Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Demokratom (szczególnie tym lubianym przeze mnie, np. Geremkowi, Mazowieckiemu czy Frasyniukowi) jakiś czas temu dość ostro odbiło i stanęli w jednym szeregu z tymi, którzy partyjnymi kacykami byli w okresie, gdy wspomniana trójka walczyła o zupełnie inne cele.

 

Nie odbiło tylko michnikowszczyzna zawsze walczyła o "socjalizm z ludzką twarzą", co zresztą sam ś.p. Zbigniew Herbert wspominał. Byli za PZPR po drugiej stronie barykady, ale nie po to by OBALIĆ system, tylko po to by go ZMIENIĆ. Tak więc w obecnych realiach ich miejsce na scenie politycznej jest w 100% zrozumiałe.

A panowie z obecnego PiSu o jaki socjalizm walczyli? Bo właśnie jakiś taki z pseudokonserwatywną maską zdają się kreować od kilkunastu miesięcy...

Odnośnik do komentarza

"Przeproście i Spierdalajcie" robi wszystko byle tylko ograniczyć rolę TK. Te oszołomy dążą do tego, żeby nie mieć nad sobą żadnej kontroli.

Zmiana ordynacji wyborczej to będzie gwóźdź do trumny. Ale za tym stoją Samogwałt, której poparcie topnieje na rzecz PSL-u oraz Ludzie Pozbawieni Rozumu, którzy teraz nie przekraczają progu wyborczego. Ludzie powoli odżegnują się od oszołomów. Niestety PiSuary mają dalej spore poparcie, a to oznacza, że po następnych wyborach do rządzenia będzie potrzebna jakaś koalicja. Tyle, że żadna z ewentualnych nie jest jakoś specjalnie pociągająca.

Odnośnik do komentarza
Ja bym rzekł, że poparcie dla PiS spada. Utrzymujące się wskazania sondaży to raczej efekt przerzutów z elektoratu przystawek.

Otoż to. Bo po spadku poparcia dla SO nie zauważyłem wzrostu poparcia dla PSL. Ostatni sonadż jaki widziałem to SO miała 4%, a PSL 2%.

PSL ostatnio w każdych wyborach jest "pod kreską", ale w końcu próg przekracza. Ja niestety nie widzę spadku poparcia dla PiSu. Pamietajmy, że ta partia jest niedoszacowana w sondażach (tak było tez w wyborach 2005). Po prostu ankietowany, nie przynae się do głosowania na PiS, ale swoje wie i na kartce skreśli właśnie ta partię.

Najgorsze jest to, że właściwie nie wiadomo co by się mogło stać, że by PiS stracił poparcie. Przecież kompromitują sie niemal na każdym kroku, ale "ciemnemu ludowi" to jakby nie przeszkadzało.

Bardzo ciekawy wywiad na ten temat prof. Czapińskim był pare tygodni temu w przeglądzie.

http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?...ul&id=12480

Czapiński przewiduje, że Kaczyńscy wygraja także następne wybory:/

-Co to za efektywność, jeżeli przegra najbliższe wybory.

- Nie przegra. Nie uzyska mniej, niż uzyskał w poprzednich wyborach, i będzie w stanie utworzyć jakąś koalicję i dalej rządzić. To jest bardzo prawdopodobne. Nic na razie nie wskazuje na to, żeby wierni poplecznicy PiS z powodu czegokolwiek, doktora G., jakiejś innej sprawy, raptem zaczęli opuszczać te szeregi. Rząd, nawet jak stanie twardo w opozycji do żądań lekarzy, jak się nie ugnie przed żądaniami nauczycieli, a moim zdaniem nie ugnie się, albo ugnie się miękko, obietnicami, nie straci poparcia.

- Dlaczego?

- Bo umiejętnie rozgrywa pewne fobie Polaków. Ja bym zaryzykował taką tezę - to jest pierwsza prawdziwie ludowa władza po II wojnie światowej. Oni pasują jak dobrze dorobiony klucz do mentalności mniej więcej połowy Polaków. A nawet, w niektórych wymiarach, do zdecydowanej większości Polaków. Po pierwsze, są tak jak przeciętny Polak, nieufni. Podejrzliwi. zawistni.

