Marynia siada głęboko w fotelu, zapina pasy i startuje 527 sezon Premier League

[Makk]

 

 

To ktoś z Unii Europejskiej pisał?

 

Ślimak, marchewka hint.

Marchewka owoc- przepis z UE, zdaje się chodziło o to, żeby Hiszpania miała lepsza kaskę za export tego. Bo tak to zdaje się Polska by miała wielkie dochody.

Tak zdaje się było :-k

 

A to nie coś z Portugalią i ich przemsyłem przetworów?

 

Być może. To było X lat temu, mogłem coś pomieszać. Tak czy inaczej bezsensu :p

[Hawkeye]

Ej to kto w końcu kłamał? Bo nie ukrywam, że ponad połowę ścian tekstu przeskrolowałem a ten ułamek co przeczytałem mówi mi tyle, że w sumie to troche nikt i troche każdy i więcej tam nieporozumień niż złej woli motywującej 'kłamstwo', ktokolwiek by się go nie dopuszczał.

Nie chce wyjść na głupka jak mnie ktoś zapyta i nie będę wiedział, więc chcę poznać wasze zdanie.

 

Plus to kłamał Rafael Van der Vaart a minus to kłamał nietoperz Gacek.

 

PROSZĘ O GŁOSOWANIE OSÓB, KTÓRE PRZECZYTAŁY WIĘCEJ NIŻ 50% AFERY POZDRAWIAM

[ajerkoniak]

 

 

 

To ktoś z Unii Europejskiej pisał?

 

Ślimak, marchewka hint.

Marchewka owoc- przepis z UE, zdaje się chodziło o to, żeby Hiszpania miała lepsza kaskę za export tego. Bo tak to zdaje się Polska by miała wielkie dochody.

Tak zdaje się było :-k

 

A to nie coś z Portugalią i ich przemsyłem przetworów?

 

Być może. To było X lat temu, mogłem coś pomieszać. Tak czy inaczej bezsensu :P

 

 

W sumie chuj to zmienia przeciętnemu kowalskiemu. Jak dla mnie marchewka może być odmianą melona nawet.

[Gabe]

No ale jak nie zmienia? :> Mój dziadek nazywał marchewkę warzywem, ojciec jadał marchew w sałatce warzywnej, a ja co, będę jak jakiś pedał kupował marchew w dziale owoców? :war: :profesor:

[Makk]

 

 

 

 

To ktoś z Unii Europejskiej pisał?

 

Ślimak, marchewka hint.

Marchewka owoc- przepis z UE, zdaje się chodziło o to, żeby Hiszpania miała lepsza kaskę za export tego. Bo tak to zdaje się Polska by miała wielkie dochody.

Tak zdaje się było :-k

 

A to nie coś z Portugalią i ich przemsyłem przetworów?

 

Być może. To było X lat temu, mogłem coś pomieszać. Tak czy inaczej bezsensu :P

 

 

W sumie chuj to zmienia przeciętnemu kowalskiemu. Jak dla mnie marchewka może być odmianą melona nawet.

 

Dla tych co uprawiają i exportują to dużo zmienia.

dla przeciętego Kowalskiego co? Nie wiem, może niższe ceny produktu? :-k

[Gacek]

 

 

W sumie chuj to zmienia przeciętnemu kowalskiemu. Jak dla mnie marchewka może być odmianą melona nawet.

Zmienia in plus. Portugalczycy robią sporo dżemu marchewkowego, jest dość popularny, ale żeby być traktowany tak samo jak dżemy z całej UE i dostawać dotacje unijne z tego tytułu, to marchewkę wstawiono w myśl przepisów regulujących produkcję dżemów do kategorii owoców.

Ze ślimakami to samo - UE dotuje jedynie hodowle ryb, a nie ślimaków. Więc plantatorzy lobbowali za przyjęciem ślimaków w poczet ryb w rozumieniu stosownego rozporządzenia i pyk, udało się.

