Skocz do zawartości

Powrót do Korzeni


Maniek_ZKS

Rekomendowane odpowiedzi

Na mecz z Polonią Bytom przygotowałem tylko jedną zmianę, wymuszoną kontuzją Grechishko, którego zastąpi Adam Bielecki. Z naszymi dzisiejszymi rywalami jak na razie radzimy sobie dobrze, bo w poprzedniej rundzie na wyjeździe pokonaliśmy ich 1:0. Przed tym meczem druga w tabeli Flota zbliżyła się do nas na 7 punktów.

 

Bąk (k) - Pęczak, Król, Cuerda, Vecera (Olkowski 46') - Vascak, Białek, Estay, Goliński (Rubcić 69'), Bielecki - Okachi (Sicav 45')

 

Goście wygrali ten mecz dzięki piorunującej pierwszej fazie meczu. Szybkie strzelone trzy bramki ustawiły spotkanie, a kolejne minuty spotkania przebiegały pod dyktando świetnie dysponowanej Polonii. Druga część meczu rozpoczęła się od kilku strzałów z dystansu gospodarzy. Pokonać bramkarza gości próbowali Goliński, Bielecki, czy Sicav, ale wszystko było niecelne. Warto też dodać, że w ciągu całego meczu ani razu nie trafili w światło bramki. Lider w odwrocie.

 

1 Liga, [22/34], 14.03.2015

Stadion Miejski, Tychy, 869 widzów.

GKS Tychy [1] - Polonia Bytom [10] 0:3 (0:3)

0:1 Maciej Tataj 6'

0:2 Maciej Tataj 12'

0:3 Nebojsa Marinković 19'

MOM: Maciej Tataj "8,8" - Polonia Bytom

Odnośnik do komentarza

Constantin Sicav i Miroslav Vacera zostali powołani do swoich reprezentacji U-21.

 

Po fatalnym rozpoczęciu rundy czeka nas kolejny trudny mecz, tym razem wyjazdowy z Arką Gdynia, która zajmuje aktualnie piąte miejsce w lidze i walczy nadal o awans. W drużynie po fatalnych występach nastąpi kilka zmian. Słabo prezentującego się Okachiego w ataku zastąpi Sicav, który pierwszy raz w klubie wybiegnie w podstawowym składzie. Na prawej stronie Fabiana Estaya zastąpi wracający do składu Damian Szczęsny. W środku obrony Pawła Króla zastąpi Cichocki, który stracił miejsce w składzie po pierwszym meczu w tej rundzie. Ostatnią zmianą jest wprowadzenie na środek Martina Filo za Vascaka, który jak na razie spisuje się poniżej krytyki.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 71'), Cichocki, Cuerda, Vecera - Filo, Białek, Szczęsny (Estay 54'), Goliński (Vascak 81'), Bielecki - Sicav

 

Przez pierwsze momenty spotkania GKS Tychy starał się narzucić rywalom swój styl gry. Już w 2 minucie odważną akcję środkiem pola przeprowadził Michał Goliński, ale zamiast podać do niepilnowanego Constantina Sicava, dał łatwo sobie odebrać piłkę. Niedługo potem piłka po mocnym strzale Adama Bieleckiego poszybowała minimalnie obok bramki strzeżonej przez Macieja Szlaga. W 22 minucie Jarosław Białek przytomnie rozegrał piłkę na prawą stronę do Szczęsnego, ten płasko dośrodkował w pole karne, lecz Sicav nie potrafił skutecznie wykończyć tej akcji. W 33 minucie goście wreszcie dopięli swego. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, a także błąd w kryciu obrońców wykorzystał Cuerda i głową pokonał bramkarza gospodarzy. Kilka sekund przed przerwą dokładnym krosowym podaniem popisał się Radosavljević, a niekryty w polu karnym Derejczyk fatalnie przestrzelił. Niedługo po zmianie stron błąd popełnił Mateusz Bąk, który nie utrzymał piłki po strzale Nwaogu i sam sobie wpakował ją do bramki. W odpowiedzi po indywidualnej akcji Estaya i dobrym dorzuceniu przez niego futbolówki niecelnie głową strzelał Sicav. W 67 minucie Bielecki wykorzystał świetne dośrodkowanie z skraju pola karnego Pęczaka i pokonał bezradnego Szlaga. Gospodarze szybko starali się odpowiedzieć bramką, ale musieli poczekać aż do 83 minuty. Bąk na raty odbił bardzo mocny strzał zza pola karnego Kursy, piłka trafiła do niepilnowanego Nwaogu, który strzelił obok leżącego Mateusza Bąka. Radość Arki nie trwała jednak długo. Fabian Estay posłał znakomite prostopadłe podanie do Białka, a ten z pierwszej piłki kropnął prosto w okienko bramki gospodarzy, dając tym samym trzy punkty dla GKS-u Tychy.

 

1 Liga, [23/34], 21.03.2015

Stadion GOSiR, Gdynia, 4,513 widzów.

Arka Gdynia [5] - GKS Tychy [10] 2:3 (0:1)

0:1 Fernando Cuerda 33'

1:1 Mateusz Bąk 49' (sam)

1:2 Adam Bielecki 67'

2:2 Charles Nwaogu 83'

2:3 Jarosław Białek 87'

MOM: Charles Nwaogu "7,9" - Arka Gdynia

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz poprowadziłem drużynę Chile-u20. W meczu towarzyskim pokonaliśmy Turks i Caicos U-20 4:0, po bramkach Fabiana Estay (GKS Tychy), Juana Carlosa Barra (Colo Colo), Enrique Follerta (Universidad de Chile) i Anibala Salazara (Academica Coimbra).

 

Bardzo dobre spotkanie rozegrał Constantin Sicav w drużynie młodzieżowej Mołdawii. Jego zespół pokonał w kwalifikacjach do młodzieżowych Mistrzostw Europy Włochy 1:0, właśnie dzięki bramce Sicava z 49 minuty.

