Skocz do zawartości

Polska Wersja


Lis_

Rekomendowane odpowiedzi

30.06.2008r. (vs. Groclin)

 

W tym roku mecze towarzyskie rozgrywaliśmy w krajowym gronie. Pierwszym naszym rywalem był beniaminek Orange Ektraklasy- Groclin. Pierwszą połowę zagraliśmy w pierwszym składzie. Podstawowi zawodnicy zawiedli i do przerwy było 0:0. Zmiennicy zaprezentowali się nieco lepiej niż poprzednicy. Wygrana 2:1 w strugach deszczu zadowala, lecz styl w jakim udało nam się wygrać był nieco niepokojący.

 

Mecz Towarzyski

Stadion przy ul.Traugutta, Gdańsk

Widzów: 6422.

[OE]Lechia- Groclin[OE] 2:1(0:0)

1:0 Kalkowski 58'

1:1 Król 87'

2:1 Kalkowski 90k'

 

Zawodnik meczu: Mateusz Bąk(Lechia, Br, 8)

Odnośnik do komentarza

04.07.2008r. (vs. Lech)

 

Mecz z Lechem podobnie jak z Groclinem zagraliśmy w dwóch różnych jedenastkach. Tym razem gra z naszymi rywalami mogła podobać się kibicom. Wynik też był lepszy niż przeciwko beniaminkowi OE. Po dobrym meczu wygraliśmy 3:1.

 

Mecz Towarzyski

Stadion przy ul.Traugutta, Gdańsk

Widzów: 6671.

[OE]Lechia- Lech[OE] 3:1(2:0)

1:0 Wiśniewski 13'

2:0 Kuzmin 37'

2:1 Murawski 44k'

3:1 Kosztowniak 51'

Zawodnik meczu: Tomasz Kosztowniak(Lechia, N, 8)

Odnośnik do komentarza

07.07.2008r. (vs. Odra Wodzisław)

 

Mecz ze spadkowiczem nie był dla nas spacerkiem. Po raz kolejny dobry mecz rozegrała pierwsza jedenastka. Niestety szanse na zwycięstwo zaprzepaścili zmiennicy dając sobie strzelić aż dwie bramki. Po ciekawym meczu końcowy wynik brzmiał: 3:3.

 

Mecz Towarzyski

Stadion przy ul.Traugutta, Gdańsk

Widzów: 6433.

[OE]Lechia- Odra W.[iIL] 3:3(3:1)

1:0 Kuzmin 10'

2:0 Wiśniewski 25'

2:1 Mężyk 38'

3:1 Zuk 44k'

3:2 Chmiest 66'

3:3 Swierzyński 84'

 

Zawodnik meczu: Piotr Piechniak(Odra W., OP P, 8)

Odnośnik do komentarza

11.07.2008r. (vs. Widzew)

 

Mimo nienajlepszego początku meczu udało nam się wrócić do gry i wygrać z Widzewem 3:1. Złą wiadomością była kontuzja Pietrowskiego, który połamał żebra i wyleciał ze składu na około miesiąc. Uważam, że drużyna zaczyna prezentować się coraz lepiej i optymistycznie patrzę w przyszłość.

 

Mecz Towarzyski

Stadion przy ul.Traugutta, Gdańsk

Widzów: 6477.

[OE]Lechia- Widzew[OE] 3:1(1:1)

0:1 Aleksander 23'

1:1 Baca 37'

2:1 Zahorski 51'

3:1 Kosztowniak 86k'

Zawodnik meczu: Tomasz Kosztowniak(Lechia, N, 8)

Odnośnik do komentarza

Dzień 13. lipca był bardzo ważny zarówno dla mnie, jak i dla Lechii Gdańsk. Po odebraniu telefonu od Michała Listkiewicza byłem najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. Prezes PZPN zaproponował mi pracę dla reprezentacji Polski i bez wahania zgodziłem się. Reprezentacja po nieudanym turnieju kwalifikacyjnym do Euro czeka na awans do Mistrzostw Świata 2010. O to jednak nie będzie łatwo. W grupie 9. zmierzymy się z: Francją, Ukrainą, Austrią oraz Kazachstanem.

