Kącik absurdalny

[Sutek]

Mnie to tam nie razi, "zboczenie" nie musi mieć dla mnie pejoratywnego wydźwięku. Każdy geniusz jest "zboczeńcem", bo wybija się z dzisiejszej normy, jaką jest głupota .

 

I do homoseksualistów też nic nie mam. Mogą się rżnąć z kim chcą, za obopólną zgodą. Ale zboczenie zboczeniem jest.

[Profesor]

Podobnie jak leworęczność. Każde odstępstwo od normy jest zboczeniem, sam rzekłeś. Wegetarianie = zboczeńcy. Abstynenci = zboczeńcy. I tak ad infinitum. I dlatego niezmiernie przerasta mnie, dlaczego to właśnie czyjaś odmienność seksualna napawa niektórych ludzi takim przerażeniem. Jak gdyby używanie w celach seksualnych narządu do oddawania moczu było obiektywnie mniej obrzydliwe od używania otworu do wydalania kału.

 

Edyta: z drugiej strony, w Afryce morduje się albinosów, w Białymstoku bije się Murzynów, w Europie jeszcze parę stuleci temu paliło się na stosach samotne kobiety, a główną rozrywką większości religijnej na całym świecie jest robienie męczenników z mniejszości religijnych. Wychodzi na to, że człowiek to szowinistyczne, nietolerancyjne zwierzę.

[Sutek]

Mnie tam nie napawa przerażeniem. Ale protestuję, gdy ktoś twierdzi, że homoseksualizm jest "normalny". I żeby indoktrynowano moje dziecko w tej wierze.

 

Co do ostatniego zdania - czy mniej obrzydliwe - to kwestia gustu, ale na pewno bardziej naturalne.

 

Poza tym, penis służy zarówno w celach seksualnych, jak i w oddawaniu moczu, natomiast odbyt został przewidziany w naturze TYLKO do oddawania kału, więc przykład słabo trafiony .

 

 

Edyta do Edyty: Nie wiem, po co to stwierdzasz - czy ja napisałem gdzieś, że homoseksualistów trzeba łamać kołem?

 

Homoseksualista też człowiek, tak samo jak nekrofil, pedofil, zoofil i każdy inny zboczeniec. Bo ich zboczenia nie oznaczają, że są ludźmi złymi. Ale to nie znaczy, że w szkole należy uczyć, iż nekrofilia to "po prostu inna forma miłości".

 

Natomiast nie jestem chyba odpowiedzialny za to, co robią ludzie w Afryce czy w Europie kilka wieków temu?

[Profesor]

Mam nadzieję, że jesteś konsekwentny i miłości francuskiej jako nienaturalnej mówisz stanowcze "nie".

 

A poza tym zdefiniuj "naturalne".

[Sutek]

Profesor: Bez urazy, ale nadal nie rozumiesz . My, jako ludzie, czyli bardzo inteligentne zwierzęta, jesteśmy w stanie wykraczać poza normy. Nie mam nic przeciwko miłości francuskiej, mimo iż nie jest naturalna. Z punktu widzenia biologii seks jest tylko po to, by były dzieci - ale ile procent ludzi w rozwiniętych cywilizacjach uprawia seks tylko ku prokreacji?

 

Poza tym, znany przykład Korwina-Mikkego - widziałeś kiedyś Paradę Zwolenników Miłości Oralnej? A chciałbyś?

 

Otóż ja tak samo nie chcę oglądać Parady Równości.

 

 

Naturalne - to, co ma sens z punktu widzenia Natury. Głównym naturalnym celem każdego przedstawiciela gatunku jest walka o jego przetrwanie.

[Profesor]

Profesor: Bez urazy, ale nadal nie rozumiesz smile.gif. My, jako ludzie, czyli bardzo inteligentne zwierzęta, jesteśmy w stanie wykraczać poza normy. Nie mam nic przeciwko miłości francuskiej, mimo iż nie jest naturalna. Z punktu widzenia biologii seks jest tylko po to, by były dzieci - ale ile procent ludzi w rozwiniętych cywilizacjach uprawia seks tylko ku prokreacji?

 

No, moment - skoro dopuszczasz jedno nienaturalne zachowanie seksualne, dlaczego odrzucasz inne?

 

Naturalne - to, co ma sens z punktu widzenia Natury. Głównym naturalnym celem każdego przedstawiciela gatunku jest walka o jego przetrwanie.

 

Zgodnie z tą definicją morderstwo i kradzież są ok. A gwałt jest wręcz wskazany.

[Sutek]

Nie odrzucam w tym sensie, że nie zabraniam praktykowania takiej "miłości".

