Skocz do zawartości

Piłkarski poker


tomba

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, bardzo ciężko to idzie.

 

*********

 

Górnik 8:0 Jagiellonia. Fajny wynik co? Zawodnicy z Zabrza ładnie rozjechali drużynę Tomka Hajty. Warto wspomnieć, że 6 bramek w tym meczu zdobył Arek Milik. Na mecz z GKS-em Katowice wystawiłem trochę eksperymentalną jedenastkę, postanowiłem, że zagra kilku piłkarzy którzy nie mieli zbyt wiele okazji na pokazanie się w tym sezonie.

 

Stachowiak - Stulin Nelson Witasik Grzelak - Wacławczyk Cantoro Nowosielski Grzelak - Kowalczyk Wroński

 

Ciekawą sprawą jest to, że zawodnicy z Katowic zostali uznani za faworytów tego spotkania, mimo iż grają na swoim boisku to uważam, że to jednak My powinniśmy być faworytami. W 12 minucie Wołkowicz ładnie wywalczył piłkę na 30 metrze, oddał ją Kujawie a zawodnik z Katowic fenomenalnie uderzył! Fantastycznie uderzenie Kujawy, z 30 metrów trafił w samo okienko bramki. Długo na nasza odpowiedź nie trzeba było czekać, już w 19 minucie Wacławczyk ładnie pociągnął grę środkiem boiska, zagrał bardzo dobrą prostopadłą piłkę do Wrońskiego a ten ograł bramkarza i umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry szanse mieli jeszcze zawodnicy z Katowic, ale po dośrodkowaniu Czerwińskiego z rzutu rożnego w słupek trafił Pitry.

 

W drugiej połowie przed długi okres nic się nie działo. Na pierwszą sytuację przyszło nam czekać aż do 78 minuty, Pietroń zgrał piłkę głową w pole karne, Nelson nie zdołał jej wybić i Pitry stanął przed wyśmienitą szansę, na szczęście uderzył prosto w Stachowiaka. W doliczonym czasie gry Nowosielski podał idealnie w tempo do Novo, ale ten będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek. Czas na dogrywkę.

 

Pierwsza połowa dogrywki była bardzo nudna, gra toczyła się głównie w środku boiska. W drugiej natomiast była jedna akcja, Nowosielski ładnie na skrzydle ograł Napierałe, podał w pole karne do Wrońskiego a reprezentant Polski u-19 strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu. Awans jest, styl nie powala. Chyba czas sięgnąć po Dawida Nowaka.

 

 

25.09.2012 - Puchar Polski, 2 runda

Frekwencja: 2,475

GKS Katowice 1:2 GKS Bełchatów

12' Rafał Kujawa 1:0

19' Łukasz Wroński 1:1

112' Łukasz Wroński 1:2

MoM: Łukasz Wroński 8.8

Odnośnik do komentarza

Pogoń Szczecin troszkę lepiej od nas zaczęła sezon, w dotychczasowych siedmiu spotkaniach zdołała zgromadzić 10 punktów i zajmowała ósme miejsce. Moim celem na ten mecz oczywiście był komplet punktów, jakby nie patrzeć "Portowcy" to przecież beniaminek T-Mobile Ekstraklasy.

 

Stachowiak - Basta Nelson Baran Stulin - David Giel Grzelak Madej - Wroński Novo

 

Mecz od początku był prowadzony w bardzo słabym tempie, ani jedna ani druga drużyna nie decydowała się na jakieś większe ryzyko. Na ostatnie 10 minut pierwszej połowy przestawiłem taktykę na ofensywną i jak się okazało, to się opłaciło. Pogoń rozgrywała piłkę mniej więcej na środku boiska, w końcu Fraczczak zdecydował się zagrał do bramkarza, zrobił to bardzo niedokładnie, do piłki dopadł Wroński i celnie uderzył na pustą bramkę.

