Skocz do zawartości

Śląsk Wrocław


Rekomendowane odpowiedzi

W sensie z kominami, czy z regionu? Proces "regionizacji" na pewno musi potrwać, ale ściągnięto W. Gancarczyka (MKS Oława), M. Bartkowiaka (Górnik Wałbrzych), czy wcześniej P. Zielińskiego, który pokazał, że przychodząc z III ligi można nie odstawać od kolegów, którzy mają duże doświadczenie w ekstraklasie.

 

Jeżeli pytanie dotyczyło kominów, to na pewno cały czas Mila, pewnie zrobią wszystko, żeby duże pieniądze dostał Paixao, nie wiem jak przekonali Celebana, ale na pewno dostał pokaźną gotówkę.

Odnośnik do komentarza

Chodziło mi o tych z regionu. Jak jakiś klub głosi, że ma teraz taki cel, aby dawać szanse młodym-zdolnym z okolic, to traktuje to jedynie jako przykrywkę 'nie mamy hajsu, musimy to jakoś ładnie sprzedać ludziom', niż chęć wprowadzenia planu, z głową.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
Na zlocie kilku osobom mówiłem, że to może być sezon Roberta Picha. Niepozorny AMR/AML, oraz „fałszywa 10” przejął numer 10 po Mateuszu Cetnarskim, który odszedł jeszcze w poprzednim sezonie do Widzewa i mogę powiedzieć, że facet udźwignął dychę, a jak wiemy jest to dość ciężki numer.
Czekałem tylko, aż Słowak porządnie przepracuje okres przygotowawczy, bo afair przyszedł do Śląska w ostatnim dniu zimowego okienka (a wcale, że nie, bo wujek Google podpowiada, że 22 lutego) i długo nie mógł odpalić, często wchodził z ławki (7 razy na 13 spotkań), ale już wtedy widać było, że potrafi zrobić dużo wiatru i ma spory potencjał. Jak na razie w tym sezonie 3 mecze i 4 bramki, a jeszcze jak wróci lepszy z braci Paixao, to czuję, że może to być zabójczy duet.
Co ciekawe facet ma zawartość tkanki tłuszczowej na poziomie Cristiano Ronaldo ;)

Pich podpisał kontrakt ze Śląskiem zaledwie kilka dni temu i nie doczekał się jeszcze debiutu w ekstraklasie. We Wrocławiu wzbudził już jednak zainteresowanie, a to ze względu na swoją budowę ciała. Słowacki napastnik może bowiem pochwalić się muskulaturą podobną do tej, jaką imponuje Cristiano Ronaldo. Badania wykazały u niego zaledwie 4,4 procenta tkanki tłuszczowej.
- Może to dzięki polskiemu jedzeniu? – mówi ze śmiechem. – Wychowałem się w Svidniku, niecałe 10 km od granicy. Jeździliśmy do Polski na zakupy. Szczególnie smakowała mi kiełbasa, której nazwy już nie pamiętam, ale była świetna na grilla. I cukierki „krówki” - tłumaczy.
Jak się okazuje, tak niska zawartość tkanki tłuszczowej nie u wszystkich wzbudzała podziw. Wyniki badań mocno zaniepokoiły bowiem lekarzy MSK Żylina, którego piłkarzem do niedawna był Pich.
- Po tym, jak wyszło 4,4 procent, lekarze pytali mnie, czy na pewno mam dobre samopoczucie. Były nawet zachęty „zjedz czasem po treningu coś tłustego albo jakiś kawałek czekolady”. Ale ja naprawdę dobrze się z tym czuję. To nie tylko treningi, ale też sprawa genetyczna - wspomina słowacki napastnik. (wp.pl)

 

 

 

Wczorajszy mecz z Zawiszą i druga bramka to stadiony świata. Bardzo się cieszę, że Pich się rozegrał, w sumie nie wiem czy ktoś go wypatrzył, czy jest to gracz wciśnięty przez jakiegoś agenta, ale Śląsk zrobił naprawdę dobry interes.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 1 miesiąc później...

Do KFC to nagminnie chodził Cristian Diaz (zwany także Cyganem, Ciapatym, Łakatoszem). W Śląsku jest zatrudniona teraz dietetyczka, która dba o posiłki zawodników i naprawdę nieźle to wygląda. Chociaż w meczu z Piastem przyjrzałem się Hateleyowi i faktycznie miał wystający bębenek ;), a mimo to zaliczył asystę i był jednym z lepszych piłkarzy na boisku.

 

Ogólnie to Pawłowski uświadomił zawodników, że picie coli jest niezbyt dobre dla nich, wprowadził model profesjonalizmu, np. po ostatnim meczu PP z Widzewem w Łodzi osobnym transportem dojechały rowerki treningowe, na których piłkarze po meczu odbyli sesję cardio.

 

Myślałem, że Tadek nie poradzi sobie, bo wydawało się że będzie za miękki, i nie da rady poskromić chociażby Mili i jego grupy imprezowej, pragnę jednak wszystko odszczekać, bo mimo odejścia kilku wydawałoby się kluczowych zawodników Śląsk gra naprawdę bardzo ładną dla oka piłkę i przede wszystkim nie boi się stwarzać sobie okazji (tzn. nie wchodzą z piłką do bramki, nie kalkulują, tylko strzelają z dystansu jak jest taka możliwość).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...