Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

tak zrobię

------------------

 

Niedawne wątpliwości związane z chęcią kontynuowania trenerskiej kariery nie ustąpiły w pełni, ale powoli czułem już podniecenie nadchodzącego sezonu. Widok umartwionego prezesa wzbudził we mnie wyrzuty sumienia i lipiec poświęciłem na ciężką pracę. Bywały dni, gdy nie wychodziłem z klubowego budynku. Rano rozruch z zespołem, potem negocjacje kontraktowe, aby po lunchu przeprowadzić kolejny trening. Wieczorem ślęczałem nad raportami skautów, co często kończyłem wraz z bladym świtem. Początkowo prezes Doughty traktował mnie wyjątkowo szorstko, ale z czasem i jemu miękło serce. Wszak nie raz zastawał mnie rano śpiącego na kanapie w moim własnym gabinecie. Widział też, z jakim trudem próbuję pozyskać porządnych piłkarzy za resztki skromnego budżetu. Do szczęścia brakowało już tylko podstawowego AMC, ale z 800 tys. euro na koncie mogłem zapomnieć nawet o solidnym rezerwowym.

 

Na początku sierpnia Nigel uznał, że odkupiłem niedawne grzechy. A przynajmniej wyszedł ze słusznego założenia, że za mój wybryk nie może cierpieć klub. Dlatego w krótkim mailu oznajmił, że na drugą część okna transferowego udostępnia mi dodatkowe 6,5 miliona euro. To miało z nawiązką wystarczyć na podstawowego ofensywnego pomocnika oraz trzeciego bramkarza.

 

 

Lipiec 2017

 

Bilans: -

Finanse: + € 22,21M (- € 586 tys.)

Budżet transferowy: € 6,22M (€ 11,84M)

Budżet płac: € 10,61M (€ 21,42M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polska):

Dawid Roszak (26, ST, POL) [Arka -> Wisła Płock] - € 2,9M

Marcin Ptak (19, DL, POL U-21 3/0) [Wisła -> Auxerre] - € 2,1M

Paweł Kubik (22, DC, POL) [Zagłębie -> Wisła] - € 2,1M

Marcin Ulatowski (25, DL, POL) [Lech -> Korona Kielce] - € 2M

 

Transfery (świat):

Jesús Torres (22, ST, FRA 22/11) [Valencia -> Milan] - € 37M

Claudio Baldini (26, DR, ESP 18/0) [Chelsea -> Juventus] - € 27M

Nicola Grimaldi (24, AML, ITA) [Betis -> Inter] - € 26,5M

Jacopo Calabrese (26, DC, ITA 2/0) [Espanyol -> FC Bayern] - € 26,5M

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Hiszpania,..., 18. Polska [-3],..., 47. Dania [-10]

Odnośnik do komentarza

Witam po wielkanocnym obżarstwie :pfff:

-----------------------------------

 

Dodatkowe fundusze nie zagrzały długo miejsca na koncie bankowym. Potrzebowałem doskonałego ofensywnego pomocnika – piłkarza na pozycję, która w mojej taktyce jest absolutnie kluczowa i niemal zawsze daje klubowego króla strzelców. Wśród kandydatów było dwóch równorzędnych dojrzałych piłkarzy oraz jeden 18-letni Walijczyk. Najbardziej zależało mi na uzdolnionym młokosie, ale cena zażądana przez Sheffield Wednesday wyczyściłaby nasze zasoby do zera. Dlatego zdecydowałem się na zawodnika Ipswich, Victora Mosesa (27, AM/FC, ENG), za którego od razu musiałem zapłacić 3,4 miliona euro, a następne 1/3 tej sumy w ciągu półtora roku. Dzięki temu miałem piłkarza do pierwszego składu, a na koncie środki na jeszcze jeden zakup. Moses to fantastycznie wyszkolony i dojrzały zawodnik, choć do pełni szczęścia brakuje mu nieco szybkości. Ponoć nie grzeszy też determinacją więc nie wykluczone, że w końcówkach ważnych spotkań będzie go zastępował weteran Shaun Maloney.

