Skocz do zawartości

Marynia podżega 555 grup zawodowych do palenia opon w stolicy


lad

Kto jeszcze powinien zacząć strajkować w Warszawie?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Problem nauczycieli dotyczy nota bene niemal całego świata, a na pewno USA i Wielkiej Brytanii. Słabo opłacany i mało prestiżowy zawód o wielkich wymaganiach.

 

Moja mama była nauczycielem z pasji, lubianym wśród wychowanków. Ale odeszła, gdy tylka mogła. Głównie ze względu na pogarszającą się dyscyplinę i problemy z rodzicami: "powinna pani zabrać Iksińskiego, bo mój dzielny synek prawie złamał nogę, jak go kopał". To jest przerysowane tylko trochę.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, wwosik napisał:

Jeszcze nie spotkałem się z problemem płatności przez aplikację?

Nie wiem, czy mówimy o tym samym. Ja piłem do tego, że jak jedziesz uberem to masz podgląd całej trasy, wiesz na 100% ile zrobiłeś kilometrów i czy taksówkarz nie zrobił Ci wycieczki po całym mieście. A taksometr zawsze można podkręcić. 

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Man_iac napisał:

Co do taksówkarzy - mają nawet większe uprawnienia, niż uberowcy. Mogą jeździć po centrach miast, gdzie innym nie wolno, mają swoje pasy, postoje, czy np. możliwość wjazdu na dworce i lotniska. Obowiązek rozliczenia się z podatku uberowiec ma taki sam, jak i taksówkarz, tylko że uberowcy najczęściej pracują pod jakąś firmą, która w zamian za obsługę prawno-podatkową bierze jakieś stosunkowo niewielkie pieniądze. Ci, którzy przyjmują płatności gotówkowe muszą mieć również normalnie kasę fiskalną. Nie muszą tylko wtedy, gdy płatność jest przez aplikację, bo wtedy to aplikacja przyjmuje płatność i wystawia dokument sprzedaży (podobno przy rejestracji każdy nowy kierowca musi wybrać, czy ma kasę i będzie realizował przejazdy gotówkowe, czy nie ma i będą mu wpadać tylko te, w których klient wybiera płatność przez aplikację). A znajomość topografii miasta to można sobie w bagażnik wsadzić w czasach, gdy każdy ma nawigację w kieszeni. Zresztą taksówkarze nie chcą rozliczać się przez aplikację. W końcu aplikacji nie da się podkręcić tak, jak taksometru. 

 

A co do nauczycieli to ile oni w końcu zarabiają? Bo ja od zwolenników nauczycieli słyszę, że maks. 3K i to na jakichś wyższych szczeblach, a rząd co chwilę rzuca hasła rzędu 6, czy 8 tysięcy? @Feanor, nie oczekuję że będziesz PIT-a na forum pokazywać, ale rzuć jakimiś widełkami w zależności od stażu nauczyciela.

 

Ja jestem niereprezentatywny, zarabiam dużo więcej od zwykłego nauczyciela ze względu na to, że pracuję w dwóch szkołach jednocześnie. Spróbuję jednak wyjaśnić. 

 

tl;dr - kłamią obie strony, rząd mocniej. 

 

Przeciętny nauczyciel jedzie z płacami zgodnie z awansem zawodowym. I tu płace są takie, jak na profilach wykrzyknikowych: od 1800 do niecałych 3k miesięcznie netto. Do tych  mniej więcej 2700 (nie pamiętam dokładnie) dochodzisz optymalnie po 18 latach afaik: to jest mnimalny czas, rząd proponuje teraz pbniżkę do 17 (sam trzy lata temu zwiększył bodajże z 15). 

 

Ale tak naprawdę, to nauczyciel zarabia nieco więcej. 

 

Strona rządowa przypomina, że nauczyciel ma 16 dodatków. To prawda, z tym że ciężko by miał je wszystkie :) prawie każdy nauczyciel ma dodatek stażowy: prawie, bo dostają go ci ze stażem 3 lata+. Wynosi on 1 procent za każdy przepracowany rok w danej szkole (ja mam 19% w jednej szkole i 16% w drugiej). Maksymalnie można dostawać 20% od zasadniczej pensji, ja mam z tego coś około 400PLN.