:polska:

 

Po długich negocjacjach do Lechii za friko przyszedł rozgrywający pełną gębą- Maciej Iwański. Mam nadzieję, że będzie dzielił i rządził w środku pola.

Odnośnik do komentarza

Baron: Mam nadzieję, że pogodzę pracę reprezentacyjną z pracą w klubie.

---

 

Pracę w reprezentacji zacząłem od wybrania trenerów reprezentacji U-21 i U-19. Starszych zawodników poprowadzi Maciej Skorża, natomiast młodzików trenować będzie Czesław Michniewicz.

14.07.2008r. (vs. Zagłębie Lubin)

 

Ostatni mecz sparingowy rozegrywaliśmy u siebie z Zagłębiem Lubin. Byliśmy drużyną dużo lepszą od naszych przeciwników rozbijając ich 4:1. Niestety nie obyło się bez kontuzji. W 20. minucie na noszach zniesiony został Wiśniewski. Nasz prawoskrzydłowy nie zagra w piłkę przez około 3 tygodnie z powodu skręconej kostki. Czekamy na mecz w ramach Superpucharu Polski, gdzie zmierzymy się z Łęczną.

 

Mecz Towarzyski

Stadion przy ul.Traugutta, Gdańsk

Widzów: 6433.

[OE]Lechia- Zagłębie Lubin[OE] 4:1(1:0)

1:0 Hirsz 25'

2:0 Zahorski 59'

3:0 Zahorski 63'

4:0 Szulik 75'

4:1 Jovanovic 78'

 

Zawodnik meczu: Tomasz Kosztowniak(Lechia, N, 8)

Odnośnik do komentarza

19.07.2008r. (vs. Górnik Łęczna)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk, Pawlak(Marek 76'), Kosznik- Buzała, Wilk, Iwański, Baca- Kuzmin(Kosztowniak 76'), Hirsz.

 

Mecz o Superpuchar Polski był dla mnie bardzo ważnym spotkaniem. Po pierwsze chciałem sięgnąć po to trofeum wraz z Lechią, po drugie był to ostatni prawdziwy sprawdzian przed dwumeczem z Bułgarami. Przed wyjściem na murawę stadionu Wojska Polskiego czułem niepokój. Bałem się występu moich nowych podopiecznych. Przebudowana pomoc mogła zagrać różnie... Zaczęło się jednak fantastycznie. Akcja dwóch nowo zakupionych graczy już w 6. minucie dała nam pierwszą bramkę. Wilk dokładnie zagrał w pole karne, a dokładnym strzałem głową Kuzmin wyprowadził nas na prowadzenie! W 10. minucie ponownie Kuzmin stanął przed szansą pokonania Tytonia, lecz bramkarz Górnika okazał się tym razem lepszy. Dziesięć minut później świetnie obrońcom uciekł Hirsz, lecz ponownie zawiodła skuteczność. Pierwsza połowa minęła pod znakiem całkowitej dominacji Lechii. Łęczna nie istniała na boisku.

Druga połowa to festiwal niewykorzystanych szans przez Hirsza. Gdyby nasz napastnik był lepiej dysponowany końcowy wynik nie brzmiałby 1:0, tylko conajmniej 3:0. Wygraliśmy skromnie, aczkolwiek zasłużenie. Po meczu nie było wielkiej fety. Za cztery dni czeka nas mecz z Litexem. Myślę, że z taką grą jak dziś jesteśmy w stanie ograć Bułgarów.

 

Superpuchar Polski

Stadion im. Wojska Polskiego, Warszawa

Widzów: 13601.

[OE]Lechia- Górnik Łęczna[PP] 1:0(1:0)

1:0 Kuzmin 6'

Zawodnik meczu: Igor Kuzmin(Lechia, N, 7)

Odnośnik do komentarza

23.07.2008r. (vs. Litex Łowecz)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk, Pawlak, Kosznik(Marek 46')- Buzała(Wojciechowski 77'), Wilk, Iwański, Baca- Kuzmin, Hirsz(Kosztowniak 65').

