Skocz do zawartości

Pytanie do...


lad

Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, Pulek napisał:

a już na pewno na Zlocie

z checia Cie spije turbo cola, nagramy video i wrzucimy na jutubka, co by bylo sprawiedliwe, nawet może z Szazę wystąpicie w duecie

 

no to jak jesteśmy na P to kolega @Perez wywołany do tablicy

 

22 minuty temu, Keith Flint napisał:

no to ja nominuje uzytkownika @Brudinho

Ty ziomek, nie za bardzo tymi łokciami pracujesz ;-) ? 

  • Hurra! 1
Odnośnik do komentarza

No to jedziemy.

 

1. Standardowo - opisz chronologicznie swoje życie zawodowe. Z tego co pisałeś to robiłeś w życiu dużo rzeczy, a na zlocie chyba o tym nie rozmawialiśmy.

2. Co Twoja żona robi w Barcelonie? Znalazła pracę bez problemu na miejscu czy pracuje zdalnie?

3. Czy Espanyol (w sumie to powinno się chyba pisać Espanol) ma dużo kibiców w mieście, czy są totalnie tłamszeni przez FCB?

4. Wybierasz się na zlot w tym roku?

5. Kto cię najbardziej zaskoczył (in plus :D) z poznanych forumowiczów?

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

9. Trzy ulubione książki? Ulubione, niekoniecznie najlepsze. 

10. Zdążyłeś jeszcze zahaczyć o Wielkie Wojny Komputerowe XX wieku? Jeśli tak, to Commodore, Atari czy Spectrum (bo chyba nie Amstrad :) ). Amiga czy pecet?

11. Czy w Hiszpanii czuć jeszcze w powietrzu konflikt frankistów i lewicy? Czy to jednak już domena historyków?

12. Dlaczego spaghetti western (i czy nadal)? I czy wyłącznie on, czy może inne nurty westernu też?

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

13. Przeprowadziłeś się do Barcelony bez znajomości języka. Czy miałeś trudności, aby zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu, wbić się do jakiegoś kręgu znajomych?

14. Czy w ciągu pierwszych tygodni po przeprowadzce pomyślałeś, że to był błąd i chcieliście z żoną wracać do Polski? Czy w ogóle nie było takiego tematu?

 

Pytanie trochę ze sobą powiązane, ale jako człowieka, który również pracował w innym państwie interesują mnie jak wyglądały Twoje początki :)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

16. Twoje trzy ulubione seriale? (jeśli możesz, z 1-2 zdaniowym uzasadnieniem)

17. Oglądałeś Mad Men? Jeśli tak, jakie jest Twoje zdanie na temat tego serialu?

18. Oglądałeś Seinfelda? Jeśli tak, jakie jest Twoje zdanie na temat tego serialu?

19. Jesteś wysyłany na bezludną wyspę – którego z Chamberlainów zabrałbyś ze sobą jako towarzysza? Wilta, Nevilla, czy Richarda? Dlaczego?

20. Najważniejszy film w historii światowego kina to Twoim zdaniem…?

21. Najważniejszy film w historii polskiego kina to Twoim zdaniem…?

22. Jaki masz stosunek do Zygmunta Kałużyńskiego? Czytywałeś jego recenzje / prace dot. kina?

23. Dostojewski czy Tołstoj?

24. Ulubiony tenisista i dlaczego?

25. Ziemia niebawem zderzy się z meteorytem i przestanie istnieć wraz z całą ludzkością. Ty i Twoja żona będziecie jedynymi ocalałymi, wysłanymi w komos na orbitującym przez następne dziesiątki lat statku – możesz na ten statek zabrać 1 grę komputerową, 10 książek lub 100 filmów. Którą opcję wybierasz? Jeśli wybrałbyś grę, to jaką?

26. Szaleni naukowcy uprowadzili Ciebie i 23 stałych bywalców maryni na dziką wyspę i mają zamiar zorganizować battle royale, w której tylko jedna, zwycięska osoba przeżyje. Masz możliwość wybrania konkurencji/gry/dyscypliny, w której będziecie się mierzyć po kolei wszyscy ze wszystkimi – co byś wybrał?

