Skocz do zawartości

The Special One - Wyndrowicz


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

Po dobrym meczu trzeba więc... spartaczyć teoretycznie banalne spotkanie. Walczący o utrzymanie Stomil miał być prostym dostarczycielem 3 punktów, tymczasem ledwo ledwo wyrwaliśmy 1 oczko. Gospodarze mieli wielką przewagę i możemy mówić o szczęściu, że nie dostaliśmy po prostu łomotu.

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

24.03.2019, stadion przy ul. Piłsudskiego, Olsztyn: 1 538 widzów

I Liga [22/34]

[16] Stomil Olsztyn 2-2 Unia Swarzędz [7]

37' P.Koralewski 0-1

62' P.Piątek 1-1

73' P.Lech 2-1

82' Ł.Jagieliński 2-2

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; A.Jasitczak; D.Wadas ż.k. (60' J.Kral); M.Paluba - S.Strzelczyk (72' Z.Pankowski); K.Danielik (45' Ł.Jagieliński); H.Kołodziejczyk; J.Peterka; P.Koralewski - B.Kaszubowski

MVP: Daniel Feruga (AMC, Stomil) - 8.0, 1 asysta

 

 

Nie wyżywałem się za bardzo na chłopakach za mecz ze Stomilem. Gramy co 3-4 dni, a nasza kadra nie jest na to przygotowana więc przymknąłem oko na ten słabszy występ. Następne starcie jednak musieliśmy obowiązkowo wygrać. Nadal po cichu liczę, że będziemy do końca walczyć o awans, a więc głupie straty punktów nie leżą w naszym interesie. Ponadto ten mecz to moje 100 spotkanie w karierze! No i moi zawodnicy stanęli na wysokości zadania i to dość rezerwowym składem.

Warto zaznaczyć, że drugi mecz w seniorskiej drużynie 16 letniego Pawła Pietronia był po prostu mistrzowski. Kto wie czy za 2-3 lata nie będzie czołowym napastnikiem w naszym zespole

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

27.03.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 619 widzów

I Liga [23/34]

[7] Unia Swarzędz 4-1 Olimpia Zambrów [12]

37' K.Zaniewski 1-0

47' S.Strzelczyk (k) 2-0

57' P.Pietroń 3-0

62' A.Siwy 3-1

82' P.Pietroń 4-1

 

Unia: A.Winiecki - M.Koziel; A.Jasitczak; K.Zaniewski; A.Drozdzal ż.k. (71' M.Paluba) - S.Strzelczyk; R.Lubowski ż.k. (79' K.Danielik); Ł.Jagieliński; J.Tittel; A.Malecki - P.Białek (26' P.Pietroń)

MVP: Paweł Pietroń (ST, Unia) - 8.8, 2 gole

 

 

Odnośnik do komentarza

Pojedynek z liderem nie wypadł najgorzej, ale niestety nie udało się zdobyć nawet punktu. Miedź grała bardziej zdyscyplinowany futbol i to zaważyło na wyniku tego starcia. Znowu wracamy na 7. miejsce, a co gorsza w następnym meczu na pewno nie zagra Peterka, który nabawił się kontuzji.

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

30.03.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 605 widzów

I Liga [24/34]

[6] Unia Swarzędz 0-1 Miedź Legnica [1]

25' J.Soria 0-1

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; K.Zaniewski; D.Wadas; M.Paluba (62' A.Drozdzal) - Z.Pankowski; K.Danielik; H.Kołodziejczyk ż.k. (81' Ł.Jagieliński); J.Peterka; P.Koralewski (74' A.Malecki) - B.Kaszubowski

MVP: Julio Soria (Miedź, AMC) - 7.7, 1 gol

 

 

 

Porażka z liderem była czymś akceptowalnym. Teraz jednak w pozostałych 10 meczach nie wolno nam przegrywać! Jeżeli chcemy walczyć o awans musimy zdobyć komplet punktów, inaczej pozostaniemy w I lidze.

Na szczęście Siarka Tarnobrzeg mimo sporej ilości strzałów na naszą bramkę wyjaśniła dlaczego walczy o utrzymanie. Skuteczność nasi rywale mieli tragiczną i tylko dzięki temu zdobywamy 3 oczka na wyjeździe. Słabą postawę trudno uzasadnić rezerwowym składem, ale w końcu przed nami półfinał Pucharu Polski. Do tego martwi mnie, że to już kolejny mecz gdzie Drozdzal gra beznadziejne spotkanie. Coś ten boczny obrońca, nie potrafi się dostosować do naszego stylu gry.

 

W meczu nie mogli zagrać: Jan Peterka (1 dzień kontuzja); Hubert Kołodziejczyk (zawieszony za żółte kartki)

03.04.2019, stadion OSiR, Tarnobrzeg: 727 widzów

I Liga [25/34]

[14] Siarka Tarnobrzeg 1-2 Unia Swarzędz [7]

18' A.Malecki 0-1

54' Z.Musioł 1-1

77' A.Malecki 1-2

 

Unia: W.Zebrowski - M.Koziel; A.Jasitczak; J.Kral; A.Drozdzal (70' P.Warykasz) - S.Strzelczyk; Ł.Jagieliński; R.Lubowski (60' M.Zbierski); J.Tittel; A.Malecki - P.Białek (78' P.Pietroń)

MVP: Adam Malecki (Unia, AMC) - 8.8, 2 gole

 

 

Odnośnik do komentarza

Półfinał Pucharu Polski. Naszym rywalem jest kiepsko grająca w lidze Arka Gdynia, która walczy o utrzymanie. Mieli wyższe cele, ale słaba forma sprawia, że grozi im degradacja, a to będzie tragedia dla tego klubu. Tym bardziej ich udział w tej fazie Pucharu Polski to niespodzianka, nawet chyba większa niż nasz udział. W tym sezonie graliśmy już z Arką i wygraliśmy bez problemu na wyjeździe 3-1.

Ten mecz również był grany pod nasze dyktando. 63% posiadania piłki, 83% celnych podań i 23 strzały z czego 10 celnych i beznadziejna skuteczność. Wzmożona ilość fauli w końcu sprawiła, że jeden z naszych zawodników padł w polu karnym i dostaliśmy karnego, który dał pierwszego gola. Pod koniec spotkania napastnik Arki nie wytrzymał i kretyńsko faulował Pankowskiego zarabiając czerwoną kartkę. Ponadto rzut wolny po tym niedojrzałym zachowaniu to była ostatnia akcja w meczu, dzięki której zdobyliśmy drugiego gola. Pewny triumf i jesteśmy bardzo blisko finału!

