Skocz do zawartości

Futbol - jak daleko nogi poniosą...


Ralf

Rekomendowane odpowiedzi

Sześć. Bełchatów wygrał swoje spotkanie, więc praktycznie jest po ptokach. Gdybym od początku sezonu był menedżerem ŁKS'u, najprawdopodobniej bylibyśmy przynajmniej na miejscu Jagiellonii, a tak to nic już właściwie nie mogłem zrobić.

Odnośnik do komentarza

Wystarczyły pierwsze tygodnie mojej pracy w Polsce, a już byłem wyróżniony w plebiscycie na Menedżera Miesiąca II Ligi, zajmując w nim drugie miejsce. Z kolei Piłkarzem Kwietnia został Grzegorz Jakosz, a Mariusz Szmuc autorem drugiego najładniejszego gola minionego miesiąca, wpisując się na listę pięknym trafieniem przeciwko Polarowi Wrocław.

 

 

Kwiecień 2012

 

Bilans (ŁKS Łódź): 4-0-1, 12:7

II liga: 5. [-4 pkt do Ruchu Chorzów, +2 pkt nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki]

Puchar Polski: –

Gole: Radosław Matusiak (12)

Asysty: Łukasz Hejnowski (5)

 

Bilans (Australia): 0-0-0, 0:0

Eliminacje Mistrzostw Świata, Druga Runda: 1., Druga grupa

Gole: David Harris (10)
Asysty: David Harris (4)

 

 

Ligi:

 

Anglia: Liverpool [+3 pkt]

Francja: Olympique Lyon [M]

Hiszpania: Real Madryt [M]

Niemcy: Hertha BSC Berlin [+5 pkt]

Polska: Wisła Kraków [M]

Rosja: Rubin Kazań [+0 pkt]

Szwajcaria: Grasshopper Zurych [+6 pkt]

Włochy: AC Milan [+5 pkt]

 

Liga Mistrzów:

-

 

Puchar UEFA:

-

 

Reprezentacja Polski:

-

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia [1387], 2. Anglia [1307], 3. Argentyna [1237], ..., 9. Australia [844], ..., 31. Polska [664]

 

-------------

 

Ostatnie dwa mecze sezonu rozgrywać mieliśmy w Łodzi, a w pierwszym z nich zameldował się u nas sposobiący do gry w trzeciej lidze Pelikan Łowicz. Postanowiłem zaufać tej samej jedenastce co przed tygodniem, włączając w to mającego problemy z ustawianiem się Rodionowa.

 

Mecz nie był porywający i oprócz przyspieszenia między 20. a 30. minutą niewiele się działo. Koncentrując się na wspomnianych 10 minutach, najpierw w 21. Piotrowski wybijał piłkę spod własnego pola karnego wprost pod nogi Szmuca, a skoro jednocześnie złamał linię spalonego, Pitry znalazł się sam na sam z Palczewskim i pewnie otworzył wynik spotkania. Natomiast niedługo później po krótkiej akcji pozycyjnej na dośrodkowanie zdecydował się Skrzypczak, a w szesnastce najwyżej wyskoczył rzecz jasna Pitry i swoim drugim golem podwyższył na 2:0.

Wszystko byłoby ekstra, gdyby nie sytuacja z doliczonego czasu, gdy widziałem jak goście swobodnie klepią piłkę na naszej połowie i powiedziałem do Hassana: "Widzisz jak bezkarnie sobie podają? Teraz będzie gol". I już po paru sekundach w nasze pole karne szybowała wrzutka, a biernych obrońców przeskoczył Kaliciak, zdobywając honorową bramkę dla swojej drużyny.

 

Trzeci w tabeli GKS Bełchatów znowu pewnie wygrał swoje spotkanie, to samo uczynił Ruch Chorzów, więc kwestia obsady miejsca barażowego była już rozstrzygnięta.