 

Druga połowa rozpoczęła się od dobrego ataku Portowców, na skrzydle ładnie radził sobie Bonin, dośrodkował, ale uderzenie głową Traore wybronił jakimś cudem Stachowiak. My odpowiedzieliśmy w 75 minucie, Basta bardzo ładnie zagrał do wybiegającego na czystą pozycję Davida, ten jednak w sytuacji sam na sam trafił prosto w wychodzącego bramkarza, ale do piłki dopadł jeszcze Novo, uderzył! Niestety, ten strzał zablokował jeden z obrońców. Sześć minut później przeprowadziliśmy kolejną bardzo dobrą akcję, tym razem David popisał się fenomenalnym podaniem do Novo, ale ten uderzył wysoko, wysoko nad poprzeczką. "Niewykorzystane sytuację się mszczą", to stare, ale jakże trafne piłkarskie porzekadło sprawdziło się w naszej sytuacji, w doliczonym czasie gry Traore prowadził piłkę wzdłuż pola karnego, w końcu będąc na wprost bramki uderzył i piłka wpadła w samo okienko bramki. Nasi piłkarze jednak nie dali za wygraną! Madej bardzo ładnie na skrzydle ograł Fraczczaka, dośrodkował a w polu karnym Novo po prostu zakpił z obrońców i zdobył bramkę. Fenomenalnie zachował się Urugwajczyk, przyjął piłkę będąc tyłem do bramki i mając na plecach Stasiaka zdołał się obrócić i zdobyć bramkę. Powolutku pniemy się w górę w tabeli, zajmujemy aktualnie dopiero 12 miejsce, ale do będącej na 3 pozycji Legii tracimy tylko 5 punktów.

 

 

28.09.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [8/30]

Frekwencja: 5,035

Pogoń Szczecin 1:2 GKS Bełchatów

39' Łukasz Wroński 0:1

90+2' Mouhamadou Traore 1:1

90+4' Leonardo Novo 1:2

MoM: Łukasz Madej 8.3

Odnośnik do komentarza

Tabela będzie dopiero na półmetku ;)

 

***********

 

Spotkanie z Ruchem Chorzów traktowałem jako bardzo prestiżowe, w końcu Niebiescy to aktualni wicemistrzowie kraju, ale nie najlepiej weszli w ten sezon. Przed tym meczem zajmowali zaledwie 7 miejsce, a My do nich traciliśmy tylko 2 punkty, więc tym bardziej chciałem powalczyć o pełną pulę.

 

Stachowiak - Basta (84' Grzelak) Nelson Baran Stulin - David (84' Cantoro) Giel Madej Grzelak - Novo Wroński (45' Wilusz)

 

Już 8 minuta przyniosła pierwszą bramkę, fatalnie, tragicznie, źle zachował się Stachowiak który wybijał piłkę z rzutu wolnego w obrębie pola karnego, podał prosto pod nogi Jankowskiego który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce z mniej więcej połowy boiska. My odpowiedzieliśmy siedem minut później, Grzelak dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę wybili obrońcy i gdy wydawało się, że Ruch wyjdzie z kontrą to Giel znakomicie wyłuskał piłkę spod nóg Sadloka i oddał piłkę Grzelakowi który tym razem dośrodkował bardzo dobrze i do bramki trafił Baran. W 39 minucie bardzo źle zachował się Szyndrowski, wybił piłkę z autu prosto do Wrońskiego, a jako, że nikt nie asekurował jego pozycji to nasz młody zawodnik spokojnie wbiegł w pole karne, podał do Novo który uderzył nie do obrony. W 45 minucie bardzo dobrze, a zarazem bardzo źle zachował się Nelson za co otrzymał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Gdyby nie sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Panki ten by pewnie strzelił gola.

 

Po przerwie musiały zajść zmiany w naszym zespole i przeszliśmy na grę jednym napastnikiem, a na środek obrony wszedł Wilusz który zmienił Wrońskiego. W 66 minucie Ruch przeprowadził bardzo ładną akcję, Zieńczuk podał dobrą prostopadłą piłkę do Malinowskiego ale ten w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza. W 83 minucie Peskovic bardzo dobrze wybił piłkę ze swojej jedenastki, Jankowski miał okazję aby dośrodkować i zrobił to doskonale, jednak Zieńczuk swoim uderzeniem z woleja trafił tylko w słupek. W 88 minucie Sultes ładnie uderzył z dystansu, ale Stachowiak nie dał się zaskoczyć wybronił ten strzał. Udało się wygrać i wydaje się, że teraz wszystko wraca na właściwe tory, tyle, że teraz mamy bardzo ciężki terminarz. Swoją drogą, Ruch zrobił bardzo ciekawy transfer, sprowadził do klubu Portugalczyka, Jorge Ribeiro, byłego zawodnika między innymi Benfici, Malagi czy Granady.

