Skocz do zawartości

Rote Teufel - Einmal ist keinmal...


JACK

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również byłem o tym przekonany. Niemniej nigdy nie poddaję się przed ostatnim gwizdkiem.

 

---

 

Jako mała odskocznia - krótka historyjka o mieszanych odczuciach:

 

W przedsezonowym, wyjazdowym sparringu Kaiserslautern z Frankfurtem, bardzo szybko jeden z naszych obrońców dostał po faulu w polu karnym czerwoną kartkę, dodatkowo po karnym przegrywaliśmy 0:1. Musiałem wymienić napastnika, niestety chwilę później również ostatni pozostały na placu gry snajper doznał kontuzji. Na boisku był drugi garnitur moich graczy, ale w tej sytuacji zostałem zmuszony by nieplanowo wprowadzić na plac Etxaniza. Grając w osłabieniu wygenerowaliśmy jedynie 6 sytuacji zakończonych strzałem na bramkę. Fenomenalny Hiszpan wykorzystał je wszystkie (!) i ostatecznie wygraliśmy 6:1. Tuż po meczu oznajmił, że osiągnął już w klubie wszystko i pragnie spróbować nowych wyzwań. Naprawdę mam po tym meczu mieszane odczucia...

Odnośnik do komentarza

W półfinale na naszej drodze staje Urugwaj. Sadzam zmęczonego Salvatierrę na ławę. Już raz tam odpoczywał – podczas starcia z Kolumbią – i przegraliśmy, liczę jednak na to, że ulepszona taktyka sprawi, że tym razem będzie inaczej. Aguero też niech sobie odsapnie. Po wygranej z Brazylią stałem się optymistą i chcę obu tych zawodników zachować świeżych na finał. Pierwsza połowa jest nudna. Atakujemy częściej, ale nieskutecznie. Po zmianie stron dalej spokój. Kiwam głową w stronę Salvatierry i ten rusza rozpocząć rozgrzewkę. Jego obecność dodaje nam energii i woli walki. Na 20 minut przed końcem Messi rusza lewym skrzydłem, Rios tylko muska piłkę końcem buta, ale to wystarcza. Prowadzimy! Zdejmuję Messiego, przestawiam się na defensywę i dowozimy wynik do końca. Mamy finał!

 

Copa America, Group B, półfinał, 23.07.2019

Widownia: 91999.

Urugwaj - Argentyna 1:0 (0:0)

 

0:1 (Rios 71')

 

MoM: Rios.

 

 

Na brak emocji i zajęć nie mogę narzekać. Z jednej strony kierowanie Argentyną i półfinałowe zwycięstwo na Maracanie, z drugiej Półfinał Pucharu Ligi i mecz Kaiserslautern z HSV. Nie dość że wskazówki muszę przekazać asystentowi i drużynie telefonicznie, to jeszcze ekipa przystępuje do walki osłabiona brakiem 4. Argentyńczyków, których powołałem na Copa, i którzy ciągle są ciągle ze mną w Brazylii, i jednego Urugwajczyka. Nic to, grać trzeba i wyglądałoby to całkiem nieźle – bo przeważamy od samego początku – gdyby nie to, że od 33. minuty przegrywamy i nasze wysiłki idą na marne. Gdy mecz zbliża się ku końcowi, desperackie podanie znajduje młodego pyskacza, Kunze’go, młody rozpaczliwie uderza futbolówkę z 25. metrów, a ta - pod sam koniec doliczonego czasu gry - trafia do celu! Karne. Tu problem jest jeden: w całej drużynie nie mam ani jednego, choćby przyzwoitego, egzekutora karnych. Nie wiem jakim cudem udało mi się skompletować skład tak „genialny” pod tym względem... Cala nadzieja w bramkarzu. I niemożliwe staje się faktem! Pudłujemy fatalnie, ostrzeliwując przerażonych kibiców na trybunach, ale Reich broni 3 strzały z 4. i to wystarcza do zwycięstwa. Nasz wychowanek, Kunze, zostaje bohaterem dnia.

