Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, może źle do tego podchodzę, ale przecież Barcelona, Chelsea, Man Utd, Arsenal, L'pool itd. mają wcale nie mnie gwiazd od nas. Na prawdę nie wydaje mi się, że problemem jest wielkość tych piłkarzy. Mamy tak na prawdę dwie mega gwiazdy (Kaka', Ronaldo), a taka Barca ma ich co najmniej 4 (Xavi, Iniesta, Messi, Ibra). Cała reszta naszych graczy to są bardzo dobrzy zawodnicy, którzy na pewno nie są indywidualistami. Zresztą zobaczcie na to jak Arbeloa i Alnonso grali w L'pool, a jak prezentują się u nas. Przecież to jest jedna wielka przepaść. Drużynę IMO zbudowano znacznie lepiej niż we wszystkich ostatnich latach, ale chyba Pellegrini niest jest osobą, która potrafi to poskładać. No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że jeden z najlepszych rozgrywających świata (Xabi), notuje tak debilne straty i niecelne podania w środkowej strefie boiska? Może skrzydła nie zostały najlepiej wzmocnione, ale ludzie, mając nawet takich zawodników w środku nie powinno być problemem zejść do skrzydła czy poklepać na jeden kontakt piłką.

 

Nie wiem gdzie popełniono błąd, ale chyba tylko można go szukać w wyborze trenera. Pożyjemy zobaczymy, może za miesiąc rozklepiemy Barcelonę i wszyscy zapomną o tym słabym okresie.

Odnośnik do komentarza

Panowie, Real przegrał 4:0 z klubem trzecioligowym i tutaj naszym problemem nie może być brak zgrania, bo indywidualnymi umiejętnościami po prostu powinniśmy ich zmiażdżyć. Taki przypadek braku zgrania mógł zaważyć o przegraniu meczu z Milanem, który po prostu swoim doświadczeniem wypunktował nasze słabości, ale w meczu z Alcorcon Real powinien wygrać biegając do tyłu z zawiązanymi oczami.

 

Jestem daleki od snucia spiskowych teorii, ale myślę, że drużyna w tym momencie może grać trochę przeciw Pellegriniemu. Przykro mi to stwierdzić, ale po prostu nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak tacy zawodnicy przegrywają mecz z trzecioligowcem różnicą czterech bramek. Ostatnio bardzo dużo się słyszało na temat narzekań na rotacyjny system zmian Pellegriniego lub jego politykę koszarowania zawodników na dzień przed meczem. Może mamy bunt na pokładzie, a gracze Realu, znając charakter Pereza chcą wymóc na prezesie zwolnienie Pellegriniego?

Odnośnik do komentarza

Panowie, Real przegrał 4:0 z klubem trzecioligowym i tutaj naszym problemem nie może być brak zgrania, bo indywidualnymi umiejętnościami po prostu powinniśmy ich zmiażdżyć. Taki przypadek braku zgrania mógł zaważyć o przegraniu meczu z Milanem, który po prostu swoim doświadczeniem wypunktował nasze słabości, ale w meczu z Alcorcon Real powinien wygrać biegając do tyłu z zawiązanymi oczami.

 

Jestem daleki od snucia spiskowych teorii, ale myślę, że drużyna w tym momencie może grać trochę przeciw Pellegriniemu. Przykro mi to stwierdzić, ale po prostu nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak tacy zawodnicy przegrywają mecz z trzecioligowcem różnicą czterech bramek. Ostatnio bardzo dużo się słyszało na temat narzekań na rotacyjny system zmian Pellegriniego lub jego politykę koszarowania zawodników na dzień przed meczem. Może mamy bunt na pokładzie, a gracze Realu, znając charakter Pereza chcą wymóc na prezesie zwolnienie Pellegriniego?

 

w takim razie z klubu powinno wyjebac sie takich pilkarzy a nie trenera. :]

Odnośnik do komentarza

Tylko, że za przygotowanie piłkarzy do sezonu odpowiada trener i jego sztab. Jeżeli zajechał on piłkarzy to dzisiaj są pod formą i odstają nawet szybkościowo od 3 ligowców. Grają przynajmniej tempo wolniej przez co są problemy z atakiem pozycyjnym bo piłkarze przegrywają wszystkie pojedynki indywidualne. Powtórzę się ale nie jest możliwe, że 90% zawodników jest bez formy i winny za to nie ponosi trener. 