 

Nowo-pozyskany gracz z perspektywy trybun obejrzał nasz ostatni sparing. Na poprawę nastrojów przed inauguracją sezonu mieliśmy rozbić AFC Wimbledon. Pogromu z Blyth nie powtórzyliśmy, ale wynik 5:0 był satysfakcjonujący. Jedną z bramek zdobył napastnik Paul Hudson, czym potwierdził aspirację do pierwszego składu. Swoje trafienie zaliczył też Enrico Farinelli, którego najwyraźniej zmobilizował zakup Victora Mosesa.

 

Mecz towarzyski, 02.08.2017

Nottm Forest – AFC Wimbledon 5:0 (3:0)

5’ Gallagher 1:0

19’ Hudson 2:0

22’ Farinelli 3:0

47’ Thorne 4:0

70’ Jeffrey 5:0

 

MoM Morais (AM R, Nottm) – 1 asysta, 8 rajdów, nota 10

 

Widzów – 1683

Odnośnik do komentarza

Sezon w Anglii standardowo inaugurował mecz o Tarczę Wspólnoty. Liverpool rozniósł w nim mistrza Premiership Manchester United aż 3:0 i potwierdził miano faworyta zbliżających się rozgrywek. Bukmacherzy za tytuł dla The Reds zapłacą w kwietniu według kursu 2-1. Więcej można zarobić za postawienie na Czerwone Diabły i Kanonierów (5-2) lub Chelsea (3-1). Prostą receptą na bogactwo może być obstawienie Forest, gdyż ewentualne mistrzostwo mojej ekipy wiąże się z kursem 2000-1.

 

Pierwsza kolejka nie rozpieściła kibiców. W 7 sobotnich spotkaniach strzelono ledwie 8 bramek, które większości faworytom dały wymęczone zwycięstwa. Największą niespodzianką był bezbramkowy remis na Old Trafford Manchesteru United z beniaminkiem Wolverhampton.

 

Kolejni beniaminkowie zainaugurowali rozgrywki w niedzielę. W bezpośrednim starciu Leeds podejmowało Nottingham Forest. Faworytami były Pawie, które w cuglach wygrały ubiegłoroczną edycję Championship oraz w ładnym stylu wywalczyły Carling Cup. Mój zespół grał w kratkę, ale ostatecznie udało nam się obronić drugą lokatę przed zakusami licznej grupy pościgowej.

 

Spotkanie rozpoczęliśmy dość pechowo. Już w 3. minucie żółtą kartkę otrzymał nasz kapitan Danny Thorne i teraz musiał uważać z agresywną grą. Chwilę później kontuzji nabawił się jego partner z formacji dMC Dean Gallagher, którego zastąpił ofensywnie usposobiony Enrico Farinelli. Taki obrót sprawy był dla nas wyjątkowo niekorzystny, gdyż na Elland Road zamierzaliśmy grać ostro w destrukcji, z nastawieniem na kontrataki. Pierwsza połowa potwierdziła moje obawy, gdyż zostaliśmy zepchnięci do defensywy. Na nasze szczęście mieliśmy w bramce Richarda Asante, który popisywał się wyjątkowym refleksem na linii. Dodatkowo mieliśmy trochę farta, gdyż dwukrotnie dobitki gospodarzy z kilku metrów szybowały w trybuny.

 

Po zmianie stron nastawiłem zespół nieco odważniej i szybko zebraliśmy owoce tej decyzji. W 54. minucie kibice Leeds jęknęli z zawodu, gdyż już widzieli piłkę w bramce Forest po strzale Barry Rileya. Na trybunach jeszcze dyskutowano o tej sytuacji, gdy Richard Asante wznowił grę dalekim wybiciem. Piłkę głową strącił Tomas Hynek, debiutant Moses odegrał ją rozpędzającemu się Czechowi, który płaskim strzałem w długi róg dał nam prowadzenie. Stadion zamilkł, ale to nie był koniec przykrych wiadomości dla miejscowych. W dalszej części meczu kontrowaliśmy wydarzenia na boisku, który wydawał się być rozstrzygnięty w 84. minucie. Wówczas to obrońca Ricky Talbot dostał drugą żółtą kartkę dnia i musiał opuścić boisko. Grając w przewadze dobiliśmy gospodarzy, strzelając bramkę na 2:0 w doliczonym czasie gry. Drugie trafienie zaliczył Czech Hynek, zaś 19-letni David Hughes ukoronował swój doskonały występ na prawej obronie asystą.

