Skocz do zawartości

La Maquina


olfeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Pomocnicy:

 

Ljubomir Stevanovic (23, O Ś, DP; Serbia U-21: 2/0) [7(1)-0-1, 7.00] - ściągnąłem go na pozycją DP, ale paradoksalnie najlepszy mecz rozegrał na środku obrony. Wydaje mi się jednak, że pozostanie w linii pomocy i w przyszłym sezonie może się okazać dla nas kluczowym zawodnikiem.

 

Piotr Bronowicki (28, O/WO P, P PŚ; Polska) [36(1)-8-6, 7.11] - Piotruś cały czas gra na równym poziomie i o jego formę nie ma co się obawiać. Zdobył dla nas kilka ważnych bramek i mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie podobnie.

 

Mikhail Sivakov (21, WO P, DP, P PŚ; Białoruś: 3/0) [37-5-7, 7.24] - w dwóch wcześniejszych sezonach dostawał bardzo mało szans do gry, w tym stał się podstawowym zawodnikiem drużyny bez którego nie wyobrażam sobie naszej linii pomocy dlatego też musimy zatrzymać go, a interesuje się nim co raz to więcej zespołów.

 

Martins Ekwueme (24, DP; Nigeria) [28(2)-0-4, 7.03] - kosztował nas śmieszne 30 000 € i był ważnym ogniwem naszego zespołu i mam nadzieję, że będzie nim także w kolejnym sezonie.

 

Roger Risholt (30, DP, P PŚ; Norwegia: 3/0) [11(6)-2-2, 6.76] - to już nie ten sam zawodnik co jeszcze rok temu. Musiał ustąpić miejsca młodszemu Sivakovi i Ekwueme z którym nie miał większy szans. Za miesiąc kończy mu się kontrakt i nie zamierzam go przedłużać.

 

Mihai Roman (24, OP PLŚ; Rumunia) [31(3)-6-11, 7.00] - bardzo dobry sezon w wykonaniu Rumuna, ale mógł być jeszcze lepszy. Cały czas wystawiałem go na lewej stronie, ale skrzydła rozwinął dopiero na środku pomocy i myślę, że na tej pozycji będzie występował w nowym sezonie.

 

Bovar Karim (25, OP PLŚ, N Ś; Irak: 20/0) [19(2)-4-3, 7.14] - do jego postawy nie można mieć większych zastrzeżeń ponieważ grał na przyzwoitym sezonie, ale od kiedy Mihai zajął jego pozycję już na nią nie wrócił i być może zostanie sprzedany.

 

Kalle Ljungberg (24, OP PLŚ, N Ś; Szwecja) [26(9)-4-4, 6.91] - cały czas wierzyłem, że zacznie grać tak jak w drugiej lidze, ale ten sezon był najgorszy z trzech spędzonych w barwach IFK i zostanie wystawiony na listę transferową. Po części jest to spowodowane decyzją samego zawodnika, który uważa, że musi odejść aby nie złamać sobie kariery.

 

Rodney Sneijder (18, OP LŚ; Holandia) [5(10)-3-1, 6.73] - nie miałbym do niego wielkich pretensji, wszak jest jeszcze niedoświadczonym zawodnikiem, ale nie można dostrzec u niego oczekiwanego progresu i dlatego też postanowiłem wystawić go na listę transferową.

 

Carlos Sáez (18, OP Ś; Hiszpania U-19) [3(10)-0-0, 6.54] - teoretycznie grał gorzej aniżeli Rodney, ale Carlos w przeciwieństwie do Holendra cały czas się polepsza i na pewno u nas pozostanie.

 

Marcin Burkhardt (26, OP Ś; Polska: 9/1) [8(3)-0-2, 6.73] - oczekiwałem od niego znacznie więcej i został sprzedany do Dinama Zagrzeb gdzie prezentuje znacznie lepszy poziom i oby utrzymał wysoką dyspozycję.

 

W pomocy musimy wzmocnić oba skrzydła, prawe rezerwowym zawodnikiem, ale lewe potrzebuje kogoś, kto od razu będzie mógł wskoczyć do pierwszego składu.

 

Napastnicy:

 

Kwame Amoateng (22, N; Szwecja U-21: 1/0) [27(6)-21-8, 7.24] - jest to zawodnik do którego miał zawsze chyba największe pretensje i myślę, że całkiem słusznie bo gdyby był skuteczniejszy to myślę, że mógłby spokojnie sięgnąć po koronę Króla Strzelców. Jednak jak by nie patrzeć był naszym najlepszy strzelcem i na pewno nie zamierzam się go pozbywać chociaż robią pod niego podjazdy inne zespoły. Warto dodać, że przyszedł do nas z wolnego transferu, a już jest wart 1 300 000 €.

 

Felipe (23, N; Brazylia) [11(4)-8-2, 7.27] - przyszedł aby stworzyć rywalizację w ataku i z tego zadania wywiązał się znakomicie. Nie można mieć także większych pretensji co do jego skuteczności bo stała na wysokim poziomie. Świetnie gra głową co przydało się w kilku spotkaniach.

 

Jeśli chodzi o atak to wszystko rozbija się o to jakim ustawieniem będziemy grali w przyszłym sezonie bo jeśli dwójką napastników to będzie potrzebne wzmocnienie, a jeśli jednym wysuniętym snajperem to nie raczej nie zamierzam przeprowadzać transferów chyba, że ktoś opuści nasze szeregi.

Odnośnik do komentarza

Szwedzka liga jest strasznie wyrównana i przez to ciężko się w niej gra bo co chwilę czeka jakiś wymagający rywal. Póki co gra się bardzo przyjemnie więc się na pewno nie ruszam stąd.

 

 

 

 

 

IFK Göteborg nie zdołało zgarnąć dubletu przegrywając w finale Pucharu Szwecji 1:0 z Djurgården.

 

Niestety Adrian Ilie zażądał wystawienia na listę transferową i w żaden sposób nie udało mi się go przekonać do zmiany decyzji i z bólem serca wystawiłem go na listę transferową.

 

Kalle Ljungberg został sprzedany za 525 000 € oraz 10% jego kolejnego transferu do Esbjerg forende Boldklubber.

 

Większych problemów nie było również ze sprzedaniem Adriana Ilie za którego otrzymaliśmy 1 500 000 €, a tyle wyłożył rumuński zespół Clubul Sportiv Pandurii-Lignitul Târgu-Jiu.

 

Kolejnym zbuntowanym zawodnikiem okazał się być Mikhail Sivakov i także on trafił niestety na listę transferową, ale mam nadzieję, że w jego przypadku kwota odstępnego okaże się nie do pokonania przez żaden zespół.

 

Richard Spong został sprzedany za 500 000 € do naszego ligowego rywal, drużyny Elfsborg.

 

GAIS spadło do drugiej ligi i to była dobra okazja do tego aby tanio wykraść im zawodników. Po 160 000 € daliśmy za dwójkę środkowych obrońców: Markusa Halstiego oraz Andreasa Tobiassona.

 

Roger Risholt dogadał się w sprawie kontraktu z Örgryte i po wygaśnięciu obecnego przeniesie się tam na zasadzie wolnego transferu.

 

Naszym kolejnym wzmocnieniem został Ousseni Zongo, który kosztował nas 100 000 €, a przyszedł do nas z portugalskiego klubu - UD Leiria.

