nodi Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Masz Diego, tu jest dośc dobrze wszystko opisane Każdy kto kocha dobry futbol, finezję w grze, płynność, radość w futbolu styka się z Barcą. Z czasem albo ją pokochuje stając się zagorzałym zwolennikiem nie tylko piłki nożnej prezentowanej przez Katalończyków, ale i ideałów, które prezentuje Futbol Club Barcelona, albo najzwyczajniej sympatyzuje, bo nie sposób odmówić kolejnym drużynom katalońskiej 11-ki futbolu totalnego zaszczepionego Barcelonie długo przed legendarnym Johanem Cruyffem. Marzeniem wielu zarówno młodych chłopców, jak i dorosłych mężczyzn jest znaleźć się chociaż raz na największym i, jak niektórzy twierdzą, najpiękniejszym stadionie Europy – na magicznym Camp Nou. Spędzić chociaż jeden wieczór w stolicy Katalonii – w Barcelonie. W dzielnicy Les Corts u stóp wzgórza Tibidabo poczuć meczową gorączkę i zobaczyć prawdziwy piłkarski spektakl. W dzisiejszych czasach spełnienie tego marzenia jest dużo prostsze aniżeli może się to wydawać. Wystarczy odłożyć nieco gotówki, wybrać mecz i przystąpić do organizacji wyjazdu. 1. Podróż Podróż autokarem lub busem z Polski do Katalonii jest mocno męcząca i odradzamy takiej formy podróżowania. Do niedawna przemawiał za nią aspekt finansowy ale przy obecnych dziś tanich liniach lotniczych odrobina sprytu pozwala polecieć dużo wygodniej i krócej za podobne a nawet niższe pieniądze. Bilet na samolot najlepiej jest rezerwować ok. 3-4 miesiace przed lotem. Pozwala to minimalizować koszty przelotu. Generalnie obowiązuje zasada, że im wcześniej tym taniej, jednak są od niej wyjatki i można kupić tanie przeloty na kilka tygodni przed lotem. Wszystko zależy od przewoźnika. Z Polski do Barcelony (lub Girony pod Barceloną) najtaniej podróżować m.in. liniami Wizz-air (www.wizzair.com), Click-Air (www.clickair.com) czy też Sky-Europe (www.sky-euorpe.com). Aby zarezerwować bilet przez stronę internetową należy posiadać kartę kredytową, chociaż niektóre linie pozwalają na dokonanie płatność zwykłą kartą debetową tudzież bankomatową. Udając się na mecz ligowy należy mieć świadomość, że termin meczu może ulec przesunięciu między sobotą a niedzielą. Neleży więc zarezerwować lot na czwartek-piątek przed meczem weekendowym lub na niedzielę-poniedziałek przed meczem w dzień roboczy (zwykle środa). Lot powrotny możemy wyznaczyć na dowolny dzień po meczu w zależności od tego ile chcemy zabawić w europejskiej stolicy modernizmu. Zatem wchodzimy na strony przewoźników, wyszukujemy loty, porównujemy ceny i rezerwujemy najbardziej nam dogodne połączenia. Płacimy podając wymagane dane karty płatniczej (zawsze numer karty, imię i nazwisko posiadacza karty, termin ważności karty, czasami także 3-znakowy numer znajdujący się na odwrocie karty). Potwierdzenie rezerwacji lotu przesyłane jest do nas mailem. Można go wydrukować i zabrać w podróż, jednak zwykle nie jest ono potrzebne. Pamiętajmy, aby pojawić się na lotnisku najpóźniej godzinę przed lotem. Szacunkowa cena: - najtaniej ok. 400 PLN w obie strony (wyjątkowo nawet 200 PLN) - średnio ok. 600 PLN w obie strony 2. Nocleg W zależności od możliwości finansowych i oczekiwanego komfortu noclegu należy wybrać odpowiednie dla siebie miejsce spania. Baza hotelowa w Barcelonie jest bardzo dobrze rozwinięta, więc znalezienie noclegu w mieście nie stanowi problemu nawet w ostatniej chwili. Nie chcąc jednak przepłacać należy zarezerwować łóżko/pokój/apartament na około miesiąc wcześniej. W sezonie turystycznym (maj-wrzesień) warto dokonać rezerwacji