Skocz do zawartości

Wielka rodzina


wenger

Wyniki są wiążące.  

88 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Raulb > A gdzie zdjęcie blond dziewicy? :>

-----------------------------------------------

 

Poranne słońce budziło ochoczo uśpione miasto Katrineholm, muskając białe budynki domów zmysłowymi promieniami. 4 rano. Za wcześnie położyłem się spać i powieki sprzeciwiały się dalszemu odpoczynkowi. Zapach świeżo parzonej kawy przyjemnie łechtał moje nozdrza. Włączyłem internet, „Bohaterowie z cieśniny” zawiesili broń i ogłosili chwilowy rozejm. Stary znajomy Raulb wyszedł ze swej gawry i dał oznaki życia po zimowym, głębokim śnie. Me who, jedyny z żywych o tej porze dnia, zastygł w letargu na głównej stronie, pewnie usnął przy pulpicie. Citko, ranny ptaszek, wyszperał w kurniku świeże jajka i dołączył dopiero przed szóstą. Mmm, jajecznica! Dzień zapowiadał się wyśmienicie, nic tak nie dodaje animuszu jak podwójne espresso i przyjacielskie, żółte promyki zaglądające przez okienne rolety. Jakiś skowronek przegnał hałasującego słowika, tarmosząc go bezczelnie za ogon. Wycie syreny z pobliskiej fabryki przypomniało, że szychta się właśnie skończyła… nie, to komórka żony się wyładowała.

 

Nagle, zupełnie znikąd, pojawiły się złowrogie, czarne chmury i zawisły nad budzącym się do życia miastem. Złośliwe wiatry postanowiły zepsuć mi dzień, zahuczało, zaświstało i ściana deszczu okryła całą okolicę. Deszczowy zapach zmieszany z ulicznym kurzem był nawet przyjemny, ale bynajmniej nie zachęcał do porannych spacerów. Uznałem jednak, że pogoda jest w sam raz na wizytę u wiedźmy.

 

Wiedźma siedziała na ogromnym kamieniu, zapomnianym przez sunący na ostatnich kroplach wody lodowiec. Wyglądała dosyć dziwacznie, jej pomarszczone ciało ubrane było w młodzieżowe ciuchy, splecione warkocze fruwały na wietrze, tipsy zrobione w modne wygibasy przeszkadzały w stukaniu sms-ów.

 

- Wiedźmo, to ty?

- Co, zdziwko cię chapnęło? A ja, ja, tylko mi ta mikstura młodości nie do końca wypaliła. Odmłodziła moją duszę i umysł, ale ciało zostawiła bez zmian. Ja nieszczęśliwa, stara i opuszczona przez wszystkich – czarownica zrobiła ogromny balon z gumy do żucia, a powiew wiatru znad jeziora rozkwasił to cudo na zoranej starością twarzy.

- Nie przesadzaj, pomimo 128 lat wyglądasz nadal atrakcyjnie… A psik!... To nic, to tylko uczulenie na zmurszałe grzyby. Ja do ciebie w prywatnej sprawie…

- Tak, tak, wiem. Znowu przegrywasz i chcesz pomocy. A kto pomoże starej i samotnej kobiecie. Ja też mam swoje potrzeby?

- Nie przegrywam, tylko remisuję. To nie wystarcza, potrzeba mi samych zwycięstw. Podeślę ci Nodena.

- Tego zboczeńca? Hm… Szczerze mówić, wolałabym coś… większego.

- To może któregoś z moich czarnoskórych graczy?

- Z plemienia Wielkich Penisów?

- Nie, z plemienia Wielkich i Grubych Penisów!

- Dobra, tylko dzisiaj, bo ta parszywa pogoda źle na mnie działa. W zamian masz tutaj bardzo skuteczny eliksir. Sam będziesz go zażywał.

- Jak kto ja? Po co? A nie ma on skutków ubocznych?

- Wypijesz przed odprawą meczową całą buteleczkę, słowa, jakie po chwili wypowiesz popchną twoją drużynę do zwycięstw. Skutki uboczne? Hm, tego jeszcze nie sprawdziłam.

