Skocz do zawartości

Powrót do Korzeni


Maniek_ZKS

Rekomendowane odpowiedzi

MoA111: E tam, pewnie byś nas rozniósł hehe. Dzięki, może nie będzie najgorzej.

 

Bukmacherzy uznali nasz zespół za słaby jak ten poziom i przewidują nam ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

 

Zarząd rozszerzył wielkość skautingu i teraz będę mógł wysyłać swoich współpracowników do całej Europy. W tym celu zostało sprowadzonych dwóch nowych skautów: Dariusz Jeleń (POL, 38) i Artur Konieczny (POL, 38).

 

Zakończyła się sprzedaż karnetów na ten sezon. Klub sprzedał 984 wejściówki, porównując do poprzedniego sezonu, gdzie sprzedaliśmy 250 sytuacja przedstawia się o niebo lepiej.

 

Nie udawało mi się znaleźć środkowego pomocnika i prawego obrońcy, ale do zespołu dołączył bardzo ciekawy zawodnik rodem z Czech. Mowa o Michale Prochazka (Czechy, 19, 0/0, OŚ), który jest wychowankiem czeskiej Opawy, a w poprzednim sezonie rozegrał 18 meczów w pierwszej lidze czeskiej. Po wygaśnięciu kontraktu zdecydował się na przejście do nas, licząc na wybicie się w naszej lidze i transfer gdzieś na zachód.

 

Polskie zespoły zaczęły batalię o dobre wyniki w Europie. Mistrz Polski Lech Poznań zaczął przygodę z pucharami od 2 fazy Kwalifikacji do Ligi Mistrzów gdzie podejmował maltański zespół Marsaxlokk. Przy Bułgarskiej pokonali rywali 2:0 (Patryk Wolski 64' 72'), a meczu wyjazdowym również zwyciężyli, ale tym razem 3:0 (Vojo Ubiparip 8', Frantisek Kubik 12', Dmitriy Osipenko 37'). W kolejne rundzie podejmowali zespół Ekranasa Poniewież, na wyjeździe pokonali ich 1:0 (Marcin Kikut 23'), a u siebie zagrają za trzy dni.

 

Od 1 Rundy Kwalifikacyjnej Ligi Europy zaczęła Wisła Kraków swoje mecze. Spotkali się z albańskim zespołem Kamza. Najpierw pokonali ich u siebie 2:1 (Daniel Sikorski 8', Frantisek Kubes 77' - Admir Asllani 54'), i na wyjeździe 4:0 (Aleksandar Pesić 5' 70', Frantisek Kubes 22', Daniel Sikorski 82'). W kolejnej rundzie trafili na zespół Senicy. Tutaj poszło im zdecydowanie gorzej, ale również awansowali dalej, dzięki remisowi u siebie 1:1 (Aleksandar Pesić 69' - Viktor Turna 20') i wygranej na wyjeździe 4:0 (Gordon Bunoza 40', Mehmed Alispahić 55', Frantisek Kubes 73', Daniel Sikorski 74'). Na 3 rundzie "Biała Gwiazda" raczej zakończy swoje podboje. Po pierwszym meczu u siebie z Bursasporem, przegranym 0:3 (Anders Konradsen 3', Aleksandar Tsvetkov 29'. Ozan Ipek 60') nie mają żadnych szans na awans.

 

2 Rundę Kwalifikacji do Ligi Europy przeszła jak burza Jagiellonia. Dwa razy rozgromiła zespół Neftci Baku, na wyjeździe 3:0 (Arkadiusz Milik 20', Aidin Mahmutović 26', Daniel Chima 73'), a u siebie 6:0 (Daniel Chima 4' 44' 70', Arak Yedigaryan 38', Michał Galik 48', Arkadiusz Milik 65'). Na mecz kolejnej rundy wyjechali do Szwecji, na mecz z BK Hacken i tam zremisowali 1:1 (Jonas Olsson 58' - Daniel Chima 9').

 

Ostatnim zespołem, który walczył w Europejskich Pucharach, był zwycięzca Pucharu Polski - Lechia Gdańsk. W 3 rundzie spotkali się z klubem HJK i na wyjeździe wygrali 2:1 (Jusufi Plumb 63', Irakli Maisuradze 66' - Berat Sadik 8').

 

Od 1997 roku czekali kibice GKS-u Tychy na ponowny powrót do Ekstraklasy. Już na samym początku czeka nas arcytrudne zadanie. Podejmujemy na własnym stadionie Jagiellonię, która w ostatnich trzech latach dwukrotnie wygrywała ligę, a raz była na drugim miejscu. Zagramy takim samym składem jak w niższej lidze, niestety skauci nie potrafią znaleźć odpowiednich zawodników na środek pomocy i na prawą stronę obrony, gdzie mam największe luki.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 75'), Cuerda, Cichocki, Vecera - Filo, Białek (Stromecki 43'), Estay, Goliński (Rubcić 56'), Bielecki - Sicav

 

Pojedynek rozgrywany na Stadionie Miejskim z dużym animuszem rozpoczęli goście. Już po 10 minutach na koncie Jagielloni znalazły się dwa celne strzały. W tych sytuacjach obronną ręką wychodził Mateusz Bąk, parując najpierw oderzenie Rafała Wolskiego na rzut rożny, a chwilę później wyłapał piłkę uderzoną przez Macieja Makuszewskiego. Kolejne minuty toczyły się już raz pod jedną, raz pod drugą bramką. W 17 minucie kąśliwym i precyzyjnym strzałem popisał się Adam Bielecki, ale piłkę bez problemu złapał Skorupski. Kilkadziesiąt sekund później po dwójkowej akcji Wolski - Pazdan, ten pierwszy znalazł się w sytuacji sam na sam z Bąkiem, ale strzelił wysoko nad bramką. Drugą część meczu lepiej ropoczęli gospodarze i już w 48 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Estay ładniej zszedł ze skrzydła do środka, przymierzył tuż przy prawym słupku, a z dużymi problemami Skorupski sparował piłkę poza boisko. Ostatnie fragmenty to olbrzymia przewaga gospodarzy, ale niestety nie potrafili jej udokumentować jej bramką. Najlepszą sytuację pod koniec meczu zmarnował Sicav, który nie wykorzystał idealnego dogrania od Rubcica.