tuż po wykupieniu przelotów i poznaniu dni, w których zamierzamy przebywać w Barcelonie. Pomijając opcję noclegu u znajomych i w hotelu, które zawsze gwarantują co najmniej przyzwoity poziom wyszukajmy popularne wśród młodzieży hostele (np. www.itacahostel.com). W hostelach zatrzymują się przyjaźni ludzie, zwykle w wieku od kilkunastu do 40 lat, czyli każdy kto czuje się młodo. Warto przejrzeć zdjęcia i opinie o hostelu, w którym zamierzamy się zatrzymać. Bez względu na położenie hostele w Barcelonie mają zbliżoną cenę, różnią się tylko standardem pokoi/łazienek i ilością łóżek w jednym pokoju. W sezonie wakacyjnym za sympatyczną prycz zapłacimy ok. 20-25 euro za noc od osoby, poza sezonem można znaleźć miejsca nawet za pół tej ceny. Jeżeli podróżujemy w kilka osób warto poszukać hosteli prowadzonych na zasadzie pensjonatu – płacąc dostajemy klucz do mieszkania i jednego z pokojów w nim. Mamy zatem prywatny pokój dla grupy, nierzadko z oddzielną łazienką. Położenie hostelu nie jest bardzo istotne ze wzgledu na doskonałą komunikację miejską miasta – linie autobusowe a zwłaszcza metro zapewniają szybki dojazd w dowolny zakątek miasta. Wygodnie jest zatrzymać się w centrum Barcelony, gdzie można zgłębiać kulturalne życie miasta do późnych godzin nocnych i spacerem wrócić do wybranego noclegu. Raczej nie szukajmy noclegu blisko czy też w dzielnicy Les Corts, bo na trening, do muzeum czy na mecz Barcy dotrzemy w dzień czy wieczorem z łatwością (także po meczu jeździ metro lub można udać się na spacer) a większość wieczorów spędzimy w (lub w okolicach) zabytkowej dzielnicy Barri Gotic. Tam też wygodniej i łatwiej o nocleg. Szacunkowa cena: ok. 80 PLN za noc w hostelu 3. Bilet na mecz Jeśli jesteśmy soci lub znamy takowego możemy zarezerwować bilet na dowolny mecz w sezonie tuż po starcie rozgrywek. Po ustaleniu kalendarza rozgrywek pucharowych także i na te mecze można kupować bilety. Przez oficjalną stronę klubu (www.fcbarcelona.cat) każdy soci poradzi sobie z rezerwacją biletu na wybrany mecz (zwykle na 1 mecz soci może kupić 2 bilety). W zależności od decyzji klubu można kupować bilety także na topowy w sezonie mecz – Gran Derby. Dla przykładu w sezonie 2005/06 i 2006/07 bilety na domowy mecz z Reialem Madrid można było rezerwować dopiero na kilka dni przed meczem, w sezonie 2007/08 można tego dokonać wraz ze startem rozgrywek (po 2-iej kolejce). Bilety takie wygodnie jest odbrać w przeddzień lub w dzień meczu w kasach przy Camp Nou (wszelkie informacje przy zakupie biletu). Jeśli nie jesteśmy soci lub nie możemy liczyć na pomoc takowego, nie ma problemów z kupnem biletu nawet na hitowe mecze. Kupujemy wtedy z puli tzw. sprzedaży publicznej. Oczywiście może się zdarzyć że na mecz w fazie pucharowej Ligi Mistrzów zabraknie biletów ale musi to być mecz w ramach ćwierćfinału lub półfinału Ligi Mistrzów z przeciwnikiem z najwyższej półki klubów europejskich. Na każdy mecz ligowy a tym bardziej fazy grupowej Ligi Mistrzów bilet na mecz kupimy bez problemu.Zazwyczaj jednak wymarzony bilet dostaniemy w dwa, jeden dzień przed meczem lub w dniu meczu. Należy pytać o bilety w kasie klubu a najwygodniej udać się do bankomatów Caixa Catalunya i tam zakupić bilet na mecz. Interfejs jest dosyć prosty zatem nawet bez doświadczenia można sobie z nim poradzić. W ten sposób kupimy bilet na niemalże każdy mecz, także na Gran Derby. Jeśli mamy dopiętą podróż i nocleg a brakuje tylko biletu na mecz nie należy się tym przejmować. Można udać się do Barcelony licząc, że wymarzony bilet