 

Ostatnie, trzy mecze pierwszej rundy rozgrywek graliśmy z samym dołem tabeli. Musieliśmy wygrać, tylko zwycięstwa wchodziły w rachubę.

Odnośnik do komentarza

Raz się żyje, wlałem cała butelczynę do gardła i odważnie wszedłem do szatni. Coś mnie zapiekło w żołądku, wątroba zaczęła dygotać, ale po chwili organizm uspokoił się i pozwolił na rozpoczęcie odprawy.

 

- Chłopaki, piłka nożna to prosta gra. Trzeba biegać, dokładnie podawać i celnie strzelać.

- I tyle? Nie mógł trener wcześniej tego powiedzieć?

- Nie mogłem, to są owoce moich długoletnich przemyśleń.

- Aha…

 

4 liga – 9 kolejka

Lindsdal[11] – Varmbols[4] 0:3 (0:2)

29’ – Noden

42’ – Talevski

90’ – Johansson

 

Widzów: 225

Notes: Hagglund, po krótkim, ligowym epizodzie, wylądował na ławce. Zawęziłem do bólu formację obronną.

 

......

 

- Czy widzicie te wzgórza na szczycie?

- Gdzie? – zapytali zdezorientowani gracze, sądząc, że zwariowałem.

- Tam wróg nasz się kryje jak szczur! – wskazałem ręką na sąsiednią szatnię. – Musicie, musicie, musicie! Za kark wziąć i strącić go z chmur!

- Idziemy! – ryknęli chórem, naładowani nieziemską energią piłkarze.

- Czekajcie, nie teraz! Niech wyjdą na pole walki!

 

4 liga – 10 kolejka

Dala-Jarna[12] – Varmbols[3] 1:4 (1:3)

9’ – Talevski 0:1

20’ – Noden 0:2

30’ – Malke 0:3

42’ – Garayeli 1:3

55’ – T. Karlsson 1:4

 

Widzów: 182

Notes: Frajerów trzeba golić...

 

......

 

- Na trybunach ponad trzysta osób. Połowa z nich to „Klub Kibica”, ultraprawicowi nacjonaliści. Chcecie mieć z nimi do czynienia?

- O nie! – odpowiedzieli czarnoskórzy zawodnicy i wybiegli na rozgrzewkę.

 

4 liga – 11 kolejka

Varmbols[2] – Frej[9] 3:0 (3:0)

23’ – Noden

33’ – Saine

42’ – Raditenac

 

Widzów: 316

Notes: Koniec pierwszej rundy. Jak łatwo zauważyć, mamy dobry terminarz.

Odnośnik do komentarza

4 liga szwedzka - półmetek 2009

 

| Poz  | Zespół	| M	| Z	| R	| P	| ZdG  | StG  | R.B. | Pkt  | 

| 1. | Infjärden   | 11   | 9	| 1	| 1	| 24   | 10   | +14  | 28   | 
| 2. | Värmbol	 | 11   | 7	| 4	| 0	| 29   | 16   | +13  | 25   | 
| 3. | Syrianska   | 11   | 6	| 1	| 4	| 28   | 24   | +4   | 19   | 
| 4. | Smedby	  | 11   | 6	| 1	| 4	| 23   | 20   | +3   | 19   | 
| 5. | Rynninge	| 11   | 5	| 3	| 3	| 22   | 22   | 0	| 18   | 
| 6. | KB Karlskoga| 11   | 5	| 1	| 5	| 22   | 23   | -1   | 16   | 
| 7. | Husqvarna   | 11   | 4	| 2	| 5	| 26   | 22   | +4   | 14   | 
| 8. | Motala AIF  | 11   | 4	| 2	| 5	| 19   | 20   | -1   | 14   | 
| 9. | Sleipner	| 11   | 4	| 0	| 7	| 22   | 20   | +2   | 12   | 
| 10.| Frej		| 11   | 2	| 4	| 5	| 9	| 21   | -12  | 10   | 
| 11.| Lindsdal	| 11   | 2	| 3	| 6	| 15   | 24   | -9   | 9	| 
| 12.| Dala-Järna  | 11   | 1	| 0	| 10   | 9	| 26   | -17  | 3	|

