Skocz do zawartości

Szczecin moim miastem, Pogoń moim życiem


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Legia Warszawa[1] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[1/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Dziwniel - Kowalczyk, Furman, Starzyński - Grosicki, Mackiewicz- Stępiński

 

No to zaczynamy jazdę z gonieniem warszawskiej Legii. Zaczęliśmy idealnie i od mocnego ciosu, bo już w pierwszej minucie bramkę dla nas zdobył Stępiński, była to kapitalna akcja, szybko przerwaliśmy atak Legii, przejęliśmy piłkę i błyskawicznie znaleźliśmy się pod ich polem karnym, a tam najpewniej zachował się właśnie Mariusz. Jeszcze przed przerwą kapitalną akcją z zejściem do środka zaserwował nam Mackiewicz, po chwili rozegrania "z klepki" znalazł się już w polu karnym i pokonał bramkarza lidera Ekstraklasy. Było 2:0 po pierwszych 45 minutach i taki wynik utrzymał się do końca. Pierwszy, wielki krok ku mistrzostwu zrobiliśmy, ale dalej mamy dwa punkty straty do Legii.

 

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 0:2 (Stępiński, Mackiewicz)

 

 

Pogoń Szczecin[2] - Zagłębie Lubin[3]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[2/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Dziwniel - Kowalczyk, Furman, Kun - Grosicki, Zachara- Stępiński

 

To jeden z tych najtrudniejszych meczów, wszyscy byli w dobrych nastrojach po pokonaniu Legii, ale wiedzieliśmy, że to może nie wystarczyć, musi wygrywać do końca i jeszcze liczyć na potknięcie rywala. Było blisko, ale ostatecznie Legia pokonała Wisłę Płock i wygranie z Zagłębiem było dla nas koniecznością. Było ciężko, przez długi czas nie mogliśmy znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza Lubinek, ale udało się to w 66 minucie za sprawą ... ponownie Stępińskiego.

 

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:0 (Stępiński)

 

 

Pogoń Szczecin[2] - Wisła Płock[5]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[3/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Dziwniel - Czekaj, Furman, Starzyński - Grosicki, Mackiewicz- Zwoliński

 

W tej kolejce Legia grała... z Zagłębiem Lubin, a my ich poprzednim rywalem, Wisłą Płock, a więc zamieniliśmy się przeciwnikami. Niestety ponownie stołeczny klub był lepszy, chociaż Zagłębie sprawiło im wiele problemu, ostatecznie jednak Legia zwycięża 2:1. My natomiast mieliśmy wziąć rewanż na Wiśle Płock za te kilka słabszych wyników z nimi. Strzelanie rozpoczął Łukasz Zwoliński, ale tego dnia bohater był inny, wchodzący z ławki - Paweł Wszołek został autorem dwóch bramek. Wygrywamy bardzo pewnie. Na rozkładzie jeszcze Lechia, Lech, Jaga i Korona, natomiast Legia ma kolejność: Lech, Korona, Lechia, Jaga.

 

Pogoń Szczecin - Wisła Płock 3:0 (Zwoliński, Wszołek 2x)

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Lechia Gdańsk[8] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[4/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Dziwniel - Kowalczyk, Furman, Kun - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Do ostatniej w tabeli grupy mistrzowskiej Lechii Gdańsk jechaliśmy w kapitalnych warunkach, wcześniej odbył się wielki mecz pomiędzy Lechem a Legią, gdzie padł wynik 3:0, widowisko przednie, a remis był jak najbardziej dla nas satysfakcjonujący. Bardzo szybko, bo już w 4 minucie Stępiński wyprowadził nas na prowadzenie i już więcej bramek w tym meczu nie padło, ale i tak wracaliśmy w świetnych humorach do Szczecina.