 

Ale ja nie chcę oglądać gejów w telewizji, na ulicy, nie chcę, by moje dziecko uczyło się o nich na obowiązkowych lekcjach wychowania seksualnego. Tak samo jak ja nigdzie nie demonstruję, że jestem heteroseksualistą. Bo seksualność to prywatna sfera człowieka.

 

 

Co do drugiej części - chodziło mi o przetrwanie w kontekście całego gatunku. Wtedy kradzież, morderstwo itd. powinny być tępione, bo działają komuś szkodliwie i niszczą to, co nazywamy "społeczeństwem".

 

Poza tym, jak już pisałem, człowiek to nie tylko Natura. To także Kultura.

[Profesor]

Skoro raz dopuścisz możliwość, że człowiek odrzuci to, co naturalne, cała reszta staje się kwestią płynnej interpretacji. I wtedy nie ma jakościowej różnicy między leworęcznością a homoseksualizmem.

 

Nawiasem mówiąc, jeszcze nie tak dawno leworęcznych siłą przymuszano w szkole do przejścia na praworęczność.

[Sutek]

No, ale nikt w szkole nie uczy dzieci pisać lewą ręką. A niedługo może dojść do tego, że w szkole będą uczyć, że warto "spróbować" stosunku homoseksualnego

 

 

Nawiasem mówiąc, jeszcze nie tak dawno leworęcznych siłą przymuszano w szkole do przejścia na praworęczność.

 

Oczywiście, "przymuszanie siłą" nie jest właściwą metodą, ale pisanie lewą ręką jest mniej wygodne, więc "przestawienie się" jest dla takich dzieci korzystne (sam się "przestawiłem" i piszę prawą ręką - nawiasem mówiąc, przez to doszło do takiej sytuacji, że jedne rzeczy robię tylko lewą ręką, a inne prawą - ale genetycznie jestem mańkutem )

[Profesor]

No, ale nikt w szkole nie uczy dzieci pisać lewą ręką. A niedługo może dojść do tego, że w szkole będą uczyć, że warto "spróbować" stosunku homoseksualnego

 

Póki co to dominujące jest podejście "jaka szkoda, że nie można zmusić homoseksualistów do lobotomii".

[Sutek]

Póki co to dominujące jest podejście "jaka szkoda, że nie można zmusić homoseksualistów do lobotomii".

 

Gdzie? Bo chyba nie w Jewropie.

[Profesor]

Urocze. Tak fajnie się rozmawiało, ale musiałeś zavamić Jewropą.

[Sutek]

Nie rozumiem - więc wg Ciebie obecnie przewagę w Europie ma stronnictwo "nietolerancyjnych" nad "politycznie poprawnymi"?

 

Czytając wiadomości, doszedłem do odwrotnych wniosków.

[Keith Flint]

Bo zboczenie jak sama nazwa wskazuje jest zjawiskiem niepożądanym. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć :picard:

 

Michu nie wiem czy wiesz ale obecnie w przedszkolach właśnie taka indoktrynacja się odbywa. W Korei uczą się na pamięć wierszyków o Kim Dzong-Ilu, a u nas o tym że Unia Europejska jest zajebista. Indoktrynacja nasila się w szkole. Moja uczennica np. żaliła się że aby mieć 5 z WOSu MUSI napisać wypracowanie dlaczego Unia jest dobra i nie może napisać że nie jest, bo dostanie złą ocenę... Zupełnie jak za komuny wypracowania "Kto jest Twoim idolem i dlaczego Lenin?"

 

To nie wina systemu szkolenia, tylko chorego nauczyciela. Co prawda jestem euroentuzjastą, ale posłużę się innym przykładem, bo z WOSu nic nie musiałem pisać. Ja musiałem z polskiego napisać moją opinię o dziełach naszego wieszcza narodowego - Adama Mickiewicza. Napisałem dość krytycną i sensowną rozprawkę, wytknąłem rzeczowo (nie chcę nic mówić, ale twoja uczennica może nie umiała udokumentować dlaczego unia jest zła używając niewydumanych faktów a'la UPR) wszystkich wady poezji Mickiewicza. I co najważniejsze piątkę dostałem. Cytując Icona: "nie pierdol"

[Profesor]

Nie rozumiem - więc wg Ciebie obecnie przewagę w Europie ma stronnictwo "nietolerancyjnych" nad "politycznie poprawnymi"?