27. Ulubione polskie słowo?

28. Polskie słowo, którego nie znosisz?
29. Wygrałeś/dostałeś 1 milion euro i musisz go wydać w ciągu miesiąca? W jaki sposób to robisz?

  • Lubię! 2
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

 


1. Standardowo - opisz chronologicznie swoje życie zawodowe. Z tego co pisałeś to robiłeś w życiu dużo rzeczy, a na zlocie chyba o tym nie rozmawialiśmy.
 

 

Spróbuję w punktach:

a) W czasie studiów bawiłem się w dziennikarstwo muzyczne, e-ziny, nieistniejące już portale itp. Fajna przygoda, kasy żadnej, ale za to dużo koncertów i festiwali za friko ;). Do dziś żałuję, że nie udało mi się dotrzeć na Roskilde 2006 i 2007, choć akredytacje miałem. Nie stać mnie było na wyjazd ;). Pisałem też recenzje książek dla pewnej księgarni, tu już odpłatnie.

 

b) Zaraz po studiach (tych drugich, najpierw skończyłem 5-letnią polonistykę (w starym systemie) i 3-letnią slawistykę (z językiem serbskim), łącznie 6 lat) dostałem pracę w Sopocie w firmie zajmującej się wytwarzaniem szkoleń e-learningowych. Mała firma (rdzeń stanowiło 20-30 osób, przy niektórych projektach potrafiło wzrosnąć do 60), taki startup w czasach, gdy to pojęcie chyba jeszcze nie istniało. Początkowo zajmowałem się testowaniem, potem docelowo standaryzacją szkoleń (czyli przygotowanie otrzymanych materiałów pod nasz "format"), także redakcją oraz byłem autorem szkolenia z pakietu Microsoft Office (nie całego, z około 400 szkoleń połowa była moja ;)). Zajmowaliśmy się różnymi rzeczami - edukacja dla przedszkoli, szkół i gimnazjów, soft skille dla menadżerów i coachingowe bzdury, a także szkolenia odzwierciedlające konkretne aplikacje, np epuap czy e-recepta. Fajne czasy, miałem mega zespół w dziale. Spędziłem tam prawie cztery lata

 

c) W międzyczasie robiłem doktorat. Studia skończyłem, przewód otworzyłem, pracy nie napisałem, pogodzenie tego z pracą zawodową było zbyt trudne. Albo jedno, albo drugie. Niestety na wyżycie z doktoratu nie było mnie stać. A dlaczego o tym wspominam? Praktyki wykładowcze ze studentami. Prowadziłem zajęcia fakultatywne na kulturoznawstwie z teorii gatunku filmowego - jego rozwoju i etapów, jakie przechodzi. Wszystko oczywiście na podstawie westernu ;) . Super sprawa, bardzo mi się podobało i tego mi najbardziej brakuje. Z kolei poznałem też "mroczną stronę" uniwersytetu, biurokracja i układziki.

 

d) Jeszcze inną rzeczą, którą robiłem w międzyczasie, było prowadzenie prelekcji filmowych i moderowanie dyskusji w Elbląskim klubie DKF (Dyskusyjny Klub Filmowy) im. A. Munka przy CK Światowid. Szukałem zajęcia w Elblągu, wpadłem tam do kina w CK, w środku poznałem super dziewczyny, które nim zarządzały, a te mnie zaprosiły do współpracy. Co dwa tygodnie prowadziłem spotkania z widzami. Wstęp do filmu a potem moderowanie dyskusji. Super sprawa, szczególnie dyskusja, przy której nigdy nie wiedziało się, w którą stronę pójdzie, więc trochę improwizatorstwa było wymagane. Raz mi się zdarzyło prowadzić spotkanie o filmie, którego... nie widziałem wcześniej. Kopia dotarła na ostatnią chwilę, a w necie nie mogłem go znaleźć ;). Całą dyskusję układałem w głowie w trakcie filmu :). Dlaczego o tym się tak rozpisuje? Otóż to zajęcie pozwoliło mi przełamać moją ogromną słabość/wadę - strach przed publicznymi wystąpieniami. Pokonałem to i zacząłem czuć się w tym jak ryba w wodzie. Kończąc ten wątek - zająłem też 5 miejsce (na 10) w ogólnopolskim konkursie prelegentów filmowych ;). Skopałem swój występ, zdarza się.