 

 

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 0:1 (Stępiński)

 

 

Pogoń Szczecin[2] - Lech Poznań[6]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[5/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Czekaj, Dziwniel - Kamiński, Furman, Kun - Grosicki, Mackiewicz- Stępiński

 

Pamiętacie jaki mamy bilans meczów z Lechem? To powinniśmy wobec tego bez żadnych obaw stawać do tego pojedynku, Poznaniacy przyjeżdżali do Szczecina jako szósty zespół z tabeli, a więc zdecydowanie poniżej oczekiwań. Byliśmy nieco wdzięczni za ten remis z Legią, ale tego dnia nie mieliśmy skrupułów do rywala. Już w 10 minucie pierwszą bramkę zdobył Dominik Kun, a chwilę później po rzucie rożnym na 2:0 podwyższył Czekaj. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale po przerwie podwoiliśmy wynik. Tak, bohaterem tych 45 minut został Dominik Furman, autor dwóch bramek. Rozbijamy Lecha na własnym stadionie, kibice są w euforii, wskakujemy na fotel lidera. Dzień później Legia przy Łazienkowskiej remisuje bezbramkowo z Koroną i mamy dwa punkty przewagi. Wszystko w naszych nogach. A właściwie w meczach z Jagą i Koroną.

 

 

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 4:0 (Kun, Czekaj, Furman 2x)

 

 

Odnośnik do komentarza

Jagiellonia Białystok[3] - Pogoń Szczecin[1]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[6/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Czekaj, Dziwniel - Kowalczyk, Furman, Kun - Grosicki, Zachara - Stępiński

 

Dwa dni przed tak ważnym meczem do Szczecina przyjechali szejkowie prosto z Anglii, osobiście chcieli mnie zaprosić na rozmowy w sprawie kontraktu z... Manchesterem City. Oczywiście bez namysłu, ale z należytą grzecznością - odmówiłem. Teraz mam ważniejsze rzeczy na głowie. Prawdopodobnie to właśnie mecz z Jagą będzie decydujący o mistrzostwie. Mniej więcej w tym samym czasie podrażniona duma Legii dała o sobie znać w Gdańsku, stołeczny klub wręcz rozszarpał gospodarzy zwyciężając 5:1. Pierwszego gola dla nas na trudnym białostockim terenie zdobył Stępiński, dzięki temu trafieniu znowu złapaliśmy wiatr w żagiel i spokojnie kontrolowaliśmy ten mecz. Druga bramka to była kwestia czasu i tak też się stało, a jej autorem Michał Czekaj, którego dobra forma zaowocowała nie tylko golami strzelanymi dla nas po rzutach wolnych, ale też nowym kontraktem, który podpisaliśmy kilka dni po meczu z Jagą.

 

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 0:2 (Stępiński, Czekaj)

 

Pogoń Szczecin[1] - Korona Kielce[7]

Ekstraklasa, grupa mistrzowska
[7/7]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kowalczyk, Dziwniel - Furman, Kun, Starzyński - Grosicki, Wszołek - Stępiński

 

Lekka zamiana - tym razem to Legia gra z Jagą. Niestety dla nich my gramy "jedynie" z Koroną, która zajmuje w naszej grupie mistrzowskiej przedostatnie miejsce. Już w piątej minucie wyszliśmy na prowadzenie po golu niezawodnego ostatnimi czasy Stępińskiego, rywalizacji w ataku w przyszłym sezonie będzie niebywała - Zwoliński, Stępiński i Zachara...Jeszcze przed przerwą dopełniliśmy dzieła zniszczenia - tym razem głową po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Kowalczyk, dla którego to chyba ostatni sezon w Szczecinie, a może jeszcze nie... ciężko o dobrych stoperów, którzy mogliby ewentualnie wzmocnić nasz klub. Polskich oczywiście. Po zmianie stron serce zadrżało - Korona zdobyła bramkę kontaktową i była to pierwsza bramka stracona przez nas w grupie mistrzowskiej. Legia prowadziła już wtedy u siebie z Jagą 4:1, ależ oni muszą mieć motywację... mogli jednak nie remisować wcześniej, teraz to my rozdajemy karty. Paweł Wszołek w 67 minucie ustala wynik meczu, a to oznacza jedno - po razu drugi z rzędu POGOŃ MISTRZEM POLSKI! Kończymy ten sezon w potrójnej koronie.

