Skocz do zawartości

Na zakręcie


Rekomendowane odpowiedzi

Następnego dnia byłem już na lotnisku Ciampino w Rzymie. Odebrać mnie miał niejaki Mauro, pewnie kolejny człowiek Ligettiego. Zawiózł mnie do miasteczka w prowincji Frosinone.

Budynek klubowy i stadion znajdowały się na obrzeżach miejscowości. Kiedy wszedłem do budynku, skierowałem się do gabinetu prezesa. Sekretarka na wieść, że przyszedłem jako kandydat na trenera zdziwiła się, ale od razu skierowała do prezesa. Pan Giampietro Vellucci przywitał mnie serdecznie i przeszliśmy do sedna sprawy. Omówiliśmy wizję prowadzenia zespołu i perspektywy jego rozwoju.

 

 

- Wszystko to bardzo ładnie brzmi – zaczął Vellucci – tylko wie pan, w klubie nie ma za dużo pieniędzy.

 

- Spokojnie, póki co musimy sobie radzić tak jak potrafimy.

 

- Przekonał mnie pan. Mogę zaproponować kontrakt na razie na ten sezon. Zarabiałby pan około 2.000 € miesięcznie – prezes przerwał na chwilęniestety nie mogę zapewnić panu funduszy na transfery, będzie pan musiał sprowadzać graczy z kartą na ręku. Czy to panu odpowiada?

 

- A jak z płacami?

 

- W chwili obecnej wydajemy około 8.000 € tygodniowo na pensje dla pracowników. Mogę zapewnić budżet na poziomie około 9.000 €.

 

- Myślę, że się dogadaliśmy. Gdzie mam podpisać?

 

 

Nie mogłem uwierzyć. Kiedyś marzyłem o trenowaniu klubu, ale nie sądziłem, że uda mi się to marzenie spełnić. A teraz zostałem szkoleniowcem A. S. D. Ferentino Calcio.

Klub jest beniaminkiem włoskiej Serie C2/B. Dotychczas grał w niższych klasach rozgrywkowych we Włoszech. Swoje spotkania będziemy rozgrywać na stadionie Comunale di Forma Coperta, który może pomieścić 3.000 widzów.

Po wyjściu z budynku udałem się na trening pierwszego zespołu. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem stan boiska bocznego. Co to? Pastwisko?

Podszedł do mnie starszy pan w klubowym dresie.

 

 

- Witam, nazywam się Lorenzo Riela. Jestem pana asystentem, mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało. Pozwoli pan, że przedstawię panu resztę sztabu szkoleniowego.

 

 

Riela (50, Włochy) był ponoć niezłym fachowcem od defensywy. Ogólnie sprawiał wrażenie człowieka inteligentnego i znającego się na rzeczy, więc na chwilę obecną nie potrzebowałem nikogo innego.

Sztab dopełniali jeszcze trener Massimiliano Altobelli (40, Włochy), lekarz Alberto Zovini (43, Włochy) oraz skaut Daniel Raffa (51, Włochy). Raffa dostał już polecenie szukania wzmocnień i niezwłocznie udał się w podróż po kraju. Pozostała część sztabu póki co spełniała moje wymagania i nie będzie tu żadnych roszad.

Pozostało mi obejrzeć moich podopiecznych. Po treningu miałem następujące odczucia:

 

 

Bramkarze

 

Fabrizio Marinelli (GK, 22, Włochy) – świetny refleks jak na tę klasę rozgrywkową, nieźle chwyta, ogólnie umiejętności czysto bramkarskie w porządku, gorzej z fizycznymi.

 

Michele Nicoletti (GK, 29, Włochy) – bramkarz podobnej klasy, co Marinelli, z tym, że bardziej doświadczony i lepszy fizycznie.

 

 

Wnioski: dwóch niezłych, równych bramkarzy. Na tej pozycji jest nieźle. Jeśli udałoby się znaleźć bramkarza lepszego od tej dwójki byłoby wspaniale, ale na razie nie jest to naszym priorytetem.

 

 

 

Obrońcy

 

Francesco Di Nunzio (SW/D R, 20, Włochy) – młody Włoch niczym się nie wyróżnia i raczej nie będzie miał szans na grę.

 

Pasquale Pagano (D R, 22, Włochy) – niezły w defensywie, z ofensywą gorzej, ale to nie zamierzamy grać jakoś bardzo ofensywnymi bokami obrony, więc nie jest źle.

 

Giacomo Tirabassi (D R, 17, Belgia) – i to gwiazda mojego zespołu. Nie dość, że świetny w obronie to jeszcze potrafi zaatakować. W dodatku ma dopiero 17 lat!

 

Emanuele Ghirra (D L, 23, Włochy) – jedyny lewy obrońca w drużynie. Taki sobie, więc potrzebne będą ruchy transferowe na tą pozycję.

 

Alejandro Blasco (D C, 25, Argentyna) – całkiem dobry technicznie, niestety słaby fizycznie.

 

Catello D'Apice (D C, 24, Włochy) – przeciwieństwo Alejandro. Catello jest silnym i twardo stojącym na nogach zawodnikiem. Niestety, ma spore braki techniczne.

 

Fabrizio Antonini (D/M C, 26, Włochy) – na dzień dzisiejszy partner Alejandro na środku obrony. Ostoja i filar defensywy.

 

 

Wnioski: Konieczne jest sprowadzenie lewego obrońcy oraz przyzwoitego stopera, który byłby zmiennikiem, bądź wygryzłby Blasco ze składu.

 

 

 

Pomocnicy

 

Matteo Nevicati (M RC, 21, Włochy) – młody pomocnik wyróżnia się swoją szybkością. Nieźle drybluje i dośrodkowuje.

 

Davide Carmassi (M L, 20, Włochy) – jedyny lewy pomocnik w drużynie. Prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale mam wątpliwości, czy podoła grze w pierwszym składzie.