 

W meczu nie mogli zagrać: Hubert Kołodziejczyk i Mateusz Paluba (zawieszeni za żółte kartki)

06.04.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 769 widzów

Puchar Polski, półfinał, 1. mecz

Unia Swarzędz 2-0 Arka Gdynia

56' K.Danielik (k) 1-0

90+3' M.Holub cz.k.

90+5' Ł.Jagieliński 2-0

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; K.Zaniewski ż.k. (64' A.Jasitczak); D.Wadas; A.Drozdzal - Z.Pankowski; K.Danielik; Ł.Jagieliński; J.Peterka (64' S.Strzelczyk); P.Koralewski - B.Kaszubowski (77' P.Białek)

MVP: Karol Danielik (Unia, MC) - 8.2, 1 gol, 1 asysta

 

 

 

Drugi półfinał:

Dolcan Ząbki 1-2 Wisła Kraków

Odnośnik do komentarza

Nasz drugi skład podjął u siebie Stal Mielec. Rywale zajmują obecnie bezpieczną lokatę co jest niespodzianką patrząc na ich wyczyny w meczu z nami. Poza jedną, jedyną akcją byli tłem dla moich zawodników. A w tych było widać chęć gry i chęć udowodnienia, że to oni powinni być w pierwszej 11. No wyjątkiem jest nadal Drozdzal, który zupełnie nie radzi sobie w Unii. To kolejny mecz, który zagrał beznadziejnie. To przez jego błąd z resztą straciliśmy gola w tym spotkaniu.

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

13.04.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 639 widzów

I Liga [26/34]

[7] Unia Swarzędz 3-1 Stal Mielec [9]

1' J.Kral 1-0

18' R.Lubowski 2-0

22' A.Dej 2-1

31' P.Białek 3-1

 

Unia: W.Zebrowski - M.Koziel; A.Jasitczak; J.Kral; A.Drozdzal (79' P.Warykasz) - S.Strzelczyk; R.Lubowski; Ł.Jagieliński (69' P.Pietroń); J.Peterka (45' Z.Pankowski); A.Malecki - P.Białek

MVP: Jan Peterka (Unia, ML) - 8.1, 2 asysty

 

3 dni później graliśmy rewanż półfinałowego meczu Pucharu Polski. To był powód, dla którego z teoretycznie równym nam rywalem wystawiłem rezerwowy skład.

Sam mecz był podobny pierwszego spotkania. Duża przewaga naszej drużyny, a bramek brak. No i poza tym było to brzydkie spotkanie. Łącznie odgwizdano 43 faule, z czego 23 na nas. Jedynego gola zdobył Arek Jasitczak... w swoim pierwszym kontakcie z piłką.

Kibice zaczęli śpiewać 'finał jest nasz', a niektórzy nawet już oznajmiali iż zdobyliśmy puchar. No faktycznie stoimy przed ogromną okazją. Ale nie oszukujmy się, finał Pucharu Polski to i tak wielki wyczyn!

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

16.04.2019, stadion GOSiR, Gdynia: 4 305 widzów

Puchar Polski, półfinał, rewanż

Arka Gdynia 0-1 (0-3) Unia Swarzędz

66' A.Jasitczak 0-1

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski ż.k. (82' A.Drozdzal); K.Zaniewski; D.Wadas ż.k. (65' A.Jasitczak); M.Paluba ż.k. - Z.Pankowski; H.Kołodziejczyk (45' Ł.Jagieliński); K.Danielik; J.Peterka; P.Koralewski ż.k. - B.Kaszybowski

MVP: Arkadiusz Jasitczak (Unia, DC) - 7.3, 1 gol

 

 

A w finale zagramy z Wisłą Kraków. Gracze białej gwiazdy dwukrotnie wygrali z Dolcanem Ząbki 2-1 i wygrana w finale to ich jedyna szansa na dostanie się do europejskich pucharów. Podobnie jak sezon temu są oni bowiem w strefie spadkowej Ekstraklasy. To sprawia, że będzie jeszcze trudniej, ale będąc tak blisko mam zamiar zaskoczyć wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Mecz z Sandecją to ostatnia akceptowalna porażka w sezonie. W sumie nieakceptowalna, ale stało się. W obronie graliśmy żałośnie, niczym dzieci we mgle. Każdy atak rywali sprawiał, że traciłem głos bluzgając moich zawodników, a na drodze do straty gola stała kiepska forma napastników przeciwnika. W każdym razie wepchnęli piłkę aż 5 razy do naszej bramki, a ja nie miałem siły 'podpowiadać' moim piłkarzom już po stracie drugiej czyli w 37 minucie. Co gorsza ławka nie dawała wielkiego pola manewru.

A jak tam nasz atak? W końcu gramy nieźle w ofensywie. Cóż, ewidentnie podpadłem bogini szczęścia gdyż trafiliśmy 2 razy w spojenie słupka z poprzeczką, 3 razy w poprzeczkę i do tego jeszcze 2 słupki.

Sam nie wiem czy kazać każdemu odpowiedzialnemu za atak dołączyć do obrońców. A ci mierzą główkami zapałek odległość od naszego stadionu do ratusza. Mają do przejścia więc jakieś pół kilometra, może więcej. Oczywiście przy tym są przewidziane odpowiednie chłosty... znaczy treningi wytrzymałościowe.

 

W meczu nie mogli zagrać: ---

20.04.2019, stadion im. Ojca Władysława Augustynka, Nowy Sącz: 2 581 widzów

I Liga [27/34]

[4] Sandecja Nowy Sącz 5-1 Unia Swarzędz [6]

18' Ł.Kacprzycki 1-0

22' Z.Pankowski 1-1

37' Ł.Kacprzycki 2-1

52' S.Konczyński 3-1

55' R.Ochirosii 4-1

83' S.Konczyński 5-1

90' D.Wadas cz.k.