 

Ekstraklasa, [1/30], 02.08.2015

Stadion Miejski, Tychy, 3,483 widzów.

GKS Tychy [-] - Jagiellonia Białystok [-] 0:0 (0:0)

MOM: Fernando Cuerda "7,6" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Valeriy Grechishko został powołany do reprezentacji U-21 Białorusi na mecz towarzyski z Turcją U-21. Adam Bielecki powołany został do reprezentacji Polski U-19, na mecz sparingowy z Walią U-19. Natomiast słabo spisujący się u nas w klubie Constantin Sicav zagra w młodzieżowej reprezentacji Mołdawii w meczu sparingowym z Azejberdzanem U-21.

 

Lech Poznań po zremisowanym meczu u siebie 1:1 (Ogniej Demjanović 23' - Sandro Iashvilli 43') z Ekranasem awansował do ostatniej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów, w której zmierzy się z Maccabi Hajfą.

 

Do kolejnej rundy awansował również zespół Lechii Gdańsk. Po wygranym wyjazdowym meczu, u siebie zremisowali 2:2 (Tomas Biskys 75', Jusufi Plumb 82' - Adrian Scarlatache 36', Joni Frantila 48') z fińskim HJK. W kolejnej rundzie czeka ich bardzo trudne zadanie, bo mecz z PSV Eindhoven.

 

Wielkie męczarnie przeżyła na własnym stadionie Jagiellonia, która dopiero po rzutach karnych pokonała BK Hacken, w regulaminowym czasie gry był remis 1:1 (Michał Mak 78' - Eero Korte 57'). W ostatniej rundzie kwalifikacji zmierzą się z Metalistem Charków.

 

Swoją przygodę z Ligą Europy zakończył już zespół Wisły Kraków. Po porażce na własnym stadionie z Bursasporem, przegrali również 2:0 (Marcin Robak 76', Pablo Batalla 82') na wyjeździe.

 

Kolejny pojedynek ligowy to mecz ze Śląskiem Wrocław. Nasi dzisiejsi rywale pokonali w pierwszej kolejce Lech Poznań i są jednym z głównych faworytów do mistrzostwa. W podstawowym składzie zrobiłem dwie zmiany. Słabo grającego, mało skutecznego w ataku Constantina Sicava zastąpi Princewill Okachi, a w środku pola, po nieudanym meczu z Jagiellonią na ławce usiądzie Michał Goliński, a za niego zagra Deni Rubcić od którego oczekuję bardzo wiele.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda, Cichocki (Prochazka 45'), Vecera - Filo (Stromecki 42'), Białek (Goliński 54'), Estay, Rubcić, Bielecki - Okachi

 

Bardzo szybko, bo już w drugiej minucie goście objęli prowadzenie. Estay wykorzystał zamieszanie w polu karnym i zaskoczył bramkarza gospodarzy. Po straconej bramce Śląsk wziął się za odrabianie strat i dosyć szybko wyrówanał, a później wszystko potoczyło się w mgnieniu oka. Rzut karny, następnie przed przerwą idealnie wykonany rzut wolny po którym padła bramka i na przerwę goście schodzili z pochylonymi głowami, wbitymi w ziemię. Śląsk zachował się jak bokser, dobijał rywali w najgorszych momentach. Tuż przed przerwą i zaraz po przerwie. Zniechęceni goście nie postawili się byłym Mistrzom Polski, zagrali najgorszy mecz pod wodzą Drozda.

 

Ekstraklasa, [2/30], 07.08.2015

Stadion Piłkarski, Wrocław, 9,710 widzów.

Śląsk Wrocław [7] - GKS Tychy [8] 5:1 (3:1)

0:1 Fabian Estay 2'

1:1 Mikołaj Lebedynski 14'

2:1 Cristian Diaz 33' (kar)

3:1 Krzysztof Mączyński 43'

4:1 Andrzej Kwiatkowski 51'

5:1 Waldemar Sobota 61'

MOM: Waldemar Sobota "8,9" - Śląsk Wrocław

Odnośnik do komentarza

Bolesny wpierdal od Śląska... Myślisz nad kolejnymi wzmocnieniami ?

 

Bolesny, ale przyjęty z wysoko podniesionym czołem.

 

Myślę, ale co mogę zrobić jak skauci nikogo szczególnego nie wyszukują na te pozycje na które szukam. Wysłałem teraz trzech skautów odpowiednio do Europy Wschodniej Zachodniej Południowej więc może coś ciekawego będzie. Osobiście liczę na środkowego pomocnika, bo Białek już wiekowy, a Filo, no nie spełnia moich kryteriów, bo szukam środkowego pomocnika bardziej defensywnego. A i jest jeszcze kwestia prawego obrońcy, bo tutaj katastrofalnie gra Pęczak, który swoje lata już ma i nie daje rady. A Olkowski bardziej woli grać na lewej niż na prawej i mam taki oto kłopot.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Meczów Międzynarodowych Naszych Piłkarzy:

 

- Valeryi Grechishko - Białoruś U21 vs Turcja U21 4:1 - rozegrał 76 minut - 6.80

- Fabian Estay - Chile U20 vs Szwajcaria U20 1:1 - rozegrał 74 minuty - 6.90

- Adam Bielecki - Polska U19 vs Walia U19 2:2 - rozegrał 67 minut - 6.60

- Constantin Sicav - Mołdawia U21 vs Azerbejdzan U21 - rozegrał 56 minut - 6.00

 

W meczu sparingowym, rozegranym w Lubinie Polska pokonała Węgry 4:0 (Michał Kucharczyk 5', Robert Lewandowski 18', Kamil Glik 47', Tomasz Kupisz 83').

