Skocz do zawartości

I had a dream


stucky

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, Krzynówek, wieki temu :P

-----------------------------------------------

Pewni już gry w pucharowej fazie elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów, wybraliśmy się do Rosji na spotkanie z Zenitem St. Petersburg. Ruscy już raczej także o nic nie walczą, bo 3. miejsce mają zapewnione. Początek meczu wyszedł nam całkiem dobrze, prowadzenie objęliśmy w 8. minucie gry. Wtedy to sam na sam z goalkeeperem gospodarzy wyszedł Neymar, i pewnym strzałem pokonał wychodzącego z bramki Yury'ego Zhevnova. Od tego momentu boiskowymi wydarzeniami dyrygowali gospodarze, którzy szukali wyrównującego trafienia. Ta sztuka udała się im na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy, a do wyrównania doprowadził Alexandr Kerzhakov.

W drugiej połowie początkowo przewagę mieli miejscowi, którzy co róż zagrażali bramce Jasona Steele'a. Jednak tuż po tym jak zmieniłem ustawienie zespołu, to my ponownie zaczęliśmy przeważać na murawie Gazprom-Areny. O dziwo te zmiany taktyczne przyniosły ze sobą dwie bramki w końcówce meczu, dzięki czemu ograliśmy rosyjski Zenit 3:1. Najpierw w 78. minucie swoją 5. bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów strzelił Darren Bent, a następnie w 88. minucie swojego już 6. gola w tych rozgrywkach zdobył Włoch Francesco Landi.

 

Juventus Turyn 4 : 1 Cluj (Krasic x2, Maroh, Chamakh - Doula)

 

Liga Misrzów - 5. kolejka - 26.11.2014 r.

[3.] Zenit St. Petersburg 1 : 3 Aston Villa [1.]

Neymar 8' [0:1]

Kerzhakov 42' [1:1]

Bent 78' [1:2]

Landi 88' [1:3]

 

Widzów - 42213

MoM - Neymar [8,2]

Odnośnik do komentarza

W ostatnim spotkaniu w listopadzie przyszło nam mierzyć się na The Stadium of Light z Sunderlandem. Liczyłem na zwycięstwo, ale przewidywałem ciężką walkę - z prognozą trafiłem bezbłędnie. Pierwsze minuty upłynęły nam pod naporem gospodarzy, którzy najwyraźniej chcieli szybko objąć prowadzenie. Skarciliśmy ich kontrą w 14. minucie gry, która celnym strzałem zakończył Darren Bent. Obraz gry się nie zmieniał, zresztą nam taki układ pasował - oni atakują, my ich wykańczamy kontrami. W 27. minucie zgasiliśmy ich zapały po raz drugi, rzecz jasna wyprowadzając zabójczą kontrę. Tym razem Darren Bent nie wykończył jej sam, choć mógł, tylko podał do lepiej ustawionego Fabiana Delpha, który praktycznie wbiegł z futbolówką do pustej bramki. Praca w ofensywie gospodarzy została wynagrodzona w doliczonym czasie gry. Jordan Henderson dograł piłkę na pierwszy słupek, a gola kontaktowego, wolejem, zdobył Emmanuel Riviere.

Ledwo co rozpoczęła się druga część gry, a już prowadziliśmy 3:1 - bramkę zdobył Darren Bent. Anglik był tego popołudnia w niesamowitej dyspozycji, co udowodnił zaliczając hat-tricka, dzięki trafieniu z 53. minuty gry, gdy to minął goalkeepera gości i wpakował piłkę do pustej bramki. Na odpowiedź Czarnych Kotów nie musieliśmy zbyt długo czekać. Podrażnieni koszmarnym wynikiem mimo całkiem niezłej gry gospodarze zaczęli wręcz szturmować bramkę Jasona Steela, który nie wytrzymał presji i w 57. minucie popełnił błąd, z którego skrzętnie skorzystał Libor Kozak. Była to dopiero pierwsza bramka Czecha w tym sezonie. Jeszcze w 69. minucie kontaktowego gola, strzałem po długim rogu, zdobył Emmanuel Riviere, ale dogonić już nas Czarne Koty nie były w stanie. O dziwo Manchester United przegrał u siebie z Chelsea Londyn 1:3, dzięki czemu ponownie wskoczyliśmy na pozycję lidera angielskiej ekstraklasy!