 

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 3:1 (Stępiński, Kowalczyk, Wszołek - Dejmek)

 

Jest to siódmy puchar za mojej kadencji - dwa Mistrzostwa, dwa Superpuchary Polski, trzy Puchary Polski.

Odnośnik do komentarza

Dzięki, najgorsze jest to, że... ciężko kupować dobrych Polaków. Jest ich mało, a już tych młodych tanio się nie kupi...

 

 

 

Artur Boruc - Zagrał w 10 meczach w Europie, w sześciu w lidze i jeden w Pucharze Polski, jak widać był podporą drużyny w rozgrywkach w europejskich pucharach. Grał całkiem dobrze, ale ma już 37 lat, więc powoli chyba będzie zbliżał się do końca kariery.

 

Radosław Janukiewicz - Nasz stały numer jeden, w lidze zagrał w 31 meczach, w jednym w Pucharze Polski i w dwóch meczach na arenie międzynarodowej. Radek to człowiek z charakterem, bardzo pewny punkt, obecnie 33 lata, więc jeszcze trochę może z nami zostać.

 

Dominik Hladun - to był przełomowy sezon dla młodego golkipera, bo zagrał aż w sześciu spotkaniach Pucharu Polski, a przecież zdobyliśmy to trofeum, więc miał spory udział. Niestety do pierwszego zespołu przy Borucu i Janukiewiczowi się nie przebije, a nie wydaje mi się, żeby jednak osiągnął poziom zbliżony do Radka czy Artura.

 

Filip Modelski - Kolejny dobry sezon tego piłkarza, w lidze średnia powyżej 7. Łącznie reprezentował nasz klub 24 razy i może nie jest to wiele, ale ma silną konkurencję w postaci Rudola, ale wiem, że na Filipa zawsze mogę liczyć. Prawa obrona to pewniak na kilka lat.

 

Sebastian Rudol - 31 meczów, w lidze średnia 7.0, a ma dopiero 22 lata. On i Modelski gwarantują mi komfort na tej pozycji, mam nadzieję, że któryś z nich przebije się i będzie etatowym prawym defensorem w kadrze Polski.

 

Daniel Dziwniel - Świetny lewy obrońca, średnia powyżej siódemki, zagrał blisko w czterdziestu meczach i wszystkie na odpowiednim poziomie. Nie dał za dużego pola do popisu Garbacikowi, a ma dopiero 24 lata, dostał propozycję nowego kontraktu i mam nadzieję, że z nami zostanie, bo dostaliśmy ofertę równą klauzuli odejścia czyli ponad 2mln euro z Fulham.

 

Damian Garbacik - 10 meczów w sezonie to zasługa świetnej gry Dziwniela, ale też tego, że Damian jednak zawiódł, bo w europejskich pucharach zagrał dwa razy - średnia z tych meczów 5.50. W lidze i PP solidnie, ale jednak...

 

Marcin Kowalczyk - Jego problemem jest ... niestety już wiek, gdyż fizycznie powoli wysiada, mimo to zagrał w prawie 20 spotkaniach w ciągu sezonu. Jego przyszłość w zespole na pewno nie będzie już długa.

 

Jakub Czerwiński - Nasz najlepszy stoper, a ma dopiero 25 lat, więc lata gry jeszcze przed nim, zagrał w blisko 40 spotkaniach, zaliczając średnią ponad 7.

 

Michał Czekaj - Łatał dziury, był tam, gdzie był potrzebny, a to na defensywnym pomocniku, a to na stoperze, strzelił też kilka ważnych bramek, ale w wieku 25 lat przepaść między nim, a Czerwińskim jest kolosalna.

 

Marcin Kamiński - Drugi wybór jeśli chodzi o środek obrony, również 25-latek, w lidze fantastycznie w innych rozgrywkach również nie gorzej. Fajną mam parę stoperów.