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; K.Zaniewski (45' A.Jasitczak); D.Wadas cz.k.; M.Paluba ż.k. - Z.Pankowski; H.Kołodziejczyk; K.Danielik (60' Ł.Jagieliński); J.Peterka; P.Koralewski (56' A.Malecki) - B.Kaszubowski

MVP: Sebastian Konczyński (Sandecja, AMC) - 9.6, 2 gole, 1 asysta

 

 

Zaczynam rozważać zmienienie podstawowej 11. Rezerwowy, w teorii, skład od paru spotkań w lidze wygląda lepiej niż ten podstawowy. Do tego stopnia, że w zespole zadebiutował kolejny 16 latek. Grzegorz Czerwiński, defensywny pomocnik użyteczny też jako środkowy obrońca dostał swoje wymarzone 27 minut. I zagrał nieźle! Kto wie, może za sezon dołączy do Koziela, który dostaje całkiem często szanse. Drozdzal zagrał chyba swój najlepszy mecz w Unii dotychczas... Szkoda, że nadal był najsłabszy w linii defensywnej.

Ale do rzeczy! Mecz z Rozwojem Katowice był bardzo jednostronny i zakończył się tak jak tego oczekiwałem. Łatwe 3 punkty i poprawa nastroju przed finałem Pucharu Polski, który rozgrywamy już za 3 dni!

 

W meczu nie mogli zagrać: Dawid Wadas (czerwona kartka w poprzednim meczu)

27.04.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 592 widzów

I Liga [28/34]

[6] Unia Swarzędz 3-1 Rozwój Katowice [13]

25' J.Kral 1-0

50' P.Białek 2-0

66' P.BIałek 3-0

74' S.Żurek 3-1

 

Unia: W.Zebrowski - M.Koziel; A.Jasitczak (63' G.Czerwiński); J.Kral ż.k.; A.Drozdzal (76' P.Warykasz ż.k.) - S.Strzelczyk; Ł.Jagieliński; R.Lubowski (63' P.Pietroń); J.Tittel; A.Malecki - P.Białek

MVP: Przemysław Białek (Unia, ST) - 8.8, 2 gole, 1 asysta

 

 

Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze. Przed meczem finałowym nie spałem ponad 24 godziny. Gdy tylko kładłem się do łóżka, od razu wstawałem sprawdzić notatki, czy może jednak czegoś nie można zrobić lepiej. I wierzcie mi, w głowie na 4 godziny przed meczem miałem z 16 różnych rozwiązań taktycznych. Oczywiście żadnego nie mogłem wprowadzić z prostego powodu: zawodnicy nigdy tego nie trenowali, a nie oszukujmy się, to nie są wirtuozi futbolu i nie mogłem zaryzykować w taki meczu eksperymentu.

Finał odbywał się w Wrocławiu i gdy wyszedłem z toalety po dłuuuugiej wizycie moi zawodnicy rozgrzewali się już na murawie. Na początku korytarza prowadzącego na stadion czekał na mnie Sebastian Wierzbicki: asystent. Wyglądał na przerażonego. Ciekawe czy i ja wyglądałem równie demotywująco.

 

- Trenerze długo siedziałeś w kiblu to kazałem chłopakom rozgrzewać się. Po co mają czekać aż odczepisz wszystkie wagony. - Bezpośrednie zwroty sprawiły, że paradoksalnie poczułem się trochę lepiej.

- I dobrze. Przecież i tak nigdy nie prowadzę sam treningów, ani rozgrzewki. Jak morale?

- Morale? Nieźle, ale... - Wierzbicki zawahała się. Spojrzał najpierw w stronę wyjścia na boisko, a potem na mnie. - Ale trema ich zjada. Na trybunach jest od ch... znaczy ogromna ilość kibiców. Do tego to finał z tak cholernie znaną drużyną. W skrócie chłopaki srają pod siebie.

- Cóż wiele ich nie różni ode mnie. Dobra poprowadź rozgrzewkę, a ja przygotuję w szatni jakąś mowę i doprowadzę moją mordę do stanu wyjściowej twarzy.

 

Rozgrzewka podobno przebiegła bez niczego godnego wspomnienia. Dałem czas zawodnikom na przebranie się i wszedłem do szatni.

- Dobra chłopaki! Gotowi do skopania dupska Wiśle?

Oczywiście większość patrzyła na mnie jak na obłąkanego. Każdy był boleśnie świadom, że finał to dzieło ogromnego farta w losowaniu rywali. Głos oczywiście zabrał kapitan zespołu Jasitczak. Dobrze, że wybrałem go do tej roli, bo ślepo podążał za moimi słowami:

- Jak nigdy!

- Słabo! Zero entuzjazmu. - Podszedłem do tablicy, na której zwykle rysuję taktykę. Tym razem zastąpiłem to rysunkiem. Kilku ludzików z podniesionymi rękoma obok czegoś co miało przypominać puchar i kilku klęczących i płaczących. - Oto taktyka na dziś. To jest jedyne wyjątkowe założenie taktyczne, które ma zostać zrealizowane!

- Eee trenerowi odjeba... - Zanim Peterka dokończył to zdanie dostał solidnego kopniaka od Kaszubowskiego. Napastnika ewidentnie rozbawił rysunek, który uwydatniał mój brak talentu w sztuce malowania.

- Gdybyś Janku tak płynnie mówił piękną, poprawną polszczyzną jak rzucasz mięsem. Ale do rzeczy. To co narysowałem to moja wizja tego co się wydarzy po naszej wygranej. - Zignorowałem westchnięcia. - Wiślacy mają spięte gacie. W Krakowie... ba w większości Polski już uznano ich za zwycięzców i te oczekiwania ich zjedzą. W końcu wiecie jak się gra drużynie, która nie ma prawa przegrać bo ją wywiozą na taczkach. Poza tym to nie jest Biała Gwiazda sprzed paru lat! To cień tej wielkiej Wisły. Cień, który również przypadkiem dotarł do finału, pokonując jednego wielkiego rywala. Ponadto tym przecież nie walczą o najwyższe pozycje w lidze!

- Ale to nadal Wisła! Oni są w Ekstraklasie, a my? - Najmłodszy w składzie Dąbrowski był dziś w bardzo pesymistycznym humorze.

