Skocz do zawartości

Marynia pomaga Barcelonie po 498 porażce w sezonie


Kuchar

Kto będzie mistrzem Polski?  

72 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

 

Dobra ta Gomorra :). Przynajmniej po czterech odcinkach, ale klimat jest doskonały :).

Nie znam serialu, ale książka to jest absolutne mistrzostwo świata. Najlepsza moja lektura ostatniej dekady.
Ale książka nie ma praktycznie nic wspólnego z serialem.

I mi się książka średnio podobała. Bardzo fajne historie i sporo ciekawostek ale jest strasznie topornie napisana.

Topornie? Ja jestem zachwycony :)

Ogrom nazwisk, nazw i miejsc, które później nie są przypominane. Ale przede wszystkim skakanie z tematu na temat bez ładu i składu. Ja po jakimś czasie przestałem zwracać uwagę na nazwiska, bo Saviano np nagle wraca do osoby o której pisał 50 stron wcześniej, bez żadnego przypomnienia o jaką osobę chodzi.

Ja nie miałem wrażenia chaosu. To nie jest książka o poszczególnych mafiozach, to nie jest nawet książka o całych klanach czy historii kolejnych faid (choć jedna jest całkiem fajnie opisana). Tu bohaterem jest Camorra i jej wrośnięcie w Kampanię, w Neapol, jej integralność w tym regionie. I ten język! To taki Umberto Eco w oparach prochu i krwi.
Odnośnik do komentarza

 

a czy morderstwo w obronie własnej jest ciagle morderstwem? wtedy też sie jest chorym psychicznie?

 

25 lat więzenia można zrekompsować np. milionem dolarów, by ostanie 25 lat życia móc żyć do góry brzuchem :) jasne, nikt nie odda takiej osoby młodości itp. ale mimo to jest lepsza rekompsenata niż żadna, bo jak zrekompensujesz osobie skazanej na karę śmierci?

 

ok, czaję o chodzi z tolerancją :D problem jest w sumie z tym, że jeśli nie będziesz stosował moralności wobec osoby amorlanej samemu stajesz się amoralnym - tutaj rzeczywiście problem bardzo akademicki się robi :-k

Ha ha liczyłem na obrone własną lub cos o zołnierzach :) - jak to się ma do Breivika? mordował w obronie własnej? w sumie coś w tym jest - czuł się zagrożony przez lewactwo z tego co pamietam...

Byc może tobie mozna zrekompensowac młodość milionem dolarów. Ja bym wybrał młodość. No ale miliona rekompensaty tez bym nie odrzucił. I dlaczego chcesz rekompensować Breivikovi karę smierci? zbrodnia jest ewidentna. Tez jestem przeciw karze smierci za poszlaki.

 

no obrona własna to nie jest argument na Breivika tylko na tezę, że każdy morderca jest chorym psychicznie - nie jestem psychologiem i nie mi oceniać, czy Breivik jest zdrowy, ale wątpliwości mam

chorych psychicznie nie skazywałby bynajmniej na karę śmierci (bo chyba się rozumiemy, że Breivik dokonał masowgo zabójstwa i to jest ewidnente)

też wybrałbym młodość, też nie odrzuciłbym rekompsaty miliona dolarów

 

problem z każdym wyrokiem jest taki, że może być błędny nawet przy najbardziej ewidentnych sprawach - kto wie, może za jakiś czas jakiś neurolog odkryje w móżgu Breivika jakiś defekt? dla mnie wykonanie kary śmierci musiałaby się wiązać ze 100% pewnośnicą, której nigdy nie osiagniemy, dlatego m.in. jestem jej przeciwny

 

Odnośnik do komentarza

OK uścislę - każdy morderca-przestępca jest chory psychicznie; Breivik ma defekt mózgu - nikt normalny nie morduje 77 osób; lepszą karą od śmierci byłoby wygnanie, ale w cywilizacji wygnanie to nie kara, chyba, że wygnamy go do celi bez prawa kontaktu z ludźmi, bez internetu, TV, radia. Jeśli państwo na to stać, to proszę bardzo - w imię moralności. Ale to co się stało w Norwegii jest chore - skąd wiadomo, że to nie nagroda dla tego mordercy? Zyskał sławę i stał się postacia popkulturową, zna go więcej ludzi niz króla Norwegii Haralda jakiegoś, a teraz moze dyskontowac sławę podczas kontaktów międzyludzkich i pragnie założyc partię polityczną... Wjazd to pewnie zabicie minimum jednego lewaka...