 

Premier League - 15. kolejka - 29.11.2014 r.

[9.] Sunderland 3 : 4 Aston Villa [2.]

Bent 14' [0:1], 46' [1:3], 53' [1:4]

Delph 27' [0:2]

Riviere 45+1' [1:2], 69' [3:4]

Kozak 57' [2:4]

 

Widzów - 35117

MoM - Darren Bent [9,6]

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie, listopad 2014:

Bilans spotkań (klub): 7-1-0 (bramki: 22-5)

Bilans spotkań (reprezentacja): -

Najlepszy strzelec (klub): Darren Bent (5 bramek)

Najlepszy strzelec (reprezentacja): -

Finanse: 128 mln. euro (-672 tys. euro)

 

Transfery (Świat):

1. Barros (Fluminense) --> Helsingborg (2,5 mln. euro)

2. Marin Ljubicic (Al-Wahda) --> Al-Ahli (1,7 mln. euro)

3. Wilmer Fuentes (Marathon) --> Sfax (1,5 mln. euro)

 

Transfery (Polska):

1. -

2. -

3. -

 

Ligi zagraniczne:

Anglia: Aston Villa (+1)

Polska: Legia Warszawa/Lech Poznań (+3)

Hiszpania: Barcelona (+2)

Wochy: Inter Mediolan (+2)

Niemcy: Leverkusen (+1)

Francja: Sochaux (+4)

Holandia: Ajax (+2)

Portugalia: Benfica (+3)

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia (+1)

2. Argentyna (-1)

3. Francja (+1)

...

19. Polska (+10)

Odnośnik do komentarza

Dziś w ramach ćwierćfinału Carling Cup zawitaliśmy w Huddesfield, aby pokonać miejscowych The Terriers, a tym samym zapewnić sobie awans do przyszłorocznych półfinałów. Dość szybko wyszliśmy na prowadzenie - w 10. minucie swoją premierową bramkę w barwach The Villans strzelił Rumun Bence Varga. Cudowną asystą przy tym trafieniu popisał się Brazylijczyk Neymar. O dziwo, mimo wielu okazji, kibice zgromadzeni na The Galpharm Stadium nie zobaczyli już więcej bramek w tej części gry.

W drugiej połowie udowodniliśmy, że jesteśmy drużyną o klasę lepszą od gospodarzy. W 51. minucie Neymar mimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać strzał, a piłka po jego uderzeniu zatrzymała się w siatce bramki strzeżonej przez Trevora Carsona. 11 minut później swój talent do uderzeń z odległości potwierdził Fabian Delph. Angielski rozgrywający fantastycznym strzałem z rzutu wolnego podwyższył stan meczu na 3:0. Na ostatni kwadrans na boisku pojawił się, zmieniając Neymara, Daniel Sturridge. Angielski napastnik gra rzadko, ale po tym co dzisiaj zrobił, będę musiał się zastanowić nad jego pozycją w drużynie. Wpierw w 78. minucie, podwyższył wynik spotkania na 4:0, a następnie na 2 minuty przed końcem zawodów, wykorzystując sytuację jeden na jeden, ustalił wynik meczu na 5:0.

 

Carling Cup - Ćwierćfinał - 03.12.2014 r.

