowej w warszawskim hotelu Sheraton oficjalnie zaprezentowano Franciszka Smudę jako nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

 

Nowy trener kadry podał nazwiska swoich współpracowników na najbliższe dwa mecze towarzyskie z Rumunią i Kanadą. Asystentem Smudy będzie Tomasz Wałdoch, a trenerem bramkarzy Jacek Kazimierski.

źródło: 90minut.pl

Odnośnik do komentarza

No właśnie - na dwa najbliższe mecze. Na tej konferencji Smuda powiedział, że na razie są oni, ale z pełnym sztabem się chce wstrzymać, by nie popełnić żadnego błędu. Dodał również, że ci co są - a więc Wałdoch i Kazimierski - mogą pozostać. Osobiście wolałbym Dowhania, bo to, co za jego sprawą dzieje się w Legii, to istna magia.

Odnośnik do komentarza

Rano:

 

Selekcjoner reprezentacji Polski na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego przyleciał prosto z Niemiec. W Bremie Franciszek Smuda rozmawiał z Sebastianem Boenischem. Obrońca Werderu Brema miał wyrazić chęć gry dla polskiej kadry.

- Do załatwienia zostały już tylko formalności w polskim związku - powiedział Smuda, informując o swoim dyplomatycznym sukcesie. W Bremie Sebastian Boenisch jasno dał do zrozumienia, że będzie grał dla reprezentacji naszego kraju.

 

Zrodlo: Onet

 

Po poludniu:

 

Trwa zamieszanie w sprawie gry Sebastiana Boenischa dla reprezentacji Polski. Do "walki" o grę uzdolnionego obrońcy dla reprezentacji Niemiec włączyli się włodarze jego macierzystego klubu Werderu Brema.

Według najnowszych informacji uzyskanych przez stację Orange Sport Info, Klaus Allofs, dyrektor sportowy Werderu Brema, nakłonił Boenischa do powtórnego przemyślenia sprawy przyjęcia podwójnego obywatelstwa, i w której reprezentacji chce występować. Allofs oraz Thomas Schaaf (trener Werderu) podkreślili w rozmowie z piłkarzem, iż w składzie Werderu zdecydowanie woleliby reprezentanta Niemiec od reprezentanta Polski i poprosili, aby poważnie zastanowił się nad swoją reprezentacyjną przyszłością.

 

Według wcześniejszych informacji Boenischa od gry w reprezentacji Polski dzieliły już tylko formalności, a zawodnik po raz pierwszy miał ubrać koszulkę z orłem na piersi już w najbliższą sobotę w meczu z Rumunią. Obecnie sytuacja mocno się skomplikowała i według stacji Orange Sport Info nie ma najmniejszych szans na przyjazd obrońcy na zgrupowanie polskiej reprezentacji, a co za tym idzie na występ 22-letniego zawodnika w kadrze Smudy. W decyzji Boenischowi "pomógł" także sam klub, który już zapowiedział, że nie puści Polaka na rozpoczynające się dziś zgrupowanie.

 

Zrodlo: Onet

 

Powiem krotko: jesli facetowi na prawde zalezy zeby zagrac z Orzelkiem na piersi i udalo sie Smudzie & Waldochowi go do tego namowic to sie w srode na zgrupowaniu stawi. Jesli nie, niech spie.. jak Klose i wiecej sie w o swojej Polskosci w mediach nie wypowiada. Obawiam sie niestety, ze ten drugi news jest prawdziwy i chlopak sie posra i na zgrupowanie sie nie stawi :/ Jakby nie patrzec do tej pory w zadnych mediach nie przytoczono jego slow, ze chce dla nas zagrac i jedyne osoby ktore o tym mowia to jego ojciec, dziennikarze i Smuda :-k. No ale moze jednak..

Odnośnik do komentarza

Ja jednak zamiast jęczeć i poddawać w wątpliwość jego przywiązanie i chęć - lub jej brak - gry w naszych barwach, wolę zaczekać na oficjalny komunikat samego zawodnika w tej sprawie. Nie chcę nic mówić, ale ekscytować się doniesieniami Onetu na taki temat, to chyba nie jest zbyt rozsądne.