 

I co zabawniejsze - bronisz skrajnego prawaka - mordercę lewaków - mało znam tak chrześcijańskich katolików. Brawo! :)

 

Facet przyznał się do zarzucanych czynów, ale twierdził, że nie popełnił przestępstwa. Tłumaczył, że chciał jedynie zapobiec wielokulturowości i "muzułmańskiej inwazji" w Europie.

 

W sumie to ja powinienem go bronić, a ty atakować. :D

Odnośnik do komentarza

Pewnie paru z Was pamięta moje przygody w Plymouth. Dwukrotnie awansowaliśmy, dochodząc z League Two do Championship. Na zapleczu czołowej ligi również dwukrotnie przegraliśmy baraże. Za trzecim podejściem nawet do nich nie awansowaliśmy. Dopiero w czwartym sezonie zagraliśmy odważniej i - co najważniejsze - skuteczniej. Walczyliśmy o awans do ostatniej kolejki. Tak naprawdę - do ostatniej minuty. W walce o Premiership liczyły się Watford, Ipswich, Blackburn i my. Miejsca bezpośrednie były jednak tylko dwa. Na 7 kolejek przed końcem mieliśmy kiepski kalendarz (Watford i Newcastle na wyjeździe) i kilka punktów straty do czołowej dwójki. Na domiar złego, nie potrafiliśmy wygrać u siebie z Nottingham Forest (1:1) ani z Wolves (1:2 mimo prowadzenia 1:0). Naszą specjalnością od zawsze było jednak bicie faworytów. Pokonaliśmy na wyjeździe Watford i wróciliśmy do gry. Przed ostatnią kolejką traciliśmy 2 punkty do Blackburn, które grało u siebie z nie walczącym o nic Brighton. My jechaliśmy do Newcastle. Mateusz Nowak - gwiazda NUFC - wpakował nam dwa gole. W drugiej połowie jednak wypożyczony z Tottehamu Joey Green, ostoja obrony Victor Manuel i japoński megatalent Dajiro Miyauchi przechylili szalę zwycięstwa na naszą stronę. Ograliśmy Newcastle 3:2 na ich terenie. A jak w Blackburn? Po rzucie karnym przegrywali 0:1. Zdołali jedynie wyrównać. Przy takim samym bilansie punktowym, decydował bilans bramek. Ten mieliśmy od Blackburn lepszy. Tym samym w sezonie 2027/28 wywalczyliśmy historyczny awans do Premiership. Moje małe Plymouth - od czwartej ligi do elity. Jestem spełniony :)

Odnośnik do komentarza

No to chuj, zostaje w Łodzi. Dzięki Reaper, na mojej notce samobójczej poświęcę Ci akapit.

 

OK, to miło jak ludzie o mnie piszą. Nieważne jak, ale ważne że piszą.

 

A w ogóle to mailuję z jakimiś HR-ówkami z firmy z Chin, oferują jakąś mega poważną fuchę, a że nie codziennie zdarza mi się, że jakaś firma z Chin chce mnie zatrudnić, to aż z ciekawości dopytuję :-k Dodałem ją teraz na Skype, to może w końcu powiedzą ile chcą płacić :kekeke:

Odnośnik do komentarza

Ja grałem w Rugby Challenge (pierwszą wersję) i dałbym jej jakieś 5/10. Niestety cierpi ona na chorobę konwersji z rugby league, to znaczy powstała na silniku Rugby League Live (która była uznawana za raczej solidną) i w aspektach wspólnych, czyli poruszanie się na boisku, podawanie i kopanie sprawdza się w miarę dobrze, tak rozwiązania charakterystyczne dla rugby union (rucki, scrumy i lineouty) to raczej kiepsko wyszły.

 

Druga podobno ma ten sam silnik, więc w zasadzie to wersja deluxe.


O, a tydzień temu wyszła trzecia część Rugby Challenge, oblukam na YT :P

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...