 

Wytłumaczę więc na do widzenia. W Twojej wypowiedzi pojawiło się określenie "Jewropa". To słowo-klucz, takie jak "razwiedka" czy "Eurosowchoz", rodem z UPRowskich ideologów pokroju Michałkiewicza. Z kimś takim dyskutować nie sposób, bo jest to albo fanatyk, albo, mówiąc oględnie, ktoś, kto nie ma pojęcia, o czym mówi. Taki nasz Nicky Salapu, dla którego świat pełen jest czyhających na niego lewackich liberałów, z którego można pożartować, z którym można powyzywać się od komuchów i katoli, ale nie dyskutować, bo jest odporny na wszelkie argumenty - to believer, osoba wierząca swoim ideologicznym guru niczym Bogu.

 

A co w tej swoistej nowomowie oznacza "Jewropa"? Że Unią rządzą Jewrieje, czyli Żydzi? Nonsens. Że Unią z rosyjska zaciągając rządzą Rosjanie? Jeszcze większy nonsens. Że Unia to nowy Związek Radziecki? Kolejny nonsens - tak może mówić ktoś, kto albo jest ciężkim rusofobem i nawet ruskie pierogi są dla niego ideologicznie obrzydliwe, albo nie ma pojęcia, czym był Związek Radziecki, i powtarza takie określenia bez chwili refleksji nad ich znaczeniem. Niestety, żadna z tych interpretacji nie daje nadziei na merytoryczną dyskusję. I dlatego żeby nie irytować się mówieniem niczym dziad do obrazu, wolę naszą rozmowę zakończyć.

[Maślak]

Z punktu widzenia biologii tylko jedna orientacja seksualna jest właściwa - ta, która zapewnia przetrwanie gatunku. Natomiast kwestia lewo- i praworęczności większego znaczenia nie ma.

 

Z punktu widzenia stada wilków homoseksualizm zapewnia przetrwanie stada, a więc i gatunku.

 

to tak na marginesie. A i nie chce mi się szukac dowodów, znajdź je sobie sam

[T-m]

EDIT: Aha - homoseksualizm jest oczywiście zboczeniem, jak każde odchylenie od normy i natury.

 

Homoseksualizm jest chorobą i jeśli jesteś pierwszym dzieckiem swoich rodziców, to miej się na baczności - masz większe szanse stać się homoseksualistą od swojego rodzeństwa (na podstawie literatury naukowej)

 

 

Profesor: Bez urazy, ale nadal nie rozumiesz . My, jako ludzie, czyli bardzo inteligentne zwierzęta, jesteśmy w stanie wykraczać poza normy. Nie mam nic przeciwko miłości francuskiej, mimo iż nie jest naturalna. Z punktu widzenia biologii seks jest tylko po to, by były dzieci - ale ile procent ludzi w rozwiniętych cywilizacjach uprawia seks tylko ku prokreacji?

 

Poza tym, znany przykład Korwina-Mikkego - widziałeś kiedyś Paradę Zwolenników Miłości Oralnej? A chciałbyś?

 

Otóż ja tak samo nie chcę oglądać Parady Równości.

 

Nie wiem czemu się zatem burzysz skoro (patrz niżej)

 

Co do książeczki - nie rozumiem. Cenzura jest oczywiście niedopuszczalna, ale w czym, me_who, widzisz problem? Sam uważam ten twór za prymitywny, ale przecież nikt nie zmusza mnie i mojego hipotetycznego dziecka do tego, byśmy to czytali. Niech rodzic sam zdecyduje, jak chce wychować dziecko.

 

Więc nie oglądaj - nikt Cię nie zmusza. Twojego hipotetycznego dziecka też nikt nie będzie zmuszał do bycia homoseksualistą/tką, tylko uświadomi, że istnieje coś innego od doktryny Kościoła i seksu dla podtrzymania gatunku. Na przygotowaniu do życia w rodzinie vide lekcjach seksuologii nikt nie będzie trzepał 45 minut tygodniowo przez 14 lat, że trzeba uprawiać seks z osobą tej samej płci. Zresztą, jeśli takie zajęcia będą prowadziły panie Nauczycielki Planowania Rodziny, jak na naukach przedślubnych, to nie ma się co obawiać - będą prawdopodobnie, tak jak teraz to robią, wmawiały dzieciom, że jeśli ona bierze tabletki antykoncepcyjne, to on jej nie szanuje i ją na pewno zdradza :-)

 

No, ale nikt w szkole nie uczy dzieci pisać lewą ręką. A niedługo może dojść do tego, że w szkole będą uczyć, że warto "spróbować" stosunku homoseksualnego

 

A może będą ich uczyć, że Słonie wyginęły przez trzęsienie ziemi w Alpach? Nie ma co specjalnie dywagować, czego będą uczyć, a czego nie będą - to się okaże. A poza tym, czy to, że chcą uczyć tolerancji dla drugiego człowieka jest takie złe? Czyli rozumiem, że jak zobaczę gościa na wózku inwalidzkim, to mam go spuścić z radością ze schodów, bo jego kończyny nie rozwinęły się prawidłowo no a mnie nie nauczono tolerancji dla innych? A niektórzy jawnie podsycają nienawiść do "sprawnych/myślących inaczej"?