- Tacy są Polacy?

- To wynika z badań.

Drugi cytat-czy jest szansa żeby stracili poarcie?

-PiS więc tak będzie rozgrywało poszczególne grupy społeczne bez końca?

- Aż nastąpi jakieś tąpnięcie w gospodarce. Ono nie musi polegać na tym, że w wielkościach bezwzględnych Polak straci, wystarczy że zjedziemy z tych 7% wzrostu do 3%. Polacy wtedy powiedzą: o, kiepsko rządzą... Równie ważny jest drugi czynnik - musi coś się zmienić w mentalności Polaków. To bardzo powolny proces, gdybyśmy liczyli tylko na zmianę mentalności, to bym nawet prorokował, że oni mają szanse na trzy kadencje.

- A co pan prorokuje?

- Że wcześniej spotkają się te dwa czynniki - coraz więcej wykształconych Polaków zacznie mieć mniej podejrzliwy, coraz bardziej otwarty stosunek do innych, do świata, oni nie będą zainteresowani spiskowymi teoriami. I w jakimś momencie nastąpi spowolnienie wzrostu gospodarczego. I wtedy...

Odnośnik do komentarza

Giertych senior w akcji

- Dowodzona przez stryjecznego dziadka Jacka Kuronia bojówka okradła w 1907 roku fabrykę mojego dziadka. Od tego zajścia zaczęły się kłopoty finansowe jego fabryki, które ostatecznie doprowadziły do bankructwa ? mówi w rozmowie z "Wprost" eurodeputowany LPR prof. Maciej Giertych.

 

Ja wiem, że im Kuroń przeszkadzał, ale teraz to przesadził totalnie. Przegrał proces to się za nieboszczyków zabrał. Zarzut dla mnie absurdalny. Widocznie fabryczka słabo prosperowała i nie było ich stać na ubezpieczenie :] Tradycja współpracy w rodzinie Giertychów z Rosją powoli ginie. Junior coś woli współpracy nie wykazuje :]

Odnośnik do komentarza
-Co to za efektywność, jeżeli przegra najbliższe wybory.

- Nie przegra. Nie uzyska mniej, niż uzyskał w poprzednich wyborach, i będzie w stanie utworzyć jakąś koalicję i dalej rządzić. To jest bardzo prawdopodobne. Nic na razie nie wskazuje na to, żeby wierni poplecznicy PiS z powodu czegokolwiek, doktora G., jakiejś innej sprawy, raptem zaczęli opuszczać te szeregi. Rząd, nawet jak stanie twardo w opozycji do żądań lekarzy, jak się nie ugnie przed żądaniami nauczycieli, a moim zdaniem nie ugnie się, albo ugnie się miękko, obietnicami, nie straci poparcia.

- Dlaczego?

- Bo umiejętnie rozgrywa pewne fobie Polaków. Ja bym zaryzykował taką tezę - to jest pierwsza prawdziwie ludowa władza po II wojnie światowej. Oni pasują jak dobrze dorobiony klucz do mentalności mniej więcej połowy Polaków. A nawet, w niektórych wymiarach, do zdecydowanej większości Polaków. Po pierwsze, są tak jak przeciętny Polak, nieufni. Podejrzliwi. zawistni.

- Tacy są Polacy?

- To wynika z badań.