- A my tam będziemy w przyszłym sezonie. - Oczywiście kilka powątpiewający spojrzeń, ale zauważyłem że część zawodników rozluźniła się. - No co? Nikt od nas nie oczekuje cudów, więc pod względem taktyki mam tylko jedno do powiedzenia! Gramy swoje. Klepiemy gałę, rozgrywamy ją i atakiem pozycyjnym doprowadzamy rywala do nerwicy. Tak jak to robimy w większości naszych wygranych spotkań. Dużo podań, mało durnych strat i gitara! Ariel!! - Bramkarz, aż upuścił trzymany w ręce bidon. Świetnie, z tego co widziałem ręce tak mu latały, że nie potrafił nawet sam się ubrać. - Jako jeden z niewielu grałeś w każdym ważnym dla nas meczu! Czy ja was kiedyś kurw.. wróć! Czy ja was kiedykolwiek zawiodłem?!

- Nooo nie.

- No to zaufajcie mi. Gramy swoje i bierzemy ten zasrany puchar do domu!

 

Po tym jeszcze chwilę powydzierałem się na nich przypominając, że dotychczas słuchanie mnie prowadziło do sukcesów. W końcu nawet Winiecki przestał wypuszczać wszystko z rąk. Zdecydowanie cała drużyna była gotowa wyjść i oklepać utytułowanego rywala. A ja cóż... powinienem był zostać aktorem. W głębi ducha przerażony bardziej niż ten biedny bramkarz potrafiłem zgrywać pewnego siebie. Obym utrzymał tą maskę do końca spotkania.

Odnośnik do komentarza

01.05.2019, Stadion Piłkarski, Wrocław: 34 692 widzów

Puchar Polski, Finał

 

 

Ku zaskoczeniu wielu wybrałem naszą ofensywną taktykę 4-4-1-1. Wisła Kraków zagrała bardzo zbalansowane 4-5-1, nieznacznie różniące się od naszego ustawienia.

Pierwsze minuty to nieśmiałe zapoznanie, niczym pierwsze zdania wymienione podczas speed datingu. Dopiero w 10 minucie padł pierwszy strzał. Na szczęście napastnik Wisły przestrzelił o jakieś 3 metry. Obawiałem się, że to pobudzi graczy Białej Gwiazdy, ale to moi podopieczni ruszyli do ofensywy. Niestety po nieudanym ataku szybką kontrę wyprowadził Milic i wystawił niezłą piłkę do Kazmierczaka. Ten nie oddał strzału gdyż Dąbrowski spanikował i skosił go bezmyślnie. Milic jako główny reżyser tej akcji postawił piłkę na 11 metrze i pewnie zamienił ją na gola na 1-0 dla Wisły.

To ostatecznie rozjuszyło chyba moich zawodników. Rozkładające się po równo posiadanie szybko zostało zdominowane przez nas. W 30 minucie mieliśmy 65% posiadania. Aktywna była dwójka Peterka - Kaszubowski i to właśnie po podaniu Czecha Bartek stanął sam na sam z bramkarzem Wisły. Pewnie zamienił tą okazję na gola i doprowadził do remisu.

Do przerwy wiele się nie wydarzyło. Sporo walki w środku pola, ale wynik to 1-1.

Druga połowa była nudna, sporo podań i kilka niecelnych strzałów moich podopiecznych. Wisła praktycznie nie istniała. Dwie, albo trzy kontry kończyły się przez nerwowe rozgrywanie piłki przez piłkarzy Białej Gwiazdy. A my? 82% celnych podań i 62% posiadania piłki chyba wszystko tłumaczy. Tylko goli brak.

Dogrywka. Zawodnicy obu zespołów byli wykończeni, ale obie drużyny miały po jednej świetnej okazji na strzelenie gola. Nas przed stratą gola uchroniła świetna interwencja kapitana zespołu Jasitczaka. Z kolei Białą Gwiazdę uratowała poprzeczka po potężnym strzale Peterki, który jak zwykle w stylu Robbena rajdował z piłką wzdłuż pola karnego.

 

Trybuny skandowały zgodnie 'Unia do boju'. Zdecydowanie wygraliśmy serca kibiców w Wrocławiu, ale nie potrafiliśmy wygrać meczu. Doszło do rzutów karnych przy których obawiałem się, że zejdę po prostu na zawał. Co ciekawe oba zespoły wykazały się 100% skutecznością i po pierwszej serii mieliśmy 5-5. Dla Wisły strzelali Hybs, Milic, Janos, Uryga i Lewiński. Dla nas zaś Malecki, Kaszubowski, Kołodziejczyk, Jagieliński i Drozdzal.

Szóstą kolejkę zaczął Tom Hateley i... nie trafił! Z niepokojem patrzyłem jak podenerwowany Zbyszek Pankowski podchodził do 'wapna'. Krótki rozbieg i pewny strzał! Unia zdobywa Puchar Polski! Sam nie wierzyłem, że to możliwe, ale Wisła okazała się słabsza niż myślałem!

 

Wisła Kraków 1-1k Unia Swarzędz

16' A.Milic (k) 1-0

31' B.Kaszubowski 1-1

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski (60' A.Drozdzal); K.Zaniewski; A.Jasitczak ©; M.Paluba - Z.Pankowski; K.Danielik (74' Ł.Jagieliński); H.Kołodziejczyk; J.Peterka; P.Koralewski (83' A.Malecki) - B.Kaszubowski

MVP: Bartosz Kaszubowski (Unia, ST) - 7.4, 1 gol

 

Odnośnik do komentarza

W Europie oczekuję ostrego bicia. Wszak jeżeli zarząd nie rzuci pieniążkami nie będzie wzmocnień. Co do stadionu to raczej pewne, bo na naszym można ziemniaki uprawiać najwyżej ;)

 

* * *

 

Po finale nie wracaliśmy do Swarzędza. Podobno w tej małej miejscowości mimo, że to środek tygodnia zrobiono ogromną fetę. Gazety sportowe zaś są podzielone na dwa obozy. Pierwszy to ten, który dramatyzuje informując, że lepiej by było... ba nawet apelując abyśmy zrezygnowali z udziału w Lidze Europejskiej gdyż przyniesiemy hańbę polskiej piłce. Tak jakbyśmy byli potęgą futbolową.