 

e) Następnie dość przypadkowo trafiłem do Barcelony. Praca w Sopocie okazywała być się coraz mniej stabilna, więc zacząłem czegoś szukać. Na Barceloną wpadłem zupełnie przypadkowo, znajomy, polubił na FB jakiś post z ogłoszeniem o pracę, zobaczyłem, wysłałem, przyjęli mnie ;). Redakcja serwisu o grach, softwarze i aplikacjach mobilnych. Świetne środowisko, fajna przygoda, szkoda że tak krótka. Jak część z was wie, firma zaliczyła niespodziewany krach i zwolniono ponad połowę stanu (~200 osób) w tym praktycznie cały dział redakcji. Pech.

 

f) Mając do wyboru powrót do kraju po 6 miesiącach lub próba powalczenia o coś innego, postawiłem(postawiliśmy) na to drugie. Znowu dość przypadkowo zaczepiłem się w tłumaczeniach (nigdy nie pracowałem jako tłumacz :D). Przede wszystkim sprawdzałem poprawność tłumaczeń, z czasem tłumaczyłem sam (małe rzeczy). Dużo się nauczyłem, ale praca wiązała się z bardzo dużym stresem (trzeba unikać jakichkolwiek pomyłek, w czasie mojej przygody znaleziono mi 1 poważną), po dwóch latach miałem dość. Były złe projekty (tłumaczenia medyczne argh), średnie (marki P&G (może nawet myjecie się "mną" pod prysznicem :keke:), róznego rodzaju e-learningi) po te najfajniejsze - Nikon i przede wszystkim ShowMax. Ten drugi uświadomił mnie jak wbrew pozorom tłumaczenie napisów jest trudne. I nie chodzi o samo tłumaczenie, ale o zmieszczenie się w limitach czasowych i znakowych. Często była to mega łamigłówka. Z rzeczy, przy których maczałem palce i sprawiły mi największą frajdę - filmy dokumentalne ;), całe Hell on Wheels i mój ukochany Deadwood, który przypomniał mi, jak doskonałe ma dialogi. Ach... robiłem też testy lokalizacyjne (i w zasadzie funkcyjne) aplikacji mobilnych, np. apka Ryanaira (jak coś było tam źle przetłumaczone dwa lata temu, to znaczy że ja tego nie wyłapałem ;))

 

g) Obecna firma. Ogólnie content marketing, SEO, opiekuję się stroną, social mediami i takie tam - wyróżnikiem jest to, że jest to branża stricte przemysłowa, pracuję po polsku. W przeciwieństwie do poprzedniej pracy BARDZO spokojne środowisko. Jednak pewne problemy są, o których niedawno pisałem w Maryni ;)

 

I to tyle, tak czasem piszę o starych grach tu i tam oraz dopieszczam swoją stronę. Chcę też wejść w stremowanie. Trochę się rozpisałem, sorry ;) 

 

Cytat

 


2. Co Twoja żona robi w Barcelonie? Znalazła pracę bez problemu na miejscu czy pracuje zdalnie?
 

 

Patrz punkt f). Moja żona jako pierwsza trafiła do tłumaczeń i dała mi znać o wolnej pozycji. Pracowała jako PM tłumaczeń, praca ciężka i męcząca (@Ingenting chyba może częściowo potwierdzić). Dużo ją kosztowała. Po wspólnej decyzji zdecydowaliśmy, że musi odejść (mobbing). Po ponad półrocznej przerwie dostała zatrudnienie również w tłumaczeniach, jednak mała firma, zupełnie inny klimat, możliwa praca 100% zdalnie, jest znacznie lepiej. W Polsce zajmowała się prawami autorskimi dla jednego wydawnictwa w trójmieście.

 

Cytat

 


3. Czy Espanyol (w sumie to powinno się chyba pisać Espanol) ma dużo kibiców w mieście, czy są totalnie tłamszeni przez FCB?
 