Huddersfield 0 : 5 Aston Villa

Varga 10' [0:1]

Neymar 51' [0:2]

Delph 62' [0:3]

Sturridge 78' [0:4], 88' [0:5]

 

Widzów - 25000

MoM - Neymar [9,2]

Odnośnik do komentarza

W 16 ligowych meczach 13 bramek, chyba jeszcze tak nisko nie upadliśmy :P

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przed tym spotkanie myślałem, że wygramy je pewnie, bez żadnych problemów. Pomyliłem się jak jasna cholera. Już w 3. minucie gry gospodarze wyszli na prowadzenie. Martin Olsson wrzucił piłkę w pole karne z lewego skrzydła, a bramkę zdobył, uprzedzając interweniującego młodego Bena Kenneya, kameruński pomocnik Arnaud Sutchuin. 18-letni Anglik gra często, ponieważ często kontuzjowany jest Urby Emanuelson. Piłkarze Blackburn mimo objęcia prowadzenia nie odpuszczali, wciąż szturmowali bramkę Jasona Steele'a. Dopiero w końcówce pierwszej części gry stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, z których jedną wykorzystał Bence Varga, ustalając tym samym wynik pierwszej połowy na 1:1.

Druga część gry rozpoczęła w identyczny sposób jak pierwsza, od bramki dla gospodarzy. Ponownie w pole karne piłkę z bocznego sektora dośrodkował Martin Olsson, a bramkę, lobującym uderzeniem głową, zdobył Nikola Kalinic. To dopiero 5. bramka Chorwata w tym sezonie. Obraz gry nie ulegał zmianie aż do ostatnich 10 minut spotkania, gdy to my zaczęliśmy w końcu przeważać na placu gry. W 86. minucie remis uratował nam rezerwowy Daniel Sturridge, korzystając z wyśmienitego podania Vaclava Kadleca. Na nasze szczęście Czerwone Diabły także zaledwie zremisowały, tak też utrzymaliśmy pozycję lidera Premier League.

 

Premier League - 16. kolejka - 06.12.2014 r.

[7.] Blackburn 2 : 2 Aston Villa [1.]

Sutchuin 3' [1:0]

Varga 39' [1:1]

Kalinic 50' [2:1]

Sturridge 86' [2:2]

Widzów - 26145

MoM - Martin Olsson [9,0]

 

Powoli zaczynam łapać zadyszkę :/ Chyba zrobię sobie małą przerwę od tego save'a :-k

Odnośnik do komentarza

Nie wiem z czego to wynika. Kończę sezon, a potem za radą Fenomena zmieniam otoczenie. Czy na tym temacie? Zobaczymy.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmowaliśmy przed własną publicznością włoski Juventus Turyn. Ten mecz nie miał już żadnego znaczenia na układ grupy, ale moja zwycięska natura nie pozwalała mi choćby odrobinę odpuścić Turyńczykom. Początkowo działo się na boisku mało, ale z czasem mecz się rozkręcił. Na prowadzenie wyszliśmy w 20. minucie spotkania. Z lewego sektora boiska piłkę dośrodkował Michael Mancienne, zastępujący Bena Kenneya, który zastępuje Urby'ego Emanuelsona, a bramkę, uderzeniem głową, zdobył Darren Bent. 9 minut później Anglik podwyższył wynik meczu na 2:0, wykorzystując sytuację jeden na jeden z goalkeeperem Starej Damy. Dopiero wtedy goście zabrali się do odrabiania strat, niestety dla nas, z dość wymiernym skutkiem. W 37. minucie kontaktowe trafienie zaliczył serbski skrzydłowy Milos Krasic. Do przerwy więc prowadziliśmy 2:1.

 

Druga połowa była tak nudna, że gdybym mógł, to oddałbym kibicom wydane przez nich na bilety pieniądze. O dziwo Włosi nie szukali bramki wyrównującej, a my dostosowaliśmy się do ich wizji gry. To martwe widowisko zdecydował się przerwać Darren Bent, który jeszcze na 2 minuty przed końcem zawodów strzelił swoją 3. bramkę w tym spotkaniu. To już 21. gol Anglika w tym sezonie!

