Skocz do zawartości

Książki - dobre, złe i średnie. Co czytać?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio prawie tylko czytam książki okołofutbolowe. Z ostatnio czytanych:

Szamo - w sumie fajnie się czyta, ale to tylko zbiór anegdotek, często głupkowatych, ale pozwalających poczuć klimat lat 90 w polskiej piłce. Jeśli pamięta się tamte czasy i mecze to fajnie się czyta.

Futbol obnażony. Szpieg w szatni Premier League - trochę jestem zawiedziony. Książka reklamowana jako sensacyjna i szokująca w sumie nie przedstawia nic nowego. Trochę o meczach i zachowaniu piłkarzy, także tych najlepszych poza wzrokiem kamer i sędziego, kilka opowiastek o imprezach, o depresjach i wpływie presji na psychikę piłkarza. Najciekawsze były chyba fragmenty o tym, jak robi się wałki w wielkiej piłce. Pozawala zupełnie inaczej spojrzeć na niektóre transfery, które na pierwszy rzut oka nie mają sensu. Ogólnie można przeczytać, ale nie ma rewelacji.

Ja, kibic - to jedna z najlepszych pozycji jakie ostatnio czytałem, opowieść policjanta, który wmieszał się w szeregi chuliganów Millwall, aby rozpracowywać ich od środka, a powoli zaczął coraz mocniej wsiąkać w to środowisko. Czuć kibicowski klimat lat 80 w Anglii. Spodoba się na pewno fanom Football Factory, bo jest parę wspólnych wątków. Mocno polecam.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio prawie tylko czytam książki okołofutbolowe. Z ostatnio czytanych:

Szamo - w sumie fajnie się czyta, ale to tylko zbiór anegdotek, często głupkowatych, ale pozwalających poczuć klimat lat 90 w polskiej piłce. Jeśli pamięta się tamte czasy i mecze to fajnie się czyta.

Futbol obnażony. Szpieg w szatni Premier League - trochę jestem zawiedziony. Książka reklamowana jako sensacyjna i szokująca w sumie nie przedstawia nic nowego. Trochę o meczach i zachowaniu piłkarzy, także tych najlepszych poza wzrokiem kamer i sędziego, kilka opowiastek o imprezach, o depresjach i wpływie presji na psychikę piłkarza. Najciekawsze były chyba fragmenty o tym, jak robi się wałki w wielkiej piłce. Pozawala zupełnie inaczej spojrzeć na niektóre transfery, które na pierwszy rzut oka nie mają sensu. Ogólnie można przeczytać, ale nie ma rewelacji.

Ja, kibic - to jedna z najlepszych pozycji jakie ostatnio czytałem, opowieść policjanta, który wmieszał się w szeregi chuliganów Millwall, aby rozpracowywać ich od środka, a powoli zaczął coraz mocniej wsiąkać w to środowisko. Czuć kibicowski klimat lat 80 w Anglii. Spodoba się na pewno fanom Football Factory, bo jest parę wspólnych wątków. Mocno polecam.

Ad Szamo, ja się przy tym popłakałem parę razy :), gorąco polecam

 

Ad Szpieg... imho żenada... same ogolniki, żadnych mocniejszych historii... szkoda czasu i pieniędzy

 

Ad Ja kibic, chyba zainwestuje, dzieki za rekomendacje

 

biografia van Persiego - nuda

 

biografia Harrego R. jest pare ciekawych anegdotek, ale bez szału :)

 

w kolejce u mnie czeka Zasypany(biografia Sypniewskiego) i biografia Effenberga, ale poczekam z tą pozycją aż pojawią się recencję

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Od dłuższego czasu przymierzam się do przeczytania Diuny. Skoro jest to długa i bardzo doceniana seria, to chciałbym do niej odpowiednio przysiąść. Stąd moje pytanie (chyba już to było dyskutowane kiedyś na forum): w którym przekładzie ją czytać? A może najlepiej w oryginale? Raczej staram się czytać książki pisane po angielsku w oryginale, ale tutaj spodziewam się trudnego słownictwa i mnóstwa neologizmów, a często przekłady same w sobie mają wartość artystyczną, więc może któryś jest szczególnie wart polecenia?