 

Terminarz nas nie rozpieszcza i w kolejnym meczu mierzyliśmy się z Wisłą Kraków. Po blamażu w poprzednim meczu do podstawowego składu dołączy Grechishko, zastąpi on w ataku Okachiego. Natomiast w środku obrony nie zagra Cichocki, a zastąpi go Prochazka.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda (Cichocki 76'), Prochazka, Vecera - Filo, Białek, Estay, Rubcić (Goliński 86'), Grechishko (Sicav 76') - Bielecki

 

Początkowo lepiej prezentowali się goście, ale z czasem do głosu zaczęli dochodzić tyszanie i w 14 minucie mogli objąć prowadzenie. Estay dobrze dorzucił piłkę w pole karne, a tam Bielecki po strzale głową trafił w poprzeczkę. Najgroźniejszą sytuację do objęcia prowadzenia Wisła stworzyła sobie po 25 minutach. Udoij przedarł się prawą stroną, dograł przed pole karne do Daniela Bruda, ale ten w znakomitej okazji strzelił wprost w Bąka. Kilka chwil przed końcem pierwszej połowy Grechishko wdarł się w pole karne, jednak za długo czekał ze strzałem i piłkę odebrali mu obrońcy. Druga część meczu mijała w bardzo wolnym tempie. Na pierwszy celny strzał kibice czekali do 74 minuty, kiedy to Daniel Sikorski huknął z przed pola karnego, a dobrą interwencją popisał się kapitan gospodarzy Mateusz Bąk. Bohaterem GKS-u mógł zostać Białek, który przeprowadził kilku metrowy rajd i znalazł się sam na sam z Jovanicem, ale brakło mu zimnej krwi i strzelił obok bramki.

 

Ekstraklasa, [3/30], 15.08.2015

Stadion Miejski, Tychy, 7,554 widzów.

GKS Tychy [14] - Wisła Kraków [11] 0:0 (0:0)

MOM: Michal Prochazka "7,6" - GKS Tychy

 

Po spotkaniu z Wisła padł rekord frekwencji na naszym stadionie.

Odnośnik do komentarza

Lech Poznań zremisował w meczu wyjazdowym z Maccabi Hajfą 0:0. Był to pojedynek ostatniej rundy kwalifikacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Szansa na awans po kilkunastu latach jest ogromna.

 

Zdobywca Pucharu Polski - Lechia Gdańsk uległa w meczu wyjazdowym PSV Eindhoven 0:2 (Emilio Izaguirre 45', Ruud Boymans 63'). Kłopoty zespołu z Gdańska rozpoczęły się od czerwonej kartki Adama Banasia tuż przed przerwą.

 

Najbardziej utytułowany zespół ostatnich lat, Jagiellonia Białystok niestety również przegrała swój mecz. W Charkowie uległa tamtejszemu Metalistowi 2:1 (Luis Advincula 24', Jonathan Cristaldo 30' - Nikola Komazec 9').

 

Nasz klub czekał kolejny trudny mecz, tym razem z Polonią Warszawa, która aktualnie w lidze radzi sobie różnie, raz wygrywając, a raz przegrywając. Przed meczem do zespołu dołączył młodziutki zawodnik. Ciężko było odrzucić taką ofertę jak na Tomasa Maresa (Czechy, 18, 0/0, N), który ciekawie prezentuje się pod względem szybkościowym co w naszej lidze przydaje się w 100%. Jest to wychowanek Slavii Praga, w której wystąpił tylko w dwóch spotkaniach, po czym uznał, że tam konkurencja jest zbyt silna i nie przedłużył kontraktu ze swoim byłym klubem. W składzie na ten mecz braknie Miroslava Vecery, który na treningu rozciął rękę i zastąpić go będzie musiał Paweł Olkowski. Ze zdziwieniem kibice przyjęli też wiadomość, że w 18 meczowej braknie dwóch napastników Okachiego i Sicava, a na ławce usiądzie sprowadzony Mares.

 

Bąk (k) - Pęczak, Prochazka, Cuerda, Olkowski (Woźniczka 45') - Filo, Białek, Estay, Rubcić (Goliński 62'), Grechishko - Bielecki (Mares 45')

 

Mecz rozpoczął się od dużej kontrowersji, bo sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Bieleckiego. Później dało się zauważyć, że przewagę osiąga Polonia i w 15 minucie po groźnym dośrodkowaniu Nenada Lukica bliski szczęścia był Teodorczyk. Pięć minut później było już 1:0. Szybką kontrę wyprowadziła dwójka Lukić i Teodorczyk i ten drugi po idealnym dograniu zdobył swojego pierwszego gola. Po zmianie stron i dwóch zmianach po stronie gości, GKS ruszył do ataku, a największe spustoszenie siał Estaj na prawej stronie. Właśnie po jego zagraniu w 51 minucie w słupek trafił Mares. W kolejnych minutach żadna z drużyn nie potrafiła zmusić bramkarza drużyny przeciwnej do interwencji. W 69 minucie Cuerda wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem przy krótkim słupku pokonał Marcina Juszczyka. W 74 minucie pojedynek sam na sam z Bąkiem przegrał Wszołek. Kilka minut przed końcem meczu niefrasobliwość środkowych obrońców Polonii wykorzystał Mares, mijając Juszczyka skierował piłkę do pustej bramki i w debiucie cieszył się z pierwszej bramki dla klubu.

 

Ekstraklasa, [4/30], 22.08.2015

Stadion przy ul.Konwiktorskiej, Warszawa, 5,094 widzów.

Polonia Warszawa [11] - GKS Tychy [14] 1:2 (1:0)

1:0 Łukasz Teodorczyk 21'

1:1 Fernando Cuerda 69'

1:2 Tomas Mares 89'

MOM: Fernando Cuerda "8,0" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Tomas Mares

 

W siedzibie PZPN odbyło się losowanie 2.Rundy Pucharu Polski, w której zmierzymy się z pierwszoligową Garbarnią Kraków.

 

Lech Poznań po wygranej 1:0 (Ognjen Damjanović 35') nad Maccabi Hajfą awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zespół Mistrza Polski w grupie za rywali ma drużyny Ajaxu Amsterdam, AC Milan i Bayernu Monachium.