 

Cluj 0 : 3 Zenit St. Petersburg (Bucharov, sam., Abdennour)

 

Liga Misrzów - 6. kolejka - 10.12.2014 r.

[1.] Aston Villa 3 : 1 Juventus Turyn [2.]

Bent 20' [1:0], 29' [2:0], 88' [3:1]

Krasic 37' [2:1

 

Widzów - 54125

MoM - Darren Bent [9,6]

 

| Poz   | Inf   | Zespół             	|   	| M 	| Z 	| R 	| P 	| ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| Aw	| Aston Villa        	|   	| 6 	| 6 	| 0 	| 0 	| 26	| 4 	| +22   | 18	| 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	| Aw	| Juventus           	|   	| 6 	| 4 	| 0 	| 2 	| 16	| 9 	| +7	| 12	| 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|   	| Zenit Sankt Petersburg |   	| 6 	| 2 	| 0 	| 4 	| 11	| 10	| +1	| 6 	| 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|   	| CFR Cluj           	|   	| 6 	| 0 	| 0 	| 6 	| 3 	| 33	| -30   | 0 	| 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

Odnośnik do komentarza

Do zdrowia wraca Urby Emanuelson, najprawdopodobniej zagra już w 18. kolejce Premier League.

 

Dziś przed własną publicznością podejmowaliśmy słabiutko grające londyńskie Fulham, okopujące przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Z musu wystawiłem z lekka rezerwowy skład, a tym "musem" było zmęczenie kilku ważnych ogniw drużyny. Początek meczu wyszedł nam znakomicie, bo już w 4. minucie gry wynik spotkania otworzył Daniel Sturridge. Cisnęliśmy londyńczyków, ale przez to nadzialiśmy się na kontrę, którą z bramkowym skutkiem wykończył James McCarthy. Na zegarze była 29. minuta gry, tak więc 12 minut szalonych ataków wystarczyło, aby ponownie objąć w tym spotkaniu prowadzenie. Bramkę, dzięki której schodziliśmy na przerwę prowadząc, zdobył Darren Bent.

 

Bardzo szybko, wręcz ekspresowo, bo w 24. sekundzie drugiej połowy, na 3:1 bramkę strzelił Darren Bent! Jednak festiwal trafień wciąż był jeszcze przed nami. Hat-tricka Anglik ustrzelił w 49. minucie, gdy to strzałem w krótki róg zaskoczył goalkeepera gości. Zepchnęliśmy naszych stołecznych rywali do głębokiej defensywy. W 53. minucie wynik meczu ustalił 17-letni Kevin de Visscher - przyszłość holenderskiej piłki kopanej. Niestety mimo jeszcze kilku okazji nie zwiększyliśmy już bardziej swojego dobytku bramkowego.

 

Premier League - 17. kolejka - 13.12.2014 r.

[1.] Aston Villa 5 : 1 Fulham [19.]

Sturridge 4' [1:0]

McCarthy 29' [1:1]

Bent 41' [2:1], 46' [3:1], 49' [4:1]

de Visscher 53' [5:1]

 

Widzów - 52190

MoM - Darren Bent [9,6]

Odnośnik do komentarza

No i myślę, że tak też zrobię :P

----------------------------------------

Odbyło się losowanie par pierwszej rundy Ligi Mistrzów. Szczerze powiedziawszy mieliśmy furę szczęścia, ponieważ zagramy z Ajaxem. Najciekawiej natomiast zapowiada się konfrontacja Borussii Dortmund z Interem Mediolan.

 

Tydzień po ograniu 5:1 londyńskiego Fulham, w drugim z rzędu meczu w lidze na własnym obiekcie, zmierzyliśmy się ze Stoke City. Zajmujący przed tym spotkaniem 7. miejsce w tabeli przyjezdni, nie byli dziś dla nas żadnym zagrożeniem. Co prawda pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale ilość sytuacji jakie sobie stworzyliśmy w przeciągu tych 45 minut, można by obdzielić kilka innych spotkań.

