paj Napisano 20 Maja 2010 Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 Oho, lektor TVP znowu się popisał, tym razem na rzeź poszła "Zemsta Sithów". Potem wzorem Icona opiszę największe wpadki. Największą wpadką była decyzja o zrobieniu kolejnych części Star Wars. Lucas zmienił się ze średniego reżysera i zdolnego biznesmena w żałosnego reżysera i doskonałego biznesmena. Te nowe filmy to kompletna klapa. A udział kilku zacnych aktorów w tej mizerii można rozpatrywać jedynie w kategoriach bolesnej pomyłki. Cytuj Odnośnik do komentarza
pescar Napisano 20 Maja 2010 Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 A ja jestem zadowolony, że powstały nowe części. Chociażby dla ostatniej walki na miecze świetlne. Coś genialnego w porównaniu do walki tych samych postaci w już tej starszej wersji. Wyglądało to jakby walczyło dwóch starych dziadków na kije, a nie najmroczniejsza postać w galaktyce z mistrzem Jedi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 20 Maja 2010 Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 A ja jestem zadowolony, że powstały nowe części. Chociażby dla ostatniej walki na miecze świetlne. Coś genialnego w porównaniu do walki tych samych postaci w już tej starszej wersji. Wyglądało to jakby walczyło dwóch starych dziadków na kije, a nie najmroczniejsza postać w galaktyce z mistrzem Jedi. No ekstra, podeptano legendę by starcia na miecze świetlne były fajniejsze. A mi się zresztą stare podobały, było w nich coś dostojnego a nie space capoeira :/ Cytuj Odnośnik do komentarza
pescar Napisano 20 Maja 2010 Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 W jaki sposób podeptano legendę? Było to dopełnienie sagi. Nie wiem w jaki sposób mogły 3 wcześniejsze filmy ucierpieć na tym, że powstały dodatkowe 3 części? Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 20 Maja 2010 Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 W jaki sposób podeptano legendę? Było to dopełnienie sagi. Nie wiem w jaki sposób mogły 3 wcześniejsze filmy ucierpieć na tym, że powstały dodatkowe 3 części? Nie napisałem, że to depcze te filmy. Napisałem, iż depcze to legendę sagi. Jak? Ano w ten na przykład sposób, iż mistyczna panteistyczna moc daje się nagle zważyć niczym worek kartofli tymi midichlorianami (czy jak im tam). Vader przestaje być mroczno-romantyczną tajemnicą a staje się rozkapryszonym gimnazjalistą z ambicją do plucia na własny rozum. Palpatine staje się namiastką amerykańskich neokonserwatystów, ale tutaj chociaż rolę uratował aktor. Cała technika z klasycznej trylogii zaczyna wyglądać niezwykle dziwacznie biorąc pod uwagę jej toporność w porównaniu z wszechobecnymi gadżetami z nowej trylogii. Cytuj Odnośnik do komentarza
paj Napisano 21 Maja 2010 Udostępnij Napisano 21 Maja 2010 Prawda jest taka, że te nowe Star Wars w ogóle nie powinny ujrzeć światła dziennego. Przecież ich fabuła to jakiś absurd. No i po co Yodzie był miecz świetlny? Przecież dla takiego kurdupla machanie takim gadżetem jest ultra niewygodne? Dla mnie to całkowita rujnacja mitu Gwiezdnych wojen. Tamte części przynajmniej miały jakiś klimat i nastrój. A w nowych częściach oni się tylko naparzają tymi mieczami bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vend Napisano 21 Maja 2010 Udostępnij Napisano 21 Maja 2010 Mistrz Jedi bez miecza świetlnego to by był dopiero absurd... Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 21 Maja 2010 Udostępnij Napisano 21 Maja 2010 Na czym polega absurdalność fabuły prequelu w porównaniu do klasycznej trylogii? :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
Misiek Napisano 22 Maja 2010 Udostępnij Napisano 22 Maja 2010 Byłem wczoraj w kinie na Gladia... tfu... Robin Hoodzie. Chyba spodziewałem się czegoś innego, może dlatego, że wciąż mam w pamięci film z Kevinem Costnerem. Tu wszystko zostało pokazane zupełnie inaczej. Może i walki epickie, ale jakoś mi chyba ta interpretacja nie przypadła do gustu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 22 Maja 2010 Udostępnij Napisano 22 Maja 2010 A właśnie, jakieś inne opinie? Bo mam zamiar się wybrać jakoś niedługo Cytuj Odnośnik do komentarza