 

Zespól Lechii Gdańsk powtórzył wynik z meczu wyjazdowego z PSV i również na własnym stadionie przegrał 0:2 (Federico Santander 56', Ola Toivonen 80'). Po tych porażkach Polacy odpadli z rozgrywek Ligi Europejskiej.

 

Awansu świętować nie będą również zawodnicy Jagiellonii, którzy po wyjazdowej porażce 1:2 z Metalistem przed rewanżem byli pełni nadziei na awans do kolejnej rundy. Niestety u siebie nie sprostali zadaniu i przegrali 2:0 (Borys Taschy 30', Jonathan Cristaldo 85').

 

Udało mi się sfinalizować ostatni transfer w tym oknie transferowym. Do zespołu dołączył Robert Tunkiewicz (Polska, 25, 0/0, DP PŚ OPŚ), który ma za zadanie wzmocnić rywalizację w środku pomocy. Robert to wychowanek Stomilu Olsztyn, w którym spędził dwa sezony, po czym przeniósł się do Stali Rzeszów, gdzie był podstawowym zawodnikiem zespołu i wystąpił w 35 meczach. Po roku współpracy i dobrym sezonie zdecydował się przenieść o ligę wyżej, mianowicie do Elany Toruń, z którą walczył na boiskach I Ligi, ale niestety jej nie utrzymali, a sam zawodnik rozegrał 24 mecze, w których 2 razy wpisał się na listę strzelców. Jeden sezon rozegrany w Elanie wystarczył do tego by podpisać dwuletni kontrakt z Okocimskim, gdzie rozegrał 57 meczy pierwszoligowych. Przy podpisaniu kontraktu z tym zawodnikiem dużą rolę odegrała ilość rozegranych meczy na poziomie I Ligi. Jak widać sam zawodnik swoją wytężoną pracą rok po roku stawia sobie co raz większe cele, najpierw była 2 liga, później 1 no i teraz u nas Ekstraklasa.

 

Terminarz nas nie rozpieszcza, bo w kolejnej ligowej kolejce mamy mecz z Lechem Poznań, obrońcą tytułu. Dobrze się składa, że gramy z nimi teraz, bo mogą być zmęczeni po pucharowym meczu, co może nam dać większą szansę na urwanie punktów. Nasi dzisiejsi przeciwnicy nie radzą sobie dobrze w lidze i zajmują dopiero 14 miejsce. Do podstawowego składu na ten mecz wraca Miroslav Vecera, a w ataku zagra bohater ostatniego meczu Tomas Mares zastępujący Adama Bieleckiego.

 

Bąk (k) - Pęczak, Prochazka (Cichocki 58'), Cuerda, Vecera - Filo, Białek, Estay, Rubcić (Goliński 74'), Grechishko (Bielecki 65') - Mares

 

Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanej przewagi gospodarzy. Akcje przeprowadzane były bardzo płynnie, raz lewą, raz prawą stroną. Bardzo pozytywnie prezentował się szybki Grechishko. Już w 4 minucie piękne podanie Białka otworzyło Grechishko drogę do bramki, ale tuż przed polem karnym został wycięty równo z ziemią. Tychy nie przestawały atakować i w 11 minucie dopięli swego. Świetny rajd na lewej stronie przeprowadził Grechishko i już w polu karnym idealnie dograł do Maresa, który z najbliższej odległości strzelił swoją pierwszą bramkę na stadionie miejskim. W 34 minucie było już 2:0. Mares przyjął piłkę na 20 metrze, ograł jednego z obrońców i w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans golkiperowi gości, Aleksandrowi Wandzel. Ambicja Mistrzów Polski została podrażniona i "Kolejorz" ruszył do ataku. Na efekty trzeba było czekać do drugiej połowy. Defensywa gospodarzy była jak szwajcarski ser, błąd popełnił Prochazka, a w 100% sytuacji nie pomylił się Ubiparip. Od tej chwili zaczęła się tzw: "nerwówka", nie wiadomo było co się jeszcze stanie, a stało się najgorzej dla gospodarzy. Kontuzji doznał Grechishko, który dzisiaj był głównym motorem napędowym gospodarzy. Po jego zejściu świetną szansę na remis miał Drygas, ale jego strzał dobrze wybronił Bąk. W 71 minucie padł drugi gol dla gości. Osipenko przyjął bezpańską piłkę w polu karny i jakimś cudem, praktycznie z zerowego kąta strzelił do siatki. Wydawało się, że GKS się nie podniesie, stracili dwubramkową przewagę i niejeden klub by się załamał, ale nie oni. Na dziesięć minut przed końcem meczu dośrodkowanie z rzutu wolnego Golińskiego wykorzystał Martin Filo, a kilka chwil przed końcem meczu po głupim faulu Błażeja Augustyna w polu karnym sędzia odgwizdał karnego, którego na bramkę zamienił Filo. Sprawiamy olbrzymią sensację, piękny mecz, emocje do samego końca i wygrana z uczestnikiem Ligi Mistrzów. Brawo.

 

Ekstraklasa, [5/30], 29.08.2015

Stadion Miejski, Tychy, 5,210 widzów.

GKS Tychy [9] - Lech Poznań [14] 4:2 (2:0)

1:0 Tomas Mares 11'

2:0 Tomas Mares 34'

2:1 Vojo Ubiparip 55'

2:2 Dmitriy Osipenko 71

3:2 Martin Filo 80'

4:2 Martin Filo 87' (kar)

MOM: Martin Filo "8,8" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Fenomen: Z takimi zespołami takie wyniki brałbym w ciemno. Po tych pierwszych meczach widzę, że do mistrzowskiego tytułu daleka droga... to nie jest. Niestety, budżet nie daje większych możliwości transferowych, co jest największym problemem.

