Skocz do zawartości

Piłkarski livescore późnojesienny i zimowy


Hawkeye

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli Real przejdzie Bayern, a Juve Barcę, to myślę, że będzie można już świętować LM. Nie damy Juve wyrwać sobie półfinału, a w finale pewnie znów Atleti, choć to parodia by była, jakby to się tak skończyło :kekeke:

I Wiadomo Kto w 93. minucie główką? :)

 

Ponoć na najbliższy mecz Athletic ćwiczy podwojenie i potrojenie Ramosa w polu karnym przy SFG.

Odnośnik do komentarza

 

 

Czyli mówisz, że można śmiało obstawiać kto pierwszy wyleci i że obie ekipy nie dokończą któregoś meczu w pełnym składzie?

Zważywszy na dotychczasowe doświadczenia z Barceloną w LM sam rozważam założenie konta u bukmachera tylko po to, by dorobić się na czerwonej kartce dla gracza Juventusu. Po PSG jakoś nie widzę szans na wyrzucenie Suareza nawet kiedy ten komuś sprzeda buta w twarz. Poza tym Juventus gra dość kontaktowo, po włosku, stosuje mocny pressing, a UEFA cholernie nie lubi jakiegokolwiek kontaktu w meczach Barcelony. Zresztą od paru lat po Juventusie zauważam nieumiejętność przestawienia się z ligowego trybu "robimy co chcemy, sędzia puści" na europejskie "przepisy stosuje się też do Juventusu", co pewnie Hiszpanie będą chcieli wykorzystać.

Bo tak czysto piłkarsko to na dzień dzisiejszy po walce z PSG nie widzę argumentów przemawiających za tym, że dzisiejsza Barcelona przejdzie tak nieprawdopodobnie uzdolnioną defensywę Juventusu. Allegri to naprawdę znakomity taktyk, który trafił na naprawdę utalentowany (acz nie tak, jak czołówka) zespół. Nie wygra z Barceloną jak PSG, ale też (pomijając, decydujący jak widać, aspekt sędziowski) jego zespół nigdy nie wyjdzie tak przestraszony jak PSG na rewanż. No i to zwyczajnie lepsza piłkarsko ekipa od PSG.

Oczywiście, to wszystko może wziąć w łeb, jeśli znów UEFA wyznaczy kogoś takiego jak Ayetkin.

Odnośnik do komentarza

Jeśli Real przejdzie Bayern, a Juve Barcę, to myślę, że będzie można już świętować LM. Nie damy Juve wyrwać sobie półfinału, a w finale pewnie znów Atleti, choć to parodia by była, jakby to się tak skończyło :kekeke:

godzine temu "nie chce trafic na Juve", a teraz przekonanie ze Real nie da sobie wyrwac polfinalu :D szybko poszlo.

Odnośnik do komentarza

 

Czyli mówisz, że można śmiało obstawiać kto pierwszy wyleci i że obie ekipy nie dokończą któregoś meczu w pełnym składzie?

Zważywszy na dotychczasowe doświadczenia z Barceloną w LM sam rozważam założenie konta u bukmachera tylko po to, by dorobić się na czerwonej kartce dla gracza Juventusu. Po PSG jakoś nie widzę szans na wyrzucenie Suareza nawet kiedy ten komuś sprzeda buta w twarz. Poza tym Juventus gra dość kontaktowo, po włosku, stosuje mocny pressing, a UEFA cholernie nie lubi jakiegokolwiek kontaktu w meczach Barcelony. Zresztą od paru lat po Juventusie zauważam nieumiejętność przestawienia się z ligowego trybu "robimy co chcemy, sędzia puści" na europejskie "przepisy stosuje się też do Juventusu", co pewnie Hiszpanie będą chcieli wykorzystać.

Bo tak czysto piłkarsko to na dzień dzisiejszy po walce z PSG nie widzę argumentów przemawiających za tym, że dzisiejsza Barcelona przejdzie tak nieprawdopodobnie uzdolnioną defensywę Juventusu. Allegri to naprawdę znakomity taktyk, który trafił na naprawdę utalentowany (acz nie tak, jak czołówka) zespół. Nie wygra z Barceloną jak PSG, ale też (pomijając, decydujący jak widać, aspekt sędziowski) jego zespół nigdy nie wyjdzie tak przestraszony jak PSG na rewanż. No i to zwyczajnie lepsza piłkarsko ekipa od PSG.

