kacpergawlo Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 ludzie, ogarnijcie się, przecież zdarzały się w piłce premie motywujące od osób trzecich... bynajmniej to nie jest korupcja :| Zdarzały się, ale inaczej wygląda sytuacja, gdy jakąs ekipa chce zmotywoać kasą inną ekipę, a inaczej sytuacja, gdy kapitan(!) mówi "Albo nam zapłacicie, albo nawet nie spróbójemy się postarać". To już podchodzi pod korupcje, a przynajmniej wysoce nie etyczne zachowanie. A póki co raczej nie mamy wielich perspektyw na zmiany, bo w sytuacji walki z aferą hazardową, wątpie, aby ktoś z polityków myślał o rozpętaniu kolejnej wojny futbolowej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 "Albo nam zapłacicie, albo nawet nie spróbójemy się postarać"turl, gdzie on tak powiedział? ba, chciałbym zobaczyć to na wideo, bo znając polski poziom dziennikarstwa, coś przekręcili Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 A ja w tej sytuacji popieram stanowisko Kinasa. Bo równie dobrze jego wypowiedź mogła mieć zupełnie inne przesłanie. Nie wypowiem się, póki nie zobaczę. Cytuj Odnośnik do komentarza
kacpergawlo Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 Domaganie się kasy motywującej można tak ziterpretować, bo w innym wypadku za co on chce tą kasę? Za leżenie? Właśnie za to, żeby się spróbowali postarać. No chyba, że to rzeczywiście dziennikarz przekręcił. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lagren Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 No ale gdzie on to powiedział? Jakoś nikt specjalnie źródła nie podał, być może dziennikarz rzucił jakiś głupi tekscik, to Lewandowski chciał zabłysnąć żartem, tylko mu niespecjalnie wyszło... Jerzy Dudek powiedział, że gdyby on stał na bramce w meczu z Czechami, to byśmy wygrali to spotkanie. W rozmowie z dziennikarzem Faktu, były gracz takich klubów jak Liverpool czy Feyenord stwierdził, że trener powinien stawiać na młodych, a on jest jedną z najjaśniejszych gwiazd w zespole juniorów młodszych Realu Madryt. Dla tych mniej zainteresowanych piłką młodzieżową w Hiszpanii, dodamy że Dudek przewodzi w klasyfikacji strzelców grupy mistrzowskiej, a jego Real zajmuje pierwsze miejsce z 40 punktami po 11 meczach. Wiarygodne? Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 Było źródło, tylko w postaci skróconej, bo się łamało Pełną masz tu: Link Cytuj Odnośnik do komentarza
Lagren Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 Dzięki Nigdzie poza sportem.pl nie ma tej wypowiedzi Lewandowskiego, nie znalazłem filmiku jeszcze. Zrzucałbym to jednak na ewidentny brak inteligencji Mariusza niż jego korupcyjne zamiary... Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 Dzięki Nigdzie poza sportem.pl nie ma tej wypowiedzi Lewandowskiego, nie znalazłem filmiku jeszcze. Zrzucałbym to jednak na ewidentny brak inteligencji Mariusza niż jego korupcyjne zamiary... Niby mógł to powiedzieć nie w czasie konferencji, a potem bezpośrednio do dziennikarza. Ale fakt, że to prędzej głupota. Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 11 Października 2009 Udostępnij Napisano 11 Października 2009 A propos "Kasa misiu, kasa", wypowiedź naszego "kapitana": http://www.tinyurl.pl?Udb1l7Fa Mecz ze Słowakami będzie ciężki, nam nie jest łatwo grać co cztery dni, a po porażce - to już w ogóle. Spójrzmy prawdzie w oczy, budujemy nową drużynę. Przed Słowacją jest "smaczek", oni muszą zdobyć punkt, żeby wyprzedzili Słoweńców. Czekamy więc na motywację ze strony Słoweńców. Jeśli chcą byśmy zagrali z jeszcze większym