 

Puchar Ligi, półfinał, 24.07.2019

Widownia: 67436.

Kaiserslautern - HSV 1:1 (0:1) / (3:1P)

 

0:1 (Moting 33’)

1:1 (Kunze 90’)

 

MoM: Kunze

 

-----

 

PS. Widzę, że opka czyta łaziii, Fenomen, czy jeszcze kogokolwiek innego interesują nasze losy? Nie odpowiadam na wszystkie komentarze, niemniej takowe cenię :).

Odnośnik do komentarza

Ja jestem pod ogromnym wrażeniem, jak do tego wszystkiego doszedłeś :-k dla mnie jest to coś nieosiągalnego chyba. Inna sprawa, że wybrałeś sobie znakomity klub do tego, żeby podbijać Świat :-)

 

PS. Planujesz w ogóle przesiadkę na FM10?

Odnośnik do komentarza

Raczej poczekam na FM11.

 

---

---

---

 

Finał Copa America gramy z Peru. Już sam fakt dotarcia do finału najbardziej prestiżowych rozgrywek – do tego rozgrywanych co 4 lata! – na terenie Ameryki Południowej jest ogromnym sukcesem. Z 8. ostatnich finałów Copa, 7 wygrała Brazylia, raz Urugwaj. Pora przywrócić dawną świetność Argentynie i po 16 latach oczekiwania wznieść tryumfalnie puchar nad głowę. Po zwycięstwie nad Brazylią nie czujemy się tutaj bezpiecznie. Wszędzie jeździmy pod eskortą, na ma nawet cienia szansy, by spędzić miło czas z którąś z długonogich, przechadzających się kocim krokiem Brazylijek, a te mają naprawdę wiele do zaoferowania.

 

Dzień zaczyna się od finału klubowego i dyrygowania - przez asystenta - przed ekranem telewizora, z komórką w dłoni. Z początku niewiele się dzieje, obaj rywale nieśmiało starają się punktować przeciwnika. W tej asekuracyjnej grze prezentujemy się gorzej, więc nakazuję atak. Wkrótce Pineda otrzymuje doskonałe podanie, ale w idealnej sytuacji niespodziewanie pudłuje. Chwilę później dubluje swój „wyczyn”, a Pohlowi brakuje ledwie milimetrów, by z rożnego wkręcić piłę do siatki. W 61. minucie robi się zamieszanie pod bramką Werderu, nagle piłkę obrońcy wyłuskuje brutalnie Kunze i dubluje swój wyczyn z półfinału, ładując piłkę do siatki i ruszając do szaleńczego sprintu wzdłuż trybun, by dać upust swej radości. Trzeba przyznać, że świetnie się spisuje pod nieobecność Salvatierry. Niestety, zanim zdążyłem telefonicznie cofnąć drużynę, doszło do wyrównania. Werder już do końca gra lepiej, ale wynik nie ulega zmianie. Karne. Znowu. Werder chybia, Iluz daje radę! Super-Reich broni (!), Bunzenthal wali równie potężnie... co niecelnie. Kolejne pudło rywali, nasz bramkarz najwyraźniej posiadł umiejętność hipnozy! Pohl trafia i jest 2:0 dla nas. Werder nie kapituluje i jest już 2:1. Jeśli Damiano trafi, to puchar jest nasz. Taaaaak!

 

Puchar Ligi, finał, 27.07.2019

Widownia: 44196.