Oczywiście, to wszystko może wziąć w łeb, jeśli znów UEFA wyznaczy kogoś takiego jak Ayetkin.

 

Wiem, wiem.

Zasadniczo to było pytanie retoryczne ;)

Tego pojedynku i tak nie obejrzę. Daruję sobie.

Odnośnik do komentarza

 

Jeśli Real przejdzie Bayern, a Juve Barcę, to myślę, że będzie można już świętować LM. Nie damy Juve wyrwać sobie półfinału, a w finale pewnie znów Atleti, choć to parodia by była, jakby to się tak skończyło :kekeke:

godzine temu "nie chce trafic na Juve", a teraz przekonanie ze Real nie da sobie wyrwac polfinalu :D szybko poszlo.

 

Jest różnica między ćwierćfinałem i półfinałem ;)

Odnośnik do komentarza

Gacek już tak ładnie wszystko rozpisał, a zapomniał, ze Enrique już raz ograł Allegriego w finale LM, to raz, a dwa przy wszystkich kontrowersjach w meczu Barca-PSG to Barca strzeliła 5 bramek prawidłowo, wiec buldupienie o sędziach nie do końca trafne.

Odnośnik do komentarza

 

 

Gacek już tak ładnie wszystko rozpisał, a zapomniał, ze Enrique już raz ograł Allegriego w finale LM

Inna Barcelona inny Juventus.

 

 

dwa przy wszystkich kontrowersjach w meczu Barca-PSG to Barca strzeliła 5 bramek prawidłowo, wiec buldupienie o sędziach nie do końca trafne.

A przy tych wszystkich kontrowersjach ile goli by straciła? Ile by dostała czerwonych kartek.

Co było do udowodnienia.

Odnośnik do komentarza

No dobrze, ja nie mówię o awansie do kolejnej rundy, bo na to mógł mieć wpływ brak czerwa dla Neymara na przykład, ale o zdobywaniu bramek przy grze w pełnych składach. Z tych pięciu o których pisałem - żadnej ręka, żadnej po faulu na bramkarzu, żadnej ze spalonego, żaden gracz PSG nie dostał czerwonej kartki z dupy w pierwszym kwadransie. Wiec potencjał jest nawet bez pomocy sędziów i skreślanie Blaugrany przed meczem "bo mecz z PSG był wypaczony" jest nadużyciem. Mniejszym by było, napisanie, ze nigdy w historii LM na boisko nie wyjdzie tak przestraszona drużyna jak PSG, a już na pewno nie będzie to Juventus, który imo jest faworytem tego dwumeczu.

A co do trenerów, nie przeczę, ze Allegri jest lepszy i może ograć Enrique, ale póki co w jedynej konfrontacji obu góra jest ten drugi.

Odnośnik do komentarza

No dobrze, ja nie mówię o awansie do kolejnej rundy, bo na to mógł mieć wpływ brak czerwa dla Neymara na przykład, ale o zdobywaniu bramek przy grze w pełnych składach. Z tych pięciu o których pisałem - żadnej ręka, żadnej po faulu na bramkarzu, żadnej ze spalonego, żaden gracz PSG nie dostał czerwonej kartki z dupy w pierwszym kwadransie. Wiec potencjał jest nawet bez pomocy sędziów i skreślanie Blaugrany przed meczem "bo mecz z PSG był wypaczony" jest nadużyciem. Mniejszym by było, napisanie, ze nigdy w historii LM na boisko nie wyjdzie tak przestraszona drużyna jak PSG, a już na pewno nie będzie to Juventus, który imo jest faworytem tego dwumeczu.

A co do trenerów, nie przeczę, ze Allegri jest lepszy i może ograć Enrique, ale póki co w jedynej konfrontacji obu góra jest ten drugi.

 

Nie zapominajmy, że w finale z Juventusem też Barcelone sędzia przepchnął ;)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...