Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

Z ogłoszeniem końca kryzysu formy będę musiał jeszcze trochę poczekać. W ćwierćfinale FA Cup stanął przed nami potencjalny spadkowicz z Premiership Southampton. Sporej różnicy w tabeli nie widać było na boisku – wszak rozgrywki pucharowe w Anglii rządzą się swoimi prawami. Znów miałem ochotę ukatrupić swojego bramkarza. Tym razem „popis” dał Benjamin Amos, który w 15. minucie wdał się w kiwkę z napastnikiem gości Ajselem Kujovicem na linii pola karnego. Wynik tego pojedynku był łatwy do przewidzenia i Bośniak mógł cieszyć się ze strzelonego gola. Całe szczęście już po kilku minutach do wyrównania doprowadził Tomas Hynek, celnie główkując po dośrodkowaniu Prebena Granheima. Gra zaczęła nam się układać, jednak znów niemoc strzelecka dopadła moich ofensywnych graczy. Do roboty zabrał się więc defensywny pomocnik Danny Thorne. Im bliżej było końca meczu, tym bardziej nasz kapitan zagrażał bramce Świętych. Swego dopiął w samą porę – w ostatniej minucie meczu skorzystał z podania Hynka i huknął bez przyjęcia z linii pola karnego.

 

FA Cup (6. runda), 21.03.2018

[PRM] Nottm Forest – Southampton [PRM] 2:1 (1:1)

15’ Kujovic 0:1

21’ Hynek 1:1

90’ Thorne 2:1

 

MoM Thorne (M C, Nottm) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 20 668

 

 

Gol kapitana dał nam awans do półfinału FA Cup – największy sukces Forest od wielu lat. Losowanie było dla nas łaskawe, bo uchroniło nas od starcia z Arsenalem lub Liverpoolem. Jeśli w następnej rundzie pokonamy Manchester City (11. miejsce w Premiership, najprawdopodobniej wywalczymy prawo do przyszłorocznej gry w Pucharze UEFA.

Odnośnik do komentarza

W starciu przeciwko Preston mobilizacja była podwójna. Przede wszystkim chcieliśmy przerwać serię 4 kolejnych spotkań bez zwycięstwa w lidze. Przy okazji chcieliśmy zrewanżować się drużynie Preston za poprzedni mecz, w którym przegraliśmy 3-5, tracąc 4 gole w drugiej połowie.

 

W chłodne marcowe popołudnie udało nam się zrealizować obydwa cele. Gra nie była może jeszcze najlepsza, ale wynik znacznie poprawił nam nastroje. Strzelanie zaczął Hynek, który w 11. minucie wykończył indywidualną akcję po skrzydle Bruno i piękne zgranie z powietrza Gallaghera. Goście rzucili się do odrabiania strat i kiedy na dobre przejęli inicjatywę, sami podcięli sobie skrzydła. A konkretnie stoper Keith Evans, który tak niefortunnie wycofał piłkę do własnego bramkarza, że aż umieścił ją w siatce. To załamało gości, których tuż po przerwie dobił Paul Hudson, główkując z bardzo ostrego kąta po dośrodkowaniu Hynka.

 

Premiership (kolejka 31/38), 24.03.2018

[8.] Nottm Forest – Preston [14.] 3:0 (2:0)

11’ Hynek 1:0

26’ Evans (sam.) 2:0

49’ Hudson 3:0

 

MoM Bruno (M L, Nottm) – 12 rajdów, nota 9

 

Widzów – 30 082

Odnośnik do komentarza

@Wenger -> po tych dwóch meczach dupę mam porządnie obitą ;)

------------------------

 