Odnośnik do komentarza
Mamy tak na prawdę dwie mega gwiazdy (Kaka', Ronaldo), a taka Barca ma ich co najmniej 4 (Xavi, Iniesta, Messi, Ibra)

nom - i Wasze dwie gwiazdy graja razem od dwoch miesiecy, a nasze trzy (umyslnie wylaczylem Ibrahimovica) graja razem od co najmnej pieciu lat - porownaj sobie potencjal ich zgrania

 

Serio?

 

Problem zgrania dotyczy całej ekipy, ale taki Kaka' nie błyszczy nawet indywidualnie.

Odnośnik do komentarza

Powiem wam jedno - ale ten Milan jest słaby. Wygrał tylko 3:2 :keke:

 

A tak na poważnie, to wydaję mi się, że obecny trener jest za krótki na taki zespół. Ale z drugiej strony człowieka, który umiałby to wszystko poukładać specjalnie nie widzę. Bo Capello na pytanie czy objąłby Real powinien odpowiedzieć wyciągniętym środkowym palcem po tym jak dwa razy go potraktowano - bo drużyna była tylko mistrzowska, ale grała brzydko.

Odnośnik do komentarza

Guti sobie nagrabił sprzeczką z trenerem w przerwie i zły gdy zasiadał na ławce rezerwowych gdy był obrażany pokazał kibicom środkowy palec. Pewnie będzie go to trochę kosztować kasty o odsunięcia od pierwszego składu. Dziennikarze ujawnili rozmowę Pellegriniego z Gutim:

 

Guti: "Jazda, jazda, trzeba pokazać więcej jaj!"

Pellegrini: "Ty również powinieneś dać z siebie więcej. Jeśli nie chce ci się grać, powiedz."

Guti: "Jeśli to ja jestem problemem, zdejmij mnie."

Pellegrini: "W takim razie przebieraj się."

Guti: "Ch*j ci w du*ę."

 

 

Dziwne zachowanie trenera do piłkarza, który jako jeden z kapitanów w przerwie meczu chce zmotywować drużynę do lepszej gry. Jeżeli taką atmosferę do szatni wprowadza trener to się nie dziwię, że nie ma wyników.

 

A co do kolejnych złych wieści wiadomo już, że Ronaldo na Milan nie wróci. Prawdopodobnie dopiero na derby Madrytu.

 

 

Odnośnik do komentarza

W małych derbach Madrytu, które są przystawką przed meczem z Atletico za tydzień Real odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo. Po klęsce w Pucharze Króla nastąpiły pewne zmiany. Guti nie znalazł się w kadrze na ten mecz. Pelllegrini i Guti dementują, że ten drugi zwyzywał trenera. Ale Guti nie jest kontuzjowany, a dlatego go nie ma bo jest w słabszej formie i musi spokojnie wrócić do swojej dyspozycji. Jako trudno mi w to uwierzyć. Kolejną zmianą jest ustawienie drużyny. Pellegrini zdecydował się na grę skrzydłowymi (Marcelo i Higuain). Jednym napastnikiem (Benzema). Kaka grał za plecami Benzemy, a za nim grała dwójka środkowych pomocników Xabi Alonso i Lass. Obrona to Ramos, Pepe, Albiol, Arbeloa. Po wtorkowej klęsce każdy pewnie miał obawy czy zła pasa nie zostanie przedłużona o kolejny mecz. Tym bardziej, że z Getafe gra nam się ciężko i mecze te mają swoją historię. Rea zaczął dobrze i kontrolował grę. Grali z pomysłem i atak Benzema, Higuain i Kaka funkcjonował bardzo dobrze. Duża zmienność pozycji. Gdy wydawało się że kwestią czasu powinna być bramka dla Realu jedna długa piłka za plecy obrońców mocno skomplikowała sprawę. Albiol będąc ostatnim obrońcą faulował Soldado i wyleciał z boiska w 30 minucie. Pellegrini przemeblował skład. Ramos zszedł do środka do pary z Pepe. Arbeloa na prawą obronę. A Marcelo wrócił na lewą obronę. O dziwo strata jednego piłkarza jakoś nie specjalnie odbiła się na grze Realu. Dalej atakowali i stwarzali sobie szanse. Getafe za sprawą oldado groźnie atakowało i po jednym strzale głową mógł wyprowadzić drużynę swoją na prowadzenie. Do szatni obie drużyny schodziły z wynikiem 0:0. W drugiej Rea dalej grał swoje. I za sprawą Higuaina w ciągu paru minut rozstrzygnął losy meczu. Argentyńczyk wykorzystał najpierw podanie Marcelo i błąd obrońcy, który nie przeciął piłki. I potem podanie Benzemy i zrobiło się 2:0. Higuain dalej szalał i miał wielką ochotę na kolejnego gola. Najbliżej tego był po kontrze gdzie dopadł do piłki na połowie boiska i ruszył na bramkę i jego strzał z pola karnego zatrzymał się na słupku. Real cofnął się do obrony i groźnie atakował. Ale bramki już nie padły i skończyło się na 2:0. 