 

Podsumowanie:

Ofensywna siła rażenia jest bardzo duża, ale w obronie mamy widoczne słabości. Przydałby się jeszcze defensywny pomocnik, który wsadziłby głowę tam, gdzie inny nie wsadziłby nogi. To jeszcze nie jest Dream Team - bramkarz słaby, środek obrony słaby i tylko ofensywni gracze urządzają sobie harce. Wszystko zależeć będzie od tego, czy nasz bezpośredni rywal pogubi punkty.

Odnośnik do komentarza

Mi w sezonie dla zabawy w tej samej lydze scout podsuwał ciągle ciekawych kopaczy z Djurgarden czy jakoś tak ;) oczywiście na wypożyczenia. W 2 rundzie korzystałem już z bramkarza, 2 stoperów, DP i napastnika wypożyczonych z tej ekipy :] nie musze opisywać jaką jakość wnieśli ;) seria 18 meczy bez porażki zrobiła wrażenie :P

Odnośnik do komentarza

Oczywiście forum musiało paść akurat w momencie, gdy chciałem skomentować Twoją karierę :doh!:

Hmm, wprawdzie obudziłem się po piątej jak to ująłeś w tekście, ale co do kontaktów seksualnych w kurniku z jakimiś jajkami się nie przyznaję :P

- Z plemienia Wielkich Penisów?

- Nie, z plemienia Wielkich i Grubych Penisów!

- Dobra, tylko dzisiaj, bo ta parszywa pogoda źle na mnie działa. W zamian masz tutaj bardzo skuteczny eliksir. Sam będziesz go zażywał.

To nazwa zamienna plemienia Hutu i Bantu? :keke:

 

Tabelka klasyfikacji po pierwszej rundzie wygląda zachęcająco - liczę na potknięcia Infjärden i Twojego zwycięstwa w bezpośrednim starciu z nimi, bo inaczej może być różnie, jeśli chodzi o tytuł Majstra 2009... ;)

Odnośnik do komentarza
Widzę, że graliśmy w hattricka.

O co chodzi?

----------------

 

Skutki uboczne. Tak, niestety, wiedźma mnie przestrzegała, że mogą takowe wystąpić. Lewym okiem mrugałem z szybkością karabinu maszynowego, co czasem stawiało mnie w kłopotliwej sytuacji. Nieprzyzwoicie gruba i obleśna sprzątaczka odebrała to jednoznacznie i codziennie, tuż przed dziesiątą, stała obok mojego biura i strzelając znacząco czarnymi jak smoła i dużymi niczym wąsy Piłsudskiego brwiami, pytała:

- Może trenerowi posprzątać biuro, albo co jeszcze innego, przyjemnego zrobić?

 

Po strzeleniu bramki przez przeciwników również nie zachowywałem się normalnie. Wybiegałem z boksu i unosząc ręce w górę, cieszyłem się razem z nimi. Wiedziałem, że w przerwie będę mógł porządnie opierdolić swoich podopiecznych i w drugiej części wygrają mi mecz. Jakże to było przewidywalne i urocze zarazem…

 

Motala AIF, 8 miejsce.

Seria trwa nadal!

 

Najgroźniejszy w ich szeregach Fjallstrom otworzył wynik, pomimo tego, że był pieczołowicie pilnowany przez dwóch moich zawodników. W przerwie łyknąłem cudownego eliksiru, użyłem odpowiednich słów motywacyjnych i moi chłopcy wybiegli na drugą część meczu całkowicie odmienieni. Zaowocowało to dwoma pięknymi golami, które były wynikiem składnych, zespołowych akcji.

