Skocz do zawartości

Seriale telewizyjne


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

No chodziło mi generalnie o produkcje tak powiedzmy z tego okresu, Kompania to dla mnie po prostu pozycja bardziej obowiązkowa niż Lości.

 

Jeśli te "dalsze" sezony Lostów są jak określiłeś słabe to nie ma podstawy do stawiania ich na równi z Sopranos, Wire itd. Ja np. bardzo lubię Dextera, ale w pewnym momencie się po prostu zjebał i ciągnęli to za długo, dlatego mimo całej sympatii nie nazwałbym go serialową czołówką, bo jako całość jest dość przeciętny, chociaż 3/4 pierwsze sezony świetne.

Odnośnik do komentarza

uważaj, fanom The Wire nie należy się narażać. ;)

ja też uważam The Wire za serial, owszem, dobry ale w mojej prywatnej '10' nie znajdzie na pewno miejsca w żadnym rankingu wszech czasów. może druga dwudziestka.

Catastrophe - chyba mój ulubiony serial komediowy ubiegłego roku. może dlatego, że jestem w wieku bohaterów. brzmi banalnie - romans na wyjeździe służbowym, wpadka i co dalej. ale - dobrze napisany, przyzwoicie zagrany. humor raczej 'dry'. i to 'dalej' warte uwagi. mocne 7/10

 

You, Me and the Apocalypse - a to będzie numer dwa komediowego roku 2015 (jak na razie). bohaterów poznajemy w momencie, kiedy Ziemia właśnie doświadcza uderzenia komety o skali Extinction Level, a oni siedzą w jedynym bunkrze, który tą katastrofę przetrwa - ergo są (najprawdopodobniej) ostatnimi ludźmi na Ziemi. a potem zaczynają się retrospekcje. na razie jestem w połowie i jest zabawnie, bohaterowie nie są tuzinkowi a historia się rozwija. mamy do czynienia ze spiskami NSA, religijnym śledztwem, uciekinierami z więzienia - dzieje się dużo i szybko. dobrze zagrane. ciekawie napisane.
no i w drugim odcinku mamy polski epizod. :)

 

 

a cholerne Into the Badlands zaczęło się rozkręcać w ostatnim odcinku sezonu...

Odnośnik do komentarza

Na kolejny odcinek, to czekano jeszcze przed moimi narodzinami, w erze Stawki większej niż życie - TV nie zaczęła się w XXI wieku! Już w latach 70. w przedszkolu przeżywaliśmy kolejne odcinki serialu Rewolwer i melonik. Wersji z Emmą Peel.

 

@me_who

Alaska nie posypała się po "odejściu" Fleishmana, wręcz przeciwnie - postaci doktora wyszło to na zdrowie! Fleishman dał prawdziwego czadu dopiero jak występował tylko gościnnie, jak juz oszalał. :) Odcinek jak z O'Connel szukają "Świętego Grala" (inaczej to nazwali, chyba jakiejś ziemi szukali) jest genialny - nawiązania do Twin Peaks czy Monty Pythona.

Obserowanie jak Fleishan zmienia się z nerda nowojorskiego w normalnego człowieka, to jedna z większych atrakcji Alaski. :)

 

No i jak Feanor napomknął: Robin Hood - ten serial dał mi przydomek ze względu na blond włosy jakie wtedy posiadałem, nie ze względu na tępotę sir Guya. :)

Odnośnik do komentarza

W środę koło 19 zacząłem oglądać Jessikę Jones. Właśnie skończyłem. To w sumie wystarczyłoby za komentarz ;). No i Fargo jednak ma konkurenta w kategorii serial ubiegłego roku. Nie pamiętam kiedy aż tak szybko cały serial obejrzałem (Narcos to jednak trzy odcinki mniej no i zajęło mi to chyba ciut więcej czasu) i kiedy ostatnio aż tak dobrze bawiłem się oglądając jakiś serial. To była świetna rozrywka, czekam na więcej. No i na dobre przekonałem się do komiksowych produkcji, przynajmniej duetu Netflix & Marvel. Daredevil mnie zszokował, byłem nim zachwycony, no ale Jessikę stawiam oczko wyżej. Dlatego też nawet na FW "zdjąłem" DD dyszkę, bo zasługuje na to Jessica. Jedyna przewaga Daredevila to czarny charakter, w Jessice sam pomysł na niego był chyba nawet ciekawszy, ale jednak bardziej przemówił do mnie Kingpin Tusk.

 

Teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, że czekam na Luke'a Cage, Iron Firsta, Defendersów i kolejne sezony DD oraz JJ. Nigdy nie lubiłem filmów o superbohaterach jak Batman czy Spider-Man, komiksów też nie czytałem (może dlatego tak dobrze ogląda mi się te seriale? momentami jestem zaskakiwany dość mocno), ale z tej "serii" obejrzę po prostu wszystko wyprodukowane przez Netflixa. Daredevil już w marcu! Polecam każdemu, sam bylem sceptycznie nastawiony do tych seriali przez tematykę, a teraz śmiało mogę powiedzieć, że moja czołówka seriali za rok 2015 wygląda tak: Fargo/JJ, Daredevil, Banshee, Narcos, Wikingowie/HoC, a przecież Better Call Saul też było dobre ;). No to był udany serialowy rok, który powoli mogę zamykać, z ważniejszych produkcji, które chcę obejrzeć został mi już tylko Man in the High Castle, mam nadzieję, że włączę dopiero po sesji, chociaż no, kto wie ;).

 

e: no i ten, JJ to najlepszy pilot jaki kiedykolwiek widziałem chyba. Już po pierwszym odcinku ten serial miał "to coś", a nie łatwo taki efekt zrobić :)

Odnośnik do komentarza

http://naekranie.pl/aktualnosci/netflix-zamawia-2-sezon-marvels-jessica-jones-769784raczej czysta formalność, no ale potwierdzenie zawsze cieszy. Netflix zrobił dobrą robotę tymi serialami, bo są świetne, no i najlepiej oglądać wszystkie z tej serii na podstawie komiksów Marvela, bo pewnie coraz częściej będą "występy gościnne" jak Luke'a u Jessiki ;).

Odnośnik do komentarza

I już naprawdę ostatnie pytanie - możecie polecić jakiś serial, gdzie odcinki są stosunkowo krótkie, treść jest ogólnie rozrywkowa? Coś w stylu 'Dwóch i pół', może 'Przyjaciół'? Chodzi mi o luźny serial, gdzie kolejne odcinki nie muszą być ze sobą powiązane, ale żeby można było obejrzeć go z doskoku.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...