Drugi obóz z kolei upatruje się w mojej osobie zbawienia polskiej piłki, bo przecież pierwszoligowiec wygrał Puchar Polski. Tyle, że podobnego wyczynu w sezonie 2013/2014 dokonał Kolejarz Stróże. Grali wtedy w I lidze i uplasowali się na 9. miejscu. Różnica między nami, a Kolejarzem polega na tym, że klub prowadził Przemysław Cecherz, ale przed ćwierćfinałem został zwolniony i jego miejsce zajął Tomasz Hajto. To on doprowadził klub w ostatnich 5 spotkaniach do zwycięstwa, ale poza tym nie osiągnął nic z Kolejarzem. W Lidze Europejskiej przegrali w pierwszym meczu z Litewskim klubem. Dopiero po 4 latach Kolejarz awansował do Ekstraklasy, z której od razu spadł. No, ale ja buduję Unię od podstaw i nadal mam szanse na awans.

 

Chyba, że moi zawodnicy będą do końca sezonu chodzić upojeni zwycięstwem w pucharze. Wizyta w Częstochowie mogła zakończyć się katastrofą, gdyby nie wybitny mecz Pawła Koralewskiego i niezła dyspozycja między słupkami Winieckiego. To za sprawą tej dwójki urwaliśmy 1 punkt naszemu rywalowi, chociaż zasłużyliśmy na solidne lanie.

 

W meczu nie mogli zagrać: Lubowski (4 tygodnie, kontuzja), Jasitczak (5dni - 1 tydzień, kontuzja), Kaszubowski (3-4 dni, kontuzja)

04.05.2019, Miejski Stadion Piłkarski, Częstochowa: 1 168 widzów

I Liga [29/34]

[5] Raków Częstochowa 2-2 Unia Swarzędz [6]

34' P.Koralewski 0-1

36' M.Rybicki 1-1

39' Ł.Kmieć 2-1

82' P.Koralewski 2-2

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski ż.k.; K.Zaniewski; D.Wadas (68' J.Kral); M.Paluba © - S.Strzelczyk; K.Danielik; Ł.Jagieliński (79' A.Malecki); J.Peterka (57' Z.Pankowski); P.Koralewski - P.Białek

MVP: Paweł Koralewski (Unia, AMC) - 8.8, 2 gole

 

 

 

Zgadnijcie co po solidnym wstrząśnięciu umysłami moich zawodników ich spotkało? Poza Koralewskim i Winieckim oczywiście? Godzinne modły w katedrze częstochowskiej, po czym pielgrzymka do domu. Naturalnie zlitowałem się nad nimi pod koniec dnia. Chcę mieć zawodników zdolnych do gry, więc dzień marszu powinien wystarczyć.

I jak się okazało moje metody pobudzania jak zwykle zadziałały. A może to klasa rywala? Znowu naszym przeciwnikiem była Arka Gdynia i znowu dostała lanie, a drugi raz z rzędu niesamowicie świetnie zagrał Koralewski. A i Kaszubowski udowodnił, że nadal jest niezastąpiony na szpicy. No i Winiecki wyciągnął 2 niesamowicie groźne strzały.

 

W meczu nie mogli zagrać: Lubowski (3 tygodnie, kontuzja)

11.05.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 882 widzów

I Liga [30/34]

[6] Unia Swarzędz 4-1 Arka Gdynia [14]

9' P.Koralewski 1-0

16' T.Żurawski 1-1

52' P.Koralewski 2-1

58' B.Kaszubowski 3-1

74' B.Kaszubowski 4-1

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; K.Zaniewski (45' A.Jasitczak); D.Wadas; M.Paluba © (84' A.Drozdzal) - Z.Pankowski; K.Danielik; H.Kołodziejczyk (74' Ł.Jagieliński); J.Peterka; P.Koralewski - B.Kaszubowski

MVP: Paweł Koralewski (Unia, AMC) - 9.4, 2 gole, 1 asysta

 

 

Po tym meczu do 11 tygodnia trafili: Dąbrowski, Koralewski i Peterka. Na 4 kolejki przed końcem sytuacja wygląda ciekawie. Zajmujemy piątą lokatę. Do drugiej Zawiszy Bydgoszcz tracimy 7 punktów. Niby dużo, ale oni mają dramatyczną sytuację. 9 kontuzjowanych zawodników, z czego 6 to podstawowi kopacze. A do trzeciej Sandecji tracimy tylko 2 oczka. Będąca o pozycję nad nami Raków Częstochowa ma tyle samo punktów co my. Do tego mamy świetny terminarz. Grać będziemy kolejno z Motorem Lublin (18.), Concordią Elbląg (17.), Pelikanem Łowicz (7.) oraz GKS Katowice (10.). Jeżeli w tych 4 spotkaniach zdobędziemy komplet punktów uważam, że możemy wywalczyć awans.

Odnośnik do komentarza

Wyścig do Ekstraklasy odcinek 1 z 4 czyli 31 kolejka I Ligi.

 

Ze względu na to, że gramy co tydzień, a liga weszła w decydującą fazę dziennikarze świetnie się bawią tak właśnie tytułując swoje artykuły. Opisują poczynania czołowej 7, ale moim zdaniem lider ligi jest poza zasięgiem. Za to druga pozycja jest otwarta zwłaszcza ze względu na szpital w Bydgoszczy.

My graliśmy z ostatnim zespołem w lidze, który miał baaaaaardzo małe szanse na utrzymanie. I starcie z nami pogrzebało te szanse. Mimo przeciętnej postawy moich zawodników zdobywamy 3 punkty.

 

W meczu nie mogli zagrać: Lubowski (7-12 dni, kontuzja), Jasitczak (1 dzień, kontuzja)

18.05.2019, przy ul. Krochmalnej, Lublin: 1 299 widzów

I Liga [31/34]

[18] Motor Lublin 1-2 Unia Swarzędz [5]

38' P.Koralewski 0-1

45+1' J.Peterka 0-2

73' P.Dobrowolski 1-2

78' M.Gorecki cz.k.

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski; K.Zaniewski; D.Wadas ż.k. (59' A.Drozdzal); M.Paluba © ż.k. - Z.Pankowski (83' S.Strzelczyk); K.Danielik ż.k.; H.Kołodziejczyk ż.k. (45' Ł.Jagieliński); J.Peterka; P.Koralewski - B.Kaszubowski

MVP: Patryk Dobrowolski (Motor, AMC) - 8.3, 1 gol

 

 

Pozostałe interesujące nas wyniki:

[8] Korona Kielce 3-1 Sandecja Nowy Sącz [3]

[1] Miedź Legnica 5-2 Zawisza Bydgoszcz [2]

[17] Concordia Elbląg 3-0 Raków Częstochowa [4]

 

Po cichu liczyłem na Koronę i nie zawiodłem się. Zdołali pokonać Sandecję. W obecnej sytuacji wynik meczu lidera z wiceliderem był bardzo oczywisty. To sprawia, że do drugiego miejsca tracimy już tylko 4 punkty! Do tego po zaskakującym i pewnym zwycięstwie Concordii awansujemy na 4 miejsce! Jak mówiłem nadal jesteśmy w grze o awans!