charakterem niż zamierzamy, niech dzwonią do naszej federacji i złożą jakąś ofertę. Może to będzie dodatkowy bodziec dla młodych piłkarzy? Innymi słowy: "W najbliższym meczu wcale nie chce nam się dać z siebie wszystkiego i zamierzamy się nie przemęczać, a jeśli Słoweńcom zależy na tym, żebyśmy chociaż spróbowali nie przegrać meczu (i tak przecież jesteśmy za słabi) to mają 3 dni na skołowanie kasy". Dobrze, że nie będę oglądał tego meczu... Nam nie jest łatwo grać co cztery dni? niech sobie popatrzy, jak się gra w NBA czy NHL - nikt się nie pierdoli z nimi, grają prawie codziennie i do tego przemierzają takie odległości samolotami w ciągu sezonu, jak Lewandowski w ciągu 3-4 lat. Bidulek k***a. Dla mnie to jest skandaliczna wypowiedź. O tym piłkarze nie mówią nawet na poziomie czwartej ligi. Nie chcę tego dziada oglądać w koszulce reprezentacji, jeżeli dla niego gra w kadrze, to tylko dochodowy interes. Skoro Messiemu nic za coś takiego nie zrobiono (w barwach Barcelony), to co dopiero jakiemuś Lewandowskiemu... Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Słuchajcie. My wszyscy mamy wadę wzroku. Zdaniem wielkiego Piechniczka wszystko idzie w dobrym kierunku, bo w Pradze mieliśmy osiem rzutów rożnych a poza tym kadra Majewskiego utożsamia się z PZPN. Po przegranym 0:2 meczu Polski z Czechami, zasiadający w Zarządzie PZPN Antoni Piechniczek jest zadowolony z nowej jakości polskiej reprezentacji. - Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią - zauważa były selekcjoner w rozmowie z Michałem Szadkowskim z "Gazety Wyborczej". Antoni Piechniczek wylicza także inne pozytywy płynące z przejęcia reprezentacji przez Stefana Majewskiego. - mnie cieszy, że w drużynie panuje dobra atmosfera, chłopcy tworzą dobrze rozumiejąca się grupę, która znalazła wspólny język z trenerem. Staje się to normalna reprezentacja. Polska reprezentacja, a nie zagraniczna. W kadrze Beenhakkera panowała atmosfera daleka od utożsamiania się ze związkiem, który się reprezentuje. J...ć, j...ć PZPN, co tak pięknie krzyczą kibice, oznacza także j...ć reprezentację. U Majewskiego piłkarze zrozumieli, że nie są to słowa skierowane tylko do prezesa Grzegorza Laty i ich pracowników, ale także do nich - zauważa trener. LINK Cytuj Odnośnik do komentarza
Łonio Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 ehh, szkoda już nerwów :/ Jak ktoś już wcześniej gdzieś wspomniał, brakuje nam kogoś takiego jak Putin, aby zrobić z całym PZPN porządek. Onet informuje, że przed zbliżającym się towarzyskim meczem ze Słowacją, kadra nam się uszczupliła o 2 zawodników: Kamil Grosicki opuścił już zgrupowanie reprezentacji Polski. Trener Stefan Majewski przychylił się do prośby Andrzeja Zamilskiego, którego reprezentacja U-21 walczy o awans do mistrzostw Europy. W Tychach nie ma także Sławomira Peszki, którego żona niedługo urodzi dziecko. Trenerzy pierwszej i młodzieżowej kadry uznali, że Grosicki będzie bardziej przydatny w spotkaniu tej drugiej reprezentacji z Holandią, niż w de facto towarzyskim meczu seniorów ze Słowacją - poinformował PZPN. Sprawa Peszki jest zupełnie inna. - Zwolniłem piłkarza Lecha Poznań, bo jego żona czeka na rozwiązanie, a pojawiły się jakieś komplikacje. Jeśli sprawa okaże się poważna, to Sławek nie wróci do nas przed meczem ze Słowacją - powiedział Stefan Majewski na łamach "Przeglądu Sportowego". No, to tylko czekać na wystawienie do składu Janczyka i naszą ulubioną grę, na Dawidka :> Cytuj Odnośnik do komentarza
