Kącik egzaminacyjny

[lad]

Tak pewnie będzie też wyglądała podstawowa matura z matematyki obowiązkowa, będzie łatwa, aby jak najwięcej osób zdawało :P.

Oby!

[Profesor]

Tak pewnie będzie też wyglądała podstawowa matura z matematyki obowiązkowa, będzie łatwa, aby jak najwięcej osób zdawało :P.

Oby!

 

Ano, do zbioru szparagów u bauera więcej nie trzeba.

[Pawisco]

Owszem Seju, masz rację, choć w poleceniu było jasno napisane "na podstawie fragmentu". Wiadomo, że jakieś dodatkowe punkty są za odwołanie do całości, ale po 1. najważniejsze informacje można było wyciągnąć z fragmentu, po 2. nie każdy czyta lektury ;D

[Piotr M.]

Mnie cieszy, że jedynie 7% maturzystów wybrało poziom rozszerzony, więc jeśli część z podstawki będzie składało papiery na kierunki humanistyczne, to mnie to urządza, gdyż przelicznik dla rozszerzonych jest dwa razy większy niż dla podstawki.

[Profesor]

Mnie cieszy, że jedynie 7% maturzystów wybrało poziom rozszerzony,

 

Powiedz proszę, że to jakiś chory dowcip jest?

[lukas]

7%? koniec świata jeżeli jest to prawda

[Anderwalius]

Umiem odejmować i słyszałem o 93% zdających maturę podstawową. Paróv ma rację.

[Mario]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

[Piotr M.]

Mnie cieszy, że jedynie 7% maturzystów wybrało poziom rozszerzony,

 

Powiedz proszę, że to jakiś chory dowcip jest?

 

To nie żart. Rano, gdy się dowiedziałem, byłem dosłownie w szoku.

[Profesor]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

 

Bo poziom podstawowy jak sama nazwa wskazuje na 30% powinie zdać uczeń podstawówki. Te 7% to żenująca liczba.

[Ingenting]

A skąd te dane? Poza tym jeżeli by tak było naprawdę to chyba niepotrzebnie poprawiałem tą maturę. ;]

[Piotr M.]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

 

Niemożliwe, że tyko 7% maturzystów ma zamiar zdawać na kierunki humanistyczne. Procent z pewnością jest dużo większy. I dobrze, bardzo dobrze.

 

A skąd te dane? Poza tym jeżeli by tak było naprawdę to chyba niepotrzebnie poprawiałem tą maturę. ;]

 

CKE

[Buffu]

A skąd te dane? Poza tym jeżeli by tak było naprawdę to chyba niepotrzebnie poprawiałem tą maturę. ;]

 

Z polskiego poprawiałeś? No to "tę" maturę Na łatwiznę byle zdać. Tak wygląda matura. Jak się nie odstaniesz na dzienne to pech, jeszcze są zaoczne, a maturę poprawiać to jeżeli nie sierpień to rok w plecy.

[Mario]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

 

Bo poziom podstawowy jak sama nazwa wskazuje na 30% powinie zdać uczeń podstawówki. Te 7% to żenująca liczba.

brakuje zdania, że obecna młodzież to idioci/debile/tumany (niepotrzebne skreślić). :roll:

[Piotr M.]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

 

Bo poziom podstawowy jak sama nazwa wskazuje na 30% powinie zdać uczeń podstawówki. Te 7% to żenująca liczba.

brakuje zdania, że obecna młodzież to idioci/debile/tumany (niepotrzebne skreślić). :roll:

 

No sorry, może należy się cieszyć? W takim tempie, to niedługo prawie wszyscy będą zdawać podstawkę, a rozszerzonego poziomu nikt nie będzie chciał tknąć. To raczej niekorzystnie rzutuje na wiedzę młodzieży.

[shqvarny]

No i co z tego, że 7%? Większość maturzystów wybierająca się na kierunki techniczne czy ekonomie musi po prostu zdać polski, więc po co brać trudniejszy poziom?

kwestia tego, że maty rozszerzonej raczej 90% osób nie zdaje i nie wybiera się na studia techniczne. to pokazuje, że jednak ogólniaki nie do końca się sprawdziły - drenaż zawodówek, a i tak duża część osób maturę zdaje po to żeby zdać. potem i tak dużo osób będzie pracować, a studia cokolwiek i skończyć byle skończyć, bo one i tak pracy czy zawodu (w którym się będzie pracowało) nie dadzą.

[Mario]

Z niczego się nie cieszę, wiem że obecny system nie wymaga wiele do zdania matury. Każdy wybiera taki poziom jaki będzie mu potrzebny, chyba że ktoś nie chce studiować to pisze wszystko w podstawie i po kłopocie.

[Seju]

Z niczego się nie cieszę, wiem że obecny system nie wymaga wiele do zdania matury. Każdy wybiera taki poziom jaki będzie mu potrzebny, chyba że ktoś nie chce studiować to pisze wszystko w podstawie i po kłopocie.

 

Prawda jest, ze nawet jesli zdajesz wszystko na podstawie, to bez problemu dostaniesz sie na wiekszosc uniwersytetow, wiec wiekszosc uczniow podchodzi do matury z zalozeniem 'a po co sie przemeczac?'.

[Buffu]

Z niczego się nie cieszę, wiem że obecny system nie wymaga wiele do zdania matury. Każdy wybiera taki poziom jaki będzie mu potrzebny, chyba że ktoś nie chce studiować to pisze wszystko w podstawie i po kłopocie.

 

Prawda jest, ze nawet jesli zdajesz wszystko na podstawie, to bez problemu dostaniesz sie na wiekszosc uniwersytetow, wiec wiekszosc uczniow podchodzi do matury z zalozeniem 'a po co sie przemeczac?'.

 

Zawsze możesz zrobić załoczne.

[krystiaan]

W takim tempie, to niedługo prawie wszyscy będą zdawać podstawkę, a rozszerzonego poziomu nikt nie będzie chciał tknąć.

Ja bym się z takiego rozwoju sytuacji ucieszył.

 

A co do zdania o trudności pracy pisemnej z Pana Tadeusza w stylu "większość gimnazjalistów nie miałaby z nią problemów" - zgadzam się. Podobne zadania występują w III klasie gimnazjum. :>