Bardzo dobry cytat. Tez sadze, ze ta wladza opiera sie glownie na fobiach (np. nie lubimy niemcow), teoriach spiskowych (wszedzie sa agenci, jak ktos jest przeciw to jest "z ukladu"), kompleksach (ciagle wojujemy szabelka, jakby rozpaczliwie przypominajac, ze kiedys tam bylismy wielkim mocarstwem), konserwatyzmie (gejow i lesbijki to najlepiej spalic na stosie), zawisci (jak nam nie idzie, to najlepiej, aby sasiad obok tez klepal biede, a jesli mu nie daj boze dobrze idzie to najlepiej go sprowadzic do parteru, oczernic, utytlac w blocie), ogolnego poczucia beznadziejnosci (tym "prawdziwym Polakom", ktorym po zmianie ustroju sie nie powiodlo - ktos za to przeciez musi byc winni (uklad?), tylko nie oni sami - dlatego mamy jakichs "wyksztalciuchow" itp. (bo przeciez jak mam 27 lat i dobre auto, to dla takiego "prawdziwego" na pewno jestem zlodziej, cwaniaczek, kombinator, bo mi sie powodzi, a jemu nie) no i co tu duzo mowic, propagandzie praktycznie jak w PRL. Wszystko poki co sie swietnie sprawdza bo UE ciagnie nasza ekonomie, firmy same wykorzystaly wejscie do unii, aby sie zadomowic na europejskich rynkach (gdzies slyszalem, ze w Berlinie to ponad 1000 polskich firm jest, i jest to taka swoista baza wypadowa - jak tam sie uda, to uda sie wszedzie).

 

Spoleczenstwo otrzezwieje, jak juz tez pierwszy "zastrzyk z UE" przeminie i zacznie sie wszystko walic, ale wtedy juz bedzie za pozno. Radze pamietac kto teraz rzadzi, aby za 5-10 lat wiedziec komu przypierdo%^&*

 

 

I jeszcze jeden cytacik (z tego samego artykulu - bardzo dobrego wg mnie zreszta), ktore wg mnie bardzo dobrze przedstawia, kto bedzie, a kto nie bedzie glosowal na pis:

"- Czy jest sens konfliktować sobie tyle grup zawodowych? Przypuszczam, że teraz lekarze albo nauczyciele, upokorzeni przez rząd, nie będą mieli ochoty głosować na PiS.

- To podsumujmy. Górnicy chyba będą głosować na PiS. Lekarze nie będą, nauczyciele nie będą, nauczyciele akademiccy, wkurzeni ustawą lustracyjną - również nie będą, młodzież - zdecydowanie nie będzie na nich głosować. Ale to jest ile? To jest, powiedzmy, 6 mln osób uprawnionych do głosowania. Na 29 mln. W dodatku to są środowiska, które i tak w przeważającej większości odwracały się od PiS plecami. Więc oni nimi specjalnie się nie przejmują. Im zależy wyłącznie na tym Kowalskim, który zaciera ręce, patrząc w telewizor, i mówi: ale im znowu dowalili, Ziobro to jest odważny facet, to jest szeryf!"

i niech ktos powie, ze Ci co glosuja na PIS maja inne pobudki ? Bo z tych co widzialem, to chyba tylko wlasnie takie - dowalic, zniszczyc, spalic (bo mnie sie np. nie powiodlo) :|

Odnośnik do komentarza
Pod pozorem pomocy dla rolników Samoobrona chce stworzyć nawet 3 tys. synekur dla swoich ludzi w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Plany te podobają się politykom PiS - podaje "Newsweek".

 

 

Pomysł zakłada utworzenie we wszystkich gminach wiejskich w Polsce centrów informacji rolnej, które mają doradzać rolnikom, jak zdobywać pieniądze z UE - pisze na swojej stronie internetowej tygodnik "Newsweek". Każde z 2,5 tys. centrów ma podlegać bezpośrednio Agencji nadzorowanej przez resort Andrzeja Leppera. Plan jest prosty. Gmina udostępni lokal, a miejscowy oddział ARiMR oddeleguje na stałe co najmniej jednego kompetentnego urzędnika i zapewni centrum komputer z dostępem do Internetu.

 

Jak rozwiązać powstałe w ten sposób braki kadrowe w Agencji? - Będzie musiała uzupełnić je na własną rękę - odpowiada Grzegorz Skwierczyński, poseł Samoobrony i autor pomysłu.

