Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Świętowanie miejsca na podium na półmetku rozgrywek nie trwało długo, gdyż zaraz przekonałem się, jak kręci się wałki w lidze walijskiej. Rundę rewanżową mieliśmy bowiem zacząć meczem z mistrzem kraju, Carmarthen, zespołem, który spisywał się zaskakująco słabo w tym sezonie, ale dopiero co zatrudnił meksykańskiego menedżera Celestino Vallejo z Guadalajary i liczył na syndrom nowej miotły. Gdzie tu wałek? zapytacie? Ano, w tym że mecz z Carmarthen graliśmy 24 godziny po spotkaniu z Cefn Druids.

 

W tej sytuacji konieczne było szybkie rozstrzygnięcie meczu, zanim padniemy kondycyjnie. Ale graliśmy w końcu z mistrzami Walii i to oni w 14. minucie całkowicie nas rozklepali, Beasley wyszedł sam na sam z McCue, Brian wspaniale obronił, ale przy dobitce Watkinsa nie miał już nic do powiedzenia i goście objęli prowadzenie. Nie graliśmy słabo, wręcz mieliśmy lekką przewagę, ale długo szczęście nam nie sprzyjało. Aż wreszcie w doliczonym czasie gry Curran precyzyjnym podaniem znalazł w polu karnym Delicâte'a, który doprowadził do wyrównania.

 

Teraz trzeba było wykorzystać gola do szatni wpakowanego Carmarthen. Sześć minut po wznowieniu gry Wright i Curran rozegrali piękną akcję dwójkową, po której David znalazł się w idealnej sytuacji i z zimną krwią pokonał bramkarza gości! Teraz trzeba było dowieźć to 2:1 do końca i mimo urazu Henry'ego tak też się stało. Ten wałek walijskiej federacji nie wyszedł.

 

29.12.2009 Cyncoed Campus, Cardiff: 540 widzów
VMPL (18/34) Inter Cardiff [3.] — Carmarthen [15.] 2:1 (1:1)

14. J.Watkins 0:1
45+1. M.Delicâte 1:1
51. D.Curran 2:1

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard YC, R.Henry — R.Walsh (46. K.Brown), M.Hardie (72. M.Powell), D.Wright, D.O'Leary — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Steve Elliott (DC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Tylko do 8.0.1.

 

Grudzień 2009

 

Bilans: 3-1-0, 7:2

Vauxhall Masterfit Premier League: 2. [+2]; 36 pkt, 35:20

Welsh Cup: 3. runda (1:0 z Porthcawl)

Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth)

Finanse: -363.126 euro (-1.732 euro)

Nagrody: Jedenastka miesiąca (Des Byrne, Steve Elliott, Damian Pollard, Martin Hardie, David Curran); menedżer miesiąca (moi — 1..)

Transfery (Polacy):

 

1. Michał Smółka (18, DC; Polska) z Rostowa do Saturna za 26.000 euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Dmitrij Syczew (26, ST; Rosja: 44/17) z Lokomotiwu Moskwa do CSKA Moskwa za 15.000.000 euro

2. Teddy Bjarnason (22, MC; Islandia: 18/0) z West Hamu do Maccabi Hajfa za 4.500.000 euro

3. Aleksiej Bugajew (28, SW/DC; Rosja: 8/0) z Torpedo Moskwa do Lokomotiwu Moskwa za 1.300.000 euro

4. Lee Kang-Jin (23, DC; Korea Południowa: 11/0) z Seongnam do Suwon za 1.100.000 euro

5. Georgij Dżugkajew (21, DR; Rosja U-21: 2/0) z Rostowa do Saturna za 950.000 euro

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+7]

Belgia: Anderlecht [+4]

Francja: Monaco [+7]

Hiszpania: Real Madryt [+0]

Holandia: PSV [+4]

Irlandia: Shelbourne [+4] (M)

Irlandia Północna: Glentoran [+3]

Niemcy: Schalke [+2]

Polska: Wisła [+7]

Portugalia: Sporting [+1]

Rosja: —

RPA: Supersport Utd [+2]

Szkocja: Celtic [+1]