 

Kwame Amoateng został wybrany przez kibiców piłkarzem roku. Otrzymaliśmy także 450 000 € za prawa do transmisji oraz co najważniejsze, po moim stwierdzeniu, że zamierzamy walczyć o zwycięstwo w lidze zarząd dał mi do dyspozycji 1 900 000 € na transfery oraz prawie podwoił budżet płacowy ustalając go do 105 000 € tygodniowo.

 

Fizjoterapeuta Dan Lindgren przeszedł na emeryturę i musiałem poszukać dla niego zastępcy. Ważną informacja było także to, że w końcu mogę wysyłać scoutów po za Skandynawię.

 

Nuredin Bakiu na kilka dni przed wygaśnięciem umowy w końcu zdecydował się na przedłużenie kontraktu i podpisał z nami czteroletnią umowę.

 

Mimo, że moja umowa z klubem wygasa dopiero za rok to już teraz klub zaoferował mi przedłużenie jej do 2011 roku. Wynegocjowałem 900 € podwyżki (do 3 200 €) po czym podpisałem łączący nas kontrakt.

 

1. stycznia zgodni z wcześniejszymi zapowiedziami Roger Risholt na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Örgryte, a ponadto zwolnieniu z klubu zostali: Toni Kuivasto, Radosław Majdan oraz bramkarz rezerw Jonas Lönnroth. Nie przedłużyliśmy umów także z dwójką scoutów: Grahamem Brownem (65, Anglia) oraz Timmy Nilssonem (40, Szwecja).

 

Długo jednak sztab szkoleniowy nie był osłabiony i dwa dni później kontrakt z klubem podpisał scout Trond Fylling (48, Norwegia) za którego Aalesund FK otrzymało 35 000 €. Natomiast naszym nowym fizjoterapeutą został Tomasz Nierada (34, Polska) za którego Polonia Bytom otrzymała 16 000 €.

 

Valter Tomáz Jr jeszcze przed wyjazdem na wakacje złamał sobie obojczyk, teraz kiedy powrócił do treningów przesunął mu się dysk i czekają go trzy miesiące przerwy.

 

Mariusz Tarnowski (38, Polska) kosztował nas 30 000 €, został podwędzony Wiśle Płock i będzie miał za zadanie analizować naszych rywali.

 

Mattias Nylund doznał na treningu urazu biodra i czeka go dwumiesięczna rehabilitacja.

 

Johan Andersson kosztował nas 650 000 €, ale aż 400 000 € rozłożone zostało na 12 rat i mam nadzieję, że Johan przypomni nam czasy kiedy na lewym skrzydle dzielił i rządził Amunike.

 

Naszym kolejnym wzmocnieniem skrzydeł został Sebastian Castro-Tello. Kosztował nas aż 1 000 000 €, ale podobnie jak w poprzednim transferze tak i tutaj duża część, bo aż 650 000 € zostało rozłożone na 18 rat. Zostanie mu jednak przydzielony oddzielny trening gdzie popracuje nad przyśpieszeniem.

 

Chętnych na cholernie utalentowanego Mikhaila Sivakova nie brakowało, ale z drużyną, która wyłożyłaby za niego konkretne pieniądze brakowało. Wtedy na horyzoncie pojawił się Zenit St. Petersburg, który przystał na naszą propozycję 1 000 000 € + 50% kolejnego transferu. Ta oferta zmobilizowała do działania dwa norweskiego kluby, który złożyły podobną ofertę, aczkolwiek o 500 000 € wyższą. Na szczęście Białorusin nie zamierzał opuszczać Skandynawii i wybrał ofertę drużyny Tromsø IL. Warto dodać, że my trzy lata temu zapłaciliśmy za niego jedyne 20 000 €.

 

Dejan Garaca kosztował nas 160 000 €, które przelaliśmy na konto drużyny Halmstad, ale póki co będzie musiał zadowolić się rolą zmiennika.

 

Czy 10 000 € to dużo? Zależy kto i od jakiej strony patrzy, ale na pewno są to śmiesznie małe pieniądze jeśli płaci się je za Romeo Surdu byłego już zawodnika Steaua Bukareszt. Warto dodać, że sam zawodnik odrzucił ofertę Zenitu St. Petersburg i wolał przenieść się do nas.

 

Carlos Sáez przedłużył z nami kontrakt do 2012 roku.

 

TOW: FH - Norrköping 5:4 (Surdu, Safonov, Sveinsson sam., Valgeirsson sam.)

 

TOW: Haukar - Norrköping 2:2 (Karim, Surdu)

 

George Popkhadze skręcił w sparingu kostkę i czeka go miesięczna przerwa.

 

Grzegorz Bronowicki zapragnął przejścia do większego klubu gdzie mógłby się spełniać zawodowo no to sprzedałem go za 650 000 € do drugoligowca GAIS. No to niech się tam rozwija, będzie chociaż gwiazdą.

 

TOW: Keflavik - Norrköping 0:1 (Amoateng)

 

TOW: Vinir - Norrköping 0:3 (Felipe, Roman x2)

 

Stelian Stancu kosztował nas 130 000 € i będzie miał za zadanie powalczyć o pozycję prawego obrońcy z Safonovem.

 

Naszym ostatnim wzmocnieniem w tym okienku transferowym został środkowy obrońca Oskar Rönningberg za którego zapłaciliśmy 650 000 €, ale standardowo 450 000 € zostało rozłożone na 12 rat, a na taką umowę zgodziło się Hammarby.

 

Dlaczego kupuje aż tylu obrońców? To bardzo proste, ponieważ zmieniłem ustawienie na 3-2-3-2 i w obronie mieliśmy największe braki.

 

TOW: Bryne FK - Norrköping 3:2 (Surdu, Felipe)

 

TOW: Moss FK - Norrköping 2:2 (Amoateng, Surdu)

 

Nie wiem jak, ale w ostatnim sparingu Ljubomir Stevanovic zwichnął żuchwę i czeka go miesięczna przerwa.

 

W drugiej rundzie Pucharu Szwecji zagramy z trzecioligowym Skövde AIK.i

Odnośnik do komentarza

I znów od nowa trzeba było walczyć o upragniony tytuł mistrzowski. Dokonaliśmy takich wzmocnień, że jeśli teraz nie wygramy to już chyba nigdy. No chyba, że wymyślona prze zemnie taktyka zawiedzie, ale tego przecież się nie dowiem. W pierwszej kolejce graliśmy z Trelleborgiem, który dzięki wygranym barażom utrzymało się w pierwszej lidze.

 

Zgodnie z oczekiwaniami od początku zaatakowaliśmy i pierwszą okazję na zdobycie bramki zmarnował Safonov, który fatalnie przestrzelił z 12 metrów. Następny w kolejce był Amoateng, który trafił w poprzeczkę, a kolejny... Co ja gadam! Następnej okazji już nie zmarnowaliśmy i w 22 min. Castro-Tello silnym uderzeniem z 20 metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Trzy minut później było już 2:0, a prezent obrońcy Trelleborgu wykorzystał Surdu, który po otrzymaniu piłki na 11 metrze bezlitośnie wykorzystał błąd defensora. Spotkanie cały czas toczyło się pod nasze dyktando, ale kolejną i ostatnią już bramkę zdobyliśmy dopiero w 79 min. wtedy to Nylund dośrodkował piłkę z lewego skrzydła, a Felipe ładnym uderzeniem głową z 11 metrów zdjął "pajęczynkę" z bramki.

