Podymczak Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Jakie dwa lata? Przecież tylko w poprzednim sezonie był w słabszej dyspozycji (ew. końcówka tego sezonu, kiedy zdobyliśmy LM). Moim zdaniem sprzedaż to zdecydowanie zbyt radykalne rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza
nodi Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Czyli za poprzedni sezon powinnismy sprzedac wszystkich, bo prawie kazdy grał gorzej od R10. Na tle innych Ronaldinho grał najlepiej, moze poza Messim (ale on dopiero konówka sezonu) i Iniesta. Ja naprawde radze popatrzeć na poprzedni sezon i sprawdzic ile goli strzelił Ronnie i w jakich momentach, a nastepnie odjac pkt. które bezposrednio nam załatwił kluczowymi golami i sprawdzic na którym miejsu tabeli bylibysmy.. Wiadomo, że grał gorzej niż chocby w sezonie 05/06 ale na tle reszty wypadł naprawde przyzwoicie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Tak co do Henrego, to widze w nim zbyt dużo Arsenalu, były w tym meczu z 3 akcje w których on podawał do nikogo, albo ktoś podawał do niego w przeciwnym kierunku niż on biegł i myślałem "no tak w Arsenalu by to doszło", nie muszę przekonywać że Arsenal ma swój styl i choć jest podobny do "1000 podań" Barcelony to jednak jest inny . Np. Arsenal często wykonuje takie zagrania bilardowe, że jeden zawodnik biegnie z piłką drugi tylko stoi, dostaje podanie i automatycznie wypuszcza tego zawodnika co był w biegu dalej (mam nadzieje, że rozumiecie) i Henry próbował to parę raz zrobić (szczególnie utkwiła mi w pamięci akcja z Messim, kiedy Argentyńczyk patrzył na Titiego jak na idiotę ;P ). Reasumując Barcelona musi się przyzwyczaić do gry Henrego, ale zwłaszcza Henry musi się przyzwyczaić do gry Barcelony, bo widzę w nim zbyt dużo zachowań które w Barcelonie mu się nie przydadzą . Aha: no i jeszcze wypada zauważyć że Henry jest bez formy. Za to Iniesta jest w takiej formie (o ile zwyczajowo prezentuje się tak jak wczoraj) że ja pierdziu ! Do podstawowej 11 go a nie. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Za to Iniesta jest w takiej formie (o ile zwyczajowo prezentuje się tak jak wczoraj) że ja pierdziu ! Do podstawowej 11 go a nie. Się rotuje - głównie z Deco, bo Xaviego Frank też nie rusza, choć widywałem go w lepszej formie. Swoją droga, to ja bym Xaviego i Henry wysłał na jakiś obóz we dwóch + jacyś defensorzy, żeby ćwiczyli prostopadłe podania. Widać, że Francuz je lubi, a to, że Xavi potrafi zagrać taki prostopadły pas, że szczęka opada, że aż dziw, że tego nie próbują Tylko do boku i do boku Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 20 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Za to Iniesta jest w takiej formie (o ile zwyczajowo prezentuje się tak jak wczoraj) że ja pierdziu ! Do podstawowej 11 go a nie. Swoją droga, to ja bym Xaviego i Henry wysłał na jakiś obóz we dwóch + jacyś defensorzy, żeby ćwiczyli prostopadłe podania. Widać, że Francuz je lubi, a to, że Xavi potrafi zagrać taki prostopadły pas, że szczęka opada, że aż dziw, że tego nie próbują Tylko do boku i do boku a ja właśnie w meczu z Lyonem odniosłem wrażenie, że co chwila Xavi próbował uruchamiać prostopadłym podaniem Titiego (tyle, że cały czas to nie wychodziło, a jeśli już Henry dostawał piłkę, to był sprytnie wypychany na zewnątrz pola karnego). Dlatego ja bym właśnie wolał akcje oskrzydlające i dośrodkowania na szybkiego i silnego Henry'ego. Z resztą o mało co po jednej z takich centr nie padła bramka w pierwszej połowie. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 No tak, ale podając na bok to masz Ronaldinho, który drybluje bez umiaru, albo Messiego - i tu jest lepiej, bo szybciej. A takim podaniem jakie Xavi potrafi, to można uniknąć próby bezskutecznego w 90% przypadków wejścia krótkimi podaniami do bramki. Kwestia zgrania. Inna sprawa, że Henry - jeśli wierzyć specom z TVP - lubił zbiegać z boku, a tu musi się urywać na środku. Niech mnie Forn poprawi jeśli się mylę.