Odnośnik do komentarza

Urodzony w Gliwicach zawodnik postanowił zabrać głos w tej sprawie. - Potrzebuję trochę czasu. Muszę się skonsultować m.in. z dyrektorem Werderu Klausem Allofsem. To istotna decyzja, od której nie będzie już odwrotu - powiedział Boenisch, cytowany przez agencję DPA.

 

Zrodlo: Onet

 

Jesli to prawda to chlopak sie posral i juz pewnie dla nas nie zagra. Taki z niego Polak jak z koziej dupy trabka. Odwolam te slowa jesli jednak dla nas zagra, w tej chwili jest dla mnie drugim Klose i niech sie buja z ta jego Polskoscia ;)

Odnośnik do komentarza

Ja tak z czystej ciekawości - jakby ten news był na Pudelku, też byś go zamieścił i powiedział o bohaterze wiadomości, że jest Polakiem jak z koziej dupy trąbka? No litości! Na Onecie pojawiło się dzisiaj milion informacji w tej sprawie - raz, że Boenisch zagra, druga, że są co do tego wątpliwości, następna jest taka, że musi się zastanowić, a za chwilę się pojawi, że wybierze grę dla Zimbabwe. Naprawdę zamiast się pienić i mówić coś na jego temat, proponuję zaczekać do oficjalnej informacji na ten temat.

Odnośnik do komentarza

Sport.pl

 

Oficjalna strona Wederu Brema poinformowała, że decyzja o tym, czy Sebastian Boenisch będzie mógł zagrać w reprezentacji Polski, została odroczona w czasie. Oznacza to, że piłkarz na pewno nie zagra w dwóch najbliższych meczach towarzyskich.

 

Decyzja ta z pewnością nie spodoba się selekcjonerowi Franciszkowi Smudzie, który rozmawiał z piłkarzem i jego rodziną. Trener zapewniał że jest prawie pewien gry obrońcy dla "Biało-czerwonych".

 

Klub zakomunikował, że Boenisch będzie brał w tym tygodniu udział w treningach klubowych i na pewno nie wybiera się na zgrupowanie reprezentacji Polski, która przygotowuje się do meczów towarzyskich z Rumunią i Kanadą. Jest to efekt rozmowy, jaką dyrektor generalny Werderu Klaus Allofs przeprowadził w poniedziałek z młodym piłkarzem.

 

- Wiemy o zainteresowaniu Boenischem ze strony polskiej federacji, a sam piłkarz czuje się zaszczycony tym faktem. Doszliśmy jednak do porozumienia, że tak ważna decyzja nie może zostać podjęta pod presją czasu - powiedział Allofs. - Głównym celem Polski są Mistrzostwa Europy za trzy lata, a do tego czasu będzie ona grała tylko mecze towarzyskie.

 

- To daje Sebastianowi wystarczająco dużo możliwości, by wywrzeć jeszcze lepsze wrażenie i podjąć indywidualną decyzję - dodał szef klubu z Bremy. Przyznał on także, że rozmawiał zarówno ze Smudą, jaki i z jego asystentem Tomaszem Wałdochem: - Znam ich obu bardzo dobrze i rozumiem, że chcą zbudować mocny zespół.

 

- Dlatego wykazują ogromne zainteresowanie takim piłkarzem, jak Sebastian, ale zaznaczyliśmy podczas tych rozmów, żeby nie wywierać na nim niepotrzebnej presji - wyjawił Allofs. - Nie chcemy także, aby zaniedbał przez to swoje obowiązki w Werderze.

 

Werder poinformował również, że będzie wspierał grę swojego piłkarza w seniorskiej kadrze Niemiec: - Wraz z reprezentacją młodzieżową został on mistrzem Europy. Marko Marin i Jason Koumas z tej drużyny już weszli do "dorosłego" składu, a w Sebastianie także widzę spory potencjał. Taka możliwość nie powinna być blokowana zbyt pochopnie - dodał dyrektor Werderu.

 

Zaznaczył on jednak, że jeśli Boenisch nie będzie zainteresowany grą dla Niemiec i z powodów osobistych wybierze Polskę, to klub w pełni zaakceptuje tę decyzję.

