Skocz do zawartości

Marynia rozmyśla o swoim American Dream, rozpoczynając 568 godzinę gry w nowego efema


Hajd

Jak to jest pisać w nowej Maryni, dobrze?  

49 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Vami napisał:

Instrukcja antywirusowa

d99ceaab92f8ca0f647b322b7e0bd7d6.jpg

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Moja corka tak sie nauczyla robic "papa". Musze cos poradzic na ten raczkujacy (no, w sumie to juz biegający) faszyzm w moim domu :/

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dzien dobry

 

Niech się ta pogoda zdecyduje. Już pomijam że od 4 miesięcy mam caly czas nerwobóle na klatce piersiowej gdzies na plecach i w ramieniu to taka ciągła zonglerka deszcz-śnieg-słońce-chujowizna sprawiają że przez zapalenie jestem ciagle zmęczony. Wczoraj wstałem o 8. Bez drzemki dałem radę do 16. O 16 walnalem drzemkę do 18. O 20 byłem tak zmęczony że położyłem się na 10 minutek. Wstałem o 6 rano i jestem tak zmeczony ze ledwo stoje na nogach. 

Odnośnik do komentarza

Bry wieczór.

 

Jak ja nienawidzę wstawać rano. Zrobiłem podejście do położenia się spać o 22:30. Niestety mój mózg to debil i postanowił, że nie włączy się w tryb spania, bo co z tego, że to rozsądne, że początek miesiąca to zamknięcie poprzedniego, a jakiś zjeb wymyślił terminy tak, że albo będę to robić do nocy (no już się rozpędzam), albo od rana. Leżę jak ten debil, zaczynam się irytować. Gówno ze spania.

W efekcie jak codzień wstaję po 6 i czuję się jakbym był naćpany. Nigdy jet lag mnie tak nie poniewierał jak ostatni tydzień. Nie wiem jak to zrobić, gdy mam wolne automatycznie mój zegar wewnętrzny usypia mnie między 2 a 4 i wstaję wtedy koło 9-10 jak nowy. Ale zmusić się do spania wcześniej, aby te 5-6h chociaż przespać nie umiem. No chyba że się zjaram, ale wiadomo jak to potem jest ze wstawaniem :roll: 

Czas chyba zostać nocnym stróżem.

 

A moje płacze wynikają z tego, że własnie drugi raz zrobiłem to, co zrobiłem wczoraj bo nie ogarnąłem, że to przecież przed wyjściem do domu skończyłem :roll: 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, z0nk napisał:

Bry wieczór.

 

Jak ja nienawidzę wstawać rano. Zrobiłem podejście do położenia się spać o 22:30. Niestety mój mózg to debil i postanowił, że nie włączy się w tryb spania, bo co z tego, że to rozsądne, że początek miesiąca to zamknięcie poprzedniego, a jakiś zjeb wymyślił terminy tak, że albo będę to robić do nocy (no już się rozpędzam), albo od rana. Leżę jak ten debil, zaczynam się irytować. Gówno ze spania.

W efekcie jak codzień wstaję po 6 i czuję się jakbym był naćpany. Nigdy jet lag mnie tak nie poniewierał jak ostatni tydzień. Nie wiem jak to zrobić, gdy mam wolne automatycznie mój zegar wewnętrzny usypia mnie między 2 a 4 i wstaję wtedy koło 9-10 jak nowy. Ale zmusić się do spania wcześniej, aby te 5-6h chociaż przespać nie umiem. No chyba że się zjaram, ale wiadomo jak to potem jest ze wstawaniem :roll: 

Czas chyba zostać nocnym stróżem.

 

A moje płacze wynikają z tego, że własnie drugi raz zrobiłem to, co zrobiłem wczoraj bo nie ogarnąłem, że to przecież przed wyjściem do domu skończyłem :roll: 

Ja wiem, ze elastyczne godziny pracy to nadal w wielu firmach brzmi jak science fiction, ale nie mozesz pracowac np. 10-18?

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, z0nk napisał:

Bry wieczór.

 

Jak ja nienawidzę wstawać rano. Zrobiłem podejście do położenia się spać o 22:30. Niestety mój mózg to debil i postanowił, że nie włączy się w tryb spania, bo co z tego, że to rozsądne, że początek miesiąca to zamknięcie poprzedniego, a jakiś zjeb wymyślił terminy tak, że albo będę to robić do nocy (no już się rozpędzam), albo od rana. Leżę jak ten debil, zaczynam się irytować. Gówno ze spania.

