Skocz do zawartości

Marynia zjada 491 pączuchów


Hawkeye

  

69 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie pierwszego dnia na zabce typiarka która pracowała tam miesiąc uczyła mnie obsługi kasy i tyle :D Sama nie umiała bonów wklepywac itp ale tym wyżej to nie przeszkadzało. Żadnych kursów czy szkoleń nie przechodziłem, od razu rzucili na glebokie

Żabka jest specyficzna pod tym względem, bo to bardzo tania franczyza. Oznacza to, że w sumie Żabkę może sobie otworzyć ktoś z bardzo niewielką sumą na inwestycję, a kogoś takiego nie stać, żeby zainwestować w pracownika, tylko zatrudni byle kogo, za jak najniższą stawkę i w żadne szkolenie też nie zainwestuje.

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że ma całkowitą rację. Jakbym miał wybór, czy sponsorować socjal i brać z socjalu, albo nie sponsorować i nie brać to zdecydowanie byłbym za tym drugim. Ale jak mam sponsorować socjal i samemu sobie ograniczać do niego dostęp, to już kiepski układ. To tak, jakby się zrzucać ze znajomymi na flaszkę będąc abstynentem. A jednak sponsorowanie socjalu jest obecnie obowiązkowe.

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że ma całkowitą rację. Jakbym miał wybór, czy sponsorować socjal i brać z socjalu, albo nie sponsorować i nie brać to zdecydowanie byłbym za tym drugim. Ale jak mam sponsorować socjal i samemu sobie ograniczać do niego dostęp, to już kiepski układ. To tak, jakby się zrzucać ze znajomymi na flaszkę będąc abstynentem. A jednak sponsorowanie socjalu jest obecnie obowiązkowe.

a teraz to jest tak: Keith zrzuca się na flaszkę w minimalnym stopniu, pije więcej od pozostałych no i przy wódzie opowiada im jaki to jest zły układ i że alkohol to zło :D

Odnośnik do komentarza

 

Ja myślę, że ma całkowitą rację. Jakbym miał wybór, czy sponsorować socjal i brać z socjalu, albo nie sponsorować i nie brać to zdecydowanie byłbym za tym drugim. Ale jak mam sponsorować socjal i samemu sobie ograniczać do niego dostęp, to już kiepski układ. To tak, jakby się zrzucać ze znajomymi na flaszkę będąc abstynentem. A jednak sponsorowanie socjalu jest obecnie obowiązkowe.

a teraz to jest tak: Keith zrzuca się na flaszkę w minimalnym stopniu, pije więcej od pozostałych no i przy wódzie opowiada im jaki to jest zły układ i że alkohol to zło :D

 

Jak już ktoś pije na krzywy ryj, to dobrze, jak chociaż ma świadomość tego, że to zły układ i proponuje zmiany :keke:

Odnośnik do komentarza

A prostowanie ryja z tej metafory nazywa się w polityce ograniczaniem świadczeń socjalnych. I jestem jak najbardziej za. Tyle tylko, że przy obecnej sytuacji politycznej ci koledzy proponują mu jeszcze jedną dodatkową flaszkę i jeszcze ogóreczki do tego. :P

Odnośnik do komentarza

 

Ja myślę, że ma całkowitą rację. Jakbym miał wybór, czy sponsorować socjal i brać z socjalu, albo nie sponsorować i nie brać to zdecydowanie byłbym za tym drugim. Ale jak mam sponsorować socjal i samemu sobie ograniczać do niego dostęp, to już kiepski układ. To tak, jakby się zrzucać ze znajomymi na flaszkę będąc abstynentem. A jednak sponsorowanie socjalu jest obecnie obowiązkowe.

a teraz to jest tak: Keith zrzuca się na flaszkę w minimalnym stopniu, pije więcej od pozostałych no i przy wódzie opowiada im jaki to jest zły układ i że alkohol to zło :D

 

Tylko w tym scenariuszu Keith wcale nie zrzuca się na flaszkę, pieniądze są mu zabierane siłą. W takiej sytuacji piłbym w umór, na pohybel skurwysynom :).

Odnośnik do komentarza

 

 

Ja myślę, że ma całkowitą rację. Jakbym miał wybór, czy sponsorować socjal i brać z socjalu, albo nie sponsorować i nie brać to zdecydowanie byłbym za tym drugim. Ale jak mam sponsorować socjal i samemu sobie ograniczać do niego dostęp, to już kiepski układ. To tak, jakby się zrzucać ze znajomymi na flaszkę będąc abstynentem. A jednak sponsorowanie socjalu jest obecnie obowiązkowe.

a teraz to jest tak: Keith zrzuca się na flaszkę w minimalnym stopniu, pije więcej od pozostałych no i przy wódzie opowiada im jaki to jest zły układ i że alkohol to zło :D

 

Tylko w tym scenariuszu Keith wcale nie zrzuca się na flaszkę, pieniądze są mu zabierane siłą. W takiej sytuacji piłbym w umór, na pohybel skurwysynom :).

 

ALE PRZECIEŻ DZIĘKI TEMU MÓGŁ DOJECHAĆ NA IMPREZĘ I NIE MUSIAŁ IŚĆ PO BŁOCIE!

Odnośnik do komentarza

Z czterech obrońców, którzy nadają się do gry w pierwszym składzie dwóch mam kontuzjowanych, jednego powołanego do reprezentacji. Został jeden 19-letni i jako drugi musi grać 16-latek z U-18, który w dodatku jest w kiepskiej kondycji, bo przemęczony :keke:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...