 

11.04.2010, Vångavallen: 4073 widzów

A (1/30) Trelleborg [-] - Norrköping 0:3 (0:2)

 

22. S.Castro-Tello 0:1

25. R.Surdu 0:2

79. Felipe 0:3

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tomáz Jr (77. Tobiasson) - Nylund ©, Safonov - Andersson, Roman (70. Karim), Castro-Tello - Surdu, Amoateng (64. Felipe)

 

MoM: Sebastian Castro-Tello (IFK); P Ś - 8

 

GIF Sundsvall to nasz kolejny rywal i mimo, że jest to beniaminek musimy zagrać bardzo uważnie ponieważ pokonali oni w pierwszej kolejce Malmö 3:1.

 

O pierwszej połowie nie warto się rozpisywać bo była słaba zwłaszcza w naszym wykonaniu i lekką przewagę mieli skazywani na porażkę goście. W szatni udzieliłem zawodnikom solidną reprymendę i już 30 sekund po wznowieniu gry prowadziliśmy. Castro-Tello wypuścił w uliczkę Amoatenga, a ten potężnym uderzeniem w krótki róg pokonał brakarza gości. Siedem minut później to Kwame zagrał prostopadłą piłkę do Surdu, który również nie dał szans Moussanowi. Po tych dwóch zabójczych trafieniach GIF Sundsvall wziął się do pracy i stworzył trzy świetnie okazje, ale w dwóch pierwszych kapitalnie interweniował Bakiu, a kiedy on nie miał już nic do powiedzenia to mogliśmy liczyć na Nylunda, który wybił piłkę z linii.

 

14.04.2010, Idrottsparken: 6599 widzów

A (2/30) Norrköping [1.] - GIF Sundsvall [2.] 2:0 (0:0)

 

46. K.Amoateng 1:0

53. R.Surdu 2:0

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tomáz Jr (79. Tobiasson) - Nylund ©, Safonov - Andersson (65. Zongo), Roman (74. Ekwueme), Castro-Tello - Surdu, Amoateng

 

MoM: Kwame Amoateng (IFK); N - 8

Odnośnik do komentarza

W meczu z Helsingborg wyszliśmy w bardziej defensywnej wersji obecnej taktyki, która sprawowało się bardzo dobrze, ale tylko w obronie. Na drugie 45 min. zdecydowałem się więc powrócić do domyślnego ustawienia i przejęliśmy inicjatywę, ale Felipe w sytuacji jeden na jeden trafił w bramkarza, a Amoateng po minięciu golkipera gospodarzy nie trafił do pustej bramki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 82 min. Khalili dośrodkował piłkę w nasze pole karne, a Richter dopełnił formalności zdobywając dla swojego zespołu zwycięską bramkę. Przegraliśmy na własne życzenie i nie bez powodu bramkarz Helsingborgu został wybrany zawodnikiem meczu.

 

18.04.2010, Olympia: 12263 widzów

A (3/30) Helsingborg [10.] - Norrköping [1.] 1:0 (0:0)

 

82. J.Richter 1:0

 

Baku - Rönningberg, Halsti, Tomáz Jr - Nylund ©, Safonov (56. Tobiasson) - Andersson, Ekwueme (63. Sáez), Castro-Tello - Surdu, Felipe (73. Amoateng)

 

MoM: Giorgi Makaridze (HIF); BR - 8

 

Carlos Sáez skręcił w tym meczu staw kolanowy i czekają go trzy tygodnie przerwy od zielonej trawki.

 

O spotkaniu w Pucharze Szwecji nie ma się co rozpisywać. Mimo, że zmarnowaliśmy sporo sytuacji to i tak gładko wygraliśmy 4:0 i awansowaliśmy do trzeciej rundy.

 

21.04.2010, Södermalms IP: 2028 widzów

SC 2R Skövde AIK [D2NS] - Norrköping [A] 0:4 (0:2)

 

24. O.Zongo 0:1

43. V.Tomáz Jr 0:2

65. B.Karim 0:3

86. B.Karim 0:4

 

Garaca - Tomáz Jr ©, Halsti, Tobiasson - Popkhadze, Stancu - Andersson, Karim, Zongo - Surdu, Amoateng

 

MoM: Bovar Karim (IFK); P Ś - 9\

 

Wyjazdowe spotkanie z AIK nie należało do łatwych meczy. Już początek pokazał, że czeka nas bardzo trudna przeprawa, ale Bakiu popisywał się świetnym interwencjami. W 11 min. Amoateng wystawił piłkę Karimowi, który potężnym uderzeniem z 25 metrów dał nam prowadzenie. Cieszyliśmy się jednak z niego tylko przez 10 min. wtedy to Tomáz Jr za krótko wybił piłkę i Burgic doprowadził do remisu. Na początku drugiej połowy Amoateng do spółki z Castro-Tello rozklepał obronę gospodarzy, ale Kwame po minięciu bramkarza, nie zdołał go pokonać. Szybko się to na nas zemściło i w 56 min. AIK wyszło na prowadzenie po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Jednak to był mecz Karima, który w 77 min. po raz kolejny uderzył z dystansu i także tym razem bramkarz nie miał nic do powiedzenia kiedy piłka wpadła w "okienko" bramki. Trzy minuty później Tomáz Jr sfaulował rywala w polu karnym i sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Stephenson, ale trafił w słupek. Wynik już się nie zmienił i odnosimy tylko albo i aż remis.

 

25.04.2010, Råsunda: 19696 widzów

A (4/30) AIK [12.] - Norrköping [5.] 2:2 (1:1)

 

11. B.Karim 0:1

21. M.Burgic 1:1

56. M.Fribrock 2:1

77. B.Karim 2:2

80. K.Stephenson (AIK) n.w.k.

 

Baku - Rönningberg, Halsti, Tomáz Jr - Nylund ©, Safonov - Andersson, Karim, Zongo (46. Castro-Tello) - Surdu, Amoateng (69. Felipe)

 

MoM: Bovar Karim (IFK); P Ś - 9

 

W trzeciej rundzie Pucharu Szwecji zmierzymy się z IFK Malmö FK.

Odnośnik do komentarza

Malmö FF podobnie jak my nie najlepiej rozpoczęło sezon, dwa zwycięstwa i tyle samo porażek to na pewno nie jest szczyt ich możliwości, ale miałem nadzieję, że po spotkaniu z moją drużyną nadal będą szukali zagubionej formy.

 

Le massacre, tak można opisać nasze zwycięstwo nad gośćmi z Malmö. Od początku narzuciliśmy rywalowi własny styl gry, a najbardziej z naszych zawodników wyróżniał się Amoateng, który był bardzo aktywny w ataku. Pierwszą okazję zmarnował, ale drugiej już nie i w 11 min. po prostopadłym podaniu Castro-Tello uderzył precyzyjnie z 20 metrów nie dając szans bramkarzowi. Na drugą bramę musieliśmy poczekać do 30 min. kiedy to ponownie Amoateng pokonał Hellströma tym razem wykorzystując podanie Surdu i nogi pilnującego go obrońcy.

 

Po niespełna dziesięciu minutach drugiej połowy było już 3:0. Castro-Tello posłał piłkę z rzutu rożnego na krótki słupek, a Rönningberg celnym uderzeniem głową zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach IFK. Nie był to jednak koniec popisu moich zawodników. Sześć minut później ponownie pięknym podaniem popisał się Castro-Tello, a Surdu zdecydował się na lob z 25 metrów co było świetną decyzją, ponieważ bramkarz nie miał nic do powiedzenia przy tym uderzeniu. Później daliśmy wyszaleć się gościom, którzy nawet jeśli doszli do okazji strzeleckiej to musieli pamiętać, że między słupkami stoi jeszcze Bakiu. Mimo jego obecności w 89 min. Malmö zdobyło honorowe trafienie.

