Skocz do zawartości

Piwo to nasze paliwo


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Wróciłem z Wilna, gdzie oczywiście jednym z punktów mojej wyprawy poza koncertem MANOWAR były piwne degustacje.

 

Piszę tego posta dla tych, którzy do Wilna się wybierają i piwo lubią :)

 

RateBeer mi polecił trzy puby: Bambelyne, Spunka i Snekutis - jako te najlepsze. Uwaga - Snekutisy są trzy - ten pierwszy i oryginalny jest kilkaset metrów dalej za Spunką w stronę Cmentarza Bernardyńskiego. Do tego jeszcze czwarty - Vilniaus Alus na końcu starówki, gdzie przy nalewaku stoi... figura Hitlera w czapce św. Mikołaja.

 

Z researchu przed wyprawą poczytałem sobie o tradycyjnym litewskim piwie wiejskim, które pretenduje do miana osobnego stylu. Rewolucji piwnej na Litwie wielkiej póki co nie ma, ale jest i pierwszy typowo kraftowy browar - Dundulis.

 

Spunka i Snekutis znajdują się w Republice Zarzecza, czyli samozwańczej artystycznej bohemie na wschód od Starego Miasta. Wieczorami w Spunce przygrywa klawiszowiec-bard z brodą i nie ma jak wejść do środka, ale w ciągu dnia można sobie coś wypić na spokojnie. Mają w ofercie m.in. jedyny właściwie (a na pewno największy) litewski browar nowofalowy - Dundulis. Siedem piw w ofercie mieli (produkują więcej): golden ale, oatmeal stout, jasny lager, hefeweizen, IPA, double IPA, saison. Do tego oczywiście wszechobecny na Litwie kwas chlebowy. Jako hophead spróbowałem IPA i double IPA. Można zamówić tacę degustacyjną (20 litów za 6 x 120 ml). Miałem to w planach na niedzielę, ale niestety nie było jak wejść do środka - tyle ludzi!

 

Co do samego piwa - IPA w wersji Dundulisa zrobiłaby na mnie wrażenie dwa lata temu, ale nie teraz. Brak słodowej kontry, bardzo wytrwane piwo z wyraźną goryczką (choć IBU ok. 45 tylko!), jednowymiarowe i bez wielkiej głębi. Wersja podwójna/imperialna miała ponad 7% alkoholu, o wiele bardziej karmelowy smak, ale wszystko zrujnowała ogromna dawka diacetylu. Ten zaś jest - jak się okazało - na Litwie wszechobecny.

 

W Snekutisie niestety nie jadłem (nie ta pora), a porcje widziałem - OGROMNE - i tradycyjna litewska kuchnia: cepeliny, bliny, itd. Kupiłem Jovaru jasne, robione specjalnie dla tej sieci. Z beczki. Bardzo mętne, wręcz weizenowo mętne, choć to taki litewski wiejski kellerbier. Piwniczno-stajenne aromaty, z tego co się dowiedziałem fermentacja drożdżami piekarskimi. Zagadałem z barmanem, to dostałem jeszcze próbki Jovaru na naturalnym miodzie i Davra Varniuku - ciemnego lagera. Miodowa wersja pierwowzoru ma tyle samo alkoholu (miód sztuczny niefermentowalny? nie wiem?), aromatów miodowych brak - jedynie słodycz i smak. Lager jak to ciemny lager - chleb, kwas chlebowy, lekkie masełko. Na Litwie to norma. W tym ciemniaku jednak zdecydowanie dominowały nuty kwasu chlebowego.

 

W Bambelyne spotkałem polską barmankę (jakby ktoś się wybierał, to na moje imię macie zniżkę - mam 10 kuponów ;) ) i w sumie dwa wieczory tam przesiedzialem na rozmowach przy barze i degustacjach. Na początek Święty Graal czyli Vilniaus 13 Statiniu Tamsusis - czternastoprocentowe barley wine z miejskiego browaru w wersji ciemnej. Najwyżej oceniane litewskie piwo. Za 0,2 litra trzeba było zapłacić 12 litów (głupi ja - w sklepie firmowym było po 6...), ale i tak warto. Piwo to jest bez gazu, barwa miedziano-bursztynowo-czerwona. Zapach i smak to jest wielowymiarowa eksplozja. Przyprawy, słodkość, aksamitność, likierowość. To nawet trudno nazwać smakiem piwa - bardziej jak nalewka. W każdym razie świetne - jeśli komuś nie przeszkadza brak gazu i piany oczywiście. Polecam także na prezent, bo buteleczka ładnie się prezentuje. Dalej była kolejna pozycja z RateBeer czyli Kupiskio Keptinis. Tu srogi zawód. Po otwarciu w nozdrza wali diacetyl, chleb, masło i jeszcze więcej masła. W smaku ten nieprzyjemny dla mnie aromat nie ustępuje i utrudnia dopicie litrowej butelki. Na następny dzień spróowalem dwóch porterów. Kauno Senasis Porteris okazal się porterem w porównaniu do polskich kiepskim raczej, również z obecną nutą maślaną. Drugi porter to Aukštaitijos Bravorų Velykinis Porteris Tamsus, który okazał się... dunkler bockiem. Barwa ciemnobrązowa, w smaku słodko, ale bez nut czekoladowych czy palonych - jak lubię. Na dostawkę jeszcze spróowałem Kvietinis Tamsusis - weizenbocka z Kowna. Nut pszenicznych za dużo nie ma, ale da się wypić.