 

Sam piłkarz nie podjął jeszcze decyzji w sprawie wyboru kadry narodowej: - Potrzebuję trochę czasu. Muszę się skonsultować m.in. z Allofsem. To istotna decyzja, od której nie będzie już odwrotu - powiedział Boenisch, cytowany przez agencję DPA.

 

22-letni obrońca Werderu występował w młodzieżowej kadrze Niemiec, ale zgodnie z nowymi przepisami może jeszcze zdecydować się na wybór seniorskiej reprezentacji (posiada podwójne obywatelstwo - niemieckie i polskie).

 

Niby nic, ale jakoś odnoszę wrażenie, że Boenisch przede wszystkim liczy na angaż w kadrze Niemiec.

Odnośnik do komentarza

Dlatego proponuję olać gościa i zainteresować się takimi kopaczami, którzy nie mają szansy na grę w jakiejkolwiek innej reprezentacji.

Brutalna prawda jest taka: nikt dobry nie przyleci do nas z wywieszonym jęzorem żeby grać w koszulce z orzełkiem.

Zrobi to albo cienias albo ktoś, kto chce się wypromować żeby przejść do lepszej ligi.

Odnośnik do komentarza

A ja proponuję walczyć o gościa, póki jest na to szansa. Jeśli nie powiedział stanowczego "nie", to należy się o niego starać. Nie chcę rzucać tymi przykładami, ale nie ma innego wyjścia. Ile razy taki Podolski mówił, że gdyby jakiekolwiek zainteresowanie, on grałby dla Polski? Z góry informuję, że nie trafiają do mnie argumenty "tylko takie gadanie". Bo każdy widzi, że on utożsamia się z naszym krajem, mówi w tym języku. Co innego Klose, który - mówiąc brutalnie - nasz kraj ma w dupie.

 

Franz i tak wykonał mistrzowską robotę, że w ogóle podjął się próby przekonania Sebastiana do gry w biało-czerwonych barwach. Nie uda się? Trudno, ale przynajmniej nie będzie narzekania, że nie spróbowano. Wtedy będziemy mogli skupić się na tych nazwiskach, które do naszej kadry mają bliżej (np. Kościelny). Mi również się nie wydaje, by Boenisch zgodził się grać dla Polski - mówił przecież w wywiadach, że już nie czeka na sygnał od PZPN. Ale jeśli Smuda ruszył i próbował go przekonać, należy poczekać na ostateczną decyzję.

 

A swoją drogą dzisiaj czytałem gdzieś, że Koźmiński ma przekonywać Acquafrescę do zmiany decyzji. Oczywiście próba z góry spalona, ale liczy się to, że w ogóle jest taka inicjatywa. Ci zawodnicy widzą, że ktoś się o nich stara, a nie jak miało to miejsce za Beenhakkera - on ma wszystko gdzieś, ma asystentów i niech oni wszystko załatwiają.

Odnośnik do komentarza

O właśnie - Vami ma rację, dość świńska polityka Werderu, która ma skłonić Boenischa do kalkulowania, a nie kierowania się własnym zdaniem przy wyborze reprezentacji. Ja jednak jestem jeszcze daleki od wieszania na nim psów, porównywania do pożal się Boże Johnsona. Miejmy nadzieję, że jednak Smuda zdołał go przekonać, czym i Franz zdobywa sobie dużego plusa - oby ta akcja nie była jedyna w ramach zdobywania polskich talentów z podwójnym obywatelstwem.

Odnośnik do komentarza

Gdyby Smuda zdolal go przekonac to w srode sie zjawi na zgrupowaniu. Prawda jest taka, ze dla niego wazniejszy jest klub i jak widac reprezentacja Niemiec. Skoro chlopak chce sie w nieskonczonosc zastanawiac niech sie buja, jeden Klose juz jest.

 

marshall: Moglem podac zrodlo z niemieckiej strony ale przeciez to jest forum polskie, nie niemieckie..

