Skocz do zawartości

Marynia po raz 448 wysłuchuje tych samych marnych wrzutów od Johnissa i tio


Ingenting

  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

WUT?! Właśnie można! Na dobrą wolę innych a nie na zabierane im pieniądze pod przymusem! Och, liczę na mojego sąsiada - niech zaprzyjaźniony gang (vel państwo) zabierze mu telewizor. Jest taki dobry ten mój sąsiad, mam dzięki niemu telewizor. No kurwa....

Weź se Rothbarda i walnił w głowę. Gdzie ja coś wspominałem o państwie?
Odnośnik do komentarza

 

No tak, ale PSX Extreme ma - podobnie jak CDAction - ciągłość wydawniczą. Nawet jak pierwsi czytelnicy (jak ja, mówię o CDA) wyrośli, to w tym czasie przyzwyczaili do siebie nowych czytelników, przywiązali ich do siebie jakimiś unikalnymi rzeczami (typu: ten sam humor, mrugnięcia okiem PDK w kolejnych numerach, słowem rzeczy dające poczucie przynależności), czy dobrymi grami na płytach, kodami do MMO itp.

 

Secret Service wraca z hasłem - pamiętacie nas, trzydziestolatkowie? wracamy. Ale dla młodszego pokolenia to chyba nie mają nic nadzwyczajnego do zaoferowania, oprócz tego, że starsi mówią, że to legenda?

Jasne, to jest ryzyko, stąd też nie dziwi mnie ta zbiórka, bo sami musieliby naprawdę wyłożyć konkretną kasę na druk powiedzmy 3 numerów, nim zaczęłaby spływać gotówka ze sprzedaży pierwszego. W mojej ocenie wszystko rozbija się o to, co tak naprawdę pokażą. Na razie to faktycznie sentymenty, starzy autorzy etc., a nie ma np. ani słowa o ilości stron, co dla czytelników, mimo wszystko, też jest ważne. Sentymentem mają już starych czytelników, ale kluczowe będzie to, co w środku, bo jak wspominałem, ludzi, którzy chcą poczytać, wbrew pozorom nie brakuje, ale też mając tyle mediów growych pod ręką, nikt nie będzie wydawał 16 zł, żeby poczytać wspominki.

 

Już prawie wysłałem im kasę, ale... to ma być kwartalnik. KWARTALNIK!

Odnośnik do komentarza

Prasa drukowana nie żyje. Nie ma sensu reanimować trupa poza jakimiś okolicznościowymi wydaniami. Regularne wypusty są finansowym samobójstwem, co pokazują statystki sprzedaży na całym świecie. Ludzie, obudźcie się - nie żyjemy już w analogowym wieku XX. Witamy w erze cyfrowej. Teraz liczy się to, żebym mógł sobie na fiucie wyświetlić wyniki z dowolnej ligi świata w każdym jego zakątku, mógł obejrzeć mundial na komórce w autobusie w jakości HD czy też mieć dostęp do całej sztuki i nauki za pośrednictwem wolnych licencji. Te wszystkie reanimacje przywodzą mi na myśl starego sfrustrowanego dorożkarza w epoce mercedesów i fordów. I taki też jest los prasy drukowanej co dorożek - okolicznościowe przejażdżki dla turystów nimających na co wydawać pieniędzy.

 

A ja wolę papier, bo po kilku godzinach czytania nie bolą mnie oczy ;]

Odnośnik do komentarza

 

Przed chwilą fani Secret Service zebrali 100 tysięcy złotych na wznowienie wydania gazety (!), więc śmiem twierdzić że chorym pomagają (a tym bardziej będą pomagać mając więcej pieniędzy) w jeszcze większym stopniu. Handluj z tym.

 

 

To akurat dość niereprezentacyjny przykład, bo to nie jest sytuacja "mam dobry pomysł, nie mam na to pieniędzy", tylko granie na sentymentach pokolenia, które pamięta czasy dzieciństwa/młodości, kiedy wyprawa do kiosku po gazetę, czytanie z wypiekami na twarzy, wymienianie się uwagami z kolegami, stanowiła esencję rozrywki. Dziś wszystko to jest w formie elektronicznej, miesięcznik papierowy o grach komputerowych to przeżytek, a oni by chcieli by wróciło stare, więc wpłacają z nadzieją, że wszystko będzie jak dawniej.

No i czym to różni się od grania na ludzkich uczuciach w celu pomocy słabszym, poszkodowanym i/lub chorym?

