Skocz do zawartości

504 Marynia korzysta z benefitów płynących z bycia członkiem Rodziny


Hawkeye

  

67 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie, to tylko narzędzie - jeden je wykorzysta do tego żeby pograć w komputer na dworze, a drugi pozna swoje miasto, albo innych ludzi, albo dostarczy organizmowi porcję witaminy D, dzięki czemu uniknie próchnicy, podziurawionych kości i krzywego kręgosłupa ;)

Odnośnik do komentarza

A mnie wkurwia to jebane, stetryczałe i zmanierowane społeczeństwo ludzi, którzy tak hejtują na ostro pokemony. Co Ci to kurwa przeszkadza? Że sam nie jesteś w stanie znaleźć czegoś, co by Cię tak mocno zaangażowało? Zazdrościsz poczucia przynależności, gdy obcy ludzie na ulicy uśmiechają się do siebie mijając z telefonami w ręku? Że wielu z nich nawet rozmawia ze sobą, choć normalnie by przeszli obok siebie nie zamieniając słowa? Że w tych smutnych jak pizda czasach, gdzie każdy się sra, że zaraz mu metro pierdolnie albo autobus pułapka się wjebie w grupę ludzi, ludzie znajdują radość w tak małej rzeczy jak gra? To że większość tych ludzi wychowała się na tych bajkach i darzy je ogromnym sentymentem i jest to dorosłe spełnienie dziecięcych marzeń? Nie możesz się kurwa pogodzić z faktem, że świat się zmienia, ale Ty jesteś zbyt stetryczały, żeby podążać za trendami? Że zapierdalasz z komórką z klawiszami, bo do tej pory nie umiesz obsłużyć dotykowego ekranu i nie jesteś w stanie zrozumieć jak to możliwe, że technologia, którą tak długo ogarniałeś lepiej od swoich starych, nagle Cię przerosła i nie jesteś w stanie za nią podążać?

 

Jebane hipsterskie hejtowanie dla hejtowania. Spójrzcie na siebie, a nie na ludzi, którzy czerpią radość z małej rzeczy.

I jeszcze się odniosę. Nie pisałem nic o ludziach, którzy grają w Pokemony. Napisałem tylko, że moim zdaniem to jest głupia gra. A argument, że dzięki tej grze można się uśmiechnąć do kogoś na ulicy? Szanuję.

Odnośnik do komentarza

 

gramy w skojarzenia czy co?

 

Nie, po prostu wskazuję, że jak zwykle pieprzysz trzy po trzy.

 

Choćby charity miles można mieć uruchomione w tle i łapie każdy dystans pokonany, tak samo jak pokemony. Niczym się to od endomondo nie różni w tym aspekcie. Ale wiadomo, że jak zwykle wolisz się wydurnić i wypowiedzieć o czymś, o czym nie masz pojęcia.

Odnośnik do komentarza

Niektóre startupy są skazane na porażkę: http://pooperapp.com/

 

@tio: to że nie rozumiesz gry, nie oznacza od razu, że jest głupia ;] wręcz przeciwnie, to jest pierwsza gra, która wykorzystuje AR i geolokalizację tak masowo, to jest niesamowity fenomen. Sam zamysł gry też nie uważam za głupi, może mi wytłumaczysz czemu to jest głupie?

 

z pawojem nie dyskutuję, bo to nie ma sensu ;)

Odnośnik do komentarza

Też trochę nie rozumiem tego hejto-ataku na Pokemony. Prawda jest taka, że w ten sposób zdyskredytować można prawie każdą grę, czy granie w gry w ogóle. FM – klikanie w excelu z ładniejszą grafiką i patrzenie się na ruszające się po boisku kapsle – i to często robienie tego przez wiele godzin - fajna rozrywka kurwo. Itd. Ja nie gram w Pokemony i trochę nie rozumiem grania w nie przez dorosłe osoby. Ale z czysto pragmatycznych względów – chodzenie po mieście i ich szukanie jest czasochłonne. Dla pracującej, mającej jakieś tam obowiązki osoby, to strata czasu. Jakoś nie wyobrażam sobie, że po pracy łażę z telefonem po jakichś randomowych ulicach i szukam pokemonów. Wolę jednak ten czas wykorzystać na 100 innych rzeczy. Ale w przypadku gimnazjalistów czy licealistów? Gra jak każda inna, a że przy tym jednocześnie powodująca „wyjście na dwór/pole”, to tylko jej zaleta. Hejtowanie gimbusów grających w to zalatuje stetryczałym pierdoleniem starych dziadków na „współczesne dzieci”.