 

4 liga – 12 kolejka

Motala AIF[8] – Varmbols[2] 1:2 (1:0)

21’ – Fjallstrom 0:1

63’ – Marcelinho 1:1

80’ – Malke 1:2

 

Widzów: 293

Notes: Zastanawiam się, czy kluczem do zwycięstw nie jest przegrywanie pierwszej połowy? Po ostrej reprymendzie w zawodników wstępują nowe siły. Wygląda to tak, jakbyśmy bohaterowi gry RPG dodawali +10 punktów umiejętności w ataku i obronie.

Odnośnik do komentarza

Po kolejnych meczach zaczynałem mieć pierwsze wątpliwości. Czy mikstura nadal działa, czy stężenie roztworu jest odpowiednie?

 

- Wiedźmo, czy ty, aby nie oszukujesz. Czy nie rozcieńczasz eliksiru wodą? Bo ta mikstura ostatnio jakoś inaczej smakuje, a zwycięstwa coraz ciężej przychodzą?

- Mam ci pokazać certyfikat ISO 2009 na moje produkty? Wengerku, nie żartuj. Przecież wygrywasz, więc zamknij pysk i rób swoje, bo nie mogę strawić twoich ostatnich marudzeń!

- Ooo, widzę, że moi czarnoskórzy gracze za bardzo spenetrowali twoją duszę. Jakaś nerwowa się stałaś. Może „APAP”?

- Spierdalaj!!! – odpowiedziała uprzejmie wiedźma i podążyła do chatki kaczym krokiem.

 

4 liga – 13 kolejka

Varmbols[2] – Smendby[6] 2:0 (1:0)

19’ – Catović

50’ – Catović

 

Widzów: 340

Notes: Wyprzedzając ewentualne zapytania - nowy, wypożyczony zawodnik Admir Catović. Wyprzedzając ewentualne zachwyty dodam, że już zdążył się kontuzjować i będzie pauzował co najmniej dwa tygodnie.

 

......

 

Nasi bezpośredni rywale zanotowali falstart i po dwóch remisach spadli na drugie miejsce! Mamy jedno oczko więcej, ale do końca ligi jeszcze wiele może się zdarzyć. Prezes jak zwykle był najlepiej poinformowany i po zakończeniu meczu wziął mnie na rozmowę.

 

- Trenerze, podobno Infjardens nie chce awansować, bo nie ma funduszy na trzecią ligę. Trzeba to wykorzystać!

- Tak, a my mamy pieniędzy pod dostatkiem. Za co kupimy nowych zawodników, za co podpiszemy profesjonalne kontrakty?

- Eee tam, nikogo nie musimy sprowadzać. Wypożyczymy kilku i trzecią ligę utrzymamy!

- Tylko taka polityka na dłuższą metę jest bez sensu, kiedyś nam zabraknie tych wypożyczonych.

- Co będzie kiedyś, będziemy się martwić… kiedyś. Teraz niech się chłopaki cieszą ze zwycięstw, a ty Wengerze masz kopertę z 40 tys. euro i wypłać im zaległe stypendia.

 

4 liga – 14 kolejka

Sleipner[8] – Varmbols[1] 1:3 (1:1)

28’ – Johansson 1:0

37’ – Noden 1:1

62’ – Noden 1:2

89’ – Noden 1:3 rz.k.

 

Widzów: 317

Notes: W 80 minucie zamurowałem bramkę, aby nam coś paskudnego do niej nie wpadło. Noden udowodnił, że król jest tylko jeden.

Odnośnik do komentarza

Ten Catović to całkiem niezły, jak na IV ligę. Determinacja 15, niezły fizycznie. Będzie z niego pociecha.

A Noden to faktycznie król!

 

- Ooo, widzę, że moi czarnoskórzy gracze za bardzo spenetrowali twoją duszę. Jakaś nerwowa się stałaś. Może „APAP”?

- Spierdalaj!!! – odpowiedziała uprzejmie wiedźma i podążyła do chatki kaczym krokiem.

:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Ten Catović to całkiem niezły, jak na IV ligę

Niezły? Panie, w 4 lidze to prawdziwa gwiazda!