 

Oj tam, językowe szczegóły ;). Espanyol jest kompletnie niewidoczny zarówno jeśli chodzi o kibiców, jak i np. plakaty z zapowiedzią meczów. W dzień rozgrywek może spotkasz pojedyncze sztuki ludzi jadących w koszulkach do Cornelli (czyli w niebieskim metrze). Myślę, że bardzo niedzielni kibice-turyści, nawet nie mają pojęcia, że taki klub istnieje. IMHO nie pomaga też nowa lokalizacja. Cornella to w sumie oddzielne miasto, dojazd tylko jedną nitką metra i to na samym jej końcu. Lokalsi trochę się zainteresowali klubem, jednak jego serce to bogata dzielnica Sarria...

 

Cytat

 


4. Wybierasz się na zlot w tym roku?
 

 

Jeśli niebo mi nie spadnie na głowę, to tak ;) 

 

Cytat

 


5. Kto cię najbardziej zaskoczył (in plus :D) z poznanych forumowiczów?
 

 

 

 


702.jpg
 

 

Ciężko mi wyróżniać pojedyncze osoby. Na pewno zaskoczyło mnie to, że wszyscy są dosłownie tacy sami, jak na forum. Myślałem, że część się internetowo kreuje, a tutaj po zachowaniu czy wypowiedziach dało się łatwo rozpoznać konkretną osobę ;). No ale jeśli mam kogoś wyróżniać to... @lad :keke: , za bycie mega gawędziarzem, do dziś żałuje, że nie dotrzymałem Ci towarzystwa, jak chciałeś nawijać ostatniej nocy w pokoju ;) i hm.. @Brudinho bo nie spodziewałem się aż tak towarzyskiej i ciepłej (bez skojarzeń ;)) osoby.

 

  • Lubię! 5
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza



6. Jak z perspektywy czasu oceniasz przeprowadzkę do Barcelony?

Bardzo trudne pytanie. Generalnie staram się nie rozpatrywać pod względem ocen moich decyzji życiowych. Wychodzę z założenia, że widocznie tak musiało być. Wyjazd tutaj był(jest) szkołą życia, zostałem przemaglowany i doświadczony w niemal każdym aspekcie, na pewno jestem inną osobą niż przed wyjazdem. Z jednej strony to miasto pokazało mi, co to znaczy być otwartym na ludzi, z drugiej, uświadomiło tutejszą pozorność relacji międzyludzkich, które są bardzo płytkie.

Od strony zawodowej sam nie wiem. W zasadzie wyjechałem przed boomem prosperity w Polsce. Jestem niemal pewien, że obecnie w takiej Warszawie mógłbym zarabiać pieniądze podobne, jakie zarabiam tutaj, przy trochę niższych kosztach życiowych. Z drugiej... było przede mną widmo zwolnienia w kraju i co wówczas bym zrobił, gdzie trafił? Nie wiem. Niby się dużo nauczyłem, ale nie do końca potrafię się z tym wpasować w obecne realia.

 



7. Dobrze Ci tam i nie chcesz nigdzie indziej mieszkać, czy jeśli trafi się dobra oferta zawodowa to chętnie zmienisz miasto?

Zawsze wydawało mi się, że jestem osobą która lubi stateczność i uporządkowanie, ale jeśli chodzi o takie przeprowadzki to... nie mówię nie. Gdy zrobi się już taką jedną przeprowadzkę, to następne są łatwiejsze. Pod względem życiowym jest mi dobrze, pogoda odpowiednia na moje stare kości ;), Jednak dobra oferta mnie skusi. Trochę jestem zmęczony "wielkim" miastem. Jakbym miał możliwość pracy zdalnej chyba szukałbym lokum w mniejszej miejscowości nieopodal.

 



8. Jeśli nie Barcelona, to gdzie chciałbyś mieszkać?

Nie wiem. Jako dziecko chciałem zostać pasterzem owiec w Patagonii :D. Dzisiaj najchętniej zaszyłbym się w lasach na pograniczu amerykańsko-kanadyjskim ;). Albo takie marzenie wykreowane przez popkulturę - jakaś malutka mieścinka w USA, prowadzić jakiś warsztat i jeździć swoim pick-upem na zakupy ;). Na poważnie, nie mam takiego miejsca. Nie rozważam, póki się nie trafi.