Odnośnik do komentarza

 

 

No tak, ale PSX Extreme ma - podobnie jak CDAction - ciągłość wydawniczą. Nawet jak pierwsi czytelnicy (jak ja, mówię o CDA) wyrośli, to w tym czasie przyzwyczaili do siebie nowych czytelników, przywiązali ich do siebie jakimiś unikalnymi rzeczami (typu: ten sam humor, mrugnięcia okiem PDK w kolejnych numerach, słowem rzeczy dające poczucie przynależności), czy dobrymi grami na płytach, kodami do MMO itp.

 

Secret Service wraca z hasłem - pamiętacie nas, trzydziestolatkowie? wracamy. Ale dla młodszego pokolenia to chyba nie mają nic nadzwyczajnego do zaoferowania, oprócz tego, że starsi mówią, że to legenda?

Jasne, to jest ryzyko, stąd też nie dziwi mnie ta zbiórka, bo sami musieliby naprawdę wyłożyć konkretną kasę na druk powiedzmy 3 numerów, nim zaczęłaby spływać gotówka ze sprzedaży pierwszego. W mojej ocenie wszystko rozbija się o to, co tak naprawdę pokażą. Na razie to faktycznie sentymenty, starzy autorzy etc., a nie ma np. ani słowa o ilości stron, co dla czytelników, mimo wszystko, też jest ważne. Sentymentem mają już starych czytelników, ale kluczowe będzie to, co w środku, bo jak wspominałem, ludzi, którzy chcą poczytać, wbrew pozorom nie brakuje, ale też mając tyle mediów growych pod ręką, nikt nie będzie wydawał 16 zł, żeby poczytać wspominki.

 

Już prawie wysłałem im kasę, ale... to ma być kwartalnik. KWARTALNIK!

 

 

Trzeba im podsunąć do głowy, żeby zrobili też kwartalnik o najnowszych wydarzeniach sportowych :keke:

Odnośnik do komentarza

 

Już prawie wysłałem im kasę, ale... to ma być kwartalnik. KWARTALNIK!

 

Jeszcze tylko 80k i będzie dwumiesięcznik ;)

 

Czyli już po 160 następnych setkach tysięcy będzie miesięcznikiem? :) Kwartalnik w takiej dynamicznej branży?

Odnośnik do komentarza

 

Nie wiem jak innym ale wolę by inwestowano w impulsy przekazujące wiadomości bezpośrednio do mózgu niż marnowano kreatywność na papierowe gazety. Oszczędność czasu. Liczę na przyszłość!

Wszystko fajnie, tylko jest jeden problem - co do tego mózgu ma trafić. Internet serwuje Ci papkę, bo go na nic więcej nie stać (ciężki rynek reklamowy, a namówienie nas do treści płatnych to kosmos). Prasa jeszcze jest w stanie się porwać na coś ambitniejszego, bo realny zysk ze sprzedaży pojedynczego numeru.

 

 

No to co sobie wybierzesz. Przecież nie mówię - o zgrozo - o jakimś z góry planowanym przepływie informacji o_O W ogóle jak można tak pomysleć? Po prostu chcesz np. nauczyć się o historii Zimbabwe, to bierzesz książkę przetworzoną na impulsy wiedzy, podłączasz się do maszyny i po chwili masz w głowie wszystkie wiadomości zawarte w tej książce. To byłaby największa rewolucja w historii ludzkości.

 

Co do płatnych treści - w Ameryce funkcjonuje założony przez Jeffreya Tuckera portal liberty.me dający codziennie mnóstwo wolnościowej treści, wykłady, konferencje, pogaduszki, książki, artykułu - jest płatny - i niesamowicie się rozwija.

Odnośnik do komentarza

 

 

Przed chwilą fani Secret Service zebrali 100 tysięcy złotych na wznowienie wydania gazety (!), więc śmiem twierdzić że chorym pomagają (a tym bardziej będą pomagać mając więcej pieniędzy) w jeszcze większym stopniu. Handluj z tym.

 

 

To akurat dość niereprezentacyjny przykład, bo to nie jest sytuacja "mam dobry pomysł, nie mam na to pieniędzy", tylko granie na sentymentach pokolenia, które pamięta czasy dzieciństwa/młodości, kiedy wyprawa do kiosku po gazetę, czytanie z wypiekami na twarzy, wymienianie się uwagami z kolegami, stanowiła esencję rozrywki. Dziś wszystko to jest w formie elektronicznej, miesięcznik papierowy o grach komputerowych to przeżytek, a oni by chcieli by wróciło stare, więc wpłacają z nadzieją, że wszystko będzie jak dawniej.

No i czym to różni się od grania na ludzkich uczuciach w celu pomocy słabszym, poszkodowanym i/lub chorym?

 

 

Tym że udaje się tylko tym, którzy są najgłośniejsi i mają jakieś plecy.

