Skocz do zawartości

Gawędy o duszy Maryni #547 - nostalgiczny powrót do czasów młodości


krzysfiol

Reboot którego użytkownika Maryni chciałbyś zobaczyć w tym temacie?  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Reboot którego użytkownika Maryni chciałbyś zobaczyć w tym temacie?

    • Wujek Przecinak 2: zabawa jajem weteranki
    • Timon 24: marudzenie o szopenie i smęcenie o fretce
    • Fikander: zemsta zbiorkomu na blachosmrodach
    • Henkel 5: pełna klatka na pełnej kurwie
    • Johniss 7: porwanie przez wichry namiętności
    • Icon 2: katowicki blackout
    • Guli 69: w nienawiści do ubera tak zostałem wychowany
    • m0ke i czornuch: elo rap i wejście do pociągu bylejakiego

Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, zależy od oczekiwań względem kandydata, ale IMO list motywacyjny jest najlepszym sposobem, by wyrobić sobie jakąś opinię o kandydacie i oddzielić wyróżniających się na tle innych (wiadomo, poza doświadczeniem, etc.).

2 minuty temu, Hajd napisał:

PANIE PISZPAN UMOWE BO NIEMAM CZASU

 

- Ile chcesz?

- 9 tafli.

- Pojebało cię? Spierdalaj. Są lepsi, tylko czekam na odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Jestem pewien, że na parę rozmów kwalifikacyjnych dostałem się tylko dlatego, że nie miałem listu czy maila napisanego jak robot, a właśnie wykazałem cokolwiek więcej niż "kcem te prace, dej"

 

Zwłaszcza, że Reap mówi o stanowiskach gdzie już też nie pracujesz 8h i do domu, a często dłużej, często w różnej atmosferze itp. W pracy chyba też nie rozmawia się TYLKO o pracy przecież, więc i cała reszta otoczki może być normalna.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Misiek napisał:

Hmm, CV zawsze wysyłam to samo do każdej firmy (tyle, że nie wysyłam go raz do kwiaciarni, a innym razem firmy IT, tylko kierunek jest zawsze ten sam). List motywacyjny też zawsze wysyłałem jeden i ten sam i pisałem go w taki sposób, żebym właśnie nie musiał go personalizować, aczkolwiek to było strasznie dawno. Swoją droga dawno nie widziałem w ofercie prośby o list motywacyjny :-k Może specyfika branży. 

 

Ja nie wysyłam aplikacji w miejsce, w które trzeba pisać list motywacyjny. Zawsze mnie to mierziło :-k

 

Godzinę temu, Morpheus napisał:

@T-m aż zrobię teścik doświadczalny za Twoją ideą. Wyślę przez najbliższy miesiąc parę aplikacji i rzucę tam kwotę z okolicy max. dla widełek z mojego stanowiska. Ciekawe czy ktoś się odezwie :eusa_shhh:

 

Czyli wysyłasz CV i od razu podasz widełki? :-k to faktycznie może być ciekawy test :)

 

Nota bene, mieliśmy teraz taką sytuację, że prowadziliśmy rekrutację na PMa. I w zasadzie na drugim kandydacie skończyło się nasze szukanie. Facet 10 minut po zakończeniu rozmowy dostał ofertę. Jak już się napił wody i się zapytał czemu tak, to mu powiedzieliśmy wprost, że tak przeprowadzamy rekrutację u nas w dziale - jeśli po naszej weryfikacji spełniasz warunki, to dostajesz ofertę. To nie jest porównywanie fiutów, kto ma dłuższego, tylko szukamy ludzi o konkretnym doświadczeniu, podejściu do pracy, umiejętnościach komunikacyjnych, który odpowiada nam jako człowiek i jako specjalista. :-k ale to podobno dziwne jest i niespotykane :)

 

Ostatni rekrutowany też dostał ofertę, ale ją odrzucił. Co było o tyle zabawne, że podał widełki i dostał ofertę maksymalną z tych widełek :keke: widocznie sądził, że zaproponujemy mu jeszcze wincej :keke:

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, T-m napisał:

Ja nie wysyłam aplikacji w miejsce, w które trzeba pisać list motywacyjny. Zawsze mnie to mierziło :-k

Do pierwszej pracy tak robiłem. Potem w sumie nie miałem okazji, bo mnie rekruterzy znajdywali.

 

5 minut temu, T-m napisał:

Nota bene, mieliśmy teraz taką sytuację, że prowadziliśmy rekrutację na PMa. I w zasadzie na drugim kandydacie skończyło się nasze szukanie. Facet 10 minut po zakończeniu rozmowy dostał ofertę. Jak już się napił wody i się zapytał czemu tak, to mu powiedzieliśmy wprost, że tak przeprowadzamy rekrutację u nas w dziale - jeśli po naszej weryfikacji spełniasz warunki, to dostajesz ofertę. To nie jest porównywanie fiutów, kto ma dłuższego, tylko szukamy ludzi o konkretnym doświadczeniu, podejściu do pracy, umiejętnościach komunikacyjnych, który odpowiada nam jako człowiek i jako specjalista. :-k ale to podobno dziwne jest i niespotykane :)

Takie podejście szanuję. Szukamy konkretnego gościa, do wykonania konkretnej roboty. Pasujesz nam do układanki i Cię bierzemy. Bez tego słodkiego pierdzenia jaki to jesteś dla nas ważny i też lubimy pieski...

 

3 minuty temu, T-m napisał:

Ostatni rekrutowany też dostał ofertę, ale ją odrzucił. Co było o tyle zabawne, że podał widełki i dostał ofertę maksymalną z tych widełek :keke: widocznie sądził, że zaproponujemy mu jeszcze wincej :keke:

Gość pewnie zrobił skok na kasę. Podał widełki, ale w obecnej pracy dostał jeszcze więcej, żeby został :) 

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...