 

Przed samym meczem nerwowo poprawiłem krawat. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Denerwowałem się. Stawka meczu była olbrzymia. Jeśli byśmy polegli z Litexem szybko pożegnalibyśmy się z Europejskimi Pucharami. Niepewność widoczna była także w naszych pierwszych boiskowych poczynaniach. Już w 3. minucie głupią żółtą kartkę zarobił Kosznik faulując przed polem karnym napastnika Litexu. Do piłki podszedł Velikov i minimalnie przestrzelił. Odetchnąłem z ulgą. W 10. minucie ponownie szczęście uśmiechnęło się do Lechii... Rusev wbiegł w pole karne obok fatalnie grającego Kosznika i groźnie uderzył... Piłka po rękach Czaplińskiego wylądowała na poprzeczcę. W 20. minucie przeprowadziliśmy pierwszą groźną kontrę. Buzała przedarł się prawą flanką i wrzucił w pole karne. Tam przez Velikova powalony został Hirsz. Karny! Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Żuk. Nasz lewy obrońca przymierzył...i wyprowadził nas na prowadzenie!! 0:1!! Strzelamy bardzo ważną bramkę na wyjeździe. Spokojnie panowie, spokojnie- żywiołowo reagowałem z ławki. W 27. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Kuzmin. Rosjanin jednak fatalnie przestrzelił. W 34. minucie obrońcami na lewej stronie zakręcił Wilk. Oddał mocny strzał, lecz w sam środek bramki i Khmaruk nie miał problemów z obroną.

Druga połowa zaczęła się od ataków Litexu. W 48. minucie Velikov groźnie uderzył z 10. metrów, lecz minimalnie przestrzelił. Pięć minut później napastnik gospodarzy przegrał pojedynek jeden na jednego z Czaplińskim. Podejdźcie bliżej, pressing, pressing!- krzyczałem. Zadziałało. W 73. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Kosztowniak mógł podwyższyć nasze prowadzenie, lecz strzelił wprost w Khmaruka. Nerwowo spoglądałem na zegarek. Wynik 0:1 nas urządzał. Kiedy odliczałem ostatnie sekundy do rzutu wolnego podszedł Wilk. Wrzucił w pole karne. Do piłki wyskoczył Wojciechowski i fantastycznym strzałem głową strzelił drugą, arcyważną bramkę! Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu. Wygraliśmy 0:2, jednak ten mecz mógł zakończyć się dosłownie każdym wynikiem. Rewanż za tydzień w Gdańsku.

 

Liga Mistrzów[2.faza kwalifikacyjna; 1/2]

Stadion Łowecz, Łowecz

Widzów: 1878.

[-](BUL)Litex Łowecz- Lechia[-] 0:2(0:1)

0:1 Żuk 20k'

0:2 Wojciechowski 90'

Zawodnik meczu: Jakub Wilk(Lechia, OP LŚ, 8)

Odnośnik do komentarza

27.07.2008r. (vs. Górnik Łęczna)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk, Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk(Kalkowski 63'), Iwański, Baca(Wojciechowski 58')- Kuzmin(Kosztowniak 46'), Hirsz.

 

Inauguracyjny mecz Orange Ekstraklasy był zarazem rewanżem za mecz w ramach Superpucharu Polski. Podobnie jak tydzień wcześniej od samego początku zdominowaliśmy spotkanie. W 2. minucie nowy ulubieniec kibiców z Traugutta- Kuzmin był bliski otworzenia wyniku spotkania. W 10. minucie crossowym podaniem popisał się Bąk. Piłkę spod nóg Hirszowi wybił Kcira. Zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka wylądowała w siatce! 1:0! Kibice licznie zgromadzeni na stadionie zaczęli świętować. Atmosfera była niesamowita! W 23. minucie Hirsz był blisko pokonania Kieszka, lecz minimalnie spudłował. W 45. minucie fantastyczną akcję przeprowadziła Lechia. Serię podań zakończył Hirsz celnym strzałem do bramki! 2:0!

Druga połowa wyglądała identycznie jak pierwsza. Łęczna nie mogła wyjść z własnej połowy. W 55. minucie nerwów nie wytrzymał Soldecki i kopnął bez piłki Pawlaka, za co słusznie obejrzał czerwony kartonik. Żegnani głośnym "Ole" zwyciężyliśmy pewnie i w pięknym stylu z beniaminkiem OE.