05.05.2012, Stadion przy al. Unii, Łódź, widzów: 4231

II L (33/34) ŁKS Łódź [5.] - Pelikan Łowicz [15.] 2:1 (2:0)

 

21' P. Pitry 1:0
27' P. Pitry 2:0
90+1' K. Kaliciak 2:1

ŁKS Łódź: J.Skrzypiec 8 – K.Skrzypczak 7, J.Bieniuk 6, D.Imbiorowicz 6, M.Rodionow ZK 6 (46' Ł.Hejnowski 6) – M.Lewandowski 7, M.Szmuc 7, D.Wróblewski 7, A.Citko 7 (80' N.Milenković 6) – K.Adamski 7 (70' V.Sotirović 7), P.Pitry 8

GM: Przemysław Pitry (N, ŁKS Łódź) - 8

Odnośnik do komentarza

W przerwie między meczami doszedłem do porozumienia z napastnikiem Aleksiejem Wołkowem (22 l., N, Rosja), który latem przejdzie do nas za 90 000 euro z klubu SKA Rostow nad Donem. Wzmocnień wymagały absolutnie wszystkie formacje, dlatego moim kolejnym transferowym krokiem było podpisanie wstępnego kontraktu z bramkarzem Adamem Stachowiakiem (25 l., BR, Polska; 4/0 U-21), który tkwił w rezerwach Cracovii, a sam klub satysfakcjonowała oferowana kwota 20 000 euro.

 

 

Sezon 2011/12 kończyliśmy spotkaniem z Hutnikiem Kraków, pewnym już utrzymania w II lidze. W składzie zaszły dwie zmiany – kontuzjowanego Bieniuka zastąpił Markow, zaś fatalnego od niedawna Rodionowa Jakosz.

 

Zdołaliśmy szybko ustawić mecz pod siebie, bowiem już w 6. minucie Skrzypczak przedarł się prawym skrzydłem, po czym bardzo głęboko zacentrował w pole karne, gdzie piłkę z najbliżej odległości w siatce umieścił Citko. Naszą przewagę drugim golem udało się nam udokumentować dopiero na początku drugiej połowy. Wtedy to Pitry wycofał piłkę z lewego skrzydła do Jakosza, Grzegorz następnie dośrodkował, futbolówka przeszła ponad głowami piłkarzy i poza zasięgiem rąk niepotrzebnie wychodzącego z bramki Huczały, po czym spadła na nogę Marka Lewandowskiego, który pewnym strzałem do pustej bramki podwyższył na 2:0.

 

Było to bardzo ważne trafienie, ponieważ w 72. minucie kontaktowego gola dla Hutnika zdobył Strąk z rzutu wolnego, a w końcówce błąd popełnił sędzia, dyktując jedenastkę za faul Skrzypczaka na Sowie, mimo że przewinienie miało miejsce poza polem karnym. Na szczęście jednak ta decyzja nie wypaczyła wyniku i strzał Sokołowskiego pewnie wybronił Skrzypiec, wyczuwając jego intencje. Choć do końca goście byli bardzo zdeterminowani, by uniknąć porażki, ich porażająca niecelność pozwoliła nam zakończyć ligowe zmagania zwycięstwem. Mało przekonującym, ale jednak zwycięstwem.

12.05.2012, Stadion przy al. Unii, Łódź, widzów: 4162

II L (34/34) ŁKS Łódź [5.] - Hutnik Kraków [10.] 2:1 (1:0)

 

6' A. Citko 1:0
49' M. Lewandowski 2:0
72' P. Strąk 2:1
84' T. Sokołowski (H) nw.rz.k.

ŁKS Łódź: J.Skrzypiec 8 – K.Skrzypczak 7, K.Markow 6, D.Imbiorowicz 7, G.Jakosz 7 – M.Lewandowski 8, M.Szmuc 6 (72' P.Klepczarek 7), D.Wróblewski 7, A.Citko 7 – K.Adamski 7 (80' V.Sotirović 7), P.Pitry 7 (65' R.Matusiak 6)

GM: Paweł Strąk (DP, Hutnik Kraków) - 8

Odnośnik do komentarza

Nie mam takiego problemu. W polskim klubie zwykle pracuje mi się dobrze do czasu wywalczenia Mistrzostwa Polski i zderzenia z europejskimi pucharami, w których obnażana jest zbyt duża różnica między Polską a Europą. Wtedy zaczyna ciągnąć mnie do lig, gdzie możliwe jest zbudowanie potęgi na ściernisku, która będzie zdolna w ciągu kilku lat do prawdziwie równej walki przynajmniej w Pucharze UEFA (czyt. przykładowo półfinał będzie czymś oczywistym i w zasięgu, a nie ogromem szczęścia naszego i pecha rywali).