 

Fabiano Ferri (M C, 24, Brazylia) – motor napędowy drużyny, jej mózg. Błyskotliwy Brazylijczyk jest pewniakiem w drugiej linii.

 

Piero Intermite (M C, 20, Włochy) – Piero już teraz jest przyzwoitym zawodnikiem. Jego wiek wskazuje, że może się jeszcze rozwinąć.

 

Stefano Landuzzi (M C, 27, Włochy) – przeciętny gracz. Zamierzam go jednak zatrzymać, na wypadek kontuzji Ferriego lub Intermite.

 

Alessio Carteni (AM R, 20, Włochy) – młody skrzydłowy jest godnym rywalem Nevicatiego i walka o miejsce w składzie pomiędzy tymi dwoma młodzianami będzie wyrównana.

 

 

Wnioski: priorytetem znowu jest lewa strona. Muszę koniecznie znaleźć zawodnika gotowego do gry w pierwszym składzie od zaraz.

 

 

 

Napastnicy

 

Vincenzo Benarrivo (ST, 28, Włochy) – gracz przeciętny, rezerwa.

 

Mirko Cengia (ST, 32, Włochy) – gwiazda ataku. Ma być naszym killerem, szkoda, że nie jest młodszy.

 

Davide Chittaro (ST, 22, Włochy) – gracz, który na wyróżnił się tym, że w gierce treningowej zmarnował sytuację jeden na jeden nie trafiając w piłkę, a następnie z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki. Do odstrzału.

 

Vincenzo Luisi (ST, 29, Włochy) – na ten moment partner Cengii w ataku, choć specjalnie mnie nie przekonuje.

 

 

Wnioski: potrzebny jest snajper z prawdziwego zdarzenia, który mógłby stworzyć skuteczny duet z Mirko.

 

 

 

Na koniec nakreśliłem swoim trenerom plan treningowy dla każdej formacji, a po powrocie do biura umówiłem sparingi.

Nasz plan przygotowań wygląda następująco:

 

19.07 Ternana (D)

 

24.07 Sibilla El Brazil Cuma (W)

 

30.07 Juvenes Dogana (D)

 

05.08 Real Montecchio (W)

 

12.08 Massese (D)

 

20.08 Pro Romans (D)

Odnośnik do komentarza

Sezon przygotowawczy rozpoczynaliśmy sparingiem z Ternaną. Mecz lepiej rozpoczęliśmy my i w 13. minucie na prowadzenie mógł wyprowadzić nas Luisi, ale w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem gości uderzył obok. Udało się w 31. minucie, kiedy to rzut karny za faul na Cartenim wykorzystał sam poszkodowany. Goście jednak się przebudzili i musieliśmy uznać ich wyższość. Ternana strzeliła nam trzy gole, ale na tle czołowego trzecioligowca zaprezentowaliśmy się całkiem pozytywnie.

 

 

Środa, 19. lipca 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Mecz towarzyski

 

Ferentino [C2/B] – Ternana [C1/B] 1:3 (1:1)

 

31. A. Carteni 1:0 kar.

34. A. Frara 1:1

59. D. Corvia 1:2

70. A. Catini (F) ktz.

86. O. Fanasca 1:3

 

Widzów: 68

Gracz meczu: Mario Frick (Ternana) [9]

 

 

W tym meczu kontuzji doznał zawodnik naszych rezerw Alessandro Catini (D L, 28, Włochy), który w jednym ze starć z rywalem został uderzony w głowę i został przewieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.

Odnośnik do komentarza

Pięć dni później mierzyliśmy się na wyjeździe z amatorskim zespołem El Brazil. W tym pojedynku byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale nie potrafiliśmy wykorzystać żadnej z wielu okazji strzeleckich, jakie przed nami się pojawiły. Rywale zagrażali nam za to szybkimi kontrami, lecz nie mogli nic zdziałać wobec dobrej gry naszej defensywy. Graczem meczu, całkowicie zasłużenie, został bramkarz gospodarzy.

 

 

Poniedziałek, 24. lipca 2006, Comunale, Cuma

Mecz towarzyski

 

El Brazil [AMA] – Ferentino [C2/B] 0:0

 

 

 

Widzów: 100

Gracz meczu: Ugo Andreozzi (El Brazil) [8]

Odnośnik do komentarza

Rozlosowano grupy Pucharu Serie C. Trafiliśmy do grupy J, gdzie przyjdzie nam się zmierzyć z Gugliano, Noceriną, Olbią i Realem Marcianise.

 

Swoją przygodę w europejskich pucharach zaczęła natomiast Wisła Kraków, która w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej pokonała na wyjeździe Anorthosis Famagusta 2:0 (Zilic, Kryszałowicz).

 

Naszym kolejnym rywalem był zespół z San Marino – Juvenes Dogana.

W pierwszej połowie nasza przewaga nie podlegała żadnej dyskusji. Właściwie zamknęliśmy rywala na jego połowie. Bramkę jednak udało nam się zdobyć tylko jedną.

Na drugą część meczu wybiegli rezerwowi zawodnicy mojego zespołu. I nie poradzili sobie najlepiej. Gracze z San Marino atakowali coraz śmielej i w końcówce udało im się wyrównać.