Odnośnik do komentarza

 

WUT?! Właśnie można! Na dobrą wolę innych a nie na zabierane im pieniądze pod przymusem! Och, liczę na mojego sąsiada - niech zaprzyjaźniony gang (vel państwo) zabierze mu telewizor. Jest taki dobry ten mój sąsiad, mam dzięki niemu telewizor. No kurwa....

Weź se Rothbarda i walnił w głowę. Gdzie ja coś wspominałem o państwie?

 

 

A gdzie ktoś wspomniał o tym że niepełnosprawni czy chorzy mają zdechnąć i liczyć tylko na siebie? Piękny strawman. Nie spodziewałem sie.

 

 

 

Przed chwilą fani Secret Service zebrali 100 tysięcy złotych na wznowienie wydania gazety (!), więc śmiem twierdzić że chorym pomagają (a tym bardziej będą pomagać mając więcej pieniędzy) w jeszcze większym stopniu. Handluj z tym.

 

 

To akurat dość niereprezentacyjny przykład, bo to nie jest sytuacja "mam dobry pomysł, nie mam na to pieniędzy", tylko granie na sentymentach pokolenia, które pamięta czasy dzieciństwa/młodości, kiedy wyprawa do kiosku po gazetę, czytanie z wypiekami na twarzy, wymienianie się uwagami z kolegami, stanowiła esencję rozrywki. Dziś wszystko to jest w formie elektronicznej, miesięcznik papierowy o grach komputerowych to przeżytek, a oni by chcieli by wróciło stare, więc wpłacają z nadzieją, że wszystko będzie jak dawniej.

No i czym to różni się od grania na ludzkich uczuciach w celu pomocy słabszym, poszkodowanym i/lub chorym?

 

 

Tym że udaje się tylko tym, którzy są najgłośniejsi i mają jakieś plecy.

 

Ustawą znieść plecy i wyrównać głośność! Najlepiej toporem przez łeb

 

Odnośnik do komentarza

 

 

WUT?! Właśnie można! Na dobrą wolę innych a nie na zabierane im pieniądze pod przymusem! Och, liczę na mojego sąsiada - niech zaprzyjaźniony gang (vel państwo) zabierze mu telewizor. Jest taki dobry ten mój sąsiad, mam dzięki niemu telewizor. No kurwa....

Weź se Rothbarda i walnił w głowę. Gdzie ja coś wspominałem o państwie?

 

A gdzie ktoś wspomniał o tym że niepełnosprawni czy chorzy mają zdechnąć i liczyć tylko na siebie? Piękny strawman. Nie spodziewałem sie.

 

Nie mam pojęcia o czym piszesz. Jacy niepełnosprawni i chorzy?
Odnośnik do komentarza

 

 

Nie wiem jak innym ale wolę by inwestowano w impulsy przekazujące wiadomości bezpośrednio do mózgu niż marnowano kreatywność na papierowe gazety. Oszczędność czasu. Liczę na przyszłość!

Wszystko fajnie, tylko jest jeden problem - co do tego mózgu ma trafić. Internet serwuje Ci papkę, bo go na nic więcej nie stać (ciężki rynek reklamowy, a namówienie nas do treści płatnych to kosmos). Prasa jeszcze jest w stanie się porwać na coś ambitniejszego, bo realny zysk ze sprzedaży pojedynczego numeru.

 

No to co sobie wybierzesz. Przecież nie mówię - o zgrozo - o jakimś z góry planowanym przepływie informacji o_O W ogóle jak można tak pomysleć? Po prostu chcesz np. nauczyć się o historii Zimbabwe, to bierzesz książkę przetworzoną na impulsy wiedzy, podłączasz się do maszyny i po chwili masz w głowie wszystkie wiadomości zawarte w tej książce. To byłaby największa rewolucja w historii ludzkości.

 

Co do płatnych treści - w Ameryce funkcjonuje założony przez Jeffreya Tuckera portal liberty.me dający codziennie mnóstwo wolnościowej treści, wykłady, konferencje, pogaduszki, książki, artykułu - jest płatny - i niesamowicie się rozwija.

 

Jak ja się cieszę, że nie dożyję takich czasów.
Odnośnik do komentarza

 

Odpowiadanie za siebie nie, ale w tym kontekście to wygląda tak, że nie można liczyć na innych. To jest smutne.

 

 

Można liczyć, ale to ogromne ryzyko. Kto ma o nas dbać jeśli nie my sami? Też nie odkładam pieniędzy "na leczenie" i robię poważny błąd, to kiedyś się odbije. Ale nie mamy pięciu lat, sami podejmujemy takie decyzje i możemy winić tylko siebie.

 

 

Głównie zmierzam do tego, żebyśmy najpierw zrobili wszystko co w naszej mocy, aby o siebie zadbać. A za pomocą rozglądali się dopiero wtedy, kiedy nie ma innej opcji.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...