Skocz do zawartości

520 błędów sędziowskich pozbawia Marynię awansu


Hawkeye

  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

No ok, wybór jest spory, sam lubię coś zamówić jak nie mam czasu i chyba zawsze zamawiam z innej knajpy, żeby czegoś nowego spróbować. Rozmawialiśmy jednak najpierw o bursach szkolnych i co daje takie wcześniejsze wyprowadzenie się od rodziców oraz później trochę o studiach i samodzielności, więc no osoby w LO czy większość studentów raczej nie będzie ciągle zamawiało nie wiadomo czego, bo $, a takie gotowce z Biedry lepiej jednak omijać. Wtedy ta umiejętność gotowania się przydaje ;).

Bilans ekonomiczny też tylko pozornie jest niekorzystny. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Krakowie są setki ofert typu obiad dnia za 15 zł. A jak chcesz ugotować to samo to razem z gazem już wyjdzie minimum 10 zł za podobne danie. Dolicz sobie do tego godzinę swojej pracy. Zakładam że zawodowo każdy robi to, co chociaż toleruje i co potrafi. Więc zakładając że taki student zarabia więcej niż 5 złotych dziennie to marnuje czas na coś czego nie lubi i jeszcze traci na tym finansowo. Lepiej popracować te godzinę dłużej albo zainwestować te godzine w swoj rozwój.

 

Był w tym jednak spory minus: w wynajmowanym mieszkaniu nie miałem zmywarki :/

Trzeba było jakąś poznać:kekeke:
Odnośnik do komentarza

fest z tym kupowaniem jedzenia :lol:

Ja gotuję sobie sam i bardzo różnorodnie, a zrobienie 5 posiłków (śniadanie, drugie śniadanie, obiad, kolacja, posiłek potreningowy) zajmuje mi maksymalnie 1,5h. A jem zdrowo i mega smacznie. Koszty miesięcznie żarcia to dla mnie 500-700zł, ale nie patrzę na ceny jak kupuję jedzenie. Pewnie oszczędzając zszedłbym znacznie niżej. Zakładając, że na parę posiłków wydasz nawet tylko 50zł (a nie wiem czy bym się najadł takowymi i zachował wartości odżywcze jakich chce się trzymać) dziennie to masz w skali miesiąca ~1500zł. No kurwa, absurd :D oczywiście - jeśli kogoś stać i chce to rozumiem, ale oszczędniej i pewniej jest zrobić samemu. Zwłaszcza jeśli się ma jakieś wytyczne zdrowotne/chce się jeść zdrowo/trenuje się.

Odnośnik do komentarza

fest z tym kupowaniem jedzenia :lol:

 

Ja gotuję sobie sam i bardzo różnorodnie, a zrobienie 5 posiłków (śniadanie, drugie śniadanie, obiad, kolacja, posiłek potreningowy) zajmuje mi maksymalnie 1,5h. A jem zdrowo i mega smacznie. Koszty miesięcznie żarcia to dla mnie 500-700zł, ale nie patrzę na ceny jak kupuję jedzenie. Pewnie oszczędzając zszedłbym znacznie niżej. Zakładając, że na parę posiłków wydasz nawet tylko 50zł (a nie wiem czy bym się najadł takowymi i zachował wartości odżywcze jakich chce się trzymać) dziennie to masz w skali miesiąca ~1500zł. No kurwa, absurd :D oczywiście - jeśli kogoś stać i chce to rozumiem, ale oszczędniej i pewniej jest zrobić samemu. Zwłaszcza jeśli się ma jakieś wytyczne zdrowotne/chce się jeść zdrowo/trenuje się.

Nie doczytałeś, że chodzi o osobę, która nie lubii nie umie gotować. Taka ani nie będzie serwować 5 posiłków dziennie, ani nie ugotuje jedzenia lepszej jakości, niż standardowy obiad dnia z taniego baru.

Odnośnik do komentarza

 

fest z tym kupowaniem jedzenia :lol:

 

Ja gotuję sobie sam i bardzo różnorodnie, a zrobienie 5 posiłków (śniadanie, drugie śniadanie, obiad, kolacja, posiłek potreningowy) zajmuje mi maksymalnie 1,5h. A jem zdrowo i mega smacznie. Koszty miesięcznie żarcia to dla mnie 500-700zł, ale nie patrzę na ceny jak kupuję jedzenie. Pewnie oszczędzając zszedłbym znacznie niżej. Zakładając, że na parę posiłków wydasz nawet tylko 50zł (a nie wiem czy bym się najadł takowymi i zachował wartości odżywcze jakich chce się trzymać) dziennie to masz w skali miesiąca ~1500zł. No kurwa, absurd :D oczywiście - jeśli kogoś stać i chce to rozumiem, ale oszczędniej i pewniej jest zrobić samemu. Zwłaszcza jeśli się ma jakieś wytyczne zdrowotne/chce się jeść zdrowo/trenuje się.

Nie doczytałeś, że chodzi o osobę, która nie lubii nie umie gotować. Taka ani nie będzie serwować 5 posiłków dziennie, ani nie ugotuje jedzenia lepszej jakości, niż standardowy obiad dnia z taniego baru.

 

 

Nauka gotowania przy dostępie do internetu, YT i miliarda innych rzeczy to banał.

Odnośnik do komentarza

Przedszkolaki tez imprezuja?

Nie wydaje Ci sie, że będąc w internacie dużo łatwiej imprezować? Z moich doświadczeń tak wynika, znajomi, którzy mieszkali z rodzicami mieli przewalone i musieli czekać na wolną chatę, a u mnie nikt nas nie pilnował, więc :keke:

 

Co do gotowania to mi się nigdy nie chce gotować tylko dla siebie, a teraz mieszkam sam :/ No ale mam świetne i tanie obiady w pracy, więc to nie kłopot. Przede wszystkim warto umieć gotować, bo wtedy dużo łatwiej i taniej się zdrowo odżywiać, jak cały czas kupujesz na mieście to łatwo się roztyć, bo śmieciowe jedzenie jest najtańsze.

Odnośnik do komentarza

 

A ja sobie zrobiłem dzisiaj burgery, z własnych bułek, z własnymi frytkami, za takiego w Pasibusie bym dał chyba z 35zł.

W Bobi burgerze za taki zestaw 2 dyszki ;)

 

Chyba za 120g kotlet i podstawowe dodatki :P

 

 

A ja sobie zrobiłem dzisiaj burgery, z własnych bułek, z własnymi frytkami, za takiego w Pasibusie bym dał chyba z 35zł.

Bohater dnia!!!! :doh!:

 

merytoryczny post dnia!!!! :doh!:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...