Skocz do zawartości

Kącik prawny


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam takie pytanie. Mieszkam na ostatnim piętrze w bloku i mam zadaszony balkon. Niestety wejście na dach jest zamknięte, a od administracji osiedla trudno jest wydębić klucz, więc nie miałem jak odśnieżyć daszku na balkonie. Dziś osuwający się śnieg upitolił sąsiadowi mieszkającemu piętro niżej antenę. Po czyjej stronie jest odpowiedzialność? Mojej czy administracji osiedla? Z góry dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

no raczej Ty nie powinienes chodzic po dachu by daszki nad balkonem odswierzac. Nie masz do tego uprawnien (no chyba, ze masz).

Administracja jest odpowiedzialna za to - lepiej by bylo jakbys zglaszal ten fakt, bo moga sie tlumaczyc - a skad mielismy wiedziec?

Odnośnik do komentarza
moga sie tlumaczyc - a skad mielismy wiedziec?
Głupie tłumaczenie przy takiej zimie. Na każdym bloku zalega fura śniegu. Wina administracji. Aha, daszek to "samowolka" czy administracja stawiała? Jeśli druga opcja to tym bardziej.

 

Dzięki za info - też mi się wydawało, że to broszka administracji. Co więcej, administrator i osiedlowy dozorca nic sobie nie robią z uwag mieszkańców. Ze wszystkich bloków dyndają sople i nawisy ze śniegu - a było już to kilkakrotnie zgłaszane.

Dajcie zatem robotę straży miejskiej. :>

Odnośnik do komentarza
moga sie tlumaczyc - a skad mielismy wiedziec?
Głupie tłumaczenie przy takiej zimie. Na każdym bloku zalega fura śniegu.

no nie do końca chyba tak. Snieg nie zalegal na dachu a na daszku i nie wiemy czy daszek ten byl widoczny z miejsc ogolnodostępnych, czy może od strony prywatnych terenow? Do tego to ostatnie pietro (np 16) wiec mogli poprostu tego nie widziec. Czy ty bys kkamillo wchodzil na kazdy dach i sprawdzal czy na jakiś daszkach snieg nie zalega? Wg mnie zgłasza się takie rzeczy i maja obowiazek to usunac. Wczoraj w lokalnej TV pokazywali jak w poznanskich kamienicach przeciakaja dachy i ludziom doslownie kapie na glowe woda. Zglaszali to i mimo wszystko administracja nie naprawia dachu, bo...za malo kasy maja na funduszu remontowym. Zajmą tym na wiosne. Swoja droga skandal. Tak czy siak mieszkancy ZGLASZALI ten fakt a nie, ze administracja sama z siebie miala dach naprawic, baaa sprawdzac czy nie przecieka ;)

Odnośnik do komentarza

Witam. Mam takie pytanie. Mieszkam na ostatnim piętrze w bloku i mam zadaszony balkon. Niestety wejście na dach jest zamknięte, a od administracji osiedla trudno jest wydębić klucz, więc nie miałem jak odśnieżyć daszku na balkonie. Dziś osuwający się śnieg upitolił sąsiadowi mieszkającemu piętro niżej antenę. Po czyjej stronie jest odpowiedzialność? Mojej czy administracji osiedla? Z góry dzięki za odpowiedź.

Wina jest Twoja. Niestety. Daszek nie był w momencie oddania budynku do zamieszkania (odbioru technicznego), zrobiłes go na wlasny koszt, zapewne za zgodą administracji. Podobnie jest z antenami staelitarnymi, trzeba mieć zgode na jej montaż, a to że mało kto o ta zgodę występuje to inna sprawa. Anten tez nie ma w chwili oddania budynku do zamieszkania, więc jest to inicjatywa własna za którą podobnie jak w przypadku daszka odpowiada właściciel lokalu w którym ów "budowla" jest "zainstalowana".

Odnośnik do komentarza

Dajcie zatem robotę straży miejskiej. :>

 

Na moim zadupiu nie ma takich wynalazków:). Sprawa zakończyła się na wymianie sąsiedzkich uprzejmości i kursie do sklepu po flaszkę:)

 

@barman - jakby mi pan z administracji dał kluczyk do wyjścia na dach to bym sobie odgarnął ten śnieg dużo wcześniej. A tak wyszło jak wyszło.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

"prywatnej wolności" nikt nie gwałci. Pal sobie w domku, ile tylko chcesz. Ale otwierając lokal (twoja własność) stwarzasz miejsce "użyteczności publicznej". Z tego samego powodu nie możesz odmówić obsługi murzynowi, gejowi czy kobiecie. A po zamknięciu (kiedy nie jest to już użyteczność publiczna) pal sobie albo pozwalaj palić swoim prywatnym gościom.