 

Zatrudnienie takiej liczby urzędników to dla budżetu wydatek sięgający ok. 100 mln zł rocznie, ale Skwierczyński przekonuje, że warto tworzyć nowe etaty. - Ludzie często nie mają czasu jechać do odległego powiatu, by uzyskać pomoc. Gminy są bliżej ludzi. Specjaliści zatrudnieni na miejscu mogliby poświęcić więcej czasu sprawom każdego z rolników - tłumaczy poseł. (aka)

 

za wp.pl

 

 

Tanie Państwo kontratakuje :|

Odnośnik do komentarza

Tak patrząc na ostatnie wystąpienia Kaczyńskiego mam wrażenie, że coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością i nie pisze tego w formie żartu tylko całkowicie poważnie. Nie wiem co to za język, ale użycie słów "inni szatani są tam czynni" ociera się już o jakiś totalnie chory, czarny humor.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Chyb w końcu udało się zidentyfikować mityczny układ. Tylko niestety nie ten co trzeba:

 

Glapiński, przez lata główny ekspert ekonomiczny braci Kaczyńskich, małymi kroczkami, po cichu wracał go gry. Najpierw ląduje w dwóch radach nadzorczych KGHM i Centralwings, ale wiadomo, że mierzy wyżej. Start w wyścigu do fotela prezesa LOT - porażka. I wreszcie sukces - Glapiński dostał we władanie komórkowy Polkomtel

 

Rada nadzorcza Polkomtela zdecydowała w poniedziałek o powołaniu Adama Glapińskiego na stanowisko prezesa tej spółki. Polkomtel jest kontrolowany przez państwowe firmy (KGHM, PKN Orlen, Węglokoks i PSE), a więc pośrednio przez skarb państwa. Nie było żadnego konkursu na prezesa. Decyzja rady to typowa nominacja polityczna.

 

[LINK]

Odnośnik do komentarza
Nie wiem co to za język, ale użycie słów "inni szatani są tam czynni" ociera się już o jakiś totalnie chory, czarny humor.

 

To podobno z wiersza Kornela Ujejskiego "Z dymem pożarów":

 

O! Panie, Panie! Ze zgrozą świata

Okropne dzieje przyniósł nam czas,

Syn zabił matkę, brat zabił brata,

Mnóstwo Kainów jest pośród nas.

Ależ, o Panie! Oni niewinni,

Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,

Inni szatani byli tam czynni;

O! rękę karaj, nie ślepy miecz!

 

Utwór odnosi się to do rabacji galicyjskiej, był także puszczany w radiu Londyn podczas powstania warszawskiego.

 

Kaczyńskiemu chodziło chyba o to, że lekarze i pielegniarki są tylko tym "ślepym mieczem" a za strajkami stoi ktoś inny...

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie taka erudycja nie jest absurdalna.

Absurdalne jest raczej to, że premier użył tego określenia podejmując ogromne ryzyko (granczące z pewnością), że ten cytat nie zostanie dobrze zrozumiany. Ujejski znany jest głównie z "Maratonu" i raczej w powszechnej świadomości nie jest znane nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił w środę wiceszefa tej partii Pawła Zalewskiego w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości - poinformował rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski.

Na wniosek premiera Karski wszczął postępowanie dyscyplinarne w sprawie Zalewskiego.

 

Karski wyjaśnił, że powodem postępowania są działania i wypowiedzi Pawła Zalewskiego "kwestionujące politykę zagraniczną państwa".

 

W rozmowie z TVN24 Zalewski powiedział, że nie zrobił nic nielojalnego.

 

Zalewski pytany we wtorek w radiu TOK FM o ustalenia czerwcowego szczytu UE w kontekście pojawiających się w tej sprawie pytań Zalewski odparł, że "komisja spraw zagranicznych usiłowała w ubiegłym tygodniu dojść do odpowiedzi na nie". - I muszę przyznać, że zamiast uzyskać jednoznaczne potwierdzenia minister SZ Anny Fotygi, mamy coraz więcej pytań - powiedział poseł. - Minister Fotyga w kluczowych kwestiach odmawiała odpowiedzi, kierując się ważnym interesem państwa - podkreślił Zalewski.