 

W drugiej część gry w końcu zaczęliśmy nie tylko sobie stwarzać dogodne sytuacje, ale także je wykorzystywać. W 60. minucie gry Jadson dośrodkował piłkę z rzutu wolnego wprost na głową Neymara, który uprzedzając bramkarza gości wyprowadził nas na prowadzenie. Drugie trafienie Brazylijczyk dołożył w 81. minucie, gdy to piłkę na strzał, do pustej bramki, wystawił mu Darren Bent. Anglik dziś nic nie strzelił, ale winić może o to tylko samego siebie. Wygraliśmy pewnie, tak samo jak Czerwone Diabły, które wciąż tracą do nas tylko jeden punkcik. Teraz przed nami 2 bardzo trudne wyjazdy.

 

Premier League - 18. kolejka - 20.12.2014 r.

[1.] Aston Villa 2 : 0 Stoke City [7.]

Neymar 60' [1:0], 81' [2:0]

 

Widzów - 52179

MoM - Neymar [8,8]

Odnośnik do komentarza

Zaledwie 3 dni po wygranym spotkaniu ze Stoke City, mierzyliśmy się na wyjeździe z Nottingham Forest. Mimo tego, że kilku piłkarzy wyglądało na przemęczonych, postanowiłem nie robić żadnych roszad personalnych. Dość szybko okazało się, że popełniłem kardynalny błąd. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 7. minucie gry. Z rzutu wolego piłkę dośrodkował Chris Cohen, a bramkę, uderzeniem głową, zdobył Joe Garner. Rzecz jasna próbowaliśmy odrobić straty, ale w bramce miejscowych wyśmienite zawody rozgrywał Riffi Mandanda. Skuteczni za to byli gospodarze. Nawet bardzo. W 36. minucie szybki hiszpański skrzydłowy Cedric podwyższył stan meczu na bądź co bądź sensacyjne 2:0. Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.

 

W przerwie dokonałem dwóch zmian, na boisko weszli Francesco Ladni oraz Joel Matip. Początek drugiej części gry nie był dla nas udany - mowa o pierwszej minucie. 30 sekund po rozpoczęciu gry Roman Zozulya trafił w poprzeczkę bramki Jasona Steele'a. Z czasem jednak to my osiągaliśmy co raz to większą przewagę. W 52. minucie kontaktową bramkę zdobył Brazylijczyk Neymar. Był to 10. gol napastnika Canarinhos w tym sezonie. 11 minut później do wyrównania doprowadził niezawodny Darren Bent. Mimo jeszcze kilku okazji na to, by przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, spotkanie zakończyło się remisem. Jestem zadowolony, bo równie dobrze mogliśmy dzisiaj przegrać.

 

Manchester United 0 : 0 Burnley :eusa_dance:

 

Premier League - 19. kolejka - 23.12.2014 r.

[16.] Nottingham Forest 2 : 2 Aston Villa [1.]

Garner 7' [1:0]

Cedric 36' [2:0]

Neymar 52' [2:1]

Bent 63' [2:2]

 

Widzów - 21409

MoM - Fabian Delph [7,8]

 