zakupimy przed meczem – musimy wykazać się tylko odrobiną zaradności. To wszystko. Można zatem planować wyjazd na mecz nie posiadając biletu na tenże mecz w łapce Dla uspokojenia dodam, iż w ostatnie dni przed meczem klub zwalnia pulę biletów trzymaną dla członków. Spora liczba biletów trafia także powtórnie do sprzedaży w ramach akcji zwalniania biletów przez członków, którzy posiadają sezonowe karnety, ale nie mogą udać się na dany mecz na stadion. Szacunkowa cena: - ok. 25 Euro za mecz z przeciwnikiem typu Recreativo - na koronie stadionu - ok. 70 Euro za hitowy mecz na koronie stadionu - ok. 100 Euro za miejsce na 2-im piętrze Lateral w hitowym meczu 4. Inne porady Posiłki można jadać w mieście w różnych pubach, barach i restauracjach. W zależności od apetytu i smaku można nawiedzić śniadaniowe tapasy, popołudniem usiąść przy sytym obiedzie z dowolnej kuchni świata by spacerując wieczorem przekąsić coś mniej sytego ale na ciepło. Restauracje zwykle w swoim menu mają tzw. posiłek dnia, który stanowi pełnowartościowy syty obiad w bardzo przystępnej cenie. Warto o niego zapytać. Mieszkając u znajomych lub w hostelu można zbadać swoje kulinarne umiejętności, zwłaszcza że mamy pod ręką wszelkie owoce morza, a nawet towary iście polskie, bo z polskiego sklepu w Barcelonie. Miasto stanowi stolicę modernizmu. Obok dzieł Gaudiego czy Daliego proponuje szereg ciekawych miejsc, wystaw, ekspozycji czy chociażby skwerków i parków do zwiedzania. Nocne życie miasta jest także bardzo bogate i nie tylko z racji niższej temperatury nocą prowadzone aż do samego rana. Przenosząc sie z pubu do pubu, tudzież pomiędzy kolejnymi imprezami nietrudno trafić na koncert rozpoczynający się o 2 w nocy. A po wszystkim pozostaje jeszcze kojący spacer uroczymi ciasnymi uliczkami Barcelony. Ceny: - ok. 5 Euro za kanapkę na ciepło - ok. 12 Euro za danie dnia w restauracji http://www.blaugrana.pl/i...20842&kom=pokaz ==> Link do strony Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Ceny biletów oczywiście na oficjalnej... Cytuj Odnośnik do komentarza
Jamal Napisano 23 Września 2007 Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Dzięki! Właśnie znalazłem jakieś forum, gdzie organizują wyjazd na ligowy mecz z Atletico M. i cały wyjazd kosztuje 950 zł. 3 noce w Barcelonie, przejazd autokarem i w cenie jest bilet. Tyle, że lista już zamknięta i muszę czekać na inny mecz. Liga Mistrzów będzie chyba za droga. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 25 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Według „The Times”, napastnik Barçy Ronaldinho Gaucho najprawdopodobniej latem przeniesie się do Chelsea Londyn. Gazeta podaje, że agent piłkarza Roberto de Assis doszedł do porozumienia z londyńskim klubem i zmiana klubu przez jego brata jest już tylko formalnością. Brazylijski gwiazdor miałby podpisać kontrakt łączący go na 5 lat z londyńskim klubem. Zarabiałby 11,6 mln funtów za sezon. „The Times” wyjaśnia, że Mistrz Świata z 2002 roku byłby najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie, bowiem otrzymywałby 318.000 euro tygodniowo. Chelsea raczej nie jest skłonne zapłacić klauzuli zapisanej w kontrakcie ‘R10’(czyli około 120 mln euro - Przyp. Red), ale zdeterminowany Roman Abramowicz gotów jest wyłożyć rekordową sumę 100 mln euro za brazylijskiego cracka. Czyżby Ronaldinho miał dołączyć do Juliano Bellettiego? Po mojemu to krzyżyk na drogę i adios Ciekawe, ile prawdy w tym artykule, choć znając Timesa to nie można się zbyt wiele spodziewać Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 