O ile po meczu z Preston byłem przede wszystkim zadowolony z wyniku, o tyle wyjazdowy triumf nad Middlesbrough wreszcie poparliśmy znakomitą grą. Gospodarze nie mieli wiele do powiedzenia i przez całe spotkanie bezradnie przyglądali się naszym akcjom. W 26. minucie popis dali dwaj środkowi pomocnicy. Akcję od udanego odbioru rozpoczął Danny Thorne, po czym prostopadłe podanie do Hudsona wykonał Dean Gallagher. Nasz młody napastnik nie jest sprinterem, ale tym razem nie dał się dogonić obrońcom Boro i po długim rajdzie pokonał Leonardo. Niespełna 10 minut później zadaliśmy drugi cios. Znów zaczęło się od odbioru piłki, ale tym razem w okolicach pola karnego. Futbolówka powędrowała na skrzydło, skąd dośrodkował Francuz Moulin. W „szesnastce” najwyżej wyskoczył Hynek, który z ostrego kąta pokonał brazylijskiego goalkeepera.

 

Druga połowa była kopią pierwszej. Co chwila skrzydłami sunęły nasze ataki, a gospodarze nie potrafili nawet wyprowadzić kontry. W 59. minucie zaowocowała współpraca dwóch napastników – Hudson do Hynka i mieliśmy już 3:0. Gwizdy dezaprobaty kibiców na The Riverside Stadium zmobilizowały miejscowych do poszukania honorowej bramki. Ta pewnie by nie padła, gdyby nie głupota Leci, który będąc ostatnim obrońcą „oddał” piłkę Norwegowi Tolnesowi na 25 metrze. Żeby nie było żadnych wątpliwości, kto tego dnia był lepszy, Portugalczyk Bruno oddał cudowny strzał z ponad 20. metrów, po którym futbolówka wpadła w samo okienko bramki Boro.

 

Premiership (kolejka 32/38), 31.03.2018

[11.] Middlesbrough - Nottm Forest [7.] 1:4 (0:2)

26’ Hudson 0:1

35’ Hynek 0:2

59’ Hynek 0:3

78’ Tolnes 1:3

86’ Bruno 1:4

 

MoM Hynek (ST, Nottm) – 2 gole, nota 10

 

Widzów – 35 036

 

 

Radość ze zwycięstwa zmąciła kolejna kontuzja Anthony Le Talleca. Francuz dopiero co zdołał wyleczyć pękniętą stopę, a znów czeka go 3-tygodniowa rehabilitacja.

Odnośnik do komentarza

Tabela Premiership po 32. kolejkach:

| Poz   | Zespół		 | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ------------------------------------------------------------------------------------
| 1.	| Arsenal		| 30	| 18	| 9	 | 3	 | 51	| 21	| +30   | 63
| 2.	| Chelsea		| 32	| 16	| 10	| 6	 | 50	| 25	| +25   | 58
| 3.	| Newcastle	  | 32	| 17	| 7	 | 8	 | 47	| 27	| +20   | 58
| 4.	| Man Utd		| 32	| 14	| 15	| 3	 | 44	| 24	| +20   | 57
| 5.	| Liverpool	  | 30	| 14	| 13	| 3	 | 49	| 26	| +23   | 55
| 6.	| Tottenham	  | 31	| 14	| 12	| 5	 | 46	| 25	| +21   | 54
| 7.	| Nottm Forest   | 32	| 15	| 6	 | 11	| 58	| 43	| +15   | 51
| 8.	| Crystal Palace | 32	| 14	| 9	 | 9	 | 54	| 43	| +11   | 51
| 9.	| Sunderland	 | 32	| 13	| 7	 | 12	| 51	| 47	| +4	| 46
| 10.   | Leeds		  | 30	| 13	| 4	 | 13	| 38	| 44	| -6	| 43
| 11.   | Middlesbrough  | 32	| 11	| 9	 | 12	| 39	| 43	| -4	| 42
| 12.   | Man City	   | 31	| 10	| 10	| 11	| 34	| 43	| -9	| 40
| 13.   | Ipswich		| 32	| 8	 | 11	| 13	| 38	| 49	| -11   | 35
| 14.   | Portsmouth	 | 32	| 7	 | 11	| 14	| 39	| 53	| -14   | 32
| 15.   | Preston		| 32	| 8	 | 6	 | 18	| 37	| 61	| -24   | 30
| 16.   | Aston Villa	| 32	| 5	 | 13	| 14	| 28	| 39	| -11   | 28
| 17.   | Charlton	   | 30	| 6	 | 10	| 14	| 43	| 58	| -15   | 28
| 18.   | West Ham	   | 31	| 6	 | 9	 | 16	| 33	| 55	| -22   | 27
| 19.   | Wolves		 | 32	| 5	 | 10	| 17	| 21	| 44	| -23   | 25
| 20.   | Southampton	| 31	| 6	 | 7	 | 18	| 25	| 55	| -30   | 25