 

Cieszy zwycięstwo ale bardziej styl gry. W końcu grali z pomysłem i akcje miały odpowiednie tempo. Należy pochwalić tych co ostatnio zawodzili czyli Kakę i Benzemę. Do pełni szczęścia zabrakło im tylko bramki. Najlepszy zawodnik meczu oczywiście został Higuain. Po za tym bardzo dobry występ Lassa. Cała drużyna zagrała dobrze ale Ci szczególnie. W końcu cała drużyna walczyła pełne 90 minut, a nie tylko Raul. Oby z taką determinacją grali cały czas. Dali nadzieję, że coś może jeszcze sensownego z tej drużyny w tym sezonie będzie :)

 

 

Odnośnik do komentarza

wszystko się zgadza. nic dodać nic ująć. kolega pescar pieknie podsumował dzisiejszy wynik.

Cieszy zwycięstwo ale bardziej styl gry. W końcu grali z pomysłem i akcje miały odpowiednie tempo. Należy pochwalić tych co ostatnio zawodzili czyli Kakę i Benzemę. Do pełni szczęścia zabrakło im tylko bramki. Najlepszy zawodnik meczu oczywiście został Higuain. Po za tym bardzo dobry występ Lassa. Cała drużyna zagrała dobrze ale Ci szczególnie. W końcu cała drużyna walczyła pełne 90 minut, a nie tylko Raul. Oby z taką determinacją grali cały czas. Dali nadzieję, że coś może jeszcze sensownego z tej drużyny w tym sezonie będzie :)

miejmy nadzieję iż z Milanem również zagramy skrzydłami i z Gonzalo. amen.

Odnośnik do komentarza

W prasie aż huczno od plotek kto zastąpi Pellegriniego na stanowisku trenera.

Osobiście nie jestem za ciągłymi zmianami trenerów, jednak przekonania co do osoby trenera nie mam.

 

Real Madryt może pochwalić się sporą grupą kapitalnych piłkarzy, których umiejętności predestynują do tego, by być jednymi z najlepszych zawodników na świecie. Wielkie letnie transfery na razie jednak nie przynoszą tak piorunujących efektów.

 

"Królewscy" latem wydali ogromne sumy na piłkarzy i wydawało się, że pokonanie Barcelony w tym sezonie nie powinno być wielkim problemem. Okazuje się, że miliony i piłkarze z wielkimi nazwiskami nie pomagają tak, jak tego się spodziewano.

 

W związku z tym działacze Realu zaczęli rozglądać się za nowym szkoleniowcem, który mógłby zlepek gwiazd zamienić w jeden świetnie pracujący organizm, który gwarantowałby sukcesy na arenie europejskiej i hiszpańskiej. Cierpliwość działaczy do obecnego szkoleniowca - Manuela Pellegriniego powoli się kończy i w mediach pojawiają się kolejne nazwiska szkoleniowców, którzy mogliby zasiąść na ławce trenerskiej "Królewskich".