 

Orange Ekstraklasa[1/30]

Stadion przy ul. Traugutta, Gdańsk.

Widzów: 14307.

[-]Lechia- Górnik Łęczna[-] 2:0(2:0)

1:0 Kcira 10sam'

2:0 Hirsz 45'

Soldecki 55' (Ł)

Zawodnik meczu: Jakub Wilk(Lechia, OP LŚ, 8)

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Łęczna bukmacherzy z totalbet.com ogłosili faworytów do zwycięstwa w Orange Ekstraklasie. Według internetowego serwisu głownym predententem do tytułu jest Legia(6-4), tuż za nimi jest Wisła(12-1). Na trzecim miejscu ex aequo z Pogonią została sklasyfikowana Lechia(16-1).

 

My jednak nie zawracaliśmy sobie głowy obstawieniami. Chcieliśmy za wszelką cenę powstrzymać Litex Łowecz przed wbiciem nam więcej niż dwóch goli.

 

30.07.2008r. (vs. Litex Łowecz)

 

Skład: Czapliński- Bąk(Pęczak 85'), Żuk, Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk(Kalkowski 46'), Iwański(Wojciechowski 46'), Baca- Kuzmin, Hirsz.

 

Mieliśmy zagrać ostro, odważnie a zarazem spokojnie. Zaczęliśmy jednak tragicznie. Fatalny błąd popełnił Kosznik i Simeonov znalazł się sam na sam z Czaplińskim. Napastnik gości nie dał szans naszemu bramkarzowi i wyprowadził Litex na prowadzenie. Bułgarzy cieszyli się jednak tylko przez chwilę, gdyż w górzę powiewała chorągiewka asystenta. Spalony! Piętnasto tysięczny tłum zgromadzony na Traugutta odetchnął z ulgą. W 12. minucie Kuzmin znalazł się oko w oko z Khmarukiem, lecz przegrał ten pojedynek. W 18. minucie bardzo groźnie z 16. metrów uderzył Rusev. Czapliński wyciągnął się jak struna i fantastycznie sparował piłkę na rzut rożny. W 24. minucie Kuzmin zgrał piłkę głową do Buzały, a nasz pomocnik z najbliższej odległości nie był w stanie pokonać bramkarza gości. W 37. minucie na linii pola karnego piłkę ustawił Iwański. Nasz pomocnik odmierzył kilka kroków i spojrzał się w kierunku bramki. Podbiegł do piłki i umieścił ją tuż przy prawym słupku! 1:0!! Tuż przed przerwą zadaliśmy Litexowi nokautujące trafienie. Khmaruk popełnił fatalny błąd i piłkę przejął Hirsz. Nasz napastnik odegrał futbolówkę od razu do Kuzmina, a Rosjanin strzelił na 2:0! Podbiegł do kibiców i nisko się ukłonił! Gdańsk eksplodował radością!

Drugą połowę zaczęliśmy wyśmienicie. Kuzmin przejął piłkę zagraną przez Kalkowskiego i strzelił na 3:0! Bułgarzy nie wierzyli własnym oczom... Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Spokojnie awansujemy dalej. W 3. rundzie czeka na nas jednak dużo trudniejszy przeciwnik... Bordeaux. Czy damy radę? Na pewno będziemy walczyć...mogło być gorzej.

 

Liga Mistrzów[2.faza kwalifikacyjna; 2/2]

Pierwszy mecz: 2:0.

Stadion przy ul. Traugutta, Gdańsk

Widzów: 14899.

[-]Lechia- Litex Łowecz(BUL)[-] 3:0(2:0)

1:0 Iwański 37'

2:0 Kuzmin 42'

3:0 Kuzmin 49'

Zawodnik meczu: Igor Kuzmin(Lechia, N, 9)

 

***

 

Podsumowanie lipiec 2008:

Bilans: 4-0-0

Pozycja ligowa: [3.]