 

 

05.10.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [9/30]

Frekwencja: 2,560

GKS Bełchatów 2:1 Ruch Chorzów

8' Maciej Jankowski 0:1

15' Grzegorz Baran 1:1

39' Leonardo Novo 2:1

MoM: Grzegorz Baran 8.8

 

Następne mecze:

21.10 - Wisła Kraków (T-ME)

27.10 - Legia Warszawa (T-ME)

31.10 - Cracovia Kraków (PP)

03.11 - Jagiellonia (T-ME)

17.11 - Śląsk Wrocław (T-ME)

Odnośnik do komentarza

Kilka dni przed spotkaniem z Wisłą poprosiłem prezesa Szczymczyka o spotkanie, chciałem z nim porozmawiać o moich celach transferowych w zimowym okienku transferowym. Prezes od razu wziął sprawy w swoje ręcę i dwa dni później poinformował mnie o efektach negocjacji i pierwszego stycznia dołączy do nas dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest Kamil Adamek, który nie łapie się do składu meczowego Podbeskidzia, ale myślę, że u nas się odbuduje i zacznie strzelać bramki. Drugim zawodnikiem jest 25 letni Łotysz, Maxim Uvarenko, którym był zainteresowany między innymi Lech Poznań czy Rio Ave. Będzie bardzo dobrym konkurentem dla Stachowiaka, który ostatnio często się myli. Niestety w meczu z Wisłą nie mógł wystąpić Baran, który na siłowni nabawił się urazu barku i nie zagra przez najbliższe 4 tygodnie.

 

Stachowiak - Basta Nelson Witasik Stulin - Giel David Madej Grzelak - Novo Wroński (45' Nowak)

 

Gdy zobaczyłem skład wyjściowy Wisły to od razu wiedziałem, że bramki w pierwszej połowie nie stracimy, albowiem w ataku wystąpiła dwójka wspaniałych, czyli Boguski & Sikorski. Tak się też stało i po 45 bardzo, bardzo, bardzo nudnych minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 0:0.

 

W drugiej połowie miał miejsce wielki powrót na boisko Dawida Nowaka, w końcu się wyleczył więc postanowiłem, że zagra już w tym spotkaniu. W 52 minucie na boisku pojawił się Bułgar Genkov i już dwie minuty później wpisał się na listę strzelców po znakomitym dośrodkowaniu Meliksona. Sześć minut później David ładnie przyciągnął do siebie dwóch zawodników Wisły, podał do Nowaka który znakomicie z pierwszej piłki zagrał prostopadłą piłkę do Grzelaka a ten na raty pokonał Pareikę. W 73 minucie Garguła pojawił się na skrzydle, fenomenalnie dośrodkował, ale tylko Frederiksen wie jak spudłował w tej sytuacji. Bardzo mnie cieszy ten remis a także to, że Nowak nie doznał jeszcze kontuzji.

 

 

21.10.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [10/30]

Frekwencja: 3,088

GKS Bełchatów 1:1 Wisła Kraków

54' Tsvetan Genkov 0:1

60' Rafał Grzelak 1:1

MoM: Rafał Grzelak 7.5

Odnośnik do komentarza

Trudne, ale jak na razie idzie nadzwyczajnie dobrze :o

 

********

 

Mecz z Legią Warszawa, zdecydowanie najlepszym zespołem w T-Mobile Ekstraklasie zapowiadał się arcyciekawie. My niepokonani od 8 spotkań, "Wojskowi" natomiast w tym sezonie przegrali tylko 3 spotkania. Do tego dochodzi tabela, w której tracimy do Legii 4 punkty. Wyszliśmy na ten mecz z bardzo eksperymentalnym składzie, właściwie grając bez skrzydłowych, 4-2-2-1-1.

 

Stachowiak - Basta Witasik Nelson Stulin - Zawieja Sawala (47' Nowak) Wacławczyk David (53' M.Grzelak) Nowosielski - Novo

 

