Skocz do zawartości

Reprezentacja Polski


Rekomendowane odpowiedzi

- Bądźcie wreszcie realistami! To normalne, że kraj naturalizuje piłkarza, który od dawna gra w jego lidze. Nie ja to wymyśliłem, taki jest współczesny futbol.

 

Całe 2 lata ! Wooah !

 

Jeśli nie chcecie tkwić w miejscu, musicie robić to samo co wszyscy

 

Osobiście wolałbym jednak postać. A sam argument akurat śmieszny.

 

Bądźcie wreszcie realistami! Świat się zmienił, stał się globalną wioską. Ludzie mieszkają i pracują tam, gdzie chcą. Mnóstwo młodych Polaków rozjechało się po całym świecie. Te zmiany dotyczą także futbolu. Rozejrzyjcie się wokół, popatrzcie, co robią inne kraje. Ilu Polaków występuje w barwach Niemiec. Piłkarze mają wolność wyboru, dla kogo grają. Brazylijczycy grali w barwach Portugalii, z którą walczyliśmy w eliminacjach Euro. Grają w Chorwacji, z którą zagramy na Euro.

 

Hmhm, Polacy, od małego wychowywani w Niemczech, mówiący perfekcyjnie po niemiecku i słabo po polsku, ta.

 

Portugalczyków nie ruszam bo nie znam przykładów. Tzn. wiem o Deco, ale tylko tyle, że w Portugalii był z dobre 5 albo 6 lat zanim zagrał dla ichnej reprezentacji, ale detali nie znam. A język to wiadomo :P.

 

W Chorwacji gra Eduardo, jako 14 latek przyjechał do Chorwacji, spędził tam 8 lat, mówi po Chorwacku.

 

Roger spędził w Polsce 2 lata, nie mówi po Polsku. Ta.

 

I do tego ten akapit o globalnej wiosce. To jak już tacy z nas globaliści, to odpuśćmy całą formułę ME i MŚ przecież to donikąd nie prowadzi.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że źle rozumiana duma narodowa bierze górę.

Profesor z Iconem zdążyli już osądzić Rogera jako "na pewno sprzedajnego zagraniczniaka, który przy pierwszej okazji się wypnie na reprezentację"... Ciekawe, skąd macie taką pewność w tej sprawie. Naprawdę nie chciałbym was podejrzewać o to, że klubowe animozje przez was przemawiają.

Argument pt "Jak gole strzelał Olisadebe, to się cieszyłem że Polska strzela" jest - przepraszam bez sensu.. Bo gdyby nie on, to by ich nie było, nie byłoby sie z czego cieszyć.

W ogóle odnoszę wrażenie, ze dla tych, którzy tak krytykują ideę naturalizowania, lepiej jest, żeby Polska obrywała, niż gdyby miała zdobywać punkty dzięki "nowym" obywatelom. Zaiste bardzo to honorne, i wpisuje się w całą tradycję polskiego męczeństwa. Dumni bądźmy, bo oberwaliśmy, ale moralnie zwyciężyliśmy, bo tamci korzystali z "najemników".

Dziękuję, ale w tym wypadku to ja postoję.

Powtórzę jeszcze raz - skoro obecne władze polskiej piłki nie potrafią utrzymać i zachęcić tych młodych Polaków, którzy mają możliwość gry dla innych reprezentacji (rozumiem, że ci, to zdrajcy, godni wyklęcia co najmniej?), to póki to się nie zmieni - trzeba próbować takich środków...

Poza tym pescar i Grzelo wielokrotnie podkreślali - jak sie sprawdzi - to korzyści będą obopólne, jak nie - i tak nie będzie nikomu miejsca blokował... A i powodu do tej "hańby narodowej" nie będzie.

Odnośnik do komentarza

Ale naturalizowanie zawodników - zwłaszcza po dwóch latach - jest po prostu wypaczeniem idei reprezentacji narodowych. Co innego Eduardo czy Wahan Geworgjan, którzy kawałek życia przeżyli w swoich drugich ojczyznach, co innego chłopaki z podwójnym obywatelstwem grające w młodzieżówkach, ale co innego Roger, który dotąd z Polską miał niewiele wspólnego. Czy nie uważasz za lekko absurdalne, że w meczu reprezentacji Azerbejdżanu i Tunezji zagrać mogłoby pięciu Brazylijczyków?

Nie chcę tu mówić o tym, że gra dla Polski powinna być zaszczytem y dumą etc, bo paru rodowitych Polaków pokazało już że ma kadrę w głębokim poważaniu. Chciałbym jednak, żeby reprezentacja Polski (i każdego innego kraju) odnosiła sukcesy dzięki piłkarzom wyszkolonym w polskich klubach lub pochodzących z polskiej puli genowej.