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Niech mnie Forn poprawi jeśli się mylę.. Yeaah, stałem się specem ! Lubił zbiegać na boki, choć szczerze mówiąc "na bok" byłoby bardziej adekwatne, lewe skrzydło to miejsce na którym Titiego (Chyba przyzwyczajenie z Monaco ? ) widywałem najczęściej, ale w Barcy to raczej nie przejdzie, w Arsenalu na lewej grywał albo Ljungberg, albo Pires albo Rosicky czyli zawodnicy którzy bardzo często wchodzili do środka (wyjątek Reyes), dając Henremu miejsce do popisu, nie wiem jak ze schodzeniem do środka u Ronniego. Chociaż jak umiał tak Gilberto (gole 1 i 3) to czemu ma nie umieć Xavi ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Giovanni Napisano 20 Września 2007 Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Póki co o Henry'm mogę powiedzieć że gra jak Shevchenko rok temu w Chelsea, czyli dosłownie nie gra nic. Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 22 Września 2007 Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Ronaldinho nie zagra w dzisiejszym meczu przeciwko Sevilli, z powodu kontuzji prawej nogi odniesionej we wczorajszym treningu. Oficjalny komunikat sztabu medycznego mówi prawdopodobnie o naciągnięciu/naderwaniu mięśnia prawej nogi i dopiero po dokładnych badaniach okaże się jak poważna jest kontuzja i czy Ronaldinho będzie mógł grać w następnych spotkaniach. Już wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze doniesienia o kontuzji Ronaldinho, po tym jak zakończył wcześniej przedmeczowy trening, jednak były to tylko spekulacje. Dzisiaj informacja została potwierdzona przez klub. Hmm.. kontuzja, czy metoda wychowawcza?? Będzie szansa dla Iniesty lub Gio.. Mimo wszystko myślę, że bez Ronni'ego sobie poradzimy. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Poradziliśmy sobie. Barcelona 2-1 Sevilla (0-0) 73' Messi (1-0) 80' Messi (2-0) 90' Kanoute (2-1) Barcelona: Valdés - Zambrotta, Márquez, Milito, Abidal, Touré (85' Oleguer), Deco, Xavi (60' dos Santos), Iniesta, Messi (88' Bojan), Henry Od pierwszego gwizdka Barcelona dyktowała warunki na murawie. Z połowy rywala schodziliśmy praktycznie tylko wtedy kiedy rywale wybijali ją na oślep, bo tak najczęściej wyglądały ataki przyjezdnych. Czasami wychodzili z jakąś kontrą, a już bardzo rzadko sami próbowali konstruować atak pozycyjny. Traciliśmy dużo siły na rozbijanie obrony Sevilli, który broniła sie podwójnym czteroosobowym kordonem defensywnym. Momentami traciłem nadzieję, że wystarczy nam czasu, żeby pokonać tę zaporę... W defensywie zagraliśmy bardzo dobrze, rywale praktycznie nie stwarzali dużego zagrożenia, ale ważne, że obyło się bez spadku koncentracji i uniknęliśmy błędów. Niezłe spotkanie Marqueza, który trafił w słupek, a po jego kapitalnym podaniu przez całe boisko Henry wyszedł sam na sam, sprytnie strzelił obok/ponad wychodzącym bramkarzem, ale piłka zatrzymała się na słupku. To już chyba czwarty czy piąty słupek Henry'ego w barwach Barcy... W środku pola już tradycyjnie wyróżniał się Yaya, który wygrywał większość pojedynków główkowych i przechwytywał piłki wybijane na oślep. Z rozgrywających najlepiej - moim zdaniem - prezentował się Iniesta, który w swoim stylu, szybkimi akcjami próbował rozruszać kolegów z drużyny. Wyszło z tego kilka niezłych akcji, ale wciąż widać brak zrozumienia. Nic dziwnego, bo w kilka dni raczej nie zniknie... Najsłabiej wypadł chyba Xavi, który został zmieniony już w 60' przez młodego Meksykanina. Deco miał kilka niezłych zagrań i chyba dwa groźne strzały z dystansu. W ataku wreszcie Henry w kilku akcjach zbiegał na lewe skrzydło i stamtąd starał się zagrozić rywalom szybką akcją w kierunku pola karnego. Po jednej z nich do siatki trafił Messi, a asysta Thierry'ego palce lizać. Podanie przeszło ostatkami sił, a Leo wykończył to jak rasowy snajper. Przy drugim golu Poulsen musiał użyć zapaśniczych chwytów, aby powstrzymać dos Santosa, jak widać na powtórce piłka