| Poz   | Inf   | Zespół    	|   	| M 	| Z 	| R 	| P 	| ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|   	| Aston Villa   |   	| 19	| 13	| 4 	| 2 	| 44	| 16	| +28   | 43	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|   	| Man Utd   	|   	| 19	| 13	| 3 	| 3 	| 39	| 18	| +21   | 42	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|   	| Chelsea   	|   	| 19	| 13	| 3 	| 3 	| 37	| 17	| +20   | 42	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|   	| Man City  	|   	| 19	| 14	| 0 	| 5 	| 38	| 19	| +19   | 42	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|   	| Arsenal   	|   	| 19	| 12	| 3 	| 4 	| 27	| 11	| +16   | 39	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|   	| Newcastle 	|   	| 19	| 10	| 3 	| 6 	| 28	| 24	| +4	| 33	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|   	| Liverpool 	|   	| 19	| 8 	| 5 	| 6 	| 25	| 15	| +10   | 29	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|   	| Blackburn 	|   	| 19	| 8 	| 5 	| 6 	| 30	| 26	| +4	| 29	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|   	| Tottenham 	|   	| 19	| 6 	| 9 	| 4 	| 17	| 11	| +6	| 27	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |   	| Stoke     	|   	| 19	| 8 	| 3 	| 8 	| 20	| 21	| -1	| 27	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |   	| Sunderland	|   	| 19	| 7 	| 3 	| 9 	| 32	| 35	| -3	| 24	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |   	| Wolves    	|   	| 19	| 5 	| 6 	| 8 	| 20	| 23	| -3	| 21	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |   	| Birmingham	|   	| 19	| 4 	| 8 	| 7 	| 18	| 23	| -5	| 20	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |   	| Leicester 	|   	| 19	| 6 	| 2 	| 11	| 14	| 33	| -19   | 20	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |   	| Nottm Forest  |   	| 19	| 4 	| 7 	| 8 	| 25	| 30	| -5	| 19	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |   	| Everton   	|   	| 19	| 5 	| 4 	| 10	| 20	| 38	| -18   | 19	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   |   	| Bolton    	|   	| 19	| 4 	| 6 	| 9 	| 17	| 27	| -10   | 18	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   |   	| Middlesbrough |   	| 19	| 4 	| 1 	| 14	| 20	| 44	| -24   | 13	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19.   |   	| Burnley   	|   	| 19	| 2 	| 5 	| 12	| 12	| 29	| -17   | 11	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20.   |   	| Fulham    	|   	| 19	| 3 	| 2 	| 14	| 14	| 37	| -23   | 11	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

Odnośnik do komentarza

Miano ostatniego spotkania w tym roku przypadło na wyjazdowy pojedynek z Manchesterem City. Po wpadce w Nottingham nie mogliśmy sobie pozwolić na porażkę z The Citizens. Tak też się stało - nie przegraliśmy. Ale także nie wygraliśmy. Mecz bardziej przypominał szachy niż futbolowe widowisko. Obie ekipy głównie wyczekiwały na ruch przeciwnika, od czasu do czasu samemu oddając strzał z odległości. W sedno trafił nasz napastnik Vaclav Kadlec, który po meczu stwierdził, że przestaje wierzyć w swoje snajperskie umiejętności. No bo przecież kiedyś trzeba, a zwłaszcza po 15 godzinach gry bez zdobycia bramki. Ogólnie ta kolejka przyniosła kilka ciekawych wyników.

 

Middlesbrough 0 : 0 Manchester United

Nottingham Forrest 0 : 3 Arsenal Londyn

Fulham 0 : 2 Chelsea Londyn

 

Nie dość, że nowym liderem została londyńska Chelsea, to jeszcze zaczyna doganiać nas Arsenal.

 

Premier League - 20. kolejka - 26.12.2014 r.

[4.] Manchester City 0 : 0 Aston Villa [1.]

Widzów - 47405

MoM - Joe Hart [7,3]

Odnośnik do komentarza

Nie chcieliby mnie nawet :P Zobaczymy co będzie..

-----------------------------------------------

Podsumowanie - Grudzień 2014

Bilans spotkań (klub): 4-3-0 (bramki: 19-4)

Bilans spotkań (reprezentacja): -

Najlepszy strzelec (klub): Darren Bent (7 bramek)

Najlepszy strzelec (reprezentacja): -

Finanse: 118 mln. euro (-147 tys. euro)

 

Ligi zagraniczne:

Anglia: Chelsea Londyn (+1)

Polska: Lech Poznań (+3)

Hiszpania: Real Madryt (+2)

Wochy: Inter Mediolan (+4)

Niemcy: Bayern/Leverkusen (+2)

Francja: Sochaux (+1)

Holandia: Ajax (+7)

Portugalia: Benfica (+4)

 

Ranking FIFA:

1. Argentyna (+1)

2. Brazylia (-1)

3. Francja (-)

...