  • Lubię! 4
  • Uwielbiam 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

 


9. Trzy ulubione książki? Ulubione, niekoniecznie najlepsze. 
 

 

Najtrudniejsze dla mnie pytanie z serii wymień ulubione rzeczy. Gry, filmy, płyty tak - książki sprawiają mi problem. Po pierwsze za dużo w życiu przeczytałem i ciężko mi to spamiętać ;), z drugiej raczej nie czytam książek dwa razy, więc ciężko mi się odnieść do ulubionej. Może więc nazwę je tymi, które na mnie wywarły duże wrażenie? Pytałem nawet żony, czy pamięta, czy się czymś wyjątkowo nie zachwycałem :D. Ale spróbujmy.

 

Najświeższe oczarowanie - "Bracia Karamazow" Fiodora Dostojewskiego. Powieść totalna, która porusza tak wiele aspektów rzeczywistości, że swoim rozmachem sprawia, że czuję się przy niej mały. Do tego stara się z tymi tematami rozprawić dogłębnie. No i jest piękną analizą(?) chrześcijaństwa jakotakiego.

Swego czasu zachwyciła mnie też inna książka Dostojewskiego - "Idiota". Swego rodzaju "rosyjska" Lalka (którą też lubię), ale zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie i długo za mną chodziła

 

Z czasów studenckich "Pałuba" Karola Irzykowskiego. Klasyczna powieść młodopolska. Genialne studium psychologiczne z rozważaniami filozoficznymi i socjologicznych, zderzająca idee realizmu i idealizmu. Fascynująca, przerażająca, eksperymentatorska i nowatorska. Jedno z najwspanialszych dzieł polskiej literatury.

 

Juliusz Słowacki "Beniowski". Kocham Słowackiego, a Beniowski to moje ulubione dzieło tego autora. Dygresje, doskonały żart i ironia, tempo prowadzenia opowieści, piękny język i lekkość. Wszystko tutaj zagrało. Kocham bezgranicznie.

 

Bonusowo dodam ostatnie polskie oczarowanie - "Drach" Szczepana Twardocha za pomysł i warsztat. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu spotkam go osobiście i znajdzie chwilę, aby mi wytłumaczyć jak on zapanował nad tą książką. Niesamowita robota, doskonały pomysł i realizacja. Czytałem z zapartym tchem.

 

Cytat

 


10. Zdążyłeś jeszcze zahaczyć o Wielkie Wojny Komputerowe XX wieku? Jeśli tak, to Commodore, Atari czy Spectrum (bo chyba nie Amstrad :) ). Amiga czy pecet?
 

 

Zdążyłem ;). Jestem żołnierzem spod szyldu Atari. Oczywiście, że prawiłem wyższość Atari nad resztą, do momentu, gdy mój przyjaciel z dzieciństwa nie dostał Commodore i nie zobaczyłem u niego Giana Sisters, Arnie czy Bonanza Bros :keke:. Ale na pohybel - Atari w swoich wersjach gier miało lepszą muzykę!

Później tylko pecet, w którego objęcia wpadłem dość wcześnie (1993 rok?), ale w jego najuboższą wersję 286 z monochromatyczną grafiką, miałem 10 gier na krzyż ;). Co śmieszne, mój przyjaciel od Commodore przeszedł na Amigę i znowu zazdrościłem mu kilku gier :keke: (Shadow Fighter, Superfrog).

 

Cytat

 


11. Czy w Hiszpanii czuć jeszcze w powietrzu konflikt frankistów i lewicy? Czy to jednak już domena historyków?
 

 

Przyznam się, że raczej tego nie śledzę, ale moim zdaniem tak i to bardzo. To coś jak u nas z PRL-em, to się wlecze za wszystkim i tego piętna nie mogą się pozbyć. Zawsze ktoś się odwoła z czymś do przeszłości (chodzi mi o scenę polityczną, dużo było tego szczególnie przy ostatnich wojowaniach niepodległościowych), może tutaj @krzysfiol coś uzupełni, jeśli bardziej śledzi tutejsze wiadomości. Jeśli chodzi o ludzi, powiedzmy w moim wieku, raczej w rozmowach ten temat się nie przewija.