25 Września 2007 Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Po mojemu to krzyżyk na drogę i adiosCiekawe, ile prawdy w tym artykule, choć znając Timesa to nie można się zbyt wiele spodziewać Ja sądzę, że powinien pozostać jeszcze w tym sezonie w Barcy. Po kolejnym nieudanym roku Laporta i Rijkaard powinni mu pozwolić odejść, bo coraz bardziej widać to, że gra w Barcy mu się nudzi. Lubię go i liczę na wielkie odrodzenie, ale nie można czekać w nieskończoność. Prawda, poprzedni sezon był dobry, ale większość bramek padło z karnych i wolnych. Mimo wszystko, poczekajmy jeszcze rok Cytuj Odnośnik do komentarza
Podymczak Napisano 26 Września 2007 Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Ostatni z meczów u siebie na jakiś czas, wygrany pewnie, bo aż 4-1 z Realem Zaragoza. Pierwszej połowy nie oglądałem, a druga była całkiem przyjemna. W drugiej połowie podobał mi się momentami Henry, któremu to z meczu na mecz idzie coraz lepiej i wypracowuje sobie coraz więcej klarownych sytuacji podbramkowych. Szkoda, że ich nie kończy jeszcze. Na plus oczywiście Messi i ostatnimi czasy swoista głowa drużyny czyli Andres "Syn Młynarza" Iniesta. Messi walczył, biegał, zwodził, czyli to, do czego zaczyna nas przyzwyczajać. Iniesta miał kilka ładnych podań i bardzo podobał mi się jego strzał w słupek w ok 70'. Zadowolony jestem też z Deco, któremu conieco wychodziło, klepki z Messim, Iniestą dzisiaj mu leżały. Generalnie ofensywa grała tak, jak dawniej - szybko, klepką, co zdecydowanie przynosi efekty, a nasz zespół na pewno najlepiej czuje się w takich akcjach. Na plus jest też Valdes, który wybronił bodajże dwie akcje w drugiej połowie i dzięki niemu mecz skończył się wynikiem 4-1. Podsumowując, z meczu na mecz gramy coraz lepiej, skuteczniej, "problem" w tym, że są to mecze na Camp Nou. Pierwszy i ostatni sprawdzian wyjazdowy przed Stuttgartem już w sobotę o 22:00. VeB! Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 27 Września 2007 Udostępnij Napisano 27 Września 2007 No, no, wspaniały wynik. Gra także ładna. Fajnie zagrał Messi, który wyrasta na największą gwiazdę. Liczę, że na wyjeździe także damy radę i złapiemy wiatr w żagle. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 28 Września 2007 Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Zła wiadomość - w meczu z Saragossą kontuzji nabawił się Zambrotta i będzie musiał pauzować aż miesiąc..Najprawdopodobniej oznacza to, że w pierwszym składzie zobaczymy Oleguera... Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 28 Września 2007 Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Właśnie Michu, jako głęboki rezerwowy. A co będzie, jeśli nie będziemy mogli skorzystać (tfuu!) z Zambrotty? Kto wtedy zagra? Właśnie on, a wolałbym, by Rijkaard nie wystawiał go na skrzydle. Dlatego mógłby przyjść jakiś zmiennik dla Gianluci, klasy np. Nelsona(?) z Benfici.. Pisałem tak miesiąc temu. I teraz to się sprawdza. Mam nadzieję, że Oleguer da radę. Chyba, że Rijkaard wystawi na prawej obronie Puyola, a w środku Milito z Marquezem. Poczekajmy do meczu i zobaczymy, czy Presas będzie potrafił zastąpić Lucę. Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 28 Września 2007 Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Márquez odpada, bo nie ma go w kadrze na ten mecz - uraz ścięgna achillesa :roll: Szkoda, bo solidnie się prezentował mimo moich obaw po obejrzeniu jego wyczynów w spotkaniu reprezentacji. Oleguera jak najmniej to recepta na sukces Wierzę, że skoncentruje się i uniknie fatalnych w skutkach błędów, ale z nim w składzie jeszcze bardziej będę się obawiał przy każdym ataku rywali, gdy wynik nie będzie dwoma, trzema golami dla nas... Lista powołanych: Valdés, Jorquera, Puyol, Henry, Xavi, Iniesta, Abidal, Oleguer, Deco, Touré Yaya, Thuram, Sylvinho, Milito, Messi, Giovani, Bojan, Marc Crosas i Gudjohnsen. Cytuj Odnośnik do komentarza