 

Jeśli wierzyć statystyką i historii do awansu brakuje nam jeszcze pięciu punktów. W pojedynku z Resovią nie będę mógł skorzystać z usług przebywających na zgrupowaniach reprezentacji Sicava, którego w ataku zastąpi Okachi i Miroslava Vacery, którego zastąpi Olkowski.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cichocki, Cuerda, Olkowski (Król 72') - Filo (Gładkowski 85'), Białek, Szczęsny (Vascak 77'), Goliński, Bielecki - Okachi

 

Całe pierwsze 45 minut należało do gospodarzy. GKS stworzył sobie kilka świetnych okazji do zdobycia bramek. Już w 8 minucie Bielecki próbował pokonać Pietryka, ale on dobrze spisał się w bramce. Chwilę później na prawej stronie zaspał Kozubek i Szczęsny znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, ale strzelił nad bramką. Pod koniec pierwszej części z rzutu wolnego w słupek trafił Białek, a po dobitce Golińskiego piłka wylądowała na poprzeczce. Druga część meczu wyglądała podobnie jak pierwsza. Gospodarze skutecznie konstruowali akcje, ale brakowało im skuteczności. W 61 minucie zza pola karnego próbował zaskoczyć Pietryke Martin Filo, ale piłka minimalnie minęła bramkę. W 71 minucie bramkę na wagę trzech oczek strzelił Goliński. Dobrze przyjął piłkę na 16 metrze i uderzeniem pod poprzeczkę pokonał kapitana Resovii. Jeszcze w doliczonym czasie gry goście stanęli przed szansą na wyrównanie. Po odegraniu piłki do tyłu przez Szuszkiewicza, Nalepa huknął z narożnika pola karnego, ale Bąk nie dał się zaskoczyć.

 

1 Liga, [24/34], 29.03.2015

Stadion Miejski, Tychy, 860 widzów.

GKS Tychy [1] - Resovia Rzeszów [14] 1:0 (0:0)

1:0 Michał Goliński 71'

MOM: Fernando Cuerda "7,4" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Polska pokonała w meczu kwalifikacji do Mistrzostw Europy Norwegię 2:1 (Kucharczyk 16' (kar), Lewandowski 58' - Gamst Pedersen 41'). Mecz rozgrywany był na Ulleval Stadion w Oslo. Po 4 meczach grupowych, na pierwszym miejscu są nasi reprezentanci z dorobkiem 10 punktów.

 

W kolejnym meczu ligowym podejmowaliśmy zespół Chrobrego Głogów, który w tej rundzie radzi sobie niespodziewanie dobrze, kontynuuje serię dwóch wygranych z rzędu, przy czym pokonał 3:2 głównego kandydata do awansu Flotę Świnoujście. Do składu wracają Vecera i Estay.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cichocki, Cuerda, Vecera - Filo (Vascak 64'), Białek, Estay, Goliński (Rubcić 79'), Bielecki - Sicav (Okachi 84')

 

Spotkanie rozpoczęli goście, ale to gospodarze przeszli do ataku pozycyjnego. Już w 6 minucie po dośrodkowaniu Grzegorza Barana bliski szczęścia był Lovrić. W odpowiedzi akcję przeprowadził Białek, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła bramkę. Kilka minut później Sicav znalazł się w znakomitej sytuacji, ale spudłował jak junior. W 17 minucie zaspali defensorzy gospodarzy, dzięki czemu Cichocki mógł strzelić obok bezradnego Mariusza Różalskiego. W 39 minucie gospodarze byli bardzo blisko zdobycia gola po rzucie wolnym wykonywanym przez weterana Mariusza Kukiełkę. Futbolówka idealnie zmierzała w górny lewy róg bramki Bąka, ale ten fantastyczną paradą obronił strzał. Druga połowa niczym nie różniła się od pierwszej, goście kontrolowali przebieg meczu, a gospodarze liczyli na kontry. W 57 minucie Różalskiego od wyciągnięcia piłki z bramki uchronił słupek, ale pięć minut później po dobrym dośrodkowaniu formalności dopełnił Cuerda.

 

1 Liga, [25/34], 04.04.2015

Stadion przy ul.Stwosza, Głogów, 1,276 widzów.

Chrobry Głogów [12] - GKS Tychy [1] 0:2 (0:1)

0:1 Mateusz Cichocki 17'

0:2 Fernando Cuerda 63'

MOM: Mateusz Cichocki "7,9" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Kolejnym naszym przeciwnikiem będzie zespół Sandecji Nowy Sącz. Nasi dzisiejsi goście radzą sobie ostatnio bardzo dobrze, w poprzedniej kolejce pokonali na wyjeździe głównego faworyta do awansu Flotę Świnoujście. Prym w zespole wiedzie doświadczony Arkadiusz Aleksander, który jest najlepszym strzelcem klubu, więc wyłączenie z gry tego napastnika będzie naszym głównym celem. Nasz skład będzie wyglądał identycznie jak w meczu z Chrobrym Głogów.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 53'), Cichocki, Cuerda, Vecera - Filo, Białek, Estay (Szczęsny 80'), Goliński (Rubcić 45'), Bielecki - Sicav

 

Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu gry pierwszej dogodnej sytuacji nie wykorzystał Sicav, który znalazł się sam na sam z Pytkowskim, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i bramkarz gości bez problemu ją wygarnął. W 16 minucie Cuerda wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Golińskiego i piłka zatrzepotała w siatce. Sandecja ruszyła do odrabiania strat, ale robili to bardzo nieudolnie. W 31 minucie zakotłowało się pod bramką gości, a blisko szczęścia był Filo, po którego strzale piłka trafiła w słupek. Tuż przed przerwą Białek po dobrym strzale z około 20 metrów podwyższył wynik meczu. Po zmianie stron strzałów z daleka próbowali goście, ale Aleksander i Grunt chybili o kilometr. W 52 minucie mocny strzał z pola karnego oddał Białek, ale z najwyższym trudem piłkę na rzut rożny sparował Pytkowski. W 56 minucie kontaktową bramkę strzelił ten którego wszyscy się tutaj obawiali - Arkadiusz Aleksander. Dokładnie przyjął piłkę na skraju pola karnego i idealnym strzałem obok słupka pokonał Bąka. Kilka minut później mógł być już remis, ale strzał Burkhardta obronił Bąk. W 83 minucie Cichocki dopełnił dzieła zniszczenia. Po rzucie rożnym obrońcy gości wybili piłkę, ale po powtórnym dośrodkowaniu padł już gol, którego autorem był właśnie Cichocki. Do zakończenia sezonu pozostało osiem spotkań, nad trzecim zespołem mamy 13 punktów przewagi, awans w zasięgu ręki.