 

01.05.2010, Idrottsparken: 7756 widzów

A (5/30) Norrköping [7.] - Malmö FF [9.] 4:1 (2:0)

 

11. K.Amoateng 1:0

30. K.Amoateng 2:0

54. O.Rönningberg 3:0

60. R.Surdu 4:0

89. M.Pode 4:1

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tobiasson - Nylund ©, Safonov - Roman, Karim (69. Ekwueme), Castro-Tello (69. Zongo) - Surdu, Amoateng (69. Felipe)

 

MoM: Kwame Amoateng (IFK); N - 9

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Elfsborg można nazwać meczem niewykorzystanych okazji. W pierwszej połowie sporą przewagę mieli goście, ale to my schodziliśmy do szatni z jednobramkowym prowadzeniem po pięknym uderzeniu Amoatenga z rzutu wolnego w 9 min. Elfsborg mógł wyrównać w 34 min., ale Nouri nie wykorzystał rzutu karnego po zagraniu ręką przez Nylunda. Po przerwie zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę, ale słabo u nas było z wykończeniem i bramki już nie padły.

 

05.05.2010, Idrottsparken: 8043 widzów

A (6/30) Norrköping [6.] - Elfsborg [14.] 1:0 (1:0)

 

6. R.Spong (Elfsborg) knt.

9. K.Amoateng 1:0

34. B.Nouri (Elfsborg) n.w.k.

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tobiasson - Nylund ©, Safonov - Roman, Ekwueme (46. Sáez), Castro-Tello - Surdu (46. Felipe), Amoateng

 

MoM: Kwame Amoateng (IFK); N - 8

 

Z Halmstad miało być znacznie łatwiej i jak się okazało tak właśnie było. Na prowadzenie wyszliśmy w 13 min. za sprawą Surdu, który wykorzystał świetnie podanie Anderssona i pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Wynik ten utrzymał się jednak tylko przez 3 min. ponieważ Sjöberg celnym uderzeniem głową doprowadził do remisu. Kiedy chwilę później dwukrotnie obiliśmy słupek rywali obawiałem się, że taka nieskuteczność zemści się na nas, ale jak się okazało były to zupełnie bezpodstawne obawy. W 33 min. Safonov dośrodkował piłkę w pole karne, Surdu świetnym przyjęciem minął ostatniego obrońcę i po raz kolejny pokonał bramkarza. Jeszcze przed przerwą podanie z głębi pola otrzymał Amoateng, który wykorzystał bierność Sjöberga i zdobył bramkę na 3:1. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie aż do czasu kiedy w 57 min. bramkę z rzutu karnego zdobył Castro-Tello. Wtedy odpuściliśmy gościom, których było jedynie stać na trafienie w słupek.

 

08.05.2010, Idrottsparken: 6542 widzów

A (7/30) Norrköping [4.] - Halmstad [9.] 4:1 (3:1)

 

13. R.Surdu 1:0

16. J.Sjöberg 1:1

33. R.Surdu 2:1

42. K.Amoateng 3:1

57. S.Castro-Tello 4:1 rz.k.

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tobiasson - Nylund ©, Safonov - Andersson, Roman (60. Sáez), Castro-Tello - Surdu, Amoateng (60. Felipe)

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 9

 

W finale Pucharu UEFA Juventus Turyn pokonał HSV Hamburg 2:1

 

O spotkaniu z Kalmar FF nie ma się co za wiele rozpisywać. Miał to być kolejny spacerek, a tym czasem znacznie słabsi gospodarze od początku nas zaatakowali i już w 10 min. wyszli na prowadzenie. Cały czas dyktowali tempo gry, ale nasz jeden z nielicznych wypadów pozwolił na doprowadzenie do remisu w 45 min. W szatni porządnie opieprzyłem moich zawodników, ale oni nie mieli najmniejszego zamiaru grać lepiej i obraz gry za wiele się nie zmienił. Najlepszą okazję dla nas zmarnował Amoateng, który w sytuacji sam na sam, mając mnóstwo miejsca przestrzelił. Gospodarze za to trafili w nasz słupek i mimo przewagi zremisowali w meczu w którym byli skazywani na porażkę.

 

16.05.2010, Fredriksskans: 7582 widzów

A (8/30) Kalmar FF [11.] - Norrköping [3.] 1:1 (1:1)

 

10. J.Hagen 1:0

45. K.Amoateng 1:1

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Stancu - Andersson, Roman (60. Karim), Castro-Tello - Surdu (60. Felipe), Amoateng

 

MoM: Nuredin Bakiu (IFK); BR - 8

Odnośnik do komentarza

Na pucharowy mecz z IFK Malmö moi zawodnicy zapomnieli zabrać z domów jednej, aczkolwiek bardzo ważnej umiejętności - skuteczności. Mimo sporej przewagi wygraliśmy tylko 1:0 po bramce Sáeza w 2 min. meczu.

 

19.05.2010, Idrottsparken: 3035 widzów

SC 3R Norrköping [A] - IFK Malmö 1:0 (1:0)

 

2. C.Sáez 1:0

 

Garaca - Halsti, Stevanovic, Tomáz Jr © - Popkhadze, Stancu - Andersson, Sáez, Zongo - Karim, Felipe

 

MoM: Carles Sáez (IFK); P Ś - 8

 

W Lidze Mistrzów zwyciężył jedyny słuszny klub w Europie czyli Real Madryt, którzy zmierzył się w finale z Milanem. Po 90 min. było 1:1, dogrywka nie przyniosła kolejnych bramek, a rzuty karne lepiej egzekwowali Królewscy i to oni zdobyli 10 Puchar Europy.

 

Örebro póki co jest chyba największa niespodzianką ligi, zespół który miał zająć miejsce w środkowej strefie tabeli póki co znajduje się na jej czele. Mamy jednak mnóstwo szczęścia ponieważ ich jedyny skuteczny napastnik jest kontuzjowany i nie wystąpi w meczu z nami. Jednak w żadnym wypadku nie mogliśmy czuć się zwycięzcami, zwłaszcza, że to nasz jeden z największych rywali.

 

Jeśli ktoś przychodząc na stadion Behrn Arena spodziewał się emocji to z całą pewnością się nie zawiódł. Całą pierwsza połowa to przemieszczanie się piłki z jednej pod drugą bramkę. Obie ekipy stwarzały sobie mnóstwo dogodnych okazji do zdobywania goli, ale jedna rzecz nas różniła, my mieliśmy nasze wszystkie działa, a gospodarzom brakowało tego jednego i to największego. Na prowadzenie wyszliśmy już w 3 min. po pięknym uderzeniu Surdu z 20 metrów. Niecały kwadrans później Rumun wpadł z piłką w pole karne, uderzył z bardzo ostrego kąta i było to na tyle precyzyjnie uderzenie aby pokonać bramkarza. Sztuka ta udała się także Amoatengowi w 23 min., który po kilkudziesięciometrowej pogoni za futbolówką umieścił ja w odkrytym, krótkim rogu bramki. Cztery minuty później Agba pięknie "zapiął" z 20 metrów i było 3:1. Druga połowa nie była już tak wyrównana i to my przejęliśmy inicjatywę, chociaż już w 47 min. gospodarze zdobyli kontaktowego gola na co my odpowiedzieliśmy w 71 min. kiedy to Castro-Tello wepchnął "łaciatą" z kilku metrów do siatki i ustalił wynik spotkania.