 

"Jeżeli MSZ twierdzi, że mandat (negocjacyjny) jest precyzyjny, a ze strony premiera słyszę, że nie jest precyzyjny; jeśli słyszę od pani minister, że tej kwestii nie będziemy poruszali na Konferencji Międzyrządowej, to rzeczywiście jest coraz więcej pytań, które sobie zadaję" - mówił Zalewski.

 

[LINK]

 

Pełen ubaw. Będzie samokrytyka czy potępienie na forum podstawowej organizacji partyjnej? A może od razu samobójstwo trzema strzałami w potylicę, zgodnie z narodowo-socjalistyczną tradycją?

Odnośnik do komentarza

Zalewski to jeden z nielicznych politykow z PiSu który ma coś ciekawego do powiedzenia i coś wie. Nawet go z lewej strony się chwali. Facet postanowił powiedzieć parę słów o naszej rewelacyjnej minister i go od razu w łeb. Porządek musi być.

Odnośnik do komentarza
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił w środę wiceszefa tej partii Pawła Zalewskiego w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości - poinformował rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski.

Na wniosek premiera Karski wszczął postępowanie dyscyplinarne w sprawie Zalewskiego.

 

Karski wyjaśnił, że powodem postępowania są działania i wypowiedzi Pawła Zalewskiego "kwestionujące politykę zagraniczną państwa".

 

W rozmowie z TVN24 Zalewski powiedział, że nie zrobił nic nielojalnego.

 

Zalewski pytany we wtorek w radiu TOK FM o ustalenia czerwcowego szczytu UE w kontekście pojawiających się w tej sprawie pytań Zalewski odparł, że "komisja spraw zagranicznych usiłowała w ubiegłym tygodniu dojść do odpowiedzi na nie". - I muszę przyznać, że zamiast uzyskać jednoznaczne potwierdzenia minister SZ Anny Fotygi, mamy coraz więcej pytań - powiedział poseł. - Minister Fotyga w kluczowych kwestiach odmawiała odpowiedzi, kierując się ważnym interesem państwa - podkreślił Zalewski.

 

"Jeżeli MSZ twierdzi, że mandat (negocjacyjny) jest precyzyjny, a ze strony premiera słyszę, że nie jest precyzyjny; jeśli słyszę od pani minister, że tej kwestii nie będziemy poruszali na Konferencji Międzyrządowej, to rzeczywiście jest coraz więcej pytań, które sobie zadaję" - mówił Zalewski.

 

[LINK]

 

Pełen ubaw. Będzie samokrytyka czy potępienie na forum podstawowej organizacji partyjnej? A może od razu samobójstwo trzema strzałami w potylicę, zgodnie z narodowo-socjalistyczną tradycją?

Zapomniałeś o pokazowym procesie. Dopiero później pokajanie się przed Wodzem. :kekeke:
Odnośnik do komentarza
Tak patrząc na ostatnie wystąpienia Kaczyńskiego mam wrażenie, że coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością i nie pisze tego w formie żartu tylko całkowicie poważnie. Nie wiem co to za język, ale użycie słów "inni szatani są tam czynni" ociera się już o jakiś totalnie chory, czarny humor.

 

A czy on kiedykolwiek mial kontakt z rzeczywistoscia? Ta koalicja i jej czlonkowie zyja w swoim swiecie i swoimi sprawami. Jedno im trzeba przyznac - maja k....ie szczescie bo koniunktura gospodarcza im sprzyja. Aczkolwiek ostatnio strasznie nerwowi sie zrobili - kazda jakas nieprzychylna wypowiedz i od razu chlopaki tropikalnej goraczki dostaja.

 

Edit: A zachowanie wobec posla Zalewskiego jest zachowaniem dzieciaka z piaskownicy. Az mnie korci udac sie do najblizszej jaczejki Pisowskiej i obaczyc na wlasne oczy jak sie tam maja sprawy.