 

Podsumowanie Meczów Międzynarodowych Naszych Piłkarzy:

 

- Valeryi Grechishko - Białoruś U21 vs Niemcy U21 2:2 - rozegrał 90 minut - 6.90

- Fabian Estay - Chile U20 vs USA U20 3:2 - rozegrał 79 minut - 6.90 - 1 asysta

- Adam Bielecki - Polska U19 vs Szwajcaria U19 1:1 - rozegrał 79 minut - 6.70 - 1 bramka

- Constantin Sicav - Mołdawia U21 vs Macedonia U21 3:2 - rozegrał 90 minut - 6.70

 

Reprezentacja Polski pokonała w wyjazdowym meczu Liechtenstein 3:1 (Łukasz Piszczek 63', Michał Kucharczyk 86', Robert Lewandowski 90' - Christof Wenzel 33'). Po siedmiu rozegranych meczach, nasi reprezentanci zajmują pierwsze miejsce w swojej grupie, z dorobkiem 19 punktów. Do końca eliminacji pozostały trzy spotkania.

 

- Valeryi Grechishko - Białoruś U21 vs Słowenia U21 3:1 - rozegrał 90 minut - 6.80

- Adam Bielecki - Polska U19 vs Walia U19 3:3 - rozegrał 68 minut - 7.30 - 1 bramka

- Miroslav Vecera - Czechy U21 vs Rosja U21 3:1 - rozegrał 90 minut - 6.90

 

Mecz z Norwegią miał przypieczętować awans do Mistrzostw Europy, niestety Polscy zawodnicy nie sprostali oczekiwaniom i tylko zremisowali w Poznaniu 2:2 (Michał Kucharczyk 64', Brede Hangeland 72' sam - Morten Gamst Pedersen 5', Mushaga Bakenga 8'). Na dwie kolejki przed końcem eliminacji mają cztery punkty przewagi na Słowenią i Norwegią, a dwa ostatnie mecze grają na wyjeździe.

 

Kilkanaście dni przerwy dobrze nam zrobiło, bo kolejny mecz z Zagłębiem Lubin zapowiadał się bardzo ciężko. W zespole dojdzie do jednej zmiany. Nie spełniający moich założeń Deni Rubcić usiądzie na ławce, a jego miejsce zajmie najbardziej doświadczony zawodnik w zespole Michał Goliński.

 

Bąk (k) - Pęczak, Prochazka, Cuerda, Vecera (Olkowski 57') - Filo, Białek, Estay, Goliński (Tunkiewicz 69'), Grechishko (Bielecki 45') - Mares

 

Zagłębie rozpoczęło z dużym impetem i przez pierwsze kilka minut goście nie potrafili wyjść z własnego pola karnego. Gospodarze dwukrotnie wystawiali na próbę umiejętności Bąka, który spisywał się bez zarzutu i pewnie bronił strzały Pawłowskiego i Jakuba Wilka. Gdy gra się wyrównała, beniaminek ligi atakował coraz śmielej i już w 19 minucie niespodziewanie pokonał Kiełpina. Goliński dośrodkowywał z rzutu rożnego, piłkę przedłużył Cuerda, a z najbliższe odległości piłkę w siatce umieścił Prochazka, dla którego był to pierwszy gol dla klubu. Od tej chwili GKS Tychy osiągnął nieznaczną przewagę i częściej atakował na bramkę Zagłębia. Jednak goście mieli problemy z celnością strzałów. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W 48 minucie fantastyczną interwencją popisał się Bąk, po mocnym strzale Gjurgjevica. W 56 minucie Mares na raty, ale pokonał Kiełpina. Pierwszy strzał odbił bramkarz gospodarzy, ale przy dobitce był już bezradny. W 68 minucie po kolejnej akcji i ogromnym zamieszaniu w polu karnym Cuerda z ostrego kąta zdobył trzecią bramkę. Dziesięć minut przed końcem ten sam zawodnik dobił gospodarzy strzałem głową i zwycięstwo gości stało się faktem i ogromną niespodzianką.

 

Ekstraklasa, [6/30], 12.09.2015

Dialog Arena, Lubin, 6,915 widzów.

Zagłębie Lubin [10] - GKS Tychy [8] 0:4 (0:1)

0:1 Michal Prochazka 19'

0:2 Tomas Mares 56'

0:3 Fernando Cuerda 68'

0:4 Fernando Cuerda 80'

MOM: Fernando Cuerda "9,3" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Nie wyszedł Lechowi pierwszy mecz grupowy w Lidze Mistrzów. Na własnym stadionie przegrali z Milanem 0:2 (Ibrahim Afellay 13', Alberto Paloschi 86').

 

A my pierwszy raz w tym sezonie jesteśmy uznawani za faworyta meczu. Chodzi o wyjazdowe spotkanie z GKS Bełchatów, który w poprzednich sezonach unikał spadku w sposób nadzwyczajny, czasami mając tyle samo punktów co spadkowicz. W podstawowym składzie na to spotkanie nie wybiegnie Grechishko, którego zastąpi dobrze prezentujący się ostatnio Adam Bielecki.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 69'), Cuerda, Prochazka, Vecera - Filo, Białek (Tunkiewicz 45'), Estay, Goliński (Rubcić 65'), Bielecki - Mares

 

Gospodarze zaczęli bardzo żwawo. Już w 2 minucie Tomasz Kajdana uwalnia się spod opieki obrońców, ale Bąk jest na posterunku. W 9 minucie kolejna akcja gospodarzy i kolejny celny strzał, ale i tym razem Bąk wychodzi z opresji. W 14 minucie mecz całkowicie się odwrócił po beznadziejnym faulu obunóż Alana Stulina, sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, a zespół Bełchatowa stracił cały impet z pierwszych minut. W 21 minucie pierwszy strzał oddają goście, ale bez problemu piłkę wyłapuje Adam Stachowiak. Kilka chwil później znowu groźną akcję przeprowadzają goście, ale będący w dobrej sytuacji Mares pudłuje niemiłosiernie. Gdy wszyscy myślą co stanie się w drugiej połowie, Bielecki w sytuacji sam na sam przerzuca piłkę nad bramkarzem i strzela pierwszą bramkę. Tyszanie bardzo dobrze zaczęli drugą połowę spotkania. Trzy minuty po wyjściu na boisku Goliński dośrodkowuje wprost na głowę Cuerdy, który pokonuje bezradnego Stachowiaka. Kolejne minuty mijały w spokoju, gracze GKS-u Tychy cofnęli się na własną połowę i czekali na dobrą okazję do wyprowadzenia kontry. W 68 minucie Pęczak popełnia błąd, który musiał skończyć się faulem i rzutem karnym, który bez problemowo wykorzystuje Ali Benomar. Goście próbują się odgryźć, ale strzał Estaya broni bramkarz gospodarzy. W 81 minucie było już po meczu. Dobrze w pole karne wszedł Tunkiewicz, ale przytrzymywany przez defensora gości upadł na murawę, a sędzia wskazał na "wapno", z tego skorzystał Filo strzelając swoją kolejną bramkę w tym sezonie. Już pod koniec spotkania idealnych sytuacji nie wykorzystuje Mares i Prochazka, którzy z najbliższej odległości fatalnie spudłowali.