Kuce i reszta tego tałatajstwa szydzi, że w UE takie głupki, że uważają ślimaka za rybę, a mówiący to przepis to nic więcej jak skutek lobbingu wolnego rynku i przedsiębiorców celem rozwoju własnego prywatnego biznesu, co w sumie powinni pochwalać.

[Hawkeye]

czyli państwizm, powinienem był się tego domyślić od razu, co może tworzyć takie debilizmy

[Vami]

A więc żeby było jasne:

 

Wszystko co powstaje z kwiatu to owoc. Tak więc zarówno pomidor, jak i papryka, to owoce.

Warzywa są częścią rośliny (np. liście, korzenie, bulwy).

 

To, że w rozumieniu potocznym ktoś wszystko popieprzył, to nie znaczy, że należy to pochwalać i akceptować.

 

W sumie chuj to zmienia przeciętnemu kowalskiemu. Jak dla mnie marchewka może być odmianą melona nawet.

Zmienia in plus. Portugalczycy robią sporo dżemu marchewkowego, jest dość popularny, ale żeby być traktowany tak samo jak dżemy z całej UE i dostawać dotacje unijne z tego tytułu, to marchewkę wstawiono w myśl przepisów regulujących produkcję dżemów do kategorii owoców.

Ze ślimakami to samo - UE dotuje jedynie hodowle ryb, a nie ślimaków. Więc plantatorzy lobbowali za przyjęciem ślimaków w poczet ryb w rozumieniu stosownego rozporządzenia i pyk, udało się.

Kuce i reszta tego tałatajstwa szydzi, że w UE takie głupki, że uważają ślimaka za rybę, a mówiący to przepis to nic więcej jak skutek lobbingu wolnego rynku i przedsiębiorców celem rozwoju własnego prywatnego biznesu, co w sumie powinni pochwalać.

 

Te momenty, gdy ktoś nie ma pojęcia czym jest wolny rynek.

[Man_iac]

 

W sumie chuj to zmienia przeciętnemu kowalskiemu. Jak dla mnie marchewka może być odmianą melona nawet.

Zmienia in plus. Portugalczycy robią sporo dżemu marchewkowego, jest dość popularny, ale żeby być traktowany tak samo jak dżemy z całej UE i dostawać dotacje unijne z tego tytułu, to marchewkę wstawiono w myśl przepisów regulujących produkcję dżemów do kategorii owoców.

Ze ślimakami to samo - UE dotuje jedynie hodowle ryb, a nie ślimaków. Więc plantatorzy lobbowali za przyjęciem ślimaków w poczet ryb w rozumieniu stosownego rozporządzenia i pyk, udało się.

Kuce i reszta tego tałatajstwa szydzi, że w UE takie głupki, że uważają ślimaka za rybę, a mówiący to przepis to nic więcej jak skutek lobbingu wolnego rynku i przedsiębiorców celem rozwoju własnego prywatnego biznesu, co w sumie powinni pochwalać.

 

To chyba raczej zarzut w stosunku do demokratów. Jeżeli większość da sobie wmówić, że marchewka jest owocem, to nagle oficjalnie staje się owocem i fakty nie mają tutaj nic do rzeczy.

[Gacek]

 

 

To chyba raczej zarzut w stosunku do demokratów. Jeżeli większość da sobie wmówić, że marchewka jest owocem, to nagle oficjalnie staje się owocem i fakty nie mają tutaj nic do rzeczy.

Przecież tu chodzi o stosowanie prawa, a nie o zmienianie definicji, chyba tylko najgłupsze kuce uważają, że UE naprawdę uważa marchew za owoc. Treść dyrektywy wprost wskazuje, że marchew uznają za owoc tylko w zakresie tej dyrektywy (dotyczącej dżemów i przetworów do spożywania przez ludzi). Chodziło o skok na kasę, by te produkty były bardziej opłacalne i w konsekwencji też tańsze dla konsumentów.