 

 

Odnośnik do komentarza

Mateusz Matras - Kapitalny sezon, pewnym punkt naszego środka pola. W 35 występach zalicza średnią ponad 7.30 co już samo w sobie jest kapitalne dla defensywnego pomocnika. 26-latek swoje najlepsze lata ma jeszcze przed sobą (oby), już dziś jest warty 4mln euro i zaliczył dwa występy w kadrze narodowej. Taki piłkarz to skarb.

 

Alan Uryga - ściągnięty trochę na szybko zimą i kapitalnie sprawdził się jako piłkarz Pucharu Polski, zagrał w pięciu spotkaniach, osiągnął przy tym średnią prawie 7.5. Idealnie nadał się na zmiennika dla Matrasa na pucharowe mecze, dał trochę odpocząć Matrasowi. W następnym sezonie pewnie zagra w większej ilości meczów. Liczę na niego w przyszłości.

 

Dominik Furman - 41 meczów, 16 goli i 11 asyst = geniusz środka pola. Kolejny świetny sezon tego piłkarz, co tu pisać więcej, oby zdrowie mu dopisywało. Nawet w kadrze ma już 13 występów i 3 gole. Dominik - musisz! Ma dopiero 24 lata.

 

Filip Starzyński - Kolejny z trójki muszkieterów, Matras, Furman i Starzyński opanowali środek pola w polskiej lidze do perfekcji, prawdziwi wirtuozi jak na nasze warunki. Siedem goli i aż 15 asyst naszego najbardziej ofensywnego gracza w środku pomocy.

 

 

Dominik Kun - 23 mecze to i tak sporo, jako zmiennik się nadaje, ale odstaje zdecydowanie poziomem od reszty środkowych pomocników, niemniej może zastępować zarówno Furmana jak i Starzyńskiego, więc jest dość ważnym ogniwem w zespole. Nie doszedł do średniej 7.0, ale przynajmniej nie narzeka na rolę zmiennika.

 

Takuya Murayama - jedyny obcokrajowiec w składzie. Jak kiedyś mówiłem - musi być dwa razy lepszy, żeby tu zostać. Był, ale powoli traci swoją jakość, ma 27 lat, 7 goli robi wrażenie, ale 3 asysty już mniej. Jego zaletą jest to, że może zastępować zarówno Starzyńskiego jak i skrzydłowych. Ciągle jednak powyżej średniej 7.

 

Jakub Wójcicki - 28 lat, powoli to już nie ten poziom. Zwłaszcza, że nasz się nieustannie zwiększa. Zagrał w 15 meczach, w pewnym momencie jednak narzekał, że gra za mało, prawdopodobnie to jego ostatni sezon w Pogoni, no może jeszcze przedostatni.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Kamil Grosicki - Osiem bramek, czternaście asyst i ponad 40 występów, Kamil był naszym ważnym ogniwem, który mógł grać zarówno na skrzydle jak i w ataku, taki zawodnik to skarb w drużynie, bardzo się cieszę, że taki piłkarz u nas występuje, tym bardziej, że popularny Grosik jest tutejszy.

 

Paweł Wszołek - Kapitalnie potrafił zastępować naszych snajperów w czasie ich urazów, w 20 spotkaniach zdołał ustrzelić 14 goli. Zdecydowanie odbudował u nas formę i jest pewnym punktem w składzie.

 

Mateusz Leleno - Jeszcze przed debiutem, przyszedł do nas i doznał poważnej kontuzji, niestety, ale liczę, że wkrótce będzie dobrym zmiennikiem na skrzydłach, a w Pucharze Polski odegra kluczową rolę.

 

Karol Mackiewicz - Nieco spuścił z tonu, przez moment narzekał, marudził, a nie lubię takich graczy, w porę jednak się zreflektował, chociaż 4 gole i 4 asysty szału nie robią, chociaż tak naprawdę zagrał tylko w 14 meczach w pełnym wymiarze czasowym.