Walia: Port Talbot [+4]

Włochy: Juventus [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA

  • faza grupowa: Wisła (1:1 z Austrią Wiedeń); Legia (0:3 z Ajaxem)

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1189), 2. Hiszpania (1091), 3. Meksyk (1022), 32. Polska (636) [+1]

 

1 stycznia 2010 rozpoczął się zimowy okres transferowy. W Interze ruchy kadrowe były nieznaczne, gdyż nie miałem pieniędzy na zakupy, a pozbywać się piłkarzy miałem zamiar dopiero latem. Tak więc jedynym zawodnikiem, który odszedł z Cardiff, był Derek Tyrrell (24, DC; Irlandia) [2-0-0, 6.00], który za 50% wartości następnego transferu przeprowadził się do irlandzkiego Cobh Ramblers.

 

Tego samego dnia graliśmy na wyjeździe z najsłabszym zespołem ligi, Barry Town, który u siebie rozbiliśmy aż 6:2. Tym razem rywal również okazał się od nas wyraźnie słabszy i już w 2. minucie wynik spotkania otworzył Wright po przejęciu rachitycznego podania i solowej akcji przez pół boiska. Pół godziny później bardzo niepewnie grający bramkarz gospodarzy dał sobie zabrać piłkę i Delicâte podwyższył na 2:0 dla Interu. Po kolejnych dziesięciu minutach było już 3:0 dla nas, a strzelcem gola był dla odmiany Curran, któremu świetną piłkę zagrał rezerwowy James. Tuż przed przerwą kolejny błąd Kelly'ego skończył się drugim golem Delicâte'a i było po meczu.

 

W drugiej połowie chłopaki byli na tyle zdemotywowani, że więcej bramek nie strzelili, choć trafienia Powella nie uznał sędzia. Również i Barry Town pokonało McCue ze spalonego, a chwilę potem po zagraniu ręką Pollarda honorowego gola dla gospodarzy zdobył Hodgen, dwukrotny winowajca sprzed przerwy. To spotkanie okazało się dla nas klasycznym spacerkiem.

 

01.01.2010 Jenner Park, Barry: 179 widzów
VMPL (19/34) Barry Town [18.] — Inter Cardiff [2.] 1:4 (0:4)

2. D.Wright 0:1
28. M.Delicâte 0:2
39. D.Curran 0:3
45+3. M.Delicâte 0:4
52. A.Hodgen 1:4 rz.k.

Inter Cardiff: B.McCue (61. S.McConnell) — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard (58. T.White), B.Bezhadi — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, D.James — D.Curran, M.Delicâte (58. M.Powell)

MoM: Matthew Delicâte (ST; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Runda rewanżowa szybko nabierała tempa, nasi zawodnicy nie mieli zimowych wakacji i już cztery dni po meczu z Barry musieli zmierzyć się z ekipą Porthmadog. Ze względu na przemęczenie musiałem wymienić boki pomocy, ale nie powstrzymało to nas przed odniesieniem kolejnego zwycięstwa. Pierwszy raz rozklepaliśmy przeciwnika w 3. minucie, co skończyło się czerwoną kartką dla Wooda i karnym, tradycyjnie już zmarnowanym przez Hardiego. Chwilę później wszakże wszystko poszło już zgodnie z planem, Curran dośrodkował na krótki słupek, a szalejący w ostatnich tygodniach Wright strzałem głową otworzył wynik spotkania. Po pięciu minutach centrę Browna na gola zamienił Delicâte i teraz tylko wysokość naszej wygranej pozostawała nieznana. Najpierw wszakże straciliśmy strzelca pierwszej bramki, gdyż Dean musiał zejść z boiska z rozbitą głową, zresztą Elliott kończył mecz z rozbitym nosem i obaj zawodnicy nieoczekiwanie dostali jednak parę dni wakacji. A wynik spotkania na 3:0 dla Interu ustalił ponownie Delicâte, wykorzystując nieporozumienie między obrońcami Porthmadog.