Puchar Polski: -

Puchar Ekstraklasy: -

Superpuchar Polski: wygrana 1:0 z Łęczną

Champions League: vs. Bordeaux [3 runda kwalifikacyjna]

Finanse: 6,61mln€ (+1,27mln€)

 

Ligi Europejskie:

Premiership: -

Primera Division: -

Orange Ekstraklasa: Legia +0

Bundesliga:

Serie A:

 

Reprezentacja:

Bilans: -

El. MŚ 2010: -

Ranking Światowy: 1.Brazylia, 2.Francja, 3. Anglia... 33.Polska

Odnośnik do komentarza

03.08.2008r. (vs. Jagiellonia)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk, Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk(Kalkowski 46'), Iwański, Baca- Kuzmin(Kosztowniak 46'), Hirsz.

 

Mecz z Jagiellonią zaczęliśmy od zmasowanych ataków. Przejęliśmy inicjatywę i nie daliśmy szans Jagiellonii rozwinąć skrzydeł. W 19. minucie na prowadzenie powinien wyprowadzić nas Kuzmin, lecz jego strzał głową padł łupem Banaszyńskiego. W 30. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Iwański, lecz jego strzał ugrzązł w bocznej siatce. W 37. minucie Wilk prostopadłą piłką obsłużył Hirsza, a nasz napastnik strzelił na 1:0. W 43. minucie Marczak groźnym strzałem chciał zaskoczyć Czaplińskiego. Nasz bramkarz jednak wykazał się refleksem i obronił strzał gracza gości. W 45. minucie fatalny błąd popełnił Naskręt. Zbyt krótko wybił piłkę do Banaszyńskiego co skrzętnie wykorzystał Kuzmin strzelając na 2:0!

W drugiej połowie podobnie jak w pierwszej odsłonie nie daliśmy szans Jadze. W 51. minucie Kosztowniak zgrał piłkę głową do Hirsza, a Robert po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Kibice zgromadzeni na Traugutta obejrzeli bardzo dobry mecz w wykonaniu swoich podopiecznych. Cieszy mnie bardzo frekwencja na stadionie. Chyba niedługo będę musiał się przejść do szefa z prośbą o rozbudowę...

 

Orange Ekstraklasa[2/30]

Stadion przy ul. Traugutta, Gdańsk.

Widzów: 14319.

[3.]Lechia- Jagiellonia Białystok[5.] 3:0(2:0)

1:0 Hirsz 37'

2:0 Kuzmin 45'

3:0 Hirsz 51'

Zawodnik meczu: Igor Kuzmin(Lechia, N, 9)

Odnośnik do komentarza

06.08.2008r. (vs. Bordeaux)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk(Pęczak 81'), Pawlak, Kosznik- Buzała(Kalkowski 46'), Wilk, Iwański, Baca- Kuzmin, Hirsz(Kosztowniak 86').

 

We Francji zameldowaliśmy się na dzień przed meczem z Bordeaux. Taktycznie byliśmy przygotowani. Wiedziałem, że najważniejsze będzie dobre nastawienie psychiczne. Rozmawiałem dużo z zawodnikami. Bawiłem się w psychologa starając się zmobilizować graczy, ale jednocześnie nie spalić już ich tuż przed meczem. Przed samym meczem w szatni czułem olbrzymie napięcie, ale także ogromną chęć walki. Wychodząc na boisko podałem dłoń uśmiechniętemu menedżerowi Bordeaux- Ricardowi Gomesowi i stanąłem koło swojego miejsca na ławce trenerskiej. Słysząc hymn Ligi Mistrzów nie do końca wierzyłem w to co się dzieje. Jeszcze nie dawno graliśmy na drugoligowych boiskach, a teraz mierząc się z Żyrondystami walczymy o awans do najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie. Miałem ciarki na plecach... Herbert Fandel zagwizdał po raz pierwszy.