Odnośnik do komentarza

Przychodząc do Nottingham Forest na własne życzenie podpisałem krótką, 2-letnią umowę. Wyniki zespołu przerosły wszelkie oczekiwania zarządu, dlatego prezes Doughty czym prędzej zasiadł do negocjacji. Te nie trwały długo, choć nie od razu zgodziłem się na wszystkie proponowane warunki. Zarządziłem rozbudowy stadionu oraz równo „bańki” euro rocznej pensji. Ponownie też odmówiłem związania się z klubem na 4-lata, wybierając połowę tego okresu.

 

Marzec 2018

 

Bilans: 3-1-2; 11:11

Premiership: 7. [-12 pkt.], 51 pkt, 58:43

FA Cup: 6. runda – 2:1 Southampton

Carling Cup: 2. runda – 0:1 Bolton

Finanse: + € 16,31M (- € 364 tys.)

Budżet transferowy: € 9,95M (€ 23,01M)

Budżet płac: € 16,36M (€ 17,18M)

Nagrody: Piłkarz Miesiąca: Tomas Hynek (3.)

 

Transfery (Polska): brak

 

Transfery (świat):

Sergio Serrano (24, ST, ESP) [Real Madryt -> MetroStars] - € 1,3M

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+5]

Francja: Marsylia [+12]

Hiszpania: Betis [+0]

Niemcy: Stuttgart [+6]

Polska: Śląsk [+10]

Włochy: Milan [+9]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Hiszpania,..., 19. Dania [-2],..., 29. Polska [+2]

Odnośnik do komentarza

@Profesor- chyba za bardzo cenię wolność, aby wiązać się z klubem na 4 lata ;) A jakbym miał się gdzieś przenieść, to tylko do Barcelony.

--------------------

 

11 lutego pokonaliśmy na własnym boisku mocne Newcastle 1:0. Od tamtego meczu minęły prawie dwa miesiące i dopiero teraz doczekałem się ponownego znakomitego występu moich podopiecznych przed własną publicznością. Początkowo szło nam jak po grudzie, a spotkanie w pierwszej połowie było bardzo wyrównane, a przy tym dość nudne. Przełom nastąpił tuż przed przerwą, gdy wycofujący piłkę do własnego bramkarza Lee Cox nie zauważył rozpędzającego się Hynka i Czech mógł skierować futbolówkę do pustej siatki. Gol do szatni ustawił spotkanie w drugiej połowie, w której odarliśmy gości ze wszelkich złudzeń. Od 54. do 69. minuty urządziliśmy piłkarzom Ipswich piekielny kwadrans. Zaczął Hynek, wykańczając kontrę wyprowadzoną po rzucie rożnym przyjezdnych. Później zmiennik Morais znakomicie odnalazł się na dalekim słupku, zamykając dośrodkowanie Bruno. Kanonadę zakończył Victor Moses, ale większe brawa przy golu na 4:0 należą się naszemu kapitanowi Thorne’owi, który odebrał piłkę na 20. metrze i technicznym lobem obsłużył kolegę z zespołu.