 

05.01.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 556 widzów
VMPL (20/34) Inter Cardiff [2.] — Porthmadog [9.] 3:0 (3:0)

3. G.Wood (P) cz.k.
3. M.Hardie (IC) o.rz.k.
14. D.Wright 1:0
19. M.Delicâte 2:0
40. D.Wright (IC) knt.
44. M.Delicâte 3:0

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi YC — K.Brown, M.Hardie, D.Wright (40. J.Ward), D.O'Leary — D.Curran, M.Delicâte (71. M.Powell)

MoM: Martin Hardie (MC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Daję upust mej kobiecej naturze, a kobieta zmienną jest.

 

Jako że nie bardzo miałem w zespole alternatywę dla Walsha na lewym skrzydle, poszedłem po linii najmniejszego oporu i wypożyczyłem do końca sezonu obiecującego zawodnika TNS, Conora Dunne'a (18, AMLC/ST; Irlandia), który z miejsca usiadł na ławce w meczu z Haverfordwest. Gospodarze byli zespołem mocnym i długo się z nimi męczyliśmy, z rzadka przedostając się w pole karne. Pat został przełamany w 44. minucie, gdy pięknym strzałem z dystansu w samo okienko popisał się Joe Ward, zaliczając pierwsze trafienie w barwach Interu.

 

Po przerwie Haverfordwest zaatakowało, kilkakrotnie wprowadzając zamieszanie w naszej obronie, gdzie pierwszy raz od dawna cały mecz rozgrywał White, i po kwadransie w takim właśnie zamieszaniu Casey przytomnym uderzeniem skierował piłkę do naszej bramki. Remis nikogo nie satysfakcjonował, więc emocji nadal nie brakowało. W 73. minucie Byrne szybkim podaniem po linii znalazł debiutującego w Interze Dunne'a, który uciekł obrońcom, zagrał ostro wzdłuż linii bramkowej, a Delicâte dostawił nogę i zdobył zwycięskiego gola, który był zarazem jego 20. trafieniem w sezonie. Wygraliśmy szósty mecz z rzędu, co stanowiło nowy rekord klubu.

 

09.01.2010 New Bridge Meadow, Haverfordwest: 287 widzów
VMPL (21/34) Haverfordwest [7.] — Inter Cardiff [2.] 1:2 (0:1)

44. J.Ward 0:1
57. M.Casey 1:1
73. M.Delicâte 1:2

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, T.White, D.Pollard, B.Bezhadi (74. D.Dunn) — R.Walsh (67. C.Dunne), M.Hardie, J.Ward, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza
ładnie trzepiesz Panie :-)

Bo Panów nie lubię :>.

Albo jestem genialny, albo liga walijska to totalna żenada :-k.

 

Złą wiadomość otrzymałem z zespołu rezerw, gdyż nasz młody napastnik Simon Farrell doznał poważnego urazu biodra, wymagającego specjalistycznej opieki i paromiesięcznego leczenia. Pierwszy zespół nie miał podobnych problemów, do składu na mecz z Airbusem powrócili Wright i Elliott, więc w sumie graliśmy w optymalnym ustawieniu. Goście nastawieni byli na wywalczenie bezbramkowego remisu i przez długi czas mieli na to szansę, aż w doliczonym czasie gry Byrne pięknie podał do Delicâte'a, który minął dryblingiem Veitcha i celnym uderzeniem pozbawił kibiców Airbusa jakichkolwiek złudzeń. Po przerwie nadal przeważaliśmy, rezerwowi dali dobre zmiany, a w 72. minucie dynamicznie atakującego Dunne'a powalił w polu karnym Robertson i sędzia podyktował jedenastkę. Ku powszechnemu zdumieniu Hardie tym razem się nie pomylił, pieczętując bardzo pewne zwycięstwo Interu, po którym powróciliśmy na fotel lidera ekstraklasy.

 

23.01.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 554 widzów
VMPL (22/34) Inter Cardiff [2.] — Airbus [11.] 2:0 (1:0)

45+2. M.Delicâte 1:0
72. M.Hardie 2:0 rz.k.

