Ingenting Napisano 7 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji... Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś. Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 7 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji... Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś. Nie chciałbym aby nasze relacje się popsuły, bo jest to fajna dziewczyna z którą dobrze się rozumiem i dogaduję. Jest to wesoła dziewczyna i myślę, że to relacji między nami nie popsuje. Oczywiście będę starał się jej powiedzieć o swoim zauroczeniu jak najdelikatniej, chociaż nigdy tego wcześniej nie robiłem... Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 7 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji... Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś. Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 7 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji... Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś. Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej. Ale jeżeli jej o tym nie powiem, to będę się czuł tak jak teraz. Czyli będę miał wiecznego doła... Cytuj Odnośnik do komentarza
Magic Napisano 7 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 Na Twoim miejscu bym jej o tym powiedział. Skoro czujesz do niej coś więcej niż przyjaźń - próbuj, przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz. Jeżeli tego nie zrobisz (I) zawsze pozostanie Ci pytanie - co by było gdyby? (II) jeszcze gorszy dyskomfort psychiczny, o którym sam piszesz (III) zawsze ktoś może Cię uprzedzić, mimo że dziewczyna twierdzi co twierdzi na temat jakichkolwiek związków ;). Wiem, że łatwo się o tym mówi, a trudniej przychodzi, ale moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie - po prostu powiedzieć co Ci leży na sercu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 długo ja znasz ? jesli tak: to odwaz sie na szczera rozmowe, jesli ma do Ciebie grosz szacunku, nie powinno to popsuc waszych kolezenskich realacji... Jeśli poczęstuje czarną polewką to popsuje te relacje, choćby i początkowo zapewniała że nie. Ale i tak to jest lepsze niż nie zrobienie niczego. Pisane z perspektywy gościa, który czekał w LO z wyznaniem ponad dwa lata (po czym wszystko poszło w diabły) Na jakiej podstawie twierdzisz, że na pewno popsuje? Ja też miałem taką sytuację i teraz ta dziewczyna jest moją bardzo dobrą koleżanką, dogadujemy się jeszcze lepiej niż kiedyś. Więc nie na pewno a prawdopodobnie. Najczęściej zostaje jakiś tam osad. O ile to było mocne zauroczenie. Odrzucony często ma osad goryczy. Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. I relacja się rozluźnia (ergo: psuje). Tak było u mnie, tak było u moich kolegów. Niekoniecznie u Adrianka, ale lepiej żeby wiedział o tej ewentualności. IMHO prawdopodobnej. Ale jeżeli jej o tym nie powiem, to będę się czuł tak jak teraz. Czyli będę miał wiecznego doła... No przeciez napisalem Ci, ze masz jej powiedziec. To i tak lepsze rozwiazanie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. Naprawdę? Kurde, to tylko mnie kobiety tak uwielbiały zwodzić? :P A może zamiast wyznawać jakieś miłości i inne fiołeczki, to po prostu zaproś ją do kina? Ona od razu to odbierze jako sygnał, że czegoś chcesz i jak będzie się wykręcała to będziesz miał swoją odpowiedź ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Odrzucająca boi się stworzyć odrzuconemu nadzieje. Naprawdę? Kurde, to tylko mnie kobiety tak uwielbiały zwodzić? :P A może zamiast wyznawać jakieś miłości i inne fiołeczki, to po prostu zaproś ją do kina? Ona od razu to odbierze jako sygnał, że czegoś chcesz i jak będzie się wykręcała to będziesz miał swoją odpowiedź ;) Do kina do kina chciałbym z nią porozmawiać, a poza tym już od ponad miesiąca staram się z nią umówić. Więc to już jest chyba jakiś znak. A w najbliższym czasie do kina wybieram się na ''Sztos 2'', więc film jej raczej do gustu by nie przypadł ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Gacek Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 To się wybierz z nią na coś innego. Listy do M., nowy Sherlock, jakaś komedia romantyczna czy film z Deppem. Co za problem? Stworzysz lepszy klimat do rozmowy niż umawiając się pod blokiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 On chce z nią pogadać, a wy go wysyłacie do kina. Zamiast siedzieć i gapić się bez słowa na ekran niech lepiej skoczą na jakąś kawkę/herbatkę/czekoladę czy co tam jest w zasięgu i po prostu porozmawiają. Spacer byłby spoko gdyby nie pogoda. Na kino przyjdzie jeszcze czas. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gacek Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Wiesz, kino jest mniej zobowiązujące niż wyjście na czekoladę, są większe szanse, że wybierze się na film, który chciała obejrzeć, niż na kawę czy herbatę, na co się nie chodzi ot tak z kumplem. W końcu on nie zna jej intencji, a chce z nią odbyć rozmowę, więc logiczne jest podpowiadanie sytuacji, w której takie spotkanie ma większe szanse dojść do skutku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Czarls Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Nie ma chyba nic gorszego niz zapraszanie dziewczyny do kina. Szczegolnie, kiedy chce sie pogadac, wyjasnic pewne sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Nie ma chyba nic gorszego niz zapraszanie dziewczyny do kina. Szczegolnie, kiedy chce sie pogadac, wyjasnic pewne sprawy. bez kitu, zabierz ja na browara albo wino, byleby nie za drogie, bo se pomysly ze taki hojny jestes a tak apropo, to przestan pierdolic w koncu od rzeczy, bo w kolko gadasz to co bys zrobil, czego bys nie zrobil, co do niej czujesz i czego nie, a mnie to zaczyna coraz mniej interesowac, kiedy ludzie udzielaja Ci rad, a ty za tydzien przychodzisz i pytasz o to samo. wez sie k***a chlopie w garsc, przestan pieprzyc, ze masz dola przez dziewczyne, z ktora gadasz przez internet, bo zapierdala tu dziecinada Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Nie ma chyba nic gorszego niz zapraszanie dziewczyny do kina. Szczegolnie, kiedy chce sie pogadac, wyjasnic pewne sprawy. Nie wiem z jakimi Ty dziewczynami się spotykasz, bo wszystkie z którymi ja miałem jakieś przygody, uwielbiały chodzić do kina. To odnośnie pierwszego zdania, co do drugiego to oczywiście się zgadzam. Cytuj Odnośnik do komentarza
Man_iac Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Ja bym zaczął z innej strony. Czy którakolwiek dziewczyna powie, że szuka chłopaka? Przecież to by sugerowało, że jest nieskuteczna, skoro wciąż nikogo nie znalazła, a zatem w domyśle, że nikt jej nie chce, Żadna kobieta, poza skrajnymi desperatkami nie powie, że szuka faceta. Jeżeli już, to wychodzi to samo z siebie, więc rezygnacja z powodu takich słów byłaby moim zdaniem zdecydowanym błędem. Cytuj Odnośnik do komentarza
klinsmann Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 chłopaku, dostałeś tyle rad, napewno sobie poradzisz ja bym z nia szczerze pogadał, a tak jak ktoś wyżej napisał, na tance, hulanki i pukanie w kinie przyjdzie jeszcze czas ... Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Wszystkim serdecznie dziękuję najbliższy możliwy termin spotkania to następny tydzień, wtedy powiem jej co mi na sercu leży. Jeszcze raz dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Ja tak tylko zauwaze, ze jesli od miesiaca chcesz sie z nia umowic to niczego dobrego nie wrozy :] Znaczy wrozy tyle, ze ona do Ciebie czuje tyle co nic. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczy Napisano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2012 Wszystkim serdecznie dziękuję najbliższy możliwy termin spotkania to następny tydzień, wtedy powiem jej co mi na sercu leży. Jeszcze raz dziękuję. a to jutro nie macie razem lekcji? nie mozesz zapytac, czy nie pojdziecie gdzies po lekcjach? :] Cytuj Odnośnik do komentarza
Adrianek14 Napisano 9 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Wszystkim serdecznie dziękuję najbliższy możliwy termin spotkania to następny tydzień, wtedy powiem jej co mi na sercu leży. Jeszcze raz dziękuję. a to jutro nie macie razem lekcji? nie mozesz zapytac, czy nie pojdziecie gdzies po lekcjach? :] Pytałem się jej w niedzielę, i powiedziała że w tym tygodniu nie może. No nic więcej nie wskóram. Ja tak tylko zauwaze, ze jesli od miesiaca chcesz sie z nia umowic to niczego dobrego nie wrozy :] Znaczy wrozy tyle, ze ona do Ciebie czuje tyle co nic. Może i to dobrze nie wróży, ale na samym początku zgodziła się na spotkanie. Więc jeżeli by jej się odechciało to by mi powiedziała. A jak sama mówiła, nie kłamie bo nie ma po co. Nie pozostaje mi nic innego jak jej po prostu wierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.