 

All in all - jak to się mówi - polecam Vilniaus 13 Statiniu Tamsusis - naprawdę świetne piwo. Kraft z Dundulisa nie jest może klasy najlepszych polskich przedstawicieli, ale jest OK i na pewno lepszy niż masowo dostępny w sklepach szit. Reszta koło średniej. Jak ktoś lubi kwas chlebowy i nie przeszkadza mu diacetyl, to może śmiało pić litewskie wiejskie piwa. Jovaru robione dla Snekutisa w sumie było z nich najlepsze - porządnie mętne, ciężkie i bez nachalnego masła.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Właśnie wyżłopałem wynalazek znaleziony u nas w sklepie, "Wielkanocne" piwo sezonowe z browaru Okocim. Całkiem niezłe, z obrazkiem na butelce zachęcającym do kupna i spróbowania czegoś dziwnego :) za informacją na etykiecie: gatunek - ciemne typu koźlak, alk. 6% ekst. 14% Dostępne w sezonie luty - kwiecień 2014, warzone z czterech gatunków słodów: jasny, monachijski, palony i karmelowy (Mamma mia!).

Kolor faktycznie ma ciemny, smakuje trochę inaczej, jakby zwykły Okocim pomieszali z Porterem, i chyba można w Wielką Sobotę zanieść w koszyku do kościoła :)

Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio miałem okazję pić dwa nowe piwa.

 

Black Hole (black IPA) - moje pierwsze piwo z Ale Browaru i... okazuje się bardzo dobre! Ale Browar to obok chyba obok Pinty browar cieszący się największym poważaniem wśród miłośników piwa i nie dziwię się dlaczego. Wcześniej piłem black IPA z Bojana i było tak sobie, a tutaj rewelacja. Pierwsze dwa-trzy łyki Black Hole smakują jak jakieś zwykłe dark ale, ale potem stopniowo uwalnia się goryczka i owocowe aromaty. Każdy następny łyk pozostawia na gardle całą esencję użytych chmieli. Black IPA to na pewno specyficzny styl, ale jeżeli ktoś chce spróbować jak smakuje owocowa goryczka w ciemnym piwie to na pewno mogę poleić Black Hole.

Triple Blonde (tripel) - znowu 'pierwsze' piwo, tym razem z Sulimaru, który produkuje też Corneliusa. Co dziwne często go widziałem w marketach, ale myślałem, że to coś w stylu obecnego Ambera, czyli browar chcący zarobić na modzie na browary regionalne, jednak po spróbowaniu Triple'a już wiem, że kiedyś kupię też Corneliusa. Przede wszystkim to moja rada odnośnie tego piwa jest taka: nie pijcie go zbyt zimnego. Pierwszy raz piłem je ciepłe, prosto z półki i smakowało wyśmienicie. Chmielone trzema chmielami - lubelski, marynka i Cascade - uwalnia przede wszystkim aromat tego trzeciego. Doddatkowo do produkcji użyto skróki pomarańczowej i kolendry, co jeszcze wzmacnia owocowy aromat. Dzisiaj piję prosto z lodówki i smakuje jak Komes Potrójny. To znaczy, że nie jest złe, ale chyba nie taki był zamysł piwowarów.

Odnośnik do komentarza


Black Hole (black IPA) - moje pierwsze piwo z Ale Browaru ...

 

 

Tak przy okazji. Nie Ale Browar tylko AleBrowar i nie Black Hole tylko Black Hope :) Z tego browaru polecam Rowing Jack, czy też wspomniany King of Hop oraz Amber Boy.

Co do Triple Blonde z Sulimaru jest to nowość na naszym rynku, dlatego wcześniej nie było go na sklepowych półkach ;)

 

Odnośnik do komentarza

Black Hole to prawie jak Czarna Dziura od PINTY :P

Jeszcze taka fajna informacja. Obecnie w Denver odbywa się World Beer Cup 2014. Konkurs piwny, który odbywa się co dwa lata. Ogłoszenie wyników ma nastąpić 11 kwietnia 2014 r.