 

Ekstraklasa, [7/30], 20.09.2015

Stadion przy ul.Sportowej, Bełchatów, 2,195 widzów.

GKS Bełchatów [14] - GKS Tychy [6] 1:3 (0:1)

0:1 Adam Bielecki 39'

0:2 Fernando Cuerda 48'

1:2 Ali Benomar 68' kar

1:3 Martin Filo 81' kar

MOM: Martin Filo "8,1" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Transfery w Polsce podczas Letniego Okna Transferowego

 

Transfery na Świecie: Czerwiec, Lipiec, Sierpień.

 

Pucharowe spotkanie z zajmującą 13 miejsce w pierwszej lidze Garbarnią traktuję jako przegląd rezerw. Z podstawowego składu zagra ostoja defensywy Cuerda.

 

Golovko - Olkowski, Cuerda, Cichocki, Woźniczka - Stromecki (Goliński 68'), Tunkiewicz (Białek 73'), Szczęsny, Rubcić, Gładkowski (Grechishko 79') - Okachi

 

Dosyć pewnie pokonaliśmy dzisiaj Garbarnię. Nasz zespół był wyraźnie lepszy, a stracone bramki uważam za zupełnie przypadkowe. Przypadkowa była szczególnie pierwszy gol, kiedy to debiutujący w zespole bramkarz Golovko nie zrozumiał się z Cichockim i podał piłkę za lekko, a przechwycił ją właśnie napastnik Garbarni. Bramki dla naszego zespołu padały po stałych fragmentach gry, ale szczególnej urody był gol Okachiego, który uderzył z rzutu wolnego z około 20 metrów. Cieszy postawa rezerwowych, na których zawsze mogę liczyć. Moim celem jest dotarcie minimum do ćwierćfinału.

 

Puchar Polski, [2.Rnd], 24.09.2015

Suche Stawy, Kraków, 898 widzów.

Garbarnia Kraków [1L] - GKS Tychy [EKS] 2:3 (1:2)

1:0 Hubert Kosim 12'

1:1 Fernando Cuerda 18'

1:2 Princewill Okachi 27'

1:3 Mateusz Cichocki 50'

2:3 Richard Baharila 90+3'

MOM: Martin Filo "8,1" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

W losowaniu 3.Rundy Pucharu Polski trafiliśmy na GKS Bełchatów, który pokonaliśmy już w lidze 3:1.

 

Derby z Ruchem Chorzów, najważniejszy mecz sezonu, najważniejszy dla kibiców traktuję bardzo poważnie, można powiedzieć, że to moja chwila prawdy. Jeśli przegramy kibice mogą mi tego nie wybaczyć, mogę stracić zaufanie w mgnieniu oka. Nasi dzisiejsi rywale radzą sobie fatalnie, zajmują 15 miejsce z dorobkiem 5 punktów. Nasz skład nie ulegnie zmianie, kontynuujemy serię 5 wygranych z rzędu, oby dzisiaj ta seria została przedłużona.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda, Prochazka, Vecera - Filo, Białek (Tunkiewicz 59'), Estay (Szczęsny 74'), Goliński (Rubcić 69'), Bielecki - Mares

 

Od samego początku meczu zdecydowaną przewagę osiągnęła drużyna gospodarzy, która już w 5 minucie meczu mogła objąć prowadzenie, ale dobrej sytuacji nie wykorzystał Bielecki strzelając wysoko ponad bramką z około 10 metrów. Kolejną groźną sytuację "Tyszanie" stworzyli w 14 minucie, Estay z Golińskim wymienili kilka podań, po czym uruchomili Mares, a ten w sytuacji sam na sam uderzył w słupek. Nadeszła 26 minuta, Michał Goliński zdecydował się na strzał z dystansu, piłka trafiła w poprzeczkę i spadła pod nogi Maresa, który znalazł się gdzie powinien i strzelił pierwszego gola. Ruch nie otrząsnął się po pierwszej straconej bramce, a już przegrywał 2:0. Mares w środku pola przechwycił piłkę, podał do Bieleckiego, ten dośrodkował, a bramkę mocnym, płaskim strzałem Mares nie dał szans Konradowi Ferencowi. Druga część spotkania przebiegała w podobnym tempie co pierwsza. Gospodarze kontrowali przebieg meczu, a "Niebiescy" nie potrafili dojść do dogodnej sytuacji, przez co w ciągu całego meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Gości mógł dobić pod koniec meczu bohater spotkania Tomas Mares, ale dwukrotnie w sytuacji sam na sam przestrzelił. Debry są nasze, wskakujemy na drugą pozycję i kontynuujemy świetną serię zwycięstw.

 

Ekstraklasa, [8/30], 26.09.2015

Stadion Miejski, Tychy, 3,483 widzów.

GKS Tychy [3] - Ruch Chorzów [15] 2:0 (2:0)

1:0 Tomas Mares 26'

2:0 Tomas Mares 29'

MOM: Tomas Mares "8,8" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

MoA111: Forma cudowna, oby tak dalej. Michał Żyro .

 

Drugi mecz w Lidze Mistrzów przegrał zespół Lecha Poznań. Tym razem w Monachium przegrali z Bayernem 3:1 (Thomas Muller 3', Lucas Moura 22', Toni Kroos 76' - Vojo Ubiparip 86').