Pierwszą groźną akcję przeprowadziła Legia, w 6 minucie Radovic popisał się atomowym uderzeniem z dystansu, jednak ten strzał znacznie minął naszą bramkę. W 9 minucie swoją mistrzowską klasę pokazał Ljuboja, zagrał perfekcyjnie do wbiegającego Kucharczyka a ten nawet nie musiał przyjmować piłki, tylko uderzył z pierwszej i nie dał szans bramkarzowi. W 17 minucie Wojskowi mieli rzut wolny, dośrodkowanie Radovica wybili nasi obrońcy, ale piłka z powrotem wróciła pod nogi Serba, ten dośrodkował a w polu karnym to co zrobił Dani Ljuboja to przechodzi ludzke pojęcie. Przyjął sobie piłkę na klatkę tym samym gubiąc wychodzącego Stachowiaka i ogrywając Nelsona i umieścił piłkę w siatce niemalże z linii bramkowej. W 26 minucie w końcu My odpowiedzieliśmy jakąś akcją, Stulin znakomicie zachował się na skrzydle, spokojnie ograł Rzeźniczaka, dobiegł do wysokości pola karnego dośrodkował i... GOL! Wacławczyk pewnie pokonał Kuciaka.

 

Druga połowa bardzo źle zaczęła się dla Legii. Dwie minuty po przerwie trójka David, Sawala, Zawieja zdecydowali się troche pobawić z rywalami, pogrywając w tak zwanego dziadka, w końcu nie wytrzymał Vrdoljak i sfaulował Davida, a, że miał już żółtą kartkę na koncie to musiał opuścić boisko. W 53 minucie David chciał ładnie wpaść w pole karne, ale piłkę spod nóg wybił mu Żewłakow, ta jednak trafiła do Stulina który dośrodkował i... Novo wziął przykład z Ljuboji, przyjął piłkę, zgubił bramkarza i zdobył bramkę. Wróciliśmy z dalekiej podróży, ale to jeszcze nie koniec emocji. W 77 minucie ładną akcję przeprowadzili nasi zawodnicy, Nowak podał na bok pola karnego do Grzelaka, ten z pierwszej piłki zagrał w pole karne do Novo i Urugwajczyk zdobył bramkę! Ależ comeback! Remis z Legią brałbym w ciemno, nawet nie myślałem o wygranej a tu proszę. Znakomitą niespodziankę sprawili mi moi podopieczni. Do lidera z Zabrza tracimy już tylko 5 punktów!

 

 

27.10.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [11/30]

Frekwencja: 17,068

Legia Warszawa 2:3 GKS Bełchatów

9' Michał Kucharczyk 1:0

17' Danijel Ljuboja 2:0

26' Kamil Wacławczyk 2:1

53' Leonardo Novo 2:2

77' Leonardo Novo 2:3

MoM: Leonardo Novo 8.8

Odnośnik do komentarza

Teraz wracamy do rozgrywek pucharowych, wyjechaliśmy do Krakowa na mecz z tamtejszą Cracovią. Chyba każdy wie, dlaczego chciałem ten mecz i sprowadzić Żydków na ziemię. W poprzedniej rundzie sprawili sensację eliminując Polonie Warszawa, więc teoretycznie powinno być ciężko.

 

Kozik - Basta Nelson Witasik M.Grzelak - Cantoro Wacławczyk Madej R.Grzelak - Novo (45' Wroński) Nowak

 

Cracovia od początku postawiła na ofensywę i trudno im się dziwić, w końcu grali u siebie. Niestety - dla nich - szybko zostali skarceni, nasi zawodnicy znakomicie wyprowadzili kontrę, Cantoro wykorzystał lukę w obronie, gdyż Kosanovic nie zdążył wrócić, podał do Novo a ten spokojnie przymierzył i było już 1:0. Zaraz po bramce miała miejsce śmieszna sytuacja, Urugwajczyk gdy już miał się cieszyć ze zdobytej bramki nabawił się urazu. Po okresie naszej dominacji to Cracovia w końcu doszła do głosu, z rzutu rożnego dośrodkował Suvorov, a sędzia uznał, że Nelson faulował Bozoka. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Bernhardt. W 32 minucie zawodnicy z tej gorszej strony błoń mieli kolejną okazję do zdobycia bramki, znakomitym rajdem popisał się Danielewicz, ale jego uderzenie pozostawiało wiele do życzenia. Gdy już piłkarze mieli schodzić na przerwę nasi zawodnicy postanowili przeprowadzić jeszcze jeden atak, ładnie na skrzydle rozgrywali piłkę Cantoro i Madej, nasz skrzydłowy w końcu dośrodkował, Nowak ładnie doszedł do głowki ale trafił w Kosanovica który skierował piłkę do własnej bramki. Szkoda, że ta bramka została zaliczona Nowakowi.