 

----------------------------------------------

 

W finałach obu europejskich pucharów obyło się bez niespodzianek. Najbliżej takowej było w Pucharze UEFA, w którym to naprzeciwko Valencii wyszła drużyna Crystal Palace, ale ostatecznie lepsi okazali się Hiszpanie, pewnie zwyciężając 3:1. Obsada finałowego meczu Ligi Mistrzów mogła być już o wiele bardziej przewidywalna, bowiem zmierzyły się w nim ekipy broniącego tytułu Interu Mediolan i walczącego o swój dziesiąty w historii, a pierwszy od dziesięciu lat puchar Realu Madryt. Królewscy byli bardzo zdeterminowani, by osiągnąć swój cel i zostali za to nagrodzeni wynikiem 2:0.

 

Tymczasem w Łodzi nikt nie narzekał na nudę. Mimo że baza treningowa ŁKS'u nie była najgorsza, i tak na spotkaniu z zarządem zasugerowałem, że przydałby się nam ośrodek z prawdziwego zdarzenia, zaś zarząd chętnie przyjął sugestię i zatwierdził plany rozbudowy. Niezmiernie mnie to ucieszyło, ponieważ nowoczesne obiekty w połączeniu z otwarciem szkółki młodzieżowej podniosłyby efektywność treningów, a kto wie, czy nawet nie doczekalibyśmy się zdolnych wychowanków.

 

Nieustannie starałem się także o wzmocnienia dopinając kolejne transfery na przełom czerwca i lipca. Z rezerw Amiki Wronki bez problemu wyciągnąłem reprezentanta Czech, Jiri Holuba (23 l., P Ś, Czechy; 1/0) za marne 5 000 euro, z rosyjskiego Atowdoru Władykaukaz za 35 000 euro przejdzie do nas Sergiej Mironow (24 l., DP, Rosja; 4/0 U-21), zaś z Lecha Zielona Góra za 14 000 euro młody Marek Rogowski (19 l., P L, Polska). Oprócz tego wciąż trwały negocjacje na temat innych potencjalnych wzmocnień, tak więc z dnia na dzień siła ŁKS'u na papierze nieustannie wzrastała.

 

W barażach o utrzymanie rady nie dały sobie wszystkie bez wyjątku zespoły, które się tam znalazły, a to oznaczało m.in. powrót do II ligi naszego lokalnego rywala, Widzewa Łódź. Z kolei w barażu o awans do Ekstraklasy Ruch Chorzów pewnie pokonał w dwumeczu Górnika Polkowice, tak więc w następnym sezonie będziemy mierzyć się z trzema spadkowiczami, zamiast dwóch.

 

 

II liga, sezon 2011/12:

 

fbafa172c9cfb4b8.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Moi podopieczni z ŁKS'u rozjechali się na urlopy, ale ja jeszcze przynajmniej przez kilka najbliższych dni nie mogłem usiąść bezczynnie. Nadal pełniłem obowiązki selekcjonera reprezentacji Australii, a w czerwcu czekał nas mecz eliminacyjny MŚ z Nepalem, który będzie zarazem pierwszym za mojej kadencji, który rozegramy w stolicy kraju, Sydney. Kontuzje omijały kadrowiczów, dzięki czemu mogłem powołać niemalże identyczny zespół, co na marcowy pojedynek ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

 

Bramkarze
– Brad Jones (30 l., BR, Grimsby, 35/0);

– Joshua Laufer (24 l., BR, Niort, 3/0);

– Jess van Strattan (29 l., BR, Como, 1/0).

Obrońcy:
– Gareth Edds (31 l., O P, DP, P PŚ, Lincoln, 9/0);

– Lucas Neill (34 l., O/DBP/P P, Cardiff City; 76/3);

– Michael Twaite (29 l., O PŚ, Austria Wiedeń, 23/0);
– Patrick Kisnorbo (31 l., O PLŚ, DP, Leicester, 56/3);
– Jonathan McKain (29 l., O Ś, Rapid Wiedeń, 51/2);

– Matthew McKay (22 l., O Ś, Osnabrück, 5/0 U-21);

– Simon Menechella (23 l., O Ś, DP, UGS, 1/0);

– Rob Bendyke (21 l., O/DBP L, Rotherham, 14/2).