 

Październik rozpoczynamy meczem z Wartą Poznań, która po dobrym początku sezonu przegrała pięć meczy z rzędu, więc mamy duże szanse na zwycięstwo z znajdującymi się w wysokim kryzysie rywalami. Skład z poprzedniego meczu pozostaje niezmieniony.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda, Prochazka, Vecera - Filo, Białek, Estay (Szczęsny 79'), Goliński (Rubcić 70'), Bielecki - Mares (Grechishko 68')

 

W pierwszej połowie gospodarze przeważali, ale nie wychodziło im praktycznie nic. W 4 minucie Tomas Mares znalazł się w polu bramkowym, ale jego strzał wylądował na słupku bramki strzeżonej przez Szromnika. Kilka chwil później Estay przedarł się prawą stroną w pole karne i zagrał do Golińskiego, który fatalnie skiksował i strzelił ponad bramką. W kolejnej akcji pierwszy raz groźnie strzelali goście, Artur Marciniak zdecydował się na strzał z dystansu, ale pewnie piłkę zatrzymał Bąk. W 35 minucie Bielecki podał do Maresa, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale uderzył prosto w golkipera Warty. Tuż przed przerwą kolejną dobrą okazję mieli gospodarze. Białek oddał strzał z dystansu, a fantastyczną interwencją popisał się Szromnik, który wyrastał na bohatera meczu. Druga część meczu była już znacznie mniej ciekawa. W 51 minucie Bielecki dośrodkował do Maresa, ten w świetnej sytuacji strzelił ponad poprzeczką. W 68 minucie na stadionie zapanowała konsternacja. Kontrę wyprowadzili goście, a Kucera z ostrego kąta pokonał Bąka i dał prowadzenie gościom. Jeszcze kilka chwil przed końcem idealne sytuacje mieli Szczęsny i Bielecki, ale oba strzały minęły bramkę o centymetry. Gospodarzom brakło skuteczności, co w 100% wykorzystali zawodnicy z Poznania.

 

Ekstraklasa, [9/30], 03.10.2015

Stadion Miejski, Tychy, 2,910 widzów.

GKS Tychy [3] - Warta Poznań [15] 0:1 (0:0)

0:1 Miroslav Kucera 68'

MOM: Michał Szromnik "7,7" - Warta Poznań

Odnośnik do komentarza

Po pechowej porażce na własnym stadionie z Wartą przyszedł czas na mecz z Lechią Gdańsk. Niestety w składzie braknie aż trzech podstawowych zawodników. Michał Goliński naciągnął mięsień uda i będzie pauzował 4 tygodnie, jego miejsce zajmie do tej pory zawodzący na całej linii Deni Rubcić. Natomiast przebywających na zgrupowaniach reprezentacji Fabiana Estaya i Miroslava Vecery zastąpią kolejno Damian Szczęsny i Paweł Olkowski.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda (Cichocki 66'), Prochazka, Olkowski - Filo, Białek, Szczęsny (Grechishko 45'), Rubcić, Bielecki - Mares (Okachi 60')

 

Fatalnie zaczął się mecz dla gości, którzy już w pierwszej minucie stracili bramkę. Rubcić stracił piłkę pod bramką Pietrzkiewicza, szybką kontrę wyprowadzili gospodarze, a wykończył ja z najbliższej odległości Plumb. W kolejnych minutach dalej przeważała Lechia, jednak brakowało im wykończenia, szczególnie zawodził Irakli Maisuradze, któremu piłka wybitnie nie siedziała na nodze. Pierwszą groźną i stuprocentową sytuację goście stworzyli sobie dopiero w 34 minucie. Rubcić idealnie wypuścił w tempo Maresa, ten w dobrej sytuacji strzelił w poprzeczkę. Na drugą część spotkania goście wyszli bardziej zmotywowani co było widać w początkowych minutach drugiej połowy. Najpierw do wyrównania mógł doprowadzić Białek, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy, a kilka sekund później, po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Adam Banaś. Gospodarze próbowali odgrażać się w kontrach, ale świetnie spisywała się linia defensywa GKS-u, która wszystkie ataki rozbijała na 40 metrze boiska. Bramka wyrównująca padła w 82 minucie. Rubcić dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Prochazki, a ten wykorzystując swój wzrost pokonał Pietrzkiewicza. Pod sam koniec meczu trzy punkty GKS-owi mógł zapewnić Bielecki, ale jego strzał wylądował na poprzeczce.

 

Ekstraklasa, [10/30], 07.10.2015

PGE Arena, Gdańsk, 12,981 widzów.

Lechia Gdańsk [11] - GKS Tychy [3] 1:1 (1:0)

1:0 Jusufi Plumb 1'

1:1 Michal Prochazka 82'

MOM: Michał Prochazka "7,7" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Fatalnie spisuje się w tym sezonie Legia Warszawa, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Po ostatniej ligowej porażce 0:3 z Wisłą Kraków, prezes klubu zdecydował się na zwolnienie z funkcji menadżera zespołu Piotra Nowaka. Nowy szkoleniowiec zespołu wybrany ma zostać na dniach, a jednym z kandydatów do pełnienia tej funkcji jestem ja co mnie bardzo zdziwiło.

 

Podsumowanie Meczów Międzynarodowych Naszych Piłkarzy:

 

- Miroslav Vecera - Czechy U21 vs Luxemburg U21 4:0 - rozegrał 90 minut - 8.10

 

Polska reprezentacja wywalczyła awans do Mistrzostw Europy 2016! W ostatnich dwóch spotkaniach zremisowali 0:0 z Gruzją i 2:2 (Rene Krhin 12', Tim Matavz 14' - Robert Lewandowski 43', Michał Kucharczyk 78') ze Słowenią, dzięki czemu zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie.