Odnośnik do komentarza

Wyścig do Ekstraklasy odcinek 2 z 4 czyli 32. kolejka I Ligi.

 

Drugi mecz pod rząd graliśmy na wyjeździe, tym razem z przedostatnią ekipą w lidze. I dopiero teraz zrozumiałem skąd zeszłotygodniowa porażka na tym stadionie ekipy z Częstochowy. 470 widzów miało okazję oglądać naprawdę świetny mecz z sporą ilością akcji, strzałów i zwrotów akcji. Do końcowego gwizdka nie było wiadomo czy dowieziemy 3 punkty do końca, czy może podkreślimy wygraną... czy rywale urwą nam bezcenne punkty. Ostatecznie wygraliśmy, ale mecz wykończył mnie nerwowo.

 

W meczu nie mogli zagrać: Lubowski (3 dni, kontuzja); Wadas, Paluba, Danielik (zawieszeni za żółte kartki)

25.05.2019, Stadion Miejski, Elbląg: 470 widzów

I Liga [32/34]

[17] Concordia Elbląg 2-3 Unia Swarzędz [4]

42' J.Peterka 0-1

52' D.Dąbrowski (k) 0-2

55' P.Brandner 1-2

62' A.Jasitczak 1-3

72' P.Brander 2-3

 

Unia: A.Winiecki ż.k. - D.Dąbrowski; K.Zaniewski (75' J.Kral); A.Jasitczak © ż.k.; A.Drozdzal - Ł.Jagieliński; J.Tittel; H.Kołodziejczyk (54' A.Malecki); Z.Pankowski (57' S.Strzelczyk); J.Peterka - B.Kaszubowski

MVP: Patrik Brander (Concordia, ST) - 8.8, 2 gole

 

 

 

Pozostałe interesujące nas wyniki:

[1] Miedź Legnica 5-1 Siarka Tarnobrzeg [16]

[6] Termalica Nieciecza 0-1 Sandecja Nowy Sącz [3]

[13] Rozwój Katowice 6-0 Zawisza Bydgoszcz [2]

[12] Olimpia Zambrów 2-2 Raków Częstochowa [5]

 

Miedź zwycięża ligę. Dramat w Bydgoszczy trwa. Do składu wróciło 2 zawodników, ale inny złapał prawie miesięczną kontuzję, a drugi wyłapał zawieszenie za brutalny faul na 2 mecze. Zapewne stąd też taki pogrom w Katowicach. Od 7 minuty Zawisza grała w 10, a od 33 w 9. Sandecja dogoniła punktami wspomniany klub z Bydgoszczy, co oznacza że jesteśmy już o 1 oczko od premiowanego awansem miejsca!

Odnośnik do komentarza

Wyścig do Ekstraklasy odcinek 3 z 4 czyli 33. kolejka I Ligi.

 

Wiemy już kto wygrał I Ligę. Wiemy w sumie kto spada do II Ligi i pewnie gdyby zajrzeć do II Lig odkrylibyśmy nowych członków zaplecza Ekstraklasy. Ale to jest dla nas nieważne! My chcemy z tego zaplecza uciec, co jest ryzykowne, bo jesteśmy cholernie biednym klubem. Ale już nie raz udowodniłem, że pieniądze nie grają!

Tym razem przekonał się o tym Pelikan Łowicz. Zespół ten napędził nam stracha grając naprawdę niezłe spotkanie. Na szczęście dwójka naszych stoperów okazała się niezłymi napastnikami i to dzięki nim awansujemy na drugie miejsce. Przed ostatnią kolejką wskakujemy na miejsce premiowane awansem! Warto odnotować ponad 1000 widzów na naszych trybunach!

 

W meczu nie mogli zagrać: Karol Danielik (12 dni - 2 tygodnie, kontuzja)

01.06.2019, Stadion Miejski, Swarzędz: 1 048 widzów

I Liga [33/34]

[3] Unia Swarzędz 3-2 Pelikan Łowicz [6]

18' A.Jasitczak 1-0

25' E.Vuch 1-1

62' A.Jasitczak 2-1

80' D.Wrześnik 2-2

82' D.Wadas 3-2

 

Unia: A.Winiecki - D.Dąbrowski ż.k.; D.Wadas; A.Jasitczak ©; M.Paluba (74' A.Drozdzal) - Z.Pankowski (58' S.Strzelczyk); Ł.Jagieliński; H.Kołodziejczyk; J.Peterka; P.Koralewski - B.Kaszubowski (63' P.Białek)

MVP: Arkadiusz Jasitczak (Unia, DC) - 9.2, 2 gole

 

[2] Zawisza Bydgoszcz 1-3 Stal Mielec [10]

W Bydgoszczy dramat trwa. Z czołowej 5 tylko oni stracili punkty. A to oznacza, że to my awansowaliśmy na drugie miejsce w lidze!

 

Do 11 tygodnia trafili Jasitczak i Peterka, a ja otrzymałem tytuł managera miesiąca!

Odnośnik do komentarza

Drugi też bezpośrednio awansuje ;)

 

***

 

Z sezonem 2018/2019 żegnaliśmy się w Katowicach. Kibice GKSu nie byli szczęśliwi. Ich klub nie liczył się ostatecznie w walce o awans, a w sumie powrót do Ekstraklasy, a nawet bliżej im było ostatecznie do spadku z I ligi. My z kolei jesteśmy zagrożeni tylko przez pogrążoną w kryzysie Zawiszę. Tracą oni do nas 2 punkty, a więc jeśli jakimś cudem pozbierają się w meczu z bijącą się o utrzymanie Arką, a nas GKSa ogra jeszcze uratują ten sezon.