 

1 Liga, [26/34], 11.04.2015

Stadion Miejski, Tychy, 888 widzów.

GKS Tychy [1] - Sandecja Nowy Sącz [6] 3:1 (2:0)

1:0 Fernando Cuerda 16'

2:0 Jarosław Białek 45'

2:1 Arkadiusz Aleksander 56'

3:1 Mateusz Cichocki 83'

MOM: Fernando Cuerda "8,3" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Mecz z zaprzyjaźnionym ŁKS-em Łódź miał być najtrudniejszy w tej rundzie. ŁKS od kilku spotkań nie przegrał i dosyć stanowczo zapowiada walkę o awans, jeśli chce awansować musi dzisiaj wygrać, bo porażka praktycznie przekreśla ich szansę na awans. W naszym zespole nie dojdzie do żadnych zmian, wszyscy są w idealnych nastrojach i w bojowym nastawieniu. Na ławkę rezerwowych wraca po kontuzji Grechishko.

 

Bąk (k) - Pęczak (Olkowski 67'), Cichocki, Cuerda (Stefański 57'), Vecera - Filo, Białek (Vascak 20'), Estay, Goliński, Bielecki - Sicav

 

Początek spotkania okazał się wyrównanym i prowadzonym w dość szybkim tempie widowiskiem. Już w 4 minucie Sicav wykorzystał podanie od Michała Golińskiego i strzałem wślizgiem pokonał zaskoczonego Domżała. Kibice gospodarzy nie musieli długo czekać na wyrównującą bramkę. Elton Lira wyłuskał piłkę przed polem karnym Bąka i mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans byłemu bramkarzowi Lechii Gdańsk. Później obie drużyny starały się atakować, ale w decydujących momentach zawodnikom brakowało dokładności i w efekcie akcje kończyły się najczęściej niecelnymi strzałami, lub stratą piłki. W 44 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Adam Bielecki uderzył wprost w dobrze interweniującego Domżała. Po zmianie stron tempo meczu siadło, ale inicjatywa w dalszym ciągu należała do gospodarzy. Cofnięci na własną połowę tyszanie swoich szans szukali w kontratakach i stałych fragmentach gry. Niestety w 63 minucie błąd defensorów gości wykorzystał Papikyan i z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce. Po strzeleniu bramki gospodarze szybko uporządkowali grę i nie oddali zwycięstwa do ostatniego gwizdka.

 

1 Liga, [27/34], 18.04.2015

Stadion przy Alei Unii Lubelskiej, Łódź, 4,346 widzów.

ŁKS Łódź [4] - GKS Tychy [1] 2:1 (1:1)

0:1 Constantin Sicav 4'

1:1 Elton Lira 8'

2:1 Volodya Papikyan 63'

MOM: Elton Lira "7,5" - ŁKS Łódź

 

Trener GKS-u Tychy: Gratuluję zwycięstwa drużynie ŁKS-u. Było to spotkanie emocjonujące, zwłaszcza w pierwszej połowie. Wynik był sprawą otwartą do samego końca, ale to gospodarze byli dzisiaj lepiej dysponowani.

Odnośnik do komentarza

Bacao: Dzięki, ale pamiętaj, że mamy już 2015 rok, więc troszeczkę się już pozmieniało.

Szumina: Dzięki wielkie, brakuje jeszcze 9 punktów do zwycięstwa w lidze, także jest dobrze. To nie była wpadka, zakładałem, że tam stracę punkty, bo ŁKS w tej rundzie idzie jak burza.

 

Ciekawoski:

 

Tabele Polskiej Ekstraklasy z poprzednich lat: 2011/2012, 2012/2013 i 2013/2014

 

Jarosław Białek naciągnął mięsień uda i niestety będzie musiał pauzować przez 4 tygodnie. Jest to dla nas duże osłabienie, co było można zobaczyć już po 20 minutach w meczu z ŁKS-em, gdzie nasza gra bez tego zawodnika zupełnie się posypała.

 

Po dwóch trudnych pojedynkach przyszedł czas na małe rozprężenie i mecze z zespołami ze strefy spadkowej. Warto dodać, że w ostatnich sześciu meczach, aż cztery gramy z ostatnimi czterema zespołami, co stawia nas w idealnej sytuacji. W podstawowym składzie dojdzie do dwóch nieuniknionych zmian. Za kontuzjowanego Białka, w środku pola wystąpi Vascak, który nie radzi sobie tak jak bym tego oczekiwał i po sezonie raczej odejdzie z powrotem do Cracovii. Natomiast na prawej stronie obrony, za zawieszonego za żółte kartki Pęczaka zagra Paweł Olkowski.

 

Bąk (k) - Olkowski (Król 76'), Cichocki, Cuerda, Vecera - Filo, Vascak (Rubcić 70'), Estay, Goliński, Bielecki (Grechishko 81') - Sicav

 

Do przełomowej 27 minuty mecz wcale nie był jednostronny. Wtedy po błędzie środkowych obrońców Okocimskiego, piłkę przechwycił Cuerda i mocnym uderzeniem z bliska otworzył wynik spotkania. Kilka minut później po indywidualnej akcji Bielecki podwyższył wynik meczu i kibice na stadionie zadawali sobie pytanie jakim wynikiem skończy się ten mecz. Choć wydawało się, że gospodarze mają olbrzymią przewagę, to agresywnie grający goście także sprawdzali umiejętności Bąka - najgroźniejsze były strzały Alana Urygi i Rafała Janickiego, którzy minimalnie chybili. Niestety precyzja konstruowania akcji pozostawiała wiele do życzenia i choć można było się spodziewać kolejnych goli, to minuty mijały, a trzeci gol nie padał. Zamiast tego były niecelne dośrodkowania, fatalne próby rozegrania piłki itp. W 74 minucie piłka po strzale Estaya trafiła w poprzeczkę i to był koniec fajerwerków w tym meczu. Po tej kolejce z ligą pożegnały się zespoły Kolejarza Stróże i Concordii Elbląg.