 

Według brytyjskiego "News of the World", Real po raz drugi zainteresował się szkoleniowcem Interu Mediolan - Jose Mourinho. Według gazety, Portugalczyk miałby przejąć zespół po zakończeniu trwającego sezonu. Warto dodać, że już raz przedstawiciele klubu ze stolicy Hiszpanii kusili "The Special One" do tego, by poprowadził ich zespół. Wtedy się nie udało. Czy tym razem będzie inaczej?

http://sport.wp.pl/kat,1750,title,Mourinho-do-Realu-Madryt,wid,11648243,wiadomosc.html

 

Wiem, że to tylko plotki, ale moim zdaniem to byłaby idealna osoba na trenera Realu.

Idealna osoba w idealnym miejscu.

Odnośnik do komentarza
"Królewscy" latem wydali ogromne sumy na piłkarzy i wydawało się, że pokonanie Barcelony w tym sezonie nie powinno być wielkim problemem. Okazuje się, że miliony i piłkarze z wielkimi nazwiskami nie pomagają tak, jak tego się spodziewano.

 

News podobnej wartości jak ten fragment. Jeżeli uważał, że Barcelona, która klepała wszystkich równo w tamtym sezonie w tym przestanie bo Real wydał wielką kasę to równie informacja o Mourinho jest oderwana od rzeczywistości. Nie zanosi się na to żeby Mourinho został zwolniony z Interu. Perez zwalniając Pellegriniego musiałby chyba coś koło 11 mln euro mu wypłacić. Do tego zapłacić Interowi, żeby puścili swojego trenera i dać kolejne 11 mln euro na sezon Mourinho bo tyle chyba zarabia w Interze. Dlatego w żadnego Mourinho nie wierzę. Jeżeli już kogoś musi się obawiać Pellegrini to Benitez, który może polecieć z Pool o ile Ci nie awansują dalej w LM ( a sytuację mają nie ciekawą) i dalej zespół będzie zawodził w Premiership.

 

 

Odnośnik do komentarza

To co ten klub potrzebuje, to cierpliwości. Skład jest nowy. Normalnie do drużyny przychodzi 2-3 podstawowych zawodników, tutaj jest nich więcej: Albiol, Xabi, Ronaldo, Kaka, Benzema, a przecież Diarra w klubie też jest całkiem od niedawna, dorzućmy do tego kilku zakupionych rezerwowych. Trzeba dać trenerowi czas Wymiana szkoleniowca, to moim zdaniem zbyt gwałtowne posunięcie.

Odnośnik do komentarza

W jaką wy paranoję popadacie. Już nie wiem co gorsze - kibice Barcelony biadolący po jednym słabszym meczu czy Wy wylewający sobie żale na nowego trenera. A może pozwolicie któremuś trenerowi popracować dłużej. Nakupowali Pellegriniemu zawodników za ciężkie pieniądze i macie pretensje, że Real nie gnoi wszystkich jak leci po 5:0. Drużynę trzeba poukładać, a to wymaga czasu. Zapomnieliście co Pellegrini zrobił z Villareal?? Jak dla mnie to w Realu jest przesyt zawodników z tzw. najwyższej półki. Na każdego asiora musi przypadać 2-3 zawodników harujących na boisku i wykonujących czarną robotę za gwiazdy.

 

Poprzedni Galacticos skończyli się jak pozbyto się Makelele i zatrudniono Ronaldo oraz Beckhama. Dopóki gwiazdami byli Zidane, Figo i Raul - to było wszystko ok, bo oprócz nich byli goście od czarnej roboty Makelele, Helguera, Hierro, Celades, Pavon, Roberto Carlos harujący na całym boisku, niedoceniany, chociaż robiący swoje Morientes, solidny rezerwowy Solari.

 

A teraz co jest?? Wielki asior Cristiano Ronaldo, do tego Kaka, który musi walczyć z Portugalczykiem o miano lidera, Benzema pozujący na niewiadomo jakiego napastnika i kilku zawodników, którym nie podoba się ławka rezerwowych jak Guti czy van der Vaart, gwiazdorzący a coraz gorzej grający Ramos, zawodnicy bez wyrazu jak Drenthe i Marcelo. Aż się prosi o kilku wychowanków w kadrze, którzy daliby serce podczas meczu. Jeden Diarra nie będzie pracował za 5-6 zawodników.