Odnośnik do komentarza

Dobra przekonaliscie mnie :)

Odpalam pokemony i ide uśmiechać się do ludzi na ulicy :))

Dzięki Gacek, jak zwykle przekonałeś mnie do zmiany zdania swoimi jakże celnymi uwagami. Ty to jednak jesteś gość :)

 

Wieczorem popiszemy kto co złapał ;)

Odnośnik do komentarza

 

mnie tam to atencjowanie się endomondo na fejsie trochę irytuje, spójrzcie jaki ja jestem dynamiczny, jak biegam, zobaczcie no

Bez przesady, w ten sposób można zdeprecjonować wszystko

 

wrzuciłem piosenkę, patrzcie jaki ja mam gust, taki ze mnie meloman

wrzuciłem link do filmu na filmwebie i dałem ocenę, zobaczcie ja to oglądam filmy, a wy co dalej gesslerowa i warsaw shore?

tylko nie wrzucasz każdej piosenki która słuchasz, nie informujesz o każdym klocku którego postawisz. u niektórych pokazywanie kolorowego tyłka odbywa się w takiej skali, że odnoszę wrażenie że gdyby nie fejsbuk nie byłoby jednej czwartej przebiegnietych kilometrów,a to trochę śmieszne
Odnośnik do komentarza

może mi wytłumaczysz czemu to jest głupie?

 

 

Chodzisz po mieście, łapiesz pokemony i co? Podobno nawet nie za bardzo wiadomo do czego mają one służyć. Do jakichś walk w gymach? Zresztą poczytaj sobie na chłodno wasze wypowiedzi. Dla mnie to brzmi jak gra dla dziesięciolatków.

I tak jak kaderr mówi: każdą grę można nazwać głupią. I ok, ja się nie obrażam gdy ktoś mówi, że FIFA to głupia gra albo, że jaranie się Mission Immpossible w moim wieku to głupota. Choć, pewnie gdybym miał 10 lat to też by mnie to wkurzało.

Odnośnik do komentarza

 

 

mnie tam to atencjowanie się endomondo na fejsie trochę irytuje, spójrzcie jaki ja jestem dynamiczny, jak biegam, zobaczcie no

Bez przesady, w ten sposób można zdeprecjonować wszystko

 

wrzuciłem piosenkę, patrzcie jaki ja mam gust, taki ze mnie meloman

wrzuciłem link do filmu na filmwebie i dałem ocenę, zobaczcie ja to oglądam filmy, a wy co dalej gesslerowa i warsaw shore?

tylko nie wrzucasz każdej piosenki która słuchasz, nie informujesz o każdym klocku którego postawisz. u niektórych pokazywanie kolorowego tyłka odbywa się w takiej skali, że odnoszę wrażenie że gdyby nie fejsbuk nie byłoby jednej czwartej przebiegnietych kilometrów,a to trochę śmieszne
Wrzuciłbys lepiej papieza na deskorolce
Odnośnik do komentarza

A mnie wkurwia to jebane, stetryczałe i zmanierowane społeczeństwo ludzi, którzy tak hejtują na ostro pokemony. Co Ci to kurwa przeszkadza? Że sam nie jesteś w stanie znaleźć czegoś, co by Cię tak mocno zaangażowało? Zazdrościsz poczucia przynależności, gdy obcy ludzie na ulicy uśmiechają się do siebie mijając z telefonami w ręku? Że wielu z nich nawet rozmawia ze sobą, choć normalnie by przeszli obok siebie nie zamieniając słowa? Że w tych smutnych jak pizda czasach, gdzie każdy się sra, że zaraz mu metro pierdolnie albo autobus pułapka się wjebie w grupę ludzi, ludzie znajdują radość w tak małej rzeczy jak gra? To że większość tych ludzi wychowała się na tych bajkach i darzy je ogromnym sentymentem i jest to dorosłe spełnienie dziecięcych marzeń? Nie możesz się kurwa pogodzić z faktem, że świat się zmienia, ale Ty jesteś zbyt stetryczały, żeby podążać za trendami? Że zapierdalasz z komórką z klawiszami, bo do tej pory nie umiesz obsłużyć dotykowego ekranu i nie jesteś w stanie zrozumieć jak to możliwe, że technologia, którą tak długo ogarniałeś lepiej od swoich starych, nagle Cię przerosła i nie jesteś w stanie za nią podążać?

 

Jebane hipsterskie hejtowanie dla hejtowania. Spójrzcie na siebie, a nie na ludzi, którzy czerpią radość z małej rzeczy.

A mnie wkurwia to jebane, shipsteryzowane i zmanierowane spoleczenstwo ludzi, ktorzy tak hejtuja na ostro hejtowanie. Co ci to kurwa przeszkadza? Ze sam nie jestes w stanie znalezc czegos, co by cie tak mocno wkurwilo? Zazdroscisz tego, ze ktos moze odczuwac takze negatywne emocje? Ze przez pierdolenie coachow zycia wkurw, zlosc i hejt - naturalne ludzkie emocje - sa tak pietnowane? Ze w tych smutnych jak pizda czasach jest tylko jeden wlasciwy sposob odbioru tego co ma sie podobac?

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...