Polskę reprezentują:

1. AleBrowar - Rowing Jack, Smoky Joe, Sweet Cow oraz Golden Monk.
2. Pracownia Piwa – 6 Joseph’s Street, Smoked Cracow, Hey Now, Cent US.
3. Browar PINTA - Grodziskie 2.0, Dobry Wieczór, Happy End, Viva la Wita!.
4. Browar Artezan - Nuttcracker, Pacyfic Pale Ale i Grodzisz
5. Bieszczadzka Wytwórnia Piwa URSA MAIOR
6. Browar KORMORAN
7. Browar Fortuna
8. Kompania Piwowarska
Mamy też reprezentację sędziowską: Rafał Kowalczyk (browarzyciel) i Tomasz Kopyra (z blogu blogkopyrakom), a kwartalnik Piwowar jest w gronie wydawnictw i organizacji, wspierających WBC.
Czyli zaczynamy być widoczni w świecie :)
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Mam kilka pytań nt. piwa domowej roboty.

 

Pierwsze podstawowe: kupić jakiś gotowy zestaw do warzenia piwa? Tego typu:

http://allegro.pl/zestaw-do-warzenia-piwa-biowin-23l-mb1-piwo-domowe-i4265260522.html

http://allegro.pl/minibrowar-13-elementow-piwo-zestaw-brewkit-i4227716766.html

http://allegro.pl/minibrowar-10-elementow-piwo-zestaw-prezent-i4227716768.html#tabsAnchor

 

Czy bardziej opłaca kupować się wszystko osobno? Jakie elementy są niezbędne do przygotowania własnego piwa? Czy kupione wszystkie rzeczy osobno będą do siebie pasować i czy będą tak samo wygodne w użyciu?

 

Jakie piwo obrać sobie na start? Chciałbym zrobić jakieś zwykłe jasne piwo. Byłoby dobrze, żeby na pierwszy wyrób wybrać coś prostego tak żeby ogarnąć cały proces sobie na start.

Rozumiem, że na początek to najlepiej robić z jakiegoś ekstraktu/koncentratu słodowego?

 

Ogólnie proszę o informacje na co zwrócić uwagę przy bardzo amatorskim podejściu oraz podpowiedzcie jaki sprzęt zakupić :)

Odnośnik do komentarza

Ja zacząłem od razu zacierać i nie bawiłem się w puchy czy ekstrakty. Jak wolisz. Zależy jakie masz warunki, jakimi dysponujesz środkami i na ile chcesz się wkręcić ;) Ja mogę powiedzieć z własnej perspektywy, że zacząłem od zakupu zestawu Zaciermistrz Pro z Centrum Piwowarstwa (http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/zestawy_startowe/zestaw_startowy_-_zaciermistrz_pro). Do tego dokupiłem gar emaliowany 30 litrów na allegro. W zestawie masz surowce na pierwsze piwo. Jak chcesz jasne, wybierz pale ale. Całą instrukcję dostaniesz wraz z zestawem. Oczywiście metodami chałupniczymi możesz skompletować potrzebny Ci osprzęt nieco taniej - tu myślę Gabe Ci pomoże.

 

Polecam lekturę:

 

1) http://www.wiki.piwo.org/Pierwsze_piwo

2) http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita

3) http://www.wiki.piwo.org/Warz%C4%99_z_ekstrakt%C3%B3w_s%C5%82odowych

4) http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_procesem_zacierania_s%C5%82odu

 

Zależnie od którego etapu zaczniesz :)

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze - nie kupuj na allegro, w specjalistycznym sklepie masz gwarancję jakości, często pomoc przy pierwszym warzeniu, a i utrzymujesz je przy życiu, przez co wspierasz domowe piwowarstwo - sprzedawca z allegro najczęściej nie ma pojęcia co sprzedaje, kupił w hurtowni to, co mu się opłaci, jak mu się przestanie opłacać, przerzuci się na coś innego. Przykład pierwszy z brzegu z tego co dałeś: z brewkita 1,7kg w życiu nie uzyskasz 23l piwa, chyba że dodając kg zwykłego cukru ale to zdecydowany spadek jakości. Do tego nie wiadomo po co jakieś plastikowe mieszadło, szczotka do butelek i brak środka do dezynfekcji.

 

Po drugie, jak chcesz się wdrażać powoli (a z tego co piszesz, to chcesz), to zacznij od brewkita albo ekstraktu z chmieleniem własnoręcznym części brzeczki. Zacieranie to super sprawa, ale i jakieś 7 godzin kręcenia się po kuchni* i dość spory pierdolnik, o ile sam jesteś na to gotów, to domownicy mogą być przeciwni. Brewkit czy ekstrakt nie dają półpiwa, po prostu nie masz wpływu na kształt tego co robisz, bo kończysz robotę kogoś innego, ale piwo jest smaczne, a cały proces da się ogarnąć za pierwszym razem w godzinę - półtorej.