 

Premiership (kolejka 33/38), 02.04.2018

[7.] Nottm Forest – Ipswich [13.] 4:0 (1:0)

44’ Hynek 1:0

54’ Hynek 2:0

62’ Morais 3:0

69’ Moses 4:0

 

MoM Myers (D C, Nottm) – 9 przechwytów, nota 9

 

Widzów – 30 582

Odnośnik do komentarza

Na dwa tygodnie przed półfinałem FA Cup z Manchesterem City miała miejsce próba generalna. Na The City of Manchester Stadium przewagę psychologiczną zdobyli nasi rywale. W niczym nie przypominaliśmy drużyny, która pewnie wygrała trzy ostatnie spotkania. Szybko, bo już w 8. minucie straciliśmy gola po błędzie przy stałym fragmencie gry – atomowe uderzenie z wolnego Glenna Whelana z trudem wybronił Rota, a Bradley Wright-Phillips wykorzystał bierność moich piłkarzy i błyskawicznie dobił strzał.

 

Po objęciu prowadzenia gospodarze jeszcze kilka razy spróbowali podwyższyć wynik. Pogodzili się jednak, że celowniki mają rozregulowane i postanowili bronić rezultatu. Robili to na tyle skutecznie, że spotkanie zamieniło się w nudną kopaninę. Przycisnęliśmy w końcówce i wreszcie w 81. minucie Filipe Morais uruchomił z głębi pola Mosesa, który po indywidualnym rajdzie w towarzystwie dwóch obrońców zdołał zakończyć akcję wyrównującą bramką. W tym momencie mogliśmy zadowolić się remisem, ale to nie leży w mojej naturze. Nakazałem kontynuować ofensywną grę, co tym razem okazało się zgubne. 5 minut przed końcem nadzialiśmy się na kontrę, po której Richard Bernard dał gospodarzom zwycięstwo.

 

Premiership (kolejka 34/38), 07.04.2018

[11.] Man City - Nottm Forest [7.] 2:1 (1:0)

8’ Wright- Phillips 1:0

81’ Moses 1:1

85’ Bernard 2:1

 

MoM Wright-Phillips (ST, Man City) – 1 gol, nota 7

 

Widzów – 47 927

 

 

W meczu kolejki Liverpool z łatwością ograł Chelsea 2:0 i zachował szansę na awans do przyszłoroczne edycji Ligi Mistrzów. Głównymi rywalami The Reds będą Newcastle, Tottenham i właśnie pokonani The Blues.

Odnośnik do komentarza

„Do zobaczenia w FA Cup” – takimi słowami pożegnałem się z managerem Man City po ostatniej ligowej porażce 1:2. A mecz o finał Pucharu był tuż tuż więc na poprzedzające go starcie z Sunderlandem wystawiłem kilku rezerwowych. Ten fakt nie tłumaczy fatalnej postawy mojego zespołu w pierwszej połowie. Znów jako pierwsi daliśmy sobie strzelić gola, a tuż przed przerwą drugie trafienie dla gości dołożyła ikona Sunderlandu, Irlandczyk Stephen Elliott.

 

Najwidoczniej moi piłkarze lubią gonić wynik. Szkoda tylko, że najczęściej w takich sytuacjach i tak schodzimy z murawy jako przegrani, ewentualnie musimy zadowolić się jednym punktem. Podobnie było w pojedynku z Czarnymi Kotami. Opieprz w szatni cudownie „uzdrowił” mój zespół, który nagle zapałał chęcią do biegania i strzelania goli. Mimo to pewnie niewiele udałoby nam się zrobić, gdyby nie pomoc rywali. W 69. minucie obrońca Richard Hay powalił w polu karnym Paula Hudsona, a amerykański stoper Josh Myers zdobył swoją 4. bramkę w sezonie z rzutu karnego. Po chwili kontuzji doznał młody defensor Paul O’Brien, a ponieważ limit zmian w zespole Sunderlandu był już wykorzystany, do końca spotkania graliśmy w przewadze. Błyskawicznie zrobiliśmy z tego użytek i w 76. minucie wyrównaliśmy za sprawą Victora Mosesa. Bohaterem był Myers, który do wcześniejszego trafienia dołożył asystę (także 4. w sezonie). Jednak MVP meczu został lewy obrońca Florian Metz, którego ofiarne interwencje w ostatnim kwadransie i skuteczne dowodzenie defensywą gości dały przyjezdnym jeden punkt.