 

Premiership (kolejka 1/38), 13.08.2017

[-] Leeds – Nottm Forest [-] 0:2 (0:0)

11’ Gallagher (M C, Nottm) ktz.

54’ Hynek 0:1

84’ Talbot (D R, Leeds) cz.k.

90’+1’ Hynek 0:2

 

MoM Hughes (D R, Nottm) – 1 asysta, 9 przechwytów, 12/12 wślizgi, nota 9

 

Widzów – 25 139

 

 

Forest liderem po pierwszej kolejce!

Odnośnik do komentarza

W meczu z Leeds zagraliśmy wybornie – sumiennie i uważnie w obronie oraz bezlitośnie skutecznie w ataku. Prasa piała z zachwytu i cytowała fachowców, którzy już po jednej kolejce skreślili z nas z listy potencjalnych spadkowiczów. Ich optymizm jest rzecz jasna zbyt wczesny, ale trzeba przyznać, że dysponuję w tej chwili zupełnie nowym, dużo lepszym zespołem niż w ubiegłorocznych rozgrywkach. Kompletnie odświeżona linia obrony złożona z młodziutkiego Hughes’a, doświadczonego Marokańczyka Bencherify oraz 25-letnich stoperów Myersa i Di Dio otrzymała noty „8-9”, co w połączeniu z „9” bramkarza Asante tłumaczy nasze czyste konto na Elland Road. Wyśmienicie zadebiutował też pomocnik Jérôme Moulin, który był nie do zatrzymania na prawej flance. Nieźle, jak na początek, a gdy i pozostali „nowi” wskoczą na wysokie obroty, nasze utrzymanie w Premiership przyjmie realne kształty.

 

Prawdziwy sprawdzian wartości mojego zespołu miał miejsce w 2. kolejce. Na The City Ground gościliśmy głównego faworyta rozgrywek – Liverpool. The Reds dopiero co upokorzyli mistrza Manchester United, wygrywając w meczu o Tarczę Wspólnoty 3:0, zaś sezon ligowy otworzyli zwycięstwem 1:0 nad West Ham. W starciu z podopiecznymi José Mourinho nie mogłem skorzystać z kontuzjowanych Deana Gallaghera oraz bramkarza Richarda Asante, który był jednym z bohaterów ostatniego pojedynku z Leeds.

 

Pierwsza połowa należała do naszych rywali. Mark Noble oraz Gareth Porter znakomicie kierowali atakami gości w środku pola i jedynie nieskuteczność Fernando Genro utrzymywała wynik bezbramkowy. My swoją pierwszą okazję mieliśmy dopiero w 20. minucie, gdy uderzenie z rzutu wolnego Yaya Touré wylądowało na słupku bramki Pepe Reiny. Po chwili bardzo mocno z dystansu uderzał David Hughes, piłka otarła się o jednego z obrońców The Reds i minimalnie minęła „świątynię” Hiszpana. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to znów okres dominacji gości. Przenieśli oni grę z środka pola na skrzydła i zaczęło się gotować pod bramką rekonwalescenta Amosa. W 36. minucie nasz angielski bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki po dośrodkowaniu z prawej flanki Grahama Olivera oraz celnej główce Fernando Genro. Wynik 1:0 dla przyjezdnych utrzymał się bardzo krótko, gdyż już po minucie Michele Parisi powalił w polu karnym Danny’ego Thorne’a, a „jedenastkę” pewnie wykorzystał amerykański stoper Josh Myers.

 

W przerwie dokonałem kilku zmian taktycznych, których efektem było uporządkowanie gry defensywnej. Gorzej było w ataku i dopiero w ostatnich 25 minutach zagraliśmy jak na gospodarzy przystało. Strzały Bruno i Hudsona w pięknym stylu wybronił Reina, ale prawdziwy test jego umiejętności miał miejsce w końcowych 10 minutach. Wówczas to Hiszpan popisał się udaną interwencją przy uderzeniu Lyskova z dystansu, zaś w 85. minucie wyszedł obronną ręką z indywidualnego pojedynku z Paulem Hudsonem. Goście z miasta Beatles’ów zostali zepchnięci do głębokiej defensywy i wydawało się, że jeden punkt mamy jak w banku. Jednak w ostatnich minutach spotkania Liverpool przeszedł do kontrataku i grając w ustawieniu 4-2-4 stwarzał sobie groźne sytuacje. Wszystko w obronie łatał niezawodny Myers, ale na sekundy przed końcowym gwizdkiem sędziego wszyscy bezradnie przyglądaliśmy się, jak reprezentant Hondurasu César González umieszcza piłkę w siatce strzałem z 10 metrów. Były gracz Barcelony i Realu Madryt uciszył wypełniony po brzegi The City Ground, serwując nam wyjątkowo gorzko smakującą porażkę.

