Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Bo w przeciwieństwie do autora artykułu, nota bene napisanego jakby pod tezę, znam naturę postępowań przed TK i wiem, że ten tekst poza marna propaganda mająca za cel wybielenie stanowiska PiS przed ich zwolennikami nie polega w żadnym stopniu na prawdzie. Z komórki nie będę tego tłumaczył, mogę odnieść się później, ciekawych odsyłam na fb do fan page żałosna logika - fajnie obalajacego tezy "żelaznej logiki", gdzie jakiś laik zaskakująco zgrabnie wyjaśnił, dlaczego teza o niewykonywaniu orzeczeń przez PO jest kłamliwa, nie mówiąc już o zrownywaniu tego z obecnym działaniem PiS.

Odnośnik do komentarza

Bo w przeciwieństwie do autora artykułu, nota bene napisanego jakby pod tezę, znam naturę postępowań przed TK i wiem, że ten tekst poza marna propaganda mająca za cel wybielenie stanowiska PiS przed ich zwolennikami nie polega w żadnym stopniu na prawdzie. Z komórki nie będę tego tłumaczył, mogę odnieść się później, ciekawych odsyłam na fb do fan page żałosna logika - fajnie obalajacego tezy "żelaznej logiki", gdzie jakiś laik zaskakująco zgrabnie wyjaśnił, dlaczego teza o niewykonywaniu orzeczeń przez PO jest kłamliwa, nie mówiąc już o zrownywaniu tego z obecnym działaniem PiS.

Ooo, właśnie tego FP szukałem, kiedy sam chciałem podesłać kontr-link. Dla leniwych: https://www.facebook.com/zalosnalogika/photos/a.169115713433529.1073741828.168251080186659/188854898126277/?type=3&theater

Odnośnik do komentarza

No to teraz po kolei:

1. Ten tekst, jak wszystkie z portali typu "wpolityce", "wsieci", "do rzeczy" czy inne "prawy" albo "niewygodny" to zwykle szczujnie, tuby propagandowe danej strony politycznej. Zero dyskusji, pisanie pod z góry przygotowaną tezę. Już samo to w jak najgorszym świetle stawia kogoś, kto linkuje ichnie artykuły - tak jak mało poważne jest powoływanie się na "Nie" w kwestii kościoła, albo na media pokroju Volkischer Beobachter. Ludziom z klasą czy aspirującym do pewnego poziomu to nie przystoi.

2. Bzdurą jest teza, że nie ma w polskim porządku prawnym sankcji za niewykonanie Wyroku TK. Jest choćby Trybunał Stanu - czyli coś, co grozi Dudzie za jego liczne naruszenia Konstytucji. Niejasność, o której pisze funkcjonariusz-autor tego artykułu odnosi się zapewne do kwestii różnorodności charakteru orzeczeń TK. Co innego w sytuacji, gdy przepis wymaga prac ustawodawczych (i wtedy naturalną koleją rzeczy jest czasowe niewykonanie Wyroku), natomiast co innego w sytuacji, gdy TK pisze "tu, strażniku żyrandola, żeś się pan majtnął przy ślubowaniu, napraw to", gdy - co widać w praktyce - ślubowanie sędziów może się odbyć w nocy pomiędzy jedną randką prezydenta z prezesem a drugą.

3. Trybunał wydaje Wyroku różnorodne. Ot, przykład: w kwestii ustawy o gospodarce nieruchomościami zastosowano tzw. pominięcie ustawodawcze, wobec czego brak było podstaw do uchylenia całego przepisu - wystarczy bowiem, że TK wydał konkretną wykładnię i odtąd w kwestiach spornych interpretacja sporów dotyczących owego pominięcia będzie rozpoznawana z uwzględnieniem treści Wyroku - nawet jeśli Wyrok widnieje w systemie jako "niewykonany". TK wskazuje poprzez takie oznaczenie, że przepis winien być poprawiony, ale nie jest to konieczne. Inne Wyroki, jak przykładowo ten dotyczący ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, został z kolei przez parlament dostrzeżony, zostały również podjęte prace celem wykonania Wyroku - ale z uwagi na koniec kadencji sejmu zostały one zarzucone. Jeszcze inne Wyroki dotyczą aktów wewnętrznych, jak np. nadawany przez Zgromadzenie Ogólne SN Regulamin SN. Niewykonanie tego Wyroku obciąża PO w równym stopniu co, dajmy na to, Anglików, bo to nie w zakresie kompetencji PO leży modyfikacja tego regulaminu. Jeszcze inne Wyroki - a tych jest IMO najwięcej - doprowadziły do powstania tzw. luki prawnej. TK bowiem uznał, że przepis X jest niezgodny z Konstytucją, więc wydał Wyrok - ten został przez poprzednią, praworządną i daleką od warcholstwa prezentowanego przez PiS, władzę niewykonany, bo z jakiś względów olano uzupełnienie tych przepisów w ustawie. Nie oznacza to jednak, że jest to zupełnie nieuregulowane, bo w zakresie tej luki strony w Sądzie mogą posiłkować się treścią tego rozstrzygnięcia wskazując na jego prawidłowe rozumienie.