 

23.05.2010, Behrn Arena: 10699 widzów

A (9/30) Örebro [1.] - Norrköping [3.] 2:4 (1:3)

 

3. R.Surdu 0:1

17. R.Surdu 0:2

23. K.Amoateng 0:3

27. S.Agba 1:3

47. S.Nystrøm 2:3

71. S.Castro-Tello 2:4

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Safonov - Andersson (46. Karim), Roman, Castro-Tello - Surdu, Amoateng (75. Felipe)

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 9

 

W czwartej rundzie Pucharu Szwecji trafiliśmy na bardzo wymagającego rywala jakim bez wątpienia jest Malmö FF. Gramy u siebie więc jeśli awansujemy to zagramy z kimś z pary Helsingborg - Örgryte.

Odnośnik do komentarza

Naszym kolejnym ligowym rywalem było IFK Göteborg, które odebrało nam w poprzednim sezonie tytuł mistrzowski. Nie mogłem w tym meczu skorzystać z usług Halstiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek.

 

Za wiele o tym spotkaniu powiedzieć się nie da. Mimo, że obie drużyny oddały łącznie ponad 30 strzałów to mało które były wielkim zagrożeniem dla któregoś z bramkarzy. Mieliśmy sporą przewagę, a jeśli nawet goście dochodzili do głosu to perfekcyjnie zatrzymywał ich będący w świetnej formie Bakiu. Wygraliśmy dzięki bramce z 9 min. Castro-Tello wrzucił piłkę do wbiegającego Nylunda, który minął obrońce i silnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał golkipera.

 

26.05.2010, Idrottsparken: 7986 widzów

A (10/30) Norrköping [2.] - IFK Göteborg [4.] 1:0 (1:0)

 

9. M.Nylund 1:0

13. S.Castro-Tello (IFK) knt.

 

Bakiu - Stevanovic, Rönningberg, Tobiasson - Nylund ©, Safonov - Andersson, Roman, Castro-Tello (13. Karim) - Surdu, Amoateng (58. Felipe)

 

MoM: Mattis Nylund (IFK); WO L - 8

 

Niestety zwycięstwo to przypłaciliśmy poważna kontuzją Castro-Tello. Sebastian ma pęknięte żebra i nie zagra przez co najmniej miesiąc, a być może nawet dwa. Jest to spore osłabienie przed bardzo ważnym wyjazdowym spotkaniem z liderującym Djurgården.

 

Jeśli powiedzielibyśmy komuś po tym meczu, że stanęły na przeciwko siebie dwie najlepsze defensywy ligi to na pewno kazałby nam się porządnie zastanowić nad tym co powiedzieliśmy i nie ma się co dziwić, a wynik 3:3 robi wrażenie. Już połowa bramek padła w ciągu pierwszych siedmiu minut. Pierwsze dwa trafienia były autorstwem napastnika gospodarzy Kristiana Junegarda. Odpowiedzieliśmy na to bramk0ą Amoatenga, który po szczęśliwym rykoszecie, z bliska wepchnął futbolówkę do siatki. Jeszcze przed przerwą bo w 24 min. bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Tadic i znów musieliśmy zdobyć dwa gole aby doprowadzić do remisu. Jak się okazało w drugiej połowie strzelali już tylko moi zawodnicy. Niecałe dziesięć minut po wznowieniu gry Amoateng uderzył z rzutu wolnego, a Tadic przypadkowo pokonał własnego bramkarza. Cały czas próbowaliśmy, cały czas dążyliśmy do wyrównania, a to nadeszło dopiero w 83 min. kiedy to Karim pięknym uderzeniem z 25 metrów zapewnił nam bardzo ważny punkt.

 

31.05.2010, Stockholms Olympiastadion: 13481 widzów

A (11/30) Djurgården [1.] - Norrköping [2.] 3:3 (3:1)

 

2. K.Junegard 1:0

6. K.Junegard 2:0

7. K.Amoateng 2:1

24. D.Tadic 3:1

53. D.Tadic 3:2 sam.

83. B.Karim 3:3

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Safonov - Andersson, Roman (46. Karim), Sáez - Surdu (66. Felipe), Amoateng

 

MoM: Kristian Junegard (Djurgården); N - 8

Odnośnik do komentarza

Djurgården zremisowało zaległe spotkanie z Örgryte i wystarczyło, że my w podobnym pokonamy przeciętne Öster. Zdanie wydawało się tym bardziej łatwe ponieważ graliśmy u siebie, a na Idrottsparken w tym sezonie wygraliśmy do tej pory wszystkie spotkania.

 

Co można powiedzieć o takim spotkaniu? Właściwie nic, bo komentarz jest zbędny. Stuprocentowe frajerstwo w naszym wykonaniu. Nie wykorzystaliśmy pięknego prezentu jaki zgotował nam lider i nadal pozostajemy na drugim miejscu. Mimo sporej przewagi nie potrafiliśmy pokonać bramkarza, który zresztą zasłużenie wybrany został zawodnikiem meczu.

 

05.06.2010, Idrottsparken: 6560 widzów

A (12/30) Norrköping [2.] - Öster [12.] 0:0

 

Garac - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Safonov - Andersson (62. Roman), Karim, Sáez - Surdu (66. Felipe), Amoateng

 

MoM: Christoffer Källqvist (Öster); BR - 8

 

Valter Tomáz Jr jakiś czas temu powiedział na łamach prasy, że Bakiu psuje atmosferę w zespole. Po takiej wypowiedzi stwierdziłem, że jeśli ktokolwiek to robi to tylko on i wystawiłem go na sprzedaż. Zapłaciliśmy za niego 100 000 € i tyle samo otrzymaliśmy, a jego kartę wykupiło Öster.

 

Nie udało się wygrać z Öster no to trzeba było pokonać Örgryte, zespół dziwny bo do tej pory strzelił tylko 11 bramek, ale też tyle samo stracił. Graliśmy u siebie tak więc kolejne potknięcie nie wchodziło w grę.

 

Niestety to spotkanie wyglądało identycznie jak poprzedni. Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że oczekuję zwycięstwa, a pierwszą połowę przespaliśmy. W przerwie porządnie opieprzyłem zawodników i w drugiej połowie zaczęliśmy się chociaż ruszać. Na szczęście w 69 min. pomóc nam postanowił sędzia i po faulu na Amoatengu rzut karny wykorzystał Roman. Z prowadzenia cieszyliśmy się zaledwie trzy minuty, a do remisu doprowadził Furebotn, który z bliska wepchnął piłkę do naszej bramki. Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, a tu nagle w 88 min. Felipe strzałem z 16 metrów przywrócił nam prowadzenie. W doliczonym czasie gry mieliśmy kolejny rzut karny, ale tym razem Roman fatalnie przestrzelił.

 

16.06.2010, Idrottsparken: 7840 widzów

A (13/30) Norrköping [2.] - Örgryte [10.] 2:1 (0:0)

 

69. M.Roman 1:0 rz.k.

72. H.Furebotn 1:1

88. Felipe 2:1

90+. M.Roman (IFK) rz.k.