 

Pomocnicy:

– Vincenzo Grella (32 l., DP, Bristol City, 48/1);
– Mark Bresciano (32 l., OP PLŚ, Hellas Verona, 52/11);
– Ahmad Elrich (31 l., OP P, ADO Den Haag, 36/7);
– Brett Emerton (33 l., OP P, Doncaster, 81/16);
– Adam Hardy (23 l., OP PLŚ, 1860 Monachium, 22/1);
– Joe Doyle (23 l., OP PŚ, N, Ulm, 1/0);
– Harry Kewell (33 l., OP LŚ, Leiria, 62/11);

– Tim Cahill (32 l., OP Ś, Everton, 61/19);
– Jason Culina (31 l., OP Ś, PSV Eindhoven, 43/3);
– Kristian Sarkies (25 l., OP Ś, Deportivo, 29/5).

Napastnicy:
– Joel Porter (33 l., OP L, N, Hartlepool, 35/20);
– Joshua Kennedy (29 l., OP/N Ś, MSV Duisburg, 45/16);

– David Harris (23 l., N, Empoli, 11/14);

– Brett Holman (28 l., N, Sporting Braga, 27/3);

– Scott Wells (23 l., N, Castellón, 3/1).

Odnośnik do komentarza

Już przebywając w Australii telefonicznie poleciłem zatwierdzić transfer kolejnego bramkarza, Grzegorza Sochy (21 l., BR, Polska) z Jagiellonii Białystok. Zasili on kadrę ŁKS'u za kwotę 30 000 euro.

 

Tymczasem przed spotkaniem z reprezentacją Nepalu australijska prasa, jak przystało na pojedynek ze słabszym zespołem, żądała od nas pogromu. Wystawiłem najmocniejszy skład, jakim w tym momencie dysponowałem, a to, co wydarzyło się na Stadium Australia, spokojnie można podpiąć pod określenie "rozwałka".

 

Zaczęło się bardzo szybko, bo już w 5. minucie niepilnowany Holman zamknął celnym strzałem głową dośrodkowanie Neilla z prawej strony. Dwadzieścia minut później dzieło to skopiował Cahill po wrzutce Bendyke'a, tyle tylko, że zrobił to wolejem z bardzo ostrego kąta, a najcięższe chwile goście przeżywali w końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy. Najpierw strzał głową Harrisa między rękami przepuścił Shrestha, w doliczonym czasie Cahill zdobył swojego drugiego gola dobijając do pustej bramki strzał Hardy'ego, zaś chwilę po wznowieniu gry ładnym strzałem z dystansu skompletował hat-tricka. To wcale nie był koniec udręki rywali, bo po kolejnych kilku minutach kolejne trafienie dorzucił Harris z dośrodkowania Bendyke'a. W 79. minucie owacyjnymi brawami pożegnany został grający swój ostatni mecz w karierze Harry Kewell, którego zastąpił Bresciano, a Mark potrzebował raptem sześciu minut, by zadać ostatni cios drużynie Nepalu, przepychając się w polu karnym z obrońcami, z najbliższej odległości wpychając piłkę do bramki. 7:0 w pełni nas satysfakcjonowało i tym razem prasa nie mogła już się do niczego przyczepić, ponieważ ten wynik stanowił nowy rekord, jako najwyższe domowe zwycięstwo reprezentacji Australii.

13.04.2012, Stadium Australia, Sydney, widzów: 75 185
EMŚ (3/6) Australia [9.] - Nepal [177.] 7:0 (4:0)

5' B. Holman 1:0
25' T. Cahill 2:0
44' D. Harris 3:0
45+2' T. Cahill 4:0
49' T. Cahill 5:0
52' D. Harris 6:0
85' M. Bresciano 7:0

 

Australia: B.Jones 8 – L.Neill 9, J.McKain 10, P.Kisnorbo 8, R.Bendyke 10 – A.Hardy 8 (66' A.Elrich 8), J.Doyle 8, T.Cahill 10, H.Kewell ŻK 8 (79' M.Bresciano 7) – D.Harris 9 (72' J.Kennedy 7), B.Holman 10

GM: Tim Cahill (OP Ś, Australia) - 10

 

W drugim spotkaniu naszej grupy Malezja przegrała 1:2 ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

 

Druga grupa:

