Skocz do zawartości

Marynia spożywa pod kolumną z Zygmusiem 500ml opijając dublet Legiunii na stulecie !


klinsmann

Legia miszcz  

61 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

Rzeczy to rzeczy, niezależnie od próby zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichś potworków w stylu wegetarianin jedzący ryby jest równie sensowne co moje nazywanie się bekonowegetarianinem. Nie jem mięsa, chyba że to bekon.

 

Lewak to lewak, prawak to prawak, niezależnie od prób zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichs potworków w stylu libertarinin krytykujący aborcję jest równie sensowne co moje nazywanie się lewakiem, ale nie w 100%.

 

Chcesz dalej stosować tę retorykę :roll: ?

 

Tak, bo popełniasz błędy :) Libertarianin nie oznacza osoby o poglądach lewicowych ani prawicowych. Co więcej, libertarianin może być zarówno lewicowcem, jak i prawicowcem. Jest tak, gdyż libertarianizm oznacza tyle, co popieranie dobrowolności interakcji w opozycji do przymusu państwowego. Libertarianizm jest więc sposobem organizacji ludzi, a nie światopoglądem per se. Libertarianie lewicowi mogą dążyć do dobrowolnego społeczeństwa socjalnego, w którym każdy jego członek z własnej woli pomaga słabszym, a prawicowi libertarianie mogą tworzyć zamknięte społeczności oparte o konserwatywną moralność.

Odnośnik do komentarza

 

 

Rzeczy to rzeczy, niezależnie od próby zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichś potworków w stylu wegetarianin jedzący ryby jest równie sensowne co moje nazywanie się bekonowegetarianinem. Nie jem mięsa, chyba że to bekon.

 

Lewak to lewak, prawak to prawak, niezależnie od prób zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichs potworków w stylu libertarinin krytykujący aborcję jest równie sensowne co moje nazywanie się lewakiem, ale nie w 100%.

 

Chcesz dalej stosować tę retorykę :roll: ?

 

Tak, bo popełniasz błędy :) Libertarianin nie oznacza osoby o poglądach lewicowych ani prawicowych. Co więcej, libertarianin może być zarówno lewicowcem, jak i prawicowcem. Jest tak, gdyż libertarianizm oznacza tyle, co popieranie dobrowolności interakcji w opozycji do przymusu państwowego. Libertarianizm jest więc sposobem organizacji ludzi, a nie światopoglądem per se. Libertarianie lewicowi mogą dążyć do dobrowolnego społeczeństwa socjalnego, w którym każdy jego członek z własnej woli pomaga słabszym, a prawicowi libertarianie mogą tworzyć zamknięte społeczności oparte o konserwatywną moralność.

 

 

Vami, nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Jeżeli możemy segregować poglądy polityczne na mniej lub bardziej szare to nie czemu nie te nt. jedzenia czegoś? Tego dotyczył mój post w swojej ironii.

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Rzeczy to rzeczy, niezależnie od próby zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichś potworków w stylu wegetarianin jedzący ryby jest równie sensowne co moje nazywanie się bekonowegetarianinem. Nie jem mięsa, chyba że to bekon.

 

Lewak to lewak, prawak to prawak, niezależnie od prób zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichs potworków w stylu libertarinin krytykujący aborcję jest równie sensowne co moje nazywanie się lewakiem, ale nie w 100%.

 

Chcesz dalej stosować tę retorykę :roll: ?

 

Tak, bo popełniasz błędy :) Libertarianin nie oznacza osoby o poglądach lewicowych ani prawicowych. Co więcej, libertarianin może być zarówno lewicowcem, jak i prawicowcem. Jest tak, gdyż libertarianizm oznacza tyle, co popieranie dobrowolności interakcji w opozycji do przymusu państwowego. Libertarianizm jest więc sposobem organizacji ludzi, a nie światopoglądem per se. Libertarianie lewicowi mogą dążyć do dobrowolnego społeczeństwa socjalnego, w którym każdy jego członek z własnej woli pomaga słabszym, a prawicowi libertarianie mogą tworzyć zamknięte społeczności oparte o konserwatywną moralność.

 

 

Vami, nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Jeżeli możemy segregować poglądy polityczne na mniej lub bardziej szare to nie czemu nie te nt. jedzenia czegoś? Tego dotyczył mój post w swojej ironii.

 

No ale po co nazywać się wegetarianinem, skoro je się mięso? Ja nie nazywam się homoseksualistą, skoro nie bzykam facetow. Proste.

 

@Morph: to zależy w jakim języku :P w angielskim tak, we francuskim nie

Odnośnik do komentarza
@Morph: to zależy w jakim języku :P w angielskim tak, we francuskim nie

No właśnie, bo pojęcia ciągle ewoluują bez względu na to, jakiej dziedziny dotykają. Na początku swojego bytu są owymi potworkami, by z czasem przyjąć się w kanony.