 

Tym samym niewykonanie Wyroku nierówne jest niewykonaniu Wyroku. Nawiasem dodam, że PiS wykonywało znacznie mniej Wyroków TK niż PO (mowa o procentach), ale to nieistotne, bo w ich czasach orzeczenia TK też nie dotyczyły kwestii fundamentalnych jak dzisiejsza sytuacja TK.

 

Natomiast jeśli ktoś dokonuje uproszczenia i twierdzi "PiS nie wykonał jednego orzeczenia, oj tam oj tam, u was murzynów biją i PO nie wykonało fyfnastu Wyroków", to popisuje się jedynie ignorancją. Sytuacja z TK jest bezprecedensowa, nie wymaga podjęcia żadnych prac legislacyjnych, a co więcej - naruszenia prawa następują już na samym początku wykonania orzeczenia, tj. nie publikuje się Wyroku pomimo takiego obowiązku, zasłaniając się argumentacją na poziomie upośledzonego siedmiolatka. W sytuacji niewykonanych orzeczeń z lat poprzednich mamy do czynienia z naruszeniem, bo ja wiem, zasad prawidłowej legislacji, w sytuacji dzisiejszej z TK mamy do czynienia z naruszeniem podstawowych zasad prawa.

Odnośnik do komentarza

Nie, po prostu z bezkrytycznym zachwytem przyjmujesz własne posty, które czasem - khem, kopalnie, khem - są nie na temat.

 

Jak widać, drogi dziki_ryj_, nie musiałem pojawić się na demonstracji KOD w Warszawie (szkoda tylko, że o jakiejś demonstracji katowickiej dowiedziałem się ok. 12 dzisiaj), a i tak pojawiło się na demonstracji ok. 50 tysięcy ludzi, czyli - patrząc na wersje organów państwa - jakieś 10 tysięcy ludzi niż na tegorocznym marszu niepodległości, na który spęd uczestników zaczynał się miesiące wcześniej.

Porażające. Po prawej stronie jest teraz gorąco, bo na jutro trzeba zaprosić jak najwięcej uczestników, może być ciężko bez dowożenia ludzi z całego kraju - jak na marsz niepodległości.

PiS wkurzył śpiącą większość, niestety - za późno. Kaczyński może triumfować (za mądry to człowiek, by nie wiedzieć, że taka reakcja będzie), bo lud się wkurzył na PiS w miesiąc po wyborach, a nie przed.

Najbardziej z dzisiejszego marszu podoba mi się wypowiedź Środy - "Widziałam flagi biało-czerwone, a nauczyłam się w wolnej Polsce, że jak flagi, to naziole idą, będzie bicie". A tu niespodzianka, tysiące ludzi z flagami z różnych stron sceny politycznej, od lewicy do prawicy, zjednoczeni wobec demolki państwa prawa.

 

Jeśli coś miałoby mnie zasmucić, to postawa Razem. Jestem rozgoryczony ich głupim stanowiskiem względem dzisiejszej demonstracji, ich rozplakatowywania Wyroku TK przejdzie bez echa. Zamiast się podczepić pod masę, idą pod prąd i w konsekwencji np. mnie na trwałe zrazili do siebie. Jedyny wyborca Razem z mojej rodziny też teraz żałuje, że oddał na nich głos - choć jeszcze nie jest gotów mi przyznać racji, że gdyby nie polityczny happening polegający na głosowaniu na Razem, to PiS nie miałby samodzielnej większości.

Odnośnik do komentarza
a i tak pojawiło się na demonstracji ok. 50 tysięcy ludzi, czyli - patrząc na wersje organów państwa - jakieś 10 tysięcy ludzi niż na tegorocznym marszu niepodległości, na który spęd uczestników zaczynał się miesiące wcześniej.

 

 

 

Ahahahaha.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...