 

Mateusz Zachara - Niestety tylko 20 spotkań, częste urazy, ale też dawałem mu grać na skrzydle. 13 bramek i jedna asysta jak na tyle czasu gry nie jest złym rezultatem. Ma 27 lat, a więc jest w kwiecie wieku dla napastnika.

 

Łukasz Zwoliński - 13 goli, 8 asyst w 24 meczach, ulubieniec kibiców, co tu więcej pisać, jak gra i jest w formie to jest napastnikiem fenomenalnym. Niestety ciągle bez debiutu w kadrze.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Ciekawe? Miałem już opcję prowadzenia United czy City... :)

 

Celem jest oczywiście... Liga Mistrzów. Wygranie ;) I stanie się najlepszym polskim klubem w historii. Nie będzie to łatwe, skoro stawiam tylko na Polaków, bo coraz gorzej z wyborem na rynku transferowym, za piłkarza typu Piotr Zemlo czy Mateusz Hołownia - juniorzy Wisły i Legii - żądają za nich kolejno 6,5 mln euro i 7,5 mln euro... Przesada.

 

Ofertę nie do odrzucenia złożył londyński Fulham i Dziwniel za 2,3 mln euro opuszcza Szczecin. W jego miejsce Jonatan Straus, który powalczy o miejsce w składzie z Garbacikiem. Dodatkowo skład wzmocnił Jacek Góralski z Wisły Płock, wprowadzi to jeszcze dodatkową rywalizację w środku pola oraz da trochę odpoczynku chociażby Furmanowi. Podpisałem też nowy kontrakt z Kowalczykiem.

 

Prawdopodobnie to koniec zakupów w tym okienku, w zamian poprosiłem prezesa o rozbudowę obiektów młodzieżowych, zgodził się i manewr ten pochłonie z budżetu 2,7 mln euro. Murayama dostał polski paszport, więc oficjalnie brak obcokrajowca w Pogoni.

 

Mecze towarzyskie:

 

Hamilton - Pogoń 1:1

Puskas Akademia - Pogoń 0:3

Pogoń - Wolfsburg 1:2

Valenciennes - Pogoń 2:1

 

W 2 fazie eliminacji LM zagramy z The New Saints.

Odnośnik do komentarza

The News Saints[-] - Pogoń Szczecin[-]

Liga Mistrzów, Mistrzowie, 2 faza
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Stępiński - Zachara

 

No to czas zacząć potyczkę w Lidze Mistrzów. Przed fazą grupową czeka nas jeszcze długa droga, ale takimi krokami trzeba torować sobie tę ścieżkę. Zaczęliśmy bardzo fajnie, szybko na prowadzenie wyprowadził nas Grosicki. Szybko jednak odczuliśmy ulgę, po kolejnych trafieniach, a konkretnie to dwie bramki zaliczył Starzyński, a po jednej Stępiński, Furman oraz Czerwiński. Tak, mecz skończył się pogromem, niech wiedzą co oznacza Pogoń Szczecin.

 

 

The New Saints - Pogoń Szczecin 0:6 (Grosicki, Starzyński 2x, Stępiński, Furman, Czerwiński)

 

 

Pogoń Szczecin[-] - Lech Poznań[-]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[1/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kowalczyk, Garbacik - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Stępiński - Zachara

 

Inauguracja w Ekstraklasie nie mogła być lepsza, a konkretnie chodzi o rywala jakiego nam wylosowano - Lech Poznań zespół, w którym nie mogą zamknąć powiek po każdym meczu z nami. I w tym pojedynku było podobnie, bardzo szybko padały dla nas bramki - dwie Zachary, a potem jedna Furmana i wszystko było już rozstrzygnięte, po raz kolejny już Lech wraca ze Szczecina na tarczy.