 

Garac - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Safonov - Roman, Karim, Sáez - Surdu, Amoateng (69. Felipe)

 

MoM: Markus Halsti (IFK); O Ś - 8

 

Andreas Tobiasson nagle zażądał wystawienia na listę transferową. Jak się okazało chciał więcej grać, szkoda, że nie postanowił najpierw o tym porozmawiać i ewentualnie potem prosić o zgodę na odejście. Jednak nad ewentualną stratą nie zmierzam ubolewać ponieważ nie spełnia on pokładanych w nim nadziei.

 

Ousseni Zongo również mnie zawiódł, ale on w przeciwieństwie do Andreasa dostawał znacznie mniej szans na zaprezentowanie się. Kiedy oświadczył, że ma problemy z aklimatyzacją postanowiłem dla jego dobra go sprzedać. Problemów większych nie było, a dostaliśmy za niego aż 750 000 €, które wyłożyło Stromsgodset Idrettsforening. Warto dodać, że my zapłaciliśmy za niego tylko 100 000 €.

 

Ze sprzedażą zbuntowanego Tobiassona, również nie było problemów, a piękne 500 000 € wyłożyło za niego FC Lyn Oslo.

 

Trzeba powiedzieć, że w pierwszej rundzie Pucharu UEFA nie trafiliśmy najlepiej, a naszym rywalem będzie czarnogórska FK Zeta Golubovci.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś Malmö było po za naszym zasięgiem, teraz muszą uznać naszą wyższość i w Pucharze Szwecji odnieśli drugą z rzędu porażkę 4:1. Co ciekawe ten mecz miał nie mal identyczny przebieg jak spotkanie ligowe i strzelcy byli prawie ci sami.

 

Już w pierwszych pięciu minutach zdobyliśmy dwie bramki. W 2 min. Castro-Tello pewnie wykonał jedenastkę po faulu na Karimie, a trzy minuty później Rönningberg podwyższył nasze prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Goście rzucili się do ataku, ale było to przysłowiowe bicie głową w mur. My za to nie zamierzaliśmy spocząć na laurach i tuż przed końcem pierwszej połowy do siatki trafił Amoateng. W 61 min. naszego napastnika zmienił Felipe, a dwie minuty później Brazylijczyk ładnym uderzeniem z 20 metrów pokonał bramkarza. Niestety w 80 min. musiał on opuścić boisko z powodu kontuzji. Malmö także tym razem zdołało zmniejszyć rozmiary porażki na 4:1, a honorowe trafienie dla gości znów zdobył Pode wpychając futbolówkę do naszej siatki w 86 min. W lidze zrobił to trzy minuty później.

 

07.07.2010, Idrottsparken: 3646 widzów

SC 4R Norrköping [A] - Malmö [A] 4:1 (3:0)

 

2. S.Castro-Tello 1:0 rz.k.

5. O.Rönningberg 2:0

43. K.Amoateng 3:0

63. Felipe 4:0

80. Felipe (IFK) knt.

86. M.Pode 4:1

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Safonov - Roman (77. Ekwueme), Karim, Castro-Tello (71. Andersson) - Surdu, Amoateng (61. Felipe)

 

MoM: Sebastian Castro-Tello (IFK); P Ś - 8

 

W ćwierćfinale zagramy z Örgryte IS, który pokonało na wyjeździe Helsingborg 2:0.

 

Niestety Felipe ma problemy z rzepką kolanową przez co może pauzować przez nawet miesiąc.

Odnośnik do komentarza

Tytuł Mistrza Świata na kolejne cztery lata należał będzie do Włochów, którzy obronili wywalczony puchar w Niemczech pokonując w finale Anglię 1:0. Po brąz sięgnęli Hiszpanie, którzy pokonali Australię 3:0.

 

Valery Safonov naciągnął na treningu ścięgno podkolanowe i będziemy musieliśmy sobie bez niego radzić przez co najmniej trzy tygodnie.

 

Wyjazd na mecz z Hammarby nie należał do spotkań typu łatwych. Klub ze Sztokholmu od dwóch lat szuka formy z roku 2007 kiedy to sięgnęli po drugie w ich historii mistrzostwo jednak nadal są drużyną niewygodną i musieliśmy uważać aby nie stracić głupio punktów. Niestety na boisko wyszliśmy mocno osłabieni w defensywie, oprócz nieobecności naszego rosyjskiego obrońcy zabrakło także Nuredina Bakiu, który ma wybity palec i wolałem nie ryzykować przed spotkaniem w Pucharze UEFA. Poradzić musieliśmy sobie także bez podstawowego obrońcy Markusa Halstiego, który nadwyrężył nadgarstek i takich samych powodów jak nasz bramkarz nie wystąpił od pierwszych minut.

 

Jak się okazało te osłabienia wystarczyły aby przegrać. Początek należał do nas, ale uderzenie Karima było minimalnie niecelne, a strzał Surdu z najwyższym trudem wybronił bramkarza. Gospodarze odpowiedzieli w 8 min. i jak się okazało skutecznie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, Forsell uciekł kryjącemu go obrońcy i celnym uderzeniem głową pokonał Garaca. Niestety taki sam błąd w kryciu popełniliśmy w 30 min., tym razem dośrodkowanie z lewego narożnika boiska, a piłkę do siatki wpakował Kamil Witkowski. W drugiej połowie staraliśmy się odrobić straty, ale nasze ataki były niemrawe i odnieśliśmy zasłużoną porażkę.

 

18.07.2010, Söderstadion: 15320 widzów

A (14/30) Hammarby [9.] - Norrköping [2.] 0:2 (0:2)

 

8. D.Forsell 1:0

30. K.Witkowski 2:0

 

Garaca - Stevanovic, Rönningberg, Tobiasson - Nylund ©, Stancu - Roman, Karim, Castro-Tello (56. Andersson) - Surdu, Amoateng

 

MoM: Kamil Witkowski (HIF); N - 8

 

Niestety Sebastian Castro-Tello doznał w tym spotkaniu urazu pięty i czekają go dwa tygodnie odpoczynku od futbolu.

 

Strata do lidera, który wykorzystał nasze potknięcie powiększyła się do 4 pkt., musieliśmy jednak póki co zapomnieć o tym i skupić się na pojedynku w Pucharze UEFA.

 

Nasz rywal Zeta Golubovci ma ośmiokrotnie niższy budżet aniżeli my, taka sytuacja przewróciła chyba w głowach moim zawodnikom i w 15 min. przegrywaliśmy po dobrze wykonanym przez gości rzucie rożnym. Otrząsnęliśmy się siedem minut później. Amoateng zgrał piłkę głową do wychodzącego na czystą pozycję Surdu, a Romeo silnym uderzeniem po ziemi dopełnił formalności. Po tym trafieniu przejęliśmy inicjatywę, ale długo nie potrafiliśmy poważne zagrozić bramce naszego rywala aż w końcu w 79 min. Surdu otrzymał kolejne dobre podanie od Amoatenga i także tym razem nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Cztery minuty później nasz rumuński napastnik skompletował hat-tricka kiedy to wykorzystał błąd obrońcy gości i przelobował golkipera niemal z linii końcowej boiska.

 

22.07.2010, Idrottsparken: 14179 widzów

PU 1R (1/2) Norrköping [sZW] - Zeta [CZG] 3:1 (1:1)

 

15. D.Matic 0:1

22. R.Surdu 1:1

79. R.Surdu 2:1

83. R.Surdu 3:1

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund ©, Stancu - Andersson, Karim, Roman (46. Sáez) - Surdu, Amoateng

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 9

 

Zwycięstwo cieszy, ale przypłaciliśmy je aż trzema kontuzjami. Kwame Amoateng (skręcony staw kolanowy) i Mihai Roman (naciągnięte ścięgno pachwiny) pożegnali się z piłką na trzy tygodnie. Znacznie lepiej wyglądała sytuacja Stevanovica, który stłukł głowę i już za kilka dni będzie gotowy do gry.