 

@Scorpio,

Ja też mam playlistę, gdzie słucham Passengera, a niedługo potem uruchamia się Self Estern :P

Odnośnik do komentarza

 

 

Co rozumiesz poprzez ów manierę? Ja mam wrażenie, że piszę jak mówi, a przez to mi się to dobrze czyta. Nie piszę dla zarobku, a raczej dla samej chęci. Iluś fanów ma, ludzi czytają, ona ma satysfakcję :)

 

 

Jahu style?

 

Nie popadajmy w skrajność ;). Ale rzeczywiście momentami brzmi to dość infantylnie. No ale jeśli ma czytelników, to ważne, że działa ;)

 

 

Chodziło mnie o końcówki ę :keke:

Odnośnik do komentarza

 

 

 

 

Rzeczy to rzeczy, niezależnie od próby zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichś potworków w stylu wegetarianin jedzący ryby jest równie sensowne co moje nazywanie się bekonowegetarianinem. Nie jem mięsa, chyba że to bekon.

 

Lewak to lewak, prawak to prawak, niezależnie od prób zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichs potworków w stylu libertarinin krytykujący aborcję jest równie sensowne co moje nazywanie się lewakiem, ale nie w 100%.

 

Chcesz dalej stosować tę retorykę :roll: ?

 

Tak, bo popełniasz błędy :) Libertarianin nie oznacza osoby o poglądach lewicowych ani prawicowych. Co więcej, libertarianin może być zarówno lewicowcem, jak i prawicowcem. Jest tak, gdyż libertarianizm oznacza tyle, co popieranie dobrowolności interakcji w opozycji do przymusu państwowego. Libertarianizm jest więc sposobem organizacji ludzi, a nie światopoglądem per se. Libertarianie lewicowi mogą dążyć do dobrowolnego społeczeństwa socjalnego, w którym każdy jego członek z własnej woli pomaga słabszym, a prawicowi libertarianie mogą tworzyć zamknięte społeczności oparte o konserwatywną moralność.

 

 

Vami, nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Jeżeli możemy segregować poglądy polityczne na mniej lub bardziej szare to nie czemu nie te nt. jedzenia czegoś? Tego dotyczył mój post w swojej ironii.

 

No ale po co nazywać się wegetarianinem, skoro je się mięso? Ja nie nazywam się homoseksualistą, skoro nie bzykam facetow. Proste.

 

@Morph: to zależy w jakim języku :P w angielskim tak, we francuskim nie

 

 

Kurwa, dużymi trzeba? PESCOWEGETARIANIZM.

 

 

 

 

 

Iggy Pop a pozniej The Offspring? :|

 

No i?

 

No wlasnie chyba to, co napisal Schizzm - pomieszanie z poplataniem. To tak jakbys pisal np o Bobie Dylanie a w drugim poscie wychwalal Zenka Martyniuka.

 

 

No i co? Jeśli to dalej rock to co z tego? Musi lubić tylko część? Nie kumam

 

 

 

Co rozumiesz poprzez ów manierę? Ja mam wrażenie, że piszę jak mówi, a przez to mi się to dobrze czyta. Nie piszę dla zarobku, a raczej dla samej chęci. Iluś fanów ma, ludzi czytają, ona ma satysfakcję :)

 

 

Jahu style?

 

Nie popadajmy w skrajność ;). Ale rzeczywiście momentami brzmi to dość infantylnie. No ale jeśli ma czytelników, to ważne, że działa ;)

 

 

Chodziło mnie o końcówki ę :keke:

 

 

Że niby nie ma? Nie zauważyłem :-k

Odnośnik do komentarza

 

Rzeczy to rzeczy, niezależnie od próby zmieniania ich definicji. Tworzenie jakichś potworków w stylu wegetarianin jedzący ryby jest równie sensowne co moje nazywanie się bekonowegetarianinem. Nie jem mięsa, chyba że to bekon.

Każde pojęcie było kiedyś potworkiem.

 

 

no właśnie, dlaczego nie można tworzyć nowych definicji? już pomijam fakt, że definicja z biegiem czasu też ulegają zmianie, ale to raczej powolny proces

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Co rozumiesz poprzez ów manierę? Ja mam wrażenie, że piszę jak mówi, a przez to mi się to dobrze czyta. Nie piszę dla zarobku, a raczej dla samej chęci. Iluś fanów ma, ludzi czytają, ona ma satysfakcję :)

 

 

Jahu style?

 

Nie popadajmy w skrajność ;). Ale rzeczywiście momentami brzmi to dość infantylnie. No ale jeśli ma czytelników, to ważne, że działa ;)

 

 

Chodziło mnie o końcówki ę :keke:

 

Mi tez o to chodzilo :keke: Chociaz nie widzialem Twojego wczesniejszego posta :)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...