 

Po trzecie - do wersji budżet potrzebujesz w sklepie kupić jedynie brewkit (lub ekstrakt+chmiel+drożdże), za fermentor może służyć wiaderko z marketu budowlanego (z atestem do żywności), do rozlewu wężyk igelitowy również stamtąd, butelki to zakręcane pety po napojach gazowanych. Ale wystarczy dołożyć jakieś 100 zł i masz duży fermentor z kranikiem, który rozlew uczyni przyjemnością, do tego kapslownicę ręczną i kapsle, przez co piwo będzie ładnie wyglądało w szklanych butelkach.

 

Polecam sklepy (z nich wielokrotnie korzystałem):

http://www.centrumpiwowarstwa.pl/

http://www.homebrewing.pl/

http://piwodziej.pl/

 

I np z homebrewing:

Zestaw sprzętowy - 125,-

Brewkit WES jasne - 37,-

Ekstrakt słodowy jasny 1,2kg - 24,-

Drożdże 'generic' - 6,41

 

+przesyłka, razem jakieś 200,- i masz lekkie jasne piwo w sam raz na nadchodzące upały (trzy tygodnie od nastawienia właściwie nadaje się do picia)

 

---

*później można to zmniejszyć do jakichś 5, robiąc przy okazji różne inne rzeczy, zaglądając okazjonalnie, ale za pierwszym razem gwarantuję ci, że nie będziesz odchodził od garnka ;)

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze dodam http://www.twojbrowar.pl z którego często korzystam :)

 

Co do CP (no, not this CP you perverts! ;) ), to uważaj przy zamawianiu większych ilości, bo jak zamówiłem ten sam słód 5kg + 1kg + 1kg + 1 kg to zamiast 3 paczek przysłali mi wielki worek lniany 25 kg słodu wypełniony do poziomu 8 kg ;) Tak więc przydaje się również waga kuchenna.

Odnośnik do komentarza

Dzieki Gabe za odpowiedź :)

 

Ogólnie w moim pobliżu jest Biowin ale ich zestawy wydają mi się drogie. Tak jak mówiłem jestem zielony i nie jestem pewien czy wszystko co w skład takich zestawów faktycznie jest potrzebne. Dlatego wolałem się dopytać, kogoś z doświadczeniem i dowiedzieć się konkretów.

 

Jak rozumiem taki "zestaw startowy" jak zebrałeś na homebrewingu jest kompletny i z czymś takim można już zrobić gotowy produkt? Jak myślę to jeśli chce się kapslować normalne butelki to kupno takiego zestawu nie wychodzi wiele drożej niż kupno osprzętu osobno i dokupienie do tego kapslownicy?

 

Jak już będę miał kupiony cały niezbędny sprzęt do warzenia to czy jest jakiś nietypowy sprzęt np. kuchenny jaki będzie mi potrzebny? Na przykład nietypowo wielki garnek albo coś w tym rodzaju?

Odnośnik do komentarza

Tak naprawdę potrzebujesz koniecznie (wg mnie):

 

-fermentor, czyli wiaderko z atestem do żywności. W sklepach od razu zamontują ci odpowiedni kranik i rurkę fermentacyjną w wieczku - jeśli chcesz, a kranik znaaaacznie ułatwia rozlew w butelki

-termometr - żeby wiedzieć, kiedy dodać drożdże, żeby ich nie ubić (choć można się obejść bez niego na początku)

-kapslownica i kapsle - żeby jak człowiek rozlać w szklane butelki na piwo

-pirosiarczan sodu - najlepszy środek dezynfekujący

 

-no i surowce, brewkit niby nachmielony jest na ~20l, ale sam rozpuszczony w wodzie wystarcza na 12 l, więc trzeba dostarczyć dodatkowe cukry, najlepiej w postaci ekstraktu słodowego. Dlatego kupujesz albo tylko brewkit i robisz małą warkę, albo dokupujesz ekstrakt/suchy ekstrakt/glukozę i robisz 20l. Drożdże - jeśli nie ma w zestawie - na początek wystarczą zwyczajne najtańsze górnej fermentacji

 

W domu musisz mieć garnek ~5l, gdzie rozpuścisz ekstrakt, jakąś łyżkę, którą to wymieszasz, i coś, czym zmierzysz ile dodajesz wody.

 

Teraz zobaczyłem, że w zestawie, który podlinkowałem nie ma termometru, za to są dwa fermentory, ale nie ma rurki do przelania między nimi :roll: Możesz spróbować złożyć coś samemu po sztuce i zobaczyć, czy wyjdzie taniej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...