 

Kilka dni przerwy i mecz z Cracovią, z którą mamy remisowy bilans spotkań. Do składu wracają Vecera i Estay. Miło mi też poinformować, że znalazłem wreszcie prawego pomocnika, godnego następce Pęczaka, aktualnie trwają negocjacje transferowe.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 62'), Cuerda, Prochazka, Olkowski - Filo, Białek, Estay, Rubcić (Tunkiewicz 45'), Bielecki - Mares (Grechishko 79')

 

Już pierwsza akcja meczu przyniosła bramkę dla gospodarzy, Simović wykorzystał dobre dośrodkowanie i głową pokonał Bąka. W 13 minucie Bielecki mocno strzelał z dystansu, ale piłka przeleciała ponad bramką. W 20 minucie mieliśmy już remis. Mares ograł obrońców Cracovii i wyszedł sam na sam, po czym płaskim strzałem pokonał Andrzeja Witana. Kilka minut późnej goście już prowadzili. Strzał Martina Filo na rzut rożny wybił golkiper gospodarzy, a dośrodkowanie Rubcica wykorzystał Cuerda strzelając swojego szóstego gola w sezonie. Kapitalne 10 minut GKS-u trwało nadal, w 28 minucie Estay wykorzystał błąd Witana i trafił do bramki. Cracovia nie poddawała się i jeszcze przed przerwą strzeliła kontaktową bramkę. Przybecki przyjął piłkę na skraju pola karnego i technicznym strzałem pokonał Mateusza Bąka. Druga połowa to jeszcze lepsza gra GKS-u Tychy. Kapitalnie prezentował się Fabian Estay, który wielokrotnie ośmieszał na prawej stronie obrony Mariusza Magierę i jego kolegów. W 49 minucie dośrodkowanie Bieleckiego w ostatniej chwili wybił Witan. W 56 minucie Maresowi zabrakło centymetrów by strzelił bramkę. Jednak chwilę potem było 4:2! Na rajd zdecydował się Estay, zszedł do środka i mocnym strzałem w okienko pokonał Witana, który nie będzie miło wspominał tego meczu. Od tej chwili goście opadli nieco z sił. Próbował wykorzystać to Davor Bagarić, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Bąkiem. Już w doliczonym czasie gry samobójczą bramkę strzeliły sobie "Pasy" i fantastyczne zwycięstwo gości stało się faktem.

 

Ekstraklasa, [11/30], 17.10.2015

Stadion przy ul.Józefa Kałuży, Kraków, 7,732 widzów.

Cracovia Kraków [8] - GKS Tychy [3] 2:5 (2:3)

1:0 Slobodan Simović 3'

1:1 Tomas Mares 20'

1:2 Fernando Cuerda 26'

1:3 Fabian Estay 28'

2:3 Miłosz Przybecki 43'

2:4 Fabian Estay 58'

2:5 Davor Bagarić 90+1' (sam)

MOM: Fabian Estay "9,5" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Mecze z ostatnimi w tabeli drużynami czasami można traktować jako mały sparing, jednak jeśli gra się z Legią Warszawa na mecz musimy wyjść maksymalnie skoncentrowani. Źle dzieje się w Legii, ostatnie miejsce w lidze, odejście trenera i ostatnie mecze, które nie napawają optymizmem, oj kto by się spodziewał takiego sezonu w wykonaniu byłych mistrzów Polski. Niestety u nas w środku pola nie zagra Martin Filo, który notuje najlepszy sezon w karierze, jego miejsce zajmie Robert Tunkiewicz. Na prawej stronie wreszcie dojdzie do zmiany, wiekowego już Pęczaka zastąpi sprowadzony z wolnego transferu Florian Brugmann (Niemcy, 24, 0/0, O/WO PL) . Jego dotychczasowa kariera prezentuje się bardzo ciekawie. Swoją przygodę z piłką nożną zaczynał w Rostocku, jednak przez dwa sezony nie udało mu się przebić do składu i przeprowadził się do HSV Hamburg, w którym nie rozegrał żadnego meczu na poziomie Bundesligi, ale w rezerwach zagrał w 32 meczach i strzelił jedną bramkę. Po dwóch sezonach zdecydował się na transfer do Bochum gdzie nie przebił się do pierwszego zespołu, ale był pierwszoplanową postacią w rezerwach, gdzie zagrał w 54 meczach, strzelając 4 bramki. Ostatni sezon spędził w Dusseldorfie, gdzie za 1 mln zł. przybył z Bochum. W 2 Bundeslidze zagrał w 20 meczach, osiągnął wysoką średnią jak na bocznego obrońcę 6,99 i zdecydował się nie podpisywać kontraktu na kolejny sezon.

 

Bąk (k) - Brugmann, Cuerda, Prochazka, Olkowski - Tunkiewicz (Stromecki 51'), Białek, Estay, Rubcić, Bielecki - Mares

 

Po pierwszym gwizdku do ataku ruszyli gospodarze, Adam Bielecki zagrał szybko do Maresa, a ten pomylił się tylko o kilka centymetrów, strzelając obok prawego slupka. W 11 minucie Białek uderzał z dystansu, ale piłka przeleciała wysoko ponad bramką. W 34 minucie z dystansu strzelał Estay, piłkę odbił bramkarz Legii a najszybciej dobiegł do niej Mares i strzelił obok bezradnego golkipera gości. Druga połowa była mało ciekawa, gospodarze skupili się na grze obronnej, a goście byli mało kreatywni w konstruowaniu akcji. W 51 minucie szansę na wyrównanie miał Zbozień, ale jego strzał minął prawy słupek Bąka. W 59 minucie padł drugi gol dla gospodarzy. Rzut rożny wykonywał Rubcić, najwyżej do piłki wyskoczył Cuerda i strzelił kolejną bramkę. W 78 z dystansu próbował szczęścia Białek, ale na posterunku był Szromik. Do końca meczu nie zmieniło się już nic. Duże brawa dla gospodarzy, jako beniaminek pokonali Legię, a w lidze sprawują się wręcz idealnie.

 

Ekstraklasa, [12/30], 23.10.2015

Stadion Miejski, Tychy, 5,910 widzów.

GKS Tychy [3] - Legia Warszawa [16] 2:0 (0:0)

1:0 Tomas Mares 34'

2:0 Fernando Cuerda 59'

MOM: Fernando Cuerda "8,7" - Warta Poznań

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...