 

I o zgrozo moi zawodnicy chyba uznali, że już są w Ekstraklasie. Pozornie nasza gra wyglądała normalnie. Przewaga i to znacząca w środku pola, rywale nie bardzo mają więc z czego atakować. W 40 minucie mieliśmy 60% posiadania. Jedynie z wykończeniem kiepsko. Oddaliśmy ledwie 2 strzały na bramkę rywali. Oni zresztą dokładnie tyle samo na naszą.

Wszystko zmieniło się w 39 minucie, kiedy Drozdzal zamiast spokojnie blokować Kowalewskiego po prostu skosił go w polu karnym. Rzut karny dla rywali i dwie żółte kartki za bezsensowne dyskusje z sędzią. Oczywiście Ariel nie zdołał wyczuć rywala i przegrywaliśmy. Ale to nie koniec! Ostatnie sekundy pierwszej połowy i beznadziejne zagranie Jagielińskiego doprowadziło do sytuacji sam na sam Winieckiego z napastnikiem GKSu. 2-0 do przerwy.

W szatni robiłem co mogłem, a zacząłem od zdjęcia beznadziejnie grającego Jagielińskiego. Efekty? Marne. W 63 minucie Hubert Kołodziejczyk podirytowany kopaniem go po łydkach nie wytrzymał i skosił brutalnie zdobywcę drugiego gola. Oczywiście obejrzał czerwony kartonik, a ja byłem bliski toczenia piany z ust.

Humor poprawił mi Kaszubowski, który wpadł z piłką w pole karne, zabrał ze sobą 3(!) obrońców i wystawił futbolówkę przed 16 metr. Tam był na miejscu Peterka, który niesamowitym strzałem zdobył gola kontaktowego. W 87 minucie to po pressingu Czecha błąd popełnił skrzydłowy GKSu i oddał piłkę Kaszubowskiemu, a ten pewnie wyrównał wynik spotkania. Niestety w ostatniej akcji meczu grający chyba mecz życia Kowalewski dostał świetne podanie, minął zwodem Jasitczaka i zdobył decydującego gola.

 

W meczu nie mogli zagrać: Danielik (3-7 dni, kontuzja); Dąbrowski (zawieszony za żółte kartki)

08.06.2019, przy ul. Bukowskiej, Katowice: 2 763 widzów

I Liga [34/34]

[12] GKS Katowice 3-2 Unia Swarzędz [2]

40' M.Gąsior (k) 1-0

45+1' A.Stromov 2-0

63' H.Kołodziejczyk cz.k.

76' J.Peterka 2-1

87' B.Kaszubowski 2-2

90+3' G.Kowalewski 3-2

 

Unia: A.Winiecki - A.Drozdzal (50' M.Koziel); D.Wadas ż.k.; A.Jasitczak ż.k.; M.Paluba - Z.Pankowski; Ł.Jagieliński ż.k. (45' R.Lubowski ż.k.); H.Kołodziejczyk cz.k.; J.Peterka; P.Koralewski (64' A.Malecki) - B.Kaszubowski

MVP: Grzegorz Kowalewski (GKS, MC) - 8.3, 1 gol, 1 asysta

 

[3] Zawisza Bydgoszcz 0-3 Arka Gdynia [14]

 

Na nasze szczęście Zawisza rozbita, bez morale, bez chęci do walki poległa u siebie z Arką. A to oznacza, że... Unia Swarzędz w Ekstraklasie!!! 3 lata! 3 lata temu gry przejmowałem ten klub byliśmy w III lidze, a teraz awansowaliśmy do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce!

Odnośnik do komentarza

Tyle farta w tej grze jeszcze nie miałem ;) zdecydowanie nie zasłużyłem ani na Puchar, ani na awans, ale skoro fuksem się udało będę walczyć w E-klasie o utrzymanie.

 

* * *

 

TABELA I ligi po zakończeniu sezonu. Jak widać Miedź zdeklasowała resztę stawki, ale prawda jest taka, że doskonale wykorzystywali mecze z słabszymi rywalami. Nam zdarzały się wpadki, których klub walczący o awans nie powinien mieć... ale my nie walczyliśmy o awans. No znaczy się... nie na początku sezonu, a dopiero w jego końcówce.

 

Jak widać awans to w ogromnej mierze zasługa Jana Peterki. W wielu spotkaniach był najważniejszym punktem w naszej ofensywie i zdecydowanie wyrasta możliwościami ponad I ligę. Ale kadrę będę podsumowywać później.

 

Zarząd przed nowym sezonem musiał przyjąć na swoje barki wymagania licencyjne Ekstraklasy. Co za tym idzie stadion zostanie powiększony o 250 miejsc siedzących co będzie nas kosztować 40.81 tys € i potrwa 3 miesiące. Do tego wschodnia trybuna będzie zamknięta na czas modernizacji. No i nie wiemy jeszcze gdzie będziemy rozgrywać nasze mecze Ligi Europejskiej.

Do tego postanowiłem udać się prosto do prezesa i przedstawić swoją prośbę o podwyżkę. Z 375€ tygodniowo udało się wynegocjować 475€ tygodniowo i podpisałem z Unią kontrakt na 2 lata.

 

 

A co słychać na świecie? Skupię się na trzech rozgrywkach.

 

Ekstraklasa. Jak widzimy po 4 latach Lech wraca na szczyt i to dość pewnie zdobywając mistrza kraju. Niespodziewanie dobrze poradził sobie Górnik Zabrze zostając wicemistrzem kraju. Dolcan Ząbki z kolei zapisze ten sezon jako niezbyt udany. Nie udało się obronić tytułu mistrza Polski, a i w Europie rewelacja ostatnich lat nie poradziła sobie najlepiej. Legia zapowiadała ponowne zdobycia mistrza kraju, ale chyba napięty przez Ligę Europejską terminarz skutecznie im to uniemożliwił. Mimo więc tego, że stołeczny klub jest obecnie najbogatszym klubem w Polsce za sezon nie zagrają oni w Europie.

Grupa spadkowa. Zaskakuje fakt, że drugi rok z rzędu widzimy tam Wisłę Kraków. 2 lata temu mistrzowie Polski, rok temu 1 miejsce w grupie spadkowej, a teraz już ledwie 3 miejsce w tej grupie. Zaskakująco nieźle poradziła sobie Cracovia, szybko zapewniając sobie utrzymanie. Chociaż walka o pozostanie w elicie naszego kraju toczyła się między 7 zespołami. Kolejarz Stróże od połowy sezonu nie radził sobie w ogóle. Nieźle zaś sezon kończy ROW Rybnik. Zwycięzca I ligi w sezonie 2017/2018 wywalczył bezcenne utrzymanie.