Odnośnik do komentarza

Ludzie głosują na PiS z prostego i zdrowego wyboru bo innego nie maja. Stają przed dylematem wybrać komuniste z SLD albo choragiewke z PO lub obecnie rządzących.Napewno wybiorą najmniejsze zło jakim jest PiS i w tym ich popieram.

 

PS: Ktoś kto mówi tu o totalityryzmie chyba robi sobie żarty i to mało smaczne.Prawdziwego totalitaryzmu narodowe dopiero będziecie mogli doświadczyć w przyszłosci w Niemczech czy Serbii.

Odnośnik do komentarza
Do podsłuchiwania i podglądania Polaków szykuje się kolejna służba specjalna. Uprawnienia do pracy operacyjnej chcą mieć teraz także strażnicy kolejowi. Do Sejmu trafił już projekt nowej ustawy o SOK, forsowany przez wiceministra gospodarki Krzysztofa Tchórzewskiego (PiS). Opozycja bije na alarm. - Stajemy się powoli państwem wszechobecnej inwigilacji - nie kryje oburzenia Marek Biernacki z PO. Już wkrótce sokiści zaczną podsłuchiwać, podglądać, przeglądać korespondencję, czytać sms-y, a nawet organizować prowokacje wobec przestępców. - Żadnej samowoli nie będzie - zapewnia wiceminister Tchórzewski. - Podsłuchy, owszem, ale tylko za zgodą sądu - tłumaczy. - Chcemy mieć jak najwięcej uprawnień, by w przyszłości stać się drugą policją - zapowiada Agata Moczulska, rzeczniczka prasowa Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei. - Dzięki temu odciążymy policjantów, a jednocześnie na terenach kolejowych wzrośnie bezpieczeństwo - dodaje. Pomysł, żeby dać sokistom takie same uprawnienia, jakie mają policjanci, straż graniczna, CBA, ABW czy wywiad skarbowy, pojawił się już parę lat temu. Ale nie spotkał się z zachwytem polityków. Teraz w potrzeby funkcjonariuszy SOK wczuł się wiceminister Tchórzewski, który sam pracował kiedyś w PKP. I tak powstał projekt ustawy, która zamienia sokistów w policjantów, tyle tylko, że kolejowych. Policjanci kolejowi mają chodzić w czarnych mundurach. Część z nich będzie jednak pracowała po cywilnemu, zupełnie jak policyjni tajniacy, a komendant główny SOK zasiadałby w kolegium do spraw służb specjalnych. Według nowych przepisów, sokiści mają przejść z PKP pod skrzydła MSWiA. Dzięki temu zyskaliby dostęp do tajnych, resortowych baz danych i większych pieniędzy - zauważa gazeta. - Może uda się nam skorzystać ze środków przeznaczonych na modernizację policji - rozmarza się Tchórzewski. Nowa policja ma powstać w styczniu przyszłego roku. Tymczasem posłowie opozycji łapią się za głowy. - To szaleństwo - tak pomysł wiceministra gospodarki komentuje Marek Biernacki z PO, były szef MSWiA. - Czyżby sokiści chcieli nas podsłuchiwać w pociągach? - pyta oburzony. - To niedopuszczalne - wtóruje mu poseł Ryszard Kalisz (SLD), również były szef resortu spraw wewnętrznych. - Państwo ma się zajmować ochroną obywateli, a nie ich kontrolowaniem czy śledzeniem - grzmi poseł. Jego zdaniem, uprawnienia operacyjno-rozpoznawcze powinny być przyznawane ostrożnie i ściśle kontrolowane, bo dotyczą wolności i praw obywatelskich .

 

źródło

 

Nawet nie wiem jak to skomentować. :| Ale na szczęscie kolega z góry mnie pocieszył, że jeszcze daleko nam do totalitaryzmu, więc chyba nie mam się czego bać. :>

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...