Odnośnik do komentarza

Od dłuższego czasu przymierzam się do przeczytania Diuny. Skoro jest to długa i bardzo doceniana seria, to chciałbym do niej odpowiednio przysiąść. Stąd moje pytanie (chyba już to było dyskutowane kiedyś na forum): w którym przekładzie ją czytać? A może najlepiej w oryginale? Raczej staram się czytać książki pisane po angielsku w oryginale, ale tutaj spodziewam się trudnego słownictwa i mnóstwa neologizmów, a często przekłady same w sobie mają wartość artystyczną, więc może któryś jest szczególnie wart polecenia?

Diuna w przekładzie Marszała (i w wydaniu Rebisu) to arcydzieło.

Diuna w przekładzie Łozińskiego to jakiś dowcip. "Wolanie" to drugi obok "Die Hard = Szklana Pułapka" klasyczny przykład totalnie spieprzonego tłumaczenia.

Odnośnik do komentarza

Dla zaprezentowania finezji polskich tłumaczy tytułów filmów przydałby się osobny temat. U mnie numerem 1. wciąż Fifth Element na Piąty element - tłumaczenie jako wynik niedouczenia, niegrania w gry fantasy i lenistwa.

 

By nie offtopować napomknę, że wróciłem do Czarnej Kompanii - nie jest źle, ale po latach bardziej się rzuca w oczy chaotyczny styl Cooka. No, ale nie byłoby Malazańskiej bez Czarnej i Szybkiego Bena bez Soulcatcher. W polsce podbny pomysł na bohatera - anioła Enkela - miał Andrzej Zimniak.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Ach, rzucił mi się w oczy tytuł "czarna kompania" - gdzieś to już słyszałem, ktoś mi o tym mówił, to i sięgnąłem... Albo trafiłem na fatalne wydanie, albo taki już mój gust - ale tak chaotycznie napisanej, nudnej i bezpłciowej lektury dawno nie miałem w rękach. Oczywiście mówię o pieszym tomie, dalej nie mam zamiaru sięgać.

 

Cóż, dokończyłem całą serię Jo Nesbo oraz całą serię Harlana Cobena o Myronie Bolitarze. Oba cykle mnie mocno wciągnęły i pomogły mi otrząsnąć się po tym, jak skończyłem Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Teraz znowu szukam czegoś, co by mnie tak wciągnęło, jak książki Wegnera. Proszę, polećcie coś w klimacie Meekhanu :)

Odnośnik do komentarza

"Dzielnica Obiecana. Uniwersum Metro 2033." Paweł Majka. - wreszcie pierwsza "polska" książka w uniwersum. Książka imo średnia. Komentarz wklejony jest adekwatny:

Czytałem, czytałem dawałem się wciągać jednak zawiodłem się.. Niby uniwersum niby okej ale ciągle pozostaje to 'niby'. Może po prostu nie przemawia do mnie ta jednomyślność ? Zapewne bardziej czekałem na spotkanie z kanibalami na wizytę w Krakowie.

 

Po jakimś czasie czytania spodziewałem się jakieś BUM! albo chociaż małego bum, zwrotu akcji, ale niestety nie uświadczyłem. Średnia też, dlatego że bohater (Marcin) lekko mnie drażnił. Trochę trochę taki jełop jest ;) Wiem, że została furtka i można się spodziewać dalszej części, gdzie ów postać na bank się rozwinie w każdą stronę- tak myślę.

Tylko dla fanów Metro. Jednak "ruskie" książki są lepsze. Aczkolwiek fajnie, iż ta się pojawiła. Jeśli wyjdzie druga część "Dzielnicy" na pewno przeczytam. Po prostu wciągające uniwersum.

Odnośnik do komentarza

Ach, rzucił mi się w oczy tytuł "czarna kompania" - gdzieś to już słyszałem, ktoś mi o tym mówił, to i sięgnąłem... Albo trafiłem na fatalne wydanie, albo taki już mój gust - ale tak chaotycznie napisanej, nudnej i bezpłciowej lektury dawno nie miałem w rękach. Oczywiście mówię o pieszym tomie, dalej nie mam zamiaru sięgać.