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (63. C.Dunne), M.Hardie (81. J.Ward), D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń kończył arcyważny z prestiżowego punktu widzenia mecz 4. rundy Pucharu Walii z Carmarthen, w którym uważani byliśmy za faworytów, ale do ciężkiego łomotu. Nadal mogliśmy grać najsilniejszym składem i tak też uczyniłem — wystawianie rezerw przeciwko mistrzom kraju byłoby zbyt oczywistą głupotą nawet jak na mnie. Nie byłem w zbyt dobrym nastroju, gdyż okazało się, że reprezentacja Samoa miała w sobie potencjał, którego nie umiałem dostrzec — w eliminacjach Pucharu Narodów Oceanii pokonała Tonga, a także zremisowała z Vanuatu i Nową Zelandią.

 

Choć na Cyncoed Campus zjawiło się niewielu kibiców, nie mieli prawa narzekać na poziom widowiska. Oba zespoły zagrały na serio, obaj bramkarze mieli sporo pracy, a chociaż goście byli stroną przeważającą, trudno było powiedzieć, by zasługiwali na zwycięstwo. Mecz rozstrzygnął się w 86. minucie, gdy dogrywka była już całkiem realną ewentualnością. Akcję Interu zaczął Dunne, który coraz lepiej spisywał się na lewej pomocy, jego podanie trafiło do Wrighta, który przetrzymał piłkę, a potem obrócił się z obrońcą na plecach i zagrał do wychodzącego na wolne pole Currana. David czubkiem buta przerzucił piłkę nad bramkarzem Carmarthen i tym sposobem awansowaliśmy do ćwierćfinału Pucharu Walii.

 

30.01.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 186 widzów
PW 4R Inter Cardiff — Carmarthen 1:0 (0:0)

86. D.Curran 1:0

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (66. C.Dunne), M.Hardie, D.Wright YC (86. J.Ward), R.Penn YC — D.Curran, M.Delicâte

MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2010

 

Bilans: 5-0-0, 12:2

Vauxhall Masterfit Premier League: 1. [+1]; 48 pkt, 46:24

Welsh Cup: 4. runda (1:0 z Carmarthen)

Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth)

Finanse: -373.725 euro (-10.690 euro)

Nagrody: Jedenastka miesiąca (Steve Elliott, Damian Pollard, Martin Hardie, David Curran); menedżer miesiąca (moi — 2.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Rafał Grzelak (27, AML; Polska: 6/0) z Ipswich do Evertonu za 1.800.000 euro

2. Jarosław Wieczorek (24, DM/AMRC; Polska U-21: 10/1) z NEC do Triestiny za 1.700.000 euro

3. Sebastian Olszar (28, ST; Polska) z Trieru do Drezna za 75.000 euro

4. Kamil Kosowski (32, AML; Polska: 33/3) z Burnley do Crewe za 30.000 euro

5. Maciej Wojtas (29, AML; Polska) z Polonii do Goricy za 14.000 euro

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Carlos Tevez (25, AM/FC; Argentyna: 50/13) z Interu do Chelsea za 62.000.000 euro (rekord)

2. Dani Alves (26, D/WBR; Brazylia: 14/0) z Sevilli do Zaragozy za 26.500.000 euro

3. Michael Mancienne (22, DC; Anglia U-21: 15/0) z Liverpoolu do Chelsea za 26.000.000 euro

4. Diëgo Biseswar (21, DR/AMRC/FC; Holandia: 15/0) z Realu Madryt do Atlético Madryt za 19.250.000 euro

5. Tales (20, MC; Brazylia U-21: 13/1) z Deportivo do Barcelony za 18.500.000 euro

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+1]

Belgia: Anderlecht [+5]

Francja: Monaco [+10]

Hiszpania: Real Madryt [+2]

Holandia: PSV [+2]

Irlandia: —

Irlandia Północna: Linfield [+2]

Niemcy: Bayern [+1]

Polska: Wisła [+7]

Portugalia: Benfica [+2]

Rosja: —

RPA: Supersport Utd [+4]

Szkocja: Celtic [+4]

Walia: Inter Cardiff [+1]

Włochy: Inter [+5]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1337), 2. Hiszpania (1154), 3. Meksyk (1090), 53. Polska (573) [-19]

Odnośnik do komentarza

Nasza świetna seria mogła się skończyć już 10 lutego, gdy na Cyncoed Campus zjawił się zespół Aberystwyth, z którym w końcu przegraliśmy dwumecz w Challenge Cup. Do tego Delicâte, nasz najlepszy strzelec, dostał po pysku w pubie i z urazem szczęki zmuszony był pauzować przez najbliższe dwa tygodnie, a jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Mark Powell.