Zaczęliśmy agresywnie i z werwą. Już w 1. minucie nieco zagubieni gospodarze musieli ratować się faulem, aby nie stracić bramki już na samym początku. Sędzia pokazał, że nie będzie tolerował gry nie fair i ukarał Dalmata żółtą kartką. Chwilę później Żuk zagrał piłkę w pole karne. Futbolówkę głową do Hirsza zgrał Kuzmin, a nasz napastnik strzelił prosto w Ulricha Rame. Ależ to była okazja! W 4. minucie pierwszy raz groźnie zaatakowali gospodarze. Dalmat przyjął piłkę przed polem karnym i natychmiast uderzył. Na nasze szczęście zabrakło precyzji. W 15. minucie Cavenaghi wbiegł w pole karne i mocno uderzył z ostrego kąta. Czapliński rzucił się w prawy róg- dokładnie tam gdzie znalazła się piłka. Uff. W 30. minucie Kuzmin uderzył z woleja z 16. metra. Wyglądało to efektownie, lecz gorzej było z efektywnością tego strzału. W 33. minucie za zdobywanie bramek chciał się wziąć Mavuba. Strzelił z 25. metrów na bramkę Czaplińskiego, lecz piłka minęła światło bramki. Tuż przed przerwą Buzała zmarnował niemal stuprocentową sytuację, aby wyprowadzić Lechię na prowadzenie... Złapałem się za głowę. Musimy być bardziej skuteczni! W szatni nie wiedziałem co powiedzieć. Graliśmy dobrze. Wynik 0:0 jednak średnio mnie zadowalał. Wiedziałem jedno: trzeba strzelić bramkę.

Drugą połowę zaczęli gospodarze. Piłka szybko jednak padła łupem Bąka. Nasz prawy obrońca długą piłką uruchomił Kuzmina, który zgrał futbolówkę do Iwańskiego. Maciek bez przyjęcia uderzył z 30. metrów na bramkę Rame. Piłka nieprzyjemnie odbiła się przed golkiperem Bordeaux i wpadła do siatki!! GOOOL!! Fantastyczne uderzenie Iwańskiego dało nam bezcenne prowadzenie z Żyrondystami!! Zachować spokój panowie, spokój!!- darłem się jak głupi. W 50. minucie szarża Cavenaghiego niemal nie skończyła się bramką, lecz Czapliński był na miejscu! W 65. minucie przysnęła nasza obrona. Cavenaghi wyszedł na pozycję sam na sam i uderzył po ziemi... Czapliński broni!!! Uważniej! Uważniej w obronie!!- krzyczałem do swoich podopiecznych. Sędzia techniczny po raz kolejny dał do zrozumienia, że zaraz wyląduję na trybunach. Emocje jednak sięgały zenitu. Bordeaux z każdą minutą opadało z sił. My walczyliśmy nie tylko z Francuzami, lecz z własną słabością. Koncentracja Panowie, jeszcze tylko pięć minut! W 86. minucie Fernando oddał strzał rozpaczy, lecz piłka minęła bramkę Czaplińskiego! Nerwowo spoglądałem na zegarek. Sekundy mijały jak minuty. Minuty jak godziny. Ile jeszcze to miało trwać?! W 92. minucie świat stanął mi przed oczami. Pawlak odpuścił krycie Chamakha i Marokańczyk znalazł się oko w oko z naszym golkiperem. Napastnik gospodarzy spokojnie rozejrzał się i uderzył...BRONI CZAPLIŃSKI!! Kocham Cię!- krzyknąłem z linii. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni! Wywozimy z Francji zwycięstwo 0:1. Na Traugutta musimy zagrać co najmniej tak jak w Bordeaux. Jesteśmy niesamowicie blisko awansu. Jestem w szoku.

 

Liga Mistrzów[3.faza kwalifikacyjna; 1/2]

Stade Chaban- Delmas, Bordeaux

Widzów: 19618..

[-](FRA)Bordeaux- Lechia[-] 0:1(0:0)

0:1 Iwański 46'

Zawodnik meczu: Igor Kuzmin(Lechia, N, 8)

Odnośnik do komentarza

Na razie nie zapowiada się na napływ zawodników Lechii do kadry :> Chyba, że patrzeć w przyszłość to największe szanse mają Czapliński i Hirsz. Ale to dość odległa przyszłość. Chociaż w meczach sparingowych można dać okazję do wykazania się młodym.

 

Już my Francuzów wyłożymy w Gdańsku :) To nie było przypadkowe zwycięstwo. Jesteśmy w stanie to zrobić. Byle nam nie wykosili w lidze składu.