 

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 3:0 (Zachara 2x, Furman)

 

 

Pogoń Szczecin[-] - The New Saints[-]

Liga Mistrzów, Mistrzowie, 2 faza
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Czerwiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Murayama, Mackiewicz - Stępiński

 

Rewanż to raczej formalność. Szybko gola strzelił Mackiewicz, ale w 40 minucie osłabił nas Czerwiński - zszedł z powodu czerwonej kartki, przesunąłem na obronę Matrasa, a Furmana na defensywnego pomocnika, po przerwie zadebiutował też Góralski, który zaliczył nawet trafienie, grając tylko czasu w osłabieniu wbijamy jeszcze dwa gole i znowu pokonujemy rywala bardzo pewnie, nokautując wręcz. Teraz czeka nas dwumecz z FK Astaną, na pewno trudniejszym rywalem, ale nie obawiamy się nikogo.

 

Pogoń Szczecin - The New Saints 4:0 (Mackiewicz, Starzyński, Góralski, Zwoliński)

Odnośnik do komentarza

Legia Warszawa[13] - Pogoń Szczecin[2]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[2/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Stępiński - Zachara

 

Trudny mamy ten terminarz na początek sezonu, oprócz rywalizacji w Lidze Mistrzów w pierwszej kolejce mierzyliśmy się z Lechem, a teraz jedziemy do Warszawy na ciężki mecz z Legią. Niestety, ale planu pokrzyżował nam Alan Uryga, który bardzo szybko, bo już w 58 minucie musiał opuścić plac gry. Było wtedy już 1:0 dla legionistów, ale po jedenastu może mielibyśmy jeszcze jakieś szanse... tymczasem lukę w środku pola wykorzystali nasi rywale i po kontrze podwyższyli, a zarazem ustalili wynik meczu na 2:0. Nie leży nam ta Legia, pięć porażek na dwanaście meczów za mojej kadencji.

 

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 2:0 (Wieteska, Simao)

 

 

Pogoń Szczecin[-] - FK Astana[-]

Liga Mistrzów, Mistrzowie, 3 faza
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Garbacik - Uryga, Furman, Starzyński - Grosicki, Murayama - Stępiński

 

Kolejny krok ku Lidze Mistrzów. Tym razem zaczynamy na własnym obiekcie. Nie muszę nikogo przekonywać, że gramy tutaj o pełną pulę i zaliczkę przed rewanżem? Już w 44 minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Kamila Grosickiego, można by rzec, że wbiliśmy im gola do szatni, ale co mają powiedzieć, kiedy drugą strzelamy już w doliczonym czasie gry drugiej połowy? Bramkę zdobył Murayama, ostatni samuraj.

 

Pogoń Szczecin - FK Astana 2:0 (Grosicki, Murayama)

 

Lech Poznań[-] - Pogoń Szczecin[-]

Superpuchar Polski
[1/1]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Mackiewicz, Stępiński - Zachara

 

I znowu ten Lech... tym razem w ramach boju o Superpuchar, chociaż w sumie nie powinniśmy z nimi w ogóle grać, w końcu zarówno mistrzem jak i zdobywcą krajowego pucharu jesteśmy my, a więc z marszu to trofeum powinno być nasze. Przepisy są jednak inne, więc grać musieliśmy. Zaczęło się dopiero po przerwie za sprawą bramki strzelonej przez byłego lechitę - Kamińskiego. Niestety, nie dotrzymaliśmy prowadzenia do końca, zemściło się to, że ostatnio my strzeliliśmy w doliczonym czasie gry, teraz karta się odwróciła, strzelcem Janicki. Dogrywka nie przyniosła rozwiązania. Rzuty karne... pierwsza piątka, trafiają wszyscy, druga piątka... też, cała jedenastka... jest już 11:11, następna seria, Jevtić po raz drugi się nie myli, ale Rudol nie trafia. Puchar w rękach Lecha. A niech mają.

