Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

w samej Francji kleryków jest 1433. Tak więc SSPX ma na całym świecie 17% liczby kleryków we Francji.

 

Ups, przepraszam, być może chodziło o seminaria tradycjonalistyczne ogółem. Jednak obecnie nie znajdę źródła, bo czytałem o tym w jakiejś gazecie, więc wycofuję argument. Nie zmienia to faktu, że w Kościele widoczny jest kryzys powołań do kapłaństwa, a seminaria tradycjonalistyczne odnotowują ich wzrost (jeśli wierzyć im samym, choć otwarcie się Watykanu na tę grupę też o tym świadczy).

Odnośnik do komentarza
Wiesz, ja widzę to tak, że gdy znika bat państwowego statusu religii (wszystko jedno jakiej), liczba wiernych/powołań/frekwencja w świątyniach drastycznie spada. Francja jest tego bardzo dobrym przykładem.

 

Tylko, że Francja była świecka od czasów rewolucji, a mimo to masy pozostały przy religii katolickiej. Dopiero rok 1968 był przełomem i sprawił, że wielu od Kościoła się odwróciło. Ja w tym widzę fakt, że po zakończeniu Soboru Watykańskiego II w Kościele zapanowało wielkie rozprzężenie (co jest normalne po takich zmianach) i nie był on w tym czasie zaczepieniem dla księży, kleryków i świeckich wiernych, gdyż borykał się ze swoimi problemami. Można dyskutować czy gdyby rok 1968 zdarzył się przed soborem, to sytuacja w Kościele tak drastycznie by się zmieniła, według mnie nie.

Odnośnik do komentarza

Bo ja wiem. Statystyki pokazują jasno, że we Francji około 1960 mniej niż 35% mieszkańców chodziło co najmniej raz w tygodniu do kościoła (dla porównania - Irlandia 90%, Skandynawia 10%), więc bliżej jej było do krajów czysto protestanckich niż katolickich pod tym względem. Według badań z lat 50tych podział układał się klasowo - wśród robotników ta liczba zwykle nie przekraczała 5-10%, w klasie średniej wynosiła około 50% (występowały różnice regionalne).

 

Spadek powołań również nie ma nic wspólnego z soborem watykańskim II. W 1943 roku Godin i Daniel na poważnie postawili tezę, że spora część Francji powinna być traktowana jako terytorium misyjne. Apostolat świecki traktowany był jako konieczność już pod koniec lat 1950tych, a poważny spadek powołań we Francji zanotowano w latach 1950-1960. Vaticanum II i 1968 się oczywiście do tego przyczyniły, ale upatrywać w nich głównego czynnika odpowiedzialnego za tę sytuację chyba jednak nie można.

Odnośnik do komentarza
Antyislamski cytat w przemówieniu B16 kosztował życie kilkunastu (kilkudziesięciu?) ludzi. To, że coś jest cytatem, nie zwalnia cytującego z refleksji, jak zostanie odebrany współcześnie.

Porownanie bardzo na wyrost: przypominam, ze rozmawiamy o (moim zdaniem nieslusznie naglasnianym i na sile wyolbrzymianym/niezrozumianym przez tepych klepoklawiaturkow) wystapieniu malo znaczacego posla PiS-u, w malo znaczacej sprawie, z malo znaczacym cytatem, docierajace wlasciwie tylko do odbiorcow w kraju, ktorzy maja bardzo latwe zrodla weryfikacji tych pogladow.

 

Z drugim zdaniem oczywiscie sie zgadzam, z tym ze wazenie slow prowadzace do autocenzury, ktora moze pozbawic wypowiedz wnoszacych cos elementow, to tez objaw pewnej paranoi. W koncu zawsze ktos sie obrazic moze, a ograniczanie sie do politycznie poprawnej nowomowy to klasyczne zaprzeczenie wolnosci slowa.

Odnośnik do komentarza

(1) Jeżeli cytuje się tekst, który powstał w zupełnie innym kontekście kulturowym, należy to jasno powiedzieć, bo nie każdy jest tego świadom. B16 powinien był jasno się od owego cytatu odciąć, skoro już uznał za stosowne go wykorzystać, podobnie (p)oseł PiSu.

 

(2) Co ma do rzeczy ranga występującego, takie zachowanie nie podlega imo takiej relatywizacji. Rasistowskie podteksty pozostają rasistowskimi podtekstami, czy głosi je David Duke, czy też poseł z sianem między uszami. I nie rozumiem Twojego lekceważenia tego wystąpienia - przypomnę, że mówimy o oficjalnym przedstawicielu społeczeństwa Polski, reprezentującym je w parlamencie.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze - o B16 nie rozmawiam, to sa dwie rozne sprawy i uwazam, ze laczenie ich do niczego nie prowadzi.

 

Po drugie - ale jaki to rasizm? To co najwyzej dobranie cytatu z dupy, nieprzemyslenie wypowiedzi, ale nie rasizm. Przypisywanie glupiej wypowiedzi pana (p)osla jakichs tresci czy podtekstow niejako nobilituje te wypowiedz do rangi czegos, o czym [Janek Pospieszalski] warto rozmawiac [/JP]. A ja twierdze - nie warto. Jesli nawet ten posel mial na mysli rasistowski podtekst (w co watpie - do tego trzeba miec pofaldowane zwoje szarych komorek), to ginie on w morzu glupoty, ktore wylewa sie z tego nic nieznaczacego pieprzenia o ziemianskiej tradycji. Podejrzewam jednak, ze chodzi tu o zwykla bezmyslnosc oraz odwolanie sie do miejsc wspolnych w postaci cytowania historycznych pamietnikow z epoki, w ktorej Afryka byla dla Polakow dalekim Czarnym Ladem, a jedyny kontakt z czarnoskorymi spoleczenstwo mialo w "Murzynku Bambo" i w "Krolu Maciusiu Pierwszym".