Arti Napisano 28 Września 2007 Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Oleguer z Zaragoza nie zagral zle, nie mozna mu bylo wiele zarzucic. Gramy z ostatnim zespolem ligi wiec z tylu powinno byc spokojnie, bardziej sie martwie o przod, zeby nie bylo powtorki chocby z 1 kolejki. Jednak jak utrzymamy chociaz czesc ze stylu w jakim pokonalismy Zaragoze nie powinno byc problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Barca wygrała wczoraj z Levante 4:1! Trzy gole strzelił Henry i jedną brameczkę tradycyjnie dołożył Leo Messi. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, ale jeszcze bardziej z hat tricka Thierry'ego. Jak widać bez Dinho i Eto'o potrafimy wygrywać, a nawet grać lepiej. Niestety kontuzji doznali Toure i Milito. Szkoda, ale mam nadzieję, że to nic groźnego. Warto powiedzieć, że przynajmniej przez pewien okres Blaugrana występowała w ustawieniu 4-4-2. Teraz ze Stuttgartem. Jestem pewien, że będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Mecz był bardzo ładny i co najważniejsze Barca nie dała szans rywalowi, a to ważne z punktu widzenia psychologii. No i Henry się odblokował w końcu. Ładnie współpracował z Messim, Deco dobrze podawał i wszystko jasne. Teraz oby do następnego spotkania. Będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Wiecie jakie są plusy jeszcze? Bez Ronniego wygraliśmy dwa mecze w kapitalnym stylu. Kiedyś wszyscy kibice (i chyba piłkarze też) Blaugrany truchleli na sama myśl, jak Barca zagra bez Brazylijczyka, a teraz już wszyscy widzą, że i bez R10 można wygrywać. No i samemu Ronaldinho (mam nadzieję) dało to trochę do myślenia. Choć obawiam się, że podrażni to jego ego nie w ten sposób jaki byśmy sobie życzyli (praca, praca, praca) ale raczej będzie szukał drogi odejścia z Camp Nou, bo nie wiem czy wytrzyma bycie drugim, bo chyba jasnym jest, że No 1 w FCB jest Leo Cytuj Odnośnik do komentarza
Giovanni Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Wiecie jakie są plusy jeszcze?Bez Ronniego wygraliśmy dwa mecze w kapitalnym stylu. Kiedyś wszyscy kibice (i chyba piłkarze też) Blaugrany truchleli na sama myśl, jak Barca zagra bez Brazylijczyka, a teraz już wszyscy widzą, że i bez R10 można wygrywać. No i samemu Ronaldinho (mam nadzieję) dało to trochę do myślenia. Choć obawiam się, że podrażni to jego ego nie w ten sposób jaki byśmy sobie życzyli (praca, praca, praca) ale raczej będzie szukał drogi odejścia z Camp Nou, bo nie wiem czy wytrzyma bycie drugim, bo chyba jasnym jest, że No 1 w FCB jest Leo Ja myślę że jego czas w Barcelonie już dobiegł końca, jak chcę niech odchodzi byle nie do Chelsea i Milanu, a tak poza tym będziemy mieli tyle kasy że będziemy mogli kupić godnego następce np. Yeste z Bilbao. EDIT: Yaya nie zagra przez ok 2 miesiące :( Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 EDIT: Yaya nie zagra przez ok 2 miesiące 28.09.2007 13:43 Data tego newsa.Tam jest napisane o tym, że Yaya przeprasza Matuzalema, za faul, którym spowodował kontuzję Brazylijczyka. I to gracz Saragossy będzie pauzował 2 miechy. Ja myślę że jego czas w Barcelonie już dobiegł końca, jak chcę niech odchodzi byle nie do Chelsea i Milanu, a tak poza tym będziemy mieli tyle kasy że będziemy mogli kupić godnego następce np. Yeste z Bilbao. Ja sądzę, żeby poczekać do końca sezonu i jeśli nie zacznie grać fantastycznie, to pozwólmy mu odejść. Może to podziałać na Barcę tak, jak odejście Henryka z Arsenalu. Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Fook, kontuzja Toure to potężny cios Znowu wszystko się rozbija o kontuzje...Eto'o, Zambrotta, Yaya..Powinni kogoś rozstrzelać ze sztabu medycznego, bo co rok jest to samo Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Niestety złe wieści napływają z Camp Nou. Yaya Toure, który zakończył wczoraj spotkanie schodząc 5 minut przed końcem spotkania z grymasem bólu na twarzy, dzisiaj rano został poddany szczegółowym badaniom. Jak się okazało, zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej ma lekko naderwane włókno mięśnia prawego uda co oznacza, że będzie musiał pauzować około miesiąca. Zastąpi go najprawdopodobniej Rafa Márquez, który nie wystąpił w ostatnim spotkaniu, ze względu na lekki uraz Achillesa i lekarze woleli nie ryzykować poważniejszej kontuzji. Póki co nie ma szczegółowych informacji na temat Gabriela Milito Jednak miesiąc.. Lepiej to, niż 2. Trzeba liczyć na Marqueza. Cytuj Odnośnik do komentarza
Podymczak Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Skończcie z prawieniem herezji na temat sprzedaży Ronniego. Dajcie mu jeszcze szansę. @Levante - Barca Meczu całego nie widziałem, ale oglądałem bramki. Jasne, że cieszy hat-trick Henry'ego, choć zauważyłem, że partnerzy dalej nie za często mu podają. Pierwszą bramkę strzelił dobijając piłkę po rożnym, a trzecią zdobył po kiksie obrońcy. Zauważcie, że Deco podawał piłkę do Messi'ego w tym przypadku. Ale jakby nie było, wynik z Levante był do przewidzenia, ostatni zespół w lidze nie mógł mieć zbyt wiele do powiedzenia. Bardzo mi się podoba gra Barcelony w ostatnich meczach i to tak jak wszyscy podkreślają, bez R10. Obyśmy tę formę utrzymali, bo jak widać zmiany w kadrze wprowadziły wiele ożywienia i gramy bardzo ładnie. Szkoda tylko, że jak jakiś gracz wraca po kontuzji, automatycznie jego miejsce zajmuje dwóch następnych... Cytuj Odnośnik do komentarza
me_who Napisano 3 Października 2007 Udostępnij Napisano 3 Października 2007 Barca pokonała wczoraj Vfb Stuttgart 2-0 i razem z Rangers (!) pewnie prowadzi w tabeli naszej grupy LM. Widziałem tylko skrót i wiele powiedzieć nie można. Kapitalnie bronił Valdes, to raz. Z boiska zeszło dwóch obrońców z kontuzjami (Rafa i Puyol) ale dzisiaj na oficjalnej nic nie piszą o ewentualnych kontuzjach, więc to pewnie było dmuchanie na zimne. No i akcje do przodu - łaaaa, ale rozmach panie dzieju Gdy gramy z zespołem który nie stoi w 9 na własnym polu karnym, to ta gra wygląda niesamowicie (fakt, że skrót to tylko potęguje, bo w ciągu 5 minut widzisz takie akcje, ze szczeka w dół). Szkoda, że Bojan tak popisowo spierdolił (inne słowo tu nawet nie pasuje) akcję czterech na Schaefera, bo byłoby ładne uwieńczenie wieczoru. Ogólnie odniosłem wrażenie, że gdyby nie były bramkarz FCN, to Barca rozniosłaby mistrzów Niemiec 5 bramkami. Co prawda gole były takie farfocliste, ale bardziej to wina obrońców Vfb niż samego Rafiego Teraz w LM czeka nas wyjazd na Ibrox i praktycznie mecz o awans PS - nie podobało mi się, że Ronaldinho nie oddał opaski Puyolowi po jego wejściu Gdy w meczu z Levante Carles wszedł na boisko, to Xavi momentalnie oddał mu opaskę, no ale to szczegół... Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.