Kaiserslautern – Werder Bremen 1:1 (0:0) / 3:1P

 

1:0 (Kunze 60')

1:1 (Millan 69')

 

 

Niewiele później drugi finał. Maracana, 92000 widzów. Jesteśmy faworytami, trzeba to "tylko" udowodnić. Wynik otwiera Messi, akcją zapierającą dech w piersiach. Przejmuje piłkę w środku pola, objeżdża pomocników i obrońców lewą stroną, następnie to samo robi z bramkarzem, wychodzącym mu naprzeciw i tuż sprzed linii końcowej posyła piłą z bardzo ostrego kąta do siatki. Ufff, na stadionie słychać jęk podziwu, potem brawa. Klaszczą nawet Brazylijczycy, nie mogą się powstrzymać. Chwilę później kapitan drużyny inicjuje kolejną akcję lewym skrzydłem. Tym razem wykańcza ją Aguero. Gramy pewnie i zabójczo skutecznie. Na niespełna kwadrans przed końcem dobijamy Peru i czuć w powietrzu, że zwycięstwo należy do nas. Aguero, zdobywając 60. bramkę, staje się najskuteczniejszym snajperem Argentyny w jej historii. Copa America należy do nas!!! Płaczą zarówno zawodnicy, jak i kibice. Czuję, że to będzie bardzo długa noc...

 

Copa America, finał, 27.07.2019

Widownia: 92000.

Urugwaj - Argentyna 0:3 (0:2)

 

0:1 (Messi 7’)

0:2 (Aguero 17’)

0:3 (Aguero 77’)

 

MoM: Aguero.

 

 

Po meczu prasa i zawodnicy wyśpiewują peany na mój temat, zaś Brazylia sypie popiół na głowę, a jej kapitan składa rezygnację z pełnionej funkcji. Nieźle namieszałem, nie spodziewałem się tak udanego "wejścia smoka".

Odnośnik do komentarza

Zgodnie ze świecką tradycją, na progu nowego sezonu walczę z napływem ofert zakupu moich graczy. Większość z nich odbijam lub podaję zaporową cenę. Tym razem – ku mojemu zaskoczeniu – najbogatszy klub na świecie, Arsenal, zaporową cenę zaakceptował! Wynegocjowałem za Van der Laana 32 miliony od ręki + 25 milionów płatne w ciągu 18 miesięcy + 25% od przyszłej odsprzedaży. Jest to fortuna, nawet dla mnie i oznacza pożegnanie z władcą prawej strony. Dla porównania, mój roczny budżet płacowy wynosi aktualnie ledwie 28,5 mln Euro, prawie o połowę mniej, niż gdy przejmowałem zespół w drugiej lidze. Arsenalu na liście krezusów nie dogonię, ale nie ukrywam, że mam zamiar dokonać cudu i przegonić Barcelonę i Real. Klubowy księgowy jest z jednej strony szczęśliwy, licząc systematycznie rosnące zyski, z drugiej strony jego uśmiech na mój widok bywa cierpki. Nic dziwnego, zarząd ostatnio sobie żartuje, że zastanawia się nad zwolnieniem go i powierzeniem mi także jego etatu. Rządy na prawej stronie przejmuje teraz Vega, wierzę że da radę. Jednocześnie ukończona została rozbudowa naszego stadionu i posiada on obecnie 70471 miejsc. To jest to!

 

Sezon rozpoczęliśmy występem w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Do Ismaning pojechali zmiennicy i wrócili po zanotowaniu nieskromnego – rekordowego w dziejach klubu - zwycięstwa 10:0. Alvaro został królem polowania z 3 bramkami i 2 asystami na koncie.

Odnośnik do komentarza

jakubn: nie ma reguły. Jak jest czas, to nawet 2-3 godziny (wliczając pisanie), jak go brakuje to zdarzały się kilkumiesięczne przerwy.

 

-----

 

Ligę rozpoczęliśmy od zasłużonego, ale mało efektownego wyjazdowego zwycięstwa 1:0 nad Nurnberg. Zwycięską bramkę zdobył Etxaniz, co nie zmienia faktu, że wciąż wyczekuje możliwości podjęcia nowych wyzwań i z bólem serca podjąłem negocjacje z Realem Madrid. 40 mln płatne w ciągu 18 miesięcy nieco złagodzi ból serca. Humor poprawił nam zresztą drugi ligowy występ i okazała wygrana 3:0 nad bardzo mocnym HSV.