 

W 64 znów Cantoro ładnie klepał z dwójką naszych zawodników, w końcu podał na skrzydło do Madeja, ten z pierwszej piłki dośrodkował a bardzo dobrze w polu karnym zachował się Nowak który wyprzedził dwójkę obrońców i zdobył bramkę. Bardzo dobrze, że mu się to udało, po tak długiej kontuzji doda mu to pewności siebie. Cracovia zdołała się jeszcze podnieść po tej bramce, Bozok dośrodkował z rzutu rożnego, piłka trafiła do Kosanovica który jeszcze podał ją do Dudzica i Cracovia złapał kontakt. Na szczęście do końca meczu już nie udało im się zdobyć bramki i awansowaliśmy do 1/4 PP. Swoją drogą, w Pucharze Polski jest ciekawa sytuacja, z tymi rozgrywkami pożegnała się już Wisła, który uległa Arce 1:2, Legia Warszawa która przegrała z Lechią, więc już z tych topowych zespołów został Lech Poznań i Górnik Zabrze. My w 1/4 zagramy z Flotą Świnoujście.

 

 

03.11.2012 - Puchar Polski, 3 runda

Frekwencja: 8,834

Cracovia Kraków 2:3 GKS Bełchatów

7' Leonardo Novo 0:1

20' Edgar Bernhardt 1:1

45' Milos Kosanovic sam. 1:2

64' Dawid Nowak 1:3

85' Bartłomiej Dudzic 2:3

MoM: Mauro Cantoro 9.0

Odnośnik do komentarza

Hehe, zobaczymy jak to będzie. Na Litwie zbiera dobre noty, mam nadzieję, że u nas też tak będzie.

 

*********

 

Następnym naszym rywalem była Jagiellonia Białystok, zespół z którego został zwolniony Tomek Hajto i na mecz z nami Białostoczanie przystąpili bez managera. Moim celem na ten mecz były oczywiście trzy punkty, w końcu ekipa Jagi była totalnie rozbita i w tej chwili znajduje się na spadku. Niestety w tym meczu nie mógł zagrać nasz najlepszy strzelec Leo Novo, doznał urazu który wykluczy go na 6 dni.

 

Kozik - Basta Nelson Witasik Stulin - Giel David Madej Grzelak - Buzała (66' Nowak) Wroński

 

Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 17 minucie, David dobrze podał do Wrońskiego, ten zastawił piłkę, poczekał aż Grzelak go obiegnie i dograł do niego bardzo dokładnie, ale nasz skrzydłowy w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił. W 24 minucie mieliśmy rzut wolny na jakimś 42 metrze, Stulin pięknie dośrodkował w pole karne, ale Witasik trafił tylko w poprzeczke. W 37 minucie tragicznie zachował się Basta, chciał wycofać piłkę do Nelsona ale zrobił to tak nieudolnie, że Frankowski wyszedł sam na sam, na szczęście on demonem szybkości nie jest, dlatego zszedł do boku, dośrodkował idealnie do Plizgi ale kapitalną interwencją po jego strzale popisał się Kozik.

 

Drugą połowie również My lepiej zaczęliśmy, w 54 minucie Wroński stanął przed wyśmienitą szansą, ale chyba poniosła go fantazja bo zamiast uderzyć lekko a precyzyjnie to wywalił piłkę na trybuny. Osiem minut później Madej bardzo ładnie dośrodkował i znowu Grzelak stanął przed znakomitą szansą i tym razem też spudłował. To nie był dobry dzień naszego skrzydłowego. Na domiar złego w 66 minucie Jagiellonia objęła prowadzenie, Stulin dał się ograć jak dziecko Skuleticowi, ten miał dużo miejsca i czasu aby precyzyjnie dośrodkować i tak też zrobił, a do siatki trafił Jovanovic. Kibice długo nie musieli czekać na odpowiedź, 10 minut później Basta zagrał perfekcyjną piłkę do Madeja, a ten jeszcze lepiej dośrodkował do wbiegającego Wrońskiego i nasz młody zawodnik zdobywa kolejną bramkę w tym sezonie. Ależ szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania, bo okazji to My mieliśmy w tym meczu jak w żadnym innym.