 

Cytat

 


12. Dlaczego spaghetti western (i czy nadal)? I czy wyłącznie on, czy może inne nurty westernu też?
 

 

Postaraj się nie rozpisać, postaraj się nie rozpisać ;) 

Zaczęło się, co raczej nie jest zaskakujące, od tego, że jako nastolatek obejrzałem w Piątek od godziny 20:10 na TVP1 (pamiętam do doskonale) Dobrego, Złego i Brzydkiego Sergio Leone. Byłem oczarowany. Jeden z nielicznych razy, gdy oglądając coś wręcz przebierałem nogami w miejscu lub poprawiałem się w siedzeniu, bo nie mogłem się doczekać, co zaraz się wydarzy, lub nie ogarniałem, co się właśnie stało (nawiasem dodam, że podobne emocje przeżyłem chyba tylko jeszcze raz... będąc w kinie na ostatnim Mad Maxie :)). To był oczyszczający seans, który zapadł mi na długo w pamięć. Jednak do samego gatunku wróciłem dopiero w czasie studiów. W Leone byłem zakochany (pisałem o nim już pracę magisterską), a internet otworzył mi dostęp do niemal wszystkich spaghetti westernów. Takim pierwszym stricte SW była Wielka Cisza z genialnym Kinskim. Konstrukcja tego filmu rozbiła mnie z zachwytu na kawałki. Mój top w gatunku do dzisiaj. Oczywiście SW to przede wszystkim złe filmy, nieudane, nastawione na szybki zysk przy małych kosztach. Do dziś zachwyca mnie ich autentyczność, są proste, wszyscy wiedzieli, w jakim celu je tworzą, i przy tym doskonale się bawili, przełamując utarte zasady.

Wraz z zachwytem nad SW przyszła awersja do klasycznego westernu, bo zacząłem uważać go za nudną mitomanię. Dzisiaj jestem odmiennego zdania i klasyczny western mnie tak samo zachwyca. Może dlatego, że zacząłem właśnie rozumieć siłę tego mitu i jego znaczenia dla Stanów Zjednoczonych. Tutaj zaznaczę, że USA jako kraj mnie niezwykle fascynuje na bardzo wielu płaszczyznach, m.in. historii i (pop)kultury.

Z westernów nie mogę też wspomnieć o Samie Peckinpachu i wiem, że większość zachwyca się Dziką Bandą, jednak ja najbardziej cenię go sobie za Pata Garreta i Billy'ego the Kida (mój top filmów, wspaniale zagrany, ze okropnie oddziałującą na mnie wymową), którego obejrzałem setki razy podczas pisania pracy magisterskiej, bo zawsze w tle w TV puszczałem kanał TCM, na którym to ten film leciał po nocach z 3 razy w tygodniu ;). Oddzielnej wzmianki potrzebuje też Ballada o Cable Hodge'u, który jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej lirycznych obrazów żegnających Dziki Zachód. Mniej znane (i cenione?) dzieło Krawego Sama, które pokazało jego inne oblicze.

 

Następna partia odpowiedzi prawdopodobnie jutro :)

  • Lubię! 5
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza

No to jeszcze...

 

35. A z (względnie) nowych westernów? To też Cię interesuje? Tak powiedzmy ostatnie 30 lat. Bo szczerze mówiąc, to z tej właśnie epoki pochodzą moi ulubieńcy, Unforgiven i Tombstone.

36. Czy w tej Twojej fascynacji USA też występują (jak u mnie) momenty guilty pleasure? Ja na przykład nie potrafię nie podziwiać tego absolutnego bohaterstwa Konfederatów, choć walczyli za częściowo przynajmniej skalaną sprawę, fascynuje mnie też ten ich kult broni bo wiem, że to wynika z samego kośćca ich kultury, z ich korzeni rewolucyjnych (w każdym Amerykaninie ze środkowych i południowych stanów drzemie minuteman). Czy jednak wyłącznie chłodne oko?

37. RPG tylko w komputerowych wersjach?

38. A skoro już o cRPG, może by tak trójka najważniejszych tytułów dla rozwoju gatunku? (U mnie bez dzielenia na miejsca Dungeon Master, Betrayal at Krondor i (jednak) Daggerfall). 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...