 

 

Niedziela, 30. lipca 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Mecz towarzyski

 

Ferentino [iTA] – Juvenes [sMR] 1:1 (1:0)

 

9. D. Carmassi 1:0 kar.

90. N. Gasperoni 1:1

 

 

Widzów: 72

Gracz meczu: Nicola Gasperoni (Juvenes Dogana) [8]

 

 

Lipiec 2006

 

 

Bilans: 0-2-1 2:4

Serie C2/B: -

Coppa Italia Serie C: Grupa J (Giugliano, Nocerina, Olbia, Real Marcianise)

Finanse: -79.184€ (ostatni miesiąc -85.654€)

Budżet transferowy: 0€ (35% z transferów)

Budżet płacowy: 9.500€ (wykorzystane 8.410€)

 

 

Transfery – świat:

1. David Villa (ST, 24, Hiszpania: 2/1) z Valencii do Betisu Sevilla za 31.000.000€

2. Walery Bożinow (AM R/ST, 20, Bułgaria: 16/7) z Fiorentiny do Arsenalu za 15.000.000€

3. Dagoberto (AM/F C, 23, Brazylia) z Atlético Paranaense do Corinthians za 11.750.000€

 

 

Transfery - Polacy:

1. Paweł Golański (SW/D C/DM, 24, Polska) z Korony Kielce do Legii Warszawa za 2.500.000€

2. Mariusz Liberda (GK, 29, Polska: 3/0) z Zagłębia Lubin do Korony Kielce za 1.500.000€

3. Adrian Sikora (ST, 26, Polska) z Amiki Wronki do Legii Warszawa za 1.300.000€

 

 

 

Ligi Europy

 

Anglia: -

Francja: Sochaux [+0]

Grecja: -

Hiszpania: -

Holandia: -

Niemcy: -

Polska: Arka [+0]

Portugalia: -

Rosja: CSKA [+3]

Szkocja: Dunfermline [+0]

Włochy: -

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (968 pkt.), 2. Argentyna (962), 3. Hiszpania (921), 24. Polska (704)

Odnośnik do komentarza

Wisła awansowała do decydującej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, pokonując po raz drugi Anorthosis 2:0 (Zilic, Baszczyński). Krakowianie nieźle trafili w losowaniu, gdyż na ich drodze do fazy grupowej elitarnych rozgrywek stanął, będący w zasięgu Białej Gwiazdy, wiedeński Rapid.

 

My zaś wyjechaliśmy do Montecchio, gdzie zmierzyliśmy się z tamtejszym Realem.

Mecz był wyrównany, ale więcej okazji mieliśmy my. Goście nie potrafili stworzyć większego zagrożenia. Jedyną bramkę zdobyliśmy po świetnym podaniu Landuzziego, do którego błyskawicznie wyskoczył Luisi i strzałem obok bramkarza rywali dał nam zwycięstwo. Mogliśmy wygrać wyżej, ale Chiaramida nie wykorzystał karnego, podyktowanego za faul golkipera gospodarzy na Chittaro.

 

 

Sobota, 5. sierpnia 2006, Comunale "G.Spadoni", Montecchio

Mecz towarzyski

 

Real Montecchio [D/F] - Ferentino [C2/B] 0:1 (0:0)

 

87. V. Luisi 0:1

89. C. Chiaramida (F) n.rz.k

 

 

Widzów: 98

Gracz meczu: Marco Dirani (GK, Real Montecchio) [8]

 

 

Odwołałem sparing z Pro Romans, ponieważ stwierdziłem, że kolejny mecz towarzyski pomiędzy spotkaniami Pucharu Serie C będzie zbyteczny.

Odnośnik do komentarza

W pierwszych meczach drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA Groclin zremisował Karwanem Jewłach z Azerbejdżanu 2:2. Również remisami, tym razem po 1:1, zakończyły się spotkania Pogoni Szczecin z NK Zagrzeb oraz Arki Gdynia z Żeljeżniczarem Sarajewo.

Natomiast w pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów krakowska Wisła uległa na Reymonta z Rapidowi Wiedeń 1:2 i bardzo skomplikowała sobie sprawę awansu do fazy grupowej.

Nieciekawie wyglądała sprawa naszych transferów. Nasz skaut Daniel Raffa skończył poszukiwania we Włoszech, ale poleca samych gimnazjalistów, a ja potrzebuje graczy gotowych do gry od zaraz. Raffa dostał porządną reprymendę i został wysłany do Hiszpanii. Zatrudniłem jeszcze jednego skauta – do sztabu szkoleniowego dołączył Vincenzo Napoli (51, Włochy) i z miejsca wyruszył do Francji.

 

 

Mnie zaś czekał pierwszy oficjalny mecz na ławce Ferentino. W ramach Pucharu Serie C wyjechaliśmy do Marcianise, by zagrać z Realem. Puchar Serie C zamierzam traktować z przymrużeniem oka, choć jak zawsze będziemy grać o pełną pulę.

Zaczęliśmy fatalnie. Już w 4. minucie Fasoli dograł z głębi pola na pole karne do Ferro, którego nie upilnował Blasco. Nicoletti próbował ratować sytuacje wyjściem z bramki, ale snajper gospodarzy go ubiegł i przegrywaliśmy 0:1. Ruszyliśmy do ataku. Ale to rywale strzelili drugiego gola. Giannascoli zagrał prostopadłą piłkę do Della Ventury, który wyszedł na czystą pozycję i pokonał bezradnego Nicolettiego. Po tej bramce ponownie zdominowaliśmy grę, ale nie potrafiliśmy poważnie zagrozić bramce gospodarzy. W 46. minucie Real wykonywał rzut wolny w okolicach naszego pola karnego. Mocny strzał do boku odbił Nicoletti, do piłki dobiegł Vitoli, ale został wycięty przez Ghirrę i arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Chiavaro i było 0:3.

W drugiej części spotkania nasza gra wyglądała już dużo lepiej, przede wszystkim nie pozwalaliśmy rywalowi na zbyt wiele w okolicach naszego pola karnego. Udało nam się strzelić także bramkę honorową. W 78. minucie Cengia przechwycił bezpańską piłkę, wbiegł w pole karne i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Mogliśmy się postarać jeszcze nawet o remis, ale nie byliśmy na tyle skuteczni. Szkoda tej pierwszej połowy, z przebiegu spotkania należał nam się ten jeden punkcik.