 

1 Liga, [28/34], 26.04.2015

Stadion Miejski, Tychy, 858 widzów.

GKS Tychy [1] - Okocimski Brzesko [16] 2:0 (2:0)

1:0 Fernando Cuerda 27'

2:0 Adam Bielecki 34'

MOM: Fernando Cuerda "8,6" - GKS Tychy

 

Trener GKS-u Tychy: Cieszą nas oczywiście trzy zdobyte punkty, ale wbrew temu co można wcześniej sądzić, nie był to dla nas łatwy mecz. Popełniliśmy dużo błędów w rozgrywaniu piłki i konstruowaniu akcji. Teraz mamy kilka dni na analizę, przed meczem z Motorem, który walczy o życie.

Odnośnik do komentarza

Mecz z Motorem Lublin musimy wygrać, ale gospodarze łatwo skóry nie oddadzą, walczą o utrzymanie i w każdym meczu walczą o komplet punktów. W tym spotkaniu nie wystąpi Estay, który zgłosił problemy z aklimatyzacją i wysłany został na urlop, zastąpi go Szczęsny. Na prawą stronę obrony po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek wraca Pęczak.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda, Cichocki, Vecera - Filo, Vascak, Szczęsny (Grechishko 55' (Rubcić 59')), Goliński, Bielecki - Sicav (Okachi 76')

 

Zespoły zostawiały sobie na boisku mało miejsca, przez co gra była szarpana i niedokładna. Sporo było niedokładności i indywidualnych błędów po obu stronach. Brakowało również klarownych sytuacji do zdobycia gola. Najgroźniejsza z nich, w 34 minucie nastąpiła po strzale Sicava. Strzał jednak bez problemów obronił bramkarz gospodarzy Mateusz Oszust. Warto zaznaczyć, że przez nastawioną na defensywną grę, Motor nie oddał ani jednego celnego strzału w pierwszej połowie. Na drugą połowę goście wyszli jeszcze bardziej zmotywowani, widać było gniew trenera za obecną sytuację na boisku. Już w 50 minucie aktywny Bielecki urwał się obrońcą Motoru i z ostrego kąta próbował zaskoczyć Oszusta, ale piłka trafiła w słupek. Kolejną groźną akcję mieliśmy dziesięć minut później. Filo dobrze skonstruował akcję z Vascakiem, ten odnalazł w polu karnym Golińskiego, który mocnym strzałem obił poprzeczkę. Na jedynego gola kibice czekali aż do 90 minuty. Błąd popełnił Krystian Jaskólski, który w bezmyślny sposób sfaulował w polu karnym Okachiego. Do piłki ustawionej na "11" metrze podszedł Adam Bielecki i płaskim strzałem pokonał Oszusta.

 

1 Liga, [29/34], 03.05.2015

Stadion MOSiR Bystrzyca, Lublin, 1,234 widzów.

Motor Lublin [15] - GKS Tychy [1] 0:1 (0:0)

0:1 Adam Bielecki 90' (kar)

MOM: Fernando Cuerda "7,6" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Ciekawostki:

 

Tabele Premiership Z Poprzednich Lat: 2011/2012, 2012/2013, 2013/2014

 

Flota Świnoujście - zespół, który posypał się w rundzie wiosennej, z drużyny walczącej o awans zespół przemienił się w ligowego średniaka. Nasz przeciwnik jest w rozsypce, musimy to wykorzystać w 100%. W podstawowym składzie jedna zmiana: zawieszonego za kartki Martina Filo zastąpi Deni Rubcić, środek pola zupełnie zmieniony, oj tutaj mogą być kłopoty. Kolejnej kontuzji doznał Grechishko, czyżby mój wielki transfer był wielkim niewypałem ?

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda, Cichocki, Vecera (Król 87') - Rubcić, Vascak, Szczęsny (Zbozinek 51'), Goliński, Bielecki - Sicav (Okachi 81')

 

Pierwszą dobrą okazję na strzelenie bramki stworzyli sobie goście, ale Mateusz Bąk świetnie obronił strzał głową Ivana Udarevica. Chwilę później jednak był już bez szans. Daniel Mąka przyjął piłkę na skraju pola karnego i technicznym strzałem pod poprzeczkę pokonał Bąka. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze podkręcili nieco tempo gry, co mogło zakończyć się wyrównaniem. Po zespołowej akcji idealne podanie na "11" metr otrzymał Sicav, miał przed sobą tylko bramkę i Małeckiego, ale uderzył niecelnie. Kilkanaście minut po zmianie stron gospodarze wreszcie wyrównali. Po rzucie rożnym wyszli z kontrą, po której sam na sam z Małeckim znalazł się wprowadzony wcześniej Zbozinek i nie dał żadnych szans bramkarzowi rywali. Gospodarze po bramce wyrównującej poszli za ciosem i już osiem minut później prowadzili. Goliński wychodził na czystą pozycję, ale w bezpardonowy sposób został wycięty w polu karnym, arbiter wskazał na jedenastkę, a pewnym wykonawcą okazał się Bielecki. Kilka minut później gospodarze znowu unieśli ręce w geście triumfu, bowiem po dograniu Golińskiego, piłkę w siatce umieścił Cuerda, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. W 80 minucie dosyć szczęśliwie Flota wyrównała. Wodecki odnalazł się w polu karnym po ogromnym zamieszaniu i praktycznie wbiegł z piłką do siatki. W samej końcówce tyszanie zdominowali spotkanie, jednak ich nieco rozpaczliwe ataki nie przyniosły rezultatu. Tuż po meczu dowiedziałem się, że drużyny z miejsce 3-4 straciły punkty i nasz AWANS STAŁ SIĘ FAKTEM ! Zarząd na konferencji prasowej był zachwycony z tak nieoczekiwanego sukcesu.

 

1 Liga, [30/34], 10.05.2015

Stadion Miejski, Tychy, 873 widzów.

GKS Tychy [1] - Flota Świnoujście [7] 2:2 (0:1)

0:1 Daniel Mąka 9'

1:1 Jaroslav Zbozinek 58'

2:1 Adam Bielecki 66' (kar)

2:2 Marcin Wodecki 80'

MOM: Daniel Mąka "7,4" - Flota Świnoujście

Odnośnik do komentarza

bacao: Czasami miałem tak, że początek był idealny, mecze wygrywałem i wszystko szło w dobrym kierunku, a po przerwie zimowej wszystko się sypało, uroki FM'a 12.