 

 

03.11.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [12/30]

Frewkencja: 2,435

GKS Bełchatów 1:1 Jagiellonia Białystok

66' Branislav Jovanovic 0:1

77' Łukasz Wroński 1:1

MoM: Antonijo Jezina (Bramkarz Jagi)

Odnośnik do komentarza

W mediach pojawia się coraz więcej informacji jakoby prezes Szymczyk miał sprzedać klub. Po jednym z treningów poszedłem do niego, aby zapytać o co chodzi, a on potwierdził to, co pisały media. Niestety nie chciał mi wyjawić komu chce sprzedać klub, stwierdził, że zrobi to dopiero jak wszystko będzie już dogadane. Śląsk jak przystało na klub z wysokimi aspiracjami utrzymuje kontakt z czołówką, obecnie jest na trzecim miejscu w tabeli. Będzie to bardzo ciężki mecz, tym bardziej, że gramy na wyjeździe. Podobnie jak w meczu z Legią zastosowałem taktykę bez skrzydłowych.

 

Stachowiak - Basta Witasik Nelson Stulin - Giel Zawieja (80' Sawala) Wacławczyk David Nowosielski - Novo

 

Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 20 minucie, David bardzo ładnie wypuścił na skrzydle Nowosielskiego, ten dośrodkował w pole karne i... Novo zdobył bramkę. Znakomicie zachował się nasz snajper, wyprzedził Jodłowca i wślizgiem skierował piłkę do bramki. W 40 minucie spotkania Kaźmierczak potwierdził to, że ma młot w nodze, uderzył piekielnie mocno, ale na szczęście ten strzał trafił tylko w słupek.

 

W 61 minucie mieliśmy ogromnego farta, Mraz znakomicie dośrodkował z rzutu rożnego i najpierw uderzenie Kaźmierczaka bardzo ładnie wybronił Stachowiak, a następnie dobitka Jodłowca trafiła w poprzeczkę i opuściła boisko. W 72 minucie Mila popisał się znakomitym crossem do Soboty, ten spokojnie ograł Stulina, dośrodkował i Diaz zdobył bramkę. W 75 minucie nasza sytuacja się bardzo skomplikowała, Nowosielski dał się wyprzedzić drewnianemu Gikiewiczowi i mu puściły nerwy, skosił go a miał już żółtą kartkę. Niestety musiał opuścić boisko. Do rzutu wolnego podszedł Wasiluk, uderzył mocno ale w środek bramki i to nie mogło zaskoczyć Stachowiaka. Jestem zadowolony z tego remisu, urywamy punkty kolejnym faworytom do tytułu. W tym roku zagramy jeszcze z Lechią i Widzewem.

 

17.11.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [13/30]

Frekwencja: 18,013

Śląsk Wrocław 1:1 GKS Bełchatów

20' Leonardo Novo 0:1

72' Cristian Diaz 1:1

MoM: Mickael Nelson 7.8

Odnośnik do komentarza

Nasze starcie z Lechią Gdańsk zapowiadało się bardzo ciekawie, gdyż w tabeli nasze drużyny dzielą tylko 2 punkty. Z urazu wyleczył się już Grzesiu Baran, ale nie zdecydowałem się go jeszcze wystawiać.

 

Stachowiak - Basta Nelson Witasik Stulin - Giel David Madej Grzelak - Novo Nowak

 

Mecz zaczął się od moncego "ale", Grzelak nie pierwszy raz znakomicie dośrodkował z rzutu rożnego a piłkę do siatki skierował Giel. W 11 minucie Lechia wyrównała, Pietrowski zgrał głową piłkę w pole karne do Madejskiego, ten z pierwszej piłki zagrał do Rasiaka a on się nie pomylił i z najbliższej odległości pokonał Stachowiaka. Wydaje mi się, że "Drewno" był na spalonym, ale cóż zrobić. W 24 minucie David biegł wzdłuż pola karnego i znakomicie wypatrzył zupełnie niekrytego Nowaka, jemu pozostało już tylko umieścić piłkę w siatce i tak też zrobił. Sześć minut później David wywalczył rzut rożny na 18 metrze, do stojącej piłki podszedł Nowak i strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu. W 32 minucie wyprowadziliśmy zabójczą kontrę, Madej ładnie ograł na skrzydle Surmę i Brożka, dobiegł do pola karnego i dośrodkował, a tam czekał już na piłkę Nowak i skompletował hattricka! Tak wysoko to jeszcze w tym sezonie nie prowadziliśmy, ale to nie koniec emocji. W 37 minucie Wiśniewski ograł Nelsona, podał na 16 metr do Rasiaka a on uderzył pięknie w samo okienko bramki. Aż się zdziwiłem, że on potrafi tak dobrze strzelić. W 39 minucie Lechia złapała kontakt, Pietrowski znakomicie prostopadle podał do Rasiaka a ten skompletował hattricka. Wielki mecz dwóch niedocenianych Polskich napastników.