 

Premiership (kolejka 35/38), 14.04.2018

[7.] Nottm Forest – Sunderland [9.] 2:2 (0:2)

25’ Lee 0:1

36’ Young (M C, Sunderland) ktz.

41’ Elliott 0:2

69’ Myers (kar.) 1:2

73’ O’Brien (D C, Sunderland) ktz.

76’ Moses 2:2

 

MoM Metz (D L, Sunderland) – 1 asysta, 13 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 30 589

Odnośnik do komentarza

Mocno się rozczarowałem, gdy wyszliśmy z tunelu na murawę. Piękne Wembley było w połowie puste, a był to przecież półfinał FA Cup. Dzień wcześniej stadion pękał w szwach, gdy Arsenal pokonał Liverpool po serii rzutów karnych. Widać Nottingham i Manchester City nie potrafią zwabić na neutralny grunt kompletu widzów.

 

Jednak nie dla oklasków i chóralnych przyśpiewek z trybun tu przyjechaliśmy. Stawką był awans do finału Pucharu Anglii, a co za tym idzie – prawa do gry w przyszłorocznej edycji Pucharu UEFA, gdyż Kanonierzy na pewno wystartują w Lidze Mistrzów.

 

Pierwsza połowa zdecydowanie należała do moich podopiecznych. Zwłaszcza w pierwszych 20. minutach zepchnęliśmy rywali do głębokiej defensywy. Świetne okazje mieli Bruno i Moses, ale strzał Portugalczyka z 16 metrów poszybował nad poprzeczką, a uderzenie z bliska Anglika instynktownie wybronił Vaclav Kolar. Dopiero w 30. minucie zespół City stworzył sobie pierwszą sytuację strzelecką, ale próba Ryana Babela z dystansu nie napędziła nam stracha. Wreszcie po zmianie stron zmaterializowaliśmy inicjatywę na boisku. W 55. minucie Bruno wykonywał rzut rożny, w trakcie którego Glenn Whelan faulował w polu karnym Danny Thorne’a. Do ustawionej na „wapnie” piłki podszedł niezawodny Myers i pewnym uderzeniem dał nam prowadzenie.

 

Zawodnicy Man City nie mieli wyjścia – musieli się odkryć i zaatakować. Mecz nabrał tempa i wreszcie poderwał z krzesełek nieco znudzonych kibiców. Najwięcej zagrożenia siał Ryan Babel, ale Holender głównie ostrzeliwał trybuny za bramką Roty. Czas płynął, a wraz z nim zbliżał się nasz upragniony awans. Niestety krótko przed końcem regulaminowego czasu gry straciliśmy prowadzenie. Szarżujący przed polem karnym Bruno stracił piłkę i rywale wyszli z szybką akcją. Prowadził ją Francesco Petrucci, który zdecydował się na atomowy strzał z ponad 25. metrów. Futbolówka nabrała dziwnej rotacji i zakręciwszy piruet przed nosem Roty, zatrzepotała w siatce.

 

Mecz zaczął się od nowa, a dogrywka zapowiadała wielkie emocje. W doliczonym czasie gry trwała wymiana ciosów, a lekką przewagę wypracowali piłkarze City. W 100. minucie przy życiu utrzymał nas Rota, parując uderzenie rywala na słupek. W 112. minucie znów eksplodowała radość w sektorach kibiców Forest. Bruno podał do stojącego przed polem karnym Thorne’a, który natychmiast zdecydował się na uderzenie. Zasłonięty Kolar zbyt późno zobaczył piłkę i ta wpadła do siatki tuż przy jego bliższym słupku. Sądziłem, że to zwycięskie trafienie. Na wszelki wypadek cofnąłem zespół i nakazałem obronę rezultatu. Jednak po raz kolejny okazało się, że Puchar Anglii to niezwykłe rozgrywki. Na 5 minut przed końcem dogrywki The Citizens wywalczyli rzut rożny, z którego Glenn Whelan wyrównał głową z 7. metrów. Tym samym zmazał plamę z 55. minuty, gdy sprokurował rzut karny. Kluczową rolę w tej akcji rozegrał Lee Croft, który skutecznie zablokował Rotę i Włoch nie zdołał wyjść do dośrodkowania.