 

Ciekawostki:

 

Tabele Bundesligi od Początku Gry: 2011/2012, 2012/2013, 2013/2014

 

Mecz lidera z ostatnim zespołem w lidze, nie obejdzie się bez wielu zmian, dam odpocząć zawodnikom przed ważnym pojedynkiem z Górnikiem. Concordia Elbląg, z którą dzisiaj gramy spadła już z ligi i nie gra o nic. W środku pola słabego po ostatnim meczu Deni Rubcica zastąpi Martin Filo, który wraca po zawieszeniu. W napadzie Sicav usiądzie na ławce, a zagra Okachi, który stracił miejsce w składzie. Na prawej stronie pomocy zagra ciągle zmagający się z kontuzjami Zbozinek, za Szczęsnego. Ofensywnego środkowego pomocnika, Michała Golińskiego zastąpi Wojtek Gładkowski, który po sezonie raczej zmieni barwy, a zainteresowany jego pozyskaniem jest. Uległa zmianie także linia defensywna. Na lewej stronie zagra Olkowski, a w środku Paweł Król.

 

Bąk (k) - Pęczak (Stefański 62'), Cuerda, Król, Olkowski - Filo, Vascak, Zbozinek (Zeman 45'), Gładkowski (Kita 52'), Bielecki - Okachi

 

Goście w pierwszych 45 minutach przeważali, można powiedzieć dominowali w grze, ale brakowało skuteczności. Drużyna gospodarzy nie stworzyła sobie żadnej klarownej sytuacji, natomiast kilka razy bliscy szczęścia byli goście, a najbliżej Okachi, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 23 minucie błąd popełnił bramkarz Concordii i strzelił sobie samobója. Tuż przed przerwą gospodarzy mógł dobić Bielecki, ale z rzutu wolnego trafił w słupek. Druga bramka dla goście padła w 53 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Kolejną dobrą sytuację goście stworzyli w 65 minucie, kiedy to Bielecki świetnym podaniem obsłużył Zemana, ale młody i debiutujący gracz GKS-u pomylił się o milimetry. W 70 minucie Okachi przypomniał sobie jak strzela się bramki i po dobrej akcji z Bieleckim pokonał słabego Kupisza. W doliczonym czasie gry wymarzony debiut mógł mieć drugi wprowadzony junior Bartłomiej Kita, ale jego strzał zza pola karnego wylądował na poprzeczce. Po poprzednim meczu świętowaliśmy awans, a po tym świętujemy zwycięstwo w lidze.

 

1 Liga, [31/34], 12.05.2015

Stadion MOSiR, Elbląg, 300 widzów.

Concordia Elbląg [18] - GKS Tychy [1] 0:3 (0:1)

0:1 Krzysztof Kupisz 23' (sam)

0:2 Paweł Król 53'

0:3 Princewill Okachi 70'

MOM: Adam Bielecki "9,0" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Górnikiem Zabrze traktuję bardzo poważnie, dla każdego naszego kibica jest to bardzo ważne spotkanie, więc i oni oczekują od nas dobrej postawy. Do zespołu wraca kilku podstawowych zawodników - Sicav, Białek, Vecera, Cichocki, Goliński.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cuerda (Król 84'), Cichocki, Vecera - Filo, Białek, Zbozinek (Szczęsny 84'), Goliński, Bielecki - Sicav (Zeman 63')

 

Na emocje w tym meczu czekać trzeba było ponad pół godziny. Co prawda Górnik na początku przejął inicjatywę, ale okazji dzięki temu sobie nie stworzył. Później gra się wyrównała, a pierwszą świetną szansę w tym spotkaniu stworzyli sobie goście. Do prostopadłej piłki doszedł Sicav i był sam przed Grzegorzem Kasprzikiem, ale golkiper gospodarzy idealnie skrócił kąt i nie dał się pokonać. Już w doliczonym czasie gry goście wyszli z kontrą po której Goliński strzałem w długi róg pokonał Kasprzika. Od razu po przerwie gospodarze rozegrali bardzo ładną akcję. Po zagraniu Kurzawy w idealnej sytuacji znalazł się Mike de Geer, ale strzelił ponad bramką. Po dziesięciu minutach Górnik stworzył sobie kolejną dobrą okazję. Kopacz strzelał głową, piłkę odbił Bąk, ale wylądowała ona pod nogami Huppertsa, który zamiast strzelać technicznie strzelił na siłę i przestrzelił o kilka metrów. Do końca spotkania goście kontrolowali przebieg meczu i w Derbach Śląska zdobyli trzy punkty.

 

1 Liga, [32/34], 17.05.2015

Stadion im.Ernesta Pohla, Zabrze, 4,801 widzów.

Górnik Zabrze [6] - GKS Tychy [1] 0:1 (0:1)

0:1 Michał Goliński 45+1'

MOM: Michał Goliński "7,4" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Ostatni mecz na własnym stadionie w Pierwszej Lidze gramy z spadkowiczem ze Stróż. Tym razem szanse gry dostaną gracze rezerwowi i juniorzy. Dodam, że z ligi spadli Motor, Kolejarz Stróże, Okocimski i Concordia Elbląg.

 

Igaz - Olkowski (Vecera 70'), Stefański, Król, Woźniczka - Rubcić (Goliński 65'), Karwan, Zbozinek (Szczęsny 70'), Kita, Gładkowski - Zeman

 

Pierwsza część spotkania nie przyniosła zbyt wielu emocji. Obie drużyny oddały przez pierwsze 45 minut tylko dwa celne strzały. Nie było to jednak uderzenia, które mogły zaskoczyć bramkarzy obu ekip. W akcjach obu zespołów sporo było niedokładności, widać było, że grają rezerwy lidera i zespół przedostatniego zespołu ligi. Po ośmiu minutach drugiej połowy GKS w końcu stworzył groźną okazję. Gładkowski ładniej z lewej strony dograł w pole karne do Zemana, a ten uderzył obok słupka. Po chwili to Zeman podawał do Kity, ale ten stojąc na piątym metrze nie trafił w bramkę. W 69 minucie idealnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się Goliński, a Król pewnie skierował piłkę do siatki Zapali. Gospodarze długo nie cieszyli się z prowadzenia. Wystarczyła jedna kontra i Kolejarz zdołał wyrównać. Lewą stron urwał się Gołaszewski podał do Sobczaka, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Igazowi. Cieszy ilość widzów na stadionie, czyżby w ekstraklasie padały rekordy frekwencji ? Z Ekstraklasy spadły zespołu Olimpii Grudziądz i Korony Kielce.