 

Cóż, dokończyłem całą serię Jo Nesbo oraz całą serię Harlana Cobena o Myronie Bolitarze. Oba cykle mnie mocno wciągnęły i pomogły mi otrząsnąć się po tym, jak skończyłem Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Teraz znowu szukam czegoś, co by mnie tak wciągnęło, jak książki Wegnera. Proszę, polećcie coś w klimacie Meekhanu :)

 

Co do Czarnej Kompanii mam bardzo podobne odczucia - zacząłem jakiś czas temu i nie skończyłem. Najbardziej przeszkadzało mi to, że czytelnik zostaje rzucony do stworzonego przez autora świata, który w żaden sposób nie jest mu przedstawiany, za to wspominane są wydarzenia (? już nawet nie pamiętam dokładnie), w których jak się zdaje czytelnik powinien się orientować na bieżąco. Niektórzy lubią takie rzucenie na głęboką wodę, ja nie.

 

O Cobenie pisałem już wielokrotnie, za to o Nesbo jeszcze nie. Przeczytałem pierwszą chronologicznie powieść, "Człowiek Nietoperz" i nie wiem, o co ten cały szum. Bohater jest sztampowy, akcja z rzuceniem się w nałóg może i autentyczna, ale wątpię, żeby pijący na umór alkoholik mógł zachować trzeźwy umysł, umieszczenie akcji w Australii na pewno dodało kolorytu, ale odnosiłem wrażenie, że przez pierwszą połowę książki autor nie mógł się zdecydować, czy więcej przytoczyć legend aborygenów (każdy spotkany Aborygen opowiada bohaterowi przynajmniej jedną przypowieść, która akurat będzie pasować do dalszych wydarzeń), czy bardziej opisów barów w Sydney. Postaci drugoplanowe były dla mnie w większości bezpłciowe, a intryga kryminalna rozwleczona i wcale nie skomplikowana. Owszem, dało to się czytać dość sprawnie, ale nie rozumiem, skąd ten zachwyt nad autorem? Może dalej jest o wiele lepiej (Coben też strasznie kulał w pierwszej powieści), ale nie wiem, czy chcę próbować.

Odnośnik do komentarza

"Zasypany" przeczytany w dosłownie jeden dzień. Po lekturze ciężko napisać coś sensownego, bo budzi ona naprawdę skrajne odczucia. Skłania do refleksji, wywołuje oburzenie, ale też współczucie, no i naprawdę jest się z czego pośmiać. Napewno jedna z lepszych pozycji tego typu, które ukazały się w ostatnim czasie, choć być może na ocenę wpływa moja nieukrywana sympatia do Igora Sypniewskiego. Bo to kawał piłkarza był. Piłkarza, który niesamowicie zbłądził w swoim życiu. Polecam!

Odnośnik do komentarza

Gabe, no to mam złą wiadomość - 2 tom jest równie kiepski. Za to 3,4 i 5 były dla mnie niesamowicie wciągające. Potem już wiemy, że pije, że ma problemy i porysowany życiorys, dlatego autor bardziej się skupił na wątkach kryminalnych i ciekawej intrydze.

 

Co do Kompanii - i ogólnie do wkraczania w jakąś serię książek - lubię poznawać i "zaprzyjaźniać" się z bohaterem/bohaterami. Lubię ich sobie wyobrażać i wyrabiać sobie o nich jakąś opinię. Natomiast w kompanii to nie było możliwe. I coraz mniejsze mam nadzieje, na znalezienie czegoś, co wciągnie mnie jak Wiedźmin albo Meekhańskie Pogranicze...

 

A obecnie wróciłem do Davida Baldacciego. Chyba kiedyś już pisałem o serii Klub Wielbłądów. Teraz złapałem cykl King& Maxwell. Baldacci potrafi wpleść tyle różnych wątków, tylu bohaterów, że sam już nie wiem, kto zabił :D Czytam sobie i chyba każdą przedstawioną postać już podejrzewałem :D

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...