minimalnie mija czubek buta stojącego dwa metry od bramki Meksykanina, więc Poulsen miał prawo sądzić, że padnie bramka... Sędzia na całe szczęście był blisko i słusznie podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił bohater wczorajszego meczu Lionel Messi. Przy kontaktowym golu Oleguer chyba popełnił błąd, ale powtórki nie dały mi jednoznacznej odpowiedzi czy był spalony czy Oleguer zaspał. Jakby ktoś miał link do powtórki z widokiem na linie defensywy to bardzo proszę. Bardzo ważne trzy punkty z mocnym przeciwnikiem i to jest najważniejsze. Nowe Camp Nou Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Cieszy zwycięstwo, cieszy forma Messiego, szkoda, że dalej bez bramki ligowej zostaje Henry. Ale coś czuję, że niedługo to się zmieni. Trudny rywal pokonany, teraz to Real musi się postarać. Zobaczymy co dalej będzie z Ronaldinho i jego kontuzją.... Poulsen chyba pomylił dyscypliny . Visca el Barça! Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 No, no.. Piękny mecz. Znów fantastycznie Messi, który wyrasta powoli na największą gwiazdę Barcy. Ładnie Henry, Yaya, Marquez i Iniesta. Jak widać, bez Ronaldinho także możemy wygrywać z największymi. W poprzednim sezonie wygraliśmy chyba jeden mecz z drużyną naprawdę wysokiej klasy. Thierry już niedługo powinien się "rozegrać" i zacząć zdobywać bramki. Brawo Rijkaard, oby tak dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 23 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Września 2007 To może jeszcze dwa słowa ode mnie Na wstępie chciałem zauwazyć, że ucieszyłem się, że Ronaldinho nie zagra w tym meczu. Nasz gwiazdor wreszcie stał się tykalny i choć mówi się, że nie zagrał z powodu kontuzji to jednak moim zdaniem gdyby był w naprawdę dobrej formie, to wybiegłby na boisko nawet z drobnym urazem. Widać, że bez Ronaldinho i Eto'o gra Barcy nie traci wiele na jakości. A jeśli chodzi o oceny poszcególnych piłkarzy: Valdes (7) - bardzo mało pracy w ciągu meczu, a przy golu i tak nie miał szans Zambrotta (7) - aktywny w ofensywie, dość skuteczny w destrukcji, ale ogólnie bez fajerwerków, liczyłem na niego więcej jego rajdów Abidal (8) - tradycyjnie bardzo dobre spotkanie. Bardzo dobrze grał w obronie, a często też podłączał się na skrzydło, gdzie dublował pozycję Iniesty. Milito (8) - nasz mistrz ustawiania się na boisku, wygrywał wszystkie pojedynki, czasem też pojawiał się pod polem karnym Sevilli przy stałych fragmentach Marquez (8) - kapitalne podanie do Henry'ego, po którym Francuz zaliczył asystę przy golu Messiego i strzał głową po którym piłka odbiła się od słupka to dwie sytuacje, które najbardziej zapamiętałem. W obronie skuteczny i raczej bezbłędny. Toure (8) - chyba wreszcie mamy defensywnego pomocnika, pierwszego naprawdę dobrego gracza na tej pozycji od czasów Pepe. Świetny w destrukcji, oddał dwa groźne strzały z dystansu. Deco (7) - starał się, to było widać, ale często nie dawał sobie rady z Keitą i Poulsenem. Oddał jeden groźny strzał z dystansu i miał kilka ciekawych i skutecznych zagrań. Xavi (6) - nic nadzwyczajnego. Co prawda nadal jego skuteczność podań może się podobać, ale to za mało. Zapamiętałem jego wymianę piłki z Messim w narożniku boiska. Iniesta (8) - aktywny zarówno na lewym skrzydle, jak i w środku, do którego bardzo często zbiegał. Brakowało mu tylko trochę siły fizycznej, żeby wygrywać pojedynki z Keitą, Poulsenem czy wracającym do obrony Kanoute, ale to nie jego wina przecież. Messi (10) - dwie bramki, najlepszy piłkarz na boisku, motor ciągnący grę Barcelony. Gdyby nie on to o zwycięstwo byłoby bardzo trudno. Henry (7) - pierwsza godzina w jego wykonaniu to bardzo słaby mecz (w akcie desperacji nawet domagałem się wprowadzenia Gudjohnsena), ale po bramce Messiego Henry się przebudził i zaczął grać bardzo fajnie. No i jego strzał na bramkę, po którym piłka doturlała się do bramki i odbiła od słupka. Dos Santos (7) - zagrał pół godziny, ale bardzo mi się podobało jak się zaprezentował. Był bliski zanotowania asysty. Oleguer (6) - nie wiem szczerze mówiąc po co pojawił się na boisku. Moim zdaniem chyba tylko po to, by zawalić jedynego gola dla Sevilli. Bojan (6) - gral za krotko żeby go ocenić, choć w jednej sytuacji nie brakło mu wiele by wturlać piłkę do siatki. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Nasz gwiazdor wreszcie stał się tykalny i choć mówi się, że nie zagrał z powodu kontuzji to jednak moim zdaniem gdyby był w naprawdę dobrej formie, to wybiegłby na boisko nawet z drobnym urazem. Chyba lekka przesada. Nie uważam, aby narażano zawodnika na poważniejszy uraz, żeby tylko zagrał. Czy w poprzednim sezonie Ronaldinho nie brał udziału w rotacja jaką prowadził Rijkaard? Bo mnie się jednak wydaje, że nie grał w każdym spotkaniu, gdy był tylko zdrowy... Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Chyba lekka przesada. Nie uważam, aby narażano zawodnika na poważniejszy uraz, żeby tylko zagrał. A ja sądzę, że w tak ważnym spotkaniu, jakie mieliśmy wczoraj Rijkaard mógłby go wystawić nawet z lekką kontuzją albo chociaż zabrać na mecz i w razie problemów, przy szansach na wyrównanie dałby mu zagrać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Podymczak Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Pozostaje mieć nadzieję, że Henry będzie aktywny od pierwszych minut, a nie od momentu strzelenia pierwszej bramki dla FCB. No i obyśmy tak samo skutecznie grali na wyjazdach. Rotacja w składzie musi być, tymbardziej, że R10 aktualnie gra słabiej. Dobrze, że Iniesta dostał szansę właśnie kosztem Ronaldinho. Wzmocnienia widać bardzo trafione, bo zarówno Francuzi jak i Toure do spółki z Milito spisują się nienajgorzej, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. Strach się bać w takim razie co będzie się działo na boisku kiedy Henry zgra się z kolegami i kiedy do dobrej dyspozycji wrócą Eto'o i Ronaldinho VeB! Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 23 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Września 2007 a już w środę gramy na wyjeździe z Zaragozą i mecz ten jest lansowany (słusznie) jako braterski pojedynek Gabriela i Diego Milito mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko, ale będzie trudno z co najmniej dwóch powodów: 1) zagramy na wyjeździe, a gry na obcych stadionach nam nie leżą 2) Zaragoza jest w dobrej formie, co potwierdziła dziś zwyciężając 2:1 Osasunę (Matuzalem, Milito - Juanfran) Cytuj Odnośnik do komentarza
nodi Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 kto ci powiedział, ze gramy na wyjeździe :| no nie wiem czy Zara jest w takiej dobrej formie, 5 pkt. w 4 meczach to raczej przecietny wynik, do tego porazka z jakimis ogórkami w Pucharze UEFA Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 a już w środę gramy na wyjeździe z Zaragozą i mecz ten jest lansowany (słusznie) jako braterski pojedynek Gabriela i Diego Militomam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko, ale będzie trudno z co najmniej dwóch powodów: 1) zagramy na wyjeździe, a gry na obcych stadionach nam nie leżą 2) Zaragoza jest w dobrej formie, co potwierdziła dziś zwyciężając 2:1 Osasunę (Matuzalem, Milito - Juanfran) Kalendarzyk Ci się popsuł... Cytuj Odnośnik do komentarza
Jamal Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Nie wiem czy tu mogę poruszyć taką kwestię. Chciałbym się wybrać na mecz Barcelony, najlepiej w Lidze Mistrzów w fazie grupowej. Mam pytanie, czy ktoś już kiedyś pojechał na mecz (nie koniecznie Barcelony)? I może mi powiedzieć jak to wszystko wygląda, całe załatwienie lotu, noclegu i biletu na mecz? Chciałbym też poznać jakiś rozpis kwot jakie trzeba przeznaczyć na taki wyjazd. Słyszalem, że na finał pucharu UEFA można wydać 1 500 zł. Jeżeli nikt nie był na żadnym meczu poza granicami Polski to może ktoś orientuje się, gdzie mogę znaleźć jakieś spawozdanie z tego ze szczegółami? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.