 

1 Liga, [33/34], 23.05.2015

Stadion Miejski, Tychy, 1,785 widzów.

GKS Tychy [1] - Kolejarz Stróże [17] 1:1 (0:0)

1:0 Paweł Król 69'

1:1 Marcin Sobczak 73'

MOM: Paweł Król "7,6" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Polska reprezentacja pokonała w meczu towarzyskim Słowację 2:0 (Arkadiusz Milik 32' 46' kar). Mecz rozegrano w Klagenfurcie, a w zespole zadebiutowało kilku zawodników: bramkarz Marek Kozioł (Zagłębie Lubin), obrońcy Mateusz Szalek (Warta Poznań), Michał Czekaj (Wisła Kraków), Marcin Kamiński (Lech Poznań) i Mateusz Słodowy (Wisła Kraków). Pomocnicy Paweł Lisowski (Widzew Łódź), Piotr Mroziński (Polonia Warszawa) i Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok). Oraz napastnicy Rafał Wolski (Jagiellonia Białystok) i Daniel Wolkiewicz (Widzew Łódź).

 

Miroslav Vecera (Czechy U-21) i Constantin Sicav (Mołdawia U-21) zostali powołani na mecze swoich reprezentacji. Powołałem również Fabiana Estay do reprezentacji Chile U-20.

 

Sezon kończymy wyjazdowym meczem z Bogdanką Łęczna. Na mecz wychodzi pierwszy, podstawowy skład, a na rezerwie juniorzy.

 

Bąk (k) - Pęczak, Cichocki (Król 85'), Cuerda, Vecera - Filo, Białek, Estay (Zbozinek 80'), Goliński, Bielecki - Sicav (Zeman 62')

 

Dobrze rozpoczęli spotkanie goście. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Goliński, piłkę na drugi słupek strącił Cichocki, tam był Cuerda i z najbliższej odległości strzelił obok bezradnego Budzyńskiego. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy w polu karnym drużyny prowadzonej przez Piotra Rzepke Paszliński powalił Sicava, ale sędzia główny nie dopatrzył się przewinienia. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. GKS atakował, a Bogdanka próbowała swoich sił w kontrach. W 68 minucie groźnym strzałem popisał się Bielecki, a chwilkę później Estay posłał piłkę nad poprzeczką. Tuż przed końcem faulowany w polu karnym był Bielecki. Sam poszkodowany podszedł do "jedenastki" i kolejny raz w sezonie nie pomylił się.

 

1 Liga, [34/34], 31.05.2015

Stadion przy Alei Jana Pawła II, Łęczna, 1,437 widzów.

Bogdanka Łęczna [9] - GKS Tychy [1] 0:2 (0:1)

0:1 Fernando Cuerda 12'

0:2 Adam Bielecki 89' (kar)

MOM: Fernando Cuerda "7,6" - GKS Tychy

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu 2012/2013 :

 

Anglia:

- Premiership - 1. Manchester City 2. Manchester United 3.Tottenham (...) 18. Wigan 19. Norwich 20. Leicester City

- FA Cup Stadion, Wembley 90,000 widzów - Tottenham - Manchester City 1:0 (Henrik Mkhitaryan 11')

- Carling Cup, Stadion Wembley 90,000 widzów - Chelsea Londyn - Aston Villa 3:0 (Aiden McGeady 2', Florent Malouda 25', Seydou Doumbia 57')

 

Czechy:

- Gambrinus Liga - 1. Sparta Praga 2. Teplice 3. Viktoria Pilzno (...) 15. Slovan Liberec 16. Opawa

- Ondrasovka Cup - Viktoria Pilzno - Sparta Praga 2k:2

 

Francja:

- Ligue 1 - 1. Olympique Lyonnais 2. Olympique Marseille 3. Paris Saint Germain (...) 18. Stade Malherbe Cean 19. Stade Rennais FC 20. AS Nancy Lorraine

- Coupe de France - Girondins Bordeaux - AS Saint Etienne 3:1

- Coupe de la Ligue - Paris Saint Germain - Toulouse FC 3:0

 

Hiszpania:

- Liga BBVA - 1. Barcelona 2. Real Madryt 3. Atletico Madryt (...) 18. Elche 19. Cartagena 20. Deportivo la Coruna

- Copa del Rey - Real Madryt - Sevilla 2-1

 

Niemcy:

- Bundesliga - 1. Bayer Leverkusen 2. Borussia Dortmund 3. Bayern Monachium (...) 16. Kaiserslautern 17. Freiburg 18. Bochum

- DFB Pokal, Olympiastadion Berlin 74,244 widzów - Wolfsburg - Union Berlin 1:0 (Bas Dost 55')

 

Polska:

- Ekstraklasa - 1. Lech Poznań 2. Jagiellonia Białystok 3. Wisła Kraków (...) 15. Korona Kielce 16. Olimpia Grudziądz

- I Liga - 1. GKS Tychy 2. Termalica Bruk Bet Nieciecza (...) 15. Motor Lublin 16. Okocimski Brzesko 17. Kolejarz Stróże 18. Concordia Elbląg

- Puchar Polski, Stadion Narodowy Warszawa 47,859 widzów - Lechia Gdańsk - GKS Bełchatów 1:0 (Kirill Pavlyuchek 78')

 

Rosja:

- SOGAZ Premier Liga - 1. CSKA Moskwa 2. Zenit Sankt Petersburg 3. Lokomotiv Moskwa (...) 14. Tom Tomsk 15. Spartak Nalczyk 16. Torpedo Moskwa

- Kubok Rossii - Rubin Kazań - Anżi Mahaczkała 3:0

 

Słowacja:

- Corgon Liga - 1. Slovan Bratysława 2. Żylina 3. Senica (...) 18. Preszów

- Slovanft Cup - Żylina - Koszyce 2d:1

 

Włochy:

- Serie A - 1. AS Roma 2. AC Milan 3. Napoli (...) 18. Novara 19. Catania 20. Reggina

- Coppa Italia - AS Roma - Juventus Turyn 3d:1

 

Liga Mistrzów:

 

Millenium Stadium, Cardiff, 72 500 widzów.