 

Jeśli się mylę, to mnie poprawcie ;)

Odnośnik do komentarza

WŁASNOŚCI nie wolności. Generalnie w MOJEJ knajpie powinienem móc mieć takie zasady, jakie chce. Wszystko ma regulować rynek. I właśnie powinienem móc nie wpuścić gejów, Murzynów, Polaków, Włochów, grubych, chudych i kogo tylko mi się podoba. Bo to MOJA własność. I właśnie o taki kraj chcę walczyć. O WOLNY kraj.

Odnośnik do komentarza

Niestety przeszly poprawki, ktore moim zdaniem stwoarza duze pole do manipulacji. Od czasu do czasu zdarza mi sie zapalic, ale sytuacja jaka jest w UK zupelnie mi nie przeszkadza - t.j. calkowity zakaz palenia w pub'ach, klubach, restaruracjach, kawiarniach itp. Chcesz zapalic to na dwor, albo do specjalnie stworzonej palarni na dworze. W srodku nie smierdzi fajkami, jak ktos nie pali to mu nie przeszkadza, wracam do chaty i nie musze od razu wrzucac ciuchow do pralki bo jada na kilometr... Znajac Polske bedziemy mieli do czyeninia nie tylko z manipulowaniem tymu przepisami, ale tez problemy z ich egzekwowaniem.

 

Krok w dobrym kierunku, choc jeszcze troche za maly. Jak dla mnie to palenie tytoniu powinno byc dozwolone tylko w prywatnych mieszkaniach, na dworze (choc w takich miejscach gdzie wystepuja skupiska ludzi typu plaza w jakis sposob ograniczone; co innego lawka w parku i zero ludzi promieniu 10m, a co innego ludzie lezacy recznik przy reczniku...), w samochodach w ktorych nie ma dzieci (ale za wyrzucenie niedopalka przez okno odciecie reki), na prywatnych i zamknietych imprezach gdzie jest to decyzja organizatorow (typu wesele na przyklad).

 

Swierze powietrze jest dobrem publicznym i negatywne efekty zewnetrzne tworzone przez palaczy powinny byc eliminowane. Dla dobra wszystkich. W UK tez bylo wiele krzyku o to, ale po jakims czasie ludzie sie przyzwyczaili, a niektorych przepisy zmotywowaly do rzucenia.

Odnośnik do komentarza

I bardzo dobrze, że te poprawki przeszły. Masz wolny wybór, jest mnóstwo knajp i kawiarni gdzie nie można palić. Pragniesz czystego powietrza idziesz tam. Jest też dużo miejsc gdzie mimo palenia papierosów, niepalacz może spokojnie wytrzymać dzięki dobrej klimatyzacji. Niech każdy sam decyduje o swoim zdrowiu. Nienawidzę, kiedy politycy próbują społeczeństwo na siłę uszczęśliwiać.

Odnośnik do komentarza

I bardzo dobrze, że te poprawki przeszły. Masz wolny wybór, jest mnóstwo knajp i kawiarni gdzie nie można palić. Pragniesz czystego powietrza idziesz tam. Jest też dużo miejsc gdzie mimo palenia papierosów, niepalacz może spokojnie wytrzymać dzięki dobrej klimatyzacji. Niech każdy sam decyduje o swoim zdrowiu. Nienawidzę, kiedy politycy próbują społeczeństwo na siłę uszczęśliwiać.

 

:respekt: o tym właśnie mówię

Odnośnik do komentarza
Masz wolny wybór, jest mnóstwo knajp i kawiarni gdzie nie można palić

Tak, cała Polska składa się z dużych miast "z mnóstwem knajp i kawiarni, gdzie nie można palić". Może zejdźmy na ziemię.

Tak jak zarzucacie politykom oderwanie od rzeczywistości, to czasem sami nie sięgacie wzrokiem dalej niż swoje miejsce zamieszkania.

Odnośnik do komentarza

To samo chciałem napisać. Zapraszam do Mielca - 60 tys. ludzi, kilkanaście pizzerii, kilka restauracji, do tego pewnie tuzin barów - znajdź miejsce, skąd nie wrócisz przesiąknięty dymem, to się tam przeprowadzę. Tutaj moja wolność jest zupełnie ograniczona - mogę albo śmierdzieć, albo siedzieć w domu. Nie ma trzeciej drogi.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...