 

To, że ktoś Ci chce coś przekazać nie oznacza, że musisz przejąć jego punkt widzenia. Możesz z nim podyskutować, albo posłuchać i zrobić/myśleć swoje.

 

Oczywiście, "przymuszanie siłą" nie jest właściwą metodą, ale pisanie lewą ręką jest mniej wygodne, więc "przestawienie się" jest dla takich dzieci korzystne (sam się "przestawiłem" i piszę prawą ręką - nawiasem mówiąc, przez to doszło do takiej sytuacji, że jedne rzeczy robię tylko lewą ręką, a inne prawą - ale genetycznie jestem mańkutem )

 

Czyli Ty jesteś genetycznie spaczony i jesteś cacy, bo to tylko ręka, ale genetycznie spaczony homoseksualista (pomijam ksero-porono-gejów, którzy teraz na siłę prezentują swoje "bycie gejem/lesbijką", żeby zamanifestować swoją odmienność) jest be, bo oni nie zapewniają przetrwania gatunkowi? Ale czekaj:

 

Profesor: Porównywanie orientacji seksualnej do tego, którą ręką się pisze jest po prostu śmieszne. Z punktu widzenia biologii tylko jedna orientacja seksualna jest właściwa - ta, która zapewnia przetrwanie gatunku. Natomiast kwestia lewo- i praworęczności większego znaczenia nie ma.

 

Co zatem z biseksualistami, którym w zasadzie wszystko jedno, z jaką płcią się bzykają? Skoro kobieta uprawia seks z kobietą i mężczyzną, jest w stanie zapewnić przetrwanie gatunkowi, chociaż w zasadzie jest w połowie homo, a w połowie hetero. Czyli co z biseksualizm jest dobry, bo pozwala zapewnić przetrwanie gatunku, a biseksualizm jest zły, bo ktoś się ciupcia z osobą tej samej płci i jest zboczony w związku z tym? Uciąć tą osobę od góry czy od dołu?

 

 

Jestem przeciwnikiem cenzury, pod warunkiem, że nie stoi ona na straży obrażania innych ludzi/narodów/whatever. Ja na ten przykład jestem antysemitą, ale nie oznacza to, że latam na lewo i prawo i krzyczę "Żydzi do gazu", albo palę pejsy ortodoksów, nie latam też z ulotkami i nie namawiam nikogo do nienawiści do innego narodu, a takie pozycje książkowe mogą do tego namawiać i temu mówię nie.

 

Ale to, co napisałem powyżej to są moje przekonania, które wytworzyły się we mnie z biegiem lat dzięki informacjom, które rozkodowałem i to nie ma żadnego związku z genetycznymi uwarunkowaniami, o których powinno się mimo wszystko ludziom mówić. Bo to nie jest wybór (jeno porno-plastik-geje/lesbijki lansują się w ten sposób) własny, tylko tendencje genetyczne.

[Vami]

Musisz zakończyć bo nie masz argumentów poza pojękiwaniem nad ciemnogrodem niczym Adam Michnik. A Jewropa jest odniesieniem do języka rosyjskiego (doszukiwanie się żydowskich podtekstów trąci michnikizmem) - tj. Związku Socjalistycznych Republik Europejskich: krainy cenzury, politycznej poprawności, wynaradawiania, odbierania dzieci rodzicom, urzędniczej wszechwładzy, lewicowego rządu dusz, walki z tradycją, religią i prawdziwymi wartościami europejskimi, wyrosłymi z cywilizacji starożytnego Izraela i Rzymu.

[Profesor]

Musisz zakończyć bo nie masz argumentów poza pojękiwaniem nad ciemnogrodem niczym Adam Michnik. A Jewropa jest odniesieniem do języka rosyjskiego (doszukiwanie się żydowskich podtekstów trąci michnikizmem) - tj. Związku Socjalistycznych Republik Europejskich: krainy cenzury, politycznej poprawności, wynaradawiania, odbierania dzieci rodzicom, urzędniczej wszechwładzy, lewicowego rządu dusz, walki z tradycją, religią i prawdziwymi wartościami europejskimi, wyrosłymi z cywilizacji starożytnego Izraela i Rzymu.

 

Zapomniałeś o spedalonej do maksimum Grecji :>.

[M8_Pl]

walki z tradycją, religią i prawdziwymi wartościami europejskimi, wyrosłymi z cywilizacji starożytnego Izraela i Rzymu.

ano, bo w starożytnym rzymie homoseksualizm znany nie był...