Skocz do zawartości

Prawo (lewo) jazdy


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Swoja droga moj znajomy dzis wyprzedzil traktor na pasach, dostal 19pkt i tysiak mandat... porypane sa stawki w kodeksie drogowym (?).

Patrz, dochodzisz do pasów, patrzysz w lewo - traktor, w prawo - nic. No to pewny, że przed traktorem zdążysz, bo jedzie to to wolniutko wychodzisz na przejście i... ni stąd, ni zowąd zza traktora wyłania się szybko jadący samochód, który na pewno nie zdąży wyhamować.

Odnośnik do komentarza

To tez. Ale niektórzy zapominają, że jeśli jakikolwiek uczestnik ruchu zatrzyma się przed przejściem dla pieszych, to wszyscy inni też są do tego zobowiązani - bo pieszy ma jak najsprawniej przejść przez ulicę, a nie zatrzymywać się co krok, sprawdzając, czy nic innego nie jedzie.

Odnośnik do komentarza

No i wszyscy tu dzialaja jak nasze prawo.. zero elastycznosci. Moim zdaniem trzeba brac pod uwage jaka sytuacja miala miejsce. Czesto sa miasta. Przejazdowe, przez ktore cale trzeba przejechac przez centrum, zeby kontynuowac dalej swoja podroz i w wiekszosci takich przypadkow zgodnie z przepisami nie mozna wyprzedzac nigdzie, nie mowie o samochodach, ale o wlasnie traktorach rowerzystach czy konie z wozem... Przy zachowaniu maksymanej ostroznosci zarowno przed manewrem jak i w trakcie, biorac pod uwage czynniki takie jak wlasnie natezenie ruchu pieszych o danej porze, widocznosc lewej strony itp itd moim zdaniem nie powinno byc AZ takich kar.

 

 

Odnośnik do komentarza

Trochę nie rozumiem, przechodząc przez jezdnie pieszy ma się upewnić, czy nic nie wyprzedza przepuszczającego go samochodu?

 

Na tym polega jednolitość przepisów drogowych, żeby były jasne dla wszystkich, i dlatego wykroczenia są tak surowo karane: przejście dla pieszych to zło konieczne dla obu stron, najlepiej by było, gdyby ich nie było, dla obu stron najlepsze są przejścia przez wiadukty, bądź podziemia. Ale to w świecie idealnym, w rzeczywistości wszyscy muszą iść na kompromis. Dlatego przepisy są takie, że pieszy, który wchodzi na przejście jest święty i wszyscy mają się zatrzymać, żeby go przepuścić, ale z drugiej strony obowiązkiem pieszego jest jak najsprawniej to przejście opuścić - dlatego pomysł zatrzymywania się na środku jezdni (czy co pas) i sprawdzania, czy nic akurat nie wyprzedza stojącego samochodu jest absurdalne.

Odnośnik do komentarza

Jmk, w Twoim postrzeganiu piesi są równi kierowcom, otóż nie są. W teorii powinno być tak, że każdy kierowca widząc pieszego blisko przejścia powinien się zatrzymać i przepuścić, a w rzeczywistości większość jeszcze przyspiesza. Tak już jest w naszym kraju, gdyż w Hiszpanii jak byłem nie zauważyłem takich manier kierowców. To pieszy w przypadku ewentualnego zderzenia z samochodem jest w trudniejszej sytuacji, dlatego też naszym zadaniem jako kierowców jest umożliwić im bezpieczne przejście przez jezdnię, a nie szarżowanie 100m przed i wyprzedzanie kogoś. Jak ktoś nam zawali drogę? To trudno, trzeba poczekać. Ostatnio w drodze Radomsko - Opole jechały przede mną trzy TIRy, które udało mi się wyprzedzić dopiero koło Ozimka (a więc już prawie przy samym Opolu), natężenie ruchu z naprzeciwka uniemożliwiało wyprzedzanie, więc trzeba było się wlec.

Odnośnik do komentarza

@Gabe - bez przesady, ile trwa obrócenie głowy w prawo czy też w lewo? Sekundę? No masz rację strasznie by to spowolniło przejście przez pasy. Jak kogoś samochód pierdolnie to potem będzie żałował, że nie poświęcił tej jednej sekundy. Oczywiście wina będzie kierowcy, kasę dostanie, ale co z tego skoro równie dobrze może zostać kaleką? Jak sam widzisz nie żyjemy w świecie idealnym i przechodząc przez pasy trzeba wziąć poprawkę na to, że jakiś idiota może nie dostosować się do przepisów. Dlatego lepiej się upewnić.