 

Jeszcze odnosnie naszych pseudogwiazd typu Malecki i Lewandowski, polecam przeczytac:

 

To jak długo polscy kibice rozpamiętują najbardziej emocjonujące mecze Ekstraklasy niestety świadczy o tym, jak niewiele dobrych spotkań mają okazję zobaczyć w sezonie. Poziom większości z nich jest zastraszająco niski. Zdaniem Grzegorza Mielcarskiego, duży wpływ na taki stan rzeczy ma postawa naszych ligowych "gwiazd".

 

Zdaniem Grzegorza Mielcarskiego, obecnie komentatora stacji Canal Plus, w Polsce pierwszy lepszy zawodnik, który potrafi kilka razy kopnąć piłkę prosto, zyskuje status gwiazdy.

 

- Przez to piłkarze, którzy jeszcze niedawno byli zupełnie nieznani, nabierają gwiazdorskich nawyków. Zaczynają uczyć kolegów, zamiast sami się uczyć - mówi Mielcarski "Przeglądowi Sportowemu" i jako przykład daje młodych reprezentantów Polski, Roberta Lewandowskiego i Patryka Małeckiego.

 

- Lewandowski po półtora roku stał się kimś w tej lidze. Już ma nie tylko być liderem na boisku, ale też poza nim. W Lechu oczekują, że Lewandowski będzie uczył młodzież. Przychodzi taki Krzysztof Chrapek i ma się przy nim ogrywać. A to Lewandowski powinien w dalszym ciągu się uczyć - przekonuje Mielcarski.

 

- Małecki już jest podziarany. Gwiazda pełną gębą. Już ma złe nawyki, ciągle macha łapami. Porównuję go z Jakubem Błaszczykowskim. Gdy Kuba przyszedł do Wisły, zapisał się do szkoły. W drzwiach minął się z Małeckim, który się ze szkoły wypisał. To pokazuje ich podejście - dodaje.

 

Kolejnym z piłkarzy, których Mielcarski nie oszczędził, a którzy znaleźli się w kadrze Franciszka Smudy, jest zawodnik Śląska Wrocław, Janusz Gancarczyk.

 

- Kolejny gracz z gwiazdorskimi manierami. Ma do wszystkich pretensje - do kolegów, że mu źle podają, do sędziów, że nie gwiżdżą fauli na nim. Tacy piłkarze pojadą do średniego klubu na zachodzie i tam nikt im nie da nawet buzi otworzyć - przekonuje Mielcarski, który w swojej karierze reprezentował barwy. m.in FC Porto, czy UD Salamanca.

 

- W Porto mieliśmy charyzmatycznego kapitana Joao Pinto. Kiedyś podczas meczu Jardel, który walczył o koronę króla strzelców, zaczął przy rzucie karnym wyrywać piłkę wyznaczonemu do "jedenastki" Zlatko Zahoviciovi. Po spotkaniu Pinto poprosił trenera by nas zostawił na chwilę samych. Podszedł do Jardela i powiedział: "Jeszcze raz tak zrobisz, to będzie twój ostatni mecz w Porto. Klub sobie poradzi bez ciebie, beze mnie, czy innych. Ale czy ty poradzisz sobie bez klubu? To ty jesteś dla klubu, a nie odwrotnie" - wspomina były znakomity napastnik.

 

- A Małecki czy Lewandowski już są wielkimi gwiazdami. Jeżeli z takim nastawieniem wyjadą na Zachód, zginą po tygodniu - dodaje.

 

Zrodlo: WP

 

Choc go srednio lubie to ma kupe racji. Wielu juz takich Maleckich, Lewandowskich, Grosickich bylo.

Odnośnik do komentarza

Sprawa jest prosta:

 

Boenisch gra dla Polski - wędruje na ławkę/do rezerw Werderu

Boenisch gra dla Niemiec - Werder go promuje

 

Też tak myślę, mimo że w którymś artykule ktoś tam związany z bremeńskim klubem temu zaprzeczał :P

 

A plotki mówią, że Sebek wku... rzył nieco działaczy Werderu, bo raz mówi, że Polska go nie interesuje, a innym razem, że chętnie dla niej zagra :]

Odnośnik do komentarza
  • verlee poleca ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...