 

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:1 k.12:11 (Janicki - Kamiński)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

FK Astana[-] - Pogoń Szczecin[-]

Liga Mistrzów, Mistrzowie, 3 faza
[2/2]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Garbacik - Uryga, Furman, Kun - Grosicki, Murayama - Zwoliński

 

Myślałem, że bardzo pewnie zmierzymy do następnej, ostatniej rundy kwalifikacji LM, ale jednak bardzo szybko FK Astana wyszła na prowadzenie, udało nam się doprowadzić do remisu, ale czerwona kartka Czerwińskiego popsuła mi trochę krwi. Zwłaszcza, że FK Astana wyszła na prowadzenie i było bardzo blisko klęski, jedna bramka i to Kazachowie by cieszyli się z awansu... Dobrze, że mamy Zwolińskiego, wyrównał na 2:2, a niedługo potem sędzia zakończył spotkania. Gramy dalej. W losowaniu baraży byliśmy rozstawieni, trafiliśmy na norweskie Molde.

 

FK Astana - Pogoń Szczecin 2:2 (Lunin 2x - sam., Zwoliński)

 

Śląsk Wrocław[10] - Pogoń Szczecin[8]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[3/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Matras, Furman, Starzyński - Grosicki, Wszołek - Stępiński

 

Po tak nieudanym meczu z Legią musieliśmy wywieźć trzy punkty z Wrocławia. Zaczęliśmy fantastycznie już w 20 minucie na prowadzenie wyprowadził nas Filip Starzyński. Mimo dalszych ataków i przewagi z naszej strony wynik nie uległ zmianie po pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Po zmianie stron jednak nie zaniechaliśmy szturmów na bramkę gospodarzy, a efektem tego była nasza druga bramka, strzelona przez Matrasa. Chwilę później piłkarz Śląska był sam na sam, ale na wysokości zadania stanął Janukiewicz. Kolejny raz jednak nie dotrwaliśmy do końcowego gwizdka w komplecie, strzelec drugiej bramki dostał czerwo i mecz kończyliśmy w osłabieniu. Śląsk zdołał strzelić kontaktową bramkę dopiero w 82 minucie, nerwówka była w końcówce, ale w 90 minucie to by postawiliśmy kropkę nad i za sprawą Pawła Wszołka.

 

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:3 (Bartkowiak - Starzyński, Matras, Wszołek)

 

Pogoń Szczecin[4] - Zawisza Bydgoszcz[11]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[4/30]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Góralski, Furman, Starzyński - Mackiewicz, Wszołek - Zwoliński

 

 

Zawisza nas zaskoczył ofensywnym rozpoczęciem i dostali nagrodę takiego nastawienia, szybko strzelili gola za sprawą Alvarinho, ale minutę później było już 1:1. Strzelcem Mackiewicz. Zaspaliśmy trochę początek, więc musieliśmy nadrabiać. Po pierwszych 45 minutach jednak nadal widniał wynik remisowy. Niestety znowu ambicja niektórych przerosiła... zmiennik Matrasa pauzującego za kartki, Góralski też dostaje czerwoną kartkę. No i tym razem stała się katastrofa...

 

Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 1:3 (Mackiewicz - Alvarinho, sam., Budimir)

 

 

 

Odnośnik do komentarza

GKS Katowice[8] - Pogoń Szczecin[7]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[5/30]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Uryga, Garbacik - Matras, Furman, Starzyński - Mackiewicz, Zachara - Stępiński

 

Wreszcie! Tak można krzyknąć widząc w Ekstraklasie popularną GieKSę. Myślę, że cierpliwość fanów tego zespołu została wystawiona o wiele za długo na taką cierpliwość. Tymczasem zajmujemy z nimi sąsiednie miejsce w tabeli, trzeba przyznać, że ciężko nam na początku sezonu łączyć grę w Europie z walką w Ekstraklasie. I właśnie w tym meczu ta impotencja wzięła górę - nie potrafiliśmy stworzyć dosłownie żadnej akcji.