 

Ligę Mistrzów wygrała FC Barcelona po świetnym finale z Atletico Madryt (2-1). Liga Europejska padła łupem Manchesteru United, który wygrał 2-1 z Szachtarem Donieck.

Odnośnik do komentarza

Po zakończonym sezonie czas rzetelnie przeanalizować mocne i słabe punkty naszej kadry. Prezes Matecki już mnie poinformował, że nakłady na pensje i transfery będą nieznacznie wyższe niż w tym. Co za tym idzie praktycznie nie będę mógł wzmocnić składu.

 

BRAMKARZE (mecze - stracone gole - czyste konta - MVP - śr.ocena):

 

- Ariel Winiecki (Polska, 28, GK) - 33 - 56 - 8 - 0 - 6.77

Najsłabszy w teorii sezon Ariela, ale jestem z niego generalnie zadowolony. Często na drodze do zachowania czystego konta stawała niefrasobliwość obrońców. Raczej pozostanie w klubie.

 

- Wojciech Zebrowski (Polska, 22, GK) - 9 - 13 - 1 - 0 - 6.96

Nie wiem co z nim zrobić. Z jednej strony według trenerów może być lepszy od Ariela, ale z drugiej cały czas, gdy już dostaje swoje szanse, gra w kratkę. Świetne interwencje przeplata babolami.

 

Poza tą dwójką w klubie jest jeszcze 20 letni Dawid Krolak. Talent na miarę maksymalnie I Ligi i pewnie tak jak w tym sezonie wypożyczymy go do innego zespołu.

 

 

BOCZNI OBROŃCY (mecze (z ławki) - gole - asysty - MVP - żółte/czerwone kartki - śr.ocena):

 

- Patryk Warykasz (Polska, 24, DR) - 6(5) - 0 - 0 - 0 - 1/0 - 6.63

Mimo iż jest z nami od początku mojej przygody z Unią nie przedłużam z nim kontraktu. W tych 11 meczach, ani razu nie zagrał dobrze.

 

- Mateusz Paluba (Polska, 22, DL) - 29(1) - 0 - 1 - 0 - 5/1 - 6.81

Chociaż średnia ocen na to nie wskazuje naprawdę solidny punkt drużyny. Oczywiste więc jest, że zostanie z nami i będzie zapewne dalej miał pewne miejsce w składzie.

 

- Dariusz Dąbrowski (Polska, 20, DR/WBR) - 33 - 2 - 1 - 0 - 7/0 - 6.97

Cały czas podglądają go kluby z Ekstraklasy, ale liczę na to, że uda nam się go zatrzymać. Solidny młody zawodnik, za 2-3 lata pewnie odejdzie do lepszego zespołu i powinien tam sobie dać radę.

 

- Marcin Koziel (Polska, 17, DR/DC) - 7(1) - 0 - 2 - 0 - 0/0 - 7.05

Wychowanek i następca Dąbrowskiego. Był najmłodszym w historii klubu zawodnikiem na boisku. Mimo sporego ryzyka mam zamiar co jakiś czas dać mu grać w Ekstraklasie.

 

- Arkadiusz Drozdzal (Polska, 25, DL/WBL/DR) - 9(6) - 1 - 0 - 0 - 2/0 - 6.58

Beznadziejny nabytek. Teraz rozumiem dlaczego Ruch Chorzów się go pozbywał. Po pół roku dalej nie potrafi wpasować się w nasz styl gry. Co gorsza nie mam nawet najmniejszej szansy na pozbycie się go, a ma z nami jeszcze kontrakt obowiązujący przez rok. Pozostaje liczyć, że w tych meczach, w których będę zmuszony go wystawić w końcu się przebudzi.

 

Wzmocnień tu nie będzie. Trio Paluba, Dąbrowski i Koziel wspierani z przymusu Drozdzalem powinno starczyć.

 

 

ŚRODKOWI OBROŃCY (mecze (z ławki) - gole - asysty - MVP - żółte/czerwone kartki - śr.ocena):

 

- Dawid Wadas (Polska, 27, DC/DR) - 30(3) - 6 - 2 - 1 - 11/1 - 7.02

Pewny punkt obrony. Razem z Danielikiem zdobył najwięcej żółtych kartek. Niestety za sezon go z nami nie będzie. Dawid domaga się podwyżki z 400€ tygodniowo do 1 000€. Niestety na to nas nie stać i jest głuchy na argumenty, że żaden inny klub z E-klasy go nie zatrudni. Ba pewnie i w I Lidze nie znajdzie sobie zespołu.

 

- Arkadiusz Jasitczak (Polska, 25, DC/DM) - 22(11) - 5 - 2 - 2 - 5/1 - 6.90

Mimo lekkich problemów kondycyjnych i zdrowotnych kapitan klubu daje radę. I to docenili specjaliści sadzając go na ławce 11 sezonu. Na pewno będący z nami od początku Arek pozostanie w klubie.

 

- Paweł Nalepa (Polska, 17, DC/DL) - 2(2) - 0 - 0 - 0 - 0/0 - 6.65

Sprzedany do Legii za 200 tys. €. Trochę to zepsuło mi plany bo ten ogromny talent miał szybko stać się zawodnikiem pierwszej 11.

 

- Karol Zaniewski (Polska, 24, DC/LB) - 27(2) - 4 - 0 - 0 - 4/0 - 6.87

Świetny ruch transferowy. Naprawdę dobrze sobie radził. Owszem jak cały blok defensywny miewał mecze, po których szorował szatnie, czy całą siedzibę klubu, ale jak na nasze warunki i możliwości idealnie pasuje do zespołu.

 

- Jaroslav Kral (Słowacja, 18, DC) - 3(5) - 2 - 0 - 0 - 1/0 - 6.91

Sprowadzony w miejsce Nalepy za 34.5 tys. €. Niezły talent, może za sezon dostanie częściej szanse gry, zwłaszcza, że kiedy go wpuszczałem na boisko raczej nie zawodził.

 

W związku z odejściem Wadasa będę szukać taniej alternatywy, zwłaszcza że to nasz najlepszy stoper.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...