 

Premiership (kolejka 2/38), 19.08.2017

[1.] Nottm Forest – Liverpool [5.] 1:2 (1:1)

36’ Genro 0:1

38’ Myers (kar.) 1:1

90’+4’ González 1:2

 

MoM Reina (GK, Liverpool) – 7 obronionych strzałów, nota 8

 

Widzów – 30 574

Odnośnik do komentarza

Co prawda mecz z Liverpoolem przegraliśmy, ale zebraliśmy bardzo pochlebne recenzje. Prasa doceniła naszą grę oraz ambitne szukanie zwycięstwa do końcowego gwizdka. Dla odmiany nic pozytywnego nie przeczytaliśmy po powrocie z Birmingham. W 3. kolejce rozegraliśmy wyjątkowo nudne i frustrujące spotkanie z Aston Villa. Już pierwsza składna akcja gospodarzy dała im prowadzenie w 8. minucie. Później przejęliśmy inicjatywę i mieliśmy kilka okazji do wyrównania. Zamiast remisu, do przerwy było już 2:0 dla gospodarzy, po błędzie bramkarza Amosa i golu młodego Włocha Riccardo Luziego. Na drugą połowę wychodziliśmy z wiarą na odrobienie strat, ale bezbłędna gra w destrukcji The Villans nie pozwoliła nam nawet na honorowe trafienie.

 

Premiership (kolejka 3/38), 23.08.2017

[19.] Aston Villa - Nottm Forest [8.] 2:0 (2:0)

8’ Taïder 1:0

40’ Luzi 1:1

 

MoM Luzi (ST, Aston Villa) – 1 gol, 6 rajdów, nota 8

 

Widzów – 42 538

Odnośnik do komentarza

@ Profesor -> Stali bywalcy Premiership stawiają mi dużo wyższe wymagania niż Leeds :/

-----------------------------

 

Po trudnych i przegranych meczach z faworytami z Liverpoolu i Birmingham, przyszedł czas na nieco łatwiejszego przeciwnika. Southampton zakończył zeszły sezon w środku stawki, a obecny rozpoczął od skompletowania 4 punktów w 3 spotkaniach. Starcie z solidnym średniakiem rozpoczęliśmy fatalnie. Już w 2. minucie żółtą kartkę otrzymał nasz stoper Di Dio, za co sędzia Walker usłyszał ode mnie parę ostrych słów. Po chwili wyborną sytuację „sam na sam” z bramkarzem nie wykorzystał Victor Moses i ciśnienie znów skoczyło mi w górę. W feralnej 13. minucie waliłem już z wściekłości pięścią w daszek nad ławką rezerwowych. Z pozoru niegroźna, wysoka piłka z głębi pola zaskoczyła naszego goalkeepera Amosa, który źle ocenił tor jej lotu i Bośniak Ajsel Kujovic mógł strzelić do pustej siatki.

 

Trzecia porażka z rzędu załamałaby mój zespół więc szybko zarządziłem kilka ofensywnych zmian taktycznych. Natychmiast przejęliśmy inicjatywę i rozpoczęliśmy frontalne ataki. W 19. minucie Lyskov strzelał z kilku metrów, ale kąt był bardzo ostry i futbolówka przeleciała wzdłuż bramki. Po chwili Francuz Moulin wpadł w pole karne i huknął wprost w słupek. W obydwu akcjach podawał José Márquez, który w 33. minucie wreszcie zaliczył asystę. Prostopadłe podanie Wenezuelczyka na swoją pierwszą bramkę w barwach Forest zamienił Victor Moses, czym zrehabilitował się za fatalne pudło z początku meczu. 5 minut później wyszliśmy na prowadzenie po dośrodkowaniu z głębi pola stopera Myersa i pięknej główce Márqueza. Seria dwóch ciosów w odstępie 5 minut załamała gości, którzy nie odzyskali już pewności siebie.