1. Australia – 9 pkt – 15:3

2. Zjednoczone Emiraty Arabskie – 4 pkt – 5:6

3. Nepal – 2 pkt – 3:10

4. Malezja – 1 pkt – 4:8

Odnośnik do komentarza

Rozgrywane na boiskach Szkocji i Walii Mistrzostwa Europy 2012 przebiegały bez specjalnych sensacji, może poza awansem do ćwierćfinału jednego z gospodarzy, Walijczyków, którzy jednak zostali wyeliminowani w rzutach karnych przez Czechów po remisie 2:2. W półfinałach Holandia odegrała się na naszych południowych sąsiadach za grupową porażkę sprzed ośmiu lat, miażdżąc ich aż 4:0, zaś w drugim starciu kibice mieli okazję oglądać istną wojnę między Anglią a Hiszpanią, i choć po 120 minutach wynik brzmiał tylko 1:1, to przez ten cały czas nikt nie mógł powiedzieć, że był to nudny mecz. Ostatecznie w rzutach karnych lepsi okazali się Anglicy, którzy świetną formę utrzymali aż do finału, w którym Synowie Albionu pewnie pokonali Oranje 3:1, po raz pierwszy w historii wznosząc trofeum dla najlepszej drużyny Starego Kontynentu.

 

W Łodzi natomiast bardzo szybko, jak na nasz kraj, dobiegła końca rozbudowa bazy treningowej, dzięki czemu powracający z urlopów piłkarze mieli niezmiernie miłą niespodziankę w postaci nowoczesnych obiektów, boisk treningowych oraz budynków odnowy biologicznej. Uruchomiona została również nowa szkółka młodzieżowa ŁKS'u, z której od razu otrzymałem do drużyny U-18 młodych chłopaków, z czego kilku rokowało nadzieję co najmniej na solidnych ligowców.

 

Na nowy sezon został przede mną postawiony cel zajęcia po prostu bezpiecznego miejsca w lidze. Nie chciałem wrzucać na swoje barki dodatkowej presji, dlatego plany awansu zachowałem dla siebie, Hassana i kilku najbliższych współpracowników, natomiast darowałem sobie ekstraklasowe wizje przed prezesem Stępniem, by w przypadku ewentualnego niepowodzenia nie miał mi czego wypominać. Asekuracja i trzeźwe myślenie już niejeden raz w życiu mi się przydawały.

 

Wreszcie transfery. Wraz z końcem lipca zgodnie z oczekiwaniami dołączyli do nas: Adam Stachowiak (25 l., BR, Polska; 4/0 U-21) z Cracovii, Jakub Kawa (23 l., N, Polska; 1/0 U-21) z Finishparkiet, Marek Rogowski (19 l., P L, Polska) z Lecha Zielona Góra, Dariusz Kowalski (20 l., O/DBP/P L, Polska; 2/1 U-21) Radomiaka Radom, Jiri Holub (23 l., P Ś, Czechy; 1/0) z Amiki Wronki , Grzegorz Wojtal (25 l., P L, Polska) z Lechii Gdańsk, Sergiej Mironow (24 l., N, Rosja; 4/0 U-21) z Awtodoru Władykaukaz, Marcin Zawadzki (21 l., DP, Polska; 4/0 U-21) z Lechii Gdańsk, Aleksiej Wołkow (22 l., N, Rosja) ze SKA Rostow nad Donem i Grzegorz Socha (21 l., BR, Polska; U-19) z Jagiellonii Białystok.

 

Zostając przy transferach, niespodziewanie wzbogaciliśmy się najpierw o 3 000 euro, a następnie o 65 000 euro, co stanowiło odpowiednio 20% i 35% kwoty transferów kolejno Artura Cybulskiego i Marcina Ulatowskiego, jako że mój poprzednik sprzedając tych piłkarzy, wykazał się dalekosiężnym myśleniem i wynegocjował w warunkach przekazanie odpowiednich procentów kwot kolejnych sprzedaży zawodników.

Odnośnik do komentarza

Tak to jest, gdy już po kilkunastu minutach nie można edytować posta, a z 38-stopniową gorączką coś się nieopatrznie napisze.

 

--------------------------------------------

 

Sezon 2011/12

Ligi świata:

Anglia
Czołówka PL: 1. Liverpool, 2. Arsenal Londyn, 3. Manchester United;
Spadek do Championship: 18. Leeds United, 19. Manchester City, 20. Cardiff City;
Awans do PL: 1. West Ham, 2. West Bromwich Albion, Br. Portsmouth;
FA Cup: Liverpool;
Carling Cup: Arsenal Londyn.

