Skocz do zawartości

Marynia rozgrywa 552 sezon w FM


lad

A czy ty nadal grasz w FM?  

59 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, lad napisał:

No a Galliani nie jest właśnie z Monzy? Pamiętam, że podczas F1 kiedyś o tym mówili jak był na trybunach.

 

Jest, nie raz zresztą mówił, że Monza to była jego pierwsza miłość, ale tą prawdziwą był Milan ;)

Szkoda mi go, że zamiast wytargać za uszy nieudaczników prowadzących Milan od ponad dwóch lat taka osobowość się marnuje w niższych ligach.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

3000 brutto? to chyba na waciki. Nie wyobrażam sobie żyć za mniej niż 6000 netto... W sensie nie mógłbym żyć tak, jak lubię, czyli eksplorować scenę gastro i alko, chodzić do kina 3 razy w tygodniu, podróżować, itd. Dlatego też nie mam zamiaru mieć dzieci, bo to by był kataklizm dla moich egoistycznych i hedonistycznych potrzeb.

  • Lubię! 2
  • Smutny 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Vami napisał:

3000 brutto? to chyba na waciki. Nie wyobrażam sobie żyć za mniej niż 6000 netto... W sensie nie mógłbym żyć tak, jak lubię, czyli eksplorować scenę gastro i alko, chodzić do kina 3 razy w tygodniu, podróżować, itd. Dlatego też nie mam zamiaru mieć dzieci, bo to by był kataklizm dla moich egoistycznych i hedonistycznych potrzeb.

 

Kuuuurwa czas zmienić forum. Ma ktoś namiar na jakieś przystępne forum dla biedaków, bez patologi(chciałbym być jedyną)? 

  • Lubię! 8
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

Biorac pod uwage, ze dominanta zarobkow w PL to 2000 PLN brutto, jakos trudno mi uwierzyc, zeby ludzie wybrzydali na 10k na reke, to musza byc jakies zupelnie jednostkowe przypadki - no i wlasnie - wy piszecie jakies pojedyncze angedotki z HRu, ale wg statystyk ogolna sytuacja na rynku pracy sie diametralnie rozni od tego, o czym piszecie.

Ależ oczywiście, że te i inne historyjki nie oddają wiernie specyfiki całego rynku pracy w Polsce, ALE słyszałem ich na tyle dużo, że trudno mówić o przypadkach jednostkowych. I jeszcze jeden smutny wniosek z tych opowieści płynie - alkoholizm jest o wiele większym problemem w tym kraju, niż się wielu wydaje. Iza mi opowiadała między innymi o kilku przypadkach, kiedy do firmy dzwoniły żony wyrzuconych kolesi i błagały, żeby dać im jeszcze jedną szansę, bo rodzina nie ma za co żyć itp. No i bywało tak, że gość rzeczywiście jechał jeszcze raz i wylatywał za pijaństwo np. po tygodniu.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Hajd napisał:

Moja żona pracuje w dziale kadr firmy, która wysyła pracowników na budowy do Szwecji, Niemiec, Francji i wielokrotnie podczas rekrutacji słyszała, że oferowana kwota jest za niska - i to od ludzi, którzy sami wysyłali do firmy swoje CV. Czy kwoty rzędu (w przeliczeniu) 10-12k na rękę są niskie to nie mnie oceniać, ale zdarzały się przypadki, że ludzie odmawiali pracy (nie pracując wcześniej przez kilka miesięcy), bo:

- nie opłaca się, w sumie z 500+ i innych świadczeń jest tyle że spoko,

- trzeba jechać do Warszawy na rozmowę, a to daleko (powaga)

- jeden facet się obraził, bo firma nie wysłała samochodu pod jego dom, żeby go zawiózł na lotnisko xD

 

Już nie wspominając o przypadkach, gdy jakiś gość zgłaszał się do pracy, firma mu kupowała bilet, wyrabiała pozwolenia, przepustki etc, leciał np do Szwecji na budowę i wylatywał z roboty w pierwszy dzień, bo przyszedł najebany.

Podpierajac się doświadczeniem osoby z rodziny, która najmuje się na tego typu fizyczne pracę zagranicą - firm, które się zajmują w Polsce wysyłka pracowników jest multum i tak samo bardzo różnorodne jest wynagrodzenie. Oferty za 10-12k są ok, ale jak poczekasz/poszukasz wpadną i takie za 16-20. I tak w przypadku mi znajomej osoby też, jak twierdzi, jak może, to wybrzydza, bo raczej wie, że na rynku można wyciągnąć więcej. I tak postępują przede wszystkim osoby, które już na jakiejś liczbie takich wyjazdów były. 

 

A co do pijaństwa. To tak - mega problem, praktycznie nie ma wyjazdu, żeby kogoś za picie nie wyjebali. No ale taki to jest podział, jeżdżą Ci, co chca pracować i zarobić, jeżdżą Ci co jadą się zerwać że smyczy i może zarobić, no i Ci, co po prostu są chorzy i uzależnieni. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, schizzm napisał:

A co do pijaństwa. To tak - mega problem, praktycznie nie ma wyjazdu, żeby kogoś za picie nie wyjebali. No ale taki to jest podział, jeżdżą Ci, co chca pracować i zarobić, jeżdżą Ci co jadą się zerwać że smyczy i może zarobić, no i Ci, co po prostu są chorzy i uzależnieni.  

Podejrzewam podobnie jest u kierowców zawodowych. Ostatnio przede mną czterech prosów było na stacji przy parkingu i dwóch brało czteropak, jeden dwa czteropaki, a jeden oprócz czteropaka jeszcze kilka małpek. I teraz chuj wie jaką oni pauzę kręcą akurat, może tę długą, a może tylko kilka godzin i zamiast spać, to odpalają wrotki, a potem na kacu w trasę :-k

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
35 minut temu, me_who napisał:

Podejrzewam podobnie jest u kierowców zawodowych. Ostatnio przede mną czterech prosów było na stacji przy parkingu i dwóch brało czteropak, jeden dwa czteropaki, a jeden oprócz czteropaka jeszcze kilka małpek. I teraz chuj wie jaką oni pauzę kręcą akurat, może tę długą, a może tylko kilka godzin i zamiast spać, to odpalają wrotki, a potem na kacu w trasę :-k

Na promach w tamtejszych barach U-booty to standardowy zestaw tirowców. Nie wiem co oni mają we łbach.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • Feanor zablokował, odblokował i zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...