 

Drugi półfinał miał się rozstrzygnął w serii rzutów karnych. Trzech pierwszych egzekutorów byłem pewien, następni dwaj nie byli specjalistami w tej materii. Na szczęście nie musieli stresować się swoimi próbami. Myers, Hughes i Bencherifa strzelili celnie przy lewym słupku, zaś Giovanni Rota wybronił kolejne trzy uderzenia rywali, którzy uparli się celować w sam środek bramki. Tym samych włoski bramkarz dał nam awans do finału FA Cup oraz start w przyszłorocznej edycji Pucharu UEFA.

FA Cup (półfinał), 22.04.2018

[PRM] Nottm Forest – Man City [PRM] 2:2 (0:0, 1:1), karne 3:0

55’ Myers (kar.) 1:0

84’ Petrucci 1:1

112’ Thorne 2:1

115’ Whelan 2:2

 

MoM Rota (GK, Nottm) – 3 obronione rzuty karne, nota 8

 

Widzów – 39 159

Odnośnik do komentarza

Po powrocie z Londynu prezes Doughty zaprosił mnie na okolicznościową szklaneczkę whisky. „Widzisz tę butelkę?” – Zapytał, ostrożnie wyciągając z barku inny flakon, którego etykieta wskazywała na 40-letnie leżakowanie trunku. – „Tę wypijemy po wywalczeniu pierwszego trofeum. Może już za trzy tygodnie?”

 

Do tego czasu czekały nas jeszcze trzy mecze, które nie miały żadnego znaczenia dla naszej pozycji w lidze. Pierwszy na liście był londyński Charlton, przeciwko któremu zagrali rezerwowi Forest. Bohaterowie z Wembley odpoczywali na ławce i wraz ze mną podziwiali wyjątkową dyspozycję bramkarza gospodarzy Shane’a Supple, który do końcowego gwizdka zachował czyste konto. W końcówce wszyscy wyskoczyliśmy z ławki rezerwowych, przeklinając piłkarzy Charltonu. W środku boiska leżał obolały Di Dio, trzymając się za kolano. Miejscowi musieli to widzieć, bo piłka dwa razy minęła powalonego Włocha. Jednak piłkarze Charltonu nie wstrzymali gry i po chwili strzelili zwycięskiego gola. Najwyraźniej duch fair play, któremu wierni są nawet chłopcy na szkolnym boisku, obcy jest gospodarzom The Valley.

 

Premiership (kolejka 36/38), 25.04.2018

[16.] Charlton - Nottm Forest [8.] 1:0 (1:0)

86’ Bjarnson 1:0

 

MoM Supple (GK, Charlton) – 7 obronionych strzałów, nota 9

 

Widzów – 30 867

Odnośnik do komentarza

Twórcy gry mogli pomyśleć o takiej sytuacji i promować fair play. To nawet swego czasu Paolo Di Canio umiał się zachować!

---------------------------

 

W głowie mieliśmy już tylko finał FA Cup z Arsenalem i liga mało nas obchodziła. Jednak wypadało podziękować naszym wspaniałym kibicom, że cały sezon wypełniali The City Ground do ostatniego miejsca. Dlatego też zmobilizowaliśmy się na starcie z Tottenhamem, które było pożegnaniem z naszymi fanami w tegorocznych rozgrywkach. Zaczęliśmy znakomicie, bo już po 11. minutach prowadziliśmy 2:0. Pierwsze trafienie w sezonie zaliczył James Osbourne, który w ostatniej chwili zastąpił Deana Gallaghera. Nasz najlepszy dMC doznał kontuzji na ostatnim treningu, która wyeliminowała go z udziału w finale Pucharu Anglii.