Olympique Lyonnais - Manchester United 1:0 (Maxime Gonalons 78')

 

Lyon: Lloris - Lacroix (Pejcinović 77'), Burdisso, Mbiwa, Fuchs - Briand, Gonalons, Anderson, Griezmann - Lacazette (Grenier 79'), Lopez

Man Utd: De Gea - Smalling, Vidić, Jones (Kagawa 70'), Evans - Bolatti, Fletcher, Asamoah (Srna 65'), Hernandez (Valencia 45') - Young, Rooney

 

Liga Europejska:

 

Estadio do Dragao, Porto, 50 948 widzów.

Arsenal Londyn - Benfica Lizbona 3:0 (Marouane Chamakh 14', Theo Walcott 71', Aaron Ramsey 76')

 

Arsenal: Szczęsny - Sagna, Koscielny (Alderweireld 77'), Vermaelen, Cissokho - Ramsey, Wilshere (Pjanić 83'), Walcott, Torres (Song 45') - Kalou, Chamakh

SLB: Artur (Gottardi 45') - Cuadrado, Luisao, Ojala (Jara 72'), Emerson - Garcia, Gandola, Paulinho, Witsel - Marković (Miranda 72'), Cardozo

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie Sezonu 2014/2015 - GKS Tychy

 

Bramkarze:

 

- Mateusz Bąk (Polska, 32, 0/0, 150 tys zł.) - 35 meczy - 0 bramek - 0 asyst - 6,85 średnia

- Marek Igaz (Słowacja, 28, 0/0, 16 tys zł.) - 1 - 0 - 0 - 6,80

 

Najpewniejszym punktem zespołu był Mateusz Bąk, pewny w swoich interwencjach, praktycznie bez jakiegoś fatalnego błędu w przeciągu całego sezonu. Zobaczymy jak nasz kapitan prezentował się będzie klasę wyżej. Marek Igaz otrzymał tylko jedną szansę, bo na tyle zasłużył, raczej odejdzie z drużyny. Na jego miejsce został już sprowadzony młodszy i miejmy nadzieję bardziej utalentowany bramkarz.

 

Środkowi Obrońcy:

 

- Mateusz Cichocki (Polska, 23, 0/0, 140 tys zł.) - 27 (1) - 3 - 1 - 7,20

- Mateusz Stefański (Polska, 24, 0/0, 35 tys zł.) - 2 (3) - 0 - 0 - 6,48

- Paweł Król (Polska, 27, 0/0, 80 tys zł.) - 10 (6) - 2 - 1 - 6,94

- Fernando Cuerda (Hiszpania, 31, 0/0, 140 tys zł.) - 33 (1) - 10 - 1 - 7,33

 

Obrona to najlepiej zorganizowana linia w zespole. Świetnie w zespole prezentuje się Cuerda, który trzyma swój wysoki poziom kolejny sezon. Do dobrej gry dołożył strzelanie bramek, a to dzięki ciężkiej pracy nad grą głową. Jego partnerem był Mateusz Cichocki, który poczynił ogromne postępy. Zagrał najlepszy sezon w karierze, a dodam, że w poprzednim sezonie wystąpił u nas tylko w czterech spotkaniach. Solidnym rezerwowym był Król, na koniec sezonu dostawał więcej szans i odpłacał mi to dobrą grą, nawet bramkami. Nie wiem czy da sobie rade w Ekstraklasie, będę szukał jakiegoś następcy. No i ostatni Stefański od samego rozpoczęcia sezonu narzekał, że nie występuje w pierwszym składzie, co powodowało u mnie złość i po prostu nie wystawiałem go w składzie. Po sezonie odchodzi, jeszcze nie wiem gdzie, ale takiego zawodnika nam nie trzeba.

 

Prawa Obrona:

 

- Paweł Pęczak (Polska, 37, 0/0, 20 tys zł.) - 18 (10) - 0 - 1 - 6,91

- Paweł Olkowski (Polska, 25, 0/0, 170 tys zł.) - 4(5) - 0 - 0 - 6,81

 

Słabo obstawiona pozycja jeśli chodzi o grę na wyższym poziomie. Pęczak jest już zaawansowany wiekowo i raczej nie poradzi sobie w ekstraklasie, chociaż ten sezon miał bardzo udany. Brakuje jednak asyst, nie zapędzał się na połowę przeciwnika, bo po prostu nie miał sił wracać. Olkowski może grać na prawej i lewej stronie, solidny zawodnik rezerwowy.

 

Lewa Obrona:

 

- Adrian Woźniczka (Polska, 32, 0/0, 18 tys zł.) - 5 (4) - 0 - 0 - 7,07

- Miroslav Vecera (Czechy, 20, 13j/0, 2.9 mln zł.) - 29 (2) - 0 - 1 - 7,14

 

Transfer Vecery to jeden z moich największych sukcesów transferowych i sukces skautów. Pewny punkt drużyny, nie popełniający błędów, zawodnik powoływany do reprezentacji, a co najważniejsze młody i czyniący ciągłe postępy. W przyszłości może z niego wyrosnąć najlepszy prawy obrońca ligi. Woźniczka jak wchodził to prezentował się poprawnie.