 

Podsumowujac - z igly widly, wiele halasu o nic, klasyczne szukanie tematu w sezonie ogorkowym, wyrywanie z kontekstu i przypisywanie od razu najgorszych motywacji. Posel jest baranem, ktory dobrowolnie idzie na rzez, wiec mu nie wspolczuje, ale do rasisty to mu jeszcze bardzo daleko...

Odnośnik do komentarza

Aha, widocznie mnie to jakos ominelo albo nie skojarzylem. To juz w tym tekscie z Obama widze rasistowski podtekst, jesli ten drugi cytat dobral rozmyslnie, to rzeczywiscie nie nalezy tego lekcewazyc. Jesli zrobil to nierozmyslnie, to jest po prostu idiota.

 

Wlasnie zaswitalo mi tez, ze to chyba ten, co chcial Chrystusa Krola intronizowac. Google potwierdza. Tym bardziej racja i wstyd.

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze w sprawie dyskusji Man_iac vs reszta świata.

 

1. Przede wszystkim czemu wszyscy jesteście tacy grzeczni? :) Każdy identyfikuje się z rodziną, podwórkiem, małą ojczyzna, ble ble. Ja np. nie :).

 

2. Nic na siłę, Polecam tworczość Thomasa Bernharda, który z całą stanowczością odrzucał Austrię jako swoją ojczyznę, zabraniając tam druku swoich książek na wiele, wiele lat. Wychowanie, język, kultura w jakiej się obracamy nie musi sprawiać, że będziemy się z tym zbiorem identyfikować.

 

3. Unikałbym określenia, że jakiś twór jest sztuczny. Pamiętajmy, że dzisiejsze kategorie państwowości są dość młode. 250 lat temu nie można by było porozmawiać z Chilijczykiem, co nie znaczy, że to jest jakaś sztuczna narodowość.

 

4. To, że większość z nas czuje się przede wszystkim Polakami/Francuzami/Włochami* wynika moim zdaniem z dwóch czynników, które są wzajemnie powiązane. Z jednej strony projekt "Polska" jest NATURALNY, ludzie spontanicznie się z nim identyfikowali, z drugiej ta identyfikacja jest efektem polityki nacjonalizmu prowadzonej od prawie 200 lat w Europie.

 

Maniac uważa, że jest Europejczykiem. Spoko. Tylko, że jest to mało komfortowa sytuacja. Jak sięgam np. po "Dziennik" to mam działy "Kraj" i "Świat". 90% TVN 24 to lokalni politycy z województwa polskiego. Wreszcie telewizja, do której mam dostęp z każdego miejsca w kraju serwuje mi mecze piłki nożnej jakiejś drużyny z drugiego szeregu...

 

 

 

*choć i w tej grupie są spore różnice.

Odnośnik do komentarza

Tylko, ze ja naprawde nie mam pretensji do Maniaka, ze uwazam sie do Europejczyka... Tylko witki mi opadaja jak stwierdza, ze on, iz uwaza sie za Europejczyka, bo mieszka w panstwie nalezacym do Unii Europejskiej... i to jest jego koronny (jesli nie jedyny) argument.

 

Coz... wiekszosc z nas identyfikuje sie z rodzina (chyba, ze trafia na patologie), identyfikuje sie z miejscem zamieszkania (chocby nie bylo najcudowniejsze) - ciezko mi sobie wyobrazic identyfikacje z czyms co tak naprawde nie dotknelo mnie w najmniejszym stopniu... A tak postrzegam chocby Europejskosc Maniakowa, bo nijak nie potrafie jej przelozyc na rzeczywistosc i nie wiem czym sie ona objawia...

Odnośnik do komentarza
Tylko, ze ja naprawde nie mam pretensji do Maniaka, ze uwazam sie do Europejczyka...

To już by była przesada Man_iaca za wszystko obwiniać :kekeke:

 

1. Przede wszystkim czemu wszyscy jesteście tacy grzeczni? Każdy identyfikuje się z rodziną, podwórkiem, małą ojczyzna, ble ble. Ja np. nie .

 

Grzeczni? Po prostu to naturalne. Nie czuję się grzeczny, bo chodzę na nogach. Da się chodzić na rękach, ale naturalnie zaczyna się od nóg :P

 

Pamiętajmy, że dzisiejsze kategorie państwowości są dość młode. 250 lat temu nie można by było porozmawiać z Chilijczykiem, co nie znaczy, że to jest jakaś sztuczna narodowość.

Nie mówimy, że 200 lat temu ktoś uznawał Chilijczyków za sztuczną narodowość, ale nie sądzę, że ktoś się inentyfikował z tym obszarem ;) A dyskusja toczy się właśnie o utożsamianie się z kimś. Chciałbym pod wieloma względami być bardziej Europejczykiem niż Polakiem, ale jestem jaki jestem, nie lubię Niemców i np. z tym elementem "wrodzonej" ;) Polskości mi dobrze ;) Jak już ktoś napisał, że z Polakami dzielimy wiele cech i stereotypów, sposobów myślenia obcych obywatelom innych państw i chociażby to sprawia, że bardziej jesteśmy zwiżani z PL niż UE.

 

I oczywiście mógłby paść tu argument, że Man_iac właśnie bardziej się czuje obywatelem UE niż PL, ale to chyba inni powinni ocenić do kogo mu bliżej ;)

Odnośnik do komentarza

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Narodowcy a historii własnej macierzy nie znają. Error podwójny bo żadna eMka piątka w Bitwie o Anglie nie brała udziału.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...