 

 

Środa, 16. sierpnia 2006, Progreditor, Marcianise

Coppa Italia Serie C, Grupa J (1/4)

 

Real Marcianise [-.] - Ferentino [-.] 3:1 (3:0)

 

4. M. Ferro 1:0

21. M. Della Ventura 2:0

45. A. Chiavaro 3:0 kar.

64. F. Vitone (RM) ktz.

78. M. Cengia 3:1

 

 

Widzów: 182

Gracz meczu: Marco Ferro (ST, Real Marcianise) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 6 – G. Tirabassi 7, A. Blasco 7, F. Antonini 7, E. Ghirra 6 – M. Nevicati 5 (66. R. Valentino 6), Fabiano Ferri 7 ŻK, P. Intermite 7, D. Carmassi 7 ŻK – M. Cengia 8 ŻK (79. G. Testa 6), V. Benarrivo 5 (46. V. Luisi 7)

 

 

W meczu o Superpuchar Włoch Juventus pokonał Romę 2:0 (Ibrahimovic, Vieira).

Odnośnik do komentarza

Przypadkiem pominąłem sparing z Massese. Przegraliśmy 0:3 po fatalnej grze, teraz mam wrażenie, że jest lepiej. ;)

_________________________________________________________________________________

 

 

W drugiej kolejce grupowej pauzowaliśmy, a pod naszą nieobecność Nocerina wygrała z Olbią 2:1, a w meczu Giugliano – Real Marcianise padł wynik bezbramkowy.

 

W meczu trzeciej kolejki mierzyliśmy się na własnym stadionie z Giugliano.

Mecz rozpoczęliśmy dobrze, z agresją i chęcią pokazania się przed swoimi kibicami. Na prowadzenie mogliśmy wyjść już w 5. minucie, ale Benarrivo trafił w słupek. Na kolejną szansę musieliśmy czekać do 23. minuty. Fabiano Ferri zagrał długą piłkę w pole karne, Benarrivo wygrał walkę w powietrzu i głową zgrał do Cengii, ale piłka po strzale Mirco wylądowała w trybunach. W 37. minucie w końcu nasze wysiłki przyniosły rezultat. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Ferri, który pewnym uderzeniem ucieszył miejscowych fanów. To nie był jednak koniec naszego strzelania. W 43. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Carmassi, najwyżej wyskoczył Cengia i strzałem głową pokonał Angelettiego. Chwilę później rywale doznali osłabienia. Cozza już po raz któryś z rzędu nieprzepisowo powstrzymywał Benarrivo i, ponieważ miał już na koncie żółtą kartkę, sędzia wysłał obrońcę gości do szatni.

W przerwie w miejsce Benarrivo wprowadziłem Luisiego. Vincenzo skarżył się w szatni na drobny uraz, a że nie chciałem ryzykować, na drugą połowę już nie wyszedł. Po przeszło godzinie gry Giugliano straciło kolejnego zawodnika. Gaetano Toscano brutalnie sfaulował Intermite i resztę spotkania musiał oglądać w szatni. Mimo potężnego osłabienia rywala stać było na zryw. W 76. minucie kontaktową bramkę w dość przypadkowej sytuacji zdobył Chigou. Moi chłopcy błyskawicznie jednak wybili gościom jakąkolwiek zdobycz punktową z głowy. Wprowadzony chwilę wcześniej Landuzzi zagrał na skrzydło do Carmassiego, ten dośrodkował na siódmy metr od bramki Angelettiego, a Luisi dokładną główką strzelił trzeciego gola dla nas. Gości dobił ten sam zawodnik, strzelając swoją drugą bramkę po pięknej, kombinacyjnej akcji całego zespołu.

 

 

Środa, 23. sierpnia 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Coppa Italia Serie C, Grupa J (2/4)

 

Ferentino [5.] – Giugliano [3.] 4:1 (2:0)

 

37. Fabiano Ferri 1:0

43. M. Cengia 2:0

45. F. Cozza (G) cz.k.

63. G. Toscano (G) cz.k.

76. D. Chigou 2:1

79. V. Luisi 3:1

83. V. Luisi 4:1

 

 

Widzów: 1357

Gracz meczu: Davide Carmassi (M L, Ferentino) [9]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 7 – G. Tirabassi 9, A. Blasco 7, F. Antonini 9, E. Ghirra 8 – M. Nevicati 8 (80. Daniel 6), Fabiano Ferri 8 (73. S. Landuzzi 7), P. Intermite 8, D. Carmassi 9 – M. Cengia 9, V. Benarrivo 7 (46. V. Luisi 8)

 

 

W drugim meczu naszej grupy Real Marcianise wygrał z Olbią 3:1.

 

Wisła Kraków pomimo zwycięstwa 1:0 (Zilic) nad Rapidem Wiedeń nie zdołała awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów, przegrywając rywalizację bramkami na wyjeździe.

Odnośnik do komentarza

Katastrofą zakończyła się dla polskich drużyn druga runda kwalifikacyjna Pucharu UEFA. Szczecińska Pogoń uległa na wyjeździe NK Zagrzeb 0:1, Arka w Gdyni przegrała z Żeljeżniczarem 0:1, a Groclin wręcz się skompromitował, odpadając z azerskim Karwanem. W Jewłachu padł bezbramkowy remis.

 

Do klubu dołączył pierwszy nowy zawodnik. Za darmo z hiszpańskiej Larachy pozyskaliśmy Roberto Rancaño Lagoę (D C, 23, Hiszpania), który miał być zabezpieczeniem środka obrony na wypadek kontuzji Blasco lub Antoniniego.

 

W meczu o Superpuchar Europy Chelsea po dogrywce pokonała Villarreal 3:2 (Crespo, Drogba, C. Cole – Klimowicz 2).