Odnośnik do komentarza

Ale o czym ty mówisz? :ke:

 

Czy ja gdzieś twierdzę, że pieszy przechodzący przez jezdnię powinien zamknąć oczy i brnąć na ślepo? To raczej rozumie się automatycznie, że przejście przez jezdnię jest manewrem zobowiązującym do zachowania szczególnej ostrożności i trzeba się rozejrzeć przed wejściem na przejście.

 

Natomiast nie masz racji, zatrzymanie się pieszego na środku jezdni i rozglądanie się, czy nic nie wyprzedza stojącego samochodu to nie sekunda (próbowałeś kiedyś wyjść na jezdnię np zza stojącego przy chodniku dostawczaka, nie zwalniając kroku i sekundę rozglądając się?), poza tym bierzesz pod uwagę, że pieszy jest jeden, albo jak w wojsku poruszają się czwórkami krokiem marszowym. Dodatkowo, jeśli pieszy nie będzie się czuł bezpieczny na przejściu, to ten czas jeszcze bardziej się wydłuży, bo będzie się poruszał jak pod snajperskim ostrzałem.

 

A już zwalanie części winy na pieszego, który zgodnie z przepisami przechodzi przez jezdnię, za to, że nie sprawdził czy ktoś nie popełnia wykroczenia, to nie wiem jak skomentować. Może to samo zastosujmy do jadących samochodem, na których ktoś wymusił pierwszeństwo przejazdu (nie spojrzał, czy z bramy/uliczki coś wyjeżdża), albo do skręcających w lewo, którym ktoś wjechał w bagażnik/bok (nie upewnili się, czy każdy zauważył, że mają zamiar skręcać)?

Odnośnik do komentarza

Niby w którym zdaniu zwalam winę na pieszego? Jeśli mi się zatrzyma samochód na jednym pasie ZAWSZE sprawdzam drugi pas. Nie wiem, może mam nadprzyrodzone moce, ale mi to zajmuje chwilę nawet jeśli przed pasami ktoś mi się zatrzymał, a za pasami stoi ciężarówka. Wolę sprawdzić niż potem żałować. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Panowie, w ogóle o co ta dyskusja. Karanie za wyprzedzanie na pasach musi być bardzo surowe, to jedno z najgorszych wykroczeń drogowych jakie można popełnić. Piesi mają w nawyku w ogóle nie obejrzenie się przed wejściem na przejście, a Wy wymagacie by jeszcze na środku się zatrzymywał i rozglądał? Żeby go pierdolnął w końcu pojazd, który został wyprzedzony, a nie ten który wyprzedza? Piesi w ogóle są bezmyślni, włażą ze słuchawkami na uszach czy w przysłowiowych klapkach na oczach wprost pod auta, stąd właśnie należy zachować szczególną ostrożność. Ktokolwiek by wtedy go przejechał, czy to wyprzedzany, czy wyprzedzający czy po prostu normalnie jadący to ma prokuratora na głowie.

 

Tak przy okazji polecam ten film - http://www.youtube.c...feature=related

Odnośnik do komentarza

W zderzeniu z pojazdem pieszy jest bezbronny, więc normalnym jest, że przepisy PoRD muszą go chronić i to właśnie pieszemu

dawać pierwszeństwo. Inna sprawa to racjonalne myślenie obu stron (kierowcy i pieszego).

 

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować

szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu

się na przejściu."

 

"ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby

zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej

zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia

kroku". I tyle jeśli chodzi o najważniejsze przepisy.

Odnośnik do komentarza

Mam takie pytanie: kto wymyślił to chore rondoskrzyzowanieWTF w Będzinie? to koło zamku? Przecież to jest twór proszący się o wypadki śmiertelne. Chyba, że zamysłem twórców było takie zamieszenie, że ludzie będąc w środku tego wynalazku jada 10 na godzinę, bo nie wiedzą co się dalej stanie. To skrzyżowanie jest kosmiczne, źle oznakowane, pasy są zatarte i jego konstrukcja jest po prostu chora.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...