 

Oprócz tego nauczyciel zazwyczaj ma jeszcze 2-3 dodatki (więc epatowanie szesnastoma przez rząd jest delikatnie mówiąc nadużyciem). Ja mam trzy:

 

1. Trzynastkę. Ten akurat dodatek ma każdy nauczyciel, który przepracował jakiś minimalny okres w roku (nie pamiętam jaki). Nauczyciele lubią o nim zapominać w wyliczeniach swoich pensji :) nie wiem dokładnie, jak ona jest wyliczana, ale to nieco mniej niż jedna pensja zasadnicza. To oznacza, że do miesięcznej pensji należy dodać 200 złotych mniej więcej (wirtualne, bo wypłacane jednorazowo w lutym/marcu). 

 

2. Dodatek wiejski. To dostaję z mojego liceum, które znajduje się na terenie wioski Rataje. Wynosi 10% do pensji zasadniczej i afaik nie jest już przyznawany nowym nauczycielom (to sprawka obecnego rządu), jest bowiem wygaszany. 

 

3. Dodatek motywacyjny. Tu decyduje łaska dyrektora i jego ocena moich osiągnięć. Z moich obserwacji wynika, że dostaje go ok. 1/5 nauczycieli. U mnie 100 pln z kawałkiem. Wysokość ustala lokalny samorząd. 

 

Mogę zdradzić, że z mojej podstawowej szkoły razem z tymi dodatkami (minus trzynastka) dostaję w ten sposób 3080 złotych netto. Jestem nauczycielem dyplomowanym (najwyższy z czterech stopni awansu), 19 lat pracy (czyli 19% dodatku stażowego). 

 

Z innych dodatków popularny jest jeszcze ten za wychowawstwo. Nie ustala go ministerstwo tylko lokalny samorząd i jest w Polsce bardzo różny: moja żona dostaje 100 złotych i to jest chyba średnia. Powiem, że to śmieszna kwota bo wychowawstwo to fatalna sprawa i wytrwale się przed nim bronię (łącznie z groźbą odejścia do innej szkoły, od 19 lat działa :D ). Poza tym już mniejsza lub większa egzotyka: dodatki funkcyjne (dla dyrekcji), za ciężką pracę (dla nauczycieli MOSów, MOWów et consortes), jubileuszowe (po 20, 25 i 30 latach pracy), odprawa emerytalna, jednorazowy dodatek dla nowych nauczycieli (1000 złotych), nagroda dyrektora (przyznawana w Dzień Edukacji Nauczyciela, zależna od samorządów, ostatni raz dostałem 3 lata temu i było to bodaj 250 pln) i jakieś inne o których nawet nie słyszałem. 

 

Do tego dochodzą nadgodziny które czasem się ma, czasem nie (z oczywistych względów). Aktualnie mam z nich ok. 300 złotych. 

 

Podsumowując: przeciętny nauczyciel w apogeum swoich możliwości dostaje około 3200-3300 złotych netto plus ewentualne nadgodziny. Przeciętny nauczyciel początkujący: odejmij 1000. 

  • Lubię! 9
  • Dzięki! 7
Odnośnik do komentarza

Serio uważasz, że o tym, że początkujący magazynier w Biedrze zarabia tyle samo, co początkujący nauczyciel można powiedzieć "nie tak źle"? Mną to trochę wstrząsnęło. Liczyłem się z tym, że strona rządowa kłamie bardziej, ale nie sądziłem, że aż o tyle. 

  • Lubię! 4
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Lucifer Morningstar napisał:

Kurwa włączyłem jaki tryb incognito w telefonie i nie wiem jak wyłączyć. Jestem stary...

 

Chyba nigdy nie włączył Ci się dzwięk w trybie incognito bo wiedziałbyś, że należy głośno gwizdać a w ciężkich sytuacjach pierdolnąć telefonem o glebe :keke: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

No to pozostaje się tylko cieszyć z tego, że w biedrze tak dobrze płacą. Poza tym jest też różnica 2200 dla nauczyciela na wiosce a 2200 dla nauczyciela w Wawie. 

To co napisał @Feanor pokrywa się z tym co zarabia moja niedoszła teściowa. Wcześniej myślałem, że może ona jest jakimś krezusem ale wygląda na to że tak się kształtują zarobki. Mogę te zarobki porównać do tego co dostają w kulturze, policji czy sądach i szczerze mówiąc myślałem, że u nauczycieli jest gorzej. I żeby nie było, popieram ich protest. Z tym że jak widać cała budżetówka gówno zarabia. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, wwosik napisał:

Problem nauczycieli dotyczy nota bene niemal całego świata, a na pewno USA i Wielkiej Brytanii. Słabo opłacany i mało prestiżowy zawód o wielkich wymaganiach.