 

Goście z Londynu szybko wpadli w tarapaty, ale mieli mnóstwo czasu na odrobienie strat. Motywację mieli wyjątkową, gdyż nadal mieli szansę na awans do Ligi Mistrzów kosztem Liverpoolu lub Newcastle. Koguty ostro wzięły się do roboty i jeszcze przed przerwą zdobyły kontaktową bramkę, aby po przerwie wywalczyć zwycięstwo. Nie udało nam się pożegnać fanów zwycięstwem, ale i tak otrzymaliśmy gromkie brawa za postawę na przestrzeni całego sezonu. Obyśmy wrócili tu na celebrację Pucharu Anglii.

Premiership (kolejka 37/38), 30.04.2018

[8.] Nottm Forest – Tottenham [4.] 2:3 (2:1)

3’ Osbourne 1:0

11’ Hynek 2:0

33’ Montes 2:1

55’ Kalou 2:2

70’ Grandin 2:3

 

MoM Kalou (ST, Tottenham) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 30 562

Odnośnik do komentarza

To-ten-cham - To-tamten-cham 1:1 ;)

------------------------------

 

W kwietniu rozstrzygnęła się sprawa uczestników finału dwóch europejskich pucharów. W Lidze Mistrzów doszło do bratobójczych pojedynków Man Utd z Chelsea oraz Realu Madryt z Villarreal. Angielskie ekipy urządziły swoim fanom prawdziwy dreszczowiec, doprowadzając do serii rzutów karnych. Lepszymi egzekutorami były Czerwone Diabły, które w finale spotkają się z Villarreal. Żółta Łódź Podwodna bez problemu pokonała Królewskich 3:0, co było ogromną niespodzianką.

 

O Puchar UEFA także zagra angielska drużyna. Będzie nią lider Premiership Arsenal Londyn, który uporał się z Feyenoordem. Rywalem Kanonierów będzie Inter Mediolan, z dwoma byłymi graczami mojego Śląska Wrocław w składzie (Piotr Socha i Krzysztof Dudek). Poziom obydwu półfinałów był wyjątkowo niski, a do awansu wystarczyło strzelić ledwie jednego gola.

 

 

Kwiecień 2018

 

Bilans: 1-2-3; 11:10

Premiership: 8. [-15 pkt.], 55 pkt, 67:51

FA Cup: 1/2 finału – 2:2 (karne 3:0) Man City

Carling Cup: 2. runda – 0:1 Bolton

Finanse: + € 16,31M (+ € 1,76M)

Budżet transferowy: € 9,95M (€ 23,01M)

Budżet płac: € 16,36M (€ 17,18M)

Nagrody: -

 

Transfery (Polska): brak

 

Transfery (świat): brak

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+0]

Francja: Marsylia [+9] M

Hiszpania: Betis [+7]

Niemcy: Stuttgart [+1]

Polska: Śląsk [+11] M

Włochy: Milan [+8] M

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Hiszpania,..., 18. Dania [+1],..., 31. Polska [-2]

Odnośnik do komentarza

Ostatni mecz sezonu rozgrywaliśmy w Portsmouth. Rzecz jasna wystąpili w nim niemal sami rezerwowi, gdyż gwiazdy odpoczywały przed ostateczną pucharową potyczką na Wembley. Kibice na Fratton Park obejrzeli ciekawy mecz z licznymi sytuacjami podbramkowymi. Powinniśmy z łatwością zgarnąć komplet punktów, bo w 55. minucie z boiska wyleciał 20-letni stoper gospodarzy Paul Wilkinson. To nie przeszkodziło popularnym Pompey wyjść na prowadzenie 4 minuty później. Po wyjściu na prowadzenie miejscowi zamurowali pole karne i udało nam się jedynie doprowadzić do wyrównania. 21. gola w sezonie (17. w lidze) zdobył Tomas Hynek, wykorzystując zgranie głową partnera z ataku, Paula Hudsona.

 

Premiership (kolejka 38/38), 06.05.2018

[15.] Portsmouth - Nottm Forest [8.] 1:1 (0:0)

55’ Wilkinson (D C, Portsmouth) cz.k.

59’ King 1:0

72’ Hynek 1:1

 

MoM King (M C, Portsmouth) - 1 gol, nota 8

 

Widzów – 24 740

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...