Odnośnik do komentarza

09.08.2008r. (vs. Zagłębie Lubin)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk, Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk(Kalkowski 46'), Iwański, Baca- Kuzmin(Kosztowniak 46'), Hirsz.

 

Wyjazdowy mecz z Zagłębiem zaczęliśmy od koszmarnego błędu w obronie. Kosznik nie przypilnował Moskala i napastnik gospodarzy strzelił na 1:0. Na szczęście sędzia nie zaliczył tego trafienia z powodu pozycji spalonej. Dominacja Zagłębia nie malała. Lubinianie zdominowali środek pola, a my nie mogliśmy znaleźć na nich sposobu. W 7. minucie Plizga wyszedł przed linię obrony i stanął oko w oko z Czaplińskim. Nasz bramkarz jednak okazał się lepszy. Tuż przed końcem pierwszej połowy Kolendowicz obsłużył dokładnym podaniem Moskala, a napastnik Zagłębia wyprowadził gospodarzy na zasłużone prowadzenie.

Byliśmy wypaleni po meczu z Bordeaux i w drugiej połowie ponownie nie pokazaliśmy zupełnie nic. Przegrywamy po nudnym spotkaniu 1:0.

 

Orange Ekstraklasa[3/30]

Górniczy Ośrodek Sportu, Lubin

Widzów: 5441.

[12.]Zagłębie Lubin-Lechia[2.] 1:0(1:0)

1:0 Moskal 44'

Zawodnik meczu: Tomasz Moskal(Zagłębie Lubin, N, 8)

Odnośnik do komentarza

16.08.2008r. (vs. Widzew Łódź)

 

Skład: Czapliński- Bąk, Żuk(Pęczak 58'), Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk, Iwański(Wojciechowski 46') Baca- Kuzmin(Kosztowniak 44'), Hirsz.

 

Przed meczem z Widzewem miałem dylemat. Z jednej strony chciałem oszczędzić podstawowych zawodników przed meczem z Bordeaux. Z drugiej jednak nie chciałem ryzykować utraty kolejnych punktów w lidze. Zacząłem, więc pierwszym składem. W 8. minucie blisko zaskoczenia z wolnego Czaplińskiego byl Kłos, lecz minimalnie przestrzelił. W 13. minucie długim podaniem popisał się Bąk. Do piłki wyskoczył Hirsz i strzałem głową wyprowadził Lechię na prowadzenie! W 24. minucie odpowiedź Widzewa. Aleksander przejął podanie od Sokalskiego i doprowadził do wyrównania. Widzewiacy z remisu cieszyli się tylko przez moment. Cztery minuty później Buzała zagrał do Kuzmina, a Rosjanin strzałem głową pokonał Medjidova. Na minutę przed końcem pierwszej połowy z boiska zniesiony został Kuzmin. Decyzja sztabu medycznego brzmiała: naciągnięte ścięgno pachwiny- 3 tygodnie odpoczynku.

Tuż po wznowieniu boisko opuścił Żuk. Paweł potłukł sobie żebra i także nie zagra z Bordeaux. Jedyna pozytywna rzecz, którą zapamiętamy z meczu z Łodzi to to, że wywieźliśmy trzy punkty. Z Francuzami zagramy jednak bez dwóch podstawowych graczy.

 

Orange Ekstraklasa[4/30]

Stadion przy Alei Unii, Łódź

Widzów: 9566.

[6.]Widzew Łódź- Lechia[4.] 1:2(1:2)

0:1 Hirsz 13'

1:1 Aleksander 24'

1:2 Kuzmin 28'

Zawodnik meczu: Rafał Kosznik(Lechia, OLŚ, 8)

Odnośnik do komentarza

peżet: Gram pierwszą dłuższą karierę w FM 07 i sam jestem w szoku.

---

20.08.2008r. (vs. Bordeaux)

 

Skład: Czapliński- Bąk(Pęczak 46'), Balul, Pawlak, Kosznik- Buzała, Wilk, Iwański, Baca- Kosztowniak, Hirsz.