 

 

Rozgrywki ligowe rozpoczynaliśmy od meczu u siebie z faworyzowaną Reggianą. Ustawiłem zespół dość defensywnie, wiedząc jakim potencjałem dysponuje rywal. Graliśmy nieźle, ale w 21. minucie goście znaleźli sposób na naszą obronę i musieliśmy zagrać odważniej. Mimo, że ruszyliśmy do ataku, a Cengia trafił nawet w poprzeczkę, to goście strzelili kolejnego gola. Po rykoszecie do piłki szczęśliwie doszedł Fantini i strzałem w długi róg pokonał Nicolettiego.

W przerwie zdecydowałem się na przejście na bardzo ryzykowne 4-3-3. Wprowadziłem Luisiego w miejsce Carmassiego, a boczni obrońcy mieli często wspomagać kolegów z ofensywy. Zamknęliśmy Reggianę na własnej połowie. Dziesięć minut po przerwie Blasco zagrał piłkę w pole karne, błąd popełnił stoper gości i Benarrivo znalazł się tuż przed bramkarzem i strzałem z najbliższej odległości zdobył kontaktowego gola. W 73. minucie długą piłkę zagrywał Tirabassi, futbolówkę z pierwszej piłki zgrał Testa, wprost do wbiegającego w pole karne Luisiego i 29-letni napastnik wyrównał stan spotkania. W końcówce punkt uratował nam Nicoletti, który wybronił sytuację sam na sam z Aiello. Zdobywamy cenny punkt, ale trzeba uczciwie przyznać, że Reggiana zasługiwała dzisiaj na zwycięstwo.

 

 

Niedziela, 27. sierpnia 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C2/B (1/38)

 

Ferentino [-.] - Reggiana [-.] 2:2 (0:2)

21. G. Aiello 0:1

36. E. Fantini 0:2

55. V. Benarrivo 1:2

73. V. Luisi 2:2

 

 

Widzów: 552

Gracz meczu: Enrico Fantini (AM RL/ST, Reggiana) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 8 – G. Tirabassi 6, A. Blasco 7, F. Antonini 6 (83. Rancaño 6), E. Ghirra 7 – M. Nevicati 7, Fabiano Ferri 7, P. Intermite 7, D. Carmassi 6 (46. V. Luisi 7) – M. Cengia 7, V. Benarrivo 7 (71. G. Testa 7)

Odnośnik do komentarza

Na zasadzie wolnego transferu do drużyny dołączył Mickaël Agobian (SW/D LC, 18, Francja), który będzie rywalizował z Ghirrą o miejsce na lewej stronie bloku defensywnego.

 

W meczu z Olbią zamierzałem dać odpocząć kilku zawodnikom, a w ich miejsce szansę mieli otrzymać piłkarze, którzy do tej pory grali mało lub w ogóle. I tak na ławce usiedli bramkarz Nicoletti, obrońcy Tirabassi i Antonini oraz środkowy pomocnik Pietro Intermite. W ich miejsce pojawili się kolejno Fabrizio Marinelli, Pasquale Pagano, Rancaño oraz Stefano Landuzzi. Szansę gry od pierwszej minuty dostał również Vincenzo Luisi, a Benarrivo usiadł na ławce rezerwowych.

Z boiska wiało nudą. Aż do 32. minuty, kiedy to Olbia wyszła na prowadzenie. Manni wykorzystał bierną postawę naszych defensorów i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.

Już pięć minut po przerwie mieliśmy jednak remis. Luisi przechwycił niedokładne podanie od obrońcy rywala, pognał na bramkę i w sytuacji jeden na jeden nie dał szans golkiperowi Olbii. Do końca meczu już nic się nie zmieniło, choć obie ekipy szukały drugiej bramki, lecz obie były nieskuteczne. W pełni sprawiedliwy remis.

 

 

Środa, 30. sierpnia 2006, Bruno Nespoli, Olbia

Coppa Italia Serie C, Grupa J (3/4)

 

Olbia [5.] - Ferentino [3.] 1:1 (1:0)

32. S. Manni 1:0

51. V. Luisi 1:1

 

 

Widzów: 837

Gracz meczu: Salvatore Manni (M C, Olbia) [8]

 

 

Ferentino: F. Marinelli 7 – P. Pagano 6 (79. G. Tirabassi 6), A. Blasco 6, Rancaño 7, E. Ghirra 6 (65. M. Agobian 7) – M. Nevicati 6 (86. A. Carteni 6), Fabiano Ferri 7, S. Landuzzi 7, D. Carmassi 6 – M. Cengia 7, V. Luisi 7

Odnośnik do komentarza

tam było więcej farta niż jakiegoś genialnego posunięcia taktycznego :keke:

________________________________________________________________

 

Niestety, do końca okienka nie udało nam się nikogo pozyskać i miałem mieszane uczucia. Z jednej strony byłem zadowolony z wzmocnienia defensywy, z drugiej zaś, o ile w ataku jeszcze było dobrze, to nadal mieliśmy problem na lewej flance. Jakoś musiałem temu zaradzić i do pierwszej drużyny dołączył zawodnik naszych rezerw Gianni Testa (AM LC/F C, 30, Włochy), który wchodził z ławki w dwóch meczach i spisywał się całkiem nieźle.

 

 

Sierpień 2006

 

Bilans: 2-2-2 9:10

Serie C2/B: 8. (0-1-0 2:2, 1 pkt.)

Coppa Italia Serie C: 3. (Grupa J, 1-1-1 6:5, 4 pkt.)