 

Środkowi Pomocnicy:

 

- Jarosław Białek (Polska, 34, 0/0, 14 tys zł.) - 20 (1) - 2 - 1 - 6,95

- Janusz Karwan (Polska, 18, 0/0, 35 tys zł.) - 1 (2) - 0 - 0 - 6,70

- Martin Filo (Słowacja, 21, 0/0, 70 tys zł.) - 19 (2) - 1 - 2 - 6,97

- Blazej Vascak (Słowacja, 31, 4/0, 75 tys zł.) - 6 (4) - 0 - 1 - 6,59

 

Miałem tutaj pewne kłopoty gdy kontuzjowany był Jarosław Białek, bez którego nie widzę środka pomocy. Haruje za dwóch, jest wszędzie, biega, odbiera, wykonuje czarną robotę w zespole mimo zaawansowanego już wieku. W środku pomocy towarzyszył mu Martin Filo, który w poprzednim sezonie grał mało, a w tym dostał szansę i ją wykorzystał. Wypożyczony z Cracovii Blazej Vascak jak na zawodnika z ekstraklasową przeszłością prezentował się słabo. Nie radził sobie z szybszymi zawodnikami, przez co kilka razy traciliśmy głupie bramki. Na nowy sezon muszę znaleźć dobrego środkowego pomocnika.

 

Boczni Pomocnicy:

 

- Damian Szczęsny (Polska, 28, 0/0, 80 tys zł.) - 20 (5) - 2 - 6 - 6,82

- Wojciech Gładkowski (Polska, 19, 0/0, 2.1 mln zł.) - 8 (11) - 0 - 3 - 6,73

- Adam Bielecki (Polska, 18, 0/0, 2,1 mln zł.) - 28 (3) - 11 - 5 - 7,20

- Valeriy Grechishko (Białoruś, 18, 0/0, 4.1 mln zł.) - 2 (2) - 0 - 0 - 6,85

- Jaroslav Zbozinek (Czechy, 19, 0/0, 1.5 mln zł.) - 5 (4) - 2 - 1 - 6,97

- Fabian Estay (Chile, 20, 11/9j, 4.7 mln zł.) - 8 (1) - 0 - 1 - 6,70

 

Świetny sezon rozegrał Adam Bielecki, który rozwinął się najbardziej ze wszystkich zawodników. Jego zmiennikiem był Wojciech Gładkowski, ten nie otrzymywał tylu szans co w poprzednim sezonie i troszeczkę spuścił z tonu. Po sezonie chciałbym go sprzedać za dobrą kwotę, ale czy to się uda, nie wiem. Na prawej stronie początkowo grał ulubieniec kibiców Damian Szczęsny. Rozegrał dobry sezon, ale bez fajerwerków. Nieudanie przygode z klubem rozpoczął Grechishko, którego trapią kontuzje i nie zaprezentował swoich umiejętności. Fabian Estay ma problemy z naszym państwem, nie może się zaaklimatyzować, co przeszkadza mu w grze, a umiejętności ma spore. Oby w przyszłym sezonie zaprezentował pełnie swoich umiejętności. No i Zbozinek, który więcej pauzuje przez kontuzje niż gra. Jeśli nadarzy się okazja sprzedam tego zawodnika.

 

Ofensywny Środkowy Pomocnik:

 

- Michał Goliński (Polska, 34, 5/1, 16 tys zł.) - 32 (2) - 7 - 16 - 7,03

- Deni Rubcić (Chorwacja, 23, 0/0, 160 tys zł.) - 6 (12) - 0 - 6 - 6,82

- Bartłomiej Kita (Polska, 17, 0/0, 28 tys zł.) - 1 (1) - 0 - 6,75

 

Kreatorem gry ofensywnej w naszym zespole jest oczywiście Goliński, który notuje kolejny bardzo dobry sezon i przypomina sobie jak grał za dawnych lat. Rezerwowym na środku był Deni Rubcić, od którego mogę oczekiwać więcej, bo umiejętności ma. Na sam koniec sezonu do składu wprowadziłem młodziutkiego, ale miejmy nadzieję utalentowanego Kitę.

 

Napastnicy:

 

- Zbynek Zeman (Czechy, 17, 0/0, 1.2 mln zł.) - 1 (3) - 0 - 0 - 6,70

- Princewill Okachi (Nigeria, 23, 2/1j, 180 tys zł.) - 21 (3) - 13 - 4 - 7,26

- Constantin Sicav (Mołdawia, 19, 1/0, 3.7 mln zł.) - 9 (2) - 1 - 0 - 6,57

 

Pierwszoplanową rolę w napadzie odgrywał Okachi, ale pod koniec sezonu zatracił insynkt strzelecki i zaczałem stawiać na Sicava, który został do nas sprowadzony. Szansę pod koniec sezonu zaczął dostawać Zeman i będzie ją otrzymywał dalej.

Odnośnik do komentarza

Ciekawostka:

 

Mały krach na rynku trenerskim

 

Zarząd ogłosił, że tuż po zakończeniu sezonu zamontuje na stadionie podgrzewaną murawę. Koszt wyniesie ponad 10 mln zł.

 

Polska reprezentacja pokonała na stadionie Legii Słowenie 2:1 (Robert Lewandowski 7' 14' - Etien Velikonja 82'). A cztery dni później, również w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy, pokonali Wyspy Owcze 3:1 (Robert Lewandowski 15' 64', Arkadiusz Milik 29' - Janus Holm 57').

 

Piłkarzem roku GKS-u Tychy został Fernando Cuerda.

 

Podpisaliśmy również nową umowę sponsorską, która rocznie ma przynosić 875 tys zł. Poprzednia umowa przynosiła zyski rzędu 375 tys zł.

 

Z klubu odszedł asystent Mateusz Bobla (POL, 35), na jego miejsce sprowadzony został były piłkarz Kamil Witkowski (POL, 30), który jeszcze w poprzednim sezonie występował w barwach Ruchu Radzionków, gdzie strzelił 8 bramek.

 

Do klubu również dołączyli pierwsi piłkarze, postawiłem najpierw na juniorów. Pierwsi z nich to Michał Dus (Polska, 16, 0/0, OŚ), wychowanek SMS-a Łódź, w którym nie zagrał żadnego spotkania, bo był za młody. Kolejny z młodych piłkarzy to Marcin Stromecki (Polska, 21, 0/0, PŚ). Jest to wychowanek Korony Kielce, w której nie zagrał żadnego meczu i po roku przeniósł się niespodziewanie do Legii Warszawa, gdzie przez cztery sezonu nie postawił nogi na boisku! Ostatnim juniorem, który podpisał z nami kontrakt to wychowanek Kubana Krasnodar Stanislav Golovko (Rosja, 18, 0/0, BR).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...