Odnośnik do komentarza

A czy obecność zagranicznego trenera w reprezentacji to też ujma dla Polskości? Czym się różni Roger od Beenhakkera. Żaden nie umie po polsku, Rogger, przywiązani są tylko kontraktami. Jeden do Legii drugi do kadry.Rogger przebywa już kilka lat w Polsce, Leo podejmując prace pewnie potrafił wymienić z Polaków Dudka, Bońka. Skoro tak traktujemy reprezentacje, że dla obcych nie ma miejsca to i Leo powinnien zastąpić Polski specjalista.

Odnośnik do komentarza

chyba tutaj się nadaje, albo do absurdalnego: głębokie przemyślenia Czarka Kucharskiego

 

Z woli samego Leo Beenhakkera brazylijski pomocnik Legii Roger ma zostać Polakiem. Wczoraj w "Gazecie Wyborczej" nasz selekcjoner podał kilka powodów, według których powinniśmy być przychylni temu pomysłowi: "Bądźcie wreszcie realistami, świat się zmienił, stał się globalną wioską, mnóstwo młodych Polaków wyjechało, tak robią inne kraje, piłkarze mają wolność wyboru, taki jest współczesny futbol, jeśli nie chcecie tkwić w miejscu, musicie robić to samo".

 

Cenię Leo za jego dorobek piłkarski i uważałem od początku, że to będzie świetna sprawa dla piłkarzy reprezentacji praca z takim fachowcem. I szczerze przyznaję, że zazdroszczę im takiego trenera. Jednak w kwestii przyznania obywatelstwa Rogerowi jestem odmiennego zdania. Argumenty, jakimi posługuje się nasz selekcjoner, świadczą o tym, że traktuje nasz kraj i środowisko piłkarskie jak ciemnogród. Nieograniczona tolerancja rodem z Holandii jest znana na całym świecie i wywodzi się z historii tego kraju.

 

Kupcy z Amsterdamu już w XVII w. wiedzieli, że tolerując, można więcej zarobić, niż trzymając się surowych norm i wartości. Nie będę podawał przykładów, co się toleruje w kraju tulipanów, bo wykroczyłbym poza ramy sportu. Każdy kibic pamięta jednak, że Ebi Smolarek miał kiedyś kłopoty przez tę tolerancję. Nie wszystko można przenieść na nasz grunt. Spędziłem za granicą wiele lat, podróżuję nadal i wcale nie uważam, że powinniśmy w każdej kwestii czerpać wzorce z tzw. Zachodu. Według mnie własna tożsamość jest ważniejsza niż kilka srebrników więcej. Może rodziłoby się u nas więcej talentów piłkarskich, gdybyśmy z Holandii zaczerpnęli pomysł urlopu owulacyjnego na spłodzenie dziecka!!! I u każdego, kto korzystałby z urlopu, na ścianie sypialni wisiałyby plakaty Cruyffa, van Bastena, Maradony, Zidane'a

 

Bądźcie tolerancyjni.

 

fragment o urlopie owulacyjnym mnie rozwalił :hahaha:

Odnośnik do komentarza
I niech mi ktoś jeszcze spróbuje kiedyś wmawiać, że niektórzy kibice z Warszawy nie mają ciężkich kompleksów. To tak na marginesie.

 

Nawiasem mówiąc, ponoć dzisiaj będzie padać w Warszawie. Naprawdę mam nadzieję, że to nie klubowe animozje przemawiają przez meteorologów.

 

Spodziewałem się czegoś więcej, naprawdę... A na pewno uważniejszego czytania... A na marginesie - faktycznie - pada ;)

Odnośnik do komentarza
Klasyczne dla pewnej części populacji warszawskich kibiców doszukiwanie się we wszystkim niechęci do Legii.

W takim razie przeczytaj jeszcze raz ten fragment i odczytaj go dosłownie, bez doszukiwania się drugiego dna, którego tam nie ma (z mojej strony przynajmniej). I nie miej do mnie pretensji, że Twoja reputacja momentami Cię wyprzedza. Peace. ;)

Odnośnik do komentarza

Co do tych argumentów Leo to sa śmieszne. Porównywanie Rogera do Eduardo który przybyl do Chorwacji jak był dzieciakiem, czy porównywanie Brazylijczyków w Portugalii.