Finanse: -118.431€ (ostatni miesiąc -40.662€)

Budżet transferowy: 0€ (35% z transferów)

Budżet płacowy: 9.500€ (wykorzystane 9.246€)

 

 

Transfery – świat:

1. Kevin Kuranyi (ST, 24, Niemcy: 42/22) z Shalke 04 do Bayernu Monachium za 43.000.000€

2. Albert Luque (AM L/ST, 28, Hiszpania: 17/2) z Newcastle do Lyonu za 10.250.000€

3. Javier Mascherano (DM, 22, Argentyna: 18/0) z Corinthians do VFL Wolfsburg za 9.500.000€

 

 

Transfery - Polacy:

1. Rafał Grzelak (AM L, 23, Polska: 7/1) z KAA Gent do Germinalu Beerschot za 1.900.000€

2. Michał Adamczyk (M RC, 27, Polska) z Motoru Lublin do Korony Kielce za 675.000€

3. Łukasz Załuska (GK, 23, Polska) z Columbus Crew do Wisły Kraków za 375.000 €

 

 

 

Ligi Europy

 

Anglia: Liverpool [+2]

Francja: Monaco [+2]

Grecja: Panathinaikos [+0]

Hiszpania: -

Holandia: Ajax [+0]

Niemcy: Borussia Dortmund [+2]

Polska: Wisła Płock [+0]

Portugalia: Pacos de Ferreira [+2]

Rosja: CSKA [+6]

Szkocja: Celtic [+0]

Włochy: Inter [+0]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (968 pkt.), 2. Argentyna (962), 3. Hiszpania (921), 24. Polska (704)

Odnośnik do komentarza

W meczu inaugurującym eliminacje do Mistrzostw Europy Polska zremisowała na Parken z Danią 1:1 (Baszczyński kar. - Skoubo).

 

W ostatniej kolejce grupowej Pucharu Serie C mierzyliśmy się z Noceriną. Nasz rywal był na 2. miejscu w tabeli, wyprzedzając nas tylko o punkt, więc ten mecz decydował o awansie.

Spotkanie od początku było prowadzone w szybkim tempie. Obie ekipy starały się zaskoczyć swojego rywala i raz po raz sprawdzały umiejętności golkiperów. Najbliżej strzelania bramki był dwukrotnie Cengia. W pierwszej sytuacji Nuzzo uratował w słupek, w drugiej zaś fenomenalnie interweniował bramkarz Noceriny. Szczyt indolencji strzeleckiej osiągnęliśmy jednak w 37. minucie. Nuzzo wypuścił sobie zbyt daleko piłkę, tę przejął Benarrivo i mając przed sobą pustą bramkę trafił w boczną siatkę. Benarrivo zrehabilitował się tuż przed przerwą. Po świetnym podaniu Ferriego na bramkę ruszyli Benarrivo i Cengia. Vincenzo widząc, że kolega jest lepiej ustawiony odegrał mu piłkę, a Mirco nie miał żadnych kłopotów z umieszczeniem piłki w bramce.

Po przerwie kibice nadal byli świadkami dobrego, wyrównanego widowiska. W 63. minucie Tirabassi zagrał piłkę na skrzydło do Cengii, który świetnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Fabiano Ferriego, a Brazylijczyk podwyższył na 2:0. Goście nie zamierzali się poddawać i chwilę później strzelili kontaktowego gola. Po blędzie Agobiana piłkę w bramce Marinellego umieścił Di Loreto. Nie minęły dwie minuty a goście cieszyli się z remisu. Nieporadność naszej obrony wykorzystał Martucci, zagrywając piłkę w pole karne, a Antonini interweniował tak niefortunnie, że umieścił piłkę we własnej bramce. Przeszedłem na 4-3-3, ale goście świetnie się bronili i utrzymali drugie miejsce w grupie.

 

 

Środa, 6. września 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Coppa Italia Serie C, Grupa J (4/4)

 

Ferentino [3.] - Nocerina [2.] 2:2 (1:0)

45. M. Cengia 1:0

55. S. Ferraro (N) ktz.

63. Fabiano Ferri 2:0

65. L. Di Loreto 2:1

66. F. Antonini 2:2 sam.

72. Rancaño (F) ktz.

 

 

Widzów: 1492

Gracz meczu: Lorenzo Di Loreto (DM, Nocerina) [8]

 

 

Ferentino: F. Marinelli 7 – G. Tirabassi 7, Rancaño 7 (72. F. Di Nunzio 6), F. Antonini 6, M. Agobian 5 (67. E. Ghirra 6) – M. Nevicati 7, Fabiano Ferri 8, P. Intermite 7, D. Carmassi 6 – M. Cengia 8 ŻK, V. Benarrivo 7 (67. V. Luisi 6)

 

 

Pomimo remisu udało nam się awansować jako szósta ekipa wśród drużyn z trzecich miejsc. W następnym meczu pucharowym nie zagra Mirko Cengia, który będzie pauzował za kartki.

 

Reprezentacja Polski wygrała w meczu eliminacyjnym do ME z Albanią 2:0 (Kryszałowicz 2).

Odnośnik do komentarza

Na początku września zaklepałem pierwszy zimowy transfer. Na początku roku za darmo dołączy do nas skrzydłowy Lemony Markel Robles (M L, 27, Hiszpania).

 

W rundzie kwalifikacyjnej Pucharu Serie C los skojarzył nas z trzecioligowcem - Taranto. Pierwszy mecz zagramy u siebie.

 

Zmagania ligowe kontynuowaliśmy spotkaniem wyjazdowym z Carrarese. Gospodarze byli uważani przez bukmacherów za zdecydowanych faworytów tego spotkania i od początku grali tak, jakby chcieli nam pokazać, że przewidywania buków są słuszne. Nasza obrona miała sporo problemów z zawodnikami z Carrary, ale udawało nam się zachować czyste konto. Co więcej, wspaniałą, szybką kontrę na bramkę zamienił Cengia i ponad półtora tysiąca sympatyków gospodarzy zamilkło. Jeszcze ciszej było po dziesięciu minutach. Rzut wolny z 25 metrów wykonywał Cengia. Napastnik mojej drużyny uderzył mocno, ale co najważniejsze precyzyjnie – w samo okienko bramki rywala i było 2:0. Carrarese ruszyło do jeszcze śmielszych ataków, czego wynikiem była bramka Stelli. W miarę upływy czasu wydawałem swoim graczem coraz to bardziej defensywne instrukcję i, trzeba uczciwie przyznać, moi chłopcy świetnie je wykonywali. Choć było kilka nerwowych momentów, udało się zachować prowadzenie do końca i wracamy do domów z cennymi trzema punktami!