 

Moja mama była nauczycielem z pasji, lubianym wśród wychowanków. Ale odeszła, gdy tylka mogła. Głównie ze względu na pogarszającą się dyscyplinę i problemy z rodzicami: "powinna pani zabrać Iksińskiego, bo mój dzielny synek prawie złamał nogę, jak go kopał". To jest przerysowane tylko trochę.

 

No moja była już dziewczyna dała kiedyś przykład, że rodzice potrafią zrobić gównoburze o to, że rzodkiewka na stołówce jest za ostra....Albo, że jabłka nie wyglądały jak malowane.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Ostatnio mi bardzo nie po drodze z CS-em. Po prostu gram jak gówno, niech wyznacznikiem będzie to, że gra musiała mi na nowo wyznaczyć rangę (bo nie grałem od 5 tygodni) i wyznaczyła mi dokładnie taką samą, jaką dostałem po 2 tygodniach grania rok temu :lol: Do pewnego czasu robiłem progres, teraz już tylko regres.

 

Dzisiaj pierwszy dzień, kiedy nie odchodzę od komputera wkurwiony. Nic specjalnego nie ugrałem, ale dzień zakończony wynikiem 2-1 w mapach, na każdej wykręcone około tych 20 fragów, kilka fajnych akcji. Miejmy nadzieję, że od teraz będzie tylko lepiej.

 

 

BTW, to muszę się pozbyć tego nawyku przeładowywania po każdej konfrontacji :roll: 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Jak przeczytałem post @Feanor to trochę zapłakałem. To są płace z 1998 roku? Czuję się źle będąc bezzębnym żulem ze średnim wykształceniem który zarabia w miesiąc tyle co trzech nauczycieli z 20letnim stażem. 

 

Zaraz przyjdzie @Vami i powie, żeby to wszystko zderegulować i wtedy wypłaty szybko dojdą do wartości rynkowej, ja jednak dostrzegam mój "privilege" bo urodziłem się w mieście, w komparatywnie dobrych warunkach życiowych itp - edukacja jest kluczem i musi być równo dostępna. Nauczyciele muszą zarabiać więcej, połowa szczurów w korpo jak zaczynałem to byli nauczyciele, którzy dostawali tyle samo na entry level na słuchawce. 

 

To co pisał Gacek to 100% racji - trzeba zwiększyć prestiż, a jedyną drogą jest godziwe wynagradzanie. 3000 netto po 20 latach pracy to nie jest godziwe wynagradzanie w pędzącej jak lokomotywa (zdaniem rządzących of kors) supergospodarce Europy!

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Meler napisał:

Jak przeczytałem post @Feanor to trochę zapłakałem. To są płace z 1998 roku? Czuję się źle będąc bezzębnym żulem ze średnim wykształceniem który zarabia w miesiąc tyle co trzech nauczycieli z 20letnim stażem. 

 

moja mama po 20 latach pracy w zawodzie nauczyciela wyciaga cos kolo 3300 zasadniczej i chyba cos kolo 800 z nagodzin, ale to troche inna specyfika, bo pracuje w szkole specjalnej

 

czolem!

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, dziki_ryj_ napisał:

Nauczyciele w Warszawie zarabiają więcej, znam z dobrych źródeł informacje o katechetce zarabiającej w szkole w Warszawie 4100 zł miesiecznie

 

Różnica wynika z tego, że jak już pisałem kilka dodatków zależy od samorządów (bo one je finansują). Dajmy na to taki dodatek za wychowawstwo w niektórych dzielnicach warszawskich potrafi wynosić po 450 złotych. O zgrozo jednak w wielu miastach (w tym w Poznaniu) potrafi on być niższy niż w Chodzieży: 70, 50 a nawet 40 złotych. Podobnie sprawy się mają z dodatkiem motywacyjnym i nagrodami. W Warszawie samorząd dodatkowo daje jakieś pieniądze dla początkujących (albo: będzie dawał, porozumienie chyba tydzień temu Trzaskowski podpisał), bo w samej stolicy wakuje ponad 1000 nauczycielskich etatów. 

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...