 

Zgodnie z przewidywaniami fachowców początek meczu należał do gości, choć ich jedynym namacalnym sukcesem było wyfaulowanie już w 21. minucie Deana Wrighta. Inter cofnął się do obrony, czekając na okazję do ataku, która nadarzyła się w 34. minucie. Ward podał do Hardiego, Martin zagrał w uliczkę do Powella, a Mark precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Aberystwyth. Teraz obraz gry uległ całkowitej odmianie, szybkimi arakami szukaliśmy drugiego gola, a goście kontratakowali. Nie przynosiło to rezultatu aż do ostatniej akcji pierwszej połowy, kiedy to Quigley dośrodkował z prawego skrzydła z rzutu wolnego, a Collins uprzedził McCue w wyjściu do górnej piłki.

 

W tej sytuacji po przerwie należało zawalczyć o komplet punktów, lecz długo nie bardzo nam to wychodziło. W 65. minucie wydawało się, że Powell wyjdzie sam na sam z bramkarzem Aberystwyth, lecz został wycięty przez Cosha. Sędzia nie odważył się usunąć obrońcy gości z boiska, skończyło się na żółtej kartce i rzucie wolnym. Do piłki podszedł Hardie, uderzył precyzyjnie z 30 metrów w samo okienko i prowadziliśmy 2:1. Utrata gola złamała rywali, którzy oddali nam inicjatywę, i kwadrans później kropkę nad "i" postawił Penn, strzałem głową zamykając precyzyjne dośrodkowanie Walsha.

 

10.01.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 580 widzów
VMPL (23/34) Inter Cardiff [1.] — Aberystwyth [6.] 3:1 (1:1)

34. M.Powell 1:0
45+3. Ch.Collins 1:1
65. M.Hardie 2:1
79. R.Penn 3:1

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright (21 J.Ward), R.Penn — D.Curran, M.Powell (66. C.Dunne)

MoM: Roger Walsh (AML; Inter Cardiff) — 9

Odnośnik do komentarza

Trzy dni później graliśmy kolejne spotkanie z zespołem z czołówki — wszystko wskazywało na to, że luty będzie miesiącem decydującym o stawce, o jaką będziemy walczyć w końcówce sezonu. Naszym rywalem było 5. w tabeli Bangor City, my zaś ponownie przystępowaliśmy do gry bez naszego najlepszego snajpera.

 

Na całe szczęście świetnych snajperów w składzie mieliśmy dwóch. Już w 4. minucie Penn przedarł się prawym skrzydłem, podał do Powella, Keenan instynktownie obronił strzał Marka, ale piłka trafiła pod nogi Currana, który skierował ją do bramki, zaliczając 20. trafienie w sezonie. Ten gol ustawił mecz, gdyż gospodarze zagrali naprawdę dobrze i McCue kilkakrotnie był w sporych opałach. Na szczęście dla nas dobrze grający Penn w 52. minucie przechwycił podanie od jednego z obrońców Bangor, ratujący sytuację wślizgiem Donnan wjechał mu w nogi i gospodarze mecz kończyli w dziesięciu. Przestawiłem taktykę tak, by jak najbardziej zmęczyć rywala, co doskonale się sprawdziło. W 87. minucie rezerwowy O'Leary kiwnął Blacka i dośrodkował w pole karne, gdzie Curran zwodem zmylił Keenana i swoim drugim golem tego popołudnia ustalił wynik spotkania.