 

Bez Kuzmina i Żuka, lecz z wielką chęcią pokazania Francuzom, że zwycięstwo w Bordeaux nie było przypadkowe. Staliśmy przed wielką szansą na awans do prestiżowych rozgrywek Ligi Mistrzów. Wielkie nazwiska, wielkie kluby, wielkie pieniądze- byliśmy o krok od największego sukcesu polskiej piłki w ostatnich kilku lat. O godzine 20.45 piętnaście tysięcy ludzi na stadionie i miliony przed telewizorami czekało na wielki spektakl. Pan John Underhill zagwizdał po raz pierwszy.

Tumult dochodzący z trybun kompletnie zagłuszył sędziego. Atmosfera była niesamowita! W 3. minucie wszystko mógł popsuć Dalmat, lecz jego strzał z dystansu był katastrofalny. Nasza odpowiedź była natychmiastowa. Z 25. metrów uderzył Iwański, lecz piłka minęła lewy słupek bramki Rame. W 20. minucie przeprowadziliśmy akcję godną mistrzów Polski. Bąk zagrał długą piłkę przed pole karne. Iwański bez przyjęcia uruchomił Hirsza, a nasz młodziutki napastnik strzelił obok bezradnego Rame!! GOOOOL!! Gool!! Eksplodowałem radością razem z całym stadionem. Gdańsk szalał, świętował, a Hirsz utonął pod ciałami swoich kolegów. Bordeaux nie zamierzało się poddawać. To przecież oni byli murowanymi faworytami do awansu. W 31. minucie Cavenaghi był w doskonałej sytuacji, aby pokonać Czaplińskiego, lecz z kilku metrów przestrzelił. W 42. minucie ponownie Cavenaghi starał się umieścić piłkę w siatce, lecz znów zabrakło dokładności. Tuż przed przerwą bramkę na 1:1 powinien strzelić Dalmat. Jego strzał z 25. metrów wspaniałą robinsonadą obronił Czapliński!! W szatni przeprowadziłem jedną z najbardziej poważnych rozmów w mojej trenerskiej karierze. Nie można było wypuścić awansu z rąk!

Druga połowa zaczęła się wyśmienicie. Kosznik wybił piłkę w kierunku Kosztowniaka. Tomek zgrał piłkę głową do Hirsza, a Robert mierzonym strzałem pokonał Ulricha Rame!! Po chwili leżałem na ziemi przygnieciony przez moich zawodników. Ależ radość na Traugutta. Polska świętuje!! Bordeaux patrzyło na to wszystko z niedowierzaniem. W 51. minucie Hirsz mógł ustrzelić hat-tricka, lecz interwencja Rame spowodowała, że w sercach Francuzów mogła tlić się jeszcze iskierka nadziei w awans do Ligi Mistrzów. My graliśmy jednak bardzo mądrze. Wiedzieliśmy, że ewentualna bramka dla Bordeaux mogłaby sprawić, że nasi rywale dostaliby wiatru w żagle. W 70. minucie strzałem z wolnego chciał Czaplińskiego zaskoczyć Planus. Jego uderzenie było jednak dalekie od ideału. W 86. minucie Bordeaux wydało ostatnie tchnienie. Alonso uderzył z dystansu, lecz piłka spoczęła w rękach naszego bramkarza!! Z każdą sekundą na trybunach słychać było głośne: Au revoir Bordeaux!! Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni rozbłysły flesze, wystrzeliły w niebo race. My tańczyliśmy na boisku. Kibice darli się w niebogłosy. To była niezapomniana noc dla Gdańska, a może i dla całej Polski. Awansujemy do prestiżowej Ligi Mistrzów wygrywając w dwumeczu 3:0 z francuskim Bordeaux!

 

 

Liga Mistrzów[3.faza kwalifikacyjna; 2/2]

Pierwszy mecz: 1:0.

Stadion przy ul. Traugutta, Gdańsk.

Widzów: 14964.

[-]Lechia- Bordeaux(FRA)[-] 2:0(1:0)

1:0 Hirsz 20'

2:0 Hirsz 48'

Zawodnik meczu: Tomasz Kosztowniak(Lechia, N, 8)

 

Za awans do Ligi Mistrzów otrzymaliśmy 4,4mln€. Prezes po meczu obiecał rozbudowę stadionu. :jupi:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...