Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

 

Dodatek rodzinny 500+ powoduje, że ubywa klientów firmom pożyczkowym. Zmniejsza się też liczba osób w rejestrach dłużników.

 

O sprawie pisze serwis gazetaprawna.pl. Według jego informacji pieniądze z rządowego programu 500+ stanowią poważną konkurencję dla lichwiarskich firm oferujących pożyczki pozabankowe. Efekty już widać – comiesięczne wypłaty z budżetu sprawiają, że popyt na kilkusetzłotowe pożyczki, którymi ratowały się dotychczas polskie rodziny, zmniejsza się. „Powszechność programu 500 plus, tzn. brak kryterium dochodowego przy drugim dziecku, powoduje, że zauważamy spadek popytu na produkty finansowe, których celem było zaspokojenie wydatków do kwoty ok. 1 tys. zł” – mówi Łukasz Piechowiak, dyrektor działu analiz Związku Firm Pożyczkowych.

 

„Możemy tu mówić o kilkuprocentowych spadkach, szczególnie wśród pożyczek na najmniejsze kwoty, udzielanych rodzinom wielodzietnym” – dodaje Marcin Żuchowski, dyrektor ds. ryzyka kredytowego i członek zarządu firmy Provident. Zmniejsza się także liczba osób, które zostają wpisane na czarne listy dłużników. Z rejestrów znikają ci, którzy byli winni wierzycielom niewielkie kwoty.

http://nowyobywatel.pl/2016/09/12/zmierzch-chwilowek/

 

To straszne 500+ zabiera kolejne miejsca pracy. :/ Tym razem lichwiarzom.

 

 

Dziwne, bo ostatnio rozmawiałem z pracownikiem takiej firmy pożyczkowej (znajduje się ona nad firmą w której pracuje) i mówił, że 500+ to dla nich eldorado. Ludzie pożyczają więcej, bo wiedzą, że będą mieli z czego oddać. Wakacje, samochody (handlarze aut przeżywają odrodzenie branży). Ale może to tylko mój region tak ma :-k

 

Odnośnik do komentarza

http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-slask/a/na-dolnym-slasku-juz-zabieraja-500-plus-sprawdz-komu,10624309/

 

Chyba kolejny argument przeciwnikom 500+ wytrącony. Procent tych wniosków jest marginalny. Wiadomo, że to tak "około", ale nawet w przybliżeniu tego 0,05 % w skali tego obszaru jak zaokrąglimy do 1% w skali kraju to i tak margines. Bo w większych miastach może tak tego nie widać, ale nie sądzę, żeby było o wiele więcej "przepijanych" niż właśnie w małych miejscowościach.

 

183 tysiące wniosków, 85 "zabrano".

 

---

 

 

Z innej beczki plotki mówią o bardzo dobrej ofercie mieszkaniowej Pitery :D.

Odnośnik do komentarza

http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-slask/a/na-dolnym-slasku-juz-zabieraja-500-plus-sprawdz-komu,10624309/

 

Chyba kolejny argument przeciwnikom 500+ wytrącony. Procent tych wniosków jest marginalny. Wiadomo, że to tak "około", ale nawet w przybliżeniu tego 0,05 % w skali tego obszaru jak zaokrąglimy do 1% w skali kraju to i tak margines. Bo w większych miastach może tak tego nie widać, ale nie sądzę, żeby było o wiele więcej "przepijanych" niż właśnie w małych miejscowościach.

 

183 tysiące wniosków, 85 "zabrano".

Nie jest łatwo udowodnić, że pieniądze są wydawane niewłaściwie. Jednak urzędnicy nie mają możliwości ciągłego śledzenia. Myślę, że więcej mówi o randze problemu te prawie 200 tysięcy wniosków w ciągu zaledwie pierwszych miesięcy programu, niż ilość podjętych decyzji.

Odnośnik do komentarza

 

Porównywanie Polski do Wenezueli ma dokładnie tyle sensu co porównywanie Polski do Szwecji.

Nie rozumiem. Czemu nie można porównywać Polski i Szwecji?

 

Podałeś przykład Wenezueli jako przykład kraju, który został zniszczony przez socjalizm, więc każdy przecietnie rozgarnięty dyskutant mógłby skonstatować przykładem Szwecji, czy Danii jako kraju, który odniósł sukces mimo dużych wydatków socjalnych. Ma to totalnie zerowy sens, bo ani przykład Wenezueli nie ma nic do tego co się dzieje w Polsce, ani podniesienie podatków do poziomu Szwecji nie sprawi, że nagle w Polsce będzie rewelacyjnie.

Odnośnik do komentarza

 

 

Porównywanie Polski do Wenezueli ma dokładnie tyle sensu co porównywanie Polski do Szwecji.

Nie rozumiem. Czemu nie można porównywać Polski i Szwecji?

 

Podałeś przykład Wenezueli jako przykład kraju, który został zniszczony przez socjalizm, więc każdy przecietnie rozgarnięty dyskutant mógłby skonstatować przykładem Szwecji, czy Danii jako kraju, który odniósł sukces mimo dużych wydatków socjalnych. Ma to totalnie zerowy sens, bo ani przykład Wenezueli nie ma nic do tego co się dzieje w Polsce, ani podniesienie podatków do poziomu Szwecji nie sprawi, że nagle w Polsce będzie rewelacyjnie.

 

 

Po pierwsze - ja nie jestem libertarianinem "wszystko co państwo to złe". Po drugie - niepokoi mnie przede wszystkim dynamika wzrostu tych wydatków i kto ma za to zapłacić - drogi, szkoły, itd. Po trzecie - Dania i Szwecja są daleko z przodu przed Polską w zakresie wolności gospodarczej, mimo wysokich podatków.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...