 

Po zmianie stron nadal atakowaliśmy, chcąc wypracować sobie bezpieczną przewagę. Udało się to w 57. minucie, gdy Włoch Enrico Farinelli dobił obroniony strzał swojego rodaka Di Dio. Tym samym nasz drugi stoper zaliczył asystę. W końcówce meczu doszło do nieprzyjemnego incydentu. Zmiennik Paul Hudson bez wyraźnego powodu zdzielił obrońcę Southampton łokciem w twarz, za co w pełni zasłużenie wyleciał z boiska. To mogło sprokurować nerwowe ostatnie minuty, ale skończyło się na jednym uderzeniu w boczną siatkę bramki Amosa.

 

Premiership (kolejka 4/38), 26.08.2017

[13.] Nottm Forest – Southampton [9.] 3:1 (2:1)

13’ Kujovic 0:1

33’ Moses 1:1

38’ Márquez 2:1

57’ Farinelli 3:1

86’ Hudson (ST, Nottm) cz.k.

 

MoM Di Dio (DC, Nottm) – 1 asysta, 11 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 19 306

 

 

W meczu kolejki Arsenal pokonał u siebie Manchester United 2:0. Wynik jest niespodzianką, gdyż przez pół spotkania Kanonierzy grali w dziesięciu.

Odnośnik do komentarza

Po meczu ze Świętymi czekała nas 2-tygodniowa przerwa reprezentacyjna. Liczyłem na chwilę odpoczynku od klubowych spraw oraz poświęcenie czasu na kluczowe dla kadry Danii starcia w eliminacjach. Nic z tych rzeczy. Z dnia na dzień straciłem trenera bramkarzy Andy Beasley’a, który przeniósł się do Torino. W mig uruchomiłem stare kontakty i już 48 godzin później serdecznie witałem się z Kazikiem Sidorczukiem (50, POL), którego niemal 5 lat temu zatrudniałem w Zniczu Pruszków. Dodatkowo z Kaiserslautern wykupiłem uznanego fachowca Geralda Ehrmanna (58, GER) i sztab szkoleniowy mogłem uznać za skompletowany.

 

Okienko transferowe dobiegało końca więc trzeba było podjąć ostateczną decyzją w sprawie trzeciego bramkarza. Podchody w kierunku uzdolnionych nastolatków spaliły na panewce i musiałem zadowolić się ekscentrycznym Włochem Giovannim Rotą (24, GK, ITA). II-ligowy klub Sambenedettese (co za nazwa!) zainkasował skromną kwotę 725 tysięcy euro. I gdy powoli kończył się miesiąc sierpień, sfinalizowaliśmy spektakularny transfer – oczywiście jak na warunki Forest. Z niemieckiego Aachen pozyskaliśmy wychowanka Le Havre oraz wieloletniego piłkarza Liverpoolu i Deportivo, Anthony’ego Le Tallec (32, AMRC/FC, FRA). Znakomity Francuz kosztował nas śmieszne 150 tysięcy euro, a ma wielkie szanse na stałe wskoczyć do pierwszego składu kosztem Victora Mosesa. Ten transfer oznacza, że nasz ubiegłoroczny bohater i najlepszy strzelec – 34-letni Shaun Maloney – może bardzo rzadko pojawiać się na boisku.

Odnośnik do komentarza

@ Profesor -> bez obaw. Trzon nadal stanowią dwudziesto-paroletni gracze. A przed Le Tallec'iem jeszcze przynajmniej 2 lata dobrej gry.

---------------------------

 

Występ w rozgrywkach Ligi Mistrzów miał zapewniony mistrz Polski Śląsk Wrocław. Wicemistrz Groclin musiał przebrnąć przez 3. rundę kwalifikacji. Niestety na tym etapie kompletnie zabrakło niespodzianek i do elity awansowali wszyscy wielcy. Również klub z Wielkopolski musiał uznać wyższość Glasgow Rangers i swoją europejską przygodę będzie kontynuował w Pucharze UEFA. Tam czeka go równie trudny przeciwnik w postaci Espanyolu Barcelona. Pozostałe polskie kluby zmierzą się z tureckim Fenerbahçe (Zagłębie Lubin) oraz z angielskim Newcastle (Korona Kielce). Śląsk Wrocław trafił w Lidze Mistrzów do bardzo trudnej grupy z Arsenalem, PSV oraz Valencią.