19. Polska (-)

Odnośnik do komentarza

Nie przesadzajmy :P

------------------------------

Wraz z początkiem nowego roku rozpoczęła się dla nas walka o FA Cup. W ramach 3. rundy tego pucharu zmierzyliśmy się z mało znaną drużyną - Luton Town. Tak jak się spodziewałem ograliśmy ich bardzo pewnie, nawet grając w dość nietypowym zestawieniu. Już w 3. minucie gry wyszliśmy na prowadzenie, a swoją premierową bramkę w barwach The Villans strzelił 16-letni Niemiec Giorgos Kantimoiris. Po zaledwie 13 minutach prowadziliśmy już 2:0, a swojego dopiero 5. gola w tym sezonie zdobył Daniel Sturridge. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 4:0 do przodu, dzięki dwóm trafieniom niesamowitego Darrena Benta.

 

W drugiej połowie graliśmy trochę spokojniej, już nie atakowaliśmy tak zaciekle bramki miejscowych. Jednak mimo tego gole padały, wszystkie ze stałym fragmentów gry. Najpierw w 59. minucie swoją cegiełkę do naszego wspólnego sukcesu dołożył Davide Astori, a zaledwie 2 minuty później na 6:0 wynik spotkania podwyższył Phil Jones. Rzecz jasna obie bramki padły po dośrodkowaniach z rzutu rożnego. Na kwadrans przed końcem zawodów Tom Lines sfaulował w polu karnym Neymara, za co sędzia wyrzucił go z boiska oraz podyktował dla nas jedenastkę, którą na bramkę zamienił Darren Bent, ustrzeliwując tym samym kolejnego już w tym sezonie hat-tricka.

 

FA Cup - 3. runda - 03.01.2015 r.

Luton Town 0 : 7 Aston Villa

Kantimoiris 3' [0:1]

Sturridge 13' [0:2]

Bent 28' [0:3], 36' [0:4], kar. 76' [0:7]

Astori 59' [0:5]

Jones 61' [0:6]

Lines 75'

 

Widzów - 10300

MoM - Darren Bent [9,7]

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich dwóch remisach w lidze szukaliśmy w końcu kompletu punktów, aby nie odpaść z walki o mistrzostwo Anglii. Spotkanie z 19. w tabeli Middlesbrough spadło więc nam jak z nieba, a my takich szans nie przywykliśmy marnować. Ograliśmy ich bardzo wysoko, choć rozpoczęło się fatalnie, bo w 4. minucie meczu to goście wyszli na prowadzenie. Na bramkę wyrównującą czekaliśmy do 28. minuty gry, gdy to Fabian Delph wykorzystał świetne zagranie Darrena Benta, tj. wpakował piłkę do bramki uderzeniem z kilku metrów. Zaledwie 3 minuty później już prowadziliśmy, a jedenastkę, którą wywalczył Neymar, skrzętnie wykorzystał Jadson. Brazylijczyk ma słabszy sezon, patrząc rzecz jasna dla przykładu na poprzedni rok w jego wykonaniu. Jeszcze na 2 minuty przed regulaminowym końcem pierwszej połowy na 3:1 podwyższył Darren Bent.

 

Pierwsza część drugiej połowy była w naszym wykonaniu słaba, to znaczy błyszczeliśmy nieskutecznością. Dopiero ostatni kwadrans przyniósł nam trochę emocji. A wszystko co piękne zaczęło się od trafienia Francesco Landiego, który właśnie podpisał z nami nowy kontrakt, wart 130 tys. euro miesięcznie (!). 4 minuty później swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Fabian Delph. Wyjątkowego, ponieważ uderzeniem głową. Wynik spotkania natomiast ustalił Vaclav Kadlec, przełamując tym samym swoją niechlubną passę 15 godzin bez bramki.