 

Dwie minuty po przerwie Lechia niestety wyrównuje, Madejski wpadł w pole karne i puścić płaską piłkę wzdłuż bramki i na długim słupku nogę przystawił Wiśniewski. Ależ pech, prowadziliśmy już 4:1, a teraz remisujemy. W 63 minucie bardzo bliski zdobycia bramki był Nelson, ale po dośrodkowaniu Grzelaka trafił tylko w poprzeczkę. W 69 minucie Grzelak pięknie dośrodkował do Novo, ale nasz snajper z jakiś 6 metrów trafił w bramkarza, do piłki dopadł jeszcze Madej, dośrodkował i bramkę zdobył Nowak! Niestety, nasz skrzydłowy był na spalonym. Koniec meczu, powinniśmy wygrać...

 

 

23.11.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [14/30]

Frekwencja: 3,092

GKS Bełchatów 4:4 Lechia Gdańsk

6' Paweł Giel 1:0

11' Grzegorz Rasiak 1:1

24' Dawid Nowak 2:1

30' Dawid Nowak 3:1

32' Dawid Nowak 4:1

37' Grzegorz Rasiak 4:2

39' Grzegorz Rasiak 4:3

47' Piotr Wiśniewski 4:4

MoM: Dawid Nowak 9.5

Odnośnik do komentarza

Teraz czas na ostatni mecz przed przerwą zimową. Wyjechaliśmy do Łodzi, na mecz z Widzewem który w tym sezonie radzi sobie słabo i jest tylko dwa punkty nad strefą spadkową, więc ten mecz musieliśmy bezwzględnie wygrać.

 

Stachowiak - Basta Witasik (79' Wilusz) Nelson Stulin - Giel (79' Sawala) Wacławczyk (77' David) Madej Grzelak - Nowak Novo

 

Widzew już w pierwszej akcji meczu mógł zdobyć bramkę, ale Radzio w dobrej sytuacji przestrzelił. W 9 minucie Novo bardzo ładnie czarował na skrzydle, najpierw ograł Jansena, potem Bartkowskiego i dośrodkował prosto na nogę Nowaka który musiał tę piłkę skierować do bramki rywali. W 43 minucie Grzelak po raz kolejny potwierdził, że potrafi fantastycznie dośrodkowywać i zaliczył kolejną asystę z rzutu rożnego a bramkę zdobył Francuz Nelson.

 

Drugą połowe zaczęliśmy od mocnego uderzenia! Piękna akcja naszej trójki Novo, Giel Grzelak, i to ten trzeci zdobywa bramkę. Na prawdę fantastyczna trójkowa akcja, wszystkie piłki na jeden kontakt, takiej bramki a zarazem akcji chyba jeszcze nie widziałem w wykonaniu naszego zespołu. W 55 minucie to wreszcie Widzew wyszedł z akcją, Abbes został sam na skrzydle, miał dużo czasu i dośrodkował idealnie do Ben Dhifallaha, ale Tunezyjczyk bardzo źle uderzył głową i piłka wylądowała na trybunach. Trzy minuty później ładnie z dystansu uderzył Jansen, ale Stachowiak nie dał się zaskoczyć i sparował to uderzenie. 79 minuta i to już jest pogrom! Znowu ładna trójkowa akcja, tym razem po drugiej stronie boiska, i w końcowej jej fazie Madej znakomicie wypatrzył Nowaka a ten strzela swoją drugą bramkę w tym meczu. To jeszcze nie koniec bramek w tym meczu! W 87 minucie znowu fantastycznym przeglądem pola popisał się Giel, zagrał fantastyczną piłkę do Novo ten w sytuacji sam na sam zachował się wyśmienicie! Nie zagrał sam, ale podał do bięgnącego obok Nowaka i tym samym Dawid zdobywa swojego drugiego hattricka w tym sezonie. Znakomite spotkanie! Oby więcej takich było!