 

Losowanie w księstwie Monako tradycyjnie uświetniło spotkanie o Superpuchar Europy. Po ciekawym widowisku Real Madryt pokonał zdobywcę Champions League Chelsea Londyn. Tym samym Królewscy powoli wracają do należnego im miejsca na europejskiej scenie klubowej. Teraz czas na pierwsze od 6. lat trofeum w Hiszpanii oraz triumf w Lidze Mistrzów po 16. latach posuchy. Tylko czy walijski manager Mark Hughes to odpowiednia osoba do osiągnięcia tak ambitnych celów?

Odnośnik do komentarza

Za nami pierwszy miesiąc rozgrywek w Premiership. Zmagania rozpoczęliśmy od objęcia fotela lidera po zwycięstwie w Leeds, ale późniejsze starcia sprowadziły nas na ziemię. Trochę miotam się z taktyką i ciągle eksperymentuję z ustawieniami zespołu. Gdy wreszcie znajdę optymalne rozwiązania, a wszyscy nowi piłkarze zaaklimatyzują się w Nottingham, z powodzeniem powalczymy o środek tabeli. Na zachętę nasz amerykański stoper Josh Myers zajął 3. miejsce w głosowaniu na Piłkarza Sierpnia, 20-letni David Hughes został uznany za Młodego Piłkarza Miesiąca, a gol Tomasa Hynka w meczu z Leeds znalazł się wśród najpiękniejszych. Ja cieszyłem się także z wyróżnienia dla mojego 20-letniego rodaka Pawła Kucharskiego. Napastnik Portsmouth strzelił 2 gole w 4 spotkaniach i zajął 3. miejsce w głosowaniu na Młodego Piłkarza Sierpnia.

 

Głośno o Polakach było także przy okazji letnich transferów. Wychowanek Legii Rafał Michalski (27, AML, POL 4/0) kosztował Atletico Madryt aż 10,5 miliona euro, a talent mojego byłego podopiecznego ze Śląska, Mariusza Szymańskiego (21, GK, POL), skłonił Arsenal Londyn do wydania 4 milionów euro. Nadal nieźle ma się futbol w kraju nad Wisłą, gdzie tego lata sfinalizowano aż 15 transferów o wartości przekraczającej 1 milion euro.

 

 

Sierpień 2017

 

Bilans: 2-0-2; 6:5

Premiership: 8. [-3 pkt.], 6 pkt, 6:5

FA Cup: -

Carling Cup: 2. runda – Bolton

Finanse: + € 22,06M (- € 156 tys.)

Budżet transferowy: € 2,70M (€ 11,84M)

Budżet płac: € 12,03M (€ 21,42M)

Nagrody: Piłkarz Miesiąca: Josh Myers (3.); Młody Piłkarz Miesiąca: David Hughes (1.); Bramka Miesiąca: Tomas Hynek (3.)

 

Transfery (Polska):

Bartosz Kaniecki (29, GK, POL) [Wisła Płock -> Zagłębie] - € 2,2M

Kamil Witkowski (30, ST, POL) [Pogoń -> Wisła] - € 1,5M

Marek Kaczorowski (25, MR, POL) [Zagłębie -> Legia] - € 1M

Piotr Polczak (30, DC, POL) [Arka -> Zagłębie] - € 1M

 

Transfery (świat):

Luigi Lombardo (22, AML, FRA 2/0) [Lazio/Milan -> Roma] - € 59M

Steve Barker (24, MC, ENG) [Tottenham -> Inter] - € 35M

Markus Weiss (23, DM, GER) [Marsylia -> Milan] - € 24,5M

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+0]

Francja: Monaco [+0]

Hiszpania: Sevilla [+0]

Niemcy: Nürnberg [+2]

Polska: Zagłębie [+1]

Włochy: Chievo [+0]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Hiszpania,..., 18. Polska [+0],..., 47. Dania [+0]

--------------

 

Pytanko: Ile Roma wydała na Luigi Lombardo? 59M czy 29,5M? Niby 59M, ale może to jakiś bug, który źle zapisuje kwotę zakupu piłkarza ze współwłaścicielstwem.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...