Francja
Czołówka L1: 1. Olympique Lyon, 2. Lille, 3. Olympique Marsylia;
Spadek do L2: 18. Cannes, 19. Nancy, 20. Olympique Nîmes;
Awans do L1: 1. Le Havre, 2. Sedan, 3. Brest;
Coupe de France: Olympique Marsylia;
Coupe de Ligue: Châteauroux.

Hiszpania
Czołówka PD: 1. Real Madryt, 2. Valencia, 3. FC Barcelona;
Spadek do SDA: 18. Lorca, 19. Gymnàstic, 20. Las Palmas;
Awans do PD: 7. Ferrol, 8. Ceuta, 10. Rayo;
Copa del Rey: Villareal;
Supercopa: Valencia.

Niemcy
Czołówka Bundesligi: 1. Hertha BSC Berlin, 2. Werder Brema, 3. Borussia Dortmund;
Spadek do 2. Bundesligi: 16. Bayer Leverkusen, 17. SV Wehen, 18. Eintracht Braunschweig;
Awans do Bundesligi: 1. Fürth, 2. Wacker Burghausen, 3. Borussia Mönchengladbach;
DFB-Pokal: VfL Wolfsburg;
Liga Pokal: Schalke 04 Gelsenkirchen.

Polska
Czołówka OE: 1. Wisła Kraków, 2. Groclin Grodzisk Wlkp., 3. Cracovia;
Spadek do II ligi: 14. Górnik Polkowice, 15. Zagłębie Lubin, 16. Arka Gdynia;
Awans do OE: 1. Wisła Płock, 2. GKS Bełchatów, 3. Ruch Chorzów;
Puchar Polski: Wisła Kraków.

 

Rosja (w trakcie)
Czołówka Premier Ligi: 1. Rubin Kazań, 2. CSKA Moskwa, 3. FC Moskwa;
Strefa spadkowa PL: 15. Saturn Obłast', 16. FC Rostow;
Czołówka Piervyi Divizion: 1. Kubań Krasnodar, 2. Bałtika Kaliningrad;
Kubok Rassij: Zenit Sant Petersburg;
Superpuchar: Lokomotiw Moskwa.

Szwajcaria
Czołówka Axpo Super League: 1. Grasshopper Zurych, 2. FC Basel, 3. Young Boys;
Spadek do Challenge League: 10. FC UGS;
Awans do ASL: 1. Yverdon;
Swisscom Cup: FC Arau.

Włochy
Czołówka Serie A: 1. AC Milan, 2. Parma, 3. Inter Mediolan;
Spadek do Serie B: 18. Lecce, 19. Padova, 20. Sampdoria;
Awans do Serie A: 1. Vicenza, 2. Palermo, Br. Bologna;
Coppa Italia: AC Milan;
Supercoppa: Lazio Rzym.

Odnośnik do komentarza

Po pierwszych treningach przyszedł czas na najważniejszy element sezonu przygotowawczego, a więc sparingi. W pierwszym z nich podejmowaliśmy w Łodzi węgierskie MTK Budapeszt, a jako że pierwsze gry kontrolne zawsze uważam za udane, jeśli tylko nikt nie doznaje w ich trakcie kontuzji, nie inaczej było tym razem. Dobre wejście w zespół zaliczył Adam Stachowiak, broniąc rzut karny w pierwszej połowie, a reszta drużyny już za kilka spotkań powinna zacząć się między sobą dobrze dogadywać.

06.07.2012, Stadion przy al. Unii, Łódź, widzów: 7395

TOW ŁKS Łódź [2L] - MTK Budapeszt [HUN] 1:1 (0:1)

 

16' L. Csák (M) nw.rz.k.

17' C. Antal 0:1

89' M. Szmuc 1:1

 

 

Dwa dni po meczu, gdy wychodziłem z klubowego budynku, otoczyło mnie kilku polujących na moją osobę dziennikarzy, którzy podsuwając mi pod nos mikrofony zaczęli pytać o zainteresowanie posadą szkoleniowca grającego w Pierwom Dywizjonie zespołu Dynamo Moskwa. Doskonale pamiętałem, że kilka miesięcy temu w tymże klubie wyśmiano moje wypowiedzi o chęci pracy na Stadionie Dynamo, więc teraz to ja skwitowałem plotki szyderczym uśmieszkiem i stwierdziłem, że nigdzie się nie wybieram.