 

Argentyna, po zdobyciu Copa America, dźwignęła się w rankingu z pozycji 8. na 4. Jesteśmy przed Brazylią, a kolejność na podium jest następująca: Hiszpania, Włochy, Francja. Polska jest 18. Dobrą wiadomością jest debiut mojego rezerwowego bramkarza, Ronninga, w reprezentacji Norwegii.

 

W wyjazdowym meczu z Cottbus podjąłem ryzyko i wystawiłem rezerwowy skład. Udało się – wynik 2:1 – ale emocji było przy tym sporo. Po zainkasowaniu „startowego” 4,4mln, wzięliśmy udział w losowaniu grup Ligi Mistrzów. Szczęście nam nie sprzyjało, zmierzymy się z Romą, Porto i IFK Goteborg. Dwie pierwsze ekipy nie sprzedadzą tanio skóry.

 

Ostatni mecz ligowy przed reprezentacyjną przerwą nie był dla nas fortunny. Zmasowane ataki na Schalke zakończyły się niespodziewanym remisem 1:1. Nam brakowało precyzji, a goście wykorzystali jedyną szansę, jaką mieli w meczu. Po 4 meczach liderujemy, ale zaledwie o włos. Etxaniz gra już zaś w Realu Madrid. Zamknięcie okna transferowego niesie za sobą podsumowania prasowe. Zarówno w przypadku ligi angielskiej, jak i hiszpańskiej, najwięcej uwagi przyciągnęły transfery zawodników pozyskanych z mojego klubu. Van der Laan , Etxaniz i Riposas są na ustach całego futbolowego świata. Aż łza się w oku kręci.

Odnośnik do komentarza

Można by prosić o screeny zawodników sprzedany, a konkretnie ich atrybuty?

Rozumiem twój ból, gdyż samkiedyś wychowałem zawodnika, i prezes sam podjął za mnie decyzję o jego sprzedaniu.

 

Podczas próby ich skompletowania zrestartował mi się komputer, co tymczasowo ostudziło mój zapał.

 

-----

 

W trakcie zgłaszania składu do Ligi Mistrzów okazało się, że jako moi wychowankowie sklasyfikowanych zostało 11 zawodników z pierwszego składu. Za rok będzie zapewne jeszcze lepiej.

 

W okresie gier reprezentacyjnych zakontraktowałem Argentynie sparring z USA i Nigerią. Amerykanów pokonaliśmy na wyjeździe 2:1, a mocną Nigerię na własnym terenie 4:0. Nieźle! Cieszą również kolejne powołania i debiuty moich zawodników: Flegontova w barwach Ukrainy, Gonzaleza – Hiszpanii oraz Reicha między słupkami ekipy Niemiec. Zuchy!

 

Niestety w lidze dopadł nas zastój. Po remisie z Schalke, podziałem punktów zakończyliśmy również dalsze 3 spotkania i w tabeli zsunęliśmy się na 7. miejsce. Zacząłem modyfikować taktykę, licząc na to, że wyjazdowy mecz z Herthą wyjaśni czy idę w dobrym kierunku. Biorąc pod uwagę, że moi młodzi obrońcy nie są mistrzami krycia, lecz sprawnego ustawiania się, zrezygnowałem z nakazywania im indywidualnego, krótkiego eskortowania napastników, wysunąłem całą linię obrony mocniej do przodu i poprawiłem ustawianie ekipy zarówno przy defensywnych jak i ofensywnych rzutach karnych. Nie do końca tylko rozumiem dlaczego mój defensywny pomocnik - Iluz - ma stosunkowo słabe noty. Umiejętności ma genialne, więc to musi być kwestia nieprawidłowego wykorzystywania jego potencjału. Zwycięstwo 2:0 poprawiło nastrój i zmotywowało do dalszej pracy. Wyjazdowa wygrana 1:0 z Romą również, choć w tym meczu to akurat nasz bramkarz został bohaterem dnia.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...