 

Premier League - 21. kolejka - 06.01.2015 r.

[2.] Aston Villa 6 : 1 Middlesbrough [19.]

Templeton 4' [0:1]

Delph 28' [1:1], 78' [5:1]

Jadson kar. 31' [2:1]

Bent 43' [3:1]

Landi 74' [4:1]

Kadlec 89' [6:1]

 

Widzów - 52189

MoM - Fabian Delph [9,5]

Odnośnik do komentarza

W drugim z rzędu spotkaniu w lidze przed własną publicznością podejmowaliśmy zawodzący w tym sezonie londyński Arsenal. Od pierwszej minuty mieliśmy na boisku ogromną przewagę, ale co z tego, skoro nie potrafiliśmy pokonać wybitnie broniącego Wojtka Szczęsnego. Polak był w niesamowitej dyspozycji, choć raz w sukurs przyszła mu poprzeczka jego bramki. W 41. minucie za brutalny faul na Fabianie Delphie z boiska wyleciał Cesc Fabregas. Angielskiego pomocnika, który skręcił staw kolanowy, zmienił Brazylijczyk Jadson. Do przerwy więc było 0:0.

 

Od początku drugiej połowy męczyliśmy się jak diabli, próbując przebić się przez zmasowaną defensywę przyjezdnych. W końcu nam się udało. W 61. minucie strzałem z narożnika pola karnego Wojtka Szczęsnego zaskoczył Neymar. Jak się okazało była to jedyna bramka tego popołudnia. A wszystko przez (dzięki) polskiego goalkeepera.

 

Chelsea wygrała, dzięki bramce w doliczonym czasie gry..

 

Premier League - 22. kolejka - 10.01.2015 r.

[2.] Aston Villa 1 : 0 Arsenal Londyn [5.]

Fabregas 41'

Neymar 61' [1:0]

 

Widzów - 55000

MoM - Wojtek Szczęsny [8,4]

Odnośnik do komentarza

Pierwsze półfinałowe spotkanie w ramach Carling Cup rozegraliśmy na terenie przeciwnika. Przez pierwsze pół godziny gry mieliśmy ogromną przewagę, która została zmącona w 32. minucie meczu. Bramkę dla gospodarzy, strzałem zza pola karnego, zdobył Danny Guthrie. Olbrzymi błąd w tej sytuacji popełnił Grzesiek Sandomierski, który nie wiedzieć czemu, zamiast piłkę złapać wbił ją do własnej bramki. Można mu jednak wybaczyć, w końcu wiecznie grzeje ławę. Do wyrównania na 5 minut przed przerwą doprowadził Daniel Sturridge, zastępujący dziś Vaclava Kadleca.

 

Drugą połowę rozpoczęliśmy z werwą, dość szybko wyszliśmy na prowadzenie, po bramce strzelonej przez Darrena Benta. To już 30 gol Anglika w tym sezonie! Będzie rekord? Możliwe, nawet bardzo możliwe. Wszystko mieliśmy pod kontrolą do czasu wysypu kontuzji, a w dodatku przez jedną z nich graliśmy w osłabieniu. Przez tego swoistego pecha, na 3 minuty przed końcem spotkania do remisu doprowadził Rumun Dorin Goga. Przed nami rewanż na Villa Park, raczej niespodzianki nie będzie.

 

Carling Cup - Półfinał [1/2] - 14.01.2015 r.

West Brom 2 : 2 Aston Villa

Guthrie 32' [1:0]

Sturridge 40' [1:1]

Bent 54' [1:2]

Goga 87' [2:2]

 

Widzów - 26200

MoM - Darren Bent [7,9]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...