Skocz do zawartości

Marynia mierzwi w zamyśleniu włosy odciętej głowy 517 ofiary. Myśli o fretkach i przemijaniu.


Feanor

Rekomendowane odpowiedzi

Za czasów jak jeszcze aktywnie interesowałem się światem piwnym, to Jabłonowo było typowym dostawcą piwa do sklepów typu tanie i mocne, ważne żeby telepało. Wtedy też z browarem skontaktował się niejaki Mason (czyli bodajże Marcin Chmielarz - nazwisko znaczące ;)), który dostarczył kilka receptur, a browar wypuścił pod marką Manufaktura Piwa.

 

I to się sprawdziło, piwa zebrały solidne noty. Jak jest teraz, nie wiem, ale piwo jest naprawdę ok.

 

A to ciekawe, bo Mason to przecież człowiek który jest największym miłośnikiem porterów. Natomiast co do samej Manufaktury, nie zapomnę, jak Jabłonowo zamieściło wpis na fejsie, że... obniżą goryczkę w swoim pilsie na życzenie klientów xD

Odnośnik do komentarza

Polecam wódeczkę, spałem bardzo dobrze, a i pobudka dość sprawna, bo trzeba było z psem wyjść

Mam pytania do psa :) Tez się przymierzam, tez nawet mysle o labradorze. Dwa krókie pytania: duze macie mieszkanie i jak długo będzie pies zostawał w ciągu dnia sam?

Odnośnik do komentarza

 

Polecam wódeczkę, spałem bardzo dobrze, a i pobudka dość sprawna, bo trzeba było z psem wyjść

Mam pytania do psa :) Tez się przymierzam, tez nawet mysle o labradorze. Dwa krókie pytania: duze macie mieszkanie i jak długo będzie pies zostawał w ciągu dnia sam?

 

Mieszkanie 48m2, co uważam nie jest wystarczająco duże jak na takiego psa, ale jest perspektywa, że za ok. 3 lata wyprowadzimy się do czegoś większego (najlepiej segment z ogródkiem).

W tym momencie żona poszła na zwolnienie lekarskie, więc będzie miał stałe towarzystwo. Ale docelowo będzie zostawał te 8-9h w ciągu dnia, nie powinno być problemu, nawet hodowca tak mówił.

Odnośnik do komentarza

Jakby był ogród to już w ogóle luzik dla psa. Tylko czy faktycznie te 8-9 h to nie za długo. u mnie podobnie będzie, nawet może 7h i troche się zastanawiam czy nie będzie się męczył. Plus 55 m2 to też nie jest chyba za dobry metraż dla labradora. Najlepiej to bym chciał miec wilczura, ale wtedy to już faktycznie za małe mieszkanie.

 

Na razie zstanawiam sie nad buldogiem francuskim. Jeszcze to biore pod uagę, że za kilka lat Młoda będzie wychodziła po szkole z psem. Powiedzmy, że jak sama będzie mogła wychodzic to będzie miała 8-9 lat i tak się zastanawiam czy labrador nie jest jednak dość silnym psem i np. mogłaby go w jakichś skrajnych przypadkach nie utrzymać na smyczy. Takie dylematy mam.

 

Własnie, jeszcze jedno pytanie do posiadaczy psów. Powiedzmy, że spacer byłby ok. 8.30, potem ok. 15.30 córka by wracała ze szkoły. Ja wracam ok. 18 z pracy. Czy da radę pies wytrzymac 9,5 h bez sikania, czy może da radę i będzie zadowolony, że po 7 godzinach ma juz towarzystwo w domu i nie siedzi sam, a ze spcerem może poczekać?

Odnośnik do komentarza

Jakby był ogród to już w ogóle luzik dla psa. Tylko czy faktycznie te 8-9 h to nie za długo. u mnie podobnie będzie, nawet może 7h i troche się zastanawiam czy nie będzie się męczył. Plus 55 m2 to też nie jest chyba za dobry metraż dla labradora. Najlepiej to bym chciał miec wilczura, ale wtedy to już faktycznie za małe mieszkanie.

 

Na razie zstanawiam sie nad buldogiem francuskim. Jeszcze to biore pod uagę, że za kilka lat Młoda będzie wychodziła po szkole z psem. Powiedzmy, że jak sama będzie mogła wychodzic to będzie miała 8-9 lat i tak się zastanawiam czy labrador nie jest jednak dość silnym psem i np. mogłaby go w jakichś skrajnych przypadkach nie utrzymać na smyczy. Takie dylematy mam.

 

Własnie, jeszcze jedno pytanie do posiadaczy psów. Powiedzmy, że spacer byłby ok. 8.30, potem ok. 15.30 córka by wracała ze szkoły. Ja wracam ok. 18 z pracy. Czy da radę pies wytrzymac 9,5 h bez sikania, czy może da radę i będzie zadowolony, że po 7 godzinach ma juz towarzystwo w domu i nie siedzi sam, a ze spcerem może poczekać?

Z Buldogami francuskimi trzeba uważać, bo wiele pokoleń mieszania ich tylko między sobą uczyniły z nich genetyczne tragedie, jeszcze gorzej jest z mopsami. U Buldogów francuskich widziałem sporo komentarzy w internecie, że niczym niezwykłym nie jest tragiczne dyszenie psa jakby się dusił, brak energii w porównaniu do innych ras czy problemy z kręgosłupem. Trzeba się liczyć, że taki pies może okazać się skarbonką, i to mało radosną skarbonką. https://www.reddit.com/r/TrueReddit/comments/5swr03/pugs_are_anatomical_disasters_vets_must_speak_out/ddihcei/tutaj widziałem ostatnie narzekania

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...