 

13.02.2010 Farrar Road, Bangor: 333 widzów
VMPL (24/34) Bangor City [5.] — Inter Cardiff [1.] 0:2 (0:1)

4. D.Curran 0:1
52. J.P.Donnan (BC) cz.k.
77. D.Johnston (BC) knt.
87. D.Curran 0:2

Inter Cardiff: B.McCue — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi (80. R.Henry) — R.Walsh, M.Hardie, D.Wright, R.Penn (67. D.O'Leary) — D.Curran, M.Powell (61. L.Holden)

MoM: David Curran (ST; Inter Cardiff) — 10

Odnośnik do komentarza

Seria trudnych spotkań znalazła swą kulminację 20 lutego meczem z wyjazdowym wiceliderem z Port Talbot. Ewentualna wygrana dawała nam aż dziewięć punktów przewagi nad resztą stawki i pozwalała nieśmiało myśleć o czymś, w co przed sezonem nie uwierzyłby nawet najbardziej pijany kibic Interu — o mistrzostwie. Prasa nie miała takich zahamowań; jeszcze przed tygodniem zachwycała się naszą formą w kontekście naszego debiutanckiego sezonu w ekstraklasie i prognozowanej walki o ligowy byt, teraz mecz w Port Talbot określała mianem kluczowego dla losów tytułu.

 

Do składu na ten mecz powrócił Delicâte i była to dla nas fantastyczna wiadomość, gdyż Powell nie grał równo, zaś Holden w ataku nie grał wcale. Jego wartość dla zespołu unaoczniła się już w 5. minucie; McCue zagrał daleką piłkę do Penna, który z narożnika boiska podał do Delicâte'a, ten zaś strzałem z półobrotu pokonał bramkarza gospodarzy. Niestety chwilę później McCue podczas interwencji złamał sobie rękę w nadgarstku i na boisku pojawił się Szczodry McConnell, słynący z obdarowywania prezentami napastników rywala. Nie była to dla nas dobra wiadomość, na szczęście nasi obrońcy pilnowali, by nie miał zbyt wiele pracy. Mimo to wkrótce Michie przedarł się przez nich i stanął przed naszą pustą bramką, ale z wrażenia posłał piłkę za boisko. W odpowiedzi kolejną dobrą akcję przeprowadził Penn, a jego podanie na gola zamienił ponownie Delicâte.

 

Losy meczu rozstrzygnęły się w 69. minucie. Najpierw Pollard popchnął w polu karnym Eastera, co wywołało niewielką bójkę i skończyło się żółtą kartką dla piłkarza Port Talbot oraz rzutem karnym. McConnell w niewiarygodnym stylu obronił strzał Russella, Pollard przytomnie wybił piłkę do Currana, a David uciekł pilnującym go obrońcom i po solowej akcji przez pół boiska podwyższył na 3:0 dla Interu! Teraz już nic nie mogło nam odebrać zwycięstwa i choć w doliczonym czasie gry Pearson na raty pokonał jednak McConnella, nie zmieniło to faktu, że Inter odniósł niewiarygodne, dziesiąte zwycięstwo z rzędu, umacniając się na pozycji lidera.

 

20.02.2010 Victoria Road, Port Talbot: 335 widzów
VMPL (25/34) Port Talbot [2.] — Inter Cardiff [1.] 1:3 (0:2)

5. M.Delicâte 0:1
11. B.McCue (IC) knt.
41. M.Delicâte 0:2
69. J.Russell (PT) o.rz.k.
69. D.Curran 0:3
90+2. A.Pearson 1:3

Inter Cardiff: B.McCue (11. S.McConnell) — D.Byrne, S.Elliott, D.Pollard, B.Bezhadi — R.Walsh (74. C.Dunne), M.Hardie, D.Wright, R.Penn — D.Curran, M.Delicâte (62. M.Powell)

MoM: Damian Pollard (DC; Inter Cardiff) — 9

Odnośnik do komentarza

Kontuzja McCue i brak perspektyw na sprowadzenie nowego bramkarza przeważyły szalę i McConnell otrzymał ode mnie propozycję przedłużenia kontraktu do 2011 roku, z której skwapliwie skorzystał. Ja również nie narzekałem, gdyż Stephen zaakceptował obniżkę płac oraz zmianę roli w zespole na rezerwowego. Natomiast za radą Tima Ryana zatrudniłem znalezionego przez niego w Irlandii młodziutkiego obrońcę, Keitha O'Neilla (15, DC; Irlandia), dla którego Inter był pierwszym klubem w karierze.