Odnośnik do komentarza

Z ostatnim w tabeli Trelleborgiem mieliśmy nie mieć większych problemów, powiem więcej mieliśmy przejechać sie po nich jak walec. Takie też były moje oczekiwania, ale należało pamiętać, że byliśmy osłabieni brakiem aż pięciu zawodników, a Castro-Tello jest na ukończeniu rehabilitacji. Takie braki zmusiły mnie do sięgnięcia do zespołu rezerw po Andreasa Haglunda, który zajmie miejsce Amoatenga.

 

Mimo licznych braków w pierwszym składzie władający czerwonym kagankiem ligi goście nie byli w stanie stawić nam czoła. Wynik w 25 min. pięknym uderzeniem z 30 metrów otworzył Bovar Karim, który ewidentnie ma jakiś patent na zdobywanie pięknych bramek. Drugiego gola zdobyliśmy dopiero w 55 min. kiedy to debiutujący Haglund po podaniu Stancu dosyć szczęśliwie pokonał bramkarza Trelleborgu. Losy spotkania w 68 min. rozstrzygnął Rönningberg, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Anderssona z rzutu rożnego.

 

25.07.2010, Idrottsparken: 6330 widzów

A (15/30) Norrköping [2.] - Trelleborg [16.] 3:0 (1:0)

 

25. B.Karim 1:0

55. A.Haglund 2:0

68. O.Rönningberg 3:0

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tobiasson - Nylund ©, Stancu - Andersson, Karim, Sáez - Surdu, Haglund

 

MoM: Oskar Rönningberg (IFK); O Ś - 8

 

Djurgården przegrało z Göteborgiem i po pierwszej rundzie tracimy do lidera jedno "oczko".

 

Allsvenskan 2010 - pierwsza runda

| Poz   | Inf   | Zespół		|	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|	   | Djurgården	|	   | 15	| 9	 | 5	 | 1	 | 29	| 15	| +14   | 32	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Norrköping	|	   | 15	| 9	 | 4	 | 2	 | 30	| 14	| +16   | 31	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|	   | IFK Göteborg  |	   | 15	| 9	 | 3	 | 3	 | 27	| 13	| +14   | 30	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|	   | Häcken		|	   | 15	| 8	 | 3	 | 4	 | 30	| 27	| +3	| 27	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|	   | Helsingborg   |	   | 15	| 8	 | 2	 | 5	 | 29	| 25	| +4	| 26	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|	   | Malmö FF	  |	   | 15	| 7	 | 4	 | 4	 | 27	| 18	| +9	| 25	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|	   | Örebro		|	   | 15	| 7	 | 3	 | 5	 | 31	| 22	| +9	| 24	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|	   | Elfsborg	  |	   | 15	| 6	 | 3	 | 6	 | 21	| 23	| -2	| 21	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Hammarby	  |	   | 15	| 5	 | 4	 | 6	 | 26	| 30	| -4	| 19	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | Kalmar FF	 |	   | 15	| 4	 | 4	 | 7	 | 21	| 24	| -3	| 16	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |	   | Örgryte	   |	   | 15	| 3	 | 6	 | 6	 | 13	| 17	| -4	| 15	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |	   | GIF Sundsvall |	   | 15	| 3	 | 5	 | 7	 | 14	| 22	| -8	| 14	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |	   | Halmstad	  |	   | 15	| 3	 | 4	 | 8	 | 24	| 32	| -8	| 13	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |	   | Öster		 |	   | 15	| 2	 | 7	 | 6	 | 18	| 27	| -9	| 13	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |	   | AIK		   |	   | 15	| 2	 | 6	 | 7	 | 19	| 27	| -8	| 12	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |	   | Trelleborg	|	   | 15	| 2	 | 3	 | 10	| 11	| 34	| -23   | 9	 | 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Dysponujemy bardzo dobrą linią pomocy, ale przecież cały czas trzeba się wzmacniać zwłaszcza jeśli są to zawodnicy o nieprzeciętnych umiejętnościach. Takie na pewno posiada Viktor Elm, który został wystawiony przez Malmö na własne życzenie na listę transferową. Zapłaciliśmy za niego 700 000 €, które zostało rozłożone na 24 raty.

 

GIF Sundsvall to kolejny rywal z którym musieliśmy wygrać. Zespół znacznie słabszy od nas, ale gospodarze cały czas walcząc o utrzymanie i na pewno nie położą się przed nami.

 

I rzeczywiście gospodarze nie położyli się przed nami, powiem więcej zdominowali nas. Jednak ten kto szuka sprawiedliwości na pewno nie znajdzie jej w futbolu. Na prowadzenie wyszliśmy w 8 min., a bramkę zdobył Surdu. Należy jednak dodać, że wydatnie pomógł mu przy tym obrońca, który blokując uderzenie zupełnie zmylił swojego bramkarza. W 30 min. było już 2:0, a drugiego gola zdobył także Surdu po perfekcyjnie wykonanym rzucie karnym. Po tym trafieniu przestaliśmy zupełnie grać, a gospodarze zaczęli przeprowadzać na naszą bramkę zmasowane ataki. Na szczęście gola zdobyli tylko jednego - w 60 min. Ekstrand ładnie przymierzył z 20 metrów i Bakiu nie miał szans na obronę. Później nasz bramkarza nie raz i nie dwa ratował nas przed utratą gola i ostatecznie odnosimy bardzo szczęśliwe zwycięstwo.

 

28.07.2010, Idrottsparken: 3833 widzów

A (16/30) GIF Sundsvall [12.] - Norrköping [2.] 1:2 (0:2)

 

8. R.Surdu 0:1

30. R.Surdu 0:2

60. J.Ekstrand 1:2

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Tobiasson - Nylund ©, Stancu - Andersson, Elm, Sáez - Surdu, Karim

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 8

 

O tym jak wkurwić może prezes przekonałem się przed meczem z Häcken. Malmö FF postanowiło ściągnąć do siebie Amoatenga i wykładając na stół 2 500 000 € dopięli swego ponieważ ja przy tym transferze nie miałem nic do powiedzenia. Pozostało mi złożyć nową propozycję kontraktu, ale Kwame wybrał tą drugą i z całego serca życzę mu jak najgorzej.

 

Z Häcken jeszcze w tym sezonie nie graliśmy i po spotkaniu goście woleliby chyba aby tak pozostało. Co prawda to oni w 39 min. wyszli na prowadzenie po dobrze wykonanym rzucie rożnym, ale później strzelaliśmy już tylko my. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Karim, który wykorzystał podanie Castro-Tello i silnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza. Ta sama sztuka udała mu się osiem minut po wznowieniu drugiej połowy. Sebastian Castro-Tello dośrodkował z rzutu wolnego, a przesunięty tymczasowo do ataku Karim pokazał, że zamierza tam na stał zagościć i wykorzystał bierność obrońców gości. W 71 min. wprowadzony na boisko Popkhadze wypuścił w bój Surdu, a Romeo uciekł obrońcy i nie miał problemów z trafieniem do siatki. Dwie minuty później ponownie podawał Popkhadze i ponownie bramkę zdobył Surdu. Tym razem uderzając z ostrego kąta. Wynik w 83 min. ustalił Haglund, który otrzymał Stancu kilkudziesięciometrowe podanie i nieoczekiwanie wpisał się po raz kolejny na listę strzelców.