 

GKS Katowice - Pogoń Szczecin 0:0

 

Pogoń Szczecin[-] - Molde[-]

Liga Mistrzów, Mistrzowie, Baraż
[1/2]

Janukiewicz - Rudol, Kowalczyk, Kamiński, Straus - Uryga, Furman, Starzyński - Mackiewicz, Murayama - Stępiński

 

Blisko dwadzieścia strzałów na bramkę rywale, ale tak jak zaczarowana. Jeśli wierzymy w mikro-cykle to chyba jesteśmy w jednym z najsłabszych. Najważniejszy moment w sezonie, a tu nie możemy pokonać bramkarza, najpierw GKS Katowice, a teraz Molde. Trzeba jednak przyznać, że bezbramkowy remis na własnym obiekcie jest całkiem dobrym rezultatem. Oczywiście w teorii, bo z przebiegu meczu to my powinniśmy wygrać i to bardzo pewnie, kilkoma bramkami.

 

Pogoń Szczecin - Molde 0:0

 

 

Pogoń Szczecin[9] - Wisła Kraków[12]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[6/30]

Janukiewicz - Rudol, Kamiński, Czerwiński, Straus - Matras, Góralski, Starzyński - Zachara, Stępiński - Zwoliński

 

Z Wisłą Kraków powinniśmy wygrać, bez dwóch zdań. To już nie jest ta drużyna z ubiegłych lat, która wojowała w Europie, teraz siłą godną Polski na arenie europejskiej jesteśmy my. Zaczęliśmy szybko, wreszcie strzelamy gola, autorem - tego mam nadzieję zrzucającego fatum bezbramkowego - został Mariusz Stępiński. Jednak mimo tworzenia dodatkowych okazji - wynik nie zmienił się, ważne jednak, że gol był i jeszcze trzy punkty.

 

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:0 (Stępiński)

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Molde[-] - Pogoń Szczecin

Liga Mistrzów, Mistrzowie, Baraż
[2/2]

Janukiewicz - Rudol, Czerwiński, Kamiński, Straus - Góralski, Matras, Starzyński - Zachara, Stępiński - Zwoliński

 

Do Norwegii jechaliśmy po niezłym spotkaniu w Szczecinie, rezultat 0:0 dawał nam lekką przewagę, ale w Skandynawii niestety nie szło nam najlepiej już od początku. Po prostu znowu zatraciliśmy moc strzelecką. Całe szczęście gospodarze również nie mogli znaleźć rozwiązania na umieszczenie piłki w siatce. Mecz zakończył się zatem remisem, dogrywka też, a więc o awans do fazy grupowej LM zadecydować miały karne... Zaczął Rudol - trafił, Oduro na 1:1, Furman bardzo pewnie i 2:1, Hestad 2:2, Zachara 3:2, Aboubacar.... broni Janukiewicz! Starzyński, no musisz... goool. Ronningen pod wielką presją... poprzeczka! Pogoń w fazie grupowej LM!

 

A w niej: Juventus, Manchester City, Fenerbahce...

 

Molde - Pogoń Szczecin 0:0 k.2:4

 

Pogoń Szczecin[6] - Zagłębie Lubin[11]

Ekstraklasa, runda zasadnicza
[7/30]

Janukiewicz - Modelski, Kowalczyk, Czekaj, Garbacik - Uryga, Góralski, Furman - Mackiewicz, Murayama - Zwoliński

 

Wróciliśmy w świetnych nastrojach do Szczecina, chociaż ile nerwów przeżyliśmy przez te karne - to nasze, ale najważniejsze, że cel minimum w Europie został osiągnięty. Bardzo chcielibyśmy przeskoczyć ten pułap i zagrać o coś więcej niż dobre zaprezentowanie się w fazie grupowej, ale po takim losowaniu raczej ciężko wierzyć w coś więcej niż ewentualna walka z Turkami. W trakcie tych rozmyślań minęła nam pierwsza połowa meczu z Zagłębiem, zupełnie bezbarwna, a więc zakończona bez bramek. Nieco poruszyłem szatnią w przerwie, efektem był strzelony zaraz po przerwie gol Góralskiego, ale tego dnia nie tylko ten środkowy pomocnik zaznaczył swoją obecność trafieniem w protokole meczowym, dopisał się do niego również Furman.

 

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 2:0 (Góralski, Furman)

 

 

 

--

Dwa mecze, bo teraz będą dwa eliminacyjne mecze Danią.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...