Odnośnik do komentarza

A ja tak się ostatnio zastanawiam czy w Realu nie trzeba zrobić tego samego co w reprezentacji Hiszpanii. Wywalić Raula i Gutiego. Co do tego drugiego to nie mam nawet wątpliwości. Tyle co on dostał szans, a potem znów jednym głupim zachowaniem wszystko spieprzył to trzeba by szukać ze świecą. Mi się wydaje, że nadal największym problemem są skrzydła. Jak by nie patrzeć w każdym przegranym meczu właśnie z tamtych stron dostajemy. I tu problemem nie są (a na pewno nie przede wszystkim) Ramos bez formy i słabo grający w obronie Marcelo. Tak na prawdę mamy tylko jednego skrzydłowego (Ronaldo), który bardziej gra jako fałszywy napastnik. Dlatego trzeba wywalić kilku grajków ze środka (idealnie pasują mi tutaj VdV i Guti), kupić po jednym skrzydłowym na każdą stronę i wtedy już tylko to ustawić.

 

Co do Pellegriniego to oczywiście, że trzeba dać mu czas. No, ale ta drużyna nawet w słabej formie nie ma prawa dostać od trzecioligowca 3:0. Nie ma jednak co na razie narzekać bo w meczu z Getafe dało się zauważyć progres, niech jeszcze ograją Milan i Atletico i wszyscy znów zaczną nosić piłkarzy na rękach. Cała piłka nożna, a przede wszystkim hiszpańska.

Odnośnik do komentarza

Kolejne rozczarowanie w LM. Mieli wygrać ale nawet ten remis szczęśliwy bo Milan w tym meczu był lepszy. O ile pierwsza połowa była jeszcze wyrównana to w drugiej Milan kontrolował mecz. W całej drugiej połowie Real miał jedną wypracowaną okazję Raula w samej końcówce. Na pewno zabrakło pomysłu na grę. Co z tego, że mieli piłkę jak stali przed tym polem karnym i nie mieli co z nią zrobić. Ratowali się strzałami z dystansu ale były one słabe. Za lekkie i prawie wszystkie niecelne. Brakowało prostopadłych piłek. Pato sam wygrał więcej pojedynków, a Ronaldinho posłał prostopadłych piłek niż cała drużyna Realu. Całkowicie nie sprawdza się ustawienie w środku Xabiego i Lassa. O ile Francuz był najlepszy na boisku to Xabiego na nim nie widziałem. Miał po układać i pokierować grą Realu, a jest cieniem piłkarza z Liverpoolu. Znowu brakowało kogoś kto w ofensywie da błysk drużynie. W Getafe zrobił to Higuain, a dzisiaj nie miał kto bo wszyscy zagrali słabo. Jak Kaka dawał sobie odbierać piłki Ronaldinho, Seedorfowi czy Pato to brak słów. 

 

Gra obrony powinien dostać osobny rozdział bo zagrali fatalnie. Dali się ogrywać Pato jak chcieli. Tylko Ramos zagrał dobrze w ofensywie i defensywie. Reszta miała nawet problemy z trafieniem w piłkę. Przodował w tym zwłaszcza Arbeoa. Ale Pepe i Albiol też swoje kiksy zaliczyli. I każdy z nich miał na koncie takie błędy po których Milan powinien bramkę strzelić. Pepe zrobił karnego i jeszcze przepuścił dośrodkowanie do Inzaghiego ale piłka źle mu się odbiła i wyszła. Albiol dał się z dwa razy zakręcić Pato, że ten mógł zrobić co chciał. 

 

Nie wiem dlaczego Pellegrini nie dokonywał zmian. Widać było, że brakuje pomysłu na grę i każdego z ofensywnych zawodników mógł zdjąć. Real miał mieć najmocniejszą ławkę, a tutaj wychodzi na to że nie ma komu wejść. Granero czy Vaart mogli spokojnie wejść. Słabiej niż Ci co byli na boisku raczej by nie zagrali. I wcześniej mógł pojawić się na boisku Raul. Kolejny mecz z silną drużyną gdzie Real nie potrafi wygrać. Już nie pamiętam kiedy w LM udało się kogoś z czołówki pokonać. O ile w lidze z Barceloną czy Valencią wygrywać się zdarzało to w LM z topowymi drużynami zawsze dwumecz przegrany :/

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...