-------------------------------------------------------

 

Pojedynek na szczycie przeciwko drużynie Infjardens miał decydujący wpływ na dalsze losy rozgrywek. Wnikliwie przeanalizowałem raport mojego scouta, który już od kilku kolejek ligowych obserwował tylko i wyłącznie naszych najbliższych rywali. Zagrożenie nazywało się Lindstrom i oddelegowałem do jego krycia aż dwóch moich obrońców. Agresywne krycie i ostra gra miała wykluczyć go z gry. Przed meczem byłem bardzo spokojny, a słowa, jakie padły w szatni, jeszcze bardziej utwierdziły moich podopiecznych w przekonaniu, że ten sezon będzie należał do nich.

- Obserwuję was od kilku tygodni z wielką przyjemnością. Siła, jaka w was drzemie jest ogromna. Wystarczy tylko pokazać to, co potraficie, a rozjedziecie każdego rywala, który stanie wam na drodze.

 

Infjardens, 2 miejsce.

9:1, u siebie.

Teraz nie boimy się nikogo!

 

Mecz zaczął się od naszych zmasowanych ataków, ale brakowało decydującego podania, albo precyzji w wykończeniu akcji. Dopiero w 27 minucie stadion mógł eksplodować, kiedy najpierw Malke trafił w słupek, a po chwili świetnie ustawiony Noden dobił bezpańską piłkę do pustej bramki. Goście dopiero w 54 minucie oddali pierwszy groźny strzał na bramkę Hallina i nic nie wskazywało, aby mogli odwrócić losy meczu. Tym bardziej, że sytuacje były w dalszym ciągu po naszej stronie. Jednak po godzinie gry przyjezdni obudzili się na dobre i po lekkiej przewadze wbili nam wyrównującego gola. Aberg zdecydował się na strzał z odległości 25 metrów, czym kompletnie zaskoczył Hallina. Mecz zaczął się od nowa. Strata bramki podziałała na moich zawodników jak płachta na byka. Ruszyli do szturmu, który już po kilku minutach dał bramkowe efekty. Noden to prawdziwy mistrz, zakręcił obrońcą w lewo, potem w prawo i strzelił tam, gdzie nie było bramkarza. Cudo! Król! Sędzia doliczył aż 4 minuty, ale tego dnia nie mogliśmy dać strzelić sobie gola. Koniec oznaczał zwycięstwo i 4 punkty przewagi nad rywalami!

 

4 liga – 15 kolejka

Varmbols[1] – Infjardens SK[2] 2:1 (1:0)

27’ – Noden 1:0

72’ – Aberg 1:1

78’ – Noden 2:1

 

Widzów: 374

Notes: Tej przewagi nie mamy prawa roztrwonić!

Odnośnik do komentarza
Teraz zakładam nowe cele: zwycięstwo w każdym meczu do końca sezonu i będę zadowolony ;)

Ta opcja jest brana pod uwagę :]

--------------------------------------

 

Niesieni entuzjazmem, pewni siebie, nastawieni na cały świat życzliwie i chętni do pomocy innym roznieśliśmy kolejnego przeciwnika w drobny mak. Roznieśliśmy? My ich upokorzyliśmy, wgnietli w ziemię, rywale nie mieli nawet czasu, aby paść na kolana i prosić o litość.

 

KB Karlsloga, 8 miejsce.

9:4, to chyba rekord.

Bijemy, póki forma jest i morale dobre.

 

Wszystkie cztery bramki padły po pięknych zespołowych akcjach, a wykańczał je oczywiście galaktyczny Noden. Bezradni przeciwnicy tylko obserwowali, jak rozgrywamy pomiędzy sobą piłkę. Mieliśmy 79% celności podań!

 

4 liga – 16 kolejka

KB Karlsloga[8] – Varmbols[1] 0:4 (0:1)

16’ – Noden

58’ – Noden

67’ – Noden

78’ – Noden

 

Widzów: 179

Notes: Co tutaj komentować? Jesteśmy w stanie wygrać wszystko do końca…

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...