W efekcie jak codzień wstaję po 6 i czuję się jakbym był naćpany. Nigdy jet lag mnie tak nie poniewierał jak ostatni tydzień. Nie wiem jak to zrobić, gdy mam wolne automatycznie mój zegar wewnętrzny usypia mnie między 2 a 4 i wstaję wtedy koło 9-10 jak nowy. Ale zmusić się do spania wcześniej, aby te 5-6h chociaż przespać nie umiem. No chyba że się zjaram, ale wiadomo jak to potem jest ze wstawaniem :roll: 

Czas chyba zostać nocnym stróżem.

 

A moje płacze wynikają z tego, że własnie drugi raz zrobiłem to, co zrobiłem wczoraj bo nie ogarnąłem, że to przecież przed wyjściem do domu skończyłem :roll: 

Mam podobnie. Ja się przestawiłem praktycznie tak, że w nocy śpię 4- 5 godzin (od 2-3 do 7), a oprócz tego półgodzinna drzemka w ciągu dnia. Do tego odsypianie w weekend. 

Odnośnik do komentarza

Ja natomiast jestem innym typem człowieka - typowym skowronkiem. Mi się najlepiej pracuje rano, nie mam problemów ze wstawaniem wcześnie, nawet to lubię (wschód słońca > zachód słońca). Wszystkie ambitniejsze, wymagające skupienia rzeczy w pracy staram się skończyć do 12-13, później robię rzeczy lżejsze, bo krzywa mojej produktywności drastycznie spada :keke: 

 

Na szczęście dało się ustalić w miarę przyzwoite godziny mojej pracy i jestem w niej od 7:30-15:30 :cool: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Reaper napisał:

Ja wiem, ze elastyczne godziny pracy to nadal w wielu firmach brzmi jak science fiction, ale nie mozesz pracowac np. 10-18?

Moja firma ogłasza się dumnie elastyczną i normalnie mam 9-17. Sęk w tym, że ten tydzień, półtora kiedy wpadają zamknięcia i wszystkie papierki lecą na giełdy, do URE, kochanki prezesa itp. są tak zaplanowane, że ludzie na ostatnią chwilę robią swoje rzeczy i musiałbym tu albo siedzieć do nocy (bo nie istnieje w tej firmie HO, bo ktoś może wykraść informacje ;) ) lub być tu od 6, co jest nierealne. Bo 'przecież to logiczne, że te rzeczy są ważne i każdy musi je robić od 6 rano, a nie jak człowiek od 10'.  A dwa dla mnie wstawanie i o 7 to katorga, więc potem tonę, wkurwiam się i czuję się naćpany.

I większość miesiąca więc nienarzekam, ale ten fragment kiedy powinienem być najprzytomniejszy, jest wręcz przeciwnie. Więc tak po prostu chciałem się wypłakać i wracam do patrzenia w kręcące się kółeczka podczas mielenia danych ¯\_(ツ)_/¯

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, Gabe napisał:

Ja natomiast jestem innym typem człowieka - typowym skowronkiem. Mi się najlepiej pracuje rano, nie mam problemów ze wstawaniem wcześnie, nawet to lubię (wschód słońca > zachód słońca). Wszystkie ambitniejsze, wymagające skupienia rzeczy w pracy staram się skończyć do 12-13, później robię rzeczy lżejsze, bo krzywa mojej produktywności drastycznie spada :keke: 

 

Na szczęście dało się ustalić w miarę przyzwoite godziny mojej pracy i jestem w niej od 7:30-15:30 :cool: 

Ja nie wiem czy jestem skowronkiem, ale generalnie staram sie byc w biurze tak, zeby o tej 8 byc w stanie gotowosci (yerba, kawa, wszystko gotowe) i jak pracuje w duzym skupieniu, to o 13-13:30 jestem już tak wypruty, ze moge robic bardzo proste, rzemieslnicze rzeczy. Każdy duzy temat kreatywny mnie odrzuca. Moge do niego wrocic wieczorem, jak zjem kolacje i ogarne piwko. Nie wiem jak mozna twierdzic, ze sie pracuje w biurze rzetelne 8h.

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Man_iac napisał:

Tak jakby nie dało się ich wykraść na miejscu :kekeke:

Sieć jest zablokowana, porty usb wyłączone... ah czekaj jednak nie. Równie dobrze mógłbym tu po prostu przyjść z moim sprzętem i zgrywać co dusza zapragnie, rozdawać jakieś papierki itp. jak już będę odchodzić to naślę na to korpo jakiegoś inspektora danych czy co tam trzeba :keke:

 

6 minut temu, Brachu napisał:

@z0nk Witam wielbiciela URE. 

 

Właśnie robię odpowiedź na wezwanie URE z super terminem odpowiedzi 7 dni. 

Rzadko mam styczność, sporadycznie trafiają się zgłoszenia idące też do URE lub wezwania URE, które ja musze przerabiać. I całe szczęście :D 

Odnośnik do komentarza
  • Hajd zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...