 

Luty kończyliśmy ćwierćfinałowym meczem Pucharu Walii z amatorskim Chepstow Town, więc raz jeszcze dałem odpocząć zawodnikom z podstawowej jedenastki, by nie ryzykować niepotrzebnej kontuzji. Rezerwowi spisali się poprawnie, w pierwszej połowie dwie bramki strzelił Mark Powell, najpierw z podania Holdena, a potem po wrzutce Dunne'a z rzutu wolnego, goście wykazali się sporą nieskutecznością i bez większych problemów awansowaliśmy do półfinału.

 

27.02.2010 Cyncoed Campus, Cardiff: 226 widzów
PW ĆwF Inter Cardiff — Chepstow Town 2:0 (2:0)

15. M.Powell 1:0
31. M.Powell 2:0

Inter Cardiff: S.McConnell — J.Hopper, T.White, D.Dunn, R.Henry — C.Dunne, K.Lee, J.Ward, D.O'Leary (72. I.Richardson) — L.Holden, M.Powell (57. N.Anderson)

MoM: Stephen McConnell (GK; Inter Cardiff) — 8

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2010

 

Bilans: 4-0-0, 10:2

Vauxhall Masterfit Premier League: 1. [—]; 57 pkt, 54:26

Welsh Cup: ćwierćfinał (2:0 z Chepstow Town)

Loosemores of Cardiff Challenge Cup: ćwierćfinał (1:0, 0:2 z Aberystwyth)

Finanse: -385.430 euro (-11.704 euro)

Nagrody: Jedenastka miesiąca (Steve Elliott, Damian Pollard, Des Byrne, Martin Hardie, Roger Walsh, David Curran); menedżer miesiąca (moi — 1.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Mateusz Bartczak (30, MRL; Polska) z Pogoni do Cracovii za 950.000 euro

2. Paweł Jurgielewicz (24, D/WBL/DM; Polska: 1/0) z Pogoni do Wisły za 825.000 euro

3. Maciej Kwiatkowski (21, DC; Polska U-21: 3/0) z Bełchatowa do Lecha za 750.000 euro

4. Marcin Klatt (24, ST; Polska U-21: 1/1) z Cracovii do Lecha za 450.000 euro

5. Mariusz Rachubiński (24, ST; Polska) z Widzewa do Polonii za 275.000 euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Vágner Leonardelli (24, SW/DC; Brazylia) z Udinese do Santosu za 3.500.000 euro

2. Jan Szirokow (22, ST; Rosja U-21: 3/2) z Kubania do Szinnika za 3.100.000 euro

3. Siergiej Kosow (24, GK; Rosja U-21: 6/0) z Rubina do FK Moskwa za 2.600.000 euro

4. Serhij Rożok (24, DM/AMC; Ukraina: 4/0) z CSKA Moskwa do Saturna za 2.600.000 euro

5. David Gigliotti (24, ST; Francja U-21: 15/8) z Monaco do IFK Göteborg za 1.800.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+6]

Belgia: Anderlecht [+2]

Francja: Monaco [+11]

Hiszpania: Barcelona [+5]

Holandia: PSV [+0]

Irlandia: —

Irlandia Północna: Linfield [+2]

Niemcy: Bayern [+5]

Polska: Wisła [+9]

Portugalia: Benfica [+5]

Rosja: —

RPA: Supersport Utd [+5]

Szkocja: Celtic [+2]

Walia: Inter Cardiff [+9]

Włochy: Inter [+9]

Polskie kluby w pucharach:

  • 1. runda: Wisła (1:1, 2:2 z Dinamem Kijów)

Reprezentacja Polski:

  • 03.02.2010 TOW Polska — Albania 1:1 (1:0) [45. Iwanow — 74. Alushi]

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1258), 2. Hiszpania (1154), 3. Meksyk (1043), 53. Polska (583) [—]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...