 

 

Niedziela, 10. września 2006, Dei Marmi, Carrara

Serie C2/B (2/34)

 

Carrarese [15.] - Ferentino [8.] 1:2 (1:2)

26. M. Cengia 0:1

36. M. Cengia 0:2

43. M. Stella 1:2

 

 

Widzów: 1757

Gracz meczu: Fabrizio Antonini (D C, Ferentino) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 7 – G. Tirabassi 7, A. Blasco 8, F. Antonini 8, M. Agobian 7 (75. E. Ghirra 6) – M. Nevicati 8, Fabiano Ferri 7 (83. S. Landuzzi 6), P. Intermite 8, D. Carmassi 7 – M. Cengia 8, V. Benarrivo 7 (75. V. Luisi 6)

Odnośnik do komentarza

W kolejnej kolejce na własnym stadionie podejmowaliśmy nieźle spisujący się na starcie sezonu zespół Melfi. Jako, że Benarrivo ma problemy z kondycją i po dotychczasowych meczach jest wręcz wyczerpany, zasiadł on na trybunach, a miejsce na ławce rezerwowych zajął człowiek, któremu szczerze powiedziawszy nie zamierzałem nawet dawać szansy - Davide Chittaro.

Od początku spotkanie nam się nie układało. Nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedniego rytmu gry, graliśmy bardzo niedokładnie. Na domiar złego nasze problemy potrafili wykorzystać rywale. Po pół godzinie gry Francesco Roberto zamknął akcję gości na lewym skrzydle i strzałem głową strzelił bramkę. Po tym golu graliśmy wręcz fatalnie. Rywal na nas usiadł, nie potrafiliśmy wyjść z akcją ofensywną.

Po przerwie gra się nieco poprawiła, ale ani razu nie sprawiliśmy, aby kibice Melfi zadrżeli o wynik tego spotkania. Po słabym spotkaniu zasłużenie przegrywamy z rywalem, który był słabszy niż poprzedni, którym zdołaliśmy urwać punkty.

 

 

Środa, 13. września 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C2/B (3/34)

 

Ferentino [5.] - Melfi [8.] 0:1 (0:1)

30. F. Roberto 0:1

 

 

Widzów: 542

Gracz meczu: Nino Cicerchia (M LC, Melfi) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 6 – G. Tirabassi 6, A. Blasco 7 ŻK, F. Antonini 6, E. Ghirra 6 – M. Nevicati 7 (65. A. Carteni 7), Fabiano Ferri 7, P. Intermite 7, D. Carmassi 6 (82. D. Chittaro 6) – M. Cengia 6, V. Luisi 6 (46. G. Testa 6)

Odnośnik do komentarza

W pierwszym meczu pierwszej rundy Pucharu UEFA krakowska Wisła na własnym stadionie wymęczyła remis ze słowacką Artmedią 1:1.

 

W styczniu doznamy kolejnego wzmocnienia. Z francuskiego Saint-Pryvé/Saint-Hilaire dołączy do nas za darmo Kabiro Moussoro (ST, 23, Benin: 2/0).

 

Na wyjazdowy mecz z Cavese wyszliśmy od początku bardzo skoncentrowani i zmotywowani, aby zmazać plamę po wpadce z Melfi. I od początku przejęliśmy inicjatywę, w zasadzie nie schodząc z połowy gospodarzy. Kibice wydawali być się zdezorientowani totalną bezradnością swoich ulubieńców, którzy nie mogli absolutnie nic zdziałać przeciwko Ferentino. Pomimo ogromnej przewagi na prowadzenie wyszliśmy dopiero po niespełna pół godzinie gry. Rzut wolny z około 20 metrów wykonywał Cengia. Mirco uderzył fantastycznie, w samo okienko bramki Cavese. Golkiper gospodarzy nawet nie drgnął. Nasi przeciwnicy jakby ożyli. Gra się wyrównała i niestety tuż przed przerwą straciliśmy bramkę. Antonini faulował rywala w polu karnym, a jedenastkę pewnie wykorzystał Ferro.

W przerwie powiedziałem chłopakom, że to oni są dzisiaj lepsi i zgarną te trzy punkty. Widziałem w nich złość, że nie prowadzą i od początku wiedziałem, że dadzą z siebie wszystko, by wygrać. W 64. minucie Intermite zagrał fenomenalną piłkę między stoperów Cavese, do podania błyskawicznie wyskoczył Benarrivo i płaskim strzałem ponownie wyprowadził nas na prowadzenie. W końcówce gospodarze zdołali na nas usiąść. Nie do pokonania był jednak Michele Nicoletti, który w paru sytuacjach interweniował wręcz nieprawdopodobnie. Mimo niezbyt dobrej końcówki, z przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo.

 

 

Niedziela, 17. września 2006, Simonetta Lamberti, Cava dei Tirreni

Serie C2/B (4/34)

 

Cavese [14.] – Ferentino[11.] 1:2 (1:1)

28. M. Cengia 0:1

45. A. Ferro 1:1 kar.

64. V. Benarrivo 1:2

 

 

Widzów: 3273

Gracz meczu: Michele Nicoletti (GK, Ferentino) [9]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 9 – G. Tirabassi 7, A. Blasco 8, F. Antonini 5 ŻK (46. M. Agobian 8), E. Ghirra 8 – M. Nevicati 7 (69. A. Carteni 7), Fabiano Ferri 8, P. Intermite 8 ŻK, D. Carmassi 7 – M. Cengia 8, V. Benarrivo 8 (77. V. Luisi 5)

Odnośnik do komentarza

Za swoją grę w ostatnim tygodniu wyróżniony został Vincenzo Benarrivo (ST, 29, Włochy), który znalazł się w jedenastce ostatniego tygodnia.