 

Ledwo zdążyłem skoczyć na obiad i wrócić do moich obowiązków, a znowuż ci sami dziennikarze prosili mnie o skomentowanie pogłosek, jakobym znowu miał się przenosić do Pierwowo Dywizjona, tym razem do Kubania Krasnodar, w którym to nie wytrzymał Pawło Jakowenko i złożył dymisję. Mimo że oba zespoły były w ścisłej czołówce swojej ligi, ja jednak nie chciałem zostawiać ŁKS'u na lodzie i również wszystko ładnie zdementowałem. Zaprawdę ciekawe, że gdy byłem wolnym strzelcem, nigdzie nie traktowano mnie poważnie, a jak tylko dostałem angaż w klubie, od razu jestem rozchwytywany na Wschodzie...

 

 

W drugim sparingu podejmowaliśmy z kolei naszego przyszłego drugoligowego rywala, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zgranie i wzajemne rozumienie się piłkarzy rosło w oczach, a nowi zawodnicy indywidualnie spisywali się coraz lepiej. Gdy zaczniemy wyglądać lepiej kondycyjnie, przed startem nowego sezonu będę mógł być spokojny.

10.07.2012, Stadion Podbeskidzia, Bielsko-Biała, widzów: 346

TOW Podbeskidzie Bielsko-Biała [2L] - ŁKS Łódź [2L] 1:2 (1:2)

 

34' B. Socha 1:0
38' P. Klepczarek 1:1
45+1' M. Rogowski 1:2
Odnośnik do komentarza

Nie ma za co, również od tego tu jestem :)

 

--------------------------------------------

 

Musiałem przyznać, że moi asystenci ciekawie dobierali sparingpartnerów – w tym okresie przygotowawczym gry kontrolne ze słabszymi rywalami przeplatali z prawdziwym testem z mocniejszym zespołem. Takim był mecz towarzyski z grającą w Ekstraklasie Polonią Warszawa. Choć to tylko sparing, i tak mordka cieszyła się widząc, jak moi (zwłaszcza ci nowi) podopieczni traktują faworyzowanego rywala w stylu Leonidasa. Wynik 5:2 raczej nie był zrządzeniem losu i miałem nadzieję, że był on dobrym prognostykiem na nowy sezon.

 

13.07.2012, Stadion przy al. Unii, Łódź, widzów: 432

TOW ŁKS Łódź [2L] - Polonia Warszawa [OE] 5:2 (1:2)

 

7' T. Borowik 0:1
13' A. Cyronek 0:2
37' M. Zawadzki 1:2
50' M. Zawadzki 2:2
57' A. Wołkow 3:2
61' A. Wołkow 4:2 rz.k.
72' M. Szmuc 5:2

 

W trakcie kolejnych dni sfinalizowałem jeszcze dwa transfery. Pierwszym z nich był młody i obiecujący obrońca Roman Antonow (18 l., LB, O LŚ, DP, Rosja) sprowadzony za 45 000 euro z Metalurga Lipieck, zaś drugim cechujący się nienaganną techniką i niesamowitym zdeterminowaniem Przemysław Kaźmierczak (30 l., DP, Polska), którego spadająca z Ekstraklasy Arka Gdynia oddała nam za 50 000 euro. Przemek darzył wielkim szacunkiem ŁKS, więc nie musiałem zbyt długo namawiać go do podpisania z nami kontraktu.

 

Naszym ostatnim polskim rywalem w przygotowawczych sparingach był bieniaminek II ligi, Odra Opole. Byłem zadowolony, że nowy nabytek na dobre zadomowił się w zespole i zaczynał na spokojnie strzelać bramki, co pozwoliło nam odnieść pewne zwycięstwo 4:0. Oby tym razem złamany został schemat i udane sparingi równały się udanemu sezonowi ligowemu.

 

16.07.2012, Stadion przy ul. Oleskiej, Opole, widzów: 280

TOW Odra Opole [2L] - ŁKS Łódź [2L] 0:4 (0:3)

 

9' J. Holub 0:1
37' J. Kawa 0:2
44' J. Kawa 0:3
55' R. Zakrzewski 0:4 sam.
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...