 

 

08.12.2012 - T-Mobile Ekstraklasa [15/30]

Frekwencja: 5,395

Widzew Łódź 0:5 GKS Bełchatów

9' Dawid Nowak 0:1

43' Mickael Nelson 0:2

48' Rafał Grzelak 0:3

79' Dawid Nowak 0:4

87' Dawid Nowak 0:5

MoM: Dawid Nowak 9.6

 

 

tabelatme.png

 

 

ps. Mam nadzieję, że nie muszę dawać tej tabelki w spoiler? :P

Odnośnik do komentarza

Na mistrzostwo to raczej nie, ale puchary jak najbardziej, nawet przez Puchar Polski.

Dzięki za wszystkie komentarze, one na prawdę motywują do dalszego pisania :)

 

**************

 

11 stycznia, po jednym z treningów.

 

- I co myślisz o tym Uvarence? - spytałem Tomka gdy schodziliśmy już do szatni.

- Bez wątpienia ciekawy zawodnik. Ma doskonałe warunki fizyczne, a do tego jest bardzo skoczny. Być może będzie to strzał w dziesiątkę. Ale czy myślisz, że jest lepszy od Adama?

- Sparingi to zweryfikują. Na Litwie mówiono, że jest on najlepszym bramkarzem w tamtejszej lidze. Zobaczymy co u nas pokaże.

- Wiem, czytałem troszkę opinii o nim. Słyszałem, że lubi sobie też pobalować, a co za tym idzie odpuszczać treningi.

- Tak, wiem, ale My na takie coś sobie nie pozwolimy. Raz czy dwa razy nie dostanie pensji i zacznie się zachowywać jak profesjonalista.

- Myślisz, że Vintspilis tego nie robiło?

- Wydaje mi się, że nie. Tam nie miał w ogóle konkurencji. Przeglądałem ich kadrę, drugim bramkarzem jest 17 letni wychowanek klubu.

- Aha, no to faktycznie, może się uda go jakoś ustatkować. A myślałeś już nad kolejnymi wzmocnieniami?

- Na pewno chcę wzmocnić prawą obronę i zakupić jakiegoś skrzydłowego. Basta czuje się zbyt pewnie i popełnia sporo błędów. Grzelak i Madej grają wyśmienicie, ale nie mamy zmiennika, gdyż Mak jest po prostu za słaby.

- Masz już jakiś konkretnych zawodników na te miejsca?

- Jeszcze nie. Słuchaj, ja muszę się zmywać, jestem umówiony z prezesem. Pomyśl nad tym kogo możemy do nas ściągnąć i pogadamy o tym jutro po treningu.

- A czego od on od Ciebie chce? - spytał zaniepokojony Tomek.

- Nie wiem, powiedział tylko żebym się u niego zjawił po treningu.

- Okej, to na razie.

- Cześć.

Odnośnik do komentarza

- Witam prezesie, chciał się Pan ze mną widzieć.

- Cześć, siadaj.

- O co chodzi?

- Mówiłem Ci niedawno, że prawdopodobnie sprzedam klub. Niestety nie dogadaliśmy się z Panem Józefem Wojciechowskim.

- To całe szczęście…

- Z jednej strony tak, z drugiej klub cały czas jest zadłużony.

- Ile w tej chwili ono wynosi?

- Ponad milion euro.

- O cholera, to faktycznie duża suma.

- Tak, ale część już za niedługo spłacimy. Pojawiła się oferta z Dinama Zagrzeb za Dawida Nowaka. Chorwaci zapłacą Nam za niego 900 tysięcy euro. Niestety Dawid miał taką klauzulę w kontrakcie, więc musiałem tę ofertę zaakceptować bez Twojej zgody.

- Rozumiem, a czy dostanę coś z tej kwoty na nowych zawodników?

- Naturalnie, ale sam rozumiesz, że nie będzie ona zbyt duża. Myślę, że z 200 czy 300 tysięcy euro możesz mieć do dyspozycji.

- Ok, dobre i tyle, chce Pan jeszcze coś ode mnie?

- Tak, słuchaj, znalazłeś już zastępstwo dla Tomka?

- A czemu mam go szukać? Wywalił go Pan?!

- Nie, to on nic Ci nie mówił?

- A co mi miał powiedzieć?

- Dostał ofertę z Piasta Gliwice, będzie tam trenerem zespołu do lat osiemnastu. Stwierdził, że dostał tam ponad dwa razy większą pensję i nie może odrzucić tej oferty.

- Chyba Pan żartuje…

- Niestety nie, Tomek już jutro wyjeżdża do Gliwic podpisać kontrakt.

- To lecę do niego! Muszę z nim porozmawiać.

- Dobra, nie zatrzymuje Cię, do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...