 

Całość można podsumować: Holender mówi nam jak dobrym Polakiem będzie Brazylijczyk.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
PRZEGLĄD PRASY. Robert Acquafresca jest piłkarzem Cagliari i młodzieżowej reprezentacji Włoch. Ma jednak polski paszport (jego matka jest Polką) i w wywiadzie dla dziennika Polska the Times twierdzi, że gdyby pojawiła się propozycja gry w barwach biało - czerwonych, poważnie rozważyłby tę ofertę. - Miałbym prawdziwy dylemat. Traktuję Polskę na równi z Włochami. Ale jestem do dyspozycji- mówi Acquafresca.

 

Jakie były Twoje kontakty z reprezentacją Polski?

 

 

Robert Acquafresca: - Trener Michał Globisz skontaktował się z moją mamą. Potem wysłał listy z pytaniami, ale oficjalnego powołania nigdy nie otrzymałem.

 

 

Co byś zrobił, gdybyś dostał powołanie?

 

 

- Miałbym prawdziwy dylemat. Traktuję Polskę na równi z Włochami. Urodziłem się we Włoszech i tu się wychowałem. Ale do Polski jeżdżę, gdy tylko mogę, bo przecież stamtąd pochodzi moja mama. Mam też wielu krewnych w Polsce. Stąd moje przywiązanie.

 

 

Grałeś we włoskich reprezentacjach juniorów, debiutując w młodzieżówce, strzeliłeś gola. Chyba nie masz wątpliwości, dla kogo grać?

 

 

- Miałbym wątpliwości. Nawet teraz, gdybym otrzymał powołanie z Polski... No nie wiem, trudno powiedzieć. Nikt się ze mną nie kontaktował.

 

 

Trener Leo Beenhakker szuka nowych graczy. Rozumiem, że jesteś gotowy do gry w polskiej kadrze?

 

 

- Mam polski paszport. Byłbym dumny, gdybym otrzymał powołanie. Jeśli ktoś chce się ze mną kontaktować, jestem do dyspozycji.

 

za gazeta.pl

 

brac kurde brac :D sie zaczyna ladny targ :) ciekawe kto nastepny :) niech Oli wroci :D

Odnośnik do komentarza

Tia, następny niby-Polak chce wymusić na silnej reprezentacji (tym razem Włoch) powołanie dla siebie. Po przypadkach tych wszystkich Johnsonów czy Boenischów moja wiara w to, że gość naprawdę zastanawia się, czy kopać piłkę w polskich barwach, niebezpiecznie styka się z zerem. Europejski przeciętniak vs mistrz świata - nie trzeba być Einsteinem, by mieć pewność, gdzie chciałbym grać Acquafresca...

Odnośnik do komentarza
Tia, następny niby-Polak chce wymusić na silnej reprezentacji (tym razem Włoch) powołanie dla siebie. Po przypadkach tych wszystkich Johnsonów czy Boenischów moja wiara w to, że gość naprawdę zastanawia się, czy kopać piłkę w polskich barwach, niebezpiecznie styka się z zerem. Europejski przeciętniak vs mistrz świata - nie trzeba być Einsteinem, by mieć pewność, gdzie chciałbym grać Acquafresca...

 

Hmm, ja mam troche wiecej dystansu- chlopak ma rodzine polską w pierwszym pokoleniu- to zupelnie inna sprawa niz Rogery, Arboledy itp- ma polski paszporta mame Polke, krewnych itp- to chyba troche inna sytuacja - dla mnie jezeli naprawde wyrazi chec gry i zaangazowanie to sprawdzic go mozna...z Podolskim juz "pupy" dalismy....

Odnośnik do komentarza

Yep, ale AFAIR w poprzednim wywiadzie powiedział, że definitywnie wybrał Włochy, że zżył się z reprezentacjami młodzieżowymi i że gdyby był powoływany do młodzieżówki polskiej, to sytuacja mogła by być inna. Więc raczej opcja Jędrusia Johnsona, jak mówi Kamtek.

 

EDIT:

 

Była szansa, żebyś grał dla Polski?

 

- Kilka lat temu trener Globisz napisał do mnie miły list. Przysłał mini-koszulkę reprezentacji Polski i kilka innych pamiątek, które przechowuję do dzisiaj. Wtedy zacząłem się zastanawiać, ale bałem się, że jak zacznę grać dla Polski, to przez częste wyjazdy nie skończę szkoły. A chodziłem do liceum. Poza tym od 14. roku życia byłem powoływany do reprezentacji juniorskich Włoch. Zżyłem się z kolegami, nie było sensu tego zmieniać.

Odnośnik do komentarza
  • verlee poleca ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...