paj Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Na czym polega absurdalność fabuły prequelu w porównaniu do klasycznej trylogii? Na youtube masz odpowiedź w kilkunastu częściach, w których jest to dokładnie wytłumaczone przez tego gościa: część I część II część III też jest gdzieś, ale nie mogę znaleźć. W każdym razie autor dosyć zgrabnie wyczerpuje temat nowych Star Wars i ja się z nim zgadzam w większości spraw. A co z tym Robin Hoodem nie tak, bo jakoś nie wygląda zbyt dobrze pod względem postaci i fabuły? Cytuj Odnośnik do komentarza
Maciej Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Nie jest to znana historia o Robinie, Scott chciał chyba spojrzeć na postać z innej perspektywy i pokazać genezę legendy. W sumie średnia próba, historycznie i fabularnie trochę naciągane, Crowe mi się podobał, Blanchett trochę mniej. Sceny walki całkiem fajnie zrealizowane i bardzo ładne zdjęcia, słowem: jak ma się ochotę na trochę walki i nieskomplikowaną fabułę - Robin Hood to świetny wybór. Na pewno nie jest to drugi Gladiator. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Na pewno nie jest to drugi Gladiator. To komplement? Cytuj Odnośnik do komentarza
paj Napisano 23 Maja 2010 Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 Na pewno nie jest to drugi Gladiator. To komplement? A to wyżej to żart chyba? Cytuj Odnośnik do komentarza
Maciej Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Na pewno nie jest to drugi Gladiator. To komplement? Zapewne zależy jak patrzyć . Mi akurat Gladiator się podobał, bo rzadko patrzę w filmach rozrywkowych na tło historyczne :P. Nie wiem jakie odczucia może mieć historyk ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Maja 2010 Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Pod względem historycznym Gladiator to dno, ale już mniejsza z tym. Fabularnie to wymioty, szczególnie od momentu rzucenia wyzwania przez Kommodusa. To nakręcił reżyser mojego ukochanego filmu? Mroczni bogowie, ludzie w pewnym wieku powinni przestać tworzyć chyba ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczy Napisano 25 Maja 2010 Udostępnij Napisano 25 Maja 2010 Może bedzie mi ktos w stanie pomoc.... Dobre pare lat temu ( co najmniej 5-6) widziałem film, zdaje się sci-fi tylko nei jestem w stanie sobie przypomniec i znalezć tytulu. Pamiętam ze film zaczynal sie jak facet (dziennikarz prawdopodobnie) ogladal na PC zdjecia z wiekszych wydarzen z przzeszlosci oddalonych od siebie o lata i zauwaza ze na kazdym innym zdjeciu z tych wydarzeń widzi tego samego goscia ( nie pamietam aktora - kruczoczarne włosy i większy nos? - czarny charakter ). Pozniej spotkal go chyba w samolocie rozpoznajac go, ale dalej mało pamietam wiem ze sie jakos przenosili w czasie i byly oferty podrozy wstecz aby zobaczyc na zywo najwieksze tragedie w dziejach, pozniej ganiali sie po jakims metrze itp itd. Na koncu filmu, o ile nie myle, dzialo sie tez cos na stadionie baseballlowym? Bede wdzieczny za jakiekolwiek sugestie Cytuj Odnośnik do komentarza
ubu Napisano 26 Maja 2010 Udostępnij Napisano 26 Maja 2010 Thrill Seekers/Time Shifters http://www.imdb.com/title/tt0204686/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczy Napisano 26 Maja 2010 Udostępnij Napisano 26 Maja 2010 Thrill Seekers/Time Shifters http://www.imdb.com/title/tt0204686/ obejrzałem trailer i to to :P nie sądziłem, ze to az tak nowy film Dzieki wielkie :P Ciekaw jestem jak do tego doszedles ze to ten film :P Cytuj Odnośnik do komentarza
ubu Napisano 26 Maja 2010 Udostępnij Napisano 26 Maja 2010 Straciłem dużo życia na różne kiepawe filmy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.