dacek Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 A kto to jest Piechniczek ? :/ Michał Szadkowski: Jak oceni pan debiut trenera Stefana Majewskiego? Antoni Piechniczek: Mecz z Czechami miał dwa oblicza. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, po sytuacji Błaszczykowskiego powinniśmy strzelić gola. Graliśmy jak równy z równym, wykonywaliśmy więcej rzutów rożnych. Rzadko się trafia, by na wyjeździe już w pierwszej połowie wybijać je aż osiem razy. Ale nic z nich nie wychodziło. - Pan jest oczywiście nastawiony negatywnie. Nie wykorzystaliśmy żadnego rzutu rożnego, ale trzeba zwrócić uwagę, że każdy miał jakąś myśl przewodnią i był bity inaczej. Brak powtarzalności świadczy, że piłkarze nie mieli żadnego pomysłu na ich wykonywanie. - Próbowano różnych rozwiązań, każdy z nich na swój sposób był przemyślany. U Leo Beenhakkera wybijano je na długi słupek, gdzie stać miał Wasilewski. Gdy doznał kontuzji zupa się wylała. Reprezentacja przegrała, ale zagrała w innym stylu i lepiej niż ze Słowenią w Mariborze. W drugiej połowie zabrakło odporności psychicznej. Piłkarze grali ze sobą pierwszy raz, więc nie wszystko zostało do końca dopracowane. Na osłodę pozostało nam, że odpadliśmy w dobrym towarzystwie, bo razem z Czechami. Mnie cieszy, że w drużynie panuje świetna atmosfera, chłopcy tworzą dobrze rozumiejącą się grupę, która znalazła wspólny język z trenerem. Staje się to normalna reprezentacja. Polska reprezentacja, a nie zagraniczna. Co ma pan na myśli? - W kadrze Beenhakkera panowała atmosfera daleka od utożsamiania się ze związkiem, który się reprezentuje. J..ć, j..ć PZPN, co tak pięknie krzyczą kibice, a was raduje, oznacza także j..ć reprezentację. U Majewskiego piłkarze zrozumieli, że nie są to słowa skierowane tylko do prezesa Grzegorza Laty i ich pracowników, ale także do nich. Zaczęli rozumieć, gdzie jest ich macierzysta federacja. Czyli piłkarze przede wszystkim powinni się utożsamiać z PZPN? - Oczywiście. Wspólnie odpowiadamy za wizerunek związku. Jak oceni pan taktykę Majewskiego? Nastawił zespół na grę z kontry i liczył na szybkich napastników. Czesi ani myśleli zaatakować, a innego pomysłu nie miał - Pan pewnie oglądał mecz w telewizji. A tam nie widać całego ustawienia. Czesi walili głową w mur, choć nasi obrońcy grali ze sobą pierwszy raz. Dlatego aż się prosiło, by podawać od razu do napastników. Jeśli ta drużyna zagra razem dziesięć meczów, nie pozna jej pan. W selekcji Majewski też nie popełnił błędów? - Fatalna taktyka, fatalny dobór ludzi i co jeszcze? Przecież trener nie mógł opierać się na piłkarzach, którzy zawiedli u Beenhakkera. Miał kopiować nieudane pomysły poprzednika? Dlatego zrezygnował z regularnie grającego w Lidze Mistrzów Michała Żewłakowa i postawił na Piotra Polczaka ze słabej Cracovii? - To pytanie należy skierować do selekcjonera. Starał się odświeżyć reprezentację. Ja nie widziałem wielkie różnicy między grą defensywy z Żewłakowem a Polczakiem. W Mariborze ze Słowenią straciliśmy trzy gole, szanse na remis straciliśmy już przed przerwą. W Pradze Czesi strzelili nam tylko dwa, a w przerwie liczyliśmy na jeszcze lepszy występ. Statystyka nie kłamie. Jak po tej porażce zmieniła się sytuacja Majewskiego? Ma większe, takie same, czy mniejsze szanse na zostanie stałym selekcjonerem? - Niech zagra mecz ze Słowacją i listopadowe sparingi. Nie mogę ocenić go teraz. Nie powiem, co zrobił dobrze, a co źle. Obowiązuje mnie lojalność i względy czystoludzkie, których nie sposób znaleźć na łamach pańskiej gazety. Przyjdzie taki czas, że zaczniemy wygrywać. Reprezentacji i polskiej piłce