 

31.07.2010, Idrottsparken: 7795 widzów

A (17/30) Norrköping [2.] - Häcken [4.] 5:1 (1:1)

 

39. O.Thompson 0:1

42. B.Karim 1:1

53. B.Karim 2:1

71. R.Surdu 3:1

73. R.Surdu 4:1

83. A.Haglund 5:1

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund © (65. Popkhadze), Stancu - Andersson, Elm, Castro-Tello (65. Sáez) - Surdu, Karim (80. Haglund)

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 9

 

Jako, że pierwszego sierpnia z klubu odejdzie Tobiasson potrzebne było wzmocnienie linii obrony. Idealnym kandydatem okazał się być Lucas Landa za którego Granada 74 CF otrzymała 250 000 €.

Odnośnik do komentarza

Rewanżu w Pucharze UEFA nie mogliśmy spieprzyć. Mieliśmy niezłą zaliczkę i nic innego jak awans nie wchodziło w grę.

 

Mimo, że to gospodarze musieli gonić wynik to od początku zaatakowali moi podopieczni. Najlepszą okazję zmarnował Sáez, który trafił w słupek. Niewykorzystana sytuacja zemściła się kilka minut później i w 20 min. Pejovic, strzałem z rzutu wolnego pokonał Bakiu. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się zaledwie cztery minuty, wtedy to Sáez raz jeszcze spróbował swoich sił i tym razem po uderzeniu z 20 metrów piłka zatrzepotała w siatce. I znów atakowaliśmy, a bramkę zdobyli gospodarze. W 71 min. Lekic dopadł do odbitej piłki i silnym strzałem z 16 metrów nie dał szans naszemu bramkarzowi. Tego dnia nie zamierzaliśmy jednak przegrywać i w 84 min. do siatki trafił Felipe wykańczając dośrodkowanie Stancu. To trafienie podłamało gospodarzy, którzy przestali już walczyć i to my awansowaliśmy do dalszej rundy.

 

05.08.2010, Miejski Stadion Pod Goricom: 2038 widzów

PU 1RK (2/2) Zeta [CZG] - Norrköping [sZW] 2:2 (1:1)

 

20. S.Pejovic 1:0

24. C.Sáez 1:1

71. B.Lekic 2:1

84. Felipe 2:2

 

Bakiu - Rönningberg, Halsti, Stevanovic - Nylund © (71. Popkhadze), Stancu - Andersson, Sáez, Castro-Tello - Surdu, Karim (61. Felipe)

 

MoM: Safet Pejovic (Zeta); N - 8

 

Za awans do następnej rundy otrzymaliśmy 70 000 €.

 

W drugiej rundzie trafiliśmy nieźle, powiedziałbym nawet, że dobrze. Zagramy z belgijskim Sportingiem Lokeren OVI. Pierwszy mecz na wyjeździe co także jest dobrą informacją.

 

Felipe ma jakiegoś pecha. Teraz mógłby wrócić do pierwszego składu, ale po wyleczeniu jednej kontuzji nabawił się drugiej. Naciągnięte ścięgno pachwiny eliminuje go z gry na trzy tygodnie.

 

W półfinale Pucharu Szwecji ktoś z naszej pary Örgryte - Norrköping zmierzy się na wyjeździe z ekipą Hammarby.

 

Jeśli już jesteśmy przy Örgryte, czekały nas z nimi dwa wyjazdowe spotkania, przedzieloną wyprawą na mecz z Lokeren i zakończone wyjazdem na mecz z Malmö.

 

Ligowe spotkanie nie wyszło nam najlepiej. Mieliśmy sporą przewagę, dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie i tyle samo razy gospodarze doprowadzali do wyrównania. W 11 min. wynik spotkania otworzył Popkhadze, który po nogach rywala trafił do siatki. Dwanaście minut później Furebotn ładnie uderzył z 11 metrów i Bakiu musiał skapitulować. W 57 min. Surdu otrzymał podanie od Romana i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza wykorzystując przy tym nogi obrońcy. Tym razem prowadzenie utrzymaliśmy zaledwie dwie minuty i Özdogan doprowadził do remisu ładnym uderzeniem z 20 metrów. Tracimy punkty, ale tylko dwa tracimy do lidera, a mamy do rozegrania jedno spotkanie więcej.

 

16.08.2010, Allians Arena: 10081 widzów

A (18/30) Örgryte [11.] - Norrköping [2.] 2:2 (1:1)

 

11. G.Popkhadze 0:1

23. H.Furebotn 1:1

57. R.Surdu 1:2

59. S.Özdogan 2:2

 

Bakiu - Landa, Halsti, Rönningberg - Popkhadze, Safonov - Andersson (46. Roman), Elm, Castro-Tello - Surdu, Karim (80. Haglund)

 

MoM: Saban Özdogan (ÖIS); DP - 8

Odnośnik do komentarza

W wyjazdowym spotkaniu z Lokeren także dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie, na szczęście tym razem tylko raz je utraciliśmy, ale po kolei. Pierwszą połowę należy właściwie przemilczeć. Nie działo się w niej kompletnie nic ciekawego i więcej oglądaliśmy kopania się po kostkach aniżeli ładnej dla oka gry. Druga połowa mimo, że nie była arcyciekawa to jednak padły w niej aż cztery bramki. Pierwszą dziesięć minut po wznowieniu gry zdobył Surdu, który po dośrodkowaniu Castro-Tello celnie uderzył głową w długi róg bramki. Dwie minuty później mieliśmy już remis. Wprowadzony w 56 min. David wykorzystał mocno bite dośrodkowanie i z kilku metrów pokonał bezradnego Bakiu. Minęły kolejne dwie minuty i znów byliśmy na prowadzenie. Z prawego skrzydła w pole karne dośrodkował Safonov, a fatalne wyjście bramkarza wykorzystał Karim, który podobnie jak dwaj poprzedni strzelcy głową trafił do siatki. Wynik w 77 min. ustalił Sáez, który zdecydował się na strzał z 25 metrów i dzięki rykoszetowi wpisał się na listę strzelców.

 

19.08.2010, Daknam: 4911 widzów

PU 2RK Lokeren [bEL] - Norrköping [sZW] 1:3 (0:0)

 

55. R.Surdu 0:1

57. J.David 1:1

59. B.Karim 1:2

65. T.Tshinyama (Lokeren) knt.

77. C.Sáez 1:3

 

Bakiu - Landa, Halsti, Rönningberg - Popkhadze, Safonov - Roman, Elm, Castro-Tello (59. Sáez) - Surdu, Karim (84. Haglund)

 

MoM: Romeo Surdu (IFK); N - 8

 

Carlos Sáez to czysty talent z krwi i kości. Jestem pewien, że już niedługo będą się o niego bić czołowe kluby Europy. Póki co interesował się nim zespołu z niższej półki. Hiszpan odrzucił jednak dwie oferty z Płw. Iberyjskiego czemu się nie dziwię. Kiedy zgłosił się po niego Rosenborg BK wiedziałem, że można zrobić na nim świetny interes. 5 000 000 € teraz oraz 50% jego kolejnego transferu to suma za jaką sprzedaliśmy go do norweskiego zespołu. Chociaż jest mi go szkoda, to zrobiliśmy na nim dobry interes.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...