 

Spal – nasz kolejny przeciwnik – jest naszym sąsiadem w tabeli. Goście zajmują 8. pozycję, my o jesteśmy sklasyfikowani oczko niżej. Uważany za faworyta zespół przyjezdnych w dotychczasowych czterech spotkaniach zanotował dwa zwycięstwa, remis i porażkę. Czekał nas trudny mecz, ponieważ po słabszym początku tego sezonu, w którym w dwóch meczach wywalczyli tylko punkt, Spal gra coraz lepiej, o czym świadczą między innymi zwycięstwa w ostatnich dwóch kolejkach – 3:1 z Fano i 2:1 z Foligno.

Mecz zaczęliśmy efektownie, bo już w 2. minucie piłka po potężnym strzale Nevicatiego trafiła w poprzeczkę bramki, strzeżonej przez Alessandro Vendittiego. Była to jednak ostatnia nasza szansa na zdobycie bramki w tym dniu. Spal narzuciło nam swoją grę i spokojnie dyktowało tempo tego meczu. Swoją przewagę udokumentowali zaledwie jedną bramką. W 56. minucie Garzelli doskonale dośrodkował piłkę w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Dama, zapewniając swojej drużynie trzy punkty. Byłem rozczarowany postawą swojego zespołu, ponieważ zagraliśmy bezbarwnie, bez charakteru i nie zasłużyliśmy dzisiejszego wieczoru na jakąkolwiek zdobycz punktową.

 

 

Środa, 20. września 2006, Comunale di Forma Coperta, Ferentino

Serie C2/B (5/34)

 

Ferentino [9.] – Spal [8.] 0:1 (0:0)

 

56. G. Dama 0:1

 

 

Widzów: 529

Gracz meczu: Martino Olivetti (DM, Spal) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 7 – G. Tirabassi 7, C. D'Apice 7, A. Blasco 6, M. Agobian 7 – M. Nevicati 6 (73. A. Carteni 6), Fabiano Ferri 7, P. Intermite 7 (82. G. Testa 6), D. Carmassi 6 – M. Cengia 6, V. Benarrivo 6 (46. D. Chittaro 6)

 

 

Już w szatni doszła do mnie informacja, że Benarrivo doznał stłuczenia uda i nie będzie zdolny do gry nawet przez dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza

Pojedynek z Ceciną był naszym ostatnim we wrześniu. Mecz był nudny, obie ekipy z rzadka przedostawały się pod pole karne rywala. Decydująca o losie spotkania akcja miała miejsce w 48. minucie. Gospodarze wykonywali rzut rożny, do krótko rozegranej piłki doszedł Lombardo, który strzałem w długi róg bramki Nicolettiego ucieszył widownie zgromadzoną na stadionie w Arezzo. Szkoda straconych punktów, gdyż ten mecz równie dobrze mógł się ułożyć po naszej myśli. Myślę, że najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby tu remis, ale przecież nie od dziś wiadomo, że futbol rzadko bywa sprawiedliwy.

 

Niedziela, 24. września 2006, Comunale, Arezzo

Serie C2/B (6/34)

 

Cecina [9.] – Ferentino [11.] 1:0 (0:0)

 

48. M. Lombardo 1:0

57. F. Gastasini (CE) ktz.

 

 

Widzów: 1745

Gracz meczu: Fabrizio Antonini (D/M C, Ferentino) [8]

 

 

Ferentino: M. Nicoletti 7 – G. Tirabassi 7, A. Blasco 7, F. Antonini 8, M. Agobian 7 (80. G. Testa 6) – M. Nevicati 7 (64. S. Landuzzi 6), Fabiano Ferri 7, P. Intermite 7, D. Carmassi 7 (64. V. Luisi 7) – M. Cengia 7, D. Chittaro 7

 

 

Humor jeszcze bardziej zepsuły mi informacje od lekarza zespołu. Okazało się, że Michele Nicoletti (GK, 29, Włochy) w trakcie meczu skręcił nadgarstek i czekała go jedno-, dwutygodniowa przerwa w grze.

Odnośnik do komentarza

Kwiti: skład Wisły

_______________________________________________________________________

 

 

Ostatni polski zespół na europejskiej arenie – Wisła Kraków porażką 0:1 w Bratysławie z Artmedią zakończył swój udział w pucharach.

 

 

Wrzesień 2006

 

Bilans: 3-1-3 7:7

Serie C2/B: 10. (3-1-3 7:7, 10 pkt.)

Coppa Italia Serie C: 1. runda kwalifikacyjna (vs. Taranto)

Finanse: -233.455€ (ostatni miesiąc -89.269€)

Budżet transferowy: 0€ (35% z transferów)

Budżet płacowy: 9.500€ (wykorzystane 9.246€)

 

 

Transfery - świat:

1. Jackson (ST, 25, Brazylia) z Brasiliense do Fluminense za 3.900.000€

2. Andrey (GK, 22, Brazylia) z Atlético Paranaense do Internacionalu za 3.600.000€

3. Celsinho (AM RC/F C, 17, Brazylia U-21: 6/2) z Portuguesy do Coritiby za 1.900.000€

 

 

Transfery - Polacy:

-

 

 

Ligi Europy

 

Anglia: Liverpool [+3]

Francja: Monaco [+3]

Grecja: Skoda Xanthi [+1]

Hiszpania: Barcelona [+1]

Holandia: Ajax [+0]

Niemcy: Schalke [+1]

Polska: Korona [+0]

Portugalia: Naval [+1]

Rosja: CSKA [+7]

Szkocja: Celtic [+0]

Włochy: Inter [+5]

 

Ranking FIFA: 1. Argentyna (957 pkt.), 2. Brazylia (954), 3. Hiszpania (945), 19. Polska (743)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...