potrzeba życzliwości. sport.pl Jezu to jest taki betoniarz ze głowa boli! Albo to jest chory czlowiek albo beton nad betony :doh!: Cytuj Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Jezu to jest taki betoniarz ze głowa boli! Albo to jest chory czlowiek albo beton nad betony :doh!: Ależ skąd. On doskonale widzi co się dzieje, ale dla niego utrzymanie obecnej beznadziei oznacza stały dostęp do koryta, z którego czerpie pełną gebą. Zmiany w związku, postulowane przez kibiców i nieśmiało podejmowane przez polityków, oznaczają dla niego i innych pasożytów (przydupasów Laty) brak stałych wpływów z kasy PZPN. Wpływów za pierdzenie w stołek. Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Jak Putin straszny naszym politykom to niech zapytają się w sercu: "co by w tej sytuacji zrobił Piłsudski?" albo Bolesław Chrobry... Na pewno nie stałby z założonymi rękami... Ale kibice mają już serdecznie dosyć. Od bojkotu się zaczyna. W przyszłości dojdzie do zamieszek, albo i zamachu bombowego. W Rumunii tysiące ludzi wyszło na ulice demonstrować w obronie jednego klubu (Politehnica Timisoara), to my nie możemy wyjść w obronie REPREZENTACJI? Może zorganizujmy protesty w każdym z miast. Prof - robimy razem manifę w Poznaniu? ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
meyde Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 "co by w tej sytuacji zrobił Piłsudski?" albo Bolesław Chrobry... Na pewno nie stałby z założonymi rękami... pewnie mieliby gdzieś jakiś sport Cytuj Odnośnik do komentarza
Tybor Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Tak pier**** że głowa mała. Po tych rożnych to nie było żadnego zagrożenia. Zapomniał chyba że Czesi pierwsza połowe to powinni wygrac 1-0 bo tylko sedzia wie czemu nie uznał bramki. Piechniczek to juz kompletnie odjechał w inny wymiar, on musi jakies silne leki brac na starość i lekarz złą dawke mu przepisał. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Tak pier**** że głowa mała. Po tych rożnych to nie było żadnego zagrożenia. Zapomniał chyba że Czesi pierwsza połowe to powinni wygrac 1-0 bo tylko sedzia wie czemu nie uznał bramki. Piechniczek to juz kompletnie odjechał w inny wymiar, on musi jakies silne leki brac na starość i lekarz złą dawke mu przepisał. Amicus trafnie zdiagnozował chorobę - "korytnica". Najgorsze jest to, że dostaliśmy ME2012 :| Przez co praktycznie każde jaja giną, bo nikt nie chce być tym, który odebrał nam ME. Druga sprawa, że co? Ktoś wejdzie i to rozpierdoli i co potem? Pójdzie Lato i jego przydupasy a Ci co zostaną sformują sobie swój własny gaj, bez większych zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 12 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Dwie lub trzy zmiany w porównaniu z sobotnim meczem z Czechami zapowiedział trener polskich piłkarzy Stefan Majewski przed środowym spotkaniem ze Słowacją w Chorzowie, kończącym eliminacje do MŚ.- To dobrze, że Słowacy muszą wygrać, by awansować. Jeśli zwyciężymy, nikt nie powie, że rywal nam "odpuścił" - powiedział Majewski. Jego podopieczni w strugach deszczu trenowali obok tyskiego hotelu "Piramida". Specjalnie powitany został szczęśliwy ojciec - Sławomir Peszko, którego selekcjoner "wypuścił" ze zgrupowania, by mógł zobaczyć córkę. Koledzy wysoko podrzucali go na środku treningowego boiska. - Jesteśmy ludźmi. Nie wyobrażam sobie, żebym ja nie pojechał w takiej sytuacji. Zresztą za 10 dni rodzić ma moja córka i też niezależnie od wszystkiego wybieram się do niej, do Niemiec - wyjaśnił trener. Ze Słowacją w bramce