Marynia świętuje 503 kieliszkami awans do ćwierćfinałów!

[ajerkoniak]

Taaak, domek kempingowy > mieszkanie. Od razu może jama w ziemi, ale duża > mieszkanie :roll:

[Reaper]

Moi teściowie fajnie się wybudowali, ale nie wiem czy chciałbym tak blisko ich mieszkać ;)

[Keith Flint]

powiem jak na libertarianina przystało piwnica>wszystko. Szkoda że samych piwnic nie wynajmują :p

[T-m]

powiem jak na libertarianina przystało piwnica>wszystko. Szkoda że samych piwnic nie wynajmują :P

 

We Wrocławiu możesz wynająć

[Karolek]

powiem jak na libertarianina piwniczaka przystało piwnica>wszystko. Szkoda że samych piwnic nie wynajmują :P

[ajerkoniak]

 

 

powiem jak na libertarianina piwniczaka przystało piwnica>wszystko. Szkoda że samych piwnic nie wynajmują :P

 

Przeczytałem prawiczka i w sumie nie zaskoczyłem się bardzo

[Man_iac]

Taaak, domek kempingowy > mieszkanie. Od razu może jama w ziemi, ale duża > mieszkanie :roll:

Może trochę hiperbolizowałem, ale naprawdę nawet malutki domek to duuuuużo więcej, niż jakiekolwiek mieszkanie

[Kowalinho]

 

 

atakuję dzisiaj Kraków

 

Front północny tworzysz?

[Keith Flint]

 

powiem jak na libertarianina piwniczaka przystało piwnica>wszystko. Szkoda że samych piwnic nie wynajmują :P

 

libertarianin= piwniczak

są wyjatki, ale jak wiadomo wyjatek potwierdza regułę.

[Makk]

 

 

Nie wiem jak z cenami gruntów w Wawie

Nawet Kulczyka by nie było stać

 

 

ale jakbym szukał czegoś w okolicy to słyszałem od paru osób, że w kierunku Ciechanowa są też fajne działki.

pisałem o tym właśnie. Na północ od Wwa.

[ajerkoniak]

Nawet Kulczyka by nie było stać

 

No obecnie to na pewno

Z drugiej strony...ziemie już ma na stałe :-k

[Vami]

 

Zalezy gdzie i jaki metraz

Bez różnicy. Za taką kasę można mieć dom, ogród, bez sąsiadów na dole i górze.

Ja po prostu nie umiem mieszkać już w bloku, stąd może i mój pogląd na tę sprawę.

 

Zależy czego potrzebujesz. Dla mnie i mojej Ukochanej ważna była bliskość centrum miasta. Jej - dojazd do pracy szybki, mi - bliskość pubów i łatwość powrotów.

[Makk]

 

 

Zależy czego potrzebujesz. Dla mnie i mojej Ukochanej ważna była bliskość centrum miasta. Jej - dojazd do pracy szybki, mi - bliskość pubów i łatwość powrotów.

Oczywiście.

Mi: daleko do miasta i ludzi. cisza, spokój.

Jakbym chciał blisko centrum mieszkać to już bym mieszkał na Świętokrzyskiej ;) Jakby mi dopłacali, to bym tam się nie przeniósł.

[szramek]

https://twitter.com/MOURlNHOED/status/750744980994621441

 

Agent Evra i Pogba przygotowują się do dzisiejszego meczu ^^

To na cieszynki po golach

[timon]

Elo elo

[Vami]

Powinni zdelegalizować Igrzyska Olimpijskie. 2:2 ze Swansea, 0:3 z Man Utd... pół składu na wyjeździe.

[Hajd]

Chcącemu jechać na Igrzyska nie dzieje się krzywda.

[kuab]

 

Polacy to jednak mają manię z tym, że muszą posiadać mieszkanie. Mam znajomych w Luksemburgu i Niemczech, młodzi ludzie i oni też wjebali hajsu opór, kredyty itp, ale kupili własne. Znajomi z tych krajów trochę się pukali w głowy, bo tam jest trochę inaczej rozwinięty system mieszkań czynszowych i na dobrą sprawę na luzie można mieszkać w czynszówce i nie być przywiązanym do ziemi mieszkania. Swobodnie możesz wtedy zmienic pracę i nie musisz się głowić co z miszkaniem, w które włożyło się oszczędności życia + kredyt na trylion lat.

W Polsce chyba jednak bardziej opłaca się kupić i może stąd te nawyki :-k

W Polsce przede wszystkim jestes znacznie mniej chroniony niz na zachodzie jako najemca. Nie ma tak rozwinietego rynku, odpowiednich regulacji. Ogromne znaczenie ma czy trafisz na Janusza Biznesu - LandLORDA (slowo klucz) czy na spoko zioma z ktorym sie mozna dogadac. Przykladowa kwestia remontu mieszkania np. najmowanego pod siebie - jeden Janusz ci powie ze pierdol sie, inny odliczy od kosztu wynajmu.

Na kontynencie, nie w Europie. Londyn jest przejebany pod tym wzgledem np.

[Meler]

 

 

Polacy to jednak mają manię z tym, że muszą posiadać mieszkanie. Mam znajomych w Luksemburgu i Niemczech, młodzi ludzie i oni też wjebali hajsu opór, kredyty itp, ale kupili własne. Znajomi z tych krajów trochę się pukali w głowy, bo tam jest trochę inaczej rozwinięty system mieszkań czynszowych i na dobrą sprawę na luzie można mieszkać w czynszówce i nie być przywiązanym do ziemi mieszkania. Swobodnie możesz wtedy zmienic pracę i nie musisz się głowić co z miszkaniem, w które włożyło się oszczędności życia + kredyt na trylion lat.

W Polsce chyba jednak bardziej opłaca się kupić i może stąd te nawyki :-k

W Polsce przede wszystkim jestes znacznie mniej chroniony niz na zachodzie jako najemca. Nie ma tak rozwinietego rynku, odpowiednich regulacji. Ogromne znaczenie ma czy trafisz na Janusza Biznesu - LandLORDA (slowo klucz) czy na spoko zioma z ktorym sie mozna dogadac. Przykladowa kwestia remontu mieszkania np. najmowanego pod siebie - jeden Janusz ci powie ze pierdol sie, inny odliczy od kosztu wynajmu.

Na kontynencie, nie w Europie. Londyn jest przejebany pod tym wzgledem np.

 

Mi się jest ciężko wypowiadać, bo wynajmowałem w Crosshaven od samych zajebistych ludzi, którzy nawet przesadzali w drugą stronę i jak np. daliśmy im znać że nas nie będzie przez tydzień, to powiedzieli, że spoko, zatrudnią malarza i odświeżą i tak też zrobili, a my wróciliśmy na gotowe No ale to dlatego, że byłem local hero chyba, no i to specyficzna wiocha jest

[schizzm]

Londyn to w ogóle jest najbardziej przegięty pod względem cen...