zagra Jerzy Dudek, w miejsce Wojciecha Kowalewskiego. - Tak ustaliliśmy wcześniej. Do młodzieżówki dołączył z kolei Kamil Grosicki, który w Pradze zagrał dobry mecz. Nie chciałem go trzymać teraz na ławce rezerwowych. Zwłaszcza, że reprezentacji do lat 21 może się przydać i jest potrzebny. Zasłużył na to, by grać. Powoływałem tę kadrę i chcę dać szansę gry jeśli nie wszystkim, to przynajmniej większości zawodników - podkreślił Majewski. - Uważam, też że należy im się rzetelna ocena, także ze strony mediów. Na pewno na przykład dla Piotra Polczaka przykre jest to, co czyta o sobie po sobotnim meczu. A przecież w obronie nie grał sam. Porażka mnie boli. Ocen się nie boję, ale czemu mało kto napisał, że w tym spotkaniu mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych po naszych akcjach, a w drugiej dwie wypracowane świetne okazje podbramkowe - dodał szkoleniowiec. Na środku obrony podczas poniedziałkowego treningu partnerem Arkadiusza Głowackiego był Jarosław Bieniuk, w ataku Ireneuszowi Jeleniowi partnerował Dawid Janczyk. - Decyzje ostateczne zapadną po wtorkowym treningu. Mamy czterech napastników, Pawłowi Brożkowi dałem odpocząć w Pradze po to, by był w optymalnej dyspozycji - zakończył selekcjoner. Komentując wypowiedź Mariusza Lewandowskiego na temat ewentualnej "specjalnej motywacji" Polaków przez Słoweńców, zainteresowanych porażką Słowacji, Majewski stwierdził krótko - "trzeba się znać na żartach". W zajęciach reprezentacji uczestniczyli najmłodsi polscy kadrowicze - do lat 11. Tę grupę wyłoniono podczas tegorocznego finału turnieju Orange Cup im. Marka Wielgusa. Przebywają na zgrupowaniu w Będzinie i będą na widowni Stadionu Śląskiego w Chorzowie. www.onet.pl krotkie komentarze do tego co wyboldowalem: 1) podziwiam optymizm Majewskiego, ktory wierzy w zwyciestwo nad Slowakami - przeciez oni nie dosc, ze obecnie sa lepsi od naszych, to jeszcze beda grali na pelnej pizdzie z nozem na gardle majac swiadomosc, ze Slowenia raczej nie bedzie miec problemow z pokonaniem San Marino. 2) Spodziewalem sie, ze Majewski bedzie bronil Polczaka. Ale wszyscy widzieli, ze gole padly bo bledach indywidualnych pilkarza Cracovii, dlatego zrzucanie winy na innych przez trenera to troche nieporozumienie. 3) Myslalem, ze Polczak na srodku obrony to opcja najgorsza, ale Majewski daje do zrozumienia, ze wcale tak nie jest i sadzac po tym, kogo wystawil do pary Glowackiemu to w srode zobaczymy na srodku obrony Bieniuka, ktory o poziom reprezentacyjny ocieral sie (choc nigdy IMO go nie osiagnal) ze szesc-siedem lat temu. 4) Ech, a Majewski jeszcze broni Lewandowskiego :| To jest sprawa co najmniej dla wydzialu dyscypliny przy FIFA, a moze i dla prokuratury... Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Oglądajcie Orange Sport Info. Lewandowski w wywiadzie powiedział, że te słowa zostały mu przypisane przez dziennikarza. On twierdzi, że nie powiedział nic o specjalnej motywacji. Obawiam się, że to prowokacja ze strony pismaka. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kartvel Napisano 12 Października 2009 Udostępnij Napisano 12 Października 2009 Oglądajcie Orange Sport Info. Lewandowski w wywiadzie powiedział, że te słowa zostały mu przypisane przez dziennikarza. On twierdzi, że nie powiedział nic o specjalnej motywacji. Obawiam się, że to prowokacja ze strony pismaka. Możliwe. Ale w sytuacji, gdy sprawa wyciekła nawet